8 pięknych gier, w których wieje nudą
Drogi autorze, zapomniałeś dodać wszystkie gry From Software. Przecież tak się nic ciekawego nie dzieje, ciągle tylko walka-zgon-walka-zgon-item-ognisko-zgon.
Skomentowałem, więc redakcja powinna być zadowolona.
Moglibyście wreszcie facepalma dodać do emotek.
Ten artykuł powinien dostać "znak jakości GOL", bo schematy - "gra nudna, bo mi się nie podobała", "nie mój gatunek gier, więc nudna" to niestety standard na tym portalu.
Drogi autorze, dobrze, że nie zawarłeś odbioru i ocen graczy, trzeba pokazać, kto tu jest specjalistą. Tylko na przyszłość, takie artykuły pisze się bliżej premiery, bo ludzie poza redakcją są głupi, nie wiedzieli, że te gry są nudne i przez zwykła niewiedze, bardzo dobrze się przy nich bawili.
Immortals: Fenyx Rising to gra od ktorej nuda nie wialo prawie wcale a jesli juz to o wiele mniej niz od AC Valhalla ktorego nie chcialo mi sie nawet skonczyc.
Infantylna fabuła
A jakiej sie autor spodziewal w grze z pegi 12 ?
Poza tym oparta jest na mitologii greckiej no ale tak to przeciez nuda dla gimbazy :)
mapę świata w tradycyjny dla siebie sposób upstrzył dziesiątkami, o ile nie setkami, znaczników, które – o zgrozo – trzeba własnoręcznie zlokalizować.
Bzdura. Nie ma zadnych znacznikow jesli sie ich samemu nie odkryje obserwujac okolice z wysokiego punktu i wcale nie trzeba tego robic. Mozna sobie wszystko odkrywac tak samo jak w Elden Ring.
Angażujące wydały mi się jedynie walki
Mnie bardziej podobaly sie zagadki ale co kto woli.
Kolejny pseudo artykuł.
Jak Jurney może się znudzić, skoro jest tak krótkie?
Kena też jest bardzo fajna i wcale mnie nie znudziła.
Podobnie The Medium, ale to nie jest tytuł dla wszystkich.
Z Immortals: Fenyx Rising mam taki problem, że jest tam jakaś zaburzona struktura, czyli za mało walki a zbyt dużo zagadek, za którymi nie przepadam, wolałbym taką grę ale w stylu AC tylko z tym humorystycznym podejściem w fabule i w narracji.
Artykuły tego typu sprawiają, że naprawdę cieszę się z posiadania Adblocka. Bo za takie clickbaitowe chłamy nie należy się nawet 1 grosz.
Bzdury i głupoty do kwadratu dla nabicia komciów xD. Jak zwykle poniżej poziomu.
Journey nudne? Ech .......
Proponuję dodać jeszcze Forze Horizon 5, stale się tylko jeździ samochodem, zero akcji, strzelanin, rozwoju postaci, infantylna fabuła.
Matko boska, jakim wasza publicystyka jest chamskim pluciem na czytelnika...
Świetnie by się nadawała do tego zestawienia taka gra jak RDR2, ale naczelny uważa że jest "kapitalna" więc nie wolno ruszać świętości. Wiadomix, że dupka szefa smakuje najlepiej ze wszystkich dupek.
Artykuł z czapy. Kena, gra jest za krótka żeby się znudzić. Reszty nie chce mi się nawet komentować. Pozdrawiam.
Taki artykuł można by napisać w zasadzie o różnych grach, MMORPG, gry wyścigowe, itd. To co dla jednego jest nudne, dla drugiego będzie zabawą na dziesiątki godzin. Moglibyście chociaż dopisywać że jest to po prostu opinia autora, a nie poważny artykuł.
Ciekawe co może znaczyć to słowo - PUBLICYSTYKA - zaraz obok daty i autora. Hmm...
Kena i FF XV dla mnie bardzo fajne i ani trochę się nie nudziłem. W resztę nie grałem. Co kto lubi. Peace
Produkcje te miały jednak na siebie jakiś pomysł, którego Journey trochę zabrakło.
Journey grą bez pomysłu, nudne(pomimo iż dwugodzinne, nawet sam autor mówi że gra nie zdążyła go zmęczyć-czemu zatem jest na liście?) i jadące na grafice i pięknym świecie. Jedna z najpiękniejszych(nie w sensie wizualnym) gier, w którą dane mi było zagrać sprowadzona do ładnej pocztóweczki z mierną "fabułą". Co za bzdury.
Nie wiem czy to dobre miejsce na tego typu pytanie, ale widzę, że w arytukle jest wzmianka o Final Fantasy.
Nigdy nie miałem styczności z serią FF, tyle co przypadkiem znalazłem w internecie.
Moje pytanie jest następujące: Czy jest jakaś remasterowana część FF na PC?
Brzmi to trochę jakbym miał wygórowane wymagania, ale ciężko mi się gra w stare gry, które mają +10 lat.
Jeśli jest więcej niż jedna odświeżona część, to od której zacząć najlepiej?
Z góry dzięki za wszelką pomoc!
FF 1 do 6 mają tak zwane 2D pixel remastery, 7 ma pełnoprawny remake ale tylko kawałek gry, 8 ma jakiś remaster, 9 to chyba zwykły port, 10 i 12 mają HD remastery a 13 i w górę żadnych odświeżeń raczej jeszcze nie potrzebują. Możesz śmiało zacząć przygodę od 15 jak nie chcesz grać w starocie.
