Chińczycy mają nowy superkomputer? 40 milionów rdzeni
40 milionów rdzeni i nadal nie potrafią zrozumieć, że gotowanie zwierząt żywcem nie poprawia ich smaku.
40 milionów rdzeni i nadal nie potrafią zrozumieć, że gotowanie zwierząt żywcem nie poprawia ich smaku.
Co to za jakieś głupoty z tym gotowanie zwierząt ?.. ONI JE JEDZĄ JAK SUSHI
Chińczycy wznosili wielkie palace i budowali ogromne statki, kiedy Londyn jeszcze byl bagnem, bylinwielkim imprerium kiedy u nas grasowaly dzikie plemiona zbójów. Mieli kulture pisemna na dlugo zanim zrodziła sie nasza kultura grecka czy hebrajska, ktora jest starsza o kilka tysięcy lat.
Kusza i proch do Europy dotarly z Chin.
Chinczycy przez milenia zyli i rozwijali sie bez cywilizacji zachodu, nie potrzebowali jej i byli bardziej od niej rozwinięci i wszystko wskazuje na to, ze znów tak bedzie lub juz jest.
Oni maja wszystko i niczego od nas juz nie potrzebują, są samowystarczalni, a nawet jak czegos nie maja to maja tak duzo ludności i armi, ze moga wziąć siłą cokolwiek zechcą.
Oni odac z kamieniami i kijami spokojnie by cala Europę podbili i wyrżneli, bo NATO by zabraklo amunicji na miliardową armie.
Stary dowcip o wojsku chińskim, ze atakują małymi grupkami po kilka milionów to nie bylby zart.
Poza tym oni stosuja sztuki wojenne, nigdy nie pokazuja wszystkiego i prowadza tzw zmyłki.
Myślę, ze jeszcze za naszego zycia bedziemy swiatkami supremacji Chin i upadku USA i powrotu do izolacji.
Europa juz sie nie liczy, wszystko wyeksportowalo do Chin i zostali tu tylko uber bogacze i cala rzesza biedy, a kontynent nawet do produkcji leków, żywności i broni potrzebuje produktów z Chin. To cywiliazacha samobójców i niemal upadła, rozwarstwiona tak, ze Szwajcar pracuje 1/2 tego co Polak a zarabia nawet 10x wiecej. 1 % bogaczy i 9% stedniakow ktory usłużnie klaniaja sie bogatym w pas i 90% biedy, ktora w neofeudalizmie robi na elitę skladajac produkty z chin.
Chiny maja juz wszystko i tak naprawdę zostaje pytania, czy nas wymorduja, czy wyzwolą (od bogaczy i zwrócą ludziom wolność i prawo do owocow swojej pracy).
Czym sa/beda Chiny i czy beda kresem kultury zachodu, zguba czy wybawieniem.
Tego, że sięgną po kontrole nad swiatem jestem bardziej niż pewny.
Samo ministerstwo obrony USA uwaza, ze Chiny zbroja sie na potege (ostatnio 10 baz w okolicy Tajwanu zbudowali w takim tempie, ze Europa nie zdazylaby papierow na budowe jednej ogarnąć) i do 2030 beda gotowi do wojny z calym NATO.
Co to bedzie, co sie bedzie działo? Moze sojusz z Chinami na zasadzie wasala to recepta na spelnienie przepowiedni o wielkiej Polsce, ktora slyszy sie od dekad? Ale czy to mozliwe kiedy jestesmy szczekajacym kundlem zachodu przygniecionym butem do ziemi przez bogaczy z zachodu, ktorzy sie nami bawią?
Co to bedzie? 1.5 miliarda ludzi oddanych ojczyznie, gotowych do poswiecen i walki w kazdych warunkach, zdyscyplinowanych i myslacych logicznie i pragmatycznie, to jest imperium nie do zatrzymania i czy wogole ma sens probowanie walki z nimi?
To nie banda niezdyscyplinowanych i tchorzliwych unucow z rosji, ktorzy sa slabsi nawet od swoich przodkow z armii czerwonej (ta był ukraincow skutecznie spacyfikowala po prostu zabijajac kazdego kto sie nie poddaje).
