Uncharted szału nie robi, ale daje radę
W Korei Północnej żyło mi się całkiem nieźle, gdyż nie miałem żadnych oczekiwań co do tego kraju.
Przypominam, że autor powyższych wypocin stworzył najbardziej paździerzowe pseudo artykuły na GOL ostatnich miesięcy, a miał dość sporą konkurencję:
https://www.gry-online.pl/opinie/wladca-pierscieni-pierscienie-wladzy-zmieni-uniwersum-tolkiena-i/z8d3a
https://www.gry-online.pl/opinie/utalentowani-artysci-ktorzy-wystepem-zepsuli-glosne-filmy/z8d0d
Przytoczę swoje 3gr z innej galaktyki tutaj.
"Uncharted" to słaby film i słaba adaptacja, równie dobrze ten film mógł nazywać " Dwóch głupich poszukiwaczy skarbu" ale oczywiście musieli nazwać ten film "Uncharted" bo dzięki temu łatwo zarobią hajs na psycho fanach gry.
Film to rzekomo prequel do pierwszej części gry a mimo to są tutaj sceny z innych części co w ogóle nie ma sensu, sam Holland nie pasuje do 35 letniego Drake'a (?), chłop wygląda na 16 latka, więc gdyby ktoś pomyślał i zrobił prequel jak należy z młodym Nathanem to wtedy Holland by pasował by jak ulał.
Pomiędzy postaciami nie ma żadnej chemii, dosłowne zero, żadna z postaci nie ma swojego "character arc" (rozwoju) przez co z żadną z nich nie idzie się związać i każda z nich jest nam obojętna i obchodzi nas tyle co spuszczony klocek w kiblu.
Dialogi, interakcje jak i żarty to totalne szambo.
Sam motyw poszukiwanie tego całego skarbu tak jak zbieranie wskazówek i rozwiązanie tej całej zagadki woła o pomstę do nieba, starsze, z mniejszym budżetem filmy robiły to lepiej, turbo cheesy Indiana Jones który nie miał wybitnego scenariusza robił wszystko lepiej.
Nie wspomnę już o lokalizacjach tych wszystkich rzeczy, nikt mi nie wmówi, że nikt przez setki lat nie wiedział że coś takiego jest właśnie tam w tym miejscu, które jest połączone z tym miejscem, pod miejscem i ma coś wspólnego z klubem kościołem i Papa Jones (yup)
Co więcej próbują nam twórcy wmówić że w te rejony nikt nie zaglądał tym czasem w tym miejscu pełno tam nowych rur i kabli i całej reszty...
Sporo też absurdalnych momentów które zawstydzają kosmicznie absurdalne sceny z Fast & Furious.
Jedną z tych scen jest scena z trailera gdzie Drake'a trafia ten czerwony samochód i wylatuje z samolotu, nie zdradzając za wiele ta scena też udowadnia jak słabe są dialogi, samochód szybuje w dół Drake trzyma się zderzaka, próbuje jakoś wyjść z tej sytuacji, a Chloe do niego z tekstem: "Co ty tam robisz?" a po chwili "Masz spadochron? Bo ja nie"
Pewne sekwencje są bardzo dobrze zrealizowane, niektóre to istny dramat, co sekundę cięcie na inny kąt kamery...
Pewny poziom absurdu można by zrozumieć bo w grach też on występuje, ale jeśli taka scena jest fatalnie zrealizowana to niestety nie jest to nic dobrego, to samo można powiedzieć o scenie z helikopterami, które swoją drogą chyba są z 2077 bo ich autopilot, sprawność i wytrzymałość to jakaś nowa technologia z tej ery.
Niestety ten film ani jest dobrym filmem jako Uncharted, ani też nie jest dobrym filmem jako film o poszukiwaczach skarbów.
Szkoda kasy na bilet, szkoda kasy na streaming a tym bardziej szkoda czasu.
Fanowski krótkometrażowy film robi o wiele, wiele lepszą robotę.
Przytoczę swoje 3gr z innej galaktyki tutaj.
