Fallout: New Vegas przechodzę już czwarty raz. Ta gra ciągle mnie czymś zaskakuje
Gra rzeczywiście miodna. Ale za pierwszym razem grając w to, tyle się tam nachodziłem - tyle sidów porobiłem - endgame był banalnie prosty przez to - co zresztą ostatnio odkrył jeden z felietonistów grając w Elder Ringa XD że RPGi po długim graniu w poboczne rzeczy - główny wątek robi się prosty XD graty dla Pana. Ale drugi raz bym nie zagrał ;) Podziwiam za ciekawość świata - bo jest dużo tam do zwiedzania - zazdraszam czasu wolnego by móc ogrywać to samo w kółko - chyba że to jest kosztem nowych gier. Ja ten wolny czas preferuję do poznawania zupełnie nowych rzeczy, niż nawet jak dobre to do powtarzania tego samego. W podstawówce pamiętam ile razy przechodziłem GTA I czy GTA II :D Serious Samy, baldury, red alerty. Wtedy gier było mniej niż czasu ;p
Ale jak jest quality content :)
Grałem jakiś czas temu w Fallout New Vegas. Zainstalowałem każdą możliwą fanowską łatkę i modyfikację na stabilność. Wyłożyłem się chyba w najgorszym możliwym miejscu w grze - brama w środku dzielnicy Freeside. Za pierwszym razem gra się wywaliła przy ekranie ładowania - okej zrestartowałem, wczytałem wcześniejszy zapis i się naprawiło. Po kilkunastu godzinach później znowu ten sam błąd, tym razem wczytywanie nie pomogło. Rozgrywka została permanentnie zepsuta, bo nie dało się wyjść z miasta. Szybka podróż odpadała niestety, bo korzystanie z niej w nowych Falloutach to herezja dla mnie.
Sama gra jest fajna, ale o ile fani gry nie przepiszą jej całej np. na silniku Fallouta 4, to nigdy do niej nie wrócę. Szkoda nerwów po prostu.
Fallout 4 można wiele zarzucić, ale o ile jedna sesja nie trwa dłużej niż 4 godziny to gra się nie wywala do pulpitu nawet. Pewnie ma jakiś błąd z zarządzaniem pamięcią i po prostu nie wytrzymuje dłużej niż te 4 godziny. Wystarczy co te kilka godzin zrestartować grę i można grać dalej.
Jeśli w jakiejkolwiek grze pojawia się błąd uniemożliwiający dalszą rozgrywkę to ja dziękuję bardzo.
Gdyby CDPR poszedł w Cyberpunku w takie ładowane komórek lokacji jakie są w Falloutach, to pewnie wywaleń do pulpitu byłoby o wiele więcej. Można się czepiać, że brak ekranów ładowania zwiększa wymagania gry, ale gra wtedy działa jako stabilniejsza całość.
PS: wybaczcie, wypowiadam się mimo że nie przejrzałem wszystkich komentarzy dokładnie. Pod względem technicznym ich gry leżą i kwiczą. Ale to wielu tak ma. Nie ino Bethesda.
Szybka podróż odpadała niestety, bo korzystanie z niej w nowych Falloutach to herezja dla mnie.
LOL, czyli wolałeś olać grę, bo nie mogłeś użyć szybkiej podróży, bo ci religia zabrania...
Btw. Ani Fallout New Vegas, ani Fallout 3 nie jest kompatybilne w Windows 7 i wyżej.
> Grałem jakiś czas temu w Fallout New Vegas. Zainstalowałem każdą możliwą fanowską łatkę i modyfikację na stabilność.
> Za pierwszym razem gra się wywaliła przy ekranie ładowania
Ale po co? Ta gra całkiem dobrze działa w wersji czystej ze steama. Przechodziłem ją pare razy w ten sposób nie natrafiłem na jakieś problemy - jesli były to nie były na tyle irytujące, aby je zapamiętać. Raz na jakiś czas do niej wracam i nadal bez modów.
