To koniec nagrywania rozmów na telefonach z Androidem
Mam prawo nagrywac moje wlasne rozmowy, moim zdaniem ograniczenia wprowadzane przez google naruszaja to prawo w dodatku ulatwiajac zycie oszustom (czy generalnie przestepcom) ostrzegajac ich kiedy moga podejmowac dzialania przestepcze a kiedy powinni sie wstrzymac.
Analogia takiego postepowania byla by zmuszenie policji to tego zeby zapowiadali swoja obecnosc na danym terenie z wyprzedzeniem wystarczajacym aby ludzie nie majacy ochoty ich spotkac zdazyli sie ulotnic/zmienic plany, oraz oglaszali powszechnie problemy z dostepnoscia niezaleznie od ich natury.
Jest to wyjatkowa perfidia biorac coraz powszechniejsze podsluchiwanie wszystkiego co sie dzieje dokola (moze tez i wysylanie do analizy...) przez "inteligentne" urzadzenia podlaczone do netu...
Skutek bedzie taki jak z DRM'ami, rzadowymi dziurami itp. - malware bedzie nagrywal co chce a jedynymi ludzmi ktorzy nie beda tego mogli robic beda ci do tego uprawnieni...
Ale problemem jest nie to że Google czy Apple może nagrywać ale że robi to potajemnie jakaś inna zainstalowana aplikacja a potem to wysyła nie wiadomo gdzie, android jest na to bardziej narażony niż iOS
Google posiada własną aplikację, która zezwala na natywne nagrywanie rozmów telefonicznych.
i będzie płatna jak się pozbędą konkurencji zapewne
Korpo Cie moze nagrywać, ty ich nie.
Gdzie równość praw?
Jak masz udowodnic, ze Cię sprzedawca oszukał, obiecał za duzo lub nie poinformował o wszystkich kruczkach umów np w banku.
Z tego co rozumiem nie ma przeciwskazan do tego zeby nagrywac rozmowe ktorej jest sie uczestnikiem - z jakiej racji takie nagranie nie moglo by byc dowodem? Nagrywa ja twoja druga osobowosc ktora przy okazji nalezy do policji i nie ma nakazu?
Ponadto, nie warto zapominac, ze ludzie sa tez oszukiwani w przypadku kiedy rozmowa jest nagrywana - bo wyjasnij mi, w jaki sposob pomaga oszukanemu ze oszust moze posiadac (bo nikt nie gwarantuje ze nagrywanie to nie jest sciema) dowody przemawiajace na niego niekorzysc? Wlasna kopia nagrania w takich sytuacjach byla by bardzo pomocna nawet w Absurdlandii (panstwie w ktorym nie wolno dokumentowac przestepstw bo narusza to prywatnosc przestepcy) bo cwaniak pytajac o to czy wyrazasz zgode domyslnie wyraza ja sam kontynujac nagrywana rozmowe (pytanie nie nadaje mu monopolu na dostep do nagrania).
Niby dlaczego? Normalni ludzie raczej sie przez te ograniczenia nia przebija - wiec beda musieli kozystac z aplikacji od googla ktora ostrzeze oszusta i obrazi kazda inna osobe "stosownym" ostrzezeniem. Czyli jaka niby jest tutaj jej funkcjonalnosc? Raperski singiel nagrywany przez telefon z paki?
Takie pseudo-rozwiazania to nic innego jak cwaniacki sposob na zablokowanie mozliwosci nagrywania. Myslisz, ze google sprzeda mi telefon jesli przekazanie gotowki odbedzie sie poprzez zakopanie jej pare metrow pod ziemia, w losowym miejscu gdzies w mongolii? W koncu pieniadze techinicznie dostali (sa ich wlasnoscia) a ja (ba, nikt) im przeciez nie broni popylac po stepach z lopata i ich szukac...
Aplikacja gubla "technicznie" tez nagrywa i co z tego ze tylko: "klik! pi pi pi pi...".
Telefon xiaomi, odblokowujemy bootloader, wgrywamy rom z miuipolska i mamy natywne nagrywanie rozmów. Google może mi skoczyć!
a potem na takim telefonie nie zainstalujesz żadnej aplikacji do obsługi konta w banku
Jak na razie nie spotkałem się z takim problemem. Mam zrootowany telefon, aplikacje bankowe kilku różnych banków o tym wiedzą i co najwyżej informują przy pierwszym uruchomieniu, że mam roota i to potencjalny problem. Klikam "OK, rozumiem" i tyle.
Jak na razie jedyna aplikacja, której nie udało mi się uruchomić nawet próbując ukryć roota to apka McDonalds. Aplikacja mnie informuje, że to zbyt niebezpieczne używać jej na zrootowanym telefonie i nie daje rady. Nie ma problemu z bankami, nie ma problemu z mObywatelem, z podpisywaniem dokumentów itd. tylko hamburgera w promocji nie kupię, więc jakoś to muszę przeżyć ;)
A do wgrania MIUI Polska root nawet nie jest potrzebny, więc tym bardziej nie powinno się nic czepiać.
Po za tym niezależnie od sprzętu wcale nie jest lepiej. goły chrome przechowuje wszystkie hasła użytkownika w sieci i zapewne nie są za bardzo szyfrowane, skoro później chrome sugeruje "to hasło było używane w innym serwisie". Sama zawartość też jest przesyłana do sieci i jakoś analizowana. Jak w pracy przy koledze z iphonem o czymś pogadamy, to potem przez tydzień ma reklamy tego czegoś, czego nie zauważyłem przy moim xiaomi. Zresztą, w sumie, to cały backup telefonu zarówno apple, jak i google trzymają w sieci, a skoro mają całą zawartość telefonu, to i wszystkie informacje o tym.
Jedyne rozwiązanie to zainstalować nieoficjalny softu i wierzyć, że oprogramowanie open source nie szpieguje. Ale wtedy z kolei pozbawiamy się niektórych funkcji, które przydatne są.
Pozostaje więc mieć nadzieję, że mną będą się interesować wyłącznie w kontekście dopasowania reklam, bo producenci softu i hardware'u i tak mają wszystkie moje dane.
A nawet, gdy takiej nadziei nie mam, to zostaje wybór - taniej lub lepsze podzespoły w tej samej cenie, czy drożej, ale być może bezpieczniej.
Albo możesz i wgrać APK dowolnej aplikacji nagrywającej nie robiąc i tracąc czasu na cokolwiek co tutaj opisałeś, ale widocznie nie masz kompletnie pojęcia co się zmienia i jak to działa.
Tacy użytkownicy są najgorsi, tworzą sobie problemy tam gdzie nie muszą, potrafią wielce wgrać rom, a nie pojmują podstaw działania systemu.
I potem myślą, że oni są bezpieczni, bo potrafią zmienić rom.
Nigdy z tej opcji nie skorzystałem...