Ale to nie jest żadną wielką tajemnicą, niemal każdy analityk rozmowę z którym oglądam powtarza, że szybkość reagowania Ukraińców wskazuje na przekazywane im na bieżąco informacje amerykańskiego wywiadu.
Poza tym, unikałbym sformułowań typu "NATO nie może". Nie może bo Putin zabronił? Czy jakiś zapis w prawie miedzynarodowym?
NATO nie chce w tej chwili bo stara się ograniczyć możliwość rozlania konfliktu na kolejne kraje. Ale tę optykę może zmienić np. gwałtowny wzrost ofiar cywilnych przy coraz bardziej nerwowych ofensywach rosyjskich i silna presja opinii publicznej. I wtedy okaże się szybko, że "NATO może".
Grupa Kadyrowa już że stratami
https://twitter.com/WarNewsPL1/status/1497655637471207425?t=HnVRwSByxqv75WGlvnUB5A&s=19
Jeżeli to prawda to wywiad USA musiał wykonać tytaniczna robotę z rozpoznaniem pozycji kolumn i jeszcze większą ze zorientowaniem sie jakiej rangi dla Ukraińców to jest wród. Wow!
https://www.instagram.com/tv/Cac9fjGDhUh/
ciezko w cokolwiek teraz wierzyc, bo juz tyle fejkow i dezinformacji, ze chyba trzeba poczekac jakis czas na jakies prawdziwe informacje
W różnych źródłach raczej widzę pozytywne info, że Ukraina odnosi sukcesy np.
- nie zdobyli Kijowa
- zadali straty
- odparli ataki
Potem w tych samych źródłach widzę zdjęcia jak czołg rosyjski (czy inny pojazd wojskowy) jedzie sobie przez środek Ukrainy np. post [635]. Czytam też, że jednak jakieś miasta są zajęte przez Rosjan, tak samo Czarnobyl.
TOTALNIE nie znam się na wojnie, uzbrojeniu. Czy to normalne, że sukcesy oznaczają nie zajęcie "kluczowych" punktów jak Kijów, czy może jednak troszkę podkręcana jest propaganda sukcesu i tak naprawdę Rosji idzie wolnej, ale wciąż dobrze?
Wcześniej w wątku pytałem o źródłach danych ale teraz przydałaby się solidna analiza sytuacji. W tym co czytam widzę sporo życzeń i stronniczość. Mam nadzieję, że nikt nie odbierze źle mojego postu :)
To oczywiste, że Ukraina fałszuje rzeczywistość jak może, to ja wszystko, żeby budować morale. Ciągle bardzo możliwe, że Kijów uda się zdobyć, chociaż chyba każdy boi się przewidywać. Nie mniej, Rosji nie idzie tak jak liczyli.
Idzie im dobrze.
Ewidentnie wykonanie ataków z dnia 1 wskazuje, że putler planował zająć Kijów i obsadzić to swoimi marionetkami najdalej w 48h, optymalnie nawet w ciągu 24h od rozpoczęcia ataku.
Czołgi i inne pojazdy będą przenikać - tego nie unikniesz. Ukraina nie ma tylu ludzi/zasobów żeby ustawić wzdłuż granicy ciągłą linię obrony.
Teren tam w większości całkowicie nie sprzyja też tego typu podejściu. No i na koniec, przy przewadze lotniczej po stronie putlera, jakakolwiek ciągła i stabilna linia umocnień padła by w ciągu 1 dnia od regularnych nalotów.
Zamiast tego ukraińcy sobie manewrują. Wpuszczają kolumny i odcinają im zaopatrzenie, ale też atakując z boków są w stanie niektóre z nich nawet w całości wyeliminować.
Ilość zabitych kacapów na ten moment szacuje się na 3000-3500 ludzi*. Niby nie dużo w zestawieniu z 1mln armią. Ale jak sobie uświadomisz że w 3 dni Ukraina zadała kacapom straty na poziomie 50-60% tego, co kacapy ponieśli w wojnach czeczeńskich - to obraz strat zmienia się diametralnie.
To miał być łatwy i szybki konflikt, który pozwoliłby putlerowi dyskusję z Zachodem z pozycji siły i faktów dokonanych.
A obecnie przekształcił się w dyskusję z pozycji wpadnięcia w szambo.
Edit:
* można by oczywiście mówić, że Ukraina zawyża i propaganda.
Niemniej dzisiejsze akcje sowieckiej agencji informacyjnej, która wrzuciła i chwilę później usunęła listę strat, z takimi wartościami właśnie, pozwalają sądzić że dane są realne.
Do tego można doliczyć uwalenie desantu na lotnisku w day 1 - spokojnie z 500 kacapów tam wylądowało. Do tego łącznie 3 samoloty transportowe na pewno potwierdzone - to kolejne 300 kacapów w piach wg oszczędnych rachunków. Tylko z tych 2 faktów robi się 800 ludzi strat. A gdzie straty ludzkie z wyniszczenia 500 różnego rodzaju pojazdów? Gdzie straty z walk w okolicach i w samym Kijowie?
Ukraina naprawdę postawiła twardą obronę, której nikt się nie spodziewał.
nie ma sensu marnować środków i życia żołnierzy za coś bez znaczenia strategicznego,
Do tego walka o każde miasto oznacza też cierpienie dla ludności cywilnej.
Ukraińcom nie dawano większych szans. Eksperci amerykańscy twierdzili, że Kijów padnie najdalej w poniedziałek, a reszta kraju po tygodniu. Potem może toczyć się wojna partyzancka, ale kluczowy cel Putina: ulokowanie w Kijowie marionetkowych władz, zostałby zrealizowany.
Przebieg wojny jest inny niż się spodziewali Rosjanie, ale też inny niż wieszczyli emerytowani generałowie amerykańscy. Nikt nie docenił wartości ukraińskiego żołnierza. Teraz wywiad amerykański wskazuje, że Ukraińcy znakomicie wykorzystują sprzęt, który otrzymali od Zachodu i umiejętnie manewrują. Tutaj jest też zasługa Amerykanów i Brytyjczyków, którzy na bieżąco przekazują Ukraińcom dane wywiadowcze.
Druga sprawa, to błędy operacyjne Rosjan i chyba nawet coś w rodzaju chaosu i burdelu w całej ich organizacji. Ale to nie przesądzi o losach wojny, bo na Ukrainie po dwóch dniach było zaledwie 50 tysięcy żołnierzy rosyjskich. Kolejne grupy uderzeniowe wkraczają. Niektóre miasta niedługo poddadzą się, Mariupol, od 8 lat ważny punkt oporu, jest okrążony.
Kluczowa dla Ukraińców jest kwestia dostaw sprzętu z Zachodu, ale zgrupowanie rosyjskie (i białoruskie?) znajdujące się w okolicach Brześcia przy polskiej granicy, może odciąć te "linie zaopatrzeniowe". Dlatego tak ważne jest szybkie dostarczenie Ukraińcom broni by mogli atak z tego kierunku odeprzeć i utrzymać cały czas jakiś korytarz do granicy z Polską.
Jeśli wojna będzie się przeciągać w tygodnie, zacznie się katastrofa humanitarna ludności cywilnej. Skończy się żywność, woda. Umierać będą ludzie chorzy pozbawieni leków i opieki medycznej. To będzie ostatni moment dla Zachodu by nie zhańbić się swoją biernością. Sankcje zmasakrują gospodarkę rosyjską, ale nie ocalą ludzi. Wśród państw zachodnich, wśród decydentów amerykańskich musi się zmienić sposób reagowania na tę wojnę, musi się zrodzić koncepcja bezpośredniej interwencji, stworzenia misji humanitarnej.
Mówiliśmy tu już o tym, że NATO może zamknąć przestrzeń powietrzną Ukrainy. Nie będzie to atak na Rosję, ale byłaby to operacja znacząco zmieniająca układ sił. W tej niekonwencjonalnej sytuacji może trzeba byłoby sięgnąć po niekonwencjonalne rozwiązania. W celu wsparcia bezpośredniego Ukrainy można by stworzyć z zawodowych żołnierzy (ale ochotników) bataliony międzynarodowe włączające się do koalicji antyputinowskiej. Byłyby to de facto regularne jednostki NATO, ale nie pod narodowymi flagami. Taka odmiana zielonych ludzików, z nowoczesnym sprzętem i natowskim systemem dowodzenia.
Rozwiązań jest mnóstwo, ale Zachód czeka na rozwój wypadków i do tej pory nie usłyszałem ze strony ważnych zachodnich polityków nawet szeptu na temat rozwiązań niekonwencjonalnych, ale skutecznych.
Liczy się tylko to by ocalić Ukraińców i ocalić państwo ukraińskie przed putinowską zarazą. Jeśli trzeba będzie pomóc Ukraińcom bardziej niż tylko sankcjami, to należy to uczynić.
ale teraz przydałaby się solidna analiza sytuacji.
Teraz to niemożliwe, CheshireDog. Napad zbrodniarza wojennego Putina na Ukrainę przebiega według wcześniejszego planu, korygowanego co parę godzin przez autora i jego bandę. Obrona Ukrainy reaguje w ten sam sposób, elastycznie. Wszystkie działania, tak z jednej, jak i z drugiej strony, są skrywane przez mgłę dezinformacji.
To specyficzny RTS.
Płonące miasta już teraz plus broń termobaryczna w odwodzie.
