Niezmiernie się cieszę, że kilka osób w wątku przejęło pałeczkę siania defetyzmu, i roztacza już nie tylko wizję upadku Ukrainy, ale III wojny światowej oraz wielkiej, niezwyciężonej Rosji, która nadal trzyma w zapasie miliardy rakiet i setki tysięcy samolotów, i generalnie to zaraz nas zje, więc najlepiej strategicznie już teraz wejść w sojusz z Rosją i Chinami - czyli z Oceanią (A nie, to inny wątek).
Dobra robota!
Pietrus a czemu się dziwisz? Bo do radości tu nie widze powodu.
Przeleć sobie wątek od początku i jeszcze sięgnij pamięcią wstecz do 2014r.
Wyłania się taki schemat:
1. Ruskie nie odważą się zagarnąć wschodu Ukrainy i Krymu. To tylko zielone ludziki.
O kuźwa, zagarnęli!
2. Nie zaatakują Ukrainy, wolnego i niepodległego państwa z gwarancjami bezpieczenstwa po rozbrojeniu potencjału jadrowego.
O kużwa , zaatakowali!
3. Nie będą niszczyli miast i wsi
O kuźwa, równaja z ziemią!
3. Nie beda zabijali cywilów
O kuźwa mordują!
4. Nie będę strzelali do ewakuowanych cywilów. Przecież obiecali.
O kuźwa strzelają w korytarzach humanitarnych!
5. Dopuszczą pomoc do oblężonych miast.
O kuźwa zatrzymuja konwoje i grabią co się da!
Jestesmy w tym punkcie na razie ale mo zna sobie z duza dozą prawdopodobieństwa dopisac dalszy scenariusz:
6. Nie odpalą atomówki w Ukrainie.
O kuźwa odpalili!
7. Nie zaatakują NATO bo nikt nie wchodzi na terytorium Rosji.
O kuźwa, zatakowali!
Itd, itp.
Po pierwsze , jeszcze ktoś wierzy że Ruskie beda się przejmowali tym ze nikt nie wchodzi na ich terytorium? Na prawdę?
Po drugie. I to o wiele waniejsze.
Zaczyna mnie martwić, powtarzane co chwila od jakiegoś tygodnia, stanowisko USA ze bedzie bronić każdego centymetra obszaru państw NATO.
No to pytanie dla, tu tak wielu mądrych głów:
Ruskie ustawiaja 30 cm od granicy NATO (obojetne gdzie, ale chyba wiadomo) swoje Grady, wyrzutnie taktyczne itd. Nie wchodzą nawet na milimetr na terytorium NATO - i walą wszystkim co mają.
Co wtedy zrobi NATO i USA? Jak NATO odpowie?
Dlatego według mnie jedyne co może zakończyć to szaleństwo to wejście na pełnym gazie aż po Ural, nawet z opcją atomową, bo chyba nikt juz nie ma złudzeń, że Ruskie i tak jej użyją jak osaczony szczur.
Od poczatku staram sie zwrócić tu piszącym uwagę na doktryny USA i Rosji, ale jakoś nikt nawet chyba nie sięgnął do tego.
Putin sięgnał i gra na nosie wszystkim. Bo znalazł słaby punkt, ale i Rosja ma słaby.
Dlatego generałowie mówią to co niektórym sie tu nie podoba, a ma największe szanse na sukces.
Niestety istnieje ryzyko że nie zadziała a wtedy trzeba powiedzieć "B".
Ale zawsze możemy sobie wmawiać: nie zaatakuje bo nie ma powodu, Tylko potem to "O kuźwa..." przeraża.
Mnie bardziej zastanawia faktyczny powód ataku na Ukrainę.
Obawiam sie że nie mamy pojęcia jaki on był i chyba nadal jest - bo nie zrealizowany, inaczej walki by ustały ze strony ruskiej.
Dlaczego Donieck i Krym jako priorytet?
Zerknijcie sobie na złoża w tych rejonach, po to sięga Putler.
Do tego węgiel kamienny i brunatny i jeszcze trochę drobnicy typu rtęć itp.
Wschód i południe od Dniepru - tytan , aluminium itd.
Do tego potrzebny był im dostęp do tych rejonów.
Putin zrobił błąd. (mam nadzieję)
Za szybko chciał mieć podporządkowane sobie całe państwo z jakąś marionetką.
Zajęcie Donbasu i Ługańska w granicach ich obwodów zachód by przełknął, jako dopuszczalne "straty" , przecież chyba wszyscy to słyszeli w oficjalnych wypowiedziach.
Rodzą się dwa pytania:
1. Dlaczego tak nagle Rosja potrzebuje złóż ukraińskich że zdecydowała się na pełnoskalową wojnę?
2. Czy zachód nadal będzie tylko pobożnie sobie życzył, żeby nic wiecej, czy może jednak aktywnie coś zrobi.
O naszym kraju nawet nie ma co pisać, bo czy to w UW czy w NATO jesteśmy terenem przewidzianym na straty, byle tylko USA lub Rosja zrealizowały swoje doktryny.
Zdecydowanie można się bać o naszą armię
https://twitter.com/TomaszSiemoniak/status/1503251012026605571?t=Mdnd488uQfbUAxeWFVOo4A&s=19
Ale że czego się bać, że nasza armia nagle wjedzie od zachodu na Ukrainę i zajmie Lwów czy o co Ci chodzi?
Bać to się można bo lewica od lat kwiczała że trzeba zmniejszyć wydatki na obronność i przez ostatnie 30 lat niewiele zostało zrobione żeby zbudować silna armię zdolna do obrony przed napaścią chociaż przez parę dni.
No ciekawe. Ostatni rozgarnięty minister obrony narodowej był z sld… ale to było dawno możesz nie pamiętać.
