Telefony, które obsłużysz jedną ręką - ranking małych smartfonów
Mam Galaxy A40 od prawie 2 lat i odradzam, z początku było wszystko pięknie fajnie, ale kolejne duże aktualizacje Androida tak jakby spowolniły go i potrafi niekiedy złapać przymułę jakby brakowało mu ramu i aplikacje były ubijane lub swapowane. A wcale nie mam ich zbyt dużo poinstalowanych.
Brak umieszczenia w tym zestawieniu Iphone SE z 2016 roku, to albo brak wiedzy na temat, który się porusza, albo bardzo lekceważące podejście do tematu. Nie ma innej opcji. (EDIT: jest trzecia opcja - oba punkty na raz)
Kupiłem na premierę i oceniam pracę modelu na wzorową, do teraz chodzi bezbłędnie. Głównym warunkiem była właśnie obsługa jedną ręką, potem szybkość i sprawność działania, na końcu jakość aparatu i kamery (które i tak stoją nadal na bardzo wysokim poziomie).
Telefon nie nadaje się do gier. Nie gram w gry mobilne. To warto podkreślić.
Pierwszy egzemplarz zaliczył bolesny upadek ze schodów i powędrował tak dwa piętra niżej. Dlatego w 2019 roku kupiłem ten sam model ponownie, tylko z większą ilością pamięci wewnętrznej. Kupiłem model poleasingowy za ułamek ceny, telefon miał 100% sprawności działania baterii. I służy do dziś. W przyszłości, o ile nadal będzie działał tak, jak w dniu premiery, czyli bez zarzutu, to kupię go ponownie, bo nie ma na rynku alternatywy o podobnej jakości i wielkości.
Telefon w mojej pracy to bardzo istotna rzecz, w życiu osobistym także. W ciągu tych wszystkich lat - zawiesił mi się tylko raz do tego stopnia, że musiałem go zresetować, było to po którejś aktualizacji.
Jedynym minusem tego modelu jest fakt, że mając - około - 30-40% baterii i wychodząc z nim biegać na dwór, gdy są mrozy i ujemna temperatura, to potrafi po jakimś czasie drastycznie spaść poziom baterii do punktu, w którym z telefonu nie można korzystać. Kiedy bateria jest naładowana na full, to problem nie występuje. Innych wad, dla mnie, nie ma. (pojemność baterii rekompensuje mi powerbank)
Jest czwarta opcja - to po prostu staroć i nikt o zdrowych zmysłach by nie polecał tego telefonu, już prędzej tą nową wersję SE bodajże z 2020 roku, chociaż to też jest średniawy telefon pełen skrajności - z jednej strony super procesor i niezły aparat, z drugiej fatalny ekran i słabiutka bateria. Od siebie dodał bym do listy podstawową wersję s22, obecnie najlepszy mały flagowiec na rynku.
Przecież każdy telefon można obsługiwać jedną ręką. Android ma coś takiego jak funkcja obsługi jedną ręką. Wystarczy palcem przesunąć (chyba) w lewo po przyciskach funkcyjnych by wyświetlany obszar się zmniejszył.
Myślę, że wspomniana obsługa jedną ręką, to też kwestia wygody obsługiwania jedną ręką, czyli waga modelu i gabaryty, które wpływają na balans telefonu trzymanego w jednej ręce. Mówię z własnego doświadczenia.
Beznadziejna próba rozwiązania problemu, którego by nie było, gdyby nie idiotycznie wielkie gabaryty urządzenia. Ekran z przedziału od 6 do 7 cali, to chyba najgłupsze może być, za wielkie na smartfona i za małe na tableta. Jak by z tego nie korzystał, to jest strasznie nie wygodnie.
Takich telefonów nie ma, przykro mi, każdy kto twierdzi, że są naciąga fakty, nie da się dosięgnąć kciukiem w kąt, górne rejony ekranu nie ważne jak byłby mały, zawsze trzeba balansować na jednej ręce, a dłoni wcale nie mam jakiejś małej.
Nawet mając najmniejszego nadal trzeba balansować trochę dłonią, a to jest pewne ryzyko, nigdy nie jest tak, że trzymając stabilnie i pewnie dosięgniecie każdego miejsca, zawsze jest małe kombinowanie.