Chiny sa potęga w kazdej przestrzeni, czy maja slabe punkty? Nie sądzę, lepiej z nimi zgubic niz z bogaczami egoistami znaleźć, gdyz Ci nas sprzedadzą, a Chinom przydalby sie ich ambasador w Europie z ktory bedzie trzymal w ryzach Europe.
Szansa dla Polski na uwolnienie sie od bycia kundlem pod butem bogaczy, ktorzy go dręczą, wykorzystuja i smieja sie z niego "polish jokes"?
Komputer kwantowy, ktory zdeszyfruje nie tylko kryptowaluty, ale i cale IT zachodu z bankami włącznie i pozbawi kretynow od cyfrowych pieniędzy wszystkiego, a nieruchomości? Zburzy jak wejdzie z wojskiem (lub przejmie za kase).
Zachod jest tym glupim, ktory oddal wszystko Chinom i zostala mu tylko 1% bogaczy, ktorzy ejszcze cos moga, ale co jal Chiny obiecaja tym 90% ziemie, wode, wolnosc i prawo do uczciwszej redystrybucji dobr na swojej ziemi (Europie)?
To w kolo wyceluja tacy ludzie w poganiaczy niewolnikow bogaczy, ktorych tak nienawidza i przez ktorych tak malo maja i cierpią w nieludzkich kredytach na zwykly dach nad glowa (kiedy bogacze maja po kilkanaście czy dziesiat nieruchomości ukradzionych dzieki kruczkom systemu) czy e Chińczyków z ktorym nie wygrają?
Po za tym dlaczego mialbym walczyc z madrym chinczykiem za yebanego bogacza, ktory zabiera mi 3/4 wyplaty w podatkach, zusie i vacie a sam ma miliony i wszystko sobie odpisuje?
To sa pytania akademickie, nie ma na to odpowiedzi, ale trzeba sie zastanowić, kto tu jest naprawdę wrogiem i czy Chinczycy maja faktycznie niewolę czy moze zaciskaja pasa, by pozniej zdobyc wszystko systematycznie, metodycznie i myślą wspolnotowo, a nie jak biale bydlaki egoistyczne zeby ukraść dla siebie samego wszystko i zwiac.
Ochrona patentów, ktora zablokowala rozwoj Europy, tu juz nic sie nie opłaca, bo miliwrd oplat, patentow, pozwolenz ograniczen i wymogów ci wszystko zablokuje, a tam? Sa wolni od pierd.lonego zawlaszczania wszystkiego przez bogaczy.
Partia bogacza moze w jeden dzien wyeliminować jak bedzie fikal i ludzie przyklaszcza, a u nas? Milion biednych umiera w depresjo i glodzie, a jeden bogacz ma to w d.pie i zabiera zasoby dla siebie.
Kto ma racje? Socjalizm patriotyczny, planowanie wolnosci i dominacji dla swoich i ciężka praca bycie najlepszym we wszystkim by na koncu zaoferowac światu ... no wlasnie co? Wojne czy wolność?
Nasza kultura oferuje tylko feudalizm, wyzywk i niewolę i cierpienie dla 90% ludzi by 1% mial 100x wiecej niz zdola zezrec, a mimo to cala technologie, produkcje eksportuje poza Europę.
Dwiescie lat temu chociaz bogacze Europejscy budowali zamki (dzisiaj mamy zabytki), budowali miasta, robotnikom domy (cale miasteczja przy kopalniach) i placili tak, ze robotnik utrzymywal całą rodzinę.
Co robi wspolczesny bogacz, poza przywlaszczaniem sobie zasobow i chowaniem ich? Zero korzyscy dla społeczeństwa z instnienia takich oligarchów, tylko bieda i frustracja.
Chinczycy tego nie mają, oni stawiaja na budowę klasy sredniej, wiedzą, ze to wciaz pracujacy ludzie maja miec coraz lepiej i to jest zdrowe z a nie 1 ma a 100 gloduje jak w naszym upadajacym systemie kapitalistycznym.