Qverty - dobrze wiedzieć, że obecny rząd słuchała lewicy w czymkolwiek ;)
To jest pryszcz, popatrz sobie na pałac nad Morzem Czarnym, to się nazywa rozmach :)
Chodzi o związek z nielegalnymi dostawami węgla z separatystycznych republik w Donbasie na przełomie lat 2014 i 2015.
Z tymi co przyjeżdżały masowo do Polski, a które sprowadzali politycy PiSu w ramach polityki wspierania polskich kopalni? :P
Z cyklu: światowa gospodarka, jako naczynia połączone:
^^Ojej, ruskie nie polecą sobie w wakacje, nad Balaton, do przyjaciela Orbana. Oj, jak mi przykro. Nie :P
ps. Mogliby, wzorem Kubańczyków "konserwować" te samoloty, jak poddani Fidela amerykańskie cadillacki. Z tym, że ryzyko większe - taki cadillac jak się zepsuje, to stanie, gdzieś na drodze... z samolotem tak się nie da... Smuteczek ;-).
stawiam że nim miną te 2 miechy, wojna na Ukrainie się skończy albo dojdą do "cichego" porozumienia z putlerem
I tak by nie polecieli nad Balaton, bo Węgry zamknęły przestrzeń powietrzną dla ruskich samolotów (no, chyba że do wakacji zostanie ona otwarta). Aczkolwiek jakimś wyjściem dla ruskich może być pomoc Serbii i tamtejszych przewoźników, która może stwierdzić, że "prowadzi loty humanitarne z Moskwy/Petersburga nad Balaton". UE powinna w tym względzie strofować Serbię, że jeśli myśli o przystąpieniu kiedyś do UE, to musi zaprzestać takiej "pomocy humanitarnej".
oni im części do samolotów nie chcą dać, a ci od nich jeszcze sprzęt wojskowy chcą?
No ruskie linie lotnicze nie polataja... Ale sa jeszcze zagraniczne linie, z krajów, które ani nie nakładają, jak i nie mają nałożonych sankcji - to one będą "rozwozic" ruskich po świecie i zbijać na tym chore pieniądze!
Chiny twierdzą, że doniesienia o rosyjskiej prośbie o pomoc sprzętowa to amerykańska dezinformacja. Jednocześnie USA podaje, że już od samego początku wojny Rosja zwracała się do Chin z taką prośbą.
Tysiace czolgow, tysiace samolotow, miliony rakiet a kacapy prosza chiny o sprzet :)
A tutaj artykuł pokazujący, w prosty sposób i na konkretnych przykładach, jak działają sankcje:
^^ I jeszcze jedno - Putin, oligarchowie i (przede wszystkim) "zwykłe ruski" mogą publicznie się zarzekać "co to nie oni", że duma i takie tam - publicznie roztrzaska iPoda, potnie na kawałki ubrania zagranicznej marki, etc. Jednak gołym okiem widać, że takie pokazówki, to zwykła bezsilność, a pękające dupy ruskich "influencerek" słyszalne są aż po Ural :D.
Już niedługo na blyatstagramie, blyatinfluenserzy będą robić unboxing zimnioka albo rzepy test felg do Wołgi i choinek o zapachu biedy.
"Rosja zaczyna myśleć konstruktywnie"?
Mógłbyś wkleić tutaj screen albo tekst artykułu? Otwiera mi się niestety z limitem i nie widzę całości
13 marca (Reuters) - Rosyjscy i ukraińscy urzędnicy przedstawili w niedzielę najbardziej optymistyczne jak dotąd oceny postępów w rozmowach na temat wojny na Ukrainie, sugerując, że pozytywne rezultaty mogą pojawić się w ciągu kilku dni.
Wendy Sherman, zastępca sekretarza stanu USA, powiedziała, że Rosja wykazuje oznaki gotowości do podjęcia rzeczowych negocjacji w sprawie zakończenia konfliktu, w którym zginęły tysiące ludzi. Ponad 2,5 miliona ludzi uciekło z kraju.
Ukraina oświadczyła, że jest gotowa do negocjacji, ale nie chce się poddać ani przyjąć żadnego ultimatum.
"Nie ustąpimy w zasadzie w żadnej kwestii. Rosja teraz to rozumie. Rosja już zaczyna konstruktywnie rozmawiać" - powiedział ukraiński negocjator i doradca prezydenta Mychajło Podolyak w nagraniu wideo zamieszczonym w Internecie.
"Myślę, że osiągniemy pewne rezultaty dosłownie w ciągu kilku dni" - dodał.
Agencja informacyjna RIA zacytowała rosyjskiego delegata Leonida Słuckiego, który powiedział, że rozmowy osiągnęły znaczny postęp.
"Zgodnie z moimi osobistymi oczekiwaniami, postęp ten może w najbliższych dniach przerodzić się we wspólne stanowisko obu delegacji, w dokumenty do podpisania" - powiedział Słucki.
Żadna ze stron nie określiła zakresu ewentualnego porozumienia.
Publiczne komentarze zostały wydane niemal w tym samym czasie. Pojawiły się w 18. dniu wojny, która rozpoczęła się po wkroczeniu wojsk rosyjskich na Ukrainę 24 lutego, co Kreml określa mianem specjalnej operacji wojskowej.
W swoim tweecie Podolyak powiedział, że Rosja uważnie słucha propozycji Ukrainy. "Nasze żądania są następujące - zakończenie wojny i wycofanie wojsk (rosyjskich). Widzę zrozumienie i dialog" - powiedział.
W ostatni poniedziałek główny rzecznik Kremla powiedział, że Rosja jest gotowa wstrzymać operacje wojskowe "w jednej chwili", jeśli Kijów spełni listę warunków. czytaj więcej
Wśród żądań znalazło się uznanie przez Ukrainę Krymu za terytorium rosyjskie oraz uznanie separatystycznych republik Donieckiej i Ługańskiej za niepodległe państwa.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zieleński powiedział w zeszłym tygodniu ABC, że "możemy przedyskutować i znaleźć kompromis w sprawie tego, jak te terytoria będą dalej funkcjonować", dodając jednocześnie, że "nie jesteśmy gotowi na kapitulację".
