WoW: Dragonflight - wyciekł tytuł kolejnego dodatku do World of Warcraft
I oczywiście trzy wersję "smakowe" bo jakby nie inaczej TRIPLE AAAAAAAA trend.
Imagine, dawać kasę Acti-Blizzard, firmie która zdobyła złoty medal w napastowaniu seksualnym kobiet.
Typowi gracze, jechali po Acti-Blizzard, wyzywali, obrażali robili "Gamers Rise Up" a potem firma rzuci jakieś ochłapy które trafiąją w gusta ich fanów i nagle im wybaczają a reddit, wow-head itd. dosłownie się spuszczają nad tym X-packu.
Wstyd i hańba.
1. Wszyscy zamieszani w aferę już dawno nie pracują. Kotick też się zaraz żegna.
2. Firma nie napastowała kobiet, robiła to garstka pracowników na kilka tysięcy zatrudnionych. Z resztą większość członków teamu WoWa uczestniczyło w strajkach, więc jechanie po nich jest co najmniej krzywdzące.
3. Przejęcie przez Microsoft i nowe leadership daje obietnicę naprawienia Blizzarda, więc nie dziwne, że ci, co się obrazili planują wrócić i zobaczyć co i jak.
Juz pomijam fakt, że ci, którzy tak namiętnie jechali po blizzie, to nie WSZYSCY gracze, i ci, którzy teraz będą chwalić ten nowy dodatek to po prostu inni gracze.
Niech zgadnę, będzie można dołączyć do jednego z czterech dragonflightów, a następnie grindować aspect power, które da nowe skille. Żenada.
Jak ktoś lubi słuchać o Lore Warcrafta to polecam Bellular Warcraft. Już jakiś czas temu mówili, że Dragon Isles to będzie miejsce kolejnego dodatku (prawdopodobnie ofc). Crossfaction stuff bardzo możliwe, że też.
Chyba nie potrafili zrobić bardziej nudnie-brzmiącego dodatku. Po tym całym trainwrecku jakim był Shadowlands, dają smoki. Znowu. Gracze WoWa już mają dość smoków. Tyle smoków co zabito w WoWie nie zginęło w żadnym innym MMO.
Hardkorowi fani którym gra wyssała duszę będą bronić gry do końca, ale zakładam że znowu zanotujemy spadek aktywnej liczby graczy.
Dodatek o smokach, czyżby obecny zespół od historii będzie chciał wybielić czarne stado z Śmiercioszkrzydłym na czele?
Shadowlandsy okazały się być jeszcze większą nudą niż BfA, co wydawało się niemożliwe. Na chwilę obecną nie wierzę, że w WoW jeszcze kiedyś będzie choć trochę ciekawy.
Tak z ciekawości, czego byś oczekiwał od takiej gry jak WoW jeżeli nie jakiegoś grindowiska repki/matsów/mountów/itemów/poziomów/aczików? Stugodzinnej solo fabuły z 5000 nowych questów?
To właśnie questy spowodowały, że tyle ludzi grało w WoWa. To było to co wyróżniało go na tle innych mmo. Żadnego grindu (do end game ofc) jak lineage i innych takich.
Teraz oczywiście jest więcej MMO tego typu do wyboru.
Problemem wowa jest to, że co dodatek wprowadza mechanikę, która w następnym rozszerzeniu staje się nieistotna, tak jak zresztą cała zawartość (nie licząc maniaków, którzy farmią mounty).
Także z jednej strony World od Warcraft jest największym mmo jak i najmniejszym, bo liczy się jedynie kontynent z dodatku, a te z kolei mam wrażenie, że robią się coraz mniejsze.
Czekam na cinematica, coś tam popatrzę co się dzieje w lore i tyle. Ten król już dawno stracił koronę.