Gran Turismo 7 najgorzej ocenianą przez graczy odsłoną serii na Metacriticu
"Jednak ceny samochodów to istotny czynnik, który stanowi o ich wyjątkowości i rzadkości, dlatego uważam, że jest istotne, by odzwierciedlały kwoty z prawdziwego świata"
W kolejnych updejtach - obowiązkowe ubezpieczenie OC każdego z samochodu, opłaty za wyjeżdżone paliwo oraz naprawy mechaniczne. Będzie można płacić w bitcoinach.
To nie jest śmieszne.
Dobrze.
Z porządnej serii legendarnej i zasłużonej zrobili jakieś game as service always online z grzebaniem w ekonomii gry.
Tak się po ludzku nie godzi.
Swoją drogą to wskazuje jak chora jest branża medialna gier. Konsument, który zapłacił za grę ocenia ją na 2, a recenzent, który dostał za free (i pewnie jeszcze uśmiechnął się ktoś do niego) daje prawie same 9.
Niestety, ale branża growa jest zepsuta przez takie oceny recenzentów. Tak swoją drogą na pewnej popularnej stronie o grach (tak ci z PSX extreme) Recenzent ocenił ją na 9/10 ale uwaga dając masę wad, że czytając myślałem że da maks 6/10. Za plus dał m.in za intro XD. Oceny dziś niestety nie są adekwatne do jakości produktu. Recenzja ma być rzetelna a nie subiektywna.
"Jednak ceny samochodów to istotny czynnik, który stanowi o ich wyjątkowości i rzadkości, dlatego uważam, że jest istotne, by odzwierciedlały kwoty z prawdziwego świata"
W kolejnych updejtach - obowiązkowe ubezpieczenie OC każdego z samochodu, opłaty za wyjeżdżone paliwo oraz naprawy mechaniczne. Będzie można płacić w bitcoinach.
To nie jest śmieszne.
dodatkowo podatek drogowy uzależniony od wagi samochodu i pojemności silnika, przynajmniej dla mieszkańców Holandii.
Dobrze.
Z porządnej serii legendarnej i zasłużonej zrobili jakieś game as service always online z grzebaniem w ekonomii gry.
Tak się po ludzku nie godzi.
Swoją drogą to wskazuje jak chora jest branża medialna gier. Konsument, który zapłacił za grę ocenia ją na 2, a recenzent, który dostał za free (i pewnie jeszcze uśmiechnął się ktoś do niego) daje prawie same 9.
bo ta gra jest naprawdę dobra dlatego takie oceny recenzentów a tak niskie oceny to review bombing - ja gram i wypełniam sobie menu i cieszę się grą - za bardzo nie przejmuję się cenami samochodów ani innymi pierdołami. Gra jest spoko - gra mi się lepiej niż w PC3 lub AC. Dużo osób które tutaj wypowiada się na temat tej gry nigdy w nią nie grało - ba... nawet nie mają ps żeby ją wypróbować
Ja tam bym chętnie zagrał, ale jak Sony mnie zmusza do kupna konsoli dla jednej gry, to podziękuję
Jakby nie mikrotransakcje oraz wymóg bycia online to w sumie też bym ograł ; >
Na ps jest kilka fajnych exňw no chyba, że interesuje Cię tylko gt7. Najlepiej gdyby gry wychodziły na wszystkie konsole bo bez sensu kupować dwa takie same sprzęty tylko przez chciwość m$ i sony. A już najbardziej bym się cieszył gdyby gry N wychodziły na inne platformy. Zageał bym w zelde na sprzęcie z obecnej generacji
Dodatkowo doszedł by brak konkurencji, co oznaczało by że te gry które robi teraz Sony nie istniały by a Microsoft nie próbował by czegoś nowego dla nas graczy. (Robią to dla pieniędzy ale za tymi pieniędzmi które wydamy dostajemy innowacyjne pomysły ze względu że MS próbuje się wybić na tle Sony.)
Oby nowa Motorsport była lepsza od GT7 i oby Sony znowu zdychało jak za czasów PS3, wtedy się ogarną i przestaną wypuszczać takie gnioty jak GT7 i zaczną robić dobre gry.
Niestety, ale branża growa jest zepsuta przez takie oceny recenzentów. Tak swoją drogą na pewnej popularnej stronie o grach (tak ci z PSX extreme) Recenzent ocenił ją na 9/10 ale uwaga dając masę wad, że czytając myślałem że da maks 6/10. Za plus dał m.in za intro XD. Oceny dziś niestety nie są adekwatne do jakości produktu. Recenzja ma być rzetelna a nie subiektywna.