Fallout New Vegas bez modyfikacji jest prawie niegrywalne. Ludzie się czepiają, że Creation Engine z Fallouta 4 jest beznadziejny - to niech zagrają w Fallout NV bez żadnych modów na stabilność właśnie.
Nie wiem, może zawsze miałem pecha do Fallouta NV, bo właśnie Fallout 3 lepiej mi działał bez żadnych modów tak jak tobie NV.
Zrozum też człowieku, że staram się być obiektywny, a Ty odbierasz to jako hejt na całą grę, bo jesteś ślepo w niej zakochany. Rozgrywka w Fallout NV jest bardzo dobra i nie mam z tym żadnego problemu. Mam jedynie problem z jej archaicznym silnikiem i jakością kodu.
Grałem praktycznie we wszystkie możliwe Fallouty odkąd byłem nastolatkiem. Fallout 1,2, Tactics, 3, NV, 4 oraz mody Fallout 1.5 Resurrection i Fallout 2 Restoration Project. Jest to pewnie uniwersum w którym spędziłem najwięcej czasu w życiu ze wszystkich gier, a Ty śmiesz mi zarzucać kłamstwo.
Ale twierdzenie ze "Fallout New Vegas bez modyfikacji jest prawie niegrywalne." to jest bzdura i to spora. :)
Tak jak pisalem wyzej, nigdy nie instalowalem nawet pol moda :)
Na Windowsie 11 też działa dobrze i to bez żadnych modyfikacji, gra potrafi się czasem wysypać albo zatrzymać na ekranie ładowania ale są to naprawdę sporadyczne przypadki.
Też nie miałem problemów z odpalaniem starszych gier na win 10. Sporadycznie zdarzały się gry, które miały problem z uruchamianiem lub uruchamiały się z różnymi błędami, ale tego zwykle dało się naprawić.
Rozgrywka została permanentnie zepsuta, bo nie dało się wyjść z miasta. Szybka podróż odpadała niestety, bo korzystanie z niej w nowych Falloutach to herezja dla mnie.
Idąc dalej:
Natomiast prawdą jest, że jest zbyt wielu ludzi, którzy uważają Fallout NV za boską grę, gdy z technicznego punktu widzenia jest katastrofą.
Gra nie jest katastrofą w tym aspekcie - już w tym wątku masz ludzi, którzy się z Tobą nie zgadzają. Dodaj do tego jeszcze tysiące innych graczy, którzy bezproblemowo ukończyli grę; a to że Ty [i parę innych osób] miałeś pecha, nie znaczy, że gra jest 'technicznie' koszmarna. Masz jakieś urojone przeświadczenie, że Twoje jednostkowe wrażenie jest więcej warte niż większości oraz że przesądza bezdyskusyjnie w kwestii jakości jakiejś materii. Inna sprawa: Dlaczego masz problem z tym, że ludzie uważają, że NV jest 'boskie'? To trochę kontrastuje z Twoją wiarygodnością i nieco dalej przytoczonym 'obiektywizmem'.
Zrozum też człowieku, że staram się być obiektywny, a Ty odbierasz to jako hejt na całą grę, bo jesteś ślepo w niej zakochany.
Tak jesteś obiektywny, że nie znając mojej dokładnej opinii wmawiasz mi fanboystwo i ślepe uwielbienie dla danej gry, tylko dlatego, że nie zgodziłem się ze stwierdzeniem, iż: Fallout New Vegas bez modyfikacji jest prawie niegrywalne.
Obiektywizm to aż Ci uszami wylatuje, choć może to tylko nadmiar woskowiny :D
Mam jedynie problem z jej archaicznym silnikiem i jakością kodu.
