Sifu wcale nie jest takie trudne. Trik polega na tym, żeby myśleć
Dodawanie artykułów na gola też nie jest takie trudne. Trik polega na tym, by pomyśleć czy link czasem nie przeniesie nas do strony głównej
Dark Souls i Darkest Dungeon też polega na tym, że trzeba myśleć i uczyć się na błędach jak prawie każda powszechnie uważana "trudna" gra.
„ Ta gra po prostu wymaga cierpliwości i uwagi.”
Boże, przecież z niemal każdą grą tak jest. Właściwie, to z każdą czynnością wykonywaną w życiu tak jest. Główny problem to jest w zawsze w głowie a nie poza nią. Problemu nie stanową ludzie, gry, rozmowy czy praca ale często chore i nierealne oczekiwanie i wymagania waszej głowy co do życia i tego, co oferuje.
Sifu, to mocna gra. Uczy cierpliwości, tak samo, jak Cywilizacja, jak Soulsy, jak Hades czy co innego, co nie jest prostym symulatorem chodzenia na jeden weekend i do szybkiego zapomnienia. A jak głowa ma duże i często niestworzone oczekiwania, to już nie problem samej gry. A na pewno nie wszystkie gry powinny być dla każdego, tak jak jazda na nartach nie jest dla wszystkich czy picie alkoholu nie jest dla każdego.
Nie ma rzeczy trudnych, ot tak - są wyłącznie takie, które wymagają więcej zaangażowania i nauki.
Więc tak, sifu jest trudne.
Trudność to rzecz względna. Zależy od indywidualnych predyspozycji. Obiektywnie od średniej, jak populacja sobie radzi z danym zagadnieniem i ile potrzeba wysiłku na jego ogarnięcie. Gdyby wystarczyło zaangażowania i nauki to żaden zawód nie byłby płatny lepiej od innego, bo każdy mógłby być każdym, a jednak są takie które płacą więcej. To, że ktoś kończy jak magazynier czy kasjer nie oznacza, że się nie stara. Wręcz przeciwnie mam wrażenie.
Mnie zaczęła przerastać matematyka na poziomie późnego gimnazjum, więc dla mnie jest trudna, a dla innych może być banalna, bo urodzili się z innym mózgiem, aczkolwiek przyznaje że mi totalnie siada motywacja jak coś mi samo nie "wchodzi", więc zaangażowania nie wkładałem żadnego w rzeczy, które mi się nigdy w życiu nie przydają. Gdy gra jest trudna, staram się tylko gdy wybitnie mi się spodoba, inaczej nie potrafię się przełamać.
Via Tenor
(...) ale gdzie recenzja?
Ależ wodzu, co wódz!
Czemu ten felieton brzmi jak samochwalstwo? "Sifu nie jest trudne, trzeba myśleć jak ja, wtedy gra staje się latwiutka hohoho"
Trik w trudnych grach jest taki, że wujek kupuje Ci trudną grę a sam wychodzi z Twoją dziewczyną.
"Trik polega na tym, żeby myśleć"
"Zamiast pchać się natychmiast do przodu, często mądrzej jest zawrócić i poprawić wcześniejszy rezultat"
"Jeśli spieszysz się, by jak najszybciej poznać nowe poziomy – dostajesz po łapach."
Czyli trik nie polega na tym, żeby myśleć, tylko na tym, żeby przechodzić po kilka razy ten sam poziom. No, super gra. Nie ma nic ciekawszego niż robienie w kółko tego samego.
Kto pamięta Jackie Chan Stuntmaster na PS1? To była fajna przygoda.