Dodam do tego tylko ze w zaleznosci czego od serii oczekujesz, to 13, 15 i remake siodemki to sa wlasciwie jednoprzyciskowe gry akcji i to dosc biedne.
HD remastery 10tki i 12stki na Steam sa doskonalym punktem startowym w serie. 7, 8, 9 to juz trzeba sie pomeczyc modami itd.. DO osemki jest swietny mod skalujacy ale zapomnialem nazwy teraz, cos na M... Miguru?
Immortals: Fenyx Rising to gra od ktorej nuda nie wialo prawie wcale a jesli juz to o wiele mniej niz od AC Valhalla ktorego nie chcialo mi sie nawet skonczyc.
Infantylna fabuła
A jakiej sie autor spodziewal w grze z pegi 12 ?
Poza tym oparta jest na mitologii greckiej no ale tak to przeciez nuda dla gimbazy :)
mapę świata w tradycyjny dla siebie sposób upstrzył dziesiątkami, o ile nie setkami, znaczników, które – o zgrozo – trzeba własnoręcznie zlokalizować.
Bzdura. Nie ma zadnych znacznikow jesli sie ich samemu nie odkryje obserwujac okolice z wysokiego punktu i wcale nie trzeba tego robic. Mozna sobie wszystko odkrywac tak samo jak w Elden Ring.
Angażujące wydały mi się jedynie walki
Mnie bardziej podobaly sie zagadki ale co kto woli.
No nie wiem czy Doom, gra Pegi 18 jest grą o "dojrzałej fabule"... Raiting w takim przypadku nic nie znaczy, co jedynie ilość flaków na metr szcześcienny gry. Tylko tyle. No nikt normalny nie powie że filmy od Tarantino są "dojrzałe". Znaj proporcje, mocium Panie.
Valhalla to dla mnie najgorszy AC od czasów trójki. Za nic nie rozumiem sukcesu sprzedażowego tej części... Za to Immortals to jedna z większych, pozytywnych, niespodzianek ostatnich lat. Świetny odmóżdżacz z lekka fabułą, przyjemnym gameplayem i fajnymi zagadakami. Grało mi się tak przyjemnie, że nawet splatynowałem. Chętnie zobaczyłbym sequel.
Nie widzę innego rozwiązania, no chyba że marketing był na tyle potężny że masóweczka nabiła słupki w Excelu.
A mi sie za to Valhalla bardzo podobala ( Z origins, odyssey i wlasnie valhalla to jest to moim zdaniem najlepsza czesc, a i takj przeszedlem wszystkie i w sumie we wszystkich dobrze sie bawilem ) A fenyx mi kompletnie nie podeszl.
skonczylu podstwke i dodatki i nie nudzily sie nic a nic
historia je wcignela, bogowie fascynowali
ja probowalem z nimi i dla mnie faktycznie nuda, ale kurde, to jest gra dla dzieci
Ale to prawda. W sumie jakość GT7 to jakaś porażka. Jak idiotycznie wygląda nałożony model 3D (do tego poruszający się)... na zdjęcie. To wygląda tak sztucznie i nieestetycznie, że ból głowy. Zresztą takie techniki to się robiło z 30 lat temu a nie dziś.
Tylko jedna gra Ubiszaftu? Wolne żarty. FFXV wieje nudą? Wolne żarty 2. Właśnie przemierzanie świata samochodem było super, bardzo dobry klimat podroży grupy przyjaciół. Gdyby gry Ubiszaftu były jak FFXV to byłbym bardzo zadowolony.
AKurat tu sie zgodze. FF15 to straszna bieda, jak bede chcial przemierzac puste, generyczne lokacje to sobie dowolne asianmmo wlacze. Nawet pewnie samochod bedzie w item shopie. Zdecydowanie najnizszy punkt serii, zaraz obok pierwszej trzynastki.
Kolejny pseudo artykuł.
Jak Jurney może się znudzić, skoro jest tak krótkie?
Kena też jest bardzo fajna i wcale mnie nie znudziła.
Podobnie The Medium, ale to nie jest tytuł dla wszystkich.
Z Immortals: Fenyx Rising mam taki problem, że jest tam jakaś zaburzona struktura, czyli za mało walki a zbyt dużo zagadek, za którymi nie przepadam, wolałbym taką grę ale w stylu AC tylko z tym humorystycznym podejściem w fabule i w narracji.
moja 10/11 letnia corka razem z 8 latka bawily sie super w podstawke i w wiekszosc dodatkow
Najważniejsze że nie uczycie się na błędach i musicie zrobić im te kliki aby móc ponarzekać w komentarzach. Czyż to nie jest piękne? Wolna wola?
No i taki mamy tutaj patologiczny ukladzik
Zacznijcie się w końcu podpisywać imieniem i nazwiskiem pod tymi durnymi artykułami.
Czy może aż tak wstyd jest wam za te pseudo artykuły, że wolicie pozostać anonimowi?
A w następnym tygodniu artykuł w stylu: Nie chce mi się już czytać książek, bo ...
Autor tekstu chyba pił. I nie mówię o wodzie. Artykuł o dupe marynie, a zestawienie chyba koścmi dobierano/losowano.
