Via Tenor
Jak to jest... Co sie dzieje z człowiekiem jeśli jego byt jest na dobrym czy wysokim poziom, ale jeszcze chce więcej i więcej... Prosty i aktualny temat i przykład.
Kontroler lotów. Zarobki od 40 nawet do 100 tyś PLN miesięcznie w Polsce. Uwłacza to komuś i poniża na pewno.....
To ludzie z innych, poważniejszych nawet grup społecznych zarabiają mniej. Np prezydent, lekarz, sędzia.
Wedle jakich wytycznych, miary, taki kontroler ma tyle zarabiać. Co z tego ze ktoś wydał na kształcenie dziesiątki tysięcy. Większość i tak pochodzi z zamożnych rodzin, z plecami.
Wiadomo nie ma co komu patrzeć do portfela, tylko przez taką zachłanność i syndrom "ciągle mało", inni na tym cierpią i mają problem.
spoiler start
i tak będziesz wąchał kwiatki bez niczego przy sobie.
spoiler stop
i tak będziesz wąchał kwiatki bez niczego przy sobie.
klasyka
tylko trzeba do tego momentu jeszcze dotrzeć
najlepiej nie mając problemów finansowych
Podobnież z 2000 kandydatów przechodzi 8. Prosty rachunek 0,004. Startuj.
Lekarze na narodowym zarabiali więcej.
Druga sprawa to zobacz sobie ile zarabiają na Centralnym Porcie Lotniczym którego jeszcze nawet nie ma.
A czemu nie założyłeś tego rodzaju wątku o piłkarzach?
Akurat kontroler to bardzo odpowiedzialny i trudny zawód. Może lepiej nie szczuć na innych, powielając rządową propagandę? Tak tylko pytam.
Pokazują paski :
"Wynagrodzenia naszych członków wyniosły często nawet 6000 zł netto i rzadko przekraczają 10 000 zł. (...) Na dowód przedstawiamy kilka przykładowych pasków kontrolerów pracujących na regionalnych lotniskach w Polsce. Załączone paski obejmują w większości wypłaty z 2020 roku". Kwoty widniejące na zaprezentowanych dokumentach sięgają 7-8-9 tys. zł "na rękę""
robi się min 40.000 dobrze że nie 400.000
Tutaj w temacie zarobków kontrolerów lotów. Te mityczne 90 - 100 tys to może ma 5% co pracują po 20 lat i biorą niedziele i święta.
Dobra, pomijając już liczby, bo zaraz my staniemy sie chciwi i zazdrośni.
Fakt tylko taki że masz w życiu dobrze/bardzo dobrze stać cie i tak na wszystko, to bum nagłe strajki, bunty bo mało, a przez to cierpi i ma problem społeczeństwo. Łańcuszek.
Ale rozróżniasz chłopie strajk od odejścia z pracy za wypowiedzeniem przez pracodawcę?
Czy jesteś za niewolnictwem?
Mylisz pojęcia. Oni nie strajkują. W grudniu dali Im do podpisania nowe umowy obniżające ich zarobki o 30 %. 200 z 600 ich nie podpisało, więc dostali wypowiedzenia. Całą winę ponosi szefostwo. Rozumiem że gdyby szef obciął dobie wynagrodzenie to chętnie dalej byś tam pracował? Praca kontrolera to stres - odpowiadasz za życie 200 osób na pokładzie. Szkolenie trwa 2 lata i kosztuje 600 tys - w tym czasie kursant dostaje uwaga... Minimalna krajowa.
To raczej bait, nie wydaje mi się, żeby ktoś to na poważnie napisał