Recenzja gry Elden Ring po 40 godzinach - otwarty świat śmierci wart
Kupił bym ale boje się że będzie jak z Sekiro. Pogram trochę, nie ogarnę walki, rzucę padem o ściane i sprzedam gre za pół ceny... Nie wiem co robić bo hype do mnie dotarł jak nie wiem co.
Nie namawiam do zakupu, nie chcę odpowiedzialności za wtopione 250zł, ale Elden Ring to nie Sekiro.
W Sekiro grasz jako... Sekiro - musisz przyjąć jeden określony playstyle, jeżeli utkniesz na bossie, musisz walić łbem w mur aż się przebijesz.
W Elden Ring grasz jako Tarnished - a to czy będziesz magiem, klerykiem, bandytą z dwoma sztyletami, czołgiem z tarczą wielkości drzwi wejściowych czy maniakiem biegającym nago z ogromnym toporem, to już kwestia wyboru.
Utkniesz na bossie? Możesz przyzwać prawdziwych ludzi, możesz przyzwać NPC, możesz pójść w inne miejsce (a świat jest bardzo otwarty) i potrenować/podlevelować/odpocząć od walenia głową w mur. Możesz pozbierać materiały i przygotować consumable które pomogą w walce. Możesz zostawić znak na ziemi i zostać przez kogoś przyzwanym, ucząc się walki która sprawia problemy.
Chcesz grać szybko i robić tylko uniki? Chcesz blokować każdy atak? Chcesz atakować z dystansu? Wyborów jest multum.
Sekiro narzucało określony playstyle i określoną ścieżkę - tu jest dokładnie na odwrót.
Te gry From software nie sa takie trudne, gralem w Dark soulsy, zadnego nie skonczylem bo szlo jak po grudzie, gralem w Blood born i bylo jeszcze gorzej. Jestem teraz w polowie Demon souls ale mialem duzsza przerwe z powodu urlopu i boje sie wracac bo calkiem zapomnialem jak sie tam walczy :-). Niemniej jest jeden prosty myk na gry fromsoftware i nazywa sie FightinCowboy. Sprawdz na youtube. Z tym gosciem gra sie jak by tam naprawde byl poziom easy.
To nie kupuj. Tak to właśnie działa, że robi się takie zamieszanie żebyś teraz sięgnął po ten produkt. Bo musisz go mieć! Nie. Nic nie musisz. Dodatkowo uważam, że to dosyć dziwne żeby w "recenzji" zaistniała sugestia co do zakupu gry. Tu cyt.
a przy okazji być może przekonać kogoś do zakupu,
Poczekaj spokojnie trochę czasu, może ktoś ze znajomych, kolegów będzie miał. Zresztą zaraz będzie wysyp filmów na youtubie. Przede wszystkim nie ulegaj zbiorowej histerii. Jest już w co grać w tym roku. Ta gra nie jest bezkonkurencyjna, a na horyzoncie jeszcze głośniejsze premiery. Spokojnie to nie ucieknie, a na pewno stanieje.
Z recki wynika ze wszyscy grali na konsolach czy nikt redakcji nie mogl zagrac na pc? Zastanawiam sie czy grac na ps5 czy pc ktory w moim przypadku jest niewiele lepszy od konsoli. Nie wierze ze ktos ma problemy na rtx3080 juz pisali takie bzdury o Deathloop a mnie poszlo idealnie na duzo slabszym gpu. Chyba poczekam do jutra czy szambo ktore wybije na temat portu pc bedzie takie jak zwykle czy powyzej oczekiwan.
Niezależnie czy recenzja byłaby z ukończonej gry czy też nie, raczej teksty na dużych portalach nie budzą mojego zaufania. Pamiętamy wszyscy New World czy ostatniego Battlefielda oraz oderwane od rzeczywistości recenzje na GOLu
To jest coś o czym wspominałem jakiś czas temu w w swoim komentarzu na forum - dawanie ocen z tyłka przez redakcje powoduje, że kolejne oceny jak ta tutaj nie są brane aż tak na poważnie, bo sami swoimi głupimi działaniami spowodowali utratę ich wiarygodności.
Kupiłbym, ale gra ma wręcz chore wymagania sprzętowe. Procesor zalecany do cyberpunka nie pociągnie tego na minimum. XD
Niby czemu?
Wymagania zalecane do Cyberpunk 2077:
Procesor: Intel Core i7-4790 lub AMD Ryzen 3 3200G,
Pamięć RAM: 12 GB,
Karta graficzna: 6 GB VRAM – GeForce GTX 1060, GTX 1660 Super lub Radeon RX 590,
Miejsce na dysku: 70 GB SSD,
System operacyjny: 64-bit Windows 10.
Wymagania MINIMALNE do Elden Ring:
System operacyjny: Windows 10 lub Windows 11 w wersji 64-bitowej;
Procesor: Intel Core i5-8400 / AMD Ryzen 3 3300X;
Karta graficzna: Nvidia GeForce GTX 1060 3GB / AMD Radeon RX 580 4GB;
Pamięć RAM: 12 GB;
Miejsce na dysku: 60 GB;
Wersja bibliotek DirectX: DirectX 12.
A więc dla twoje wiadomości procesor i5-8400 jest wydajniejszą jednostką od i7-4790, a Ryzen 3200g jest mniej wydajny od 3300x, więc co się nie zgadza?