Co zrobi zachód, jeśli Putin faktycznie jej użyje na terenach gęsto zamieszkałych?
Może wtedy wreszcie pojawi się na stole "opcja atomowa"...
Zaczyna się podobno szturm na Kijów...
Rosyjski ostrzał artyleryjski uderzył w kijowski dziecięcy szpital onkologiczny Ochmadyt, zabijając jedno dziecko i raniąc dwoje, a także dwoje dorosłych. Naoczni świadkowie poinformowali, że miasto mocno ostrzeliwane.
"Za 30-60 minut Kijów zostanie zaatakowany w niespotykany dotąd sposób. Rosja uderzy na nas wszystkim, co ma. Celem jest główny rynek Besarabki" - podała Lesia Wasylenko, członkini ukraińskiego parlamentu.
ja to się zaczynam zastanawiać co to będzie jak juz to się skończy, czy zachód jak po 2014 będzie udawał że nic się nie stało będą wymiany uścisków i uśmiechów z putinem na różnych politycznych imprezach?
Co usłyszał Kulesza? Że teraz jest weekend, że w sobotę lub niedzielę nie należy podejmować takich decyzji, że lepiej poczekać do poniedziałku i na spokojnie się zastanowić!”
Nie mam słów na takich leśnych dziadów. Pewnie w międzyczasie szef czeskiej federacji dostał telefon od kogoś z Gazpromu, że przelew jest już na koncie.
Właśnie dobrze że zaczeli w końcu puszczać przekaz z "sukcesów" radzieckiej armii na terenie Ukrainy, czyli rajdy czołgistów rosyjskich po cywilnych autach, ostrzeliwanie szpitala i przedszkola, walenie rakietami w bloki mieszkalne ale także rozbite rosyjskie czołgi i ciała rosyjskich żołnierzy
Obawiam się, że niestety czeka nas niedługo masakra ludności cywilnej w wielu miastach.
I ze zachód żadnej niekonwencjonalnej akcji nie podejmie, ani z ochroną przestrzeni powietrznej, ani tym bardziej z lądową "misją humanitarną"...
Ci, którzy uciekli z miast, pewnie ocalili swoje życie... tylko co dalej... :(
Ciekawe, jakie dyskusje się toczą w NATO. Jak pisałem, Ukraińcy udowodnili, że Putina można pozbawić uzębienia. To znakomita okazja, żeby wyleczyć tego gnoja z imperialnych ambicji raz na zawsze i nie toczyć teoretycznie żadnej wojny na własnym terytorium. Operacja "obrony ludności cywilnej" na Ukrainie byłaby wystarczająca. Może nawet tylko przy użyciu sił powietrznych. Mało tego, moralna przewaga byłaby po stronie NATO. Drugiej takiej szansy raczej już nie będzie.
Ale to tylko dywagacje. Może lęk przed szaleństwem zwyrodnialca, który trzyma palec na czerwonym przycisku, niechęć społeczeństwa w krajach NATO do udziału w wojnie oraz interesy niektórych z Putlerem powstrzymują decydentów przed mocniejszą reakcją.
Co dalej? (Jeśli Zachód nie pomoże bezpośrednio Ukrainie)
Putin osadza na stanowisku prezydenta Ukrainy totalną miernotę, przez nikogo nieuznawaną, musi też włożyć sporo wysiłku w kontrolowanie ludności Ukrainy, co jest, moim zdaniem, niemożliwe. Ukraina więc płonie przez następne lata, bo nienawiść Ukraińca do najeźdźcy jest ugruntowana. A za kilka lat, nie kilkanaście, gospodarka rosyjska zacznie zdychać. Pomimo tego, że część sankcji zostanie złagodzona i pomimo tego, że część cynicznych zachodnich polityków będzie próbowała "łagodzić" napięcia z Rosją.
Jeśli sankcje z 2014 roku praktycznie sparaliżowały gospodarkę Rosji, która po prostu przestała się rozwijać, to te, które teraz są wprowadzone, a są dużo poważniejsze, gospodarkę Rosji skażą na długotrwałą recesję. Cynicznych polityków zachodnich nie będzie brakować, ale jednocześnie nieprzejednani wrogowie Putina (USA i UK) wciąż będą mieli dużo do powiedzenia.
Nie martwię się o to, że Rosja nie dostanie po pysku w dłuższej perspektywie, bo ona właściwie już jest skazana na klęskę, ale martwię się o Ukrainę, bo ona też pójdzie na dno, jeśli stanowisko Zachodu nie ulegnie zmianie.
Dalej, dodajmy, Polska graniczy z Rosją na całej długości wschodniej granicy.
W Rosji robi się coraz bardziej "nerwowo":
https://twitter.com/synxchaosu/status/1497618296904065026
Tam jest informacja o tym, że w tej samej wsi miesiąc wcześniej znaleziono ciało szefa służby transportowej Gazprom Invest. Teraz nie żyje dyrektor finansowy Gazpromu, a jego ciało znaleziono na ulicy.
Spadachroniarze nad Kijowem (niepotwierdzona autentyczność):
https://twitter.com/the_ins_ru/status/1497687268345229312
D..a tam. Jak się zachód nie zorganizuje i nie będzie działał razem to nic się nie wydarzy. Putin myśli kategoriami XiX wiecznymi. Chce caratu, czyli wg niego potęga zależy od wielkości terytorium oraz od zasobów (ludzkich jak i mineralnych), a nie powrotu do ZSRR. Pod względem technologicznym dyktator przespał ostanie 30 lat. Gostek jest ludobójcą i tyle. Powinien odpowiadać przed sądem w Hadze.Cokolwiek się stanie to nie można z tym "człowiekiem" więcej prowadzić jakichkolwiek rozmów. Jeśli nie postawi mu się naród rosyjski to będzie ciężko. Putin postawił wszystko na jedną kartę. Mam nadzieję, że jak nie będzie miał już nic do stracenia, nie wciśnie czerwonego guzika... (żeby go kuźwa jaskiniowcy zapamiętali). W imię czego ten najazd? W imię wyższych celów? Jakich k...a??????? Ale jestem wku....ny.
Kiedy w 2014/2015 mówiło się, że stoimy u progu zmiany, nie do końca było jasne, co to będzie oznaczało.
Dziś już jesteśmy mądrzejsi o tę wiedzę.
Niemcy oraz inne kraje zwlekające z sankcjami nie muszą się "budzić". Oni czekają - czekają, aż zza Atlantyku przyleci worek pieniędzy wraz z karteczką "zapewnimy wam większe wpływy w regionie".
Oczywiście sprawa jest wielowymiarowa (są jeszcze przeliczenia kosztów sankcji itd., ale przecież wobec śmierci nie powinno to mieć znaczenia...; są jeszcze Chiny, z którymi każdy się jakoś musi dogadywać itd.).
Co do naszych szans, to jasne - Ukraina i utrzymywanie jej jak najdłużej na powierzchni (w zasadzie to utrzymywanie aktualnych władz). Próby propagandy naszej narracji wśród obywateli rosyjskich. Wiem, to wszystko brzmi strasznie, można to ubierać inaczej w słowa (bo przecież my mamy rację), ale zrozumcie to, na tym forum, wreszcie - aktualnie trwa wojna i to nie tylko o Ukrainę, ale o wpływy w regionie - o to, czy NATO będzie musiało graniczyć z Rosją na tysiącach kilometrów, niemożliwych praktycznie do ciągłego zabezpieczenia.
Zrozumcie, że ani UE, ani ogólnie pojęty zachód nie mają spójne racji stanu. Niemcy odnajdą się tu nawet gdy Amerykanów zabraknie; my niekoniecznie (no chyba, że komuś pasuje Polska w Europie wschodniej, w której to Rosja rozdaje karty).
Piszę też o tej propagandzie względem Rosjan (czyli wykorzystaniu obywateli w celu nacisku na władze), wbrew ich racji stanu. Bez względu na stopień zrozumienia nasz i ich, rosyjską racją stanu jest teraz to, co robi Putin. Więcej na ten temat w bardzo dobrej analizie, którą już przytaczał
https://www.krzysztofwojczal.pl/geopolityka/europa-wschodnia/rosja-europa-wschodnia/do-2022-roku-rosja-wywola-wojne-w-europie-lub-na-bliskim-wschodzie/?biauek=false&fbclid=IwAR3xzRnfv-pSpSzUCHccv2SDBQzkve1ONvOGnFiZYZUklP77hP3FYfl0fFc
Bardzo ważne jest też to, że Putin nie atakuje nowym sprzętem, bo po co, jak swój cel może osiągnąć bez niego (po co narażać).
Putin chce rozmawiać, ale nie z władzami Ukrainy (oczywiście, one będą tam obecne). Jeżeli teraz mu się nie uda, to w późniejszym czasie (gdy faktycznie argument zachodnich norm i wartości nabierze na sile), będą to rozmowy dużo trudniejsze i mam wrażenie, że bardzo niekorzystne dla Polski
BTW Piszę o tym wszystkim, tylko dlatego, że ten wątek nazywa się tak, jak się nazywa.
aktualnie trwa wojna i to nie tylko o Ukrainę, ale o wpływy w regionie - o to, czy NATO będzie musiało graniczyć z Rosją na tysiącach kilometrów, niemożliwych praktycznie do ciągłego zabezpieczenia.