"Uncharted" to słaby film i słaba adaptacja, równie dobrze ten film mógł nazywać " Dwóch głupich poszukiwaczy skarbu" ale oczywiście musieli nazwać ten film "Uncharted" bo dzięki temu łatwo zarobią hajs na psycho fanach gry.
Film to rzekomo prequel do pierwszej części gry a mimo to są tutaj sceny z innych części co w ogóle nie ma sensu, sam Holland nie pasuje do 35 letniego Drake'a (?), chłop wygląda na 16 latka, więc gdyby ktoś pomyślał i zrobił prequel jak należy z młodym Nathanem to wtedy Holland by pasował by jak ulał.
Pomiędzy postaciami nie ma żadnej chemii, dosłowne zero, żadna z postaci nie ma swojego "character arc" (rozwoju) przez co z żadną z nich nie idzie się związać i każda z nich jest nam obojętna i obchodzi nas tyle co spuszczony klocek w kiblu.
Dialogi, interakcje jak i żarty to totalne szambo.
Sam motyw poszukiwanie tego całego skarbu tak jak zbieranie wskazówek i rozwiązanie tej całej zagadki woła o pomstę do nieba, starsze, z mniejszym budżetem filmy robiły to lepiej, turbo cheesy Indiana Jones który nie miał wybitnego scenariusza robił wszystko lepiej.
Nie wspomnę już o lokalizacjach tych wszystkich rzeczy, nikt mi nie wmówi, że nikt przez setki lat nie wiedział że coś takiego jest właśnie tam w tym miejscu, które jest połączone z tym miejscem, pod miejscem i ma coś wspólnego z klubem kościołem i Papa Jones (yup)
Co więcej próbują nam twórcy wmówić że w te rejony nikt nie zaglądał tym czasem w tym miejscu pełno tam nowych rur i kabli i całej reszty...
Sporo też absurdalnych momentów które zawstydzają kosmicznie absurdalne sceny z Fast & Furious.
Jedną z tych scen jest scena z trailera gdzie Drake'a trafia ten czerwony samochód i wylatuje z samolotu, nie zdradzając za wiele ta scena też udowadnia jak słabe są dialogi, samochód szybuje w dół Drake trzyma się zderzaka, próbuje jakoś wyjść z tej sytuacji, a Chloe do niego z tekstem: "Co ty tam robisz?" a po chwili "Masz spadochron? Bo ja nie"
Pewne sekwencje są bardzo dobrze zrealizowane, niektóre to istny dramat, co sekundę cięcie na inny kąt kamery...
Pewny poziom absurdu można by zrozumieć bo w grach też on występuje, ale jeśli taka scena jest fatalnie zrealizowana to niestety nie jest to nic dobrego, to samo można powiedzieć o scenie z helikopterami, które swoją drogą chyba są z 2077 bo ich autopilot, sprawność i wytrzymałość to jakaś nowa technologia z tej ery.
Niestety ten film ani jest dobrym filmem jako Uncharted, ani też nie jest dobrym filmem jako film o poszukiwaczach skarbów.
Szkoda kasy na bilet, szkoda kasy na streaming a tym bardziej szkoda czasu.
Fanowski krótkometrażowy film robi o wiele, wiele lepszą robotę.
Wcale mnie nie dziwi że GOL poleca tą kaszankę...
"O ile oczywiście jest Wam w smak niezobowiązujące, ale wartkie kino akcji."
Czytaj "głupota, głupotę goni". Wyłącz myślenie i oglądaj "ładne obrazki" na ekranie.
Nickim4ru
Oj tak, fanowski film jest super. Krótkie i bez budżetu a zjada to coś
Uważam, że Holland to kiepski aktor - źle mi się go ogląda i słucha. Może i jeszcze młody, ze średnim doświadczeniem, ale młodsi od niego dużo więcej pokazali w swoim czasie.
Do tego za nic nie pasuje mi do roli Drake'a, i nie chodzi tylko o wiek, a przede wszystkim o charyzmę.