Mam msi 1080ti 11gb które normalnie powinno jeść tą grę ale teraz z tą wydajnością to chyba na niskich będzie problem.. Chciałem dziś grę kupić ze steam ale chyba poczekam jak to niegrywalne jest
Fajnie. Ale zagram, jak staniej o połowę, bo otwarte światy w grach są dla mnie… niezjadliwe. To znaczy, smakuje przez jakiś czas a potem odstawiam i dostaje bólu brzucha i nieprędko i o ile w ogóle do gry wracam. To, co opisałeś z tą wyspą, to fajne doświadczenia i jak tego w grze jest więcej to super. Bo gry z otwartym światem za dużo się opierają na mapie i znacznikach a za mało na detalach, które zachęcają do samodzielnej eksploracji bez oglądania się na mapę. Chyba tylko Horizon ZD jakoś mnie zachęcił i grę skończyłem ale to głównie przez świetną walkę i te mechaniczne stwory. Ciekawi mnie też, co jest w ER trudniejsze i bardziej wymagające? Główny wątek czy opcjonalne chadzanie po polu i szukanie guza?
To jest w sumie śmieszne co wiara tu odstawia w komentarzach. Elden Ring be, niedobry, bo kopia Dark Souls, bo kopiuj wklej, bo fabuła podana inaczej niż zwykle..
A tymczasem pod recenzją Horizoną brandzlowanie się jaka to nie wspaniała gra, przecież tam nie ma kopiuj-wklej z jedynki, wcale nie ma drewnianej fabuły i jeszcze bardziej drewnianych postaci, a eksploracja i crafting nie są zerżnięte żywcem z najgorszych ubisandboxów..
Nie przeszedłem żadnych Dark Soulsów. Trójkę i dwójkę zacząłem i się odbiłem. Od Bloodborne też ale już dużo później. Wszystkie były dla mnie za trudne, a ja nie chciałem tracić godzin na doskonalenie umiejętności. Ale będę bronił tych gier jak lew, bo w przeciwieństwie do reszty gier tripel ej, ta gra stawia na gameplay. Trudny, ciężki w opanowaniu, ale sprawiedliwy, i dający wielką satysfakcję. Gameplay czyli esencję gier: nie grafikę, nie fabułę bo to nie film, tylko to jak się w ten tytuł gra.
Dawno nie podjarałem się trailerem gry tak jak Elden Ringiem. Możliwe, że znowu mnie zmęczy i odstawię. Ale nadal będę bronił tych tytułów w zalewie identycznych gier (czyli action rpg z jakże modnym "craftingiem", systemem "rozwoju" w formie "drzewka, pierdyliardem znaczników i fabułą, zrobioną tak, żeby nikogo nie urazić).
"Ale będę bronił tych gier jak lew, bo w przeciwieństwie do reszty gier tripel ej, ta gra stawia na gameplay."
Wszystkie gry AAA poza ER nie stawiają na gameplay? Jesteś murowanym kandydatem do głównej nagrody bełkotu roku.
Nie uwierzysz, ale nowy i stary Horizon to jedna marka, w dodatku druva gra z serii, w momencie gdy ER to podobno kompletnie nowy twór, a jednak 8 iteracja tej samej gry z 2009 roku, tym razem z modułem otwartego świata, taka tam subtelną różnica. Już nie wspominając że graficznie dzielą te gry ze dwie generacje i Horizon działa dość dobrze jak na wizualia, czego o grze Japończyków powiedzieć nie można...
Recenzja po 40 godzinach gry, z czego 38h w menu. Co to w ogóle jest za miernik progresu?
Ktoś z Was odpalał ją na GTX1050TI 4GB? Widziałem filmiki na yt i wygląda na to, że można grac płynie w ok 35 klatkach w HD, jednak ja mam nieco inną sytuację. Mam monitor 21:9. Odpalał ktoś na takim monitorze? Jest opcja żeby ustawić inna rozdzielczość pod 16:9 z czarnymi pasami po bokach? Moja specyfikacja to i5-10400F, pasywna Palit GTX 1050Ti i 16GB RAM
A o czym (fabularnie) jest ta gra?
Napiszę przewrotnie, chcialbym recenzji tej gry od kogos, kto nie jest fanem gier od From Software tylko fanem gier RPG.
Taka recenzja bez klapek na oczach i fanbojstwa, bez zaburzeń wzglednego obiektywizmu.
Chcialbym w to zagrać, ale nie mam zdrowia, czasu i sily powtarzac po każdym zgonie powtarzać iles tam planszy. To mnie znudzilo w kazdym soulsie i bloodborne, ze nie mogl ktos ustawic checkpointa czy ogniska tuż przy bossie.
Przydałby sie tryb "without frustration" czyli pozniom trudności "normal" jak w kazdej normalnej grze.
Teoretycznie za jakis czas bedzie mozna to uzyskac na PC za pomoca Trainerow i wówczas wyrównać sobie szanse w grze.
Przydałoby się w końcu zrozumieć że nie każda gra musi być dla każdego a poziom trudności soulsów wynika z tego że bardzo dużo osób do tych gier nie ma cierpliwości, w tych grach cierpliwość, chęć eksperymentowania, kombinowania i nauki mechanik to klucz do sukcesu, tak naprawdę każdy kto jest wystarczająco cierpliwy może grać w te gry i je przejdzie, na tym polega cała magia, wystarczy cierpliwość, opanowanie i chęć poznawania mechanik, zachowania przeciwników i od razu gra się staje przystępniejsza i daje to dużo satysfakcji.