Zrozumcie, że ani UE, ani ogólnie pojęty zachód nie mają spójne racji stanu. Niemcy odnajdą się tu nawet gdy Amerykanów zabraknie; my niekoniecznie
Czyli NATO właściwie nie istnieje, nie ma racji bytu, jeśli jego wspólnym interesem nie jest krótsza granica z Rosją.
Jeżeli nie teraz mu się nie uda, to w późniejszym czasie (gdy faktycznie argument zachodni norm i wartości nabierze na sile), będą to rozmowy dużo trudniejsze
Znaczy chodzi ci o wartość euro i życia w dobrobycie? Bo chyba wtedy będą to rozmowy trudniejsze dla nas - łatwiej nas będzie poświecić.
Chyba nie chodzi ci o wartość ludzkiego życia i demokrację? Dobrze rozumiem? :)
Proszę, zachowajmy powagę.
NATO istniej, ale ma olbrzymie problemy, tak jak każdy dziś. Stary porządek właśnie topnieje (jak przy każdej zmianie). NATO to nie 10 przykazań wyrytych w kamieniu, lecz pakt (mający na celu też interes - przecież tak powstał).
Nie, nie chodziło mi o to, co odczytałeś.
No to może inaczej - opisując sprawę w ten sposób to Niemcy w NATO nie istnieją, bo jest im "ganz egal"...
Z przytoczonej analizy wynika, że jeśli Putinowi się uda, to owszem, może być nam ciężko, właśnie dlatego, że USA będzie musiało wybierać Pacyfik czy Europa, a dodatkowo będzie w trudnej sytuacji zaszachowane przez Putina, i wtedy może odpuścić Europę środkową w zamian za spokój, oddając prym Niemcom, którzy sie dogadają... No, można to rozumieć jako obronę niemieckiej demokracji i pokoju na zachód od Odry, to fakt, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :P
Nie ma co pisać takich rzeczy, że Niemcy w NATO nie istnieją. Istnieją, będą nam bardzo potrzebni, ale nawet z powodu 38 mln Polaków krzyczących dziś na nich, nie porzucą pragmatyzmu.
Nie możemy na to tak patrzeć i "obrażać się", bo ktoś działa inaczej, niż byśmy tego oczekiwali. Jesteśmy im nadal potrzebni i my też musimy się nauczyć to wykorzystywać.
Piszę bardzo otwarcie, trochę nie ubierając tego w adekwatne słowa...
Wiadomo, że musimy mimo wszystko zrobić, co się da, i oczywiście, że nie możemy niczym PiS opluwać Niemców i się na nich obrażać, raczej się z nimi dogadywać, a wręcz im podlizywać, maksymalnie powiązać nasze interesy, tak, by Niemcom nie opłacało się nas zostawić.
Niemniej jednak - patrząc z naszej perspektywy i zgadzając się z analizą, sytuację można mało dyplomatycznie streścić właśnie tak.
Grecki premier poinformował, że 10 cywilów greckiego pochodzenia zginęło na skutek dzisiejszych rosyjskich nalotów w Mariupolu. tvn24
USA musi interweniować i wspomóc Ukrainę na jej terytorium i jej wodach terytorialnych, a ruskom dać ultimatum opuszczenia tych stref i powrotu na swoje. Po 12h powinny nadleciec samoloty NATO i łubudup.
USA to niby policjant świata.
Na interwencję militarną specjalnie bym póki co nie liczył.
USA działa dość prężnie, Ukraina ma stały dostęp do danych na temat pozycji wojsk rosyjskich, Ukraina była latami szkolona przez dowódców USA co widać, Ukraina dostaje broń od USA i nie mam wątpliwości że to Stany wymusiły na skompromitowanych rządach wiadomych państw europejskich jakieś działania.
NATO nie wejdzie w otwarty konflikt zbrojny, gdyby miało to mieć miejsce to dzisiaj usłyszeli byśmy że Ukraina została członkiem paktu.
W Odessie nastąpił desant z powietrza terrorystów. Wszyscy wylądowali w morzu mającym 0 stopni. Ukraińcy podają, że nie oddali żadnego strzału. Z morza nikt nie wyszedł.
Moja była uczennica jest na granicy i przekazuje aktualne informacje. Zajrzyjcie, bo są tam również konkretne wiadomości o potrzebnej pomocy:
https://www.facebook.com/sarahjohanna.hamera
Ponoć cała Europa zmyka przestrzeń powietrzną?
https://twitter.com/TheocharousH1/status/1497691472228982785
Rosyjskie banki, na które wcześniej nałożono sankcje, zostaną odłączone od systemu SWIFT - Przewodnicząca Komisji Europejskiej.
Irytujący Zychowicz w wywiadzie z Nikołajem Iwanowem byłym radzieckim dysydentem pochodzenia białoruskiego, profesor nauk humanistycznych oraz profesor nadzwyczajny historii Polski na Uniwersytecie Opolskim. Myślę że warto posłuchać (mimo wszystko): https://www.youtube.com/watch?v=wiXnszjY_EA
Ciekawa rozmowa, pokazuje, że na bunt oligarchów ani bliskich współpracowników nie ma co liczyć. Może więc faktycznie broń i "operacja humanitarna" byłaby/będzie jeszcze skuteczniejsza niż SWIFT.
Ale pada też sugestia, że siłowe rozwiązanie będzie jeszcze gorsze, i że faktycznie powinniśmy z nim rozmawiać, jak Niemcy :), jeśli nie chcemy wojny nuklearnej...
Co więcej - konkluzja jest taka, że należało się dogadać, gdy Putin straszył, obyło by się bez wojny, a na Chiny i tak pójdziemy razem...
Ale jak dogadać? Przecież jedyną opcją dogadania z putlerem byłoby zgodzić się na to co on obecnie robi, tyle że nie wyprowadziłby wojska w pole.
To nie dogadanie, to uleganie szantażowi.
Co więcej - gdyby to przeszło, to kwestią czasu jest, gdy kolejny raz Europa musiałaby się z putlerem dogadywać - tym razem o republiki nadbałtyckie albo nasz piękny kraj. Bo skoro raz podziałało, to czemu nie spróbować po raz drugi? Tym bardziej że takie tupanie nogą niewiele kosztuje i można je uprawiać w nieskończoność.
Mam nadzieję, że Putin sam się udławi własnym językiem. Nie da się prowadzić wojny bez pieniędzy, a Chiny czekają jak się ten konflikt zakończy. W końcu to największy rynek zbytu USA razem z Europą. Jesteśmy największym rynkiem zbytu na towary wyprodukowane za przysłowiową "miskę ryżu". W Chinach dla przeciętnego obywatela też jest "nie fajnie"...
Zawsze coś:
https://wyborcza.pl/14,75247,28158621.html#S.mamut-K.C-B.1-L.1.duze
Dwie ostatnie wiadomości.
Serwis Nexta powołując się na Ministerstwo Obrony podała, że pod Hostimelem został rozbity konwój ze zbirami Kastrować. Zginął podobno jeden z topowych watażków tej bandy, niejaki Tushaev.
Miałem okazje pracować parę lat w obszarze compliance w banku. Odcięcie banków jest bardzo, bardzo daleko od odcięcia kraju od SWIFTu.
Co oznacza, że media to sprzedają jako sukces, ale taki Gazprom ma swój SWIFT.
https://wise.com/us/swift-codes/GMATGB22XXX
Niestety, zostawiamy Ukrainę.
Takie np polskie PZU tez ma swój swift:
https://bank-codes.pl/swift-code/poland/pzuaplp1/
Praktycznie nikt w społeczeństwie nie wie, jak działa SWIFT. to co proponują Niemcy to hańba.
Wpisanie konkretnych banków to jest DOKŁADNIE to samo to sankcje na te banki.
Jak chcemy wpisać Rosję - musimy wpisać wszystkie kody SWIFT o adresie xxxxRUxxx na blacklistę.
:(
Pracuję 26 lat w banku, z czego 7 lat pracowałem przy SWIFT'cie. Wystarczy wyciąć wszystkie BIC'e "nie pożądane" i nie będziesz mógł wysyłać jakichkolwiek przelewu na ww adresy. Chyba, że zachód będzie miał to w dużym poważaniu..
Dokładnie o tym mówię.
Wpiszą „rosyjskie banki” czyli konkretne BICi.
Ale firmy gigantyczne, strategiczne mają swoje kody BIC.
I to jest problem, bo od jutra o SWIFT nie będzie mowy, a realnie nic to nie zmieni.
Przykładowo:
Drugi rosyjski bank objęli sankcjami.
To nic innego tylko wpisanie VTBRRUMMXXX na blackliste.
Dodam jeszcze, że to nie tylko „przelewy”. To również komunikacja międzybankowa dot. finansowania handlu (MT4xx, MT7xx), gwarancie bankowe (MT7xx), przelewy między korporacjami bezpośrednie (MT10x) oraz międzybankowe (MT20x). Trzeba wpisać kod kraju - a nie konkretne BICi…
Widzisz. Możemy sobie pogadać. Ja z compliance pracuję na co dzień, chociaż działam w innym obszarze, ale znakomicie Cię rozumiem, ktoś kto nie wie jak działa system przelewów międzynarodowych niestety tego nie zrozumie, a szkoda. Mam jednak nadzieję, że kody SWIFT największych (wszystkich??) firm rosyjskich też zostaną zablokowane chyba, że w SWIFT'cie pracują idioci ... Pozdrawiam
W tym wszystkim - miło spotkać kogoś, kto compliance i jak system sankcji działa, rozumie.