Chinczyk biedny? Chetnie bym sie zamienil z Chinczykiem i robil to co robie ale w nowoczesnym Chinskim miescie, a nie w biedzie Europejskiej, gdzie stare zaszczurzone i zarobaczone bloki kosztuja po 10+ tys za metr, a w pracy szef wola, ze ma 100 na teoje miejsce i jak chcesz podwyzki bo inflacja rujnuje portfel, to pyta co jeszcze zrobisz wiecej dla firmy?
Kto ma lepiej? Jeszcze my, ale za 20 lat wiekszosc z nas (moze poza cwaniakami i programistami) bedzie zazdroscic chinskiej klasie sredniej zycia i możliwości plus porzadku praenego, tam uczciwi i dobrzy ludzie nie maja problemu z systemem, cwaniaki maja gorzej, tam sa palowani przez policje, u nas kradna i zostaja biznesmenami, bo umieli kraść lepiej niz inni.
Więc? Jak patrzec na Chiny? Oni nas zniszczą czy wyzwolą? Sa źli czy moze odwrotnie chcą wyzwolić świat od wszelkich wojen i zagrożeń?
To sa pytania i rozwazania, nie deklaracje.
Jak mi hejter powie z to jedz do Chin, to mu odpowiem, ze nie ma tak latwo, by tam jechać trzeba wnieść jaka wartość i byc lepszym od nich, bo oni bialych nie potrzebują i nie szkodzą swoim.
Tam Żyd, murzyn czy muslim ma tyle do gadania, ile korzyści dla społeczności wypracuje, a jak zacznie chcieć dominowac to dostanie resocjalizację. Tam nikt nie fika z religia, lgbt czy w druga strone z nazimem i satanizmem. Masz byc dobrym czlowiekiem i służyć społeczności, zagrozenia sa likwidowane w zarodku. Nie ma czegos takiego, ze jakis bogacz terroryzuje kraj i donosi obcym krajom i te karaja kraj. Kto zwindykuje Chiny? Komiska Europejska? Wysmialiby ta bande nieudaczników, klakierow i slugusow bogaczy.
Taki kraj nie ma innej możliwości niz tylko wzrastać .
Biorąc to wszystko na logikę, to my jesteśmy już skończeni, wystarczy, ze stanie na graniczy 50 mln Chińczyków i powie, obalcie rzady bogaczy i wyzyskiwaczy, dostaniecie ziemie, pracę, wolność i porządek tylko nie zmuszajcie nas do walki z wami.
No i kto stawi sie na pobor do armi chroniacej tyranow i cwaniaków?
Ojczyzna? Kto by powiedział, ze Chińczycy by ja zlikwidowali, a moze wlasnie wzmocnilo i wzieli pod protektorat, a zaorali pieprzony zachód?
Oni znaja nasz histori i wiedza jak nas krzywdzili wszyscy naokolo, a zachod zawsze zdradzał. Sun Tzu sam by doradził, zeby nasz kraj wziąć pod swoja protekcje i dac mu rosnąć, by przypilnowal Europy.
A zachod Europy? Tam tez ludzie krzycza, strajkuja, a Masoni maja to w d.pie, pacyfikuja zolte kamizelki, którzy sa pracujacycmi wyzyskiwany mi obywatelami.
Stek bzdur? To przedstaw kontr argumenty inaczej sam wyjdziesz na stek bzdur.
"Chetnie bym sie zamienil z Chinczykiem i robil to co robie ale w nowoczesnym Chinskim miescie, a nie w biedzie Europejskiej...?"
To przepraszam bardzo, ale co tu jeszcze robisz? Jedź i zgarniaj tam punkty obywatelskie dodatkowo :)
A w Szanghaju na razie więcej ludzi umiera z głodu i izolacji niż od Covida, bo wpadli na super pomysł zamykania całych miast na nawet prowincji żeby zatrzymać wirusa który reszta świata już przechorowała, i to nawet nie chodzi o ludzi ale o opine partii komunistycznej o niej samej
Chiny z roku na rok coraz bardziej przypominają niestety państwo totalitarne Mao Tze-Tunga a centralne planowanie wszystkiego potrafi rozwalić dowolną gospodarkę
"Stek bzdur? To przedstaw kontr argumenty inaczej sam wyjdziesz na stek bzdur."
ok lets du dyz!