- GT7: Czego się spodziewać po wyścigówce? Elementów platformówki? Tam jest MASA do roboty (misje, kafejka, prawo jazdy, rajdy, mistrzostwa itd.)
- Kena nudna? Ja pier... jak już tu pisano, gra jest za krótka, żeby w ogóle mogła znużyć
- to samo dotyczy Journey (gra na 2 godziny...)
- Fenyx Rising jest wypełnione po uszy różnymi zagadkami, ciekawymi miejscówkami, zadaniami itd, większość opcjonalna. Podeszło mi nawet bardziej od ostatnich asasynów/asacórek
- The Medium: nie no, słów brakuje... (pomijając drobiazg, że grafika do najlepszych nie należy, więc co to w zestawieniu w ogólerobi?)
Kurna, aż mnie mdli od takich artykułów, chyba pora się pożegnać, tylko alternatywy trochę brak
Ja bym nie czepiał się tego atykułu.
The Medium jest kolejną grą Bloober Team, którzy słyną z nudnych symulatorów chodzenia. Zmiana widoku coś zmienia, ale nie wyszło to zbyt atrakcyjnie. Gra nawet nie ma startu pod względem grywalności, klimatu czy straszenia do Silent Hill 2 i 3 na których rzekomo wzorowali sie czy z poprzedniego roku Tormented Souls, który był bezpośrednią konkurencją z survival horror 2021 roku, a jest też grą skrajnie lepszą od The Medium, a gdzie mu do fenomenu Silent Hill 2.
Final Fantasy XV jest mega nudny tak jak każdy nowy Final. Najlepsze odsłony serii to 6-9 z lat 90', które są o wiele lepsze od tych ostatnich.
Kena: Bridge of Spirits jest ok, ale porównując do The Legend od Zelda-Ocarina of Time 1998 czy The Legend of Zelda-Majora's Mask 2000 to wyjdzie, że Kena to średniak. Tak to już jest, że najlepsze gry klasyczne najczęściej wciągają nosem najlepsze gry ery casualowej, które są często dość bezpłciowe. Przejść i zapomnieć. Oczywiście czasem wyjątki od reguły się zdarzają.
Ostatnie Asasyny, a już najbardziej AC -Odyssey jest chyba idealnym przykładem festiwalu nudy. Pójście w ilość kosztem jakości. I porównajcie sobie do tego mod Kroniki Myrthany wyprodukowane przez fanów, gdzie jest zupełnie na odwrót. Przypomnieli branży jak należy robić gry. Tak jak w erze klasycznej. Stawianie na kreatywność, grywalność, zróżnicowanie, wyzwanie, zaskakiwanie gracza.To daje dziką radość i satysfakcję.
Pamiętaj, że są fani serii AC ( w tym ja ) która inaczej nie sprzedawałaby się tak dobrze.
Polecasz mod do Gothica ale nie wszyscy chcą grać w starą, brzydką i drewnianą grę, gdy jest tyle nowych - poza tym, wszyscy jadą po Ubi i po serii AC a co robią Piranie?: tego samego Gothica od 22 lat, tylko w ciut innych szatach, cały czas jest to ta sama gra i z tymi samymi wadami mechanicznymi, technicznymi i gameplayowymi.
tego samego Gothica od 22 lat, tylko w ciut innych szatach, cały czas jest to ta sama gra i z tymi samymi wadami mechanicznymi, technicznymi i gameplayowymi.
Nie prawda
Chyba logiczne że zawsze gry PB będą podobne do siebie jak są tych samych twórców
Tak, system walki Elex był drewniany a grafika taka sobie ale widać postęp na tle gothiców
Mamy wiekszy świat, więcej npc i zadań, zadania i fabuła są ciekawsze a do tego dużo umietejetnosci do wyboru, do tego nowy Świat i jetpack
Tak samo fallout 1 i 2 są podobne do siebie, czy taki mass effect 1 i 2 albo dark Souls 1 i 2, a w takim dragon Age mamy wręcz regres gdzie 2 była dużo gorsza od 1
Ale wszyscy się uczepiliście gier pb
Kena: Bridge of Spirits jest ok, ale porównując do The Legend od Zelda-Ocarina of Time 1998 czy The Legend of Zelda-Majora's Mask 2000 to wyjdzie, że Kena to średniak.
Ale czemu w ogóle ktoś miałby porównywać Kenę do tych gier?
Ostatnie Asasyny, a już najbardziej AC -Odyssey jest chyba idealnym przykładem festiwalu nudy. Pójście w ilość kosztem jakości. I porównajcie sobie do tego mod Kroniki Myrthany wyprodukowane przez fanów, gdzie jest zupełnie na odwrót.
Albo to porównanie, jaki to ma sens? Zresztą ja osobiście przy Oddyssey się świetnie bawiłem, zdecydowanie mnie ta gra nie znudziła.
Kena fabularnie nie powala i początkowo jest zbyt prosta, ale czym dalej tym lepiej, potem nawet bossowie sa dosc trudni
Nie jest to wybitna gra, ale 8/10 jak najbardziej, klimat jest fantatsyczny
The Medium to dobra gra, moj klimat takze mimo sporych niedociagniec jak dla mnie 7.5/10
Jako fan XV muszę odpowiedzieć na zarzut dotyczący Regalii:
Jeśli podczas jazdy Regalią zasypiałeś (czyt. wiało nudą) - trzeba było włączyć radio. Jest wyraźna różnica między jazdą bez włączonego radia a z włączonym radiem (zwłaszcza, jeśli nie bierzemy szybkiej podróży). Jeśli kupiliśmy płyty do radia, to nawet lepiej.