Serdecznie Cię pozdrawiam, trzymam kciuki, by sankcje były realnie dotkliwe (nie tylko medialne), ale też by wytyczne były precyzyjne i byś mógł dobrze wykonywać swoją pracę. Cholernie trudną i odpowiedzialną, niedocenianą, ale wielki szacun dla Ciebie i zespołu za robotę, jaką robicie.
Heh, dwóch nerdów by się spotkało i pewnie nic byśmy przegadali o tym temacie. Trzymaj się!
Liczę na mocne wytyczne z Belgii i tak nocne dociśnięcie ruskiego kacapa, jak to tylko możliwe.
W tym całym syfie który się dzieje zawsze warto pogadać z człowiekiem, który wie "o co kaman". Serdeczne pozdrowionka. Trzym się.
To to wyklarujcie mi jeszcze panowie jako laikowi czy odcięcie Banku Centralnego od zgromadzonych rezerw zmienia postać tego o czym piszecie?
Bo z tego co czytałem o najnowszych działaniach Unii Europejskiej nie chodzi tutaj tylko o niektóre banki komercyjne, ale także o rosyjski Bank Centralny, w którym Rosjanie przez ostatnie lata gromadzili wszystkie swoje rezerwy mające zrekompensować im wprowadzone po inwazji sankcje.
Jeśli wywalą BIC'a (czyli kod SWIFT'owy) z systemu to żaden przelew do i z tego banku nie będzie możliwy, ale teraz słyszę, że tylko niektóre banki rosyjskie mają być wyłączone, więc może być d....
I tu nie wiem. Trochę już nie siedzę w tym obszarze i może kolega wie więcej; chętnie sam się dowiem. Nikt Ci nie napisze artykułu o tym a necie. ;)
Ale banki centralne mają swoje kody bic/swift.
NBP ma NBPLPLPW. Ale z tego co pamiętam, to nikt przez bank centralny kasy nie puszczał.
Z tym, że jesteśmy w tak niepowtarzalnej i skomplikowanej sytuacji, że w banku takich rzeczy nie uczo. Oby okazało się, że te rezerwy w banku centralny muszą przejść przez banki komercyjne. Jak wpiszemy banki komercyjne na blacklistę - to mogą mieć kasę, ale jej nie wyprowadzą. I tego życzę całej cywilizacji
Być może czegoś nie rozumiem jeszcze (od technologii bankowych żaden ze mnie ekspert), ale tak na logikę zamrożenie aktywów Banku Centralnego z 650 miliardami dolarów zgromadzonymi jako Rosyjskie rezerwy i tak było w tym wszystkim najistotniejsze bo w praktyce niweczy cały ruski wysiłek, który miał im zapewnić stabilność finansową w przypadku ciężkich sankcji.
Tutaj komercyjne transfery całego sektora (chociaż też byłyby bardzo dokuczliwe) nie mają w gruncie rzeczy aż takiego znaczenia bo sama skala środków, którymi bezpośrednio operuje Bank Centralny jest do nich nieporównywalna.
SWIFT jest systemem pozwalającym wysyłać przelewy w różnych walutach do różnych banków (jeszcze wchodzą w to nostra do poszczególnych walut ale nie będę się wgłębiał w ten temat). Jeśli masz nawet pierdylion dolców na koncie, ale nie możesz nimi nigdzie zapłacić (bo nie możesz wysłać tych pieniędzy nigdzie - ban na bank) to nic te pieniądze Ci nie dadzą, bo nie możesz ich wykorzystać w żaden sposób (np. na zakup broni), chyba, że pójdziesz do bankomatu i wypłacisz gotówkę, którą potem przewieziesz w ciężarówkach np. do Emiratów Arabskich, żeby za tą broń zapłacić ;)
To mega ciekawy temat. Choć lepiej by było o nim gadać w nudnych czasach.
Nie wiem na 100% jak to działa, ale czuję to tak. Tak się edytowałem lata temu. :)
Bank centralny Rosji ma miliardy USD u siebie.
Ale po co im ta kasa? Po co, by ją w długim okresie czasu stopniowo wymieniać na ruble i za ruble utrzymywać gospodarkę.
Im dłużej sankcje potrwają - tym lepiej. To bez wątpienia.
Ale USD na ruble muszą gdzieś wymienić. Nie skorzystają z cinkciarza albo czego takiego.
Mogą to zrobić albo przez bezpośrednią wymianę „bank centralny Rosji-bank centralny USA” lub uwaga - jakikolwiek inny bank centralny, który ma kasę w USD.
Mogą to też zrobić przez wymianę „bank centralny Rosji-bank komercyjny w Rosji”. I wtedy pytanie - zrobią tak, a ten bank komercyjny luźno puści kasę w świat. To gorszy scenariusz.
Pytanie jakie banki wpiszą. Oby to było 80% banków rosyjskich, zgodnie z pareto to powinno wystarczyć, by skurwysynów wykończyć finansowo.
Dobrze gada. Jak bank centralny Rosji nie będzie miał gdzie wymienić rezerw (dolarowych, złotowych - w sensie złota) na rynku międzynarodowym na ruble, to nie będzie miał czego "wpompować" na rynek lokalny.
Ale w takim wypadku nawet jeśli teoretycznie ban na bank centralny załatwi wszystko, to zawsze będzie można wykorzystać któryś z niezbasowanych banków komercyjnych jako słupa, czyż nie?... Jeśli nie zablokujemy rozliczeń międzynarodowych wszystkim instytucjom, nic się nie zmieni...
Dlatego trzeba zbanować wszystkie banki rosyjskie...
Tak.
Dlatego trzeba wpisać KRAJ, a nie „wybrane banki”.
Wybaczcie język - skurwiałe Niemcy 3 dni myślały, jak to ogarnąć. A ogarnęły tak, by ich biznes dalej się kręcił.
Jeszcze raz powtórzę - media powiedzą, że leci „finansowa bomba atomowa”, a w rzeczywistości - to tylko PRowy straszak.
Ale skuma to tylko parę procent społeczeństwa.
Więc skazaliśmy ich na śmierć, a wg mediów sumienie mamy czyste. Wstyd. Płaczę jak to piszę.
Prezydent Emmanuel Macron rozmawiał dziś wieczorem z Alaksandrem Łukaszenką. "Poprosił go, aby zażądał jak najszybszego wycofania wojsk rosyjskich z jego ziemi" - poinformował Pałac Elizejski.
Poprosił go. Pewnie powiedział "Bo następnym razem poproszę stanowczo!"
Dobrze, że rozmawiają. Zawsze to jakaś minimalna szansa na jakieś uzgodnienia
No nie wiem, z terrorystą nie powinno sie rozmawiać. Zreszta ktos sobie wyobraża że Łuki dzwoni na Kreml do bandyty i mówi: dobra znudzilo mi sie, zabieraj swoje zabawki
Łukaszenka nie dowodzi nawet swoją własną armia która jest włączona w struktury dowodzenia armii rosyjskiej, jak to powiedział jeden z naszych emerytowanych generałów w jakimś wywiadzie który oglądałem, Putin udostępnia Łukaszence jego własna armię co najwyżej na defilady.
Po cholerę negocjować z kimś kto nie ma nic do powiedzenia.
https://twitter.com/nexta_tv/status/1497702921521311746?t=xe_DG1JzJR8T-8-HZQZGhQ&s=19
Pewnie fejk, ale kto wie
Ciekawe jest to ukraińskie oświadczenie:
Wszystko co dzieje się na Ukrainie jest pod naszą kontrolą - zapewnił w sobotę po północy (czasu ukraińskiego) doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak. - ''Żadne miasto na Ukrainie nie skapitulowało. W żadnym nie ma administracji wroga. Do miasta może wjechać kolumna rosyjskich czołgów, ale policja, która broni terytorium, nie będzie walczyć z tym sprzętem. Te czołgi będą spalone w innych miastach, w których znajduje się ukraińskie wojsko. Rosja nie może dziś przejąć kontroli nad żadnym miastem Ukrainy. Jest to fizycznie niemożliwe. To nie jest 2014 rok'' - powiedział Podolak w swoim oświadczeniu wideo.
Trochę oddaje sposób obrony ukraińskiej.
Milicja pewnie nie ma sprzętu i nie ma treningu w jego używaniu skutecznie przeciwko czołgom. Więc rzucanie pospolitego ruszenia na kolumny pancerne to była by rzeź. Po co?
Kolumna z dużej drogi nie zjedzie w zaułki, bo jak zjedzie, to ją nakryją mołotowami.
Szkody wyrządzi takie, jakie będzie chciała - ale też bez przesady, bo ilość pocisków przewożonych przez pojedynczy czołg jest mocno ograniczona, i w sytuacji gdy linie zaopatrzeniowe nie działają w ogóle, ich wartość rośnie jeszcze bardziej - co znaczy tylko tyle, że nie będziesz strzelać na ślepo po budynkach, tylko po specjalnie wybranych celach.
Więc niech sobie kolumna jedzie po mieście. Jak już będzie wiadomo gdzie wjechała, to ją regularna armia dojedzie z czystą przyjemnością.
sposób który będzie jasny dla laików jak my, obserwujących co się dzieje.