Trzy rundy rozmów między obiema stronami na Białorusi, ostatnia w zeszły poniedziałek, skupiały się głównie na kwestiach humanitarnych i doprowadziły do ograniczonego otwarcia niektórych korytarzy, którymi cywile mogą uciec przed walkami.
Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział w piątek, że w rozmowach zaszły pewne "pozytywne zmiany", ale nie podał szczegółów. W sobotę Kreml poinformował, że rozmowy między rosyjskimi i ukraińskimi urzędnikami były kontynuowane "w formie wideo".
Rozmowy ministrów spraw zagranicznych Rosji i Ukrainy nie przyniosły widocznego postępu w kierunku zawieszenia broni w zeszły czwartek, ale analitycy stwierdzili, że fakt, iż w ogóle się spotkali, pozostawia otwartą furtkę do zakończenia wojny.
Przetłumaczono z www.DeepL.com/Translator (wersja darmowa)
Mam nadzieję że Ukraińcy zlokalizują tego ruskiego paputczika i odstrzelą mu łeb:
"Wycofać się z wojny nie wolno pozostać na Ukrainie"
^^Niezależnie od tego, gdzie Putler postawi w powyższym zdaniu przecinek, skutki dla Rosji będą nieobliczalne. Wedle analizy Rusłana Szoszyna, w dzisiejszej "Rzepie".
Także w dzisiejszej "Rzepie", w innym artykule przewija się informacja, że Rosja wyleci z Banku Światowego i MFW. Tak trzeba, gospodarczo muszą szybko zostać pariasami. Ekonomiczną "dupą świata". A jeśli ktoś jest ciekawy innych liczb - tylko w tym roku, dochód narodowy Rosji spadnie o 15%. Jest to CAŁY wzrost, jaki Rosja zanotowała od początku przejęcia władzy przez Putlera, czyli lata 1999 - 2022 (de facto do 2015 r., gdyż po sankcjach za zajęcie Krymu, rosyjska gospodarka przestała rosnąć). To mi się podoba, to jest dobre i temu przyklaskuje :)
Natomiast chciałbym, żeby NATO nie było tak zachowawcze. Jeśli nie chcą "zamknąć nieba", to niech chociaż wyślą do Ukrainy broń przeciwlotniczą. Ponoć na to szanse akurat są, trzymam kciuki. Bo na lądzie Ukraińcy sobie radzą. Rosyjska ofensywa w zasadzie stanęła, na ten moment, a ściąganie przez ruskich, najemników z Syrii i innych tego typu, śmieciowych przybudówek ruskiego świata, świadczy o tym, że Putler przelicytował.
Ten spadek PKB to jedno. Kacapom ślepia się jednak otworzą jeszcze bardziej gdy spełni się inny scenariusz a mianowicie 9 milionów rusków, którzy m.in. w wyniku sankcji stracą pracę. Co prawda dysponuję danymi dot. zatrudnienia na 2020 ale poziom zatrudnienia wynosił u nich 59,2%, tj. około 43,07 miliona pracujących (zakładam, że w trakcie pandemii spadł jak właściwie wszędzie). Wspomniane 9 milionów to prawie 21% ogółu zatrudnionych. W połączeniu z gwarantowaną stagflacją, zapowiadanym przez UE zmniejszeniem zależności od gazu i ropy i niewypłacalnością państwa to będzie masakra.
dasintra jeszcze sie okaze, ze rosja bedzie pionierem w wdrazaniu gwarantowanej wyplaty
Samo to, że UE planuje w 2022 odejść w 2/3, a później całkowicie od gazu rosyjskiego powinno być czerwonym alertem dla kacapów bo może i teraz płacą i kupują kraje UE ale w dłuższej perspektywie będą mieć prze.... bo gospodarczo będą cienko przęgli i nie pozwolą sobie na dużą armię chyba, że to będzie banda mongołów jak w tej chwili czy złodzieje, mordercy i gwałciciele z marnymi morale.
Może teraz NATO już się tak nie afiszuje z przekazywaniem broni i robi to po cichu. Na początku było to głoszone wszem i wobec, aby zasygnalizować poparcie dla Ukrainy. Też jestem zdania, że trzeba by teraz wzmocnić systemy obrony przeciwlotniczej, skoro samoloty przekazywane nie będą.
Ciekawe co się stanie jak kacapy użyją bomby chemicznej. USA zagroziła, że poniosą konsekwencje. Ciekawe czy to będzie atak na pełną skalę czy tylko potępienie.
Pewnie zaczęłoby się od ataku rakietowego na jakiś obiekt wojskowy w kacapii.
Szef wywiadu zagranicznego rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) i jego zastępca trafili do aresztu domowego, co świadczy o rosnącej wściekłości prezydenta Władimira Putina na służby specjalne z powodu wolno postępującej inwazji na Ukrainę - pisze brytyjski "The Times".
polsatnews.pl/wiadomosc/2022-03-14/wojna-w-ukrainie-dziewietnasty-dzien-rosyjskiej-inwazji/
Auchan, Leroy i Decathlonowi już dziękujemy:
Francuskie firmy, dlatego makraon taki smutny siedzi przy tym telefonie
ale
https://next.gazeta.pl/next/7,151003,28219545,daniel-obajtek-oglosil-obnizke-cen-paliw-na-stacjach-a-do-polski.html#s=BoxMMtImg2
kupuje ruską ropę a ceny na stacjach, jakby kupowali inną,
https://biznes.wprost.pl/gospodarka/energetyka/10635964/rosyjska-ropa-z-ogromna-przecena-pomimo-tego-nie-ma-chetnych-kupcow.html
nie ma to jak zarabiać na wojnie, jeszcze krojąc kasę ze swoich obywateli.