Co prawda gra nie jest może na poziomie Finala XII (która jest przeze mnie faworyzowana), ale nadal jest to dobra gra.
Tylko dla jazdy samochodem i radia kupiłabym i FF XV i wszystkie GTA i Cyberpunka. Dlatego lubię i ETS 2 (choć daaawno w niego nie grałam) i Forzę Horizon na moim x360
Nie grałem we wszystkie gry z listy, ale te, które ograłem i są tutaj to przy żadnej nie mogę się zgodzić. Przy Immortals, FF XV, Kena, czy Ascent bawiłem się świetnie.
Kurczę6, Kana Nudna? A tym bardziej Journey? Dla mnie Kena całkiem fajna, a Journey ma w sobie coś, co cholerne relaksuje, a nie nudzi.
Zabrakło na liście AC, bardziej w przeciągu ostatnich paru lat nudziłem się chyba tylko w Greedfall, a grałem w rzekomo jedną z lepszych odsłon, czyli Origins.
Akurat Greedfall w porównaniu do ostatnich AC jest szalenie wciągającą i emocjonującą przygodą.
Lepszych? Origins? Ona po prostu zapoczątkowała te "nowe" Assassyny, ale nudna była tragicznie. Nad czym ubolewam do tej pory, bo starożytny Egipt to mój konik :/
FF15 miał olbrzymi problem z samą fabułą, bo nie dość że jest ona porozrzucana po innych mediach (serio Kingsglave jest obowiązkowe żeby w ogóle załapać o co chodzi), to widać że jest sklejana na szybko z tego co zostało po tych wszystkich restartach projektu, przez co w zasadzie żaden wątek nie jest jakoś dobrze wyeksponowany (Noctis i Lunafreya i ich "miłość" to jest śmiech na sali, Noctis ma lepsze relacje z postacią poboczną z jakiegoś crosovera niż ze swoją główną love interest XD), lub są po prostu na szybko kończone (Ardyn, gościu który miał potencjał na najlepszego vilaina serii, a skończył się na "jestem zuy i zniszczem świat)... niestety ta gra mogła być czymś świetnym, gdyby została przy pierwotnej koncepcji FFXIII-versus, tym bardziej że to wyciekłe kiedyś demo z Noctisem i tą dziewczyną która miała być generałem wrogiego państwa, a w której się podkochiwał, a na końcu bodaj z nią walczył miało znacznie więcej klimatu niż jakikolwiek ziomalski wątek piętnastki... a Noctis z badassa stał się zwykłą cipą.
Martwi Cię konieczność obejrzenia jakiegoś filmu, żeby zrozumieć fabułę XV? To aż się boję co powiesz o Kingdom Hearts, gdzie żeby zrozumieć choć szczątkowo fabułę, trzeba ograć 3 główne gry, jedną na GBA, jedną na PSP, dwie chyba na NDS, do tego obejrzeć chyba 2 animacje pomiędzy nimi i machnąć kilka gier numerowanych jako x.5.
Drogi autorze, zapomniałeś dodać wszystkie gry From Software. Przecież tak się nic ciekawego nie dzieje, ciągle tylko walka-zgon-walka-zgon-item-ognisko-zgon.
Skomentowałem, więc redakcja powinna być zadowolona.
Moglibyście wreszcie facepalma dodać do emotek.
Via Tenor
Ja tu widzę potencjał na następną publicystykę:
"Od najnudniejszych do tylko nudnych Soulsów"
:D
Oj tam, oj tam. Jak pierwszy raz grałem w jakąś ich grę to miałem kilkaset zgonów. Jednak w ostatnich ich grach już było to w dziesiątkach nie setkach. Człowiek wyciąga wnioski, uczy się lekcji i staje się dobry. Słynne git good. Kontynuując żart... I wtedy dopiero wieje nudą gdy rzadko umierasz! Co to za rozgrywka gdy co chwilę nie umierasz? Aż człowiek ma ochotę znów lamić aby poczuć nasilającą się klątwę!
O ile artystycznie można uznać ich gry za "ładne", choć w eldenie czuć już za dużo kopiuj wklej, to w kwestii jakości grafiki te gry są zacofane o dobrą dekadę (i to w chwili premiery każdej z nich) i mocno odstają o obecnych standardów.
Ten artykuł powinien dostać "znak jakości GOL", bo schematy - "gra nudna, bo mi się nie podobała", "nie mój gatunek gier, więc nudna" to niestety standard na tym portalu.
Drogi autorze, dobrze, że nie zawarłeś odbioru i ocen graczy, trzeba pokazać, kto tu jest specjalistą. Tylko na przyszłość, takie artykuły pisze się bliżej premiery, bo ludzie poza redakcją są głupi, nie wiedzieli, że te gry są nudne i przez zwykła niewiedze, bardzo dobrze się przy nich bawili.
Hmm, Microsft Flight Simulator i Gran Turismo 7 to są symulatory przeznaczone dla konkretnej grupy odbiorców.
The Medium i Journey to są gry eksploracyjne które służą bardziej do chłonięcia klimatu i "doświadczania".