Tyle że mimo wszystko, jest to bardzo nietypowy plan agresji, łącznie z wykonaniem.
Brak porównań dla laika ;)
Flyby --> Gdzieś dziś czytałem jakieś podsumowanie dotychczasowych działań. Jedna z konkluzji była taka, że w sumie jedynie na kierunku na Kijow działania kacapów są jakkolwiek koordynowane i próbuje się tam jakieś współdziałanie osiągać. Ze wskazaniem pochwały na ogarnięcie (i być może doświadczenie) sztabu i dowódcy prowadzącego.
Posunięcia kacapów na pozostałch kierunkach, oceniano jako chaotyczne i przez to tracące mocno na skuteczności.
Już samo to powiedziałbym sprawia że cała zabawa jest nietypowa.
Ale gdybam - bo tego typu rozkminy to bardziej luźne hobby niż merytoryczna wiedza poparta doświadczeniem ;)
W Charkowie kacapy zaczęły bardzo silny ostrzał. Oby Ukraińcy wytrzymali.
https://twitter.com/nexta_tv/status/1497707414833049600?s=20&t=7aXT9rGfsdN6yc_R9BIp1A
Charków to dla mnie zaskoczenie. To wielkie miasto, drugie co do wielkości, ale jego merem jest polityk prorosyjski. Sympatie prorosyjskie są w tym obwodzie najsilniejsze, nie licząc Donbasu i Krymu.
W tej chwili jest tak, że na Ukrainie ćwierć miliona żołnierzy ukraińskich plus nieokreślona liczba ochotników z wojsk terytorialnych walczy z 70-80 tysiącami rosyjskich najeźdźców. Ponoć Rosjanie stracili już ponad 3 tysiące ludzi, ale nie ma informacji o stratach wojsk ukraińskich a one są prawdopodobnie wyższe.
Tej nocy Rosjanie znowu próbują zdobyć Kijów, w niektórych miejscach są już 3 kilometry od centrum. Ukraińcy wiedzą, że obrona Kijowa jest kluczowa, więc zgromadzili tam swoje doborowe oddziały złożone z żołnierzy mających doświadczenie w walkach w Donbasie. Rosjanie z kolei tym razem używają już nie tylko oddziałów dywersyjnych i rozpoznawczych, ponadto wywiad amerykański sugeruje, że Rosjanie coraz częściej będą atakować obiekty cywilne i wprost cywilów, w celu zastraszenia ludności, złamania oporu i morale.
My możemy się tylko modlić za Ukraińców i za to by kolejnej nocy odparli ataki Rosjan. Nie zmienia to faktu, że Ukraińcy nie będą się bronić wiecznie, więc albo Zachód skłoni Putina do przerwania ataku (co jest mało prawdopodobne na dzisiaj) albo wesprze Ukraińców konkretnie.
Jeśli do poniedziałku włącznie Ukraińcy będą odpierać ataki na Kijów zadając Rosjanom duże straty może Zachód się jakoś do tego włączy. Widać, że na Zachodzie nastawienie ewoluuje. Dwa dni temu Niemcy nie chcieli słyszeć o pomocy wojskowej dla Ukrainy, ograniczając się tylko do wysłania hełmów, a dziś oferują naszemu sąsiadowi całkiem niezły arsenał. Czyli zmiana stanowiska jest jednak możliwa... Ale zmiana stanowiska na pożądaną nie może się odbyć bez Amerykanów.
Z drugiej strony niektórzy twierdzą, że Putin naprawdę oszalał, stał się zdesperowany i nieobliczalny. Istnieje realny strach przed użyciem przez niego taktycznej broni jądrowej. Ktoś zasugerował, że celem mógłby być Lwów...
Widzę coraz częściej przewijające się w mediach pytania "what with NATO?", "will they answer?" etc. W podcaście CNN pojawiła się dziś sonda zatytułowana "Should NATO go to war for Ukraine?". Co prawda sama próbka jeszcze mała, ale ponad 60% głosujących "ZA".
Oby Ukraińcy wytrzymali wystarczająco długo by opinia publiczna na Zachodzie dojrzała do wywarcia presji na przeprowadzenie interwencji.
Walą niestety w większość miast, do poniedziałku może być po wszystkim.
A co jeśli w imię obrony ludności należało ulec szantażowi?
Ponoć Putin się nie cofnie, póki nie osiągnie swojego celu, a zachód i tak jest na niego skazany...
Na operację militarną pewnie chyba liczyć nie sposób.
Oczywiście taka decyzja to byłoby olbrzymie ryzyko, ale jeśli nie ona, to co? Ukraina się podda i zgodzi na neutralność?
I zostanie zrujnowana?
Jednak zgodzimy się przyjąć ją do UE i damy pożyczki/dotacje na odbudowę?
Ale tu wracamy do konieczności pokonania Putina.
Może mi ktoś powiedzieć czemu nad Krakowem zasuwa Stratotanker? I zakładam niewidoczne na radarze F-35?
Czasem trzeba rozprostować skrzydła, ile można siedzieć w hangarze? :)
Pewnie latają nad nami samoloty zwiadowcze US, one potrzebują papu.
Nad Mielcem lata sobie Sikorski USAF a z Rzeszowa niedawno wystartował jakiś samolot sił powietrznych Turcji.
Dobra, nad Rumunią też KC-135 i jeszcze DC-10 (wow, nie wiedziałem, że to jeszcze lata).
NATO musi przeprowadzać dużo operacji w powietrzu bo te tankowce, jeden nad Polską drugi nad Rumunią latają 24h na dobe od kilku dni. Oczywiście sie zmieniają, jeden wraca do bazy a drugi wlatuje na jego krąg
Wiki podaje, że lata produkcji Stratotankera to 1954–1965 :)
DC-10 skończyli klepać ponoć w 89 r., więc to szczyl w porównaniu z cysterną.
Wiadomo, kiedyś to wszystko było lepszej jakości ;)
Jestem jeszcze bardzo ciekaw co te drony robią, jakie info zbierają.
Niemcy zgodziły się na eksport broni która kupiły inne kraje na Ukrainę. Litwa przekaże Panzerhaubitze 2000 (PzH 2000) – niemiecka samobieżna haubicoarmata kalibru 155 mm.
Ciekawi mnie czy lotnictwo Ukrainy dalej jest czy całe zniszczone? Nie zdzwilbyn się jakby z naszych lotnisk operowali bo jednak traport wojskowy oraz cywilny ukraiński jest na naszych lotniskach.
USA na bank ma kilka czarnych projektów mogło by użyć kilku samolotów których nikt nie zna i zestrzelić paru ruskich są one na bank kilka generacji wyżej i nikt by nie wiedział co i dlaczego uderzyło.
Chyba nie oczekujesz że o tego typu działaniach i sprzęcie będzie się publicznie ogłaszać?
USA już dużo robią na pewno choćby przekazując dokładne dane wywiadowcze Ukrainie.
Wcale bym się nie zdziwił, gdyby robiły więcej, wykorzystując właśnie swoje zaawansowane technologie.
Ale cholernie bym się zdziwił, gdybym o tym przeczytał gdziekolwiek w social mediach, z oficjalnych źródeł kogokolwiek.
Mogliby podnieść F35 i wystrzelać po cichu chociaż trochę tego ruskiego złomu.
Kolega z Rzeszowa pisał mi to samo co potwierdzają w postach wyżej. Cysterna lata nad regionem przygranicznym właściwie bez przerwy. Coś tankować musi...
Czy lotnictwo Ukrainy jeszcze istnieje? Informacje z wieczora:
ukraiński bombowiec Su-24 zniszczył kolumnę 20 wojskowych rosyjskich pojazdów. Ukraiński bezzałogowy samolot Bayraktar zniszczył cały rosyjski skład kolejowy wiozący paliwo.
Tak, a najlepiej F42 z railgunami i laserami :)
BTW - my też mamy kupić Bayraktary od tureckiego satrapy :)
Może one faktycznie nie są takie złe... chociaż pewnie honorowo można było wybrać innych dostawców.
Sporo dziwnych rzeczy jeszcze może się zdarzyć. Trzeba pamiętać że Putin atakując Ukrainę, wydał wojnę Europie wraz z jej organizacjami UE i NATO.. Wojna już trwa.
Podobno w Biełogrodzie 5000 rosjan odmówiło dalszej walki.
https://twitter.com/nexta_tv/status/1497702921521311746?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1497702921521311746%7Ctwgr%5E%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fwyborcza.pl%2F147524728158621.html
Pod Kijowem płoną magazyny ropy, w Charkowe linia z gazem, Winnica aktualnie bombardowana, ciężkie walki praktycznie na całym froncie. To najtrudniejsza do tej pory noc dla Ukrainy.
https://liveuamap.com/en/2022/26-february-sirens-sounding-in-kharkiv-sumy-chernyhiv-vinnytsa
Panowie i Panie, znam się na militariach jak świnia na balecie.
Pewnie już ktoś o to pytał, ale nie mam siły czytać wszystkiego, wybaczcie.
Jaka jest wg Was szansa, że na chwilę obecną Putin czy tam jego generałowie rzucili do ataku mięso armatnie, stary sprzęt z lat 70 i 80 (widać to na twitterze) i będa kąsać, kąsać, kąsać a gdy przebiją się już przez obronę Ukrainy to rzucą najnowocześniejszy sprzęt jaki mają i będzie klęska?