Tak patrzę na wyniki ankiety tutaj:
gruba większość nie gra "w gry typu soulslike dlatego, że są trudne".
W takim razie pomysł na tryb "without frustration" powinien mieć spore poparcie w społeczności.
A c*** spamujące "git gud" powinny być opluwane na każdym kroku ;)
Jak zwykle recenzenci się spuszczają byle crapem, a na Steamie oceny mieszane.
Graficznie jednak średnio, wydajnościowo średnio i nie przeczę, że ta gra będzie się broniła gameplayem, ale na 9,5 nie zasługuje.
Nie mówiąc o tym, że tak podstawowa mechanika jak koń w trybie coop zostaje wyłączona!
Naprawdę?
Podstawowa mechaniką, jedna z głównych, wyłączona w coopie bo? Bo właśnie co?
Bzdura.
Hahaha, czytam komentarze do gry na Steam a także forum Steamowe o grze. Ja widzę, że ludzie grający w soulslajki to uważają się za jakaś eltyę :D
<tu wpisz tytuł jakiekolwiek gry, która miała problemy techniczne w dniu premiery>
Hurr durr, zbugowany syf, ble ble ble, skąd taka wysoka ocena, to maks 3/10
<Elden Ring>
Dlaczego zaniżacie ocenę tylko przez problemy techniczne
LOL!
Wkleję swoją wypowiedź z innego wątku
Gram od wczoraj i o kurde... wróciła mi chęć do grania w gry. Powiem szczerze trochę się obawiałem bo mimo że kocham bloodborne, ds1 i sekiro tak ds2 porzuciłem po kilkunastu h, nie dojeżdżała poziomem do wyżej wspomnianych produkcji. Miałem odpalić tylko na chwilę bo rano do pracy, a tu nagle 2 w nocy. Walka z wierzchowca fajnie urozmaica (pojedynek ze smokiem to jest to! Jak ja czekałem na rpga w świecie fantasy - got vibes). Trochę nie podoba mi się system umiejętności, jaki jest tego sens skoro mogę ich używać w momencie gdy jestem w trybie 2h. Pierwsze wrażenia na plus, no i poziom trudności jak narazie najmnieszy ze wszystkich gier FS - checkpointy, dużo ognisk, lochy niewielkie. Optymalizacja na ps5 trochę kiepska, zdarzają się dropy z 60 fps
Świat gier wideo nie widział lepszego otwartego świata od czasów Red Dead Redemption 2 i The Legend of Zelda: Breath of the Wild
Bardzo mocne zdanie. Co nie zmienia faktu, że pod względem otwartego świata, Elden Ring nie jest nawet w top10 ostatniej dekady dla mnie.
Aż musiałem sprawdzić, kim jest recenzent, mianowicie Pan Karol Laska. Sprawdziłem też sporą ilość wystawianych do tej pory ocen przez Pana Karola. Bardzo trudno mi się do czegoś przyczepić, patrzyłem krytycznie z uwagi na 9,5/10 dla Elden Ring. Jedynie nie zgodzę się z oceną 7/10 dla Skyrim, uważam tę ocenę za zbyt surową.
Sugerując się bardzo wysokimi ocenami, jak i najwyższymi, to moim zdaniem ten człowiek ma naprawdę dobry gust. Jestem mile zaskoczony.
Co tu dużo mówić - wystawiona ocena odzwierciedla treść recenzji i tłumaczy liczne zachwyty nad tytułem.
Nalegam, aby wykazać się odrobiną zrozumienia w komentarzach. Widać, że recenzja jest szczera. On faktycznie uwielbia ten tytuł i ma do tego pełne prawo. Dodatkowo wykazał się pewnego rodzaju odwagą cywilną, bo na Elden Ring jest spora nagonka PO PREMIERZE - całkiem słusznie, według mnie. Przed premierą serwisy nie miały zbyt wiele presji na sobie. Gdyby recenzent lub redakcja liczyli na oklaski pod swoim adresem, przychylne komentarze, to wystawiliby dla świętego spokoju 8/10 a sporą część recenzji pozostawili bez zmian.
Nie mam dobrej opinii o Elden Ring, ale po tej recenzji i wystawieniu finalnej oceny, serwis Gry-Online nie stracił w moich oczach nic, a może i nawet zyskał.
A dziękuję za bardzo wyrozumiały komentarz. Ocena jest szczera, staram się nie rozdawać wysokich not za darmo. :)
Nie ma sprawy, mamy zupełnie inne zdanie na temat gier od FromSoftware, ale to nie powód, żeby wykluczać się z dyskusji o grach w ogóle albo narażać na ostracyzm. Gry mają łączyć, a nie dzielić. Dodatkowo moja opinia polega na wersji PC, która ma zdecydowanie więcej problemów od innych, szczególnie w dniu premiery.
Na Xbox X tryb wydajności jest ok, bardzo rzadkie dropy. Ale tryb jakości to kpina - gra co chwile przycina :/ za taka optymalizacje należy się drop oceny.
Po 3 godzinach powiem tak - gra fajna, znacznie lepiej zbalansowana niż Sekiro, świat mega ale na ten moment nie wiem za co te dyszki. Powiedziałbym, ze raczej mocne 8,5 :)
Tryb wydajności na Series X ssie pałkę. Jak pada deszcz i jesteś w Pogrobno, to jest masakra :/
Na mniejszych/pustych obszarach jest owszem lepiej, ale tam koło obozu i zamku to tragedia.