Car Citizen xD
Jak zobaczyłem że ludzie grindują 20-30 godzin na jeden droższy samochód i żałują pieniędzy wydanych na gierkę to było mi ich zwyczajnie szkoda. Nikt nie powinien tak dymać swoich fanów w grze za ponad 3 stówy.
20 godzin to grinduje się 20mln kredytów i tyle kosztują najdroższe auta legendarne w brand central rzadko które auto przekracza 1mln
Twoja argumentacja jest na zasadzie, inne auta rzadko przekraczają milion, może se nimi jeździć, a to że nie chce to sprawa drugorzędna.
Czy sytuacja by się poprawiła gdyby został usunięty system mikrotransakcji, ale ceny samochodów pozostałyby nieruszone?
Nie zmieniłaby się. Garstka ludzików wyładowuje frustrację. Nie pierwszy i nie ostatni raz.
Sprawdziłem przed chwilą, to jest 4,5 tysiąca ocen. Na kilka milionów sprzedanych kopii. 0,1% graczy, żeby dać Ci mniej więcej skalę tego zjawiska. Dolicz do tego ból d..y ‚usual suspects’ w tym wątku i masz całość.
Także w tył zwrot, rozejść się.
Nie zmieniła by się przez śmiesznie niskie wypłaty za wyścigi i to jest właśnie problem. Żeby kupić najdroższe auto trzba przez 20h powtarzać jeden wyścig. Na dodatek jest limit kredytowy które można zarobić, 20mil. Oczywiście jeśli kupisz kredyty możesz je mieć ponad limit
Ale cyrk, systemy jak z mobilek f2p xD
Tak, zmieniłaby się. Ludzie dostają białej gorączki na słowo "mikrotransakcja" i będą hejtować wszystkie gry, które mają tego w nadmiarze.
Jestem ciekaw ile osób wystawiających tej grze ocenę "1" faktycznie w nią zagrało, a nie, wystawiło ocenę pod wpływem emocji.
Mi też się na początku ten styl nie podobał, ale może to nawet dobrze, że auta trudno się zdobywa? W takiej Forzie, dostaje się w losowaniu jakieś fajne Ferrari i człowiek powie tylko: meh i potem zapomni nawet, że taki ma w garażu, który liczy po kilkunastu godzinach rozgrywki kilkaset aut.
Jeżeli wszystkie autka są do objeżdżenia w Quick Game, a w karierze trzeba na nie zasłużyć to nie mam nic przeciwko (nie wiem, czy w GT7 w Quick Game wszystkie auta są dostępne, ale w poprzednich częściach były).
Nie zgodzę się co do tego, że w grze nie ma czym jeździć. Po skończeniu tzw. GT Cafe ma się blisko 100 aut w garażu na ponad 400 dostępnych. Robiąc wyzwania a tych jest w obecnej chwili 6 grup, dostajemy kolejne 12 samochodów za zrobienie ich wszystkich na brąz i złoto. Są jeszcze licencje w których jest 5 grup. B, A, iB, iA oraz Super licencja. Zrobienie każdej na brąz i złoto to kolejne 10 darmowych samochodów. W sumie nie kupując ani jednego auta za gotówkę dostępną w grze jesteśmy w stanie zdobyć ponad 100 aut. Natomiast najdroższe auta to jest bardziej ciekawostka niż potrzebna rzecz w grze, te samochody nie mają zastosowania obecnie w żadnych wyzwaniach wyścigowych tak samo w multi ich się nie używa, są całkowicie opcjonalnym elementem gry.
Zgodzę się co do tego, że gra w późniejszym etapie jest nastawiona na grind, bo wyścigi są mało płatne. Losowania które dostajemy w 80% dają najmniejszą nagrodę, pokroju 2-10k Cr. za co praktycznie nic się nie kupi, bo bardzo dużo w grze wywala się na tuning aby dostosować wybrane auto pod wyścig lub do multi. Dosłownie raz trafiłem darmowe auto w losowaniu i raz trafiłem 1.000.000 Cr. Kwoty mikropłatności są absurdalne. Tak samo absurdalne dla mnie jest "always online".
W ogólnym rozrachunku gra z mojej ocenie zasługuje na 7/10, na pewno nie na tyle co gracze obecnie pod wpływem frustracji dają.