Jedynie zgodzę się z zarzutami do Fenyx Rising, gra jest zrobiona jako zlepek sprawdzonych schematów bez tego czegoś co spaja wszystko i nadaje większy sens.
W resztę nie grałem ale obstawiam, że taka Kena jest przeznaczona dla młodszych odbiorców a takiego FFXV zrobili na azjatyckiego Just Cause czyli lekki bardzo duży sandboks.
Taki Godfall by świetnie pasował do tematu, może Marvel's Avengers przez nieudany miks singla z looterem, może Control z ciężkim klimatem wewnątrz biurowym itp.
Fenyx ma to "coś" pod postacią fabuły i dialogów ale za duża jest tam dysproporcja pomiędzy zagadkami i walką.
Bzdury i głupoty do kwadratu dla nabicia komciów xD. Jak zwykle poniżej poziomu.
Journey nudne? Ech .......
Kena to beznadziejna i nudna gra ja bym dodał jeszcze do tej listy RDR2.
i Elden Ring oczywiście.
Kenę skończyłem 3 dni temu i ani przez chwilę się nie nudziłem. Za to zaczyna mnie nudzić Deathloop, bo w kołko chodzę po tych samych lokacjach i morduje n-ty raz tych samych "bossów"...
Po co się tak ograniczać? Jest tyle symulatorów, a autora one ewidentnie nudzą, proponuje dodać z minimum kilkanaście stron, zawsze da to szansę na więcej kliknięć.
Kena, Imortal i Journey mnie się bardzo podobały.
Są ciekawe, może nawet lekko innowacyjne.
Jak wreszcie zrobiliście artykuł do którego Wiedźmin 3 pasuje jak ulał to akurat go nie ma.
A niech mnie dunder świśnie, znowu się dałem na taki idiotyczny clickbait nabrać. Rozumiem, że każda gra może kogoś nudzić, ale jednak jak już się pisze nieco poważniejszy tekst z pozycji kogoś, kto coś tam się na tych grach zna, no to jednak wypada rzetelniej podejść do sprawy.
Ja sam w życiu nie tknę GT7, ale na tyle się orientuję że w swoim gatunku to naprawdę zacny tytuł i jak ktoś chce się pościgać w realistycznym settingu, no to jest to top topów. Jeszcze napiszcie, że GT7 jest nudne, bo nie można w nim strzelać.
A wy tylko znane, popularne, lubiane i przez to kontrowersyjne tytuły daliście, byle tylko się klikało, od razu napiszcie, że w RDR2 wieje nudą, fajni będziecie. Ten portal na poziom totalnego rynsztoku spada i tylko dlatego, że lubię oceniać gry i pisać z innymi graczami lubię, to tu wchodzę, chociaż banując kogo się da to też rozwijacie portal w świetny sposób...
Proponuję dodać jeszcze Forze Horizon 5, stale się tylko jeździ samochodem, zero akcji, strzelanin, rozwoju postaci, infantylna fabuła.
Matko boska, jakim wasza publicystyka jest chamskim pluciem na czytelnika...
Świetnie by się nadawała do tego zestawienia taka gra jak RDR2, ale naczelny uważa że jest "kapitalna" więc nie wolno ruszać świętości. Wiadomix, że dupka szefa smakuje najlepiej ze wszystkich dupek.
Ale akurat Forza to jest nudne gówno w kolorowym papierku. Jak inaczej nazwać grę, w której twórcy rzucają Ci w ciągu 2h wszystko, co w normalnej grze jest samodzielnie do zdobycia? Przecież tam nie było co robić już po dłuższej chwili.
Umieściłbym na tej liście również Elden Ring, tylko że jest pewien problem. Piękna to ta gra nie jest.
Zaczynasz od gameplayu, potem coś o grafice (takie jednoznaczne osądy stawiasz, że już nie ma nad czym dyskutować), żeby na końcu pojechać grę, której największą zaletą jest gameplay. No cóż, jak widać gra do Ciebie nie trafiła, ale są ludzie (jak ja), w których gusta trafia idealnie. Ja bym gt7 nazwał królem gameplayu. Wystarczy jeden tor i jedno auto i można się bawić godzinami. Tyle, że zabawa zaczyna się kiedy chcesz popracować nad własnym skillem. Jak bardziej Cię kręci gnanie na pałę po Meksyku byle wyprzedzić komputerowe pudełka, to spoko. Dla każdego coś miłego. Ale nie pisz, że gt7 ma słaby gameplay i wieje nudą, bo są ludzie którzy mają dosyć średnich tras, średniego modelu jazdy, średniej oprawy. Chcą czegoś więcej, chcą żeby wszystko było na poziomie max. I mi to daje gt7 przede wszystkim za sprawą gameplayu.
Kena jest dla dzieci w wieku 10-14 lat
Dla nich nie jest wcale nudna i stanowi wyzwanie.
Ukończyłem FFXV Royale Edition w 100% i nie uważam żeby ta gra była nudna
Nudne gry to :
1. Wszystkie aassasyny
2. Far Cry (oprócz 1)
3.Fallout 4
4.Horizon
5.Watch dogs
Skąd tu FFXV?
Jesteście śmieszni
Stąd, że są różne gusta. Wpadłeś na to?
No ciekaw jestem jak stworzyć "obiektywny" ranking nudnych gier.
Jest jakaś uniwersalna jednostka nudy (jak w tym przykładzie z biegaczami) że można to zmierzyć i później uszeregować?
