W Diablo Immortal zjawił się nowy boss; bez grindu lepiej nie podchodź
fake, przeciez ludzie pisali ze wszystko mozna spokojnie przejsc bez placenia
skok na kase, pogralem i oinstalowalem, ja rozumiem ze tworcy chca zarobic za swoja kilku letnia prace ale to juz jest chciwosc po za granicami wyobnrazni
bo chcielibyście wszystko od razu! jesli za darmo to trzeba dluzej grac a nie zabic ostatniego bossa jak tylko sie pojawi!
fake, przeciez ludzie pisali ze wszystko mozna spokojnie przejsc bez placenia
Wy nadal gracie w ten syf? Przecież taki chłam powinien być dawno zakopany na pustyni : P
"Poprzedni boss Piekielnego relikwiarza, Lassal, wymagał współczynnika bojowego na poziomie od 420 do 1640 (zależnie od stopnia trudności), co można było osiągnąć w miarę rozsądnym czasie, grając od premiery."
Gram od premiery i bawie sie nienajgorzej, kasy nie wydaje i na 36 poziomie paragona mam WB ~1000, nie mogę sie wiec zgodzić zeby WB 1640 mozna było osiągnąć w sposób rozsądny .....przy założeniu nie wykładania na stół twardej waluty.
Mam dokładnie tak samo ( 38 aktualnie paragon). Sporo itemkow mam z poziomu 20-35 Paragon. Gemy 5x2 levl, 1x3. Klejnoty ulepszane na bieżąco. Główne itemy 6x6 loziom ulepszeń. Relikwiarz na 8 albo 9 poziomie iii co ? Ledwie 980 WB. W takim tempie wzrostu to musiałbym mieć paragon 60-70 i itemki z tegoż levl żeby do 1250 dobić. Hell 2 by pomógł, ale dalej mam karę za niski WB i niedaje tam rady. Ciekawe od kiedy znika ?
Jest jedno rozwiązanie. Trzeba szybko zrobić 30 poziom szczelin wyzwań solo. Ulepsza to dropy z różnych źródeł do poziomu z P2. Też miałem problem, gdy pierwszy raz wlazłem na P2. Na lepsze klejnoty nie mam co liczyć, więc rozwijałem co tylko się dało (relikwiarz, azyl, ulepszanie sprzętu i kamyków), ale szło jak krew z nosa. Dopiero po tej szczelinie zaczęło to iść trochę szybciej. Warto też kombinować z różnymi zestawami umiejętności. To czasem ma znaczenie. Na razie mam jeszcze ochotę grać, ale zanim ja dobiję do 2k WB to pewnie mi się znudzi, bo trzeba dosłownie ustawić sobie grafik na codzienne aktywności do odhaczenia, a i tak mało czasu to nie zajmuje.
Patent dobry, tyle ze przy WB ~1000 moge wysolowac rifta na poziomie 25/26 - na wyższych poziomach moby sa już "wysokopoziomowe" i bicie ich mija sie z celem. Myślę, że 30ka solo będzie w zasięgu przy WB ~1100, wiec w zależności od szczęścia może za tydzien lub 10 dni i to jeszcze można przeżyć, ale generalnie widac ze bez płacenia krzywa przyrostu WB jest w tym momencie niemal płaska, a bez rozwoju postaci cały fun z gry szybko ulatuje.
https://www.youtube.com/watch?v=ZilwVQhfqDo
Powinno działać, o ile nie masz zbyt wysokiej kary za poziom. Problem w tym, że pasek postępu czasem się glitchuje i nie widać, gdzie ten pasek jest w rzeczywistości. Jak tak będziesz miał to lepiej zrestartować.
Pokombinowałem z przedmiotami "usless" ( z innych setów + dwa dobre dropy i w jeden! dzień z 980 do 1116 przeskoczylem. 30 ukończona w połowę czasu. Moby miały wysokopoziomowy marker, ale kara była niewielka, może 30%. Generalnie gram barbem to mi łatwo, bo wszystko w stunie trzymam + szalona regeneracja życia że skilla I ściąganie mobkow w kupę.
Poprzedni boss Piekielnego relikwiarza, Lassal, wymagał
przede wszystkim skompletowania drużyny 8 osób, więc u mnie będzie wiecznie nierozwiązanym questem :D
jak nie wbijasz na serwer o jakichś dziwnych godzinach to potrzebujesz 3 minuty żeby raid zebrać
Chodzi mianowicie o to, że ja nie chcę się socjalizować w ogóle. Żadnych drużyn, rajdów itepe. Na innych graczy spuszczam całkowicie zasłonę ignorancji ;-)
Mav - choc gra wymusza to, zeby bossów typu Lassal bic w ramach rajdu a na instancje na wyższych poziomach wpuszcza tylko grupy, to jednocześnie w rozsądny sposób ułatwia znalezienie w szybki sposób grupy, z którą bossa ubijesz i nie musisz sie przy tym socjalizowac z nikim. Dołączasz, bijesz, wychodzisz.