Widze ze jest i ocena. Cieze sie ze autor nie okazal sie "maidenless" i mial jaja dac tyle ile sie nalezy. :)
Jaja to by miał, jakby wystawił rzetelną ocenę, uwzględniając stan techniczny na premierę, czyli 1.5 oczka w dół za całokształt.
Nie wolno poblazać wydawcom i developerom.
Powodzenia z ostatnim bossem. Moment jego pojawienia sie to jeden z najpiekniejszych estetycznie momentow jakie widzialem w grach video w ciagu ponad 20 lat grania
Możesz powiedzieć coś więcej bez spoilerów? Przejdę Elden Ring, jak kwestie techniczne będą na PC zrobione na tip-top, nie chcę psuć sobie zabawy oglądając filmik na YT z finałowego bossa.
Cokolwiek napisze bedzie spoilerem. ;) Jest poprostu magiczny i zupelnie inny niz to do czego nas soulsy przyzwyczaily. Napewno beda narzekania na niego bo nie kazdemu siadzie ta estetyka ale dla mnie to czysta magia. ;)
From software technologicznie jest w jakimś gierkowym odpowiedniku średniowiecza, nic nie potrafią ogarnąć żeby działało. W DS3 jak miałeś monitor z nietypowymi proporcjami (np 16:10), to były czarne pasy na ekranie, w 2016 roku!
Z kolei w ER gra tnie jakbyś ją odpalał na Core 2 Duo czy coś. To jest dramat co oni sobą reprezentują od strony technologii.
No nie mam zielonego pojęcia jak ktokolwiek pozwolił na wydanie tej gry w takim stanie, pod względem jakości gra prezentuje się średnio - bardzo mocno odstaje od nowych AAA a przy tym jedyną opcją żeby zagrać w stałych 60FPS jest granie na PS5 w wersję z PS4.
Wyobraźcie sobie połączenie walorów artystycznych Elden Ring + Unreal Engine 5. To mogłaby być najpiękniejsza gra na rynku ze świetną optymalizacją! I w moim słowach nie ma grama przesady.
Zmiana silnika nie jest złotym środkiem a sam UE to też nie jest jakiś święty graal - jak niektórzy uważają. UE od zawsze miał problemy ze streamingiem - tak jasne da się to naprawić, pokazało to Bend przy Days Gone, ale nie wydaje mi się żeby From było w stanie naprawić cokolwiek, po premierze Elden Ring malują się jak studio pokroju Piranha Bytes - będą do końca świata klepać klony klonów swoich hitów i każdy następny będzie coraz bardziej odstawał technologicznie od reszty gier. Oni nawet nie potrafili ogarnąć prekompilacji shaderów na PC (co jest tak właściwie podstawową techniką unikania stutteringu w grach na dx12).
Dla mnie to jest 2/10 po 6 godzinach dalej wale się z frajerem na koniu w śliącej zbroji.
Możesz go sobie spokojnie ominąć jest to opcjonalny boss później z czasem nie stanowi on jakiegoś większego wyzwania.
A Tree Sentinel mysli: znowu musze lomotac godzinami jakiegos frajera bez konia ktory uparl sie zeby mnie pierwszego zabic :)
Tez popelnilem ten blad tylko odrobine szybciej go zrozumialem, ominalem bydlaka i gralo mi sie od razu lepiej.
I to jest właśnie piękność gier od FS. One są dla ludzi myślących. Odpuść sobie. Wiem, wiem, czekałeś aż pojawi się jakiś znacznik, który Ci podpowie, żeby go ominąć...
Najlepsze jest to ze on jest tam ewidentnie wlasnie po to zeby jednego z drugim nauczyc ze tutaj mozna (a wrecz nalezy) pominac wroga, isc w dowolna inna strone, dopakowac sie i wrocic zeby go pyknac na dwa hity.
Podobna funkcje zreszta pelni Margit.
tego bossa na koniu na początku gry spróbowałem raz, następnie wróciłem do niego po 20 godzinach gry jak miałem około 30 poziom, jak ty walisz go cały czasz od początku to właśnie tego cię nauczyły gry, brak respektu do bossa i że każdy ma paść natychmiast bo tak chcesz, wróć za kilka lat do tej gry jak dojrzejesz a bo graj we wieśka lepiej
Młodsi gracze, którzy nie mieli kontaktu z soulsami, faktycznie mogą dać się nabrać, bo każda inna obecnie gra prowadzi za rękę lub wyjaśnia wiele kwestii na samym początku, nawet te podstawowe. Elden Ring to oldskulowy tytuł.
Pamiętam jak dawniej, żeby przejść jakąś grę, to trzeba było wysyłać listy do redakcji growych i liczyć na to, że opublikują ich treść oraz odpowiedzą. Podobnie z kolegami z podwórka wymieniało się tego rodzaju informacje. To uczyło cierpliwości.
Odnośnie tego, to opowiem pewną anegdotę z początków mojego grania, która mnie wiele nauczyła. Historia dotyczy gry "GOAL 3" (Kunio Kun no Nekketsu Soccer League).