Jedyna opcja to wbudowany tryb mini, wtedy owszem albo jak pisałem balansowanie dłonią by lekko zmieniać pozycję i dosięgać.
Mimo wszystko ten ranking ma jakiś sens, bo przedstawia smarty, które faktycznie są mniejsze, tak konkretnie, a to już rzadkość obecnie.
W mojej łapie od niecałego roku gości iPhone 12 mini i z perspektywy czasu oraz poprzedniego telefonu (przekątna 6.5 cala) stwierdzam, że był to kapitalny wybór.
Poręczny, wygodny w obsłudze, a co najważniejsze, nie jest wybrakowany w stosunku do swoich większych odpowiedników. Całkowicie zmienił się mój pogląd na aktualny rynek telefonów i w mojej opinii to nie jest MINI telefon, to normalne urządzenie a cała reszta jest jakoś przesadnie duża.
Mam 13 mini i mogę potwierdzić - mistrzostwo świata. Najlepszy zakup od dawna. A całe życie siedziałem na Andku :)
Śmiesznie się patrzy na te ogromne ceny warte kilku smartfonów i te malutkie bateryjki które do nich pakują.
Te telefony i tak są wielkie, już lepiej kupić paletkę z dużą baterią niż "mały" smartfon, który jest tak samo niewygodny jak duże, ale za to ma 1.5 raza mniejszą baterię.
5 cali bez ramek, nadal nikt tego nie stworzył.
Mam S10e i szczerze mówiąc, dzisiaj bez zastanowienia wybrałbym coś w stylu A52s/S20 FE zamiast niego
A ja nie. Tak długo, jak mogę, nie będę używał patelni. Pixel 4a/S10e to granica wygody.
Zgadzam się, że mniejsze telefony były poręczniejsze, ideałem poręcznego rozmiaru było coś na kształt Xperii XZ1c.
Z drugiej strony nieco większy ekran w S10e/4a jest nieco wygodniejszy w pewnych sytuacjach, a cały telefon nie jest jeszcze wielki.
Trochę taki graniczny, nieco zgniły kompromis :)
Oczywiście, przy zakupie kolejnego modelu sam wyboru miał już nie będę, i dlatego wymiana nastąpi w najpóźniejszym możliwym momencie.
Jak czytam niektóre wasze wypowiedzi, to się zastanawiam czy wy w ogóle kiedykolwiek mieliście iPhone'a w ręku... 12 mini czy 13 mini idealnie leżą w dłoniach małej kobietki, a w wielkich łapskach typowego faceta te telefony są absolutną perfekcją, i tak można je obsługiwać nawet kciukiem. Jeśli facet nie daje rady obsłużyć tego telefonu jedną ręką to, co z niego za facet... pokolenie rurek i obcisłych polówek...
Po niemiłej przygodzie z Samsungiem S21, który jest już na ostatecznej drodze zwrotu i odzyskania pieniędzy stwierdziłem że jednak chcę z powrotem znacznie mniejszy oraz poręczniejszy telefon. W iSpocie spędziłem chyba ze dwie godziny bawiąc się 13 Mini i to jak ten telefon leży w rękach to bajka. Przynajmniej na tle patelni od sześciu cali w górę. Co prawda nadal uważam że o 0.4" jest za duży, ale lepsze to niż nic. Miałem po Samsungu iść w kierunku Sony 5 iii, który sobie upatrzyłem na samym początku ale stwierdziłem że będzie tak samo niewygodny w obsłudze jak S21 więc się przełamałem i stałem się po raz pierwszy w życiu posiadaczem Iphone'a. Wykonanie i wygoda obsługi jedną ręką bezkonkurencyjna, wygląd też fajny minimalistyczny. Są pewne patenty które w nim mi się bardzo podobają, ale jest też masę rzeczy które są znacznie gorzej zrealizowane niż w teraźniejszym Androidzie. Trochę mnie to zaskoczyło, bo zawsze nad Jabłkiem były ochy i achy, a tutaj widzę że w pewnych kwestiach to oni są daleko w tyle.