W pierwszej kolejności to Ty masz problem z samym sobą i prowadzeniem rzeczowej dyskusji.
https://www.nexusmods.com/newvegas/mods/51664 Pobrane ponad 2 miliony razy. Jeśli to nie jest dowodem, to już nie wiem co nim jest.
https://www.youtube.com/watch?v=Cypqage_Pdk
Była jeszcze taka osobna strona internetowa z pełnym poradnikiem do modyfikacji na stabilność i naprawianie błędów, ale nie pamiętam jej nazwy już.
Lol, zabawna dyskusja
"mi nie działa!"
"nie prawda, mi działa więc tobie też musi!"
Nie wiem czy sobie zdajecie sprawę, ale każda gra jest optymalizowana pod 1238981674 kombinacji sprzętu i szczególnie kiedyś ten aspekt leżał. Jak masz dość popularny podzespoły to spoko. Jak masz jakąś niszową kombinację to będziesz miał problemy, tyle w temacie.
A już najbardziej bawi mnie wymienianie wersji windy.
Takie Dino Crisis 2 jest niegrywalne w tym momencie na Windows 10, bo w menu głównym zapętla się przerywnik filmowy. Sam kiedyś grałem w to na Windows 7 i działało dobrze, a sama gra nie dostała żadnej aktualizacji, bo jest za stara. Nowe systemy psują gry. Im starsza gra, tym gorzej.
Za niedługo zamierzam przejść 3 raz, więc w sumie nie dziwię się jakoś specjalnie autorowi. Moje osobiste TOP10/5, jeśli chodzi o cRPG.
Absolutnie cudowna produkcja która zamiata podłogę Falloutami od Bethesdy. Podczas mojego piątego przejścia odkrywałem rzeczy, których nigdy wcześniej nie widziałem na oczy. Obsidian? Top!
Przeszedłem kilka razy i uważam że gra w pełni zasługuje na 10/10, jedna z najlepszych gier RPG w historii. Mimo to ktoś w końcu powinien zrobić remake na nowym silniku, bo ten na którym powstała gra to syf.
1. Paździerz to gorzej niż brzydko.
2. Ona była średnia na premierę.
3. Bethesda graficznie zawsze gdzieś daleko od AAA jest. ;]
Pytanie - czy te opinie muszą być podpięte pod Wiadomości?
Tym bardziej, że w recenzjach
https://www.gry-online.pl/czytaj-o-grach.asp
używacie zwrotu: Recenzje gier Opinie i oceny
Nie tylko F:NV ma taki potencjał na wielokrotne przechodzenie. Co prawda z innych powodów (NPC, drużyna, muzyka, humor) ale ja tak mam z trylogią ME. Sam nie wiem ile razy przeszedłem poszczególne części ale - niewątpliwie po kilka. Napiszę jeszcze o trylogii "wiedźmińskiej" - dla mnie część w którą grało się najlepiej to ... "Zabójcy Królów" . Nie wiem - może to "sprawka" klimatu, kameralnej skali, soldnego dubbingu czy jeszcze czegoś innego - ale dla mnie to ulubiona część. BTW - F:NV też przechodzę kolejny raz, powoli po godzince, dwie na ... tydzień, fajnie jest wpaść do świata który już sięzna niemal na wylot, połazić porobić questy. Niektóre gry to po prostu mają - inne nie.
the elder scrolls, ME, dragon age, wiedżmin, gothic, fallout, fable, risen, star wars knights of the old republic itd. to gry, które przechodziłem więcej niż raz :D
Mój ulubiony Fallout i zdecydowanie jedna z najlepszych gier, w które grałem. Był to w sumie pierwszy RPG, który ukończyłem za dzieciaka i od tamtego momentu często przechodzę tę produkcję, również odkrywając rzeczy, których nie widziałem przy poprzednich przejściach.
Ja bym tego Fallouta może i też ciepło wspominał, gdyby nie to, że w pewnym momencie sejwy zaczęły się ładować w nieskończoność, co mnie skutecznie zniechęciło dalszego grania i w rezultacie nigdy go nie skończyłem. Może jak kiedyś zrobią jakiś przyzwoity remaster na konsole to się z nim zmierzę ponownie.