Gra sportowa, piłka nożna. Masa drużyn, każda z innymi parametrami. Gra charakteryzowała się tym, że mieliśmy możliwość faulowania przeciwników, jak i ci nie byli nam dłużni (za wyjątkiem pola karnego, wtedy był rzut karny). W grę wchodziły brutalne łokcie, kopniaki; były "ataki specjalne", każdy z nich zachowywał się inaczej, zmieniał właściwości piłki i jej fizykę, np. zamieniając w rybkę, która dziwacznie skacze czy znika i pojawia się na zmianę; było kilka rodzajów boisk i zmienna pogoda - wpływały one na zachowanie piłki, jej właściwości, np. w trakcie deszczu, jak strzelił piorun, to każdy piłkarz znajdujący się w kałuży był rażony prądem, a zmienny wiatr potrafił miotać piłką i wznosić w powietrze piłkarzy transportując ich przez pół boiska; mogliśmy nawet wpływać na morale i nastroje zespołu, rozdając swoim zawodnikom odpowiednie przedmioty dające bonusy; mogliśmy ustawiać kilka formacji, zmieniać pozycje zawodnikom, gdzie każdy charakteryzował się czymś szczególnym jak i programować dla każdej sekcji odpowiednie zachowania w trakcie meczu, których AI się trzymała (i to było TRZYDZIEŚCI lat temu!!!).
Od siebie dodam, zanim przejdę do rzeczy, że pegazusowy "Goal 3" to najlepsza gra sportowa, w jaką w całym życiu grałem. Na drugim miejscu jest koszykówka, a na trzecim hokej, obie też z serii "Nekketsu", też na "Pegazusa".
Celem gry było pokonanie wszystkich drużyn i rozpoczęcie fazy pucharowej, wygranie mistrzostw świata. Po miesiącu grania dzień w dzień, nie byłem w stanie pokonać na średnim poziomie najlepszych drużyn. Bez szans! Mój kuzyn miał podobny problem. Postanowiliśmy więc połączyć siły.
Jeden z nas grał w ataku, drugi stał na bramce (bo AI miała częste wylewy). Okazało się, że dwójkowe akcje bramkarz-napastnik, prowadzone przez całe boisko, to klucz do sukcesu. Faulowanie i odbieranie piłki też stało się dziecinnie proste. Po tygodniu treningów, zapisując postępy za pomocą widocznego kodu (który pełnił rolę zapisu gry - TRZYDZIEŚCI lat temu na Pegazusie!), udało nam się, wygraliśmy mistrzostwa świata!
Gdzie w tym wszystkim haczyk? Swoim wyczynem chwaliliśmy się na podwórku. Jeden z dzieciaków chwalił się, że on samodzielnie potrafi wygrać grę, na najwyższym poziomie trudności. Powiedzmy, że dosyć mocno poddawaliśmy to w wątpliwość, przecież to niemożliwe. Finalnie nowy kolega zaprosił nas i resztę podwórka do siebie, żeby udowodnić, że ma rację.
I udowodnił - okazało się, że dwukrotne wciśnięcie kierunku, to bieganie (wiedzieliśmy o tym), za to bardzo szybkie wciskanie kierunku, powoduje, że zawodnik biega sprintem. Dodatkowo dwukrotne wciśnięcie kierunku, który był pod kątem 90 stopni w kierunku, w którym biegła postać, owocował albo zwodem albo takim "kręciołem", który atakował przeciwnika. Czaicie? Gra nigdzie o tym nie mówiła (mieliśmy wersję z bazaru, innych nie było w Polsce). Powiem więcej - gra kazała myśleć, że nie ma takiej opcji, bo przeciwnicy, niezależnie od poziomu trudności, NIGDY nie biegali sprintem, zawsze poruszali się wolno. xD
(załączam filmik z YT, którego autor też nie wie, że można szybko biegać, hahaha - https://www.youtube.com/watch?v=gOi5uet1QMs )
I takie, w moim mniemaniu, są wszelkie soulsy.
EDIT: jeśli kogoś zainteresowała gra, o której napisałem, to zapraszam pod ten adres - okazuje się, że dosłownie wszystkie drużyny i każdy zawodnik ma szereg statystyk, jestem w szoku :D
http://www.kunio.pl/index.php?go=games/famicom/kunio-kun_no_nekketsu_soccer_league/guide
Zamiast pomóc chłopakowi. To festiwal bredni w stylu jakim to ja jestem super graczem i jak nie rozumiesz tego "arcydzieła".
Jeżeli już jesteście tacy super i tak zwracacie uwagę na "inteligencję" to sami się nią popiszcie. Niestety z tym słabo.
Też miałem problem. Ale jeżeli miałbym zwrócić uwagę na jakiś fajny aspekt tej gry to ten, że trzeba tu pokombinować. Po pierwsze bez kunika ani rusz bo złoty kucyk potrafi być na piechotę upierdliwy (aczkolwiek do rozwałki o czym zaraz). Golden kucyk dwa razy mnie wyeliminował i zobaczyłem, że na samym kuniku to daje na maks uszkodzić go do połowy stanu zdrowia. No to została druga połowa. Następnym razem zrobiłem tak. Przyciągnąłem go do kościoła Eliaha? Tego kupca co wygląda jak St. Klaus :-) I z łukiem zaczaiłem się w tym wejściu do budynku, które wydawało się ze względu na grubość ścian nie do pokonania. Golden kucyk zaczął się blokować. To z jednej to z drugiej strony tunelu. Tylko tu...wychodzi badziewne wykonania ER. Nasz złoty chłopak potrafi przebijać swoja halabardą mury! I to jakie grube ha ha ha! Trzeba zatem uważać żeby nie oberwać ( a jak to już sam wykombinuj) Kiedy strzałami zmniejszyłem stan jego zdrowia o połowę wsiadłem na kunika i z kunika go. Ale przy tych chrupnięciach i klatkozie przy której nie raz wyszło mi zdjęcie rodzinne ze złotym kucykiem było to nieco irytujące doznanie. Gdy zostało mu mało zdrowia. Znowu uciekłem do wejścia do ruin kościoła. Kucyk podjeżdżał to z jednego to z drugiego końca na obu się blokując a ja go wykańczałem strzałami. No i poległ chłopak. Dostaniesz za swój wyczyn bonus. A jaki? To niespodzianka. Czasami trzeba po prostu pokombinować. I tyle. Powodzenia.