^^i czytasz później płacz na głównym czacie na swój temat, że nie umiesz grać bo ulta włączyłeś 0.5 sekundy za późno i zginąłeś.
Też nienawidzę grać z tymi tryhardami
Oczywiście że chat też mam zwinięte na wieczne zapomnienie i w sumie pewnie mógłbym mieć nawet po queście w dupie co powiedzą/pomyślą, byle odbębnić. Tyle tylko, że ja tego nie traktuję jako być albo nie być. Dopóki mogę się dalej posuwać do przodu to mnie ani ziębi ani grzeje. Myślę, że obejdę "fabułę" dookoła i sprawdzę kolejną postać, ale pewnie nawet nie do końca, bo na tym etapie niewiele się w grze zmienia, niby awansujesz, niby wymieniam czasem itemy, ale potwory też trzymają ciągle zbliżony poziom, więc czy zombie na 5 levelu czy 50, stanowi dokładnie to samo "wyzwanie"..
Legendarki mocno zmieniają styl gry. Czasem mając te same skille grasz całkowicie inaczej z legendarkami. Ale fakt, że po jakimś czasie zwyczajnie za wolno te zmiany wchodzą żeby chciało się dalej grać.
Wymagania trochę z kosmosu. Jak rozwój gry będzie tak wyglądał to wielu graczy odejdzie. Za trzy dni będzie nowy sezon i w zależności od tego co wrzucą część graczy zostanie lub odejdzie pewnie. Jak mają choć trochę rozumu to jako jedną z niepłatnych sezonowych nagród wrzucą to coś do przebudzania kryształów (przedmiot który można tylko kupić przez co wszystkie argumenty że gra nie jest p2w mają kontrę nie do przebicia). Jak nie mają rozumu to zrobią dobrze tylko płacącym, reszta się szybko wykruszy, płacący przestaną mieć radochę nie mogąc tłuc i porównywać się z resztą i też odejdą
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że tak silny boss jest tylko po wyciągnięcie jeszcze większej kasy od płacących. Skoro wydali już tyle pieniędzy na postać to mogą wydać jeszcze więcej by móc ubić bossa. A to prowadzić będzie do większych zarobków Blizzarda z gry i będą mogli dodawać kolejnych zbyt silnych bossów by jeszcze więcej pieniędzy wyciągnąć.
Bez przesady. Większość tekstur, modeli i efektów w tej grze to bezpośrednie kopie z D3. Nad tą grą najciężej pracowali psycholodzy, socjolodzy i programiści.
Lassala jeszcze machnalem jak gralem w DI. Kilkanascie godzin biegania ledwo starcxylo zeby sie zalapac. Ale fun byl niezly. Niestety juz nie gram. Dopoki byla jakas fabula i grind znosny, bylo spoko. Od lvl 60 i paragonow to juz nie moja bajka.
Pograłem w Immortal i zachęcił mnie do kupna D3 na switcha, który okazał się świetny. Powoli przestaje mi się chcieć grać w Immortal bo podczas sesji ok 30 min praktycznie nic nie jestem w stanie osiągnąć, ale najgorsze jest to, że gra jest albo za łatwa, albo za trudna (potwory znacząco ponad mój poziom), praktyczne nigdy wyrównana.
Narzekacie bo jesteście biedakami i tyle w temacie. Każdy kto nie wydał chociaż ten marny 1000 dolarów w sklepiku jest w tej grze uważany za biedaka i niegodnego bycia prawdziwym graczem Diablo Immortal.
Pamiętam moje pierwsze spotkanie z Lassalem. Tyle czytałem że jaki to on wielki boss a trafiłem drużynę która rozjechała go w kilkanaście sekund. Nie wiedziałem co jest ale za 2 razem już drużyna była mniej zgrana i szło ciężko.
Mam 2045 Combat Rating kupiłem tylko BattlePass i znalazłem warband z ekipą 8 osób latamy po wyzwaniach i dropimy gemy. Ludzie za bardzo się wkręcili w ten płacz z free to play, wchodząc w grę mobilną trzeba wiedzieć, że są ludzie którzy wydają kasę (przykład ile przynoszą diamenty w Candy Crush) ale to nie tak, że nie można iść dalej! Po 1250 było ciężko, ale potem po 1900 znów lecimy dalej i gra jest zajebista. Kamienie Legendarne dają duża przewagę w pvp i tyle ja nadal walczę w rankingu wyzwania szczelin i będę grał dalej do Hell 4 piękna przygoda.
"Kamienie Legendarne dają duża przewagę w pvp"
Szczególnie, że gra matchuje graczy z podobnym combat rating, więc tak naprawdę można uznać, że jak płacisz to grasz tylko z płacącymi :D
Diabolo immortal to najlepsze diabolo