Najbardziej ból dupią ci, którzy chcieliby za wszystko zapłacić, ale ilość tych wszystkich zakupów przekracza ich portfele i zamiast tego musieliby zacząć grać.
Tyle i tylko tyle prawdy na cały ten temat.
W tym czasie normalny gracz zwyczajnie gra i w ramach progresu zbiera i kupuje samochody, które go najbardziej interesują.
I nie zapomnijmy .. że świetnie się przy tym bawi, heh, heh.
A ten portalik tutaj zdaje się, że szuka ze strony gawiedzi akceptacji i zrozumienia dla swojej recenzji oraz nadal mitręży, że ktoś mile spędza swój czas przy GT 7.
League of Legends posiada u siebie około 150 postaci z czego niektóre wymagają 6300 esencji. Nikt tu jakoś specjalnie nie wrzuca artykułów, że potrzeba spędzonych z grą lat, aby uzupełnić całą ich kolekcję.
To że gra jest free to play niczego nie zmienia, bo nawet gdyby kosztowała jak GT 7 około 290 PLN, to wszystkich postaci byś nie wykupił. Obawiam się, że starczyłoby Ci raptem na 10 lub 15 z nich o.O
Sam wykupiłem przy swoim koncie wszystkie czempiony i nie wydałem na to ani złotówki.
I o zgrozo!!
Nawet udało mi się przy tym wieczorami zrelaksować </3
Bucowate nerdy ciąg dalszy.
Pora na zmianę hobby .. 'gracze'.
A ten portalik tutaj zdaje się, że szuka ze strony gawiedzi akceptacji i zrozumienia dla swojej recenzji
a może... no nie wiem, gra jest po prostu... słaba?
A i to że gra jest za pieniądze ma duże znaczenie, darmowa gra multiplayer musi się jakoś utrzymać, nikt nie będzie utrzymywał tej gry za darmo, płatna gra singleplayer z funkcjonalnością singleplayer generuje pieniądze ze sprzedaży i te z reguły wystarczają na utrzymanie gry.
Skoro biedoty nie stać ani na zakup, ani na grind, bo musi nadal harować pod swoją biedotę, zamiast poświęcać ten czas na gry, to niech zmieni swoje hobby na warcaby.
Choć z tego co napisałeś, to i tak marnują swój czas na bycie biednym.
Kto co lubi.
Tyle że słaba jest ich stara ze starym.
Jak napisałem powyżej mają za chude portfele, żeby wykupić wszystko naraz, a nie mają zamiaru zwyczajnie grać, aby na te egzemplarze zarobić i stąd stosują review bombing.
Sam gram i cierpliwie odblokowuję zawartość.
Mógłbym wykupić, ale tego nie robię.
Zaskoczę cię, dorośli, bo chyba tego nie rozumiesz, nie wydają całej wypłaty na zabawę, część idzie na podstawowe utrzymanie, to co zostanie przeważnie idzie na oszczędzanie na coś droższego, np. dom i dosłownie ten mały skrawek wypłaty (przeważnie 15-25%) pozostaje na zakup tego co ci się podoba.
To jestem ja: https://www.linkedin.com/in/sadekbplaystation/
I tak, jest na to szansa, bo widzisz .. ostro ... i jestem bogiem samoorganizacji.
Tyle, że nie muszę nic żadnemu randomowi z sieci udowadniać, zaś twoją dedukcję można o kant fiuta rozbić.
To jestem ja: https://www.linkedin.com/in/williamhgates/pl?trk=people-guest_people_search-card
A teraz idź do pracy bo ewidentnie nic w życiu nie robisz.
Ewidentnie potrzebujesz renegocjować swoje warunki zatrudnienia, bo to co napisałeś, to wegetowanie lub walka o przetrwanie, niż normalne życie.
Tak się układa, że pokrycie wszystkich swoich kosztów utrzymania powinny stanowić 15%-25% zarobków, a cała reszta jest na pozostałe wydatki o dobrowolnym wyborze.
Pieniądze, które przeznaczysz na gry, jedzenie, podróże albo inwestycje w postaci nieruchomości, kryptowaluty, kolekcjonerskie karty lub zwyczajnie je odłożysz lub przepuścisz w kasynie.
Więc tak .. nerdy się zesrały, że mają za cienkie portfele na wykupienie całej zawartości GT 7 i najgorsze .. będą musieli grać w grę.
Spoko.