Ale sie zesraliscie XDD jaki brak respektu? Gdzie napisalem ze ma pasc na strzala? Ta ocena 2/10 to zart. Wiem ze go moge ominac ale za kazdym razem jak o tym myslalem to sobie mowilem dobra jeszcze raz i jeszcze raz. I jak juz tyle sie mecze to nie zamierzam teraz uciekac z podkulonym ogonem. Zabije go xd
Jeszcze raz i jeszcze raz. I jak juz tyle sie mecze to nie zamierzam teraz uciekac z podkulonym ogonem. Zabije go
Bardzo dobre podejscie w soulsach ale akurat nie w tym przypadku. Pewnie da sie go zabic na samym poczatku ale bez konia bedzie bardzo ciezko. Do polowy paska dochodzilem bez problemu ale pozniej zaczyna spadac z gory i ciezko robic przed tym uniki. Podobnie wymeczyla kiedys ta wariatka z parasolka w NiOh oraz ten bydlak Ludwig w Bloodborne tylko tam mialo sie juz dopakowana postac.
- powiem tak, tu na gryonline jest dosłownie ugrupowanie bezmuzgich przygłupów forumowych, klaunów, jeden głupszy od drugiego, ja wysiadam, admini mogą mi konto skasować, z takimi esami nie chcę mnieć nic wspolnego, przestaje czytać te bezinteligentne komentarze z dupy, teraz odpiszcie mi, wypłaczcie się, nawet tego juz nie odczytam, piszcie w wiatr, może was odsłucha
Ha ha ha. Jak sam dobrze siebie opisałeś jesteś bezmózgim przygłupem forumowym xD Dawno nie widziałem tyle błędów w jednej wypowiedzi. Jak ktoś tu ładnie ujął. Poziom samozaorania na najwyższym poziomie xDxDxD. Mam nadzieję, że nie oplułeś sobie ekranu. Mama powinna ci dać szlaban na pieca do końca roku szkolnego xD
Po 5 h mogę powiedzieć z czystym sumieniem - w końcu soulsy dla ludzi. Od poprzednich gier FS odbijałem się a tutaj w końcu jest sporo ułatwień - możliwość oderwania się i expienia, duchy (!!!!!!) i tak dalej. Jest git.
A klimat… cudo :)
Ja niestety wstrzymuję się z zakupem gry, do momentu aż ją porządnie zoptymalizują. Gra nie trzyma klatek, a spadki są trochę niewytłumaczalne. Gra najlepiej działa (o zgrozo) jak odpalimy wersję z ps4 ze wsteczną kompatybilnością na PS5 (bo na nim planuję grać). Co więcej, gra działa gorzej, i wygląda gorzej niż podczas testów serwerów przed premierą, niż po premierze z łatką 1.02(patrz obrazek). Niestety From pokazało, że nie są mistrzami optymalizacji, więc ja póki co, w nich nie zainwestuję. Duże rozczarowanie, jeżeli chodzi o warstwę techniczną.
https://www.youtube.com/watch?v=uVcfiBnX1c0
Gram od premiery na PS5 i nie zauważyłem żadnych problemów, tak samo jak znajomy. Nie oglądajcie filmików z neta tylko zagrajcie sami i skupcie się na grze a nie na liczeniu klatek.
Nie słuchaj tego gościa nade mną.
Grają w wersji PS4 na PS5 żeby FPSy nie skakły.
Wersja na Series X jak i PS5 są zwalone tak samo jak były na premierę.
Jeśli komuś brakuje głębi, zwłaszcza jeśli chodzi o cieniowanie powierzchniowe, to polecam wypróbować to.
https://www.nexusmods.com/eldenring/mods/33?tab=description
Całe otoczenie nabiera głębi i wygląda to o wiele lepiej, zwłaszcza wszelkie mury, kamienie, teren wraz z trawą. Nie wiem, jak duży wpływ ma to na wydajność, ale zrzuty ekranu robią wrażenie.
Totalnie nie pojmuję popularności tej gry: rozpaczliwie brzydka, warstwa lore pełna cringe'u, topornie chodzi; nie wciągnęło mnie zupełnie, zmuszałem się do grania
Serio ta gra jest według was taka brzydka i technologicznie przestarzala ? Według mnie oprawa robi robotę, do tego muzyka która podbija fajnie klimat. Trochę to sprzeczne z opiniami w których ludzie spuszczają się nad elexem który wygląda jak z epoki kamienia łupanego. Kiepska optymalizacja to są fakty więc z tym nie ma co polemizować, ale oprawa? Czasem mam wrażenie że ludzie to graja w zlepki pojedynczych pikseli, oprawa artystyczna tej gry to przecież majstersztyk i pewnie długo czegoś takiego nie będzie.
