Wyciekł pełny zwiastun Prey
Widać inspirację pierwowzorem i generalnie ten "wyciekły" zwiastun wygląda całkiem nieźle gdy wyłączy się myślenie o tym kto jest przeciwnikiem.
Niestety po jego obejrzeniu nadal nie przemawia do mnie pojedynek Predatora z indiańską nastolatką, nawet przy całym jej uporze i znajomości sztuki wojennej czy łowieckiej. I nie chodzi nawet o to, że jest kobietą czy ile ma lat ale przepaść technologiczną ówczesnych ludzi oraz jej predyspozycje fizyczne. Niedźwiedziowi nie daje rady ale predziowi już tak? Wygląda to jak ciąg dalszy usilnego umniejszania potęgi tytułowej postaci - teraz nawet ludzkie dzieci mogą rywalizować z Yautja.
up
tylko weź pod uwagę że predatorzy szanowali swoich przeciwników i starali się w miarę możliwości wyrównywać szanse / żadnym wyzwaniem nie było rozwalenie wszystkich z działa plazmowego czy pistoletu plazmowego. W większości przypadków starali się doprowadzić do walki bezpośredniej a nawet honorowych pojedynków bez broni białej. Dodatkowo też często atakowali w pojedynkę większe grupy. Dopiero klany berserkerów przestały szanować te tradycje i ci właściwie nie tylko walczyli dla sportu co dla normalnej rzezi.
Kolejna sprawa. Zauważ jak w pierwszym filmie padają pierwsi komandosi, w scenach, które trudno nazwać wyrównanymi ;-)
Ten predator na pewno nie zabijał bezbronnych.
Dopiero druga część i komiksy pokazały bardziej honorową stronę tych myśliwych.
Tzn. wiecie problem tkwi zawsze w odpowiednim dawkowaniu takich pomysłów, bo miło się ogląda jeżeli ktoś słabszy próbuje pokonać silniejszego ale w filmach z reguły jest to zrobione prawie zawsze słabo i niewiarygodnie.
Pamiętam do dzisiaj scenę z Powrotu Jedi (btw. mojej ulubionej części z oryginalnej trylogii) gdzie Ewok strzela kamieniem z procy w hełm szturmowca i go powala. Nie mam pojęcia kto zatwierdził taką scenę...
... a ty gadasz tak jakbyś sam nie pamiętał jak wszyscy kompani z oddziału arnolda skończyli i jakiej broni używał predator do i ich unicestwienia, a co do arnolda to gdyby nie fart z zabawą w błocie to zapewne tak samo by skończył jak oni...
...a tak nawiasem ten filmik ładnie pokazuje jak dużo było logiki w pierwszym predatorze
https://www.youtube.com/watch?v=fp9DHzgr758
Porównujesz Dutcha - górę mięśni, żołnierza obwieszonego narzędziami zagłady, wyspecjalizowanego w przetrwaniu i zabijaniu, z nastolatką wyposażoną w łuk i siekierkę, która w życiu nie widziała zapewne niczego bardziej rozwiniętego niż ówczesna broń palna (zresztą na zwiastunie owa broń się pojawia, gdy biali osadnicy albo myśliwi, ostrzeliwują predatora) i, o ile dobrze kojarzę, nigdy też nie brała udziału w polowaniu.
Jeśli przepaść technologiczna w wyposażeniu oddziału Dutcha i predatora była spora, ogólne założenia były dla komandosów raczej łatwe do zidentyfikowania co z kolei dawało im możliwość odpowiedniej reakcji, a mimo to padali jak muchy.
Zdaję sobie sprawę z tego, że bohaterka nowej odsłony, swoje niedostatki fizyczne i kompletną niewiedzę technologiczną, będzie musiała nadrabiać sprytem i/lub pomocą innych ale wyraziłem jedynie obawę, że może to nie wyjść najlepiej. Przecież nawet w zwiastunie widać, że z niedźwiedziem sobie nie poradziła i gdyby nie
spoiler start
interwencja samego kosmicznego łowcy to by zginęła!
spoiler stop
Pierwszy film ma swoje uproszczenia ale są na akceptowalnym dla mnie poziomie, by dało się go przyjemnie oglądać, nawet dzisiaj. Ma w sobie odpowiednią dozę wiarygodności.