Sprzedawca mnie czarował jakie to ja cudo świata nabyłem, ale widział mój sceptycyzm i szczerze mówiąc nie rozumiem aż takich zachwytów nad tym urządzeniem. Płacenie Apple Pay jest fatalne, oraz brak czytnika linii papilarnych jest bardzo słabe. A jeszcze bardziej słabe jest że płatności można realizować tylko przez ich aplikację, wolałbym to robić przez aplikację banku jak na Androidzie bo było łatwiej i znacznie szybciej. I na dodatek ciskanie bocznego przycisku dwa razy po jakiego wuja nie jestem w stanie pojąć, chyba tylko po to aby go zajechać miesiąc po gwarancji. Do tego klawiatura strasznie uboga bez możliwości personalizacji, nawet przesuwając palcem nie można pisać. Mimo że w każdym iSpocie ta opcja jest dograna, jest to w pewnym sensie oszustwo by potem się rozczarować. Kolejną zaletą jest brak zaśmiecenia systemu, mimo że na start dostajemy zainstalowane sporo aplikacji od Apple, tak naprawdę każdą możemy wyrzucić i pozostawić tylko to co potrzebujemy. W porównaniu do Androida na S21 dostałem min. Netflix i inną masę syfu którą co najwyżej mogę wyłączyć lub ukryć, bo o odinstalowaniu mogę zapomnieć normalnym sposobem.
Ale też jest sporo plusów, choć już parę razy by wyleciał przez okno. Bardzo mi się podoba stukanie palcem w tył telefonu dzięki któremu udało mi się ograniczyć używanie fizycznych przycisków (wyciszenie 3x oraz blokada ekranu 2x). Bardzo fajnie iOS współpracuję z Google, bo to z ich usług korzystam na urządzeniu oraz iTunes dosyć ciekawy sklep z multimediami. Niestety trochę uboższy w porównaniu do Googla, ale on zaorał swój sklep na rzecz tandetnego YT Music. Zdjęcia robi bardzo ładne, choć słabsze od S21 i kultura pracy systemu bardzo wysoka. Słownik bardzo dobry przy pisaniu wiadomości i aplikacja telefoniczna bardzo przyjemna. Face id jest fajnym rozwiązaniem, ale wolałbym Touch id. Szczególnie w czasach maskowych, choć udało mi się go trochę oszukać aby poznawał mnie w masce.
Dobra, rzuciłem trochę wad i zalet. Nadal ciężko mi się do niego przyzwyczaić, ale mimo wszystko każdemu z całego serca polecam model Mini. Jeśli chcesz mieć znowu mały i poręczny telefon, który obsłużysz jedną ręką i przy okazji nie będziesz wyglądać jak napalony nastolatek to jest telefon dla Ciebie. Póki żaden Android nie będzie miał poniżej 5.5" bez ramek oraz minimum podzespołów ze średniej półki, tak będę klientem Apple pod warunkiem że nie wycofają się z serii Mini na co niestety się zapowiada. Dlatego poszedłem zdobyć swoją 13 Mini, aby pocieszyć się małym telefonem na 5-8 lat. Bo podstawowego modelu 13 bym już nie wybrał, bo jest tej samej wielkości co S21.
Podsumowując polecam.
Zauważ tylko, że Apple ma dość wysoki próg wejścia. Całkowicie zadowalający chiński smartfon na andku można kupić za mniej niż tysiaka, podczas gdy sprzęt od Apple to 2 tysiące za nowszego SE i jakieś 3.5 tysiąca za nowe mini.
Płacenie takiej kwoty tylko dla mniejszego rozmiaru telefonu i wejście w kompletnie nieznany ekosystem to jest wyzwanie, na które skusi się raczej niewiele osób.
Mały, ale wariat. A co najważniejsze - występuje w wariancie różowym.
Kupiłem 2 lata temu żonie s10e i zdecydowanie odradzam. Bardzo krótki czas pracy na baterii, moim zdaniem mało intuicyjny interfejs (dotychczas kupowaliśmy huawei) oraz mała trwałość. Telefon zepsuł się 2 tygodnie po gwarancji (gniazdo ładowania).
Polecam Iphone SE 2020, mały ekran był jedynym czym się kierowałem, w tamtym czasie tylko on miał poniżej 5 cali ;) Jedyna wada to mało pojemna bateria, ale należę do osób które rzadko kiedy siedzą powyżej 4 godzin na telefonie dziennie więc dla mnie wystarczy.
Od zawsze korzystałem ze smartfonów od Sony z serii compact. Obecnie użytkuję s10e już prawie 2 lata i nie wyobrażam przesiąść się na coś większego.