Przecież te bojkoty nie bojkotują firm, tylko nasze oddziały i naszych pracowników, którzy mają zerowy wpływ na działania góry... To jedna z głupszych rzeczy jakie możemy robić, bo walimy w siebie, a nie tam gdzie powinniśmy.
Robia dalej biznes u ruskich bo Polska pozostawila otwarta granice i dziennie tysiace ruskich tirow nadal przez Polske sobie przejezdza.
vinni -> oczywiście że to jest rzecz którą należy zrobić. Oczywiście że będą też koszta po naszej stronie. Nie da się bezkosztowo udupić kacapów i ich biznesu. Ale jest to koszt który musimy ponieść, bo bez względu na jego wysokość, i tak będzie tańszy w rozliczeniu niż obrona przed kacapską inwazją za kolejny rok, dwa góra trzy od teraz.
I to nie jest tak że oddziały mają zerowy wpływ na centralę. A już na pewno wpływ na centralę mają wyniki finansowe regionów.
Liczą że zyski w oddziałach pozostaną te same, a do tego zgarną kacapski rynek poprzez wypełnienie niszy powstałej przez odejścia konkurencji.
Jedynym sposobem pokazania im, że tak nie będzie - jest wpływ na obniżenie ich dochodów w innych regionach. To co my jako indywidualne jednostki możemy w tym celu zrobić, to przekazać nasze pieniądze z zakupów do konkurencyjnych sieci. I to nie jest kwestia wyboru czy chęci, to jest zwykła konieczność w obliczu wojny.
Szkoda, lubię Crunchipsy, a jeszcze bardziej Curly... :( Trzeba przejść na Doritos i Lay's...
kupuje ruską ropę a ceny na stacjach, jakby kupowali inną,
Ropy nie kupujesz jak ziemniaków w warzywniaku :P Najpierw się płaci później czeka na dostawę, jako że rafinerie nie mają nieograniczonych możliwości magazynowych często tworzy się długo terminowe harmonogramy dostaw. Tak więc na 99% to są dostawy ruskiej ropy do portów za które już dawno zapłacono.
A mi się przydarzyła ciekawa sytuacja. Jedna z dużych firm obecna na polskim rynku (rynek motoryzacyjny) od pewnego czasu proponuje mi pracę, można wręcz powiedzieć, że się uwzięli na mnie, odbyłem kilka rozmów z zarządem, wahałem się dość mocno bo z jednej strony konkretna $, z drugiej byłbym zawalony bardzo mocno czasowo - niemniej to potencjalny boost w rozwoju "kariery". Dostałem wczoraj info, że chce się ze mną spotkać Dyr Zarządający na Europę. Spotkanie umówiłem, dostałem maila potwierdzającego z d.w. pana... Sergeya... Zapaliła mi się lampka, odpaliłem Linkedina i... ==>
Na spotkanie pójdę - praca ma się wiązać z handlem m.in. z krajami bałtyckimi i jestem ciekawy jak obecnie to ma wyglądać z racji WOJNY i INWAZJI ROSJI na niepodległy kraj :) Na pewno jednak nie zamierzam przyjmowac oferty i pracować z kacapem. Ja to mam całe życie tego typu "farta..." Ech :/
A Wy co byście zrobili na moim miejscu?
Będziesz mógł się przekonać na własnej skórze, jak to jest z przekonaniami, gdy w grę wchodzą pieniądze.
A tak bardziej serio to trudno powiedzieć bo nikt z nas nie wie co to za człowiek i jak miałaby wyglądać z nim współpraca. Sama firma jest brytyjska a nie sowiecka, więc już samo to daje nadzieje na normalne relacje. Żona zajmuje się rekrutacją i ostatnio jej koleżanka przeprowadzała rozmowę z rosyjskim programistą. Był załamany i mówił, że chyba czas wynosić się z tego "kraju" albo zacząć pić. Bo nic innego mu nie pozostaje. Tam jest dużo kumatych ludzi, którzy do tej pory żyli w odseparowanej bańce albo bali i dalej boją się zabrać głos. Z drugiej strony, nie chciałbym być w skórze tych niepopierających reżimu Rosjan. Oni dostają rykoszetem. Wiele firm, oczywiście nieformalnie, prosi aby nie przesyłać kandydatur obywateli Rosji.
I tak kamyk po kamyczku, mam nadzieję, że w końcu uzbiera się odpowiednia hałda, która pogrąży tego zbrodniarza.
Kijów, rakieta uderza w biały dzień w dzielnicę mieszkalną: https://streamable.com/mos1wd
I aftermath: https://twitter.com/suspilne_news/status/1503346346933248007
facet koło białej taksówki nie miał najmniejszych szans przeżyć :/ masakra to jakby na Marszałkowskiej walnęło tak to wygląda
https://twitter.com/BarakRavid/status/1503316397773971463
co da się zrobić to się zrobiło ( kto spierniczył to spierniczył), teraz można sankcje nakładać
Aj waj
Gdy Mariupol padnie, a jest to niestety kwestia czasu, to związane tam siły rosyjskie uderzą na północ. Nawet jeśli obleganie Zaporoża potrwa dłużej, to mogą to miasto oraz Dnipro ominąć od wschodu i zaatakować Charków od południa, ostatecznie odcinając je od zaopatrzenia. Wtedy padnie też drugie co do wielkości miasto Ukrainy.
Z całym szacunkiem dla wspaniale walczących Ukraińców, ale nie mają oni przewagi operacyjnej a ich krótkie "ofensywy" odbywają się głównie na północy i na krótkich odcinkach. Nie udało się przerwać okrążenia Mariupola i według analityków nie ma szans by ściągnąć tam odsiecz.
Nie wiem w jakim stanie są wojska rosyjskie, ale jednak, po zmianie taktyki, powoli posuwają się naprzód. Po zdobyciu Chersonia, atakują Mikołajów, z którego jest już rzut beretem do Odessy.
