Final Fantasy XVI bez otwartego świata, ten element był największą wadą piętnastki
NIENIE . to wina tego że 15 miała naprawde powtarzalny świat i brak szybszego transportu niż autko jadące 40 na godzine... myślę że nawet farma chocobo to była największa bieda z ostatnich części
To akurat jest doskonałą wiadomością.
Brakuje gier dobrze napisanych, przemyslanych, plansz recznie zrobionych bez rozwodnienia gameplayem chodzeniem kilometry w ta i spowrotem.
Czlowiek zakochal sie w grach takich jak Resident Evil, Metal Gear Solid i tam wszystko bylo korytarzowe, ale świetnie przemyslane.
Sandboxowa forma gameplayu zabila wg mnie serie Metal Gear Solid. Czeaci 1-4 byly jesscze bardzo dobre, a piątka... Az szkoda pisac, tam prolog i kilka pierwszych misji sie zgadzało, pozniej tylko gorzej. Zakonczenie na YouTube obejrzalem, gameplay nudny mnie pokonał.
Reasumując, super wiadomość!
Wycięty content - mój ulubiony pseudoargument.
Nie tyle wycięty, co nieskończony. Oni zrobiły spore tereny na których nic nie było.
Sporo questów pobocznych nie prowadziło do wielu niewykorzystanych miejsc, a jak się grało tylko misje główne, to odwiedzamy może 10% tego świata.
Ja w tej grze robiłem wszystkim questy, więc zwiedziłem spora część mapy i było całkiem ok.
Ja uwielbiam FF XV (ostatnio VII-IX tak mnie zadowoliły), ale i mi brakowało usuniętego contentu. Rezygnacja z DLC z Lunafreyą, która miała sporo wyjaśnić również była błędem i XV wydaje się niedokończoną historią lub dokończoną jak kto woli, ale z lukami.
Nie tyle wycięty, co nieskończony. Oni zrobiły spore tereny na których nic nie było.
Sporo questów pobocznych nie prowadziło do wielu niewykorzystanych miejsc, a jak się grało tylko misje główne, to odwiedzamy może 10% tego świata.
Ale skąd ta myśl, że to przez to, że nie skończyli? Może tak po prostu miało być?
Miało być? Przecież w pierwszych zwiastunach pokazywali rzeczy/historie, które nie uwzględnili w grze, chociaż powinno być, no i DLC o którym wspomniałem wyżej, które miało wyjść i wyjaśnić sporo i nie wyszło. Więc tak, wycięty content po prostu miał być i od samego początku to planowali.
Gra została zapowiedziana jako Final Fantasy VERSUS XIII w 2006 roku. Potem mijają lata , są zapowiedzi, szczątkowe gameplay'e z bety (Widać klasyczny, turowy system walki). Jednak gra nie zostaje wydana. Oficjalna zapowiedź final fantasy XV pogrzebała Final Fantasy VERSUS XIII w 2013 roku. Gra dopiero w 2014 roku zaczęła wyglądać tak jaką znamy dzisiaj, ale też widać różnice. Moim zdaniem oryginalny projekt poleciał późno do kosza bo jeszcze w 2011 był puszczony gameplay z tej starej wersji. To ciekawe ile faktycznie trwał developing final fantasy XV.
Jestem całkowicie na tak, bardzo lubię gry podzielone na obszary. Dla mnie idealnym rozwiązaniem są mapy z Rise of the Tomb Raider, dużo większe, nieliniowe obszary ze swoimi sekretnymi lokacjami i "znajdźkami".
Otwarty swiat to jeden z głównych powodów dlaczego grałem w 15.
Tutaj nie będzie, więc ta gra automatycznie przestaje mnie interesować.
no i bardzo dobrze otwarte swiaty to tragedia
Otwarty świat 15 to jej wada? Przecież pasował idealnie do poczucia, że jest się w drodze - poznaje ludzi, zwłaszcza swoich kumpli, robi ognisko, nazajutrz jedzie się dalej. Dla mnie świetna sprawa to była i nie miałem poczucia, że musi być napakowana licznymi miastami, wrogami i NPCami.
