Jaki alarm byście polecili do auta?
Myślałem o np tytan DS512, głównie chodzi o kradzież katalizatora bo łażą te s... i kradną. Potrzebny jest alarm który wyłapie podnoszenie auta.
Może znacie dobra firmę która montuje alarmy? Lokalizacja to najlepiej między Łodzią a Warszawą
Szczerze? Ja bym sie nie pier**** w zadne alarmy - tylko pojechal do Pana Mietka i wyspawal klatke na katalizator.
Powodzenia kolego - osobiscie nic Ci nie doradze bo mieszkam w okolicy w ktorej nie musze nawet zamykac auta na klucz... nic nie zginie. Swiadomosc, ze ludzie jak Ty borykaja sie z takimi problemami napelnia mnie glebokim smutkiem.
Podłącz katalizator pod prąd i daj tabliczkę, bo jak umrze to będzie ślad że nie zastosował się do ostrzeżenia. Ewentualnie zamiast wyjca jakieś dźwięki wybuchającej bomby, granatu czy rakiety lub karabinu. Od razu będzie miał pełne porty.
Kolego, na wyjące alarmy mało kto zwraca dziś uwagę. A czujniki przechyłu też nie są szczególnie użyteczne, bo potrafią być tak czułe, że wystarczy silniejszy wiatr i alarm się włącza. Miałem tak kiedyś jak trzymałem na strzeżonym, to co chwila dzwonili, by przyjść i wyłączyć. Musiałem je w ogóle dezaktywować. Sąsiadka tak samo miała pod blokiem.
Jak chcesz chronić katalizator, to tak jak ktoś pisał wyżej - klatka. Na alarmy nikt dziś już raczej nie zwraca uwagi, bo w większości przypadków włączają się przypadkowo.
Swoją drogą chwała inżynierom, którzy umieszczają katy zaraz za kolektorem wydechowym.
PS: skupy katalizatorów nie powinny przyjmować sprzętu od osób prywatnych, naprawdę zadziwiające jest dla mnie to, że nie zostało to jeszcze usankcjonowane
A dlaczego nie powinny przyjmować od osób prywatnych?
Powinny tylko rejestrować kto sprzedaje - bo mało to osób miało szkodę całkowita i z "wraku" stara się odzyskać co może żeby wyjść na plus?
Czy przed złomowaniem czegoś starszego
Ale skupy rejestrują kto sprzedaje z dowodu osobistego, tylko jakie to ma znaczenie?
Jak masz wraka to oddajesz na stację demontażu, a stacja demontażu spienięża katalizator jako działalność gospodarcza. Zobacz na cenniki, za auto bez kata dostaniesz śmieszne pieniądze.
czy ja wiem czy takie śmieszne?
https://olmet.pl/price pierwsze z googla
30 groszy na kilo mniej , za każdy element karoserii 0.05 mniej
Wszystko zależy ile części jest coś wartych - ba jak dobrze opchniesz kilka gratów to zamiast dostać te 1,3k za 1 tonę dostaniesz więcej za części a i tak opchniesz wrak za powiedzmy 500 :)
Nie mówię o całkowitym zakazie samodzielnego demontażu części z samochodu, a wyłącznie o katalizatorach. Nikt Ci nie będzie wykręcał błotnika z samochodu. Nie ma innej opcji na ograniczenie kradzieży katów niż wprowadzenie ograniczenia możliwości ich sprzedaży.
Tak tylko dlaczego chcesz karać i uczciwych sprzedających - przykładowo taki kata ( GM16) z Opla corsy B (93-95) jest często wart tyle samo co całe auto na sprzedaż jeżdżące - nie w skupie. I dlaczego masz oddawać firmie swój zysk - bo dopiero ci dadzą psie pieniądze - bo nigdzie nie sprzedasz więc albo zostaniesz z złomem albo im opchniesz za flaszkę bo nie dadzą więcej)
To powinni uszczelnić skup - bo jeśli ten sam osobnik sprzedaje jeden katalizator na rok czy rzadziej to jesteś w stanie uwierzyć że to z własnego auta które złomuje
A jak myślisz że nie będzie kradzieży bo tylko firmy, to mało chyba o "firmach" wiesz..
Ba powiem ci "śmieszną" historyjkę - kradzieże z cmentarzy - z grobu mojego ojca ukradli kawałek nagrobka ( mosiężną figurkę - nie dość ze kilkuletnią to upaćkaną rożnymi środkami, to jeszcze kiedyś przy czyszczeniu uszkodzoną w specyficzny sposób ) po serii rzucania urwał naciami i innym mięsem - polazłem szukać podobnej po zakładach kamieniarskich .. i wiesz chcieli mi sprzedać figurkę uszkodzoną dokładnie w ten sam sposób i tak samo upaćkana - co za przypadek - tyle że dowodów i świadków brak
Ależ ja nie chcę nikogo karać. Utrudnienie upłynnienia katalizatorów to strata dla bardzo niewielkiej garstki osób, czyli tych, którzy faktycznie swoje auto rozbili i chcą odzyskać więcej pieniędzy, oraz zysk dla ogromu ludzi, którzy jeszcze z katalizatorami się nie pożegnali.
Skoro wyszukujesz tak egzotyczne przykłady to najwyraźniej bardzo interesuje Cię zarabianie w ten sposób - może powinieneś zainteresować się prowadzeniem stacji demontażu pojazdów? Taka firma właśnie na tym zarabia.
Szara strefa zawsze będzie istnieć, ale póki nie poczyni się żadnych kroków, to ludzie będą nadal tracić katalizatory na potęgę. Tu chodzi o wprowadzenie ograniczenia, bo na ten moment mamy do czynienia z wolną amerykanką.
Egzotyczne przykłady? Przecież to pierwsze linki z googla (a raczej duckduckgo) : ceny skupu katalizatorów (ba pokazuje średnią cenę i pisze które są więcej warte niż średnia ) - wpisanie nazwy modelu kata- sprawdzanie ceny auta ( od 700+ , a cena katalizatora z tego modelu średnia 900) - całość jakieś 3 min popijając herbatę ( dłużej zajmuje pisanie drugi raz tego samego posta - bo poprzedni mi zjadło)
Do czasu aż szara strefa będzie istnieć to ludzie będą nadal tracić katalizatory na potęgę - bo zawsze się znajdzie firma chcąca przyciąć na lewo i ..
Beda dalej ginąc czy to w warsztacie u pana Miecia czy pod blokiem ..
I co jest bardziej szkodliwe dla całości społeczeństwa :
-wspólna baza skupu katalizatorów gdzie trzeba tylko przesyłać nr dowodu / nip firmy - gdzie jesteś w stanie wyłapać sprzedających hurtem jednostki i pytanie skąd je mają
-zakaz handlu dla pojedynczych jednostek - czyli kopiesz min w ludzi wymieniających kata w warsztacie - bo wezmą za minimalne gorsze bo i tak nie sprzedasz, ludzi złomujących swoje stare auto (a tych przypomnę jest sporo średnia wieku auta w Polsce to 15 lat) czy mających auto do kasacji
Bo nikt nie mówi żeby nic nie robić a wspólna baza pozwali wyłapać oprócz pojedynczych fizycznych osób i firmy np.warsztaty które będą oddawać bardzo duże ilości stale ( a nagle się okazuje że to mały warsztat)
Może zamiast dźwięku syreny, jakieś ***** ***, moherowy monitoring na pewno zareaguje a psi patrol tym bardziej.