Pamiętam jak bardzo wciągała mnie ta gra. Nagrałem się F3 tyle że potrzebowałem czegoś nowego i pojawił się on... New Vegas. Rozegrałem 200 godzin i crashami co 30 minut. Tyle dałem radę zanim się wkurzyłem i przestałem grać. To pokazuje jak bardzo mnie wciągnęła ta gra. Oczywiście z modami czy bez nadal były crashe i to nawet na dwóch różnych PC. Jeszcze nie odpalałem na najnowszym PC aby sobie nerwów zaoszczędzić ale nie wiem jak sobie radzi z Windows 10 starusieńki silnik. Może kiedyś wrócę. Fajnie byłoby zobaczyć remaster. Nie remake ale porządny remaster. Nie taki jak w Skyrim bo to kpina bardziej. I nigdy nie udało mi się ukończyć tej gry przez te crashe. Może kiedyś się uda.
Zainstaluj mody z tej listy przy użyciu Mod Organizer 2.
https://vivanewvegas.github.io/bugfix.html
Najlepiej całą modlistę VivaNewVegas
Zero crashy. I wygląda i działa lepiej. Jeden modder (Xilandro; potrzeba moda Fallout Frontier) dodał nawet działające pojazdy (!) z system paliwa, trakcją, modelem zniszczeń...i przy tym nie crashuje.
Podziękuj wybitnym modderom.
Nowy silnik = prawie pewny brak narzędzi modderskich (Bethesda jest leniwa) i tym samym brak najlepszych modów.
Z NVSE, UP, AntiCrash, etc. stabilność jest dobra.
Jeden ambitny modder dodał nawet działające pojazdy do gry i z tymi patchami wszystko dobrze działa, gra mniej crashuje niż czysty Fallout 4.
Fallout New Vegas nie potrzebuje modów żeby być świetną grą, szczególnie gdyby dostał remake na nowym silniku, bo ten bethesdowy silnik to właściwie jedyna wada tej gry. Co z tego że modami poprawisz stabilność, jak gra nadal będzie miała całkowicie zepsutą fizykę, postacie zapadające się pod ziemią i ekrany ładowania podczas wchodzenia do budynków.
Genialny RPG na 100+ godzin, który staje się jeszcze lepszy z modami, ale trzeba uważać co się instaluje. Gra ma potencjał na kilkukrotne przechodzenie.
Czasem się odpali 100 modów i jest ok, a innym razem jeden mod może popsuć całą modlistę i będzie crashować.
Dla początkujących polecam poradniki z neta, np. Viva New Vegas.
https://vivanewvegas.github.io/index.html
Gra w miarę dobrze też działa bez modów, prosto ze Steama/Goga, ale polecam włożyć trochę wysiłku w instalację modów, bo warto. Wiem, że można się pogubić w tysiącach modów. Warto instalować tylko te najlepsze.
Z najważniejszych to NVSE i jego submody, nieoficjalny patch, pakiety tekstur. Na to można instalować wedle uznania mody fabularne (np. Fallout Frontier, New California), czy modele postaci, twarze, nowe sklepy, ENB, etc.
Zawsze trzeba sprawdzać kompatybilność; czy mody nie gryzą się ze sobą.
Trzy razy przeszedłem, najlepsza gra z Falloutów 3D, miodność, klimat który się z niej wylewa, do humor, super gra po mimo bugów.
Dlatego dziwie sie, że Bethesda nie zrobi remaku 1 i 2 w 3D... gotowy przepis na hity kasowe.