Polecam filmy ala The Road, a gry niech pozostana grami.
Ale co ma ten film do tego? To gra nie może być zbudowana jak podróż bohaterów? Zawsze ma być zbudowane na akcji? :) Poza tym uważam, że gry lepiej mogą zobrazować to niż 2-godzinny film, bo my to przeżywamy (sterując postacią), a nie aktorzy.
To zle uwazasz.
I nie chce mi sie tutaj tlumaczyc dlaczego gry powinny zostac grami. Na szczescie dosc chlodny odbior 15tki mowi sam za siebie.
Myślę, że otwarty (albo pół-otwarty) świat nie jest wada, bo bardzo lubię, o ile jeśli jest dobrze zrobiony. Jazdy autko przez pustynia ma swój niepowtarzalny urok.
Gracze nienawidzą gry z otwartymi światami, bo zawierają za dużo setki obozów do wybijanie, nudne znajdźki i powtarzalne questy. Oczekują niezapomniane wrażenie przez cały czas, a nie powtarzalne elementy do bólu. Oczekują jakość, a nie ilość.
Niech nie zapominają, że w części Final Fantasy IV-IX też oferują swobody eksploracji w późniejszym fazie rozgrywki i możemy zwiedzić opcjonalne lokacji w dowolnej kolejność. Fabuła nie traci przez to jakość.
Chcą przyciągnąć nowych fanów, a starzy odchodzą, bo ta seria nie ma już nic wspólnego z tym, dzięki czemu ci fani w ogóle byli...
Co do braku otwartego świata nie wyobrażam sobie aby w 2023 (?) wydawać grę, w której idzie się po sznurku korytarzami jak w erze PSX'a. Chyba że na koniec klasycznie statek, mapa świata i endgame.
Bardzo dobrze, nie każdy świat w grze musi być na siłę jedną wielką mapę, która próbuje upchać całe krainy i kontynenty w wersji mikro.
W końcu nawet Wiedźmin 3 , nie był jedną, wielką otwartą mapą, tylko został podzielony na "krainy", a wcale mu to nie zaszkodziło.
Wreszcie. Ile można robić z gier z otwartymi światami. ? Rzygam - dajcie miskę. Na szczęście ta gra nie powtórzy tego błędu, więc możecie ją zabrać
Człowieku. Od 6 lat naliczyłem może 6 gier tunelowych, a Ty mi gadasz, że 2 na 10 to sandboxy. No to nie mamy o czym dalej dyskutować
Przecież FF IX jest starsze od ciebie i nawet w nie nie grałeś.
Wiedźmin czy mass effect andromeda też nie są grami z pełnym otwartym światem, tylko podzielonymi obszarami. Tylko co oznacza według nich "podzielone obszary". Będziemy mogli dowolnie zwiedzać te obszary, czy będziemy po prostu skazani na ciąg fabularny i tyle. Wiadomo, że sporo graczy cieszy ta informacja, ale z drugiej strony nie pozwolili rozwinąć się nowej koncepcji z FV XV.
Żeby otwarty świat nie był wadą musi być dobrze zrobiony.
Większość devów tego nie potrafi, aleee.... jest też cała masa graczy (jeśli nie większość) dla których sam fakt otwartego świata jest atrakcją. Nie musi być przy tym ani dobrze prowadzonej historii ani poczucia progresu. Po prostu lubią sobie łazić.
Ja do tej grupy należę. Po prostu lubię zwiedzać sobie krainę. Jednak jak wiem lokacje mają być otwarte, tylko podzielone na sektory (Coś na zasadzie monster hunter kub pokemon). Po prostu by według nich zrobić prawdziwą "globalną" skalę.