Filmu nie widziałem ale krążące po sieci materiały zniechęcają zamiast zachęcać mnie do seansu.
Darowanemu koniowi w zęby się jednak nie zagląda, prawda?
Tylko jak się jest osobą bez charakteru, nie ma się własnego zdania i lubuje się w bylejakości.
Ja wręcz odwrotnie, uważam, ze to najlepszy filmowy Spider Man, bo najbardziej wierny materiałowi źródłowemu i to nie jego wina, że Sony nie potrafi zekranować własnej gry - nikt im tego nie zepsuł, to ich własna robota, podobnie jak i słabe 'Venomy".
Film miał swoje bardzo duże problemy; liczni scenarzyści, sześciu? reżyserów, zmiany koncepcji i długi proces twórczy, mimo to myślę, że będzie to fajne kino przygodowe, nic wielkiego ale po prostu fajne.
Nie zmienia to faktu, że mogło być znacznie lepiej ale trzeba było zaangażować reżysera dwóch pierwszych "Mumii" i napisać dobry scenariusz, który stoi na własnych nogach.
bo najbardziej wierny materiałowi źródłowemu
Co? W znakomitej wiekszosci klasycznych komiksow Peter Parker to student, dorabialacy jako "reporter" gazety prowadzonej przez Jonaha Jamesona. Zyjacy albo juz sam (czasem juz z MJ) albo z ciotka ale utrzymujacy dom. JEgo proby polaczenia dwoch tozsamosci i proby zycia "normalnie" jako dorosly czlowiek to bardzo wazny watek na przestrzeni lat.
To co jest teraz w filmach to badziew dla 12latkow i nie ma absolutnie nic wspolnego z najlepszymi historiami o Spidermanie.
Co ten Marvel zrobil z tymi komiksami.
To co jest teraz w filmach to badziew dla 12latkow i nie ma absolutnie nic wspolnego z najlepszymi historiami o Spidermanie.
Czyli... Z historiami dla 15latków... I nie uważam tego za wadę... Po prostu komiksy, że tak to ujmę, głównego nurtu nie były nigdy nie wiadomo jak skomplikowane fabularnie ani mega dojrzałe itd.
W Korei Północnej żyło mi się całkiem nieźle, gdyż nie miałem żadnych oczekiwań co do tego kraju.
„Nie mogę narzekać"
No ćwiczył. Z 29 w bicu ma teraz 34. Przez tego aktora nie mam zamiaru oglądać tego filmu. Nie wygląda na poszukiwacza skarbów, w żadnym wypadku poza białą koszulką nie jest podobny do bohatera z gry.
Strzelałem po zwiastunach, że to będzie takie 6/6.5. I miałem rację, większość uważa że jest po prostu niezły. Nic wybitnego ani dobrego, ale niezły popcorniak.
"Scena pościgu powietrzno-morskiego zapiera dech w piersiach. I piszę to bez cienia ironii."
Ta scena, gdzie na trailerze bujały się statki podwieszone pod śmigłowcami? Już pomijając, że te śmigłowce nie wyglądały, jakby miały wystarczający udźwig, to pomyślmy: drewniane statki, przez kilkaset lat bez żadnej konserwacji, narażone na kontakt z morską wodą i warunkami atmosferycznymi, w dodatku z ładowniami wypełnionymi ciężkim złotem (bo inaczej po co było te statki wywozić), które tam się kotłowało przy każdym przechyle. Przecież to się wszystko powinno rozlecieć już przy próbie podniesienia. Ale nic to, w tamtych czasach żeglarze pożyczali technologię budowy statków od kosmitów, więc nie ma strachu. Taki statek można śmiało podnieść i zupełnie się nie przejmować, że będzie się kiwał, jakby to powiedział Ferdynand K., jak małpa na gumie.