Pochwalcie się sami w co gracie bo pewnie w jakieś gówniane muminkowate ffxiv albo chińską tandetę lost ark xD Elden Ring pokazuje jak wygląda porządna gra a nie jakieś skośne muminkowate gówno jęczące.
Kiedyś na PC mieliśmy kategorię: zręcznościowe.
Dla mnie soulslike, nowe AC etc. leżą głównie w tej kategorii -to gameplay, który mnie odrzuca. Co kto lubi.
Aż sprawdziłem z ciekawości jak oceniasz inne gry? i od razu pierwsza oceniona gra division...
1.Tom Clancy's The Division PC ocenione na 10, człowieku, ta gra miała ogromne problemy na premierę, była ogromnym downgradem, całkowicie niespełnionymi obietnicami gdy się okazało, że to jest tylko mały kawałek miasta, gra którą dało by się przejść w 10 godzin ale wymuszała na graczu robienie innego pobocznego szajsu bo gdy nie miałeś odpowiedniego levelu postaci/broni/pancerza to przeciwnicy nawet najzwyklejsi byli tankami bullet sponge. Grę skończyłem w 18h a wymęczyła mnie niesamowicie. Przeciwnicy na ulicy również się respili (w dark souls wam przeszkadza a w division już nie?) hipokryzja
Gra z mnóstwem mikrotransakcji
2.Horizon oceniony na 10... nudna gra o skradaniu się gdzie walka to strzał z łuku i unik (w dark souls wam to przeszkadza? hipokryzja) gdzie AI nie widzi gdy gracz siedzi w rzadkiej trawie i wystaje mu głowa, gameplay nudny, walka nudna
3.Cyberpunk oceniony na 10 gra która dopiero po ponad roku dostała 1.5 patch, masa problemów i bugów na premierę, wycięte zawartości, ogromny downgrade, niespełnione obietnice i wielkokrotne kłamstwa, ewidentnie gra na 10
4.Sekiro gra wybrana jako GOTY z 95% pozytywami na steamie, oceniona na 1... nawet nie mam siły tego komentować
Człowieku ty po prostu lubisz gówniane sandboxy więc te opinie są warte mniej niż 0
exoixonar - przeciez nie napisal ani nic zlego, ani nieprawdziwego - tytuly FS to w duzej mierze sa gry zrecznosciowe oparte na refleksie i koordynacji... :P nie wiem po co te nerwy. Co kto lubi.
a ja napisałem coś złego? mam prawo uważać, że jego gust i opinie to kompromitacja oraz zerowa wartość dyskusyjna
Gosciu napisal (slusznie), ze soulslike moglyby byc w kategorii gier zrecznosciowych i dodal, ze nie lubi takich gier. Ciezko jest mi sobie wyobrazic bardziej neutralnego posta i to wszystko. Nie bede bawil sie w adwokata randomow z interentu ale jest tyle gier... serio, niech kazdy gra w to co lubi. Sekiro ocenione na 1 tez mnie piecze. Ja nie wystawiam niskich ocen z prostego powodu - nie koncze gier, ktore uwazam za kiepskie a oceniam tylko te, ktore przeszedlem.
Jakby każdy oceniał gatunki które lubi tylko na 10 a gatunki które nie lubi na 1 to pod każdą grą mielibyśmy wojenki i przepychanki o jakich jeszcze Ci się nie śniło i w życiu byś się nie spodziewał.
Przypominam o walce fanów breaking bad i attack on titan gdzie specjalnie dawali sobie "1".
Dlatego takie żałosne ocenianie gier na 10 lub 1 trzeba jak najmocniej krytykować.
Sam świat i styl artystyczny z sekiro bije większość gier w jakie on grał.
Wlasnie skonczylem nowego Horizona (platynka) i zabralem sie za Elden Ring... Ugh... zdazylem zapomniec, jakim drewnem jest sterowanie w soulsach (a i Horizon nie byl w tym najlepszy). Na razie szczerze mowiac zamiast efektu "wow" jest raczej rozczarowanie. No, ale dopiero co wyszedlem na powierzchnie (sam poczatek gry), moze dalej bedzie lepiej.
Ah, gram na PS4 i wyraznie widac, ze gra posysa po calej linii z wydajnoscia. Nie jestem nawet pewien czy toto trzyma stale 30fps, czesto mam wrazenie ze leci na pysk do 15-20 czy cos... Po tym co widzialem w Horizonie (zarowno pod wzgledem jakosci grafiki jak i wydajnosci) Elden Ring wypada slabiutko.
Niestety troche guwno z rzygami ta gra, straszliwie ucierpiała jakość przez ten otwarty świat, bossowie którzy zawsze byli i powinni być śmietanką w grach FS są bardzo średni, do doświadczenia z Bloodborne się ta giera nie umywa, klimat jest i spoko lokacje i w ogóle fajny świat, ale brakuje dopracowania, wprowadzając tak ogromny świat FS się trochę z motyką na słońce porwało, ale przynajmniej fajnym lootem jest gra wypchana, opłaca się eksplorować, bo nagrody są potężne i cieszą, akurat tego żadna gra jak dotąd nie zrobiła aż tak dobrze.
FS, pora zostawić formułę soulsów i rozwijać Sekiro, bo tam bossfighty były klasy premium, giga mega wyczepiste
Jeszcze nie przeszedłem, ale myślę, że Elden Ring sie plasuje gdzieś koło DS3 i DeS, a za Sekiro, Bloodborne i Dark Souls 1.
