Polski symulator modelarstwa zyskuje popularność na Steamie
Nie no na żywo to jest frajda, a składanie przez komputer to jak lizanie loda przez szybę.
Tyle że mało kto ma u siebie tyle narzędzi czy farb co oferuje wirtualnie ten tytuł.
jak kogoś stać na komputer to odpowiednie narzedzia też może sobie kupić
Tja, tyle że większość ludzi komputer już ma, a sprzęt modelarski?
Kompresor - ~300zł
Porządny Aerograf - ~300zł do nawet ponad 1000zł
Kabina lakiernicza - ~500zł
Farby - 14zł za słoiczek, a tych słoiczków to będziesz potrzebować na start minimum 10
Do tego cała drobnica typu pędzle, cążki, pilniki, kleje, szpachlę, setter to transferów i robi się z tego lekką ręką półtora kafla, a dodaj jeszcze do tego modele.
No i jeszcze najważniejsze, coś czego wielu nie ma, a bez czego obejść się nie można, a kupić też łatwo się nie da: miejsce na stanowisko pracy i te wszystkie graty.
Ostatnio sklejałem sobie model. Pancernik Yamato, skala 1:700. Koszt modelu jakieś +- 120 złotych. Zestaw farbek zalecanych przed producenta do pomalowania (jakieś 15 słoiczków z farbami) - około 100 złotych. Jako że, nie miałem to dodatkowo musiałem dokupić pesetę, klej, pilniczki i pędzelki - kolejne 90 złotych. Razem wyszło za możliwość złożenia i pomalowania jednego modelu ponad 300 złotych.
Robiłem to na stole (nie miałem możliwości nigdzie indziej), na gazetach, przy średnim oświetleniu - części mi leciały, cały czas coś musiałem przekładać szukać (bo np. malutka część zlewała się z kolorem na gazecie lub była niewidoczna). A więc, żeby móc jeszcze komfortowo składać model dobrze by było mieć porządne stanowisko z dobrym oświetleniem i możliwością porządnego rozłożenia wszystkiego (plus miejsce na trzymanie tego podczas np. schnięcia farb). Czyli dochodzi dodatkowy spory koszt + miejsce na to wszystko.
Więc jak widzisz, to nie tylko kwestia narzędzi, ale i wielu innych czynników. I jak Rumcykcyk ma rację, że sklejanie na żywo jest lepsze, tak taka gra może dać ludziom chcących się w to pobawić namiastkę modelarstwa. A może i zachęci ich później do zabawy na żywo.
Nie chodziło mi o ceny ale dostępność.
W symulatorze masz więcej możliwości na wyciągnięcie ręki.
W realu musiałbyś zamawiać (czasem nawet za granicą) albo iść do odpowiedniego sklepu bez gwarancji, że dostaniesz to czego szukasz.
"Porządny Aerograf - ~300zł do nawet ponad 1000zł"
Co to znaczy porządny aerograf? Jakiejś marki premium? Bo ludzie malują aerografami za mniej niż 100zł i są zadowoleni, sam mam aero za 150zł i nie rozumiem czemu porządny ma być za 300zł minimum?
Kabina lakiernicza to w ogóle kosmos, przecież to nie jest wymagane a można też zbudować samemu lub kupić tańszą.
Farby 14zł za sztukę? Pan z kościoła Tamiya czy co? Jest tyle różnych producentów, że przy obecnej inflacji można dobre farby kupić za 7-10zł.
Miałem na myśli np. Adler AD-7790, ale teraz widzę że allegro mi podsunął najdroższą ofertę. Co do taniego, zależy jak ci się trafi. Jak trafisz źle to będziesz mieć taki co pluje jak 2-letek który zorientował się że można pierdzieć twarzą.
Jak mieszkasz w domku czy coś gdzie masz piwnicę czy poddasze pod ręką to można olać, ale jak mieszkasz w bloku i nie mieszkasz sam, to się nie obejdzie. Fakt, kabinę można znaleźć tańszą (tak ok 300zł), ale robiona na własną rękę, o ile nie masz farta żeby znaleźć jakieś używane części, to wyjdzie drożej.
Tamiya zaczyna się od ok 8zł... hmm, chyba czas się przeskoczyć z Citadel :P
Zamiast wydawać tysięcy złotych na sprzęt do malowania i farby. Można też poszukać w swoim mieście zajęć z modelarstwa. Ja za 4 spotkania w miesiącu po kilka godzin każde place 120 zł. W cenie są wszelkie farby i wszystko co tylko można chcieć i wyposażone stanowiska.
W podstawówce sklejałem samoloty na potęgę. Revell, Italeri, sporo kasy rodziców na to poszło;) Planuję do tego wrócić jak dziecko podrośnie bo to super fajne jest. Ale też fajnie, że i takie symulatory powstają, bo jak widać, są chętni.
Pomysł bardzo fajny. Tylko cena nie za bardzo,76 zł to o wiele za drogo za taki suwenir.
Za takie pieniążki można kupić jakiś prawdziwy modelik i się pobawić. Z drugiej strony program może wprowadzić w świat modelarstwa, które nie tylko nie jest tanim hobby, ale też dosyć skomplikowanym. Mam nadzieję, że symulator uczy użycia modelarskich narzędzi i technik składania modeli. A przede wszystkim malowania złożonych obiektów. Bo to już jest sztuka i można się pogubić nie tylko cenowo ale jakościowo. Rodzaje farb, pędzelków, itd. Szkoda, że dotyczy tylko modelarstwa redukcyjnego(które sam długo uprawiałem) Może twórcy tego programu zrobią część o modelarstwie RC. To by było dopiero ciekawe. No bo o kartonowym to raczej byłoby trudno :-) Aczkolwiek...xD
Ja pierdziele. Nie da się przenieść na kompa frajdy która towarzyszy własnoręcznemu złożeniu samolotu czy czołgu. Lubię gierki, programy, ale bez przesadyzmu!
Wątek przypomina mi czasy gdy Guitar Hero i im podobni święcili triumfy.
Buldópienie gitarzystuff było głośne i urocze... no bo jak tak można - czerpać radość z czegoś takiego zamiast brać prawdziwą gitarę do ręki?
No jak tak można!
Tak - taka imitacja jest dobrym zamiennikiem niż uczenie się od podstaw.
Szczególnie dla człowieka dorosłego z obowiązkami. Człowiek zanim osiągnie jako-taki poziom to już dawno zdąży się z tego wyleczyć.
W grze chodzi o zabawę i chwilowe oderwanie się od szarej codzienności. Zarówno ten symulator modelarstwa jak i GH spełnia swoje zadanie.
BTW. grałem na instrumentach (ostatecznie zostając przy klawiszach, zdrowie nie pozwala mi na nic co wymaga dmuchania. A szkoda bo saksofon jest niemal równie dobrym wabikiem co gitara) jak i brudziłem się przy figurkach oraz modelach. I widzę sens wydawania takich cyfrowych imitacji...
Gierka może zainteresować osoby o ograniczeniach manualnych np wynikające z chorób. Takie składanie i malowanie modeli/figurek wymaga dużej dokładności, żeby być zadowolonym z efektu swojej pracy. Wiadomo nie zastąpi to fizycznego kontaktu z tego typu hobby, ale da chociaż namiastkę tej frajdy.
Kolejny produkt podobny do House Flipper :)
Im więcej tym lepiej
meh bez przypadkowego zacięcia się i składania ofiary z krwii przy budowie modelu to żadna przyjemność :D.