Bo te gry są lepsze w 2D niż kiedykolwiek by były na gównianym silniku Bethesdy stworzonym do serii Elder Scrolls. Turowa walka z Falloutów to jedna z najprzyjemniejszych pośród izometryków. Poza tym te gry nie są skonstruowane tak, żeby dąło się je zrobić na modłę nowych Falloutów. Mapy tych gier to kilka miast, osad, krypt, jaskiń i innych lokacji, ale pomiędzy nimi nic nie ma, goła pustynia. Musieliby zapełniać mapę tworzonym od nowa contentem żeby to jakoś wyglądało. Za dużo roboty, lepiej zrobić nowego Fallouta z craftingiem, budowaniem, survivalem i zbieraniem złomu żeby dzisiejsze dzieci to połknęły i kupiły miliard kopii. Ale chętnie bym przygarnął remaster F1 i F2 w HD i z odnowionym interfejsem.
Mnie jednak bardziej jarają pół-otwarte openworldy typu Dark Souls 1 jak i większość graczy zobacz sobie może zmienisz zdanie: https://www.youtube.com/watch?v=K-6XjJ0QXos
Remake jeden z wielu ale nikt nie ma jaj żeby takowy dokończyć ciągle wymówki, na pewno ktoś z Bethesdy przygląda sie temu i widzi jakie jest zapotrzebowanie na taki kontent.
Czy mógłby ktoś polecić wszystkie mody z kategorii "must have" albo jakąś sensowna paczkę? Głównie chodzi mi o jakieś poprawki interfejsu ekwipunku, ale graficzne i mechaniczne też bym chętnie poznał.
Na nexusie masz tego pełno wystarczy wejść mod ( top files)
Nigdy tego nie przeszedłem.
Przy jednym podejściu lata temu byłem już daleko w fabule i przez buga nie miałem jakiegoś NPC w głównej linii questów. Potem jakoś nigdy nie zebrałem się by przejść.
Jedna rzecz, która mi się nie podobała to sam świat. Niby pustkowia, a miałem wrażenie, że wszystko jest tuż za rogiem. Jestem w "mieście" NCR, robię dwa kroki a tam Deathclawy, dwa kroki w inną stronę i Legion Cezara...
Trzy podejscia zrobilem i za kazdym razem po kilkunastu godzinach odpadalem
Fallout 3, 4 ukończone z a ten po srodku vegas nie moglem zmęczyć.
Jednak jajcarski klimat i ten legion biegajacy z mieczem na karabiny mnie nie przekonał.
Za malo mroku, ciekawych miejscówek, a za duzo howdy, kowbojów i wygadanych robotów.
Wole Fallouta w wykonaniu Bethesdy, sa bardziej realistyczne, powazniejsze i mroczne.
Mam dokładnie to samo. W New Vegas grałem kilka razy i zawsze gdzieś odpadłem. Nie ten klimat co u Bethesdy. Obecnie w Fallout 4 gramy chyba z... 20 sty raz i dalej odkrywam miejscówki :)
Klimat w "3" jest nieziemski - aż czuć ten pył.
Natomiast NV to zupełnie inna gra - lepsza pod każdym względem - poza tym klimatem :)
Obie przechodziłem i platynowałem po kilka razy, na PC, na PS3, na PS4, przydałaby się może jakaś wersja na PS5 w 60 klatkach z odświeżoną grafą... wtedy bym zagrał :)
"4" jest już niestety sporo słabsza i fabularnie i pod kątem klimatu (poza paroma miejscówkami), ssą też rozwiązania typu okrojone dialogi, ale i tak platynka wpadła, bo to jednak Fallout.
Pół roku temu ograłem po raz pierwszy, i nie powiem jest dobrze zwłaszcza że gra nas nie raczy nudnym dorastaniem naszej postaci jak w trójce i od razu gdy nas doktorek przepada jesteśmy już gotów na naszą przygodę.
Ale jest jedna rzecz co mnie czasem irytuje, czasem jak wchodzę do lokacji w której wtłukłem wrogów(np Krypta nr 3) to gra przechodzi w stan nieskończonego ładowania, nie wiem czym jest to spowodowane
za dużo ciał na ziemi czy co? Bo tak jak odpalę grę z okna to problem czasem ustępuje i to mi pozwalało uniknąć tego buga.