Raczej nikt nie będzie Ci w stanie odpowiedzieć na to pytanie, a wszelkie tego typu informacje trzeba traktować z przymrużeniem oka.
Ten najnowocześniejszy sprzęt Putin powinien sobie zachować do obrony Moskwy. Może przyjść pewnego razu taki dzień że duża armia stanie pod Moskwą
Już bez przesady z tym średniowiecznym sprzętem. Co prawda są tam m.in. MT-LB(1964) czy BMP-2(1980), ale równocześnie jeżdżą tam np. BMD-4M(2015), T-72B3(głęboka modernizacja z 2013) czy BTR-82A(2011)
Jakie warunki stawia Putin Europie.
https://www.youtube.com/watch?v=HNJYQ0ljj9A&ab_channel=DlaPieni%C4%99dzy
Straszonko i wymachiwanie pindolem, atomówki są od lat w Kaliningradzie (bodaj w 2016 odnawiali przechowujące je bunkry), dosłownie za płotem.
Ale do tego nie potrzeba przewozić atomówek na Białoruś, więc informacja o referendum to zwykle prężenie coraz mniejszych muskułów.
Użycie atomówek nie wchodzi w grę z wielu powodów.
Jednak poza kwestiami wizerunkowymi itd. Memorandum Budapesztańskie zobowiązywało UK, USA i Rosję do trzech rzeczy:
1) uszanowania granic Ukrainy
2) niestosowania sankcji gospodarczych przeciwko Ukrainie
3) pomoc militarną Ukrainie w wypadku zagrożenia atakiem nuklearnym
Opcja trzecia obliguje UK i USA do interwencji zbrojnej. A wątpię by Putin był na tyle szalony by ją ryzykować.
Krótka kompilacja przykładowych pro kremlowskich łgarstw.
https://euvsdisinfo.eu/crimea-eight-years-after-russias-violent-illegal-annexation-still-desperately-seeking-recognition/
Jesteśmy w czarnej dudzie
A makaroniarze nadal chyba nie bardzo wiedzą o co chodzi
zaskoczeniem może być inwazja na pełną skalę, bo Ruscy w perspektywie czasu prawdopodobnie więcej stracą niż zyskają ale generalnie to nie jest żadne zaskoczenie tylko współudział, muszą zachodnie elity, przede wszystkim Niemiec wytłumaczyć swoim wyborcom co się dzieje i dlaczego, dlatego będą teraz udawać zaskoczonych, choć od lat Putin od lat robi to samo, najpierw w czeczeni, gruzji, na ukrainie która po 2014 było wiadomo, że bez operacji militarnej nie da się zwasalizować, bo nie ma tam ruchów odśrodkowych - teraz nagle są wielce zaskoczeni, po ND2? o którym wszyscy wiedzieli do czego służy i alarmowaliśmy w ubiegłym roku, że merkel na spółę bidenem sprzedali ukrainę, (a teraz ND2 nie będzie im potrzebny jak nie będzie ukrainy) - na tym samym onecie też pisano, że żaden inny kraj nie pomógł rosji jak niemcy, ND2,wsparcie polityczne, blokowanie swift, hełmy dla ukrainy - oba kraje prowadzą politykę mocarstwową, kompletnie nie interesuje ich bezpieczeństwo krajów "satelickich" takich jak polska, oczywiście niemcy zapomnieli, że są państwem demokratycznym i ich społeczeństwo wymusi na nich zmianę optyki.
Ktoś orientuje się gdzie można się zgłosić żeby pomóc uchodźcom na miejscu? Pieniędzy nie mam ale chcę coś zrobić.
Tu kilka informacji (końcówka artykułu):
https://oko.press/jak-mozemy-pomoc-ukraincom-sprawdzona-lista-dzialan/
https://oko.press/jak-ukrainskim-uchodzcom-pomagaja-polacy/
Najlepiej śledzić Facebooka i lokalne strony (urzędy gminy, miasta). Mnóstwo ofert pomocowych się pojawia na bieżąco (w konkretnych miejscowościach). Trzeba często męskich rąk do załadunku darów. A jeśli masz samochód lub możesz pojechać na wschód, wystarczy dotrzeć do któregoś punktu granicznego, a od razu dostaniesz "robotę" bezpośrednio z uchodźcami (transport lub opieka na miejscu). Ludzie jadący na granicę zabierają też innych. Ale musisz ogarnąć sytuację i "oferty" w swojej okolicy.
Przy okazji:
Ukraina tworzy "międzynarodowy" legion cudzoziemski dla ochotników z zagranicy — poinformował w niedzielę ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski. — Będzie to kluczowy dowód waszego wsparcia dla naszego kraju — powiedział.
Może i Rosjanie choć trochę zaczną odczuwać bezpośrednie skutki wojny...
https://twitter.com/taxfreelt/status/1497811412265099265
W Charkowie walki uliczne:
https://twitter.com/RALee85/status/1497824591569252352
https://twitter.com/RALee85/status/1497821170292326405
I dlatego właśnie warto DDoSować strony rosyjskich banków. Jak ludzie przez kilka dni z rzędu nie mogą się zalogować na swoje konto, zaczynają panikować i wypłacać pieniądze.
Nie mam pojęcia, na czym polega DDoSowanie i jak się tym bezpiecznie zająć, ale jeśli to pomaga Ukrainie i uderza w Putina, trzymam za was kciuki.
To po prostu przeciążanie stron internetowych poprzez jednoczesne i długotrwałe zasypywanie ich zapytaniami z tysięcy komputerów jednocześnie. Oczywiście można się łatwo przed tym bronić, włączając geoblokadę. Ale jeśli Rosjanie nie mogą się zalogować do swojego banku będąc za granicą, to już sukces.
Zaczynam podejrzewać, że te druciane daszki nie mają na celu chronić czołgów, tylko przekonać załogę, że są bezpieczni...
To wygląda jak slat armor, (nie mam pojęcia jak to się nazywa po polsku) ma to chronić czołg przed amunicją RPG i HEAT. Pocisk po uderzeniu w kratę wybucha z dala od pancerza i nie wyrządza poważnych szkód, normalnie energia eksplozji skoncentrowana w jednym punkcie rozrywa pancerz. "Krata" jest bezużyteczna w przypadku jebnięcia potężną rakietą albo trafienia innym rodzajem amunicji.
Tak jak napisał SneakySnake, żaden czołg nie jest niepokonany i zawsze ma jakiś słabość. To tak jakby w Dark Souls tarcza skutecznie chroni przed słabsze ciosy, ale nie wytrzyma silniejsze ciosy.
Ekspert od Putina, który niedawno wychwalał jego misję pokojową na Ukrainie, znowu zabrał głos:
https://twitter.com/FoxNews/status/1497834511824044032
Przypomnijmy jego słowa sprzed kilku dni:
Facet uznaje dużą część Ukrainy za niepodległą. Zamierza tam wejść i zostać rozjemcą. Jakie to wspaniałe. Jakie to mądre. (...) rosyjskie siły na wschodzie Ukrainy to najsilniejsze siły pokojowe, jakie kiedykolwiek widziałem. Moglibyśmy ich użyć na naszej południowej granicy.
W ciągu tygodnia na Ukrainie może zginąć więcej Rosjan niż przez 10 lat w Afganistanie. I nie ma co się dziwić, bo walczą po raz pierwszy z regularną armią, a nie z nieuzbrojonymi cywilami, czy pustynnymi dziadkami.
Czeczenia rozbita. Generał zabity. Niech allah będzie z wami czerepy.
Taka informacja może sugerować jak silne walki tam się toczą,
Na pewno dużo ludzi tam umiera,
A NATO śpi
https://twitter.com/IAPonomarenko/status/1497838830572945409
Dziwne, że Zełeński zdecydował się na to tak późno.
Brygady Międzynarodowe Bis to bardzo prosta metoda na wciągnięcie wojsk NATO w konflikt bez angażowania samego NATO. Szczególnie, że Putin nie dostanie od nikogo własnego Legionu Condor.
Mam nadzieję na elitarne wojsko do pomocy. Elita powinna zrywać na chwilę naszywki i dokopać ruskom. Jakbym był elitarnym wojskowym to zgłosiłbym się.
Legia Cudzoziemska wydała zgodę na opuszczenie szeregów żołnierzom z ukraińskim pochodzeniem, wraz z całym przydzielonym im wyposażeniem i bronią.
Biedna dziewczyna i rodzina. Niech spoczywają w spokoju w Niebie. :(
Boli mi serca za każdym razem, kiedy czytam takie wiadomości...
Ukraińcy walczą na ulicach Charkowa:
https://twitter.com/ragipsoylu/status/1497843118191923204
Mam nadzieję, że transporty z bronią docierają szybko tam, gdzie trzeba.
Polacy zachowują się pięknie. Tyle ludzi co było wczoraj na granicy i dzisiaj. BRAWO ! Nasz naród kiedy trzeba potrafi zachować się naprawdę pięknie ! Zawsze mam wiarę w nas kiedy prowadzimy zbiórki na chore dzieci, kiedy uczestniczymy w akcjach takich jak szlachetna paczka czy orkiestra świątecznej pomocy. Od paru dni możemy być dumni z siebie że tacy naprawdę jesteśmy ! Brak jakikolwiek podziałów i piękna pomoc z każdej strony !
