Tak trzeba skrzywdzić grę, by działała na Switchu. Przykład WRC 10
No wygląda to jak dwie całkowicie inne gry aczkolwiek patrząc na te screeny z wersji na Switcha to miałem takie poczucie patrzenia na jakąś ścigałkę z wczesnych lat 2000. Nawet fajny "klimacik".
Jakie "trzeba skrzywdzić"? Jakie "musieli pójść na kompromis"? Niech autor newsa nie robi ze switcha nieudolnego sprzętu na którym gry muszą wyglądać jak z ery PS2. Deweloper zawalił tutaj robotę a nie konsola jest za słaba.
Dla porównania Burnout Paradise tak wygląda na switchu, ma otwarty świat i do tego chodzi w 60 FPS.
No i ten Burnout wcale nie wygląda jakoś dobrze xDD
Problem z tym porównaniem jest taki, że Burnout Paradise sam w sobie jest mało wymagający, bo jego Remaster ma właściwie tylko podniesioną rozdzielczość tekstur, a sama gra jest całkiem stara. W przypadku WRC 10 żeby to dobrze działało to musieli zacząć wycinać obiekty, obniżać jakoś efektów i oświetlenia etc. Wiadomo, że dało się to zrobić lepiej, ale to wymagałoby praktycznie zrobienia nowej geometrii gry, która wyglądałby gorzej od tych wersji z PC/PS4/PS5, ale lepiej niż całkowicie wycięte obiekty.
Mam Switcha i powiem jedno - Burnout wyglada fatalnie i fatalnie się w niego gra.
Burnout też znacznie mniej CPU żre. Ronące CPU zwiększa wytwarzanie temperatury, Switch nie należy do urządzeń gdzie temp CPU nie wpływa na GPU i odwrotnie.
Switch to słaby sprzęt jeśli chodzi o wydajność ;p ale nie o to w nim chodzi ;) Przecież Zelda, kurczaki brzydka i kanciasta zacinała się - topowa gra konsoli - a no widać że nie tylko grafika jest problemem. Mamy małe pudełko, gdzie jak jakiś komponent się grzeje to inne również - więc wszystko dostaje po łbie.
Tytuł powinien brzmieć : "tak twórcy gry musieli skrzywdzić grę,aby nauczyć się ją przenieść na switch". Nieźle to zawalili. Switch nie takie gierki odpalał.
Cóż, zamiast zrobić nowy port na innym silniku jak w przypadku Wiedźmina 3 to poszli na łatwiznę i kastrowali grę, a wygląda na to, że ich silnik po prostu kiepsko się skaluję z Tegrą.
Wiedźmin 3 na Switch to absolutna porażka. Kupiłem zaraz po premierze i ostatnio Io odpalałem ale w te wersje nie da się grać.
Jestem absolutnym fanem Switcha ale stanowczo to nie jest konsola dla takich portów. WRC, Wiedźmin 3 a nawet Doom to niestety synonimy okropnej grafiki i porażki. No, w Dooma da się jeszcze pograć ale sporo portów bardziej skomplikowanych gier przeszło taka chirurgię plastyczna, ze aż żal patrzeć.
PS mówię oczywiście o przenośnym trybie, nie podłączam Switcha do tv, od tego mam Xa.
Burnout działa w 60FPS i nie wygląda jakoś bardzo wykastrowanie na małym ekraniku, nie wiem jak się może w niego fatalnie grać.
W3 to pod każdym względem wybitny port, gra wygląda i działa fenomenalnie jak na możliwości sprzętu i zostało to podkreślone przez wielu recenzentów.
Doom który jest najgorszy że wszystkich wymienionych jest dla ciebie akceptowalny.
Na Switchu gram praktycznie codziennie i mam już całkiem spora biblioteczkę. W3 w wersji hendheld tnie jak szalony chyba ze potkniesz grafikę do stanu nienadającymi się do patrzenia. Zreszta wszechobecny blur uniemożliwia granie.
Co do Burnout nigdzie nie napisałem, ze tnie. Napisałem, ze grafika jest fatalna - bo jest - i gra nie ma w sobie mocy serii burnout.
Nie wiem po co oszukiwać samego siebie. Switch jest genialny, to moja ulubiona konsola, ale nie do tych gier.
No jak się patrzy na tą wersję ze Switcha to się przypominają gry wyścigowe z początku XXI wieku, zalatuje trochę Colinem 2 :D
Jeżeli ktoś chce dobrą grę rajdową na Swich'a to polecam Rush Rally 3.
"W dostępne na Switchu WRC 10 da się grać – o ile nie przeszkadza nam grafika rodem z pierwszego PlayStation."
Dzieciak piszący ten tekst w życiu nie widział PS1 bo się urodził po 2000 roku.
Na tych porównaniach graficznych gra ze Switcha wygląda jakby trzymała poziom PS2, a nie PS1, jeżeli gdzieś widzieliście taką ładną grafikę w grach na PS1 to podajcie tytuły.
Czekajcie, czekajcie? A gdzie są teraz obrońcy Switcha, którzy piszą, że to najlepsza konsola na rynku, a niektórzy wręcz nazywają ją mocarna ?? zdążyli już wyjąć głowę z dupy? :) Dobrze wam tak. Jeszcze powinni cenę ustanowić na 289 zł za to coś i wtedy pstryczki byłyby zachwycone ??
Dla mnie Switch to najlepsza konsola bo jest mobilna. Natomiast nie zmienia to faktu, ze Pstryczek nie nadaje się do wymagających gier. Można się oszukiwać, ze Burnout wyglada dobrze lub ze w Wieśka 3 da się grać… ale to ściema.
Z rpgow śmigają głównie te dedykowane na Switcha (Zelda, Xenoblade) czy Skyrim. Ale bardziej zaawansowane gry albo tną i jest blur (Wiesiek) albo wyglądają jak sprzed kilku epok (Doom czy Burnout czy WRC).
Są na Pstryczka ładne gry (Hades czy rzeczony Skyrim) ale najczęściej wymagają uproszczonego stylu.
Misiaty
Przy czym "śmigają" znaczy że są grywalne i trzymają czasem te 30fps
Adi
Bardzo możliwe, ze 30 fps. Tak zupełnie szczerze na fps zacząłem zwracać uwagę dopiero przy Xbox X na 54 calach gdzie wkurza mnie 30 fps. Na hendheldzie ze znacznie mniejszym wyświetlaczem 30 fps jest dla mnie w zupełności ok, choć wierze, ze cześć osób może to denerwować.
Pstryczek ma sporo ograniczeń i ja go traktuje jako mobilna konsole: mogę zabrać go w podróż służbowa czy do kolejki do urzędu. Frajda znacznie większa od grania na komórce ale nie oczekujmy cudów.
Bardziej to twórcy skrzywdzili grę, niż sam Switch. Pojawiło się kilka portów "dużych" gier, które prezentowały się znacznie lepiej, a równocześnie ich działanie nie było jakieś okropnie złe. Ze Switcha naprawdę da się sporo wyciągnąć, tylko trzeba się do tego nieźle przyłożyć, a nie robić gry na "odwal się" co nigdy nie prowadzi do niczego dobrego.
Dla mnie podstawowa wada switcha to brak analogowych spustów. Granie w wyścigi dla mnie mija się z celem.