"Oni odac z kamieniami i kijami spokojnie by cala Europę podbili i wyrżneli, bo NATO by zabraklo amunicji na miliardową armie."
ten fragment mnie nawet zaintrygował i zrobiłem nieco riserczu, wyguglałem że koszt wyprodukowania jednej sztuki amunicji(zalezy w sumie jakiej ale liczmy trochę na wyrost) to jakieś 2,5PLN, Chinczyków jest 1,42 mld, więc koszt wyprodukowania amunicji potrzebnej na zamordowanie każdego jednego Chinczyka który szturmował by europę z kamieniem i kijem to 2,5 * 1 420 000 000 = 3 550 000 000 PLN
to jest zaskakująco mało! możemy nawet zaoferować po dwie kulki na Chińczyka a i tak nie przekroczymy połowy rocznego budżetu wojska polskiego!
oczywiście dochodzą do tego jeszcze koszty tzw. robocizny ale w tym scenariuszu Chińczycy też najwyraźniej dokonują inwazji za nomen-omen miskę ryżu. No i Europejczyków jest około 0,7 mld więc każdy by musiał zabić najwyżej dwóch Chińczyków, to chyba nie jest jakoś dużo pracy? poza tym Chińczycy musieli by do tej Europy jakoś dotrzeć a Europejczycy zabijali by Chińczyków praktycznie bez wychodzenia z domu, więc skoro nie wysiliłeś się aby wskazać wiarygodny kosztorys inwazji to ja nie poczuwam się do podawania kontrargumentów w tym zakresie.
Paradoksalnie bardzo ciekawy komentarz.
Chiny nie sa samowystarczalne. Ich bogacace sie społeczenstwo chce towaru z zachodu. Ich produkcja jest tak oparta na eksporcie że kiedy to utnie zachod, chiny zacznął sie sypac.
Po pierwsze, na obecny stan wiedzy, chiny byly chronologicznie druga wielka cywilizacja a rzym trzecia.
Po drugie tylko dupek bez zadnych agumentow wciska takie takie detale jako "zaslugi" - cywilizacje rozwinely sie niezaleznie, kiedy pojawily sie ku temu warunki wiec zapytam:
Ludzie zyjacy kiedys na terenie chin mieli duze statki, no i co z tego?
Ba, wspolczesni chinczycy to nawet nie sa ci sami ludzie, tylko tacy ktorzy wzieli to co zbudowali ich poprzednicy i udalo im sie to spie* do tego stopnia, ze prymitywni sasiedzi spuszczali im becki.
A co do ich slynnych wynalazkow na "ktorych fundamentach istnieje swiat":
Tani papier, Lepsza ceramika, Pneumatyczny ogien, Lepszy (1/3) druk...
Megalomania po prostu. To sa wynalazki warte jednego czlowieka kazdy. Nie mowie ze sie nie przydaly, ale ze wzgledu na to ze sa ulepszeniami istniejacych konceptow raczej niz rozwiazaniami czy nowymi ideami nie zmienily biegu historii, ba porcelana zatrzymala rozwoj dziedzin nauki w ktorych wykorzystuje sie szklo (czyli prawie wszystkich) a papier zamiast isc w nauke sluzyl rozrostowi biurokracji... Nie mowie, ze ich autorzy nie zasluzyli na uznanie ale kiedys jakis przypadkowy Pan Ping wypina dumnie piers to troche niepowazne, i raczej kiepsko o nim swiadczy bo co, nie ma wlasnych osiagniec? nic?
EDIT: Ps. Powaznie? Chiny panstwem socjalistycznej rownosci i wzor do nasladowania? Naprawde? Musieli ci niezle wyprac mozg w tych obozach koncentracyjnych, obozach pracy, "szkolach z internatem", gulagach czy jak to tam w koncu nazywaja. Chiny to klasyczny krwiopijczy kapitalizm, tylko ze pozbawiony zalet takowego bo klasyczny darwinizm w formie krwiopijczych kapitalizmow przynajmniej charakteryzuja sie brakiem kontroli (czyli pewnym zakresem wolnosci do ktorego nie rosci sobie praw "moralny autorytet")...