Nie zrozumcie mnie źle. Doskonale rozumiem, że we wszystkich filmach przygodowych/akcji trzeba chwilami zawiesić niewiarę. Tylko jest różnica między subtelną głupotką, gdzie oglądasz film, wychodzisz z kina i potem, już zastanawiając się na spokojnie dochodzisz do wniosku, że w scenie X coś było tak naprawdę niemożliwe, bo Y, a sytuacją, w której już w trakcie filmu mózg się lasuje i błaga o szybką śmierć, nie mogąc znieść ilości lejącego się z ekranu absurdu.
Ja się nie bałem o nic, od razu wiedziałem, że to będzie gniot i tak też się stało.
Jak tu napisać recenzję o adaptacji gry niebieskich będąc psychofanem Soniacza(połowa redakcji) w dobrym świetle mimo, iż świat pisze że film to nieporozumienie ....
Żenada.
Gdzie nieporozumienie? Gdzie? Średnia ocen to 6.6/10. Chyba krytykom sie nie podoba. A sugerowanie się opiniami krytyków, którzy oceniają filmy, kompletnie od czapy, nie ma kompletnie sensu.
"Uncharted" has fun moments — there are spectacular set pieces involving ancient ships being towed through the sky, and the aforementioned cargo-hold fight — but its overreliance on unfunny quips and uninspired retreads of the action-adventure genre makes it another disappointing non-MCU outing for Holland, and another spiritless adaptation of a beloved video game. Unlike its title, "Uncharted" finds no new territory for the treasure-hunting flick. In the words of our greatest cinematic treasure hunter, it belongs in a museum.
/Film Rating: 5 out of 10
Mnie się film podobał, nie jest to nic wybitnego, ale trzeba być wyjątkowo głupim żeby na coś takiego się nastawić, na film poszedłem nie mając żadnych oczekiwań, po prostu liczyłem na przyjemne kino do oglądania, no i to w zasadzie dostałem, liczę na sequel który będzie chociaż poziom wyżej
https://www.youtube.com/watch?v=DTbNUXe_o7Y i to by było na tyle ;) gust Pana Jury juz poznalem i ten tego jakby to powiedziec zeby nie urazic ;) ... dno i 3 metry mułu... znaczy sie film ;)
przecież ten film to jest tylko opinia kolejnego randoma, więc o co się rozchodzi?
Temu kolesiowi z kanału ponarzekajmy o filmach nie podoba się 99% filmów więc ja bym się nim nie podpierał.
Przypominam, że autor powyższych wypocin stworzył najbardziej paździerzowe pseudo artykuły na GOL ostatnich miesięcy, a miał dość sporą konkurencję:
https://www.gry-online.pl/opinie/wladca-pierscieni-pierscienie-wladzy-zmieni-uniwersum-tolkiena-i/z8d3a
https://www.gry-online.pl/opinie/utalentowani-artysci-ktorzy-wystepem-zepsuli-glosne-filmy/z8d0d
Holland przypakował
ale daje radę
autor: Marek Jura
Mozna spokojnie zalozyc ze film jest absolutnie beznadziejny.
Kwisatz_Haderach
Holland jest najbliższy oryginalnej wersji Petera Parkera z lat 60.tych, gdzie był On nastolatkiem, który chodził do gimnazjum. Pierwszą miłością Petera była Gwen Stacy i dopiero po jej śmierci zainteresował się On Mary Jane. Wiele osób ma mylne spojrzenie na tę postać, gdyż wcześniej grali ją aktorzy znacznie starsi niż bohater, którego grali. Obecnie w komiksach Spider Man jest zredkonowany i ugryzienie radioaktywnego pająka nastąpiło już w XXI wieku a nie w latach 60.tych XX wieku.
Pierwszą miłością Petera była Betty Brant, a najbliżej jego wersji z lat szkolnych jest Toby'emu Maguire (nie licząc wieku). Na początku Peter był pogardzany przez wszystkich, dopiero ugryzienie pająka dało mu pewność siebie. Holland przedstawia nerdową stronę Parkera, imo dobrze będzie pasować do jego wersji z czasów studiów.