Jednym ze scenariuszy Rosjan jest odcięcie Ukrainy od Morza Czarnego i to się niestety może udać, chyba że jakimś cudem armia ukraińska nabierze zdolności do przeprowadzenia operacji ofensywnych na szeroką skalę. W tym celu musiałaby jednak dominować w powietrzu.
Jest to o tyle istotne, że przejęcie przez Rosjan południa Ukrainy może zmienić sytuację negocjacyjną. Jest jasne, że Rosja nie jest w stanie opanować i okupować całej Ukrainy, ale to wcale nie musi być na dzisiaj ich celem. Na pewno Rosjanie chcieli zdobyć Kijów, ale i tutaj plan mógł zostać zweryfikowany. Nawet zakładając, że Mariupol jest nie do uratowania, trzeba bronić Mikołajowa za wszelką cenę. Ukraina wciąż nie powołała pod broń większości swoich rezerwistów, być może z powodu braku sprzętu. To już jest rola Zachodu, by wyposażyć Ukraińców po czubek nosa.
Nie wiem jakim potencjałem wojskowym dysponują dwa duże miasta nad Dnieprem czyli Dnipro i Zaporoże. Dnipro to rosyjskojęzyczne miasto skąd pochodziło najwięcej ochotników wstępujących w 2014 roku do armii ukraińskiej. I stamtąd pochodziło też najwięcej ofiar. Prawdopodobnie to przez Dnipro idą linie zaopatrzeniowe do Charkowa (oraz przez Połtawę). Ale przy ewentualnym przegrupowaniu sił można byłoby część wojsk przesunąć na południe w celu obrony Zaporoża i w celu robienia wypadów w kierunku Mariupola.
Ukraina potrzebuje lotnictwa i artylerii. MIG-i NALEŻY przekazać Ukrainie, w taki czy inny sposób, za zgodą, bez zgody, nie ma znaczenia. Ale jeszcze ważniejsze jest przekazanie Ukraińcom systemów antyrakietowych i przeciwlotniczych, dronów oraz artylerii właśnie, która po rozpoznaniu z powietrza byłaby w stanie celnie uderzać w kolumny rosyjskich wojsk. Większość pocisków Rosjanie strącą, ale nie są w stanie strącić wszystkich.
Mariupol i Melitopol są nie do uratowania, bo ruskie zrobią wszystko, aby zdobyć cały pas nad Morzem Azowskim, który lądowo mógłby połączyć Donbas i Krym.
Zakładając, że ruskie w ogóle będą chciały pokoju i zrezygnują z zajmowania całej Ukrainy, to prawdopodobnie jednym z ich postulatów będzie nakreślenie (nowej) granicy na linii Dniepru.
z dedykacją dla Irka (bardzo się dziwię, że kolega, który IMHO zawsze rozsądnie pisał, ostatnio uderza tak mocno w bębenek pt III WŚ. atom itd.)
Ale co byś powiedział Polakom, którzy się przestraszyli i stanęli w kolejkach do biur paszportowych? W tych kolejkach słychać: „Następna będzie Polska". Nie będzie?
Rosja nie ma na to sił. Strasznie boleję, że przez ostatnie lata tyle było straszenia Polaków, grania na naszych lękach, na naszym bólu historycznym i powtarzania, że „znowu będziemy sami", bo NATO jest słabe, bo artykuł piąty nie zadziała itd. Część polityków prawicy grała w tę grę, ale też część środowisk paranaukowych, bo geopolityki nie uważam za naukę. Kupa pięknych karier medialnych wyrosła na wmawianiu Polakom, że oto będzie kolejna Jałta, kolejny Poczdam, zaraz tu wejdą Rosjanie. Zobacz, jak ta cała narracja się teraz posypała. NATO działało aktywnie jeszcze przed wybuchem tej wojny. W dodatku działało na terytorium kraju, który nawet nie jest członkiem Sojuszu! Pomoc dla Ukrainy okazała się gigantyczna, bezpośredni udział w wojnie jest tylko niewielki krok dalej. Mamy największy kryzys w historii istnienia Sojuszu i jesteśmy świadkami tego, że NATO się sprawdza. Również militarnie. Więc jeśli pytasz, co powiedziałbym tym ludziom w kolejce po paszporty, to że mogą się czuć bezpieczni tak długo, jak długo Polska jest w NATO.
Poza tym my nie jesteśmy uznawani przez Rosjan za pole bezpośredniej agresji. Oni w najśmielszych swoich planach nie zakładają, że nas najadą, że będą chcieli podbić Warszawę, wymusić tu zmianę rządu - czyli to, co próbowali zrobić w Ukrainie. Jesteśmy poza osią agresji rosyjskiej. Dla nich sprawa jest prosta: Kaukaz, Białoruś, Ukraina. Więc dość już tego straszenia Polaków rosyjskim truchłem imperialistycznym wyciąganym z szafy.
Rosjanie zawsze prowadzą swoje operacje zbrojne wielowariantowo. Zakładają cel maksimum i do niego dążą, ale mają też scenariusze B i C, którymi w razie czego się zadowolą. Jeżeli w tej wojnie chodziło o zaanektowanie Ukrainy i zmianę rządu, to celem awaryjnym będzie powołanie jakiegoś kadłubka na wschodzie ze stolicą prawdopodobnie w Charkowie. Jeśli i to się nie uda, to mogą płynnie przejść do trzeciego wariantu, czyli poprzestać na wyrąbaniu korytarza z Krymu do Rostowa nad Donem, połączenia lądowego przez Mariupol.
Sankcje muszą być utrzymane i rozszerzane póki całe terytorium Ukrainy nie wróci pod zarząd władz w Kijowie.
Cholera, próbowałem znaleźć ciekawe materiały, które czytałem w ostatnich dniach, ale niestety nie mogę odnaleźć w historii :( A były wartościowe - pokazywały, w podziale na kolejne etapy, sferę którą putler uważa za przynależną do ZSRR. Wliczając w to kraje nadbałtyckie, znaczną część Polski czy nawet Mołdawię. Przypominam że mówimy tu o punkcie widzenia putlera, jako rozgrywającego - więc niekoniecznie musi to być sensowne odniesienie do faktów historycznych.