Zgadzam się z artykułem, zwłaszcze Fenix'em - chyba najpiękniejszym z wymienionych. Te zagadki w stylu pierwszych Tomb Raiderów logicznie nielogiczne, czyli kombinuj choć nie ma to sensu, totalnie oderwane od nawet logiki bajek disney'a. Byłoby fajniej jakby było to coś w rodzaju otwierania zamków w Skyrimie, czy coś w rodzaju saper'a, albo gwint'a. Prawie bym dodał Elden Ringa do tego rankingu, ale zapomniałem, że to o pięknych grach.
Zdecydowanie RDR2. Co jakiś czas zaczynam ją od nowa z nadzieją, że tym razem pogram dłużej i po wizycie w pierwszym miasteczku mi się odechciewa. To anemiczne tempo rozrywki i niczemu nie służące wykorzystanie całej klawiatury na czynności typu pogrzeb konia w d..e. Gra piękna ale rozrywka marna.
xD
Nie wiem po kiego grzyba robić takie negatywne artykuły. Chyba tylko dla odsłon.
Juz od kilku lat
Artykuły tego typu sprawiają, że naprawdę cieszę się z posiadania Adblocka. Bo za takie clickbaitowe chłamy nie należy się nawet 1 grosz.
Ja tak samo i każdy czytelnik tutaj solidarnie powinien miec adblocka.
W przyszłym tygodniu powinien powstać artykuł nazwany 10 artykułów na Gry-Online, w których wieje nudą
Każda gra jest nudna. Napiszcie 10 gier które nie nudzą bo nawet moje ulubione jak Total War albo gry Paradoxa po X godzinach nudzą i trzeba zrobić dłuższą przerwę przed kolejną rozgrywką. Jedynie mogą nie nudzić gry typu CoD kampania na 4-5h albo inne krótkie gry które skończymy w 1 wieczór.
Nie ma to jak zaktualizować artykuł po 7 miesiącach i dodać do niego jedne z 2 bardzo dobrych sprzedających się produkcji w 2022 roku, nawet Horizon Forrbidden West jest przez was rekomendowany a teraz wieje nudą?
Autorze! Nie pomyślałeś może o zmianie branży? Praca w żabce byłaby dla Ciebie odpowiedniejsza i nie musisz nawet bać się o szkolenia, bo zawsze będzie pod ręką doświadczony pracownik. Do pisania publikacji niestety ale się kompletnie nie nadajesz.
CV ślij [email protected]
Tego typu artykuły to trochę bezsens. Co człowiek, to inny gust, więc tak naprawdę nie ma nudnych gier, bo każdy człowiek odczuwa nudę inaczej i z innych powodów tak samo, jak odczuwa ciekawość na punkcie innych bodźców. Ranking na popularność, czy procent ukończenia gier rozumiem, ale na "nudne" gry? Bardzo subiektywne i wywołujące przysłowiową gównoburzę, bo część osób się zgodzi, a część poczuje się urażona. No ale kliki i wyświetlenia się zgadzają :) Tak imo przydałoby się nieco więcej obiektywnego dziennikarstwa, a mniej tego subiektywnego w imię biznesu.
Naprawdę współczuję określać się "z pasji graczem" w swoim bio, jednocześnie krytykując jedne z lepszych premier tego roku. Jestem ciekaw które tegoroczne produkcje wg autora nie są nudne.
Jest Immortal, który swoją drogą dla mnie jest bardo fajnym tytułem, a nie ma wielu innych gier od ubi, które idealnie pasują do tego.
Jak zwykle Gol zawsze na propsie. Gdyby pseudo redaktor sie wglebil w temat to by wiedzial, ze sa mody do FS, ktore pozwalaja grac jak w Euro Truck. To znaczy zaczynasz z najtanszym samolotem, mozesz wynajmowac inne samoloty, placisz za paliwo, za lotnisko etc etc. Przewozisz towary, ludzi etc etc
https://www.justflight.com/product/air-hauler-2-microsoft-flight-simulator
To jeden z WIELU takich modow. Inne tytuly juz nawet nie komentuje. Jak mozna sie znudzic gra, ktora trwa kilka godzin.
Ale to chyba nie chodzi o to, żeby chwalić grę za to, co zrobili moderzy, nie? Zresztą, jeśli komuś coś nie leży, to po prostu mu nie leży, więc co ma zrobić? Mówić, że nie nudzi jak nudzi? I tak, gra na kilka godzin też ma prawo znudzić, jeśli jest beznadziejna.
Inna sprawa, że Journey w życiu nie nazwałbym grą nudną. I moją osobistą listę prawdopodobnie okupowałoby dużo więcej produkcji Ubi. Jak tu wyżej ktoś napisał, chodzi o robienie gównoburzy i kliki. Nie ma się co podniecać.
Autor o Podróży: A może to ja nie potrafię docenić symboliki czy przesłania prostych, bardziej artystycznych gier?
Tak.
Forbidden nudny? Wolne żarty.. ja chłonę każda minutę tej gry..I wiem że tak samo jak w jedynce i tu wbije platyne. Nie dla Ciebie gra? bywa...jest dużo innych.
Zabrzmi snobistycznie ale
Za postawienie Journey obok jakichś mainstreamowych badziewi będzie szykowane miejsce w najgłębszym kręgu piekła
Brakuje Wiedźmina 3, a zamiast Gran Turismo 7 dużo bardziej pasowała by Forza Horizon 4 lub 5
Klasyk GOLa nie poznajecie?