Raczej więcej niż na 8 nie zasłuży.
ps. Baba od soundtracku to totalne beztalencie, ost to dno i wodorosty tak samo jak i w Sekiro i DS3
opłaca się eksplorować, bo nagrody są potężne i cieszą, akurat tego żadna gra jak dotąd nie zrobiła aż tak dobrze.
Widać, że w Gothic II: Noc Kruka nie grałeś wariacie.
Baba od soundtracku to totalne beztalencie, ost to dno i wodorosty tak samo jak i w Sekiro i DS3
Kompozytorem jest Tsukasa Saitoh, który nie dość, że babą nie jest, to jeszcze pracował też nad bloodbornem.
Raczej więcej niż na 8 nie zasłuży.
Ale wiesz, że już zasłużyło na 97 na meta? ;)
Muzyka jest fajna (doceniam ambient w trakcie eksploracji dla odmiany - zdarzało się w poprzednich grach ale w pojedynczych lokacjach) ale jeśli to ten sam kompozytor co w Bloodborne to wg mnie jest to jednak znaczny krok wstecz. Co do ocen to rzeczywiście były mieszane jak ich było 10-20 tysięcy ale teraz pozytywne oceny to 84% z 179 aż tysięcy.
Wczoraj w nocy walczylem z bosem przy tej muzyce...
https://www.youtube.com/watch?v=YmqfwA7OXcc
OST w ER ma swoje przeblyski. :)
Nigdy nie byłem fanem soulsów - co nie znaczy, że nie szanuje tej społeczności, bo przecież masa ludzi w to naparza. Sprawdziłem, zwróciłem - zabił mnie jakiś strażnik drzewa na koniu z 5 razy. Teraz wróciłem na swoje "stare śmieci" i gram w Elexa.
Gra absolutnie nie zasługuje na tak wysokie noty, chociażby ze względu na fatalnie zaprojektowanych bossów. Mam za sobą 3 części DS, w ostatnią z nich przegrane ponad 1000 godz. ale nigdy nie narzekałem na jakąkolwiek walkę z bossem (no może na złoty, świński duet :). Natomiast co tutaj się panie odp....ala. Pomijając już fakt, że większość walk z dużymi złolami jest zwyczajnie nudna, to większość bossów jest zaprojektowana tak, żeby zabić cię jednym ciosem lub kombosem (na jedno wychodzi). Odpada więc niemal całkowicie tzw. krzywa uczenia się. Każdy kto walczył z takim ognistym gigantem, będzie wiedział o czym mówię. Tłuczesz skurwola pół godziny, bo jebaniutki ma 2 miliardy hp a on zabija cię jednym ciosem, ktorego w normalnych warunkach spokojnie byś uniknął, ale nieogarnięte ludziki z FS nie "umio" projektować walk z dużymi przeciwnikami i ostatecznie zostajesz wyruchany przez kamerę. Po miesiącu ciągłej gry w ER generalnie widzę w tej grze same wady - nudny, pusty świat, cieniutkie questy i fatalne walki z bossami. Elden ring obnażył tak naprawdę wady swoich poprzedniczek, ale serii DS byłem w stanie więcej wybaczyć, bo do dziś kocham tą ponurą historię o ludziach i bogach. Tutaj nic mnie nie zachęca do powrotu do gry.
Elden Ring recenzja po platynie
Czas gry 164h
Level 170
Platforma PS5
Styl gry: połowa gry miecz z tarczą plus czary dalekodystansowe na trudnych przeciwników, reszta gry miecz (Bloodhound’s Fang) i tarcza (Brass Shield) bez czarów.
Ulubiony i najtrudniejszy Boss: Malenia! Jest niesamowita.
Platyna zdobyta w 1 przejściu gry z małą pomocą WIKI i wczytywaniu savy na koncu gry co zajęło 10minut do zdobycia 5 zakończeń (1 nie udało się podczas gry ale nie ma to znaczenia dla platyny).
Zacznę od tego że nie ma gry idealnej jednak Elden Ring zasługuje w moim mniemaniu na 10/10 za świeże podejście do tematu open world, za wciągającą walkę, emocjonujące potyczki z bosami, za to że chce się wracać do niej codziennie i ma efekt „jeszcze jednej tury”.
Porównuje ją do jednej z moich najlepszych gier RPG Wiedźmina 3. Te gry sporo się od siebie różnią, Wiedźmin stoi bardziej historią, fabułą, dialogami i interakcją z NPC co bardziej preferuje w grach jednak Elden Ring broni się wciągającą walką, wyzwaniem i cudownie zaprojektowanym światem zaskakującym i nawet po 100h gry…
Gdybym miał wybierać to Wiedźmin 3 i RDR2 stałyby na czele a Elden Ring zaraz za nimi w mojej hierarchii.
Co do jakości wykonania na PS5 nie mam zarzutów, ani razu gra nie wywaliła mnie do menu, wszystko działa płynnie bez gliczy jedynie widać czasem odczytujące się tekstury w oddali ale to nie przeszkadza. Grałem na performance mode czyli 60fps i gra się płynnie i przyjemnie.
Jest to moja pierwsza ukończona gra od From Software. Polecam.
Ja zrobie sobie przerwę i następną grą studia będzie dla mnie Demon Souls.