Wspomnę też że Wolskiego bardzo szanuję, dostarcza póki co jednych z najlepszych analiz obecnego konfliktu.
Nie zmienia to faktu, że stwierdzenia w stylu:
Dla nich sprawa jest prosta: Kaukaz, Białoruś, Ukraina.
są dużym optymizmem, ogromnym niedopowiedzeniem i mam wrażenie wynikają z lekkiego hurraoptymizmu, który Wolskiemu się udzielił z postawy i dotychczasowych wyników Ukrainy.
Poza tymi rejonami, jak wcześniej pisałem, putler chce przywrócić tereny, które w jego mniemaniu przynależą imperialnej kacapii. Wszystko to, co zsrr, a wcześniej carska rosja miała w swoim posiadaniu.
I tu dochodzimy do republik nadbałtyckich, sporej części terytorium obecnej Polski (bez potrzeby zmiany rządu - zabranie nam terenów na wschód od Wisły sprawi, że sami z powrotem zmigrujemy w stronę wschodu, bo Europa przestanie w nas widzieć wartościowego partnera), czy nieszczęsnej Mołdawii - do dziś przecież destabilizowanej wewnętrznie przez naddniestrze, wspierane przez putlera.
Nie można sobie tego pominąć ot tak, bo EU, NATO etc.
I tak - kacapy pewnie nie odnowią zapasów wysoko technologicznych pocisków, spalonych w ostatnich tygodniach na miastach Ukrainy. Tyle że ich nie potrzebują tak naprawdę, by cisnąć dalszą ekspansję.
Imho samą masą są w stanie pokryć pierwszą fazę uderzenia, po czym okopać się na swoich pozycjach.
Że nie mają kasy? Wprost przeciwnie - 300 mld USD wciąż pozostaje w ich dyspozycji. Wystarczy na pokrycie uzupełnień.
Że gospodarka nie utrzyma? Wprost przeciwnie - bezrobotnych (a tych ma przybyć 9 mln w najbliższym roku), wcieli się do armii, da kałacha, 50 USD żołdu i sru w pole. Zakłady w kacapii przestawią się na produkcję sprzętu do uzupełnień.
I wiesz co? Homosovieticus to przyklepie. Będzie czuł potrzebę odwetu za upokorzenie i trudności wynikające z wojny ekonomicznej - w jego mniemaniu uruchomionej niesłusznie przez zachód. I dostanie wentyl bezpieczeństwa do spuszczenia tej pary.
Dla putlera dochodzi jeszcze kurczące się okno czasowe. Z jednej strony jego wiek sprawia, że nie ma już czasu czekać na kolejne okazje - musi działać tu i teraz.
Do tego dochodzi kwestia świadomości, że przy obecnych trendach, armie (wliczając te w jego bezpośredniej strefie zainteresowania) będą rosnąć w siłę, gdy jego - przygnieciona sankcjami - będzie popadać w regres. Tym bardziej może kusić, by przejąć tereny siłą rozpędu, z zaskoczenia, wciąż grając wg swoich reguł.
Naprawdę nie można ignorować tego zagrożenia. I piszę to z bólem - chciałbym widzieć całą kacapię zaoraną w jedno wielkie pole pełne ziemniaków. Ale żeby to się stało, tu i teraz trzeba ich docisnąć jeszcze bardziej.
Że NATO? niby tak. Tylko że nie jestem przekonany że świat będzie chciał się pakować w pełnoskalowy konflikt bo Wilno czy Suwałki z Lublinem.
EDIT:
Jeszcze fragment wypowiedzi Wolskiego:
To co czeka Rosję? Powrót do rozumu?
...
Jestem tu pesymistą i uważam, że niezależnie od przetasowań na szczycie władzy kurs neoimperialny Rosji zostanie utrzymany, bo taka jest logika funkcjonowania tego państwa, logika zaboru, podboju, dominowania nad sąsiadami, zawsze Rosja tak funkcjonowała.
A nie widzisz możliwości, że ta nieudana wojna jednak spowoduje przewartościowanie neoimperialnego myślenia? Na zasadzie: no cóż, próbowaliśmy, nie udało się, dajemy sobie z tym siana.
Nigdy w historii Rosji tak się to nie skończyło, nawet raz. Taka zmiana w mentalności Rosjan musiałaby być rozłożona na wiele lat, a tymczasem poskrob sobie pod tym iPodem, modnym ciuchem czy fajnym autem, i zobacz, co zaraz wychodzi.
Więc albo im się teraz spuści taki oklep, że do końca swiata będą pamiętać, albo cóż ... wrócimy do tej zabawy przy pierwszej okazji, raczej prędzej niż później :(
Jane's
Ale chyba nie zrozumiałeś, o co mi chodziło. Ja się nie boję, że "Rosja zaatakuje Polskę jako następną" (po paszport nie stałem, po benzynę nie stałem, do bankomatu nie stałem i papieru toaletowego w absurdalnych ilościach też nie kupowałem...), bo nie ma na to absolutnie żadnych przesłanek*, a do tego doszedł kolejny czynnik, którego w pierwszych 2-3 dniach wojny nikt się nie spodziewał - okazało się, że ruska armia jest słabsza niż jeszcze miesiąc temu wszyscy sądzili (nie słaba ogólnie, lecz słabsza niż się wydawało).
Ale. Ale! To wszystko przy założeniu, że NATO samo z siebie nie włączy się militarnie w tę wojnę, a co by się stało, gdyby zamknięto przestrzeń powietrzną nad Ukrainą.
Natomiast pomoc militarna w postaci np. obrony przeciwlotniczej i wszystkiego tego, co NATO robiło dla Ukrainy dotychczas - jak najbardziej, to jest wręcz mus.