Zjechać uznane gry dla klików, nihil novi.
Widzicie, po to ukryli te minusy, opłacało się, tak od razu by było widać opinię ludzi o tych bredniach.
Zawsze będę bronił Immortals bo uważam, że to świetna gra skrzywdzona właśnie takimi bezzasadnymi porównaniami do Assassins Creed. Przede wszystkim Fenyx ma na siebie pomysł. Historia może nie jest jakoś specjalnie odkrywcza ale ma swoje momenty i ogólnie przyjemnie się ją śledzi. Nie miałem tu uczucia zażenowania czy jakiejś bezsensowności tego co robię a to już dużo. Walka była przyjemna i wraz z rozwojem postaci poszerzała się o nowe możliwości. Jedynym problemem w niej byli przeciwnicy, którzy zbyt szybko zaczynali się powtarzać a nowi to były po prostu większe i mocniej bijące wersje starych. Dziwi mnie, że autor pominął tutaj kwestię zagadek bo były one świetne. Zgadzam się, że dużo zostało tu zapożyczone z Zeldy i nie zawsze z sensem ale gra nie opiera się tylko na bezmyślnym kopiuj wklej tylko ma swoje pomysły. Dla mnie była to przyjemna, relaksująca gra w której czyściłem mapę bo zwyczajnie dawało mi to radość.
Nie czytałem całego artykułu, ale cieszy mnie że nie jestem jedyną osobą, która horizona i journey uważa za gry nudne. Może w przypadku journey nie chciałbym się wypowiadał, bo to gra artystyczna i taki jej urok, więc mogła się wielu osobom podobać. Mi niestety nie podeszły te gry. A horizon pomimo, że bardzo zaciekawił światem i mechaniką. To niestety świat jest nudny jak wszystkie npc i cała fabuła. Brawa dla autora artykułu, że nie boi się ocenić gry tak jak czuje
KAŻDA GRA jest powtarzalna po jakimś czasie. RPG są najlepsze, bo jednak fabuła i dialogi, i sam eksplor. Ale ogólnie wszystko jest powtarzalne. Mniej więcej bo 15 godzinach, gra niczym nie zaskakuje gameplayowo.
Ten pseudo artykuł nie jest przypadkiem z kwietnia? xD
Nie ma AC Valhalla ale jest plague tale requiem i symulator lotu samolotem. Zmarnowalem 10 minut z życia czytajac ten shit.
Plague Tale: Requiem nie jest nudne, zmienia nam się biom co kilka rozdziałów, mamy różne możliwości załatwiania konfliktów (walka lub chowanie się w krzakach), często zmienia nam się kompan.
Zgodzę się natomiast, że seria Horizon jest nudna, ale nie sam gameplay, który jest satysfakcjonujący, ale cutscenki są nudne jak flaki z olejem, na tyle, że to jedyna gra, w której przewijałem przerywniki głównych misji, bo nie dało się dłużej słuchać tych nudnych dialogów.
"że seria Horizon jest nudna, ale nie sam gameplay, który jest satysfakcjonujący, ale cutscenki są nudne jak flaki z olejem, na tyle, że to jedyna gra, w której przewijałem przerywniki głównych misji, bo nie dało się dłużej słuchać tych nudnych dialogów."
Prawda. Gameplay fajny, ciekawy świat i jego lore. Natomiast fabuła taka sobie, a dialogi... powiedzmy sobie szczerze, że jak normalnie staram się zawsze wszystkiego wysłuchać, co NPC mają do powiedzenia, tak tutaj myślami odpływałem.
W The Medium wieje nudą? Że co proszę...? Zaczniijmy od tego, że to JEST nudna, powolna, spokojna gra. Czemu w takim razie tu nie ma Vanishing of Ethan Carter? Dear Esther? Całego właściwie "eksploracyjnego" gatunku gier? :O
Far Cry 6 - by się nadał. Far Cry 5 ograłem z kilka razy, ciekawe były też poprzednie części. W FC6 tak zepsuli i zasady i fabułę, że nie da się tego skończyć. Próbowałem po długiej przerwie też nie dało się - ekstremum znużenia i negatywnych emocji - już wolałbym powtórzyć FC4.
Immortal Rising i ERing - chciałbym, aby ktoś mnie przekonał, że nie są nudne, ale mają podobne cechy. Czy ER jest piękne czy brzydkie , dla karty na PC mordercze w swoim celowo "obrzydzonym" stylu. Wo obydwu jest dla mnie szukanie sensu tych zręcznościowo/logicznych abstrakcyjnych elementów, w których pali mi się lampka:
"po co?",
"dlaczego ta dźwignia jest otwierająca drzwii jest tak daleko od drzwii w innym pokoju?",
"dlaczego forteca nie jest wbudowana w górę, tylko umożliwia beztroskie prześliźnięcie się przez wejście do jaskini",
"dlaczego walczące ze sobą frakcje są tak blisko siebie"
"dlaczego mam skakać po tych głupich skarpach"
"gdzie jest jakaś cywilizacja - logicznie funkcjonujące życie",
...
Akurat FC 6 bardziej mi przypadł do gustu niż piątka.