Również wezmę odpowiedzialność za czyny, których nigdy nie zrobiłem i kurczę .. te drogocenne kamienice .. rozdam w zamian kilka deweloperskich apartamentów.
Mam nadzieję, że będą chociaż jakąś formą pocieszenia, bo przecież nie zastąpią komuś w całości, ot tak, tych powojennych, przewilgoconych ruder.
Mamy plan, dzięki!
Wyscigowki nigdy nie byly moja mocna strona, kiedys duzo gralem w pierwsze gt na ps1 i dlugo siedzialem tez przy nfs;underground 1 i troche mniej przy 2. Kupilem ps5 i gt7 to moja pierwsza prawdziwa gra, ktora kupilem na te konsole. Przegranych mam spokojnie z 30+ godzin - bawie sie swietnie. Mikro w ogole mi nie przeszkadza, jak w kazdej grze, kupuje ja, zeby grac a nie zeby "przeskakiwac" etapy za pieniadze(tym dla mnie zawsze bylo mikro - psucie calej zabawy z gry) za wyscigi nie dostaje sie kokosow ale tez nie dostaje sie ochlapow, im dalej w las tym wiecej siana sie zarabia no i tez trzeba wiecej go wydac na tuning. Mam narazie kolo 60aut z czego kupilem cale 3 z sianem nie jest w ogole tragicznie i nie musze narazie nic grindowac. Kase dostaje sie tez za licencje i za to jaki puchar dostalismy, dostaje sie za dodtkowe operacje, ktore wymagaja danego levelu kierowcy i sa imo trudniejsze od licencji no i dostajemy hajs za kazdy pojedynczy wyscig oraz za kazdy wyscig w turnieju jaki i za turniejowe miejsce, do tego dochodza karty za wypelnione zadania z kawiarenki + za dzienne przejechanie danej ilosci km. Jak ktos bedzie chcial sie uczepic to sie uczepi, do mikro nikt nikogo nie zmusza.
Ja rozumiem, że Gran Turismo to trochę inny rodzaj gier wyścigowych ale jest to jednak gra wyścigowa a jak się ogląda gameplaye to nie ma tam kluczowej rzeczy - nie czuć prędkości. To wygląda jak wyścigi resoraków po dywanie. Wystarczy porównać z taką Forzą Motorsport.
Grać nie grałem. Oglądem trochę lets pleyów. Wynika z nich, żeby zdobyć kasę na najdroższe auta trzeba grać kilkadziesiąt minut. Dla mnie to bardzo dobre rozwiązanie, bo sprawia, że w grze mamy jakiś cel. Od odwrotnej mechaniki w Forzie 5 się odbiłem. Tam wystarczy przejechać kilka kilometrów w trybie jazdy dowolnej, by auta i kasa sypała sie jak z kapelusza. W dniu premeiry już każdy latał najlepszymi autami z danej serii, miał miliony na koncie. Taka gra na tydzień. Jak w GP7 jest tak przez całą grę jak oglądałem, czyli zdobywanie czegokolwiek wymaga od nas grania, to dla mnie to duża zaleta gry.
Niedługo pewnie zakupie PS5, to sobie przetestuje.
Byłoby miło, gdyby każdy oceniał rozwój Gran Turismo 7 w perspektywie dłuższego czasu.
Takie dyplomatyczne "zamknijcie ryje". Tak poza tym, to byłoby miło, gdyby twórca wypuszczał na rynek produkt nie myśląc wyłącznie o tym, jak głęboko sięgnąć do kieszeni konsumenta.
Czyli gra jest świetna.
87/100 według recenzentów. Deal with it.
Tak tak recenzenci. Szczególnie, że BF 2042 na pewnym polskim portalu otrzymał 7/10 :P
I co w związku z tym? BF2042 to całkiem niezła gra.
Ale co to za z dupy argument? Co ma ilość ludzi grających do jakości gry?
Średnia powyżej 60/100 według recenzentów. Deal with it.
"Ale co to za z dupy argument? Co ma ilość ludzi grających do jakości gry?"
To skoro według ciebie gra jest świetna, to dlaczego mało osób gra w multika? Mniej osób niż w przypadku 9-letniego BF4. Gdyby ten tytuł był tak dobry to ilość grających byłaby o niebo większa, prawda? :)
"Średnia powyżej 60/100 według recenzentów. Deal with it."
Recenzenci? Nie trolluj. Ja pamiętam te słynne 7/10 tutaj (albo przykładowo 5.5 dla Fallout'a 76 w dniu premiery) :P