*Pisałem zresztą o tym już w dzień napaści ruskich na Ukrainę, w poście [246.2] tego wątku.
P.S. Przy okazji polecam dzisiejszy wywiad z Packiem i Bonikowską w Super Expressie, które dotyczą m.in. omawianej tutaj kwestii. https://www.youtube.com/watch?v=SflNYWFiqpY
Ten człowiek powinien swój raport przesłać Putinowi i zmienić obywatelstwo na ukraińskie. Dałby dobry przykład.
Rosja się odgryza zachodowi:
W odwecie za nakładane na Rosję sankcje gospodarcze w związku z napaścią na Ukrainę, państwo Putina uznało, że będzie pozwalało na swoim terenie bezkarnie wykorzystywać znaki towarowe postaci z kreskówki Świnka Peppa - donosi Sky News.
https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/rosja-swinka-peppa-znak-towarowy-kradziez#.Yi8epDLjVtU.wykop
Jak tak dalej pójdzie, to znowu trzeba będzie liczyć szwy na czapkach z daszkiem i sprawdzać czy to oryginał czy podróbka :D
Oryginał miał chyba 8:)
O, dzięki za przypomnienie :)
A jeśli komuś nie będzie się chciało liczyć, to zawsze pozostaje nos i niuchanie, czy czuć wódę ;)
Via Tenor
Tak umierają ideały...
Widzę że w Rosji jest już paranoja. Czy jesteś za czy przeciw wszystkich zamykają https://twitter.com/nikorepi/status/1503097117987979266
Było wyżej. To materiał na skecz kabaretowy, choć i oryginalnie jest śmieszno-strasznie. Ale to jest ruski mir, można byłoby to zmienić jak Niemcy, poprzez okupację kraju, wymuszenie demokratyzacji, ale niestety Rosja ma broń jądrową. Ale skoro Zachód nie może przejąć kontroli nad Rosją, to zrobią to Chiny, o ile sankcje zostaną utrzymane. Rosja nie może mieć dobrej przyszłości.
Elon Musk własnie wyzwał putina jeden na jeden.
https://twitter.com/elonmusk/status/1503327421839417344
Elon znowu przedawkował biały proszek?
A może zacznie zrzucać Tesle z nieba, albo satelitami Starlinka niszczyć kacapskie kolumny pancerne? :D
"Nowe elity zachodu" :D
Osobiście uważam, że to bardzo słaby poziom "żartu". Tam ludzie giną, tracą cały dobytek życia, rakiety im na domy spadają i muszą uciekać do innego kraju. Ja rozumiem, że im starlink wysłał i super, ale na pewno stać go na więcej niż takie żarciki.
Izrael odmawia wsparcia Ukrainie. Pegasusa i kamizelek kuloodpornych nie będzie.
Żydzi chyba już zapomnieli kiedy sami mieli rzeź w czasie II wojny, także też to, że jak się kogoś nazwie "żydem" stało się określeniem negatywnym dużo mówi o tym narodzie
rozumiem odmówić broni ale kamizelek ? pewnie ci oligarchowie rosyjscy się u niech schronili mają dużo do gadania. żenada
Niech w przyszłości w takim razie nie jękną jak będą mieli przeboje z Palestyną.
No cóż, nawet Niemcy się z trudem ogarniają, ale Żydzi cierpią na amnezję.
Szkoda. My będziemy pamiętać.
Chociaż znalazłem też taką informację:
https://twitter.com/BarakRavid/status/1503316397773971463
Głupoty wypisujesz, bez żadnego cienia refleksji. A_wildwolf_A stało się określeniem negatywnym a nie słowo "Żyd". Żydem jest Zełeński, prezydent Ukrainy.
Pamiętacie może, jak kacapy wyśmiewały ekspertów NATO, którzy twierdzili, że ruskie czołgi będą grzęzły w czasie roztopów? Ciekawe co teraz mieliby do powiedzenia. Obok widać trzy z łącznie pięciu (!) T-80 opuszczonych przez swoje załogi bo zakopały się w błocie.
Ruscy tak zostawiaja te czolgi bo moze mysla ze jak juz podbija Ukraine to sobie je potem pozbieraja z powrotem :p
eee...
Ale ta belka która tam sobie zwisa z tyłu nie jest na pokaz...
Ona ma zastosowanie właśnie w takich sytuacjach...
Przy jej pomocy powinni przynajmniej spróbować się wykopać...
Proszę Państwa, oto miś. Miś jest bardzo grzeczny dziś. Chętnie Państwu łapkę poda. Nie chc(e)ą podać ? A to szkoda.
takiego czegoś jeszcze nie widziałem, BTR4E akcji
Dawaj, dawaj ... wsio. Następna kupa złomu gotowa.
Realistyczny ten nowy BF. Piechurzy zaspamowani pociskami
Elegancko się BMP klapnął :)
zauważyliście jak celowali przed BMPekiem żeby porazić tą piechotę która kryła się za nim?
Panowie i panie, to jak w końcu wygląda sytuacja? Premier (słusznie) wzywa Europę do konfiskaty rosyjskich majątków (nie tylko oligarchów). A tymczasem w Polsce...
Polska, to jest pikuś ;) Ja jestem jak sobie Niemiaszki i Francuzi z tym poradzą. Finansowani przez lata z pieniążków reżimu Putina. Ciężko będzie odejść od koryta. Jak na razie, to chyba Włosi najwięcej działają w podobnym temacie aby uprzykrzyć życie Ruskim.
Pinokio Morawiecki, jak zwykle okazuje się hipokrytą, nic nowego, można się rozejść...
No, gdyby przeprosił za kłamstwa, uderzył się we własne piersi (a nie tylko cudze), to wtedy byłoby o czym pisać.
Juz pisalem, Polska poza zamykaniem nieba (i to tez nie do konca) tak naprawde nic nie robi sobie z sankcji. Wschodnia granica otwarta, ruskie tiry bez przeszkod nadal woza na wschod towar.