Uncharted wali prosto w ryj i jest zaskakująco dobry
-->Kaniehto
Ten "random" akurat jest IMO najbardziej uczciwym recenzentem na YT i jesli jakis film jest kupsztalem jak w tym przypadku to ten gosciu na pewno nie oceni wysoko i tak dal chyba zbyt wysoka ocene 4/10 ;)
jako film akcji 4/10 jako film na podstawie gry 1/10 w sumie średnia 3/10 - jak ktoś tutaj spodziewał się że "ze względu na markę" to się ostro zdziwi ;)
Bardzo słaby film, jestem aż zdumiony jakie to było daremne. Wyszedłem do kina chyba pierwszy raz od 1,5 roku i jak zwykle okazało się że obecnie 1/10 filmów jest wartych oglądania i akurat nie padło na ten. Bardzo słabo określone role i aktorstwo, zarówno Wahlberg jak i Holland są po prostu jak wycięci z tektury, sama akcja jest też...hm...generyczna? Po prostu nic co pojawiło się na ekranie niczym nie zaskakiwało. Nie polecam. Dla normalnego widza który chciałby zobaczyć coś w stylu Indiany Jonesa 4/10, dla fana Uncharted 3 lub nawet 2/10. Kolejny dowód na to jak obecne filmy są leniwe i pozbawione iskry.
Holland z tym swoim głosikiem 15 letniego dzieciaka kompletnie nie pasuje do roli awanturnika poszukiwacza przygód ! W Spidermanie pasował fajnie jako małolat ale tu totalnie nietrafiony casting !!!
Sony nie umie w filmy, co wiadomo od dawien dawna i co jest naprawdę dziwne, bo przecież mają na podorędziu naprawdę silne marki. No, ale że wszystko chcą robić sami, to wychodzi jak wychodzi. Jedynie nowe Spider-Many trzymają poziom, ale jak wiadomo tutaj Sony swoich paluszków zmieniających potencjalne hity w kity nie maczało, co nie znaczy, że i tego nie próbowano zepsuć zabierając pajęczaka MCU. I to, że od czasu do czasu coś się sprzeda, jak Venom, nie oznacza, że kupsztalem nie jest, bo ichni Eddie Brook, to istna abominacja, która nigdy zaistnieć nie powinna.
Może ekranizacja TLoU będzie stanowić przełamanie złej passy. Szansa na to jak najbardziej jest, o ile soniarze i Neil "Grafoman" Druckmann nie będą nadto HBO przeszkadzać.
A GOL ma poważny problem z jakością recenzentów i systemem oceniania jako takim, który stał się pobłażliwy do przesady, bo nawet totalne gnioty, zarówno gry, jak i filmy, są uznawane za w sumie spoko. W rezultacie produkcje dobre i te mizerne otrzymują zbliżone noty. Coś się musi zmienić, bo z tego względu ciężko traktować ten portal serio.
Nawet nie wiedzialem, ze to juz mialo premiere. Pojde i ocenie samemu z duza checia. Recenzja mysle odpowiednio nastawilammnie do odbioru ;)
W sumie każdy ma swój gust....
Indianę Jonesa w czasach kaset VHS oglądało się dobrze. Ta nowsza część jest lipna - przyznaje. Tomb Raider też nie jest złym filmem.
Nie rozumiem dlaczego takiego tłuka co kompletnie nie pasuje na nathana dreka wzięli do tego filmu,podobnie nowy resident evil aktorzy w większości z doopy
Nowy Resident bardzo fajny i świetnie oddaje klimat filmów z lat 90 :) świetnie dobrani aktorzy :)
co do Uncharted fajny 7/10 z pewnością obejrzę go co jakiś czas jak Indianę :)
Ten film to totalny paździerz ale powstał na postawie gry Sony więc trzeba było zrobić z tego film który da się w ostateczności strawić.
darkpalladinPL
Nowy resident ogółem rzeczywiście jest dobry ale tylko wesker i claire pasuje porównując do gry ten uncharted nieco gorzej ale tragedii nie ma tylko aktor grający nathana mi nie pasi