PsPs. Ktokolwiek kto zapoznal sie cokolwiek z historia i kultura chin, wie ze to nie jest tak ze nigdy nie mieli sensownych politykow czy ludzi wogole - chcesz zrozumiec jak funkcjonuja chiny, poszukaj co sie z nimi stalo...
Ale jak ten tytuł jest click-bajtowy w stosunku do treści to głowa mała, dawno sie tak nie rozjechali
tytuł - procesor ma mieć 40 milionów rdzeni
treść- to prawda ale potrzeba na to 104 tysięcy szt tych procesorów
[link] "The supercomputer used 10 million CPU cores..." używa 10 milonów nie 40 milionów...
A tak z innej beczki. Ile prądu to wsysa? Jak by się zwiesił i zrobił restart to rozumiem procki stopniowo by się załączały? Bo tak na raz to szpilka napięcia niezła.
To jest klaster, czyli zbiór w tym wypadku tysięcy mniejszych komputerów połączonych sieciowo w jeden organizm. Z punktu widzenia OSa można korzystać z nich niezależnie, łączyć w grupy, grupy grup itd. zlecając konkretne operacje. Idea tego sprzętu jest taka, że w większości zastosowań tej skali masz algorytmy, które nie są liniowa a zrównolegla się wiele obliczeń a wiec wiele pojedynczych jednostek wykonuje te same lub różne obliczenia a potem zbiera się wyniki na innej, która rozdziela prace dalej. Tam jest kilka poziomów wirtualizacji po drodze, tak, że z jednej strony może się wydawać, że to jeden komputer, a z drugiej jakby to były tysiące wyspecjalizowanych kalkulatorów w danym momencie.
Stąd opcja zawieszanie się, restartu itd. Nie traktujesz tego jako pojedynczą maszynę w tym kontekście a bardziej ileś kompów spiętych szybkim lanem.
Zdaje sobie sprawę doskonale, że na jednej płytce to nie jest. Coś jak klastry z Raspberry Pi. Dzięki za fajne objaśnienie ;)
Cały superkomputer traktuje dalej jako jedno urządzenie, ponieważ całością prawdopodobnie da się zarządzać z poziomu jednej klawiatury i monitora.
Na bank jest opcja restartu poszczególnych jednostek czy grup w konsolce lub dedykowanej aplikacji, ale gdyby był błąd w software który spowodowałby zawieszenie się całości, albo ich samoczynny restart w tym samym czasie; to mogło by być ciekawie :p
Via Tenor
Śmiem twierdzić, że ze wszystkimi chińskimi nowinkami technicznym jest jak z rosyjską armią. Fajnie to wygląda na papierze, a więcej i mocniej nie idzie w parze z jakością.
To bardzo fajnie. 40 milionow rdzeni. Super normalnie. Taki bardzo powazny silnik... Co dokladnie bedzie rozwiazywal?
Szukal ktory z robotnikow na produkcji ma jeszcze cokolwiek wolnego czasu ktory moglby sie zmarnowac na mysleniu?
Pamietam wywiad, z jakims burmistrzem czy innym wysoko postawionym politykiem, przechadzal sie bo bardzo ladnym miescie(?) u nich ciezko poznac, z alejkami, zielenia blokami. Wokolo przechadzali sie spacerowicze, jak to w ladna pogode pelno ludzi. I dziennikarz w pewnym momencie zapytal zdziwiony, "a dlaczego tu nie ma mlodych ludzi, gdzie oni wszyscy sa?". A polityk tak sie napuszyl, cala jego swita az wypiela piersi z dumy: "W szkolach, w pracy, siedza caly dzien, nie tak jak zachodnie lenie! Ha Ha Ha i wszyscy w rubaszny smiech".
Wszyscy mlodzi. Praktycznie calymi dniami. Ucza sie tego co bylo, przycietego preferencjami czlowieka u wladzy nimi zarzadzajacemu. Kto forsuje nowe idee? Kto cokolwiek rozwija? Nic tylko powolna erozja i rozklad cywilizacyjny. Chiny wprowadzajace swoj porzadek na calym swiecie to poczatek powolnej smierci ludzkosci...