Dużo osób na tym na tym forum pisało że mój styl żywienia i życia jest zły a tym czasem:
- dostałem 3 dawki szczepionki - za każym razem nic mi nie było, a osoby z mojej rodziny odchorowują je potężnie, a ja, piwo na wieczór i nic, jakbym wodę dostawał. Pandemia to samo, nic, a chodziłem po miastach za największego zagrozenia tj. marzec-maj 2020.
teraz jestem po trzeciej dawce i nic, nawet mnie ręka nie boli, nic.
Jestem chyba faktycznie cyborgiem który wszystko przezyje, lata jedzenia zupek chińskich, lata picia mocnych piw, lata jedzenia kiełbasy na litrach oleju, palenia fajek i co?
i odporność genialna, nie pamietam kiedy chory na coś byłem ostatnio.
Może te ,,Fit" to jest ściema wielka? moze to ja żyję zdrowo?
A może to że jestem wcześniakiem, i przechorowałem wszystko co możliwe do 3 roku życia?
Ludzie są różni i układy odpornościowe są różne. Nie ma idealnego wirusa który by wybił wszystkich ludzi na świecie.
Twój układ radzi sobie z takimi typami covida, ale nie jest powiedziane, że poradzi sobie z każdą jego mutacją.
Może być taki absurd, że przechorujesz mocno szczep na którego większość populacji nawet nie zwróci uwagi. Czego Ci nie życzę.
U mnie to samo. Nic mi nie było w czasie choroby i po szczepieniach. Nawet poszedłem po kłuciu w góry mocno się forsując. Dwa miesiące później lekkie przeziębienie rozłożyło mnie na 4 dni. Myślałem, że już po mnie.
Via Tenor
Jestem chyba faktycznie cyborgiem
Jesteś, cały GOL robi zrzutkę na Twoje uzbrojenie i robisz wjazd na chatę Vladowi oraz stajesz się bohaterem przywracając pokój na świecie.
Przebiegnij się jutro na tysiąca i daj znać jaki czas.
To zależy. Moim zdaniem dużo do "powiedzenia" ma genetyka. Ja w szpitalu byłem jako pacjent w latach 90',gdy miałem operacje na przepuklinę. A chory, tak żeby leżeć w łóżku to będzie jakieś 4-5 lat. Mój stary to nałogowy palacz i alkoholik. Dziś ma 70 lat i wciąż się trzyma, gdzie jego koledzy od kieliszka już dawno na cmentarzu. Dziadek pracował do 75 roku życia.
Co do szczepień , to mam swoje obserwacje. Pracuje w szpitalu od paru lat i dosłownie wszystkie moje koleżanki zaraziły się na stacji mimo 3 szczepień. Co ciekawe nawet moja oddziałowa raz przechorowała , później przyjęła 3 szczepienia i znowu jest pozytywna. Teraz leży rozjechana na łopatki w domu już od 3 tygodni. Tak samo pacjenci niestety, ale 95 % to są właśnie ci po szczepieniach, którzy leżą na stacji Covidowych. Bynajmniej Szefostwo szpitala, w którym pracuję zmieniło już ton do tego i przestało zmuszać pracowników do przyjęcia kolejnych dawek, bo widzą, że to kompletnie nic nie dało.
Pandemia się skończy prawdopodobne 1 kwietnia [to nie żart]. Tylko do końca marca będą wypłacać dodatki covidowe. Więc przestanie się opłacać testować na potęgę.
Słuchaj, wirus stara się znaleźć najlepszego nosiciela, żeby się rozmnożyć, krótko mówiąc - covid-19 też ma swoją godność
Nooo piękna sprawa, takiego zdrowego i odpornego chłopaka wojsko przyjmie z ochotą!
Jestem chyba faktycznie cyborgiem który wszystko przezyje
W Polsce zachorowało na covid niecałe 15% ludzi, więc nie masz się co podniecać tym cyborgiem, bo wychodzi na to, źe 85% ludzi też są cyborgami :)
Proszę o formułowania tytułów wątków w sposób zrozumiały dla ogółu Użytkowników Forum oraz odpowiadający zamierzonej treści wątku.
Dalsze niestosowanie się do regulaminu może skutkować interwencją moderacji.