Pamiętajcie o prowadzonych zbiórkach. Możecie też pojechać na przejście graniczne i przekazać co tylko chcecie. Młodzi ludzie którzy wracają walczyć zabiorą to z sobą !
Jeszcze raz zamieszczam zbiórki !
pomoc dla Ukrainy :
https://caritas.pl/ukraina/
https://www.siepomaga.pl/ukraina
https://pcpm.org.pl/ukraina
https://www.pah.org.pl/sos-ukraina/
https://pck.pl/na-pomoc-ukrainie/
https://pomagam.pl/solidarnizukraina
https://pomagam3.wioskisos.org/
https://voices.org.ua/en/
http://wings-phoenix.org.ua/en/about-fund/
https://artrage.pl/bookrage
Legia Cudzoziemska pozwala swoim ukraińskim żołnierzom na powrót do Ukrainy w pełnym rynsztunku.
Mnóstwo dziś filmików, które pokazują, jak Ukraińcy łoją tyłek Ruskom i zdobywają ich sprzęt. Australia wysyła broń. NATO wspiera ukraińskie operacje wywiadowczo i logistycznie. Wysyła broń. Finlandia zamyka przestrzeń powietrzną dla Rosjan. A z frontu dociera coraz więcej informacji o atakach na ludność cywilną. Rosjanie się poddają. Ich morale nie napawa generałów optymizmem. W Rosji kolejki do bankomatów.
Antyrosyjska (kontr)propaganda Zachodu i samych Ukraińców jest skuteczna. Czas się liczy. Im dłużej Ukraina stawia opór, tym więcej również czasu dla NATO na przemyślenie wszystkiego, tym większy nacisk obywateli na polityków. Pomysł z uruchomieniem procedury przyjmowania (kandydatury) Ukrainy do UE jest bardzo dobry. To by zapewne podniosło na duchu Ukraińców.
Pomysł z uruchomieniem procedury przyjmowania (kandydatury) Ukrainy do UE jest bardzo dobry. To by zapewne podniosło na duchu Ukraińców.
To prawda. Świadomość, że nie są sami i zdani na siebie, to tylko ich wzmacnia. Morale to jednym z najważniejszych czynników w bitwie.
Chciałbym tylko dodać, że jestem naprawdę miło zaskoczony postawą zarówno obozu rządzącego, opieprzającego Zachód i przejmującego wiodącą rolę w niesieniu konkretnej pomocy Ukraińcom (na rozliczanie błędów w kraju przyjdzie czas po wszystkim) jak i dumny z polskiej Lewicy, która zgodnie z wiadomym rozkładem jazdy stawia do pionu wszystkich liberalnych i lewicujących anglosaskich westplainerów, którzy uważają, że Putinowi wystarczy wręczyć kwiaty i poprosić o zaprzestanie walk, a cała afera to w połowie wina NATO. Obserwowanie, jak Zoidberg (i inni) prężnie działa w Socialach, rozjeżdżając wszystkich od miłośników Chomskiego, przez Corbyna po Naomi Klein (tak ją lewicowcy zjedli za pieprzenie bzdur, że się wzięła i sama scancelowała), prostując proruską propagandę sprawia, że aż serce rośnie.
Obawiam się że trzecia kadencję PiS ma w garści, wszyscy zapomną że Zero z kolegami wprowadza nam tu system putinowski a miliardy złotych są wyrzucane w błoto albo idą na finansowanie świni Kurskiego zamiast na służbę zdrowia czy armię...
BTW Kurski bidula musiał zdjąć ruskie telenowele z anteny, a był już nowy hit po tureckich...
trzeba też dodać, że Tusk też spisał się odpowiednią postawą
Herr Pietrus
znowu zaczynasz z tym swoim pierdoleniem?
Według strony ukraińskiej Rosjanie mają problemy z zaopatrzeniem. Ma im brakować paliwa i amunicji. Żołnierze mają być też wyczerpani wcześniejszymi ćwiczeniami wojskowymi i "mieć niską kondycję moralną".
A ja debil gadałem dlaczego na granicach nie ma oporu i wjeżdżają w Ukrainę jak w masło. Genialne co zrobiła Ukraina. Brawo i szacun.
Jakie to są chady. Moszna rośnie od samego oglądania.
https://mobile.twitter.com/r_netsec/status/1497797398898176000
Dżizas, nawet Specnazowi brakuje zaopatrzenia i muszą jumać jedzenie z ukraińskich sklepów.
To jest taka fuszera, że poważnie zastanawiam się, czy wierchuszka kosztem paru tysięcy rosyjskich żyć nie postanowiła po prostu poprzez nieudolną inwazję uwalić Putina, bo to jest wręcz statystycznie niemożliwe, żeby Rusom wypadały same krytyczne faile w kościach.
Kolos na glinianych nogach.
Pomimo prężenia muskułów za cara dostali ostry łomot i na Krymie i pod Cuszimą i na Mazurach w 1914 (tu nawet sporo podobieństw da się znaleźć). Za CCCP dostali i od Finów i gdyby nie Lend-Lease to najpewiniej Germańce by ich finalnie rozgromili.
Tak naprawdę do trudno znaleźć wygraną przez rusków wojnę po 1831 roku.
Widziałem film na którym Ukraińcy znaleźli porzucony ruski czołg i śmiali się z tego jak źle jest wyposażony, albo zdjęcia pojmanych Rosjan uzbrojonych w AK, bagnet i trzy magazynki.
Biednie to wygląda.
Zawsze myślałem że Spetsnaz to elita. O tutaj przebrani w ukraińskie mundury schwytani w Nikopolu zaraz ich rozstrzelają https://www.reddit.com/r/interestingasfuck/comments/t23aex/russian_spetsnazspecial_forces_saboteurs_dressed/
Ja mam zawsze przed oczami Specnaz z 2007 roku z CoD4. Porządna grupa paramilitarna, groźna i dobrze wyposażona. A to takie coś...
Albo Putin ma 'plan w planie' i dlatego rzucil nieprzygotowane wojsko i jakis zlom, np. zeby rozpoznac taktyke Ukraincow i wsparcie zachodu, albo tez rzeczywiscie mu odbilo i uwierzyl w swoja propagande. To ostatnie zreszta (propaganda wyzwolenia) na razie jest podstawa taktyki ataku, bo straty ludnosci cywilnej sa male, jak na wojne rozpetana przez Rosjan.
Wkurzają mnie ludzie którzy piszą i się wypowiadają, że NATO się tylko przygląda. Nie jestem żadnym ekspertem od wojskowości i może za dużo amerykańskich filmów się naoglądałem ale moim zdaniem ta wojna wygląda jak wygląda w sporej części dzięki NATO.
To, że codziennie nad Polską i Rumunią latają Stratotankery (które pewnie tanktują Global Hawki latające nad Ukrainą) oraz samoloty wywiadowcze RAFu i USAF powoduje, że armia Ukraińska wie o każdych ruchach wojsk rosyjskich.
Czemu Rosjanie mimo kilkukrotnej przewagi w ilościach samolotów i systemach przeciwlotniczych nie zdołali zdobyć przewagi w powietrzu? Dla tego, że rosjanie nie są w stanie namierzyć systemów przeciwlotniczych wroga. Wojna radiokomunikacyjna przy użyciu NATOwskiego sprzętu jak widać lepszego od tego co mają kacapy. Do tego systemy S-300 i BUK są bardzo mobilne. Rosjanie mają rakiety krótkiego i średniego zasięgu którymi mogli by je zniszczyć ale nie dają rady, dzięki NATO. Zwróćcie uwagę, że nie ma już desantów ze śmigłowców, nie latają IŁy-76, nie ma już zrzutów spadochroniarzy.
Armia Ukraińska była szkolona przez zachodnich żołnierzy. Jestem pewien że taktyka jaką stosują była ustalana z NATO.
Na pewno również na Ukrainie działają specjalne jednostki z innych państw. Bez naszywek, bez emblematów, bez dokumentów. Komandosi przy wsparciu Ukraińskiego Specnazu. To co się wczoraj stało z kochankami kóz Kadrova to ewidentnie była akcja jednostek specjalnych. Wywiad wiedział gdzie są jeszcze pewnie jak stali w Białorusi i czekali na wymarsz. Ukraińcy mieli czas się przygotować. Teoretycznie działali na wrogim terenie bo wszystko na północ od Kiowa jest w rękach okupantów. Dzisiaj Ukraina ogłosiła, że tworzy międzynarodową grupę do walki. To ewidentne zaproszenie dla jednostek specjalnych innych państw. Już widzę te małe grupy komandosów poruszające się cywilnymi pojazdami likwidujące kolumny jednostek pancernych. Czemu Rosja nie wjedzie w głąb kraju? Czemu nie ominą miast i nie zajmą większego obszaru? Bo to był by wyrok. Przecinanie linii zaopatrzenia, zasadzki. Idealne warunki dla wyspecjalizowanych bardzo mobilnych jednostek.
Że by nie Stingery i Javeliny z zachodu mogło by być po wojnie. Pomoc wojskowa dostarczana cały czas podnosi i morale i zdolność bojową.
No i są rzeczy o których nie możemy się nawet domyślać. Technologie wykorzystywane w tej wojnie o których dowiemy się może za 30 lat jak odtajnią dokumenty.