No to jedziemy:
Zanim doszło do finalnej konfrontacji predator zostaje dwukrotnie zraniony. No zgadnij za pomocą czego... napomknę tylko, że po raz pierwszy przez sierżanta Maca tuż przed sceną zespołowej "wycinki" dżungli, co zresztą odkrywa Anna.
Dutch również wykorzystuje technologię do tego aby predatora zmiękczyć i wyeliminować jego wyposażenie - wybuchowe strzały i scena na kłodzie przy ognisku. Udaje mu się uszkodzić sprzęt i ponownie predzia nimi zranić.
Dopiero pod koniec, gdy predator ściąga z siebie swoje uzbrojenie, dochodzi do walki na pięści, przy czym nawet tutaj postać grana przez Arnolda lata jak szmata, by ostatecznie, i tu się zgodzę, pokonać oponenta sprytem.
I na koniec. To ile mógł ważyć ten drągal wciągnięty na linie, który to spadł predziowi na głowę?
To wszystko tylko pokazuje jakim przeciwnikiem był kosmiczny myśliwy. Yautja to nie były Sebixy z osiedla, oprócz kultury i doświadczenia łowieckiego, rasa sama w sobie była bardzo wytrzymała.
W podobnym duchu powstał "Predators" z Adrienem Brodym i mimo pewnych głupot jest całkiem zjadliwy.
To jest po prostu głupie. Rozwrzeszczana nastolatka biega po lesie i ona ma niby upolować Predzia? Byłoby to śmieszne gdyby nie było takie głupie.
Po tej siksie, w normalnych czasach i normalnych filmach, zostałby tylko mokry ślad, gdyby tam był prawdziwy predator, taki z XX wieku.
Też sam koncept, że nie wiemy, kto jest przeciwnikiem to dawał rady w pierwszej części, ale teraz gdy predator jest powszechnie znany, no to bez sensu przez pół filmu zgadywać co to jest.
Nie widzę tego.
Nawet to ostrzeliwanie Pradatora przez osadników. Ołowiane kule z muszkietów toż to się od skóry predatora będzie odbijać.
Chyba, że mają ołowiane kule armorPercing. W porywach może mają już winchestery kula ołowiana.
To może pokona go Indiańskim kamiennym toporkiem na rzemyku?
Dziewczyna 16 lat Indianka, która zbiera roślinki i jagody dla plemienia. Czuje, że jest wojowniczką. Prawie zabija ją niedźwiedź, którego Predator pod wpływam uczucia podnosi, zabija i ratuje dziewczynę.
Ta ogólna koncepcja się ładu i składu nie trzyma.
Lepiej nie wnikać w lore postaci predatora bo jest to postać zbyt sprzeczna. Niby bezwzględny łowca, a jednak mimo super sprzętu podejmuje dziwne decyzje
Ja to bym chętnie zobaczył kulturę i planetę predatorów tak jak to było wielokrotnie teasowane ale finalnie nikt nigdy się nie pokusił o pełną rozbudowę tego uniwersum.
Ta komedia co wyszła ostatnio to była jakaś herezja dosłownie. Ja bym ukarał finansowo twórcę tego gniotu za zniesławienie predatorów xD
Widzę że tu niezła dyskusja więc i ja wtrące trzy grosze. Otóż Predator to jest osobnik, który bierze na gołą klatę Aliena i wali tego 3 metrowego Xenomorpha po pysku pięściami aż padnie. no może go tam jeszcze podziurawi ostrzami trochę ale Alien też ogonem wywija więc się wyrównuje. Więc żaden człowiek w żadnym starciu bez zaawansowanej broni nie miałby szans, No chyba że na łowy przyleci CIAPO PREDATOR i się wystawi na cel.