Co do Immortal Rising i ERing to gra nie jest nudna tylko ma jakby zaburzony balans, przynajmniej dla mnie - za dużo zagadek za którymi nie przepadam i za mało walki, dlatego wolę serię AC.
Mogę się zgodzić tylko co do Microsoft Flight Simulator ale tylko dlatego, że to nie jest gra dla mnie.
final xv i horizon rzeczywiście piękne i nudne.. ale Kena choć nieidealna daje radę
W sumie Autor miał rację, jednakże Journey czy Final 15 udało się ukończyć z przyjemnością.
No jeszcze Plagę 2 wymęczyłem, ale miałem już jej serdecznie dość i trzeciej części nie chce, chyba, że dadzą normalna walkę.
Dodałbym jeszcze Assasyny.
Dodałbym jeszcze do tej listy Death Stranding, Days Gone, SpiderMan, Tlou2, Deathloop, Returnal, Gow 2018.
Panie autorze, według mnie najbardziej nudne co przeczytałem z tego artykułu, to sam ten artykuł. Ale z tego co czytam, to nie tylko ja mam takie odczucia odnośnie tej twórczości.
Red Dead Redemption 2 - bardzo ładna gra, ale koszmarnie nudna...
Natomiast Horizon: Forbidden West jest spoko. Ciekawszą fabułę miał pierwszy Horizon, ale Forbidden West daje radę.
Forbidenn west
Spoko
Wybierz jedno
A mnie wku.wił God of War z 2018, ociężała walka, świecące etapy jak z jakiejś z fantastyki, gram na siłe od 3 godzin i tylko czekam czy będzie coś ciekawego.
A za pomysł rozwleczenia i usunięcia normalnej szybkiej podróży takiego RDR 2 ktoś powinen trafić do koloni karnej aż zmądzreje i nigdy czegoś takiego nie wymysli
Może taksóweczke z gta iv w rdr 2 byś chciał xD
Jaką "normalną" szybką podróż usunęli z RDR2? Jest dużo bardziej rozbudowana niż w poprzedniej części. W pierwszym Red Dead Redemption były tylko dyliżanse. A tutaj masz dyliżanse + bilety na pociąg + fast travel z obozu / Beecher's Hope + ustawienie znacznika na mapie, włączenie kamery filmowej i bohater sam podąża do celu. Jeszcze za mało?
No ja przez to nie dałem rady przejść na konsoli. Dopiero po zainstalowaniu moda na zwiększanie prędkości na PC poszło. Bo o ile ładnie tam w tym świecie to odległości są baaaaardzo duże i ileż można jechać tym koniem tą samą trasą? No ale jak już wspomniałem - kamera filmowa i speed x10 załatwiły tę niedogodność.
Aaaaaa, i jeszcze Artur nie chciał biegać po obozie, o zgrozo. Przecież jak ktoś chciałby to mógłby po nim chodzić 'dla klimatu' albo jechać koniem przez pół godziny po cośtam gdzieś tam ale żeby zmuszać do tego?
Ok o.O
Akurat przy FF XV za każdym razem mam orgazm! <3
Ogólnie orgazm polecam, faktycznie nie nudzi się.
zeby byla jasnosc GT7 gniecie kazda Forze. To lwasnie od Forzy wali nuda. Realizm przy GT7 to smiech na sali.
Po przeczytaniu artykułu pomyślałem, że jeśli granie to praca i trzeba przechodzić gry i pisać recenzje to znika gdzieś przyjemność z grania. Mam nadzieję, że pan Hubert nie wypalił się jako gracz.
Wieje nuda to na tym portalu
Gol to ściek pierwszy sort.Świetna Kena i Medium,Plague jeszcze nie grałem ale jedynka była super.Idąc tokiem rozumowania tego pseudo artykułu prawie każda gra jest nudna bo w kółko jest to samo.
Akurat w przypadku Plague jedynki jest to bardzo uzasadnione. Przecież tam robiliśmy trzy pełne koła fabularne (a raczej kółeczka) - idziemy do zamku, mały debil coś źle usłyszał, uciekł, szukamy go, prowadzimy do zamku, rinse&repeat. I tak było przez 90% chapterów.
Artykuł o nudnych grach i brak najbardziej przecenionej gry wszech czasów, czyli arcynudnego God of War? (Chodzi mi o cześć z 2018 roku, bo w tę nową nie grałem, ale poza dodaniem blackwashing'u nie wydaje się znacznie różnić od tego średniaka sprzed 4 lat)
Żaden Final nie miał niczego do zaoferowania otwartym/półotwartym światem, ale co z tego?
Medium nudny? Przecież to liniowa przygodówka, w której szło się "do przodu" - co tam miało być bardziej rozbudowane?
A co do Fenyx, to mimo całej swojej ubisotfowości, akurat bawiłem się bardzo dobrze dzięki Riftom, masie mniej lub bardziej angażujących zabaw logicznych. Odinstalowałem dopiero przed Olimpem, bo to platformowe skakanie co do pixela już nie dla mnie. Na pewno mnie nie znudziło. Zmęczyło mnie technicznie.
Dawno mnie nie było... przeczytałem (tzn. zacząłem czytać) ten artykuł...i już wiem dlaczego dawno mnie nie było...
Z takich gier to u mnie jest na pierwszym miejscu GTA V. Bardzo dobra grafika, ale nudne i schematyczne misje przeplatane jeszcze nudniejszą jazdą z punktu A do B.