Ukraiński żołnierz jest tu najważniejszą składową i on odwala cała tą niesamowicie dobrą robotę ale bez wsparcia NATO i on by nie dał rady przy nawale kacapów.
tylko że NATO to nie tylko USA i Anglia, ale chociaż teraz wiemy iż są jego trzonem, krajami które mają odwagę działać.
Plus za taki post. Dodam też, że NATO nakładają kolejne sankcje na Rosji, co sprawi, że utrzymanie wojny przez Putina na dłuższy metę staje się mniej opłacalny. Każdy czynnik osłabienie Rosji zawsze jest na korzyść Ukrainy, nawet choćby mały.
Rosyjskie pi..one wozy w Charkowie
https://mobile.twitter.com/nexta_tv/status/1497831028429307905/video/1
Już nie długo. Wyobrażam sobie, że to było celowe wpuścić wojsko do miasta gdzie nie mają wsparcia artylerii, rakiet, lotnictwa i zacząć eliminować wrogie jednostki jedna po drugiej przy użyciu małych grup.
Zełenski: Rozmowy w Mińsku byłyby możliwe, gdyby Rosja nie zaatakowała Ukrainy z terytorium Białorusi. Jestem otwarty na rozmowy w innych miejscach, które nie wykazują agresji wobec Ukrainy. tvn24
Negocjacje dojdą do skutku? Według was to realny scenariusz?
I co sobie powiedzą? jeden chce Ukrainy, a drugi wolności. Nigdy się nie dogadają.
mi się wydaje że problemem jest iż rosja oczekuje kapitulacji Ukrainy, więc nawet jak będą rozmowy to nie sądzę by przyniosły efekt.
Nie wiem czy putin będzie miał odwagę przyznać się do porażki, by wycofać wojska i zostawić Ukraine jako wolny kraj.
Najgorsze co może się wydarzyć to to, że putin nie zdobywa Kijowa i niszczy go bombą atomową, a w odwecie nikt nie zareaguje.
Rumcykcyk - mam dokładnie te same obawy + jeszcze większe że dostanie jeszcze dla przykładu taka Warszawa, Praga czy Talin. Z jednej strony liczę że szybko usiądą do stołu negocjacji z drugiej jeśli będzie się to przedłużać jeszcze o tydzień to czas na wyjazd raczej. Wszystko to to jakby próba przed najważniejszym czyli sprawdzeniem co znaczy w ogóle NATO ? Nie wiem czy aż tak wierzę że NATO by przeprowadziło podobne działania. Mimo wszystko Rosja to zupełnie inna mentalność, zachód 10x się zastanowi za nim zaatakuje cywilów.
USA nie ma problemu w kasowaniu miast gdy idzie na ostro. Piekło w moment zejdzie na Rosje gdy tylko wcisną red button
Taki sygnał do negocjacji pojawił się w przestrzeni medialnej już wcześniej. Biorąc pod uwagę sankcje oraz zdecydowaną postawę zachodu, oraz przewrotność historii jest to jakieś wyjście z tej okropnej sytuacji. Widzę też, że USA widzi możliwość zmian w kwestii rozkładu sił w tej części świata.
Jeżeli jest opcja, aby powstrzymać putina przed dalszym mordowaniem niewinnych ludzi to ten kierunek nabiera jakieś wartości.
Z drugiej strony, co z później z putinem? Co zrobić z kimś takim?
ja bym broń atomową nie tylko nazwał ostateczną, ale też jej użycie jak dla mnie ma raczej wyrazić bezsilność danego kraju a nie jego moc.
USA obliczyła ze np inwazja na Japonie kosztowała by życie milionów żołnierzy po ich stronie, więc też użycie broni atomowej było dla nich trudne, ale jednocześnie jedyne co mogli zrobić by pokonać Japonię.
Najgorsza i tak była strona japońska która miała wiele ostrzeżeń o tej broni, ale nie poddała się, ba nawet po pierwszej nie poddali się. Fanatyzm jest gorszy od wszystkiego.
Nie wiem czy putin będzie miał odwagę przyznać się do porażki, by wycofać wojska i zostawić Ukraine jako wolny kraj.
On na pewno nie ,ale myślę ,że nad nim stoją jednak ludzie , którzy się nie spodziewali takiego zamieszania i wręcz nakażą mu ustąpić - okaże się ,że śmieć sam się zneutralizował .
Scenariusz z bombą atomową jest niemożliwy - nawet jakby śmierdzący gównem kacap miał takie myśli to sam może sobie kanały Ukraińskie guzikiem od pilota pozmieniać by posłuchać Ukraińskiego HYMNU w szmacianej rUSKIEJ TV.
Negocjacje pewnie kiedyś do skutku dojdą. Muszą, bo jak by się nie skończyło, to jakieś kwity na koniec trzeba będzie popodpisywać.
Ale na dziś na to za wcześnie.
Kacapy mówią o negocjacjach, bo to gra na ocieplenie ich wizerunku i pokazanie że to zła Ukraina nie chce negocjować. Do tego putler pewnie wciąż zakłada, że gadki o negocjacjach kupują czas jego kacapom na zajęcie Kijowa i realizację planów.
Ukraina na to ładnie odpowiada, że oczywiście chce negocjować. Ale oczywiście mówi że w neutralnym miejscu - wiedząc że przeciągają w ten sposób temat, bo putler póki co na takie układy nie pójdzie. Ukrainie to mimo wszystko na ten moment pasuje - jak widać dzień po dniu - armia póki co się trzyma, natomiast sytuację polityczną na świecie wygrywają coraz bardziej każdego dnia (w sposób którego pewnie nikt się nie spodziewał). Oczywiście ilość ofiar cywilnych będzie rosnąć - ale to tym bardziej służy sprawie i pogrąża samego putlera i kacapów.
Rokowania przy stole zaczną się nie prędzej, niż jedna ze stron wyczerpie możliwości działań operacyjnych na froncie. Liczę że mimo wszystko to kacapy znajdą się w tej sytuacji pierwsi.
Z jednej strony trwa olbrzymia dezinformacja + ofensywa medialna ale w sumie nie prowadzą ostrzału artylerii czy nalotów bombowca i żadne miasto nie wygląda jak miasto Damaszek. Na ten moment to wygląda że nie chcą doprowadzić do pełnej destrukcji przynajmniej na ten moment. Co o tym sądzicie ? Nadal ma plany na w miarę "pokojowe" przejęcie czy za moment zobaczymy wojnę na pełną skalę wraz z użyciem zakazanej broni ?
To akurat jest proste, Putinek nie może pozwolić sobie na zrównanie z ziemią Ukrainy gdyż jego nadrzędnym celem jest wstawienie swoich własnych przydupasów i stworzenie marionetkowego państwa/rządu, i odbudowa państwa z zgliszcz była by zbyt kosztowna, ale jak mu się się to uda to do tego dołączy jeszcze propaganda że to byli wyzwoliciele...lecz stawiam że z tą propagandą im się nie uda ponieważ Ukraina ma jeden feler, nienawidzi Rosjan, a w tym wszystkim chodzi jak zwykle o politykę aby na Ukrainie nie było baz Nato i nie weszła do UE.
Wujek Władek - ja to rozumiem wszystko. Ale co by było jakby Rosji nie udało się zdobyć Kijowa i uzyskać zamierzonych celów. Sądzicie że będzie armia wycofana i wszystko w porządku ? Osobiście wątpię chyba że go usuną na górze. Liczę na Rosjan że jednak sami się z nim uporają.
Tu nie chodzi tylko o Putina. A o cały aparat. Pojedyncze osoby można zastąpić. Nie ma ludzi niezastapionych.
Potrzebny konkretny zamach stanu w Rosji, zmiana stanowiska wojska
To prawda, straty wśród cywilów są, ale nie można mówić o wyniszczaniu ludności itd. (to wszystko dalej źle brzmi).
Co do broni zakazanej, to zależy co masz na myśli. Na ten moment jakieś brudne środki są raczej mało prawdopodobne. Nic to nikomu nie da.
Co do rozwiązań tego konfliktu, to na zachodzie, na szczęście, nie ma tak propagandowej, skrajnej/podburzającej/wyłączającej myślenie narracji jak u nas - jak tak "przeleciałam" po CNN, EuroNews, Bloomberga czy BBC.
Trzeba przede wszystkim zrozumieć, o co Putinowi chodzi i się w tym odnaleźć. Amerykanie robią co mogą, bo muszą. Putin, w zależności od sytuacji, coraz bardziej może wykorzystywać cywilów jako zakładników, ale to dla niego też niekorzystne.
Beda negocjowac, dlatego nie slyszymy o dratycznych akcjach z obu stron. Zeby miec lepsza pozycje negocjacyjna trzeba miec lepsza kontrole nad terytorium. Zabijanie ludnosci cywilnej to samobojstwo Rosji, skonczyliby z ciaglymi ukrainskimi akcjami typu IED. Juz i tak przyjazne panstwa (Czechy, Wegry) skrytkowaly Rosje, Chiny wyrazily obojetnosc, ktora mozna odczytac jako brak poparcia. Nikt powazny za Rosja nie stoi. To dobrze i zle. Dobrze, bo slaba Rosja to dobra wiadomosc dla Polski. Zle, bo upadajacy gigant zawsze moze zawinac maczuga.