Prawdą jest, że bez zgody UE nie da się całkowicie zablokować handlu prywatnych firm z ruskimi. Ale prawdą jest też, ze to nie jest tak, że poszczególne państwa członkowskie nie mogą zrobić niczego, co uprzykrzy życie ruskim, nawet gdy w grę wchodzą tylko firmy prywatne.
Czy polski rząd wziął już przykład z rządu Litwy lub Łotwy? News o uprzykrzaniu życia ruskim tirom przez Litwę i Łotwę pochodzi sprzed tygodnia...
https://40ton.net/trasa-z-moskwy-do-kaliningradu-w-12-dni-litwa-spowolnila-ruch-od-strony-bialorusi/
Jak wiadomo, parafrazując prozę Franka Herberta: Wungiel musi płynąć.
to są generalnie dziwne "sankcje", gazprom nadal bedzie przesyłał gaz przez ukrainę
dlaczego Ukraina tego nie blokuje?
Nie wiem, czy to żart, ale smutno się robi:
https://twitter.com/PabloMo09825801/status/1503386749678104576
Nad Rumunia lata ten sam, wiec moze wywiad cos przeczuwa na dzisiaj.
Samoloty zwiadowcze latały już tygodnie przed rozpoczęciem wojny, a od rozpoczęcia wojny latają codziennie.
to jest chyba nasłuch elektroniczny, czy jakoś tak, czyli szpiegowski samolot
znalazłem takie coś:
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,27923274,rodem-z-lat-60-ale-niezastapione-powietrzny-szpieg-usa-pierwszy.html
W Rosji można trafić do aresztu za trzymanie czystej kartki papieru.
https://www.youtube.com/watch?v=8WkrNMU7pRU&t=3s&ab_channel=naTemat.pl
Zamordyzm jak za Stalina się zaczyna, a większość i tak tylko Putin i Putin.
Ten facet prosi się o kłopoty, przyszedł z czystą kartką. ... W jakim celu Pan tu stoi ? ... Do czego służy ta kartka ? ... Jaki jest jej cel ? ...
Tragikomiczne. Perwersyjna myśl mnie naszła a jakby tak ją zjadł na ich oczach ?
Następnym razem trzeba przyjść z kartką porysowaną w szlaczki.
A może jednak nie, mogą do psychuszki zamknąć na kilka lat. Ruscy robili takie numery.
To jest trochę smutne, bo pokazuje dobitnie jak pojebana jest administracja w tym kraju...
Tylko czekać na cieplejsze dni i aresztowania osób, ktore mają "wolnościowe" tatuaże na rękach, bo jednoosobowa pikieta...
Nie dodałem, młody człowiek ma jaja bezczelnie sobie kpiąc z absurdu: ... żądam abyś zaprzestał natychmiast swoich nielegalnych działań w odp. uśmiech i .. zamierzam kontynuować.
Mądre głowy zajmujące się sytuacją na Ukrainie polecają ten wywiad, to i ja polecam.
Bardzo fajne.
My oczywiście postrzegamy cały ten konflikt poprzez polonocentryczny pryzmat, a mnie najbardziej interesuje to, co dzieje się w Azji Środkowej i okolicach.
My snujemy czarne wizje o inwazji Putina na Łotwę, czy Estonię, a wszyscy niby-wasale Rosji pokazali jej gigantycznego pindola i będzie to miało swoje reperkusje.
Sama wieść o tym, że kadyrow, czy inny Kozokutawbijew pojawił się osobiście w Ukrainie jest wieścią elektryzującą, bo wystarczy jeden zabłąkany Bayraktar, naprowadzony na odpowiedni namiot losowym raportem CIA i nagle cała Ciećnia płonie.
Staram się unikać wieszczenia tego, co będzie, bo dużo mądrzejsze osoby ode mnie były w błędzie. Mowa o służbach specjalnych. Ich rolą jest zdobywanie informacji. Po to istnieją. Są więc lepiej poinformowane, niż ja. I nawet one nie przewidziały tego komuszego dziadostwa, jakie stało się spuścizną wielkiego Cara.
A dla nas to coś dobrego.
Nawet nie próbuję zastanawiać się nad tym, co to będzie, bo układ jest zbyt skomplikowany, by go modelować. Ale za to wiele elementów układanki już znamy. I to, co znamy, świadczy o totalnej kompromitacji kacapów, ich strategii geopolitycznej i przede wszystkim - myśli technicznej.
P.s. Niech żyje globalizacja.
W Mateczce Rosji już wydzielają racje żywnościowe... nierówno:
https://twitter.com/KrzysztofBrejza/status/1503428625785311233
Od strajku w Świdniku zaczęła się Solidarność. Poszło o cenę kotleta na stołówce. Widzę że w Rosji będzie podobnie.
Tli się jakaś iskierka nadziei, ze mój historyk, który powtarzał to samo, i wszyscy, którzy teraz spodziewali się tego w Rosji, jednak mieli rację... Chociaż wiem, że nie wolno mieć złudzeń, cieszyć się na zapas, i ze to baaaardzo wątła iskierka. Zwłaszcza w obliczu bierności i indolencji NATO, które za chwilkę straci szansę, by powalić kacapię... :(
Jeśli się potwierdzi, to smutna wiadomość dla Ukrainy i dla NATO:
https://www.ft.com/content/52ea7aab-f8d1-46b6-9d66-18545c5ef9b9
Zachęcam NATO do intensyfikacji pewnych działań. :P
paywall.
Jedyne co widzę to:
US tells allies China signalled openness to provide Russia with military support
W skrócie: według USA Chiny zgodziły się udzielić pomocy "militarnej" Rosji.
W poniedziałek chińskie MSZ zdementowało te doniesienia. Twierdzenia amerykańskich urzędników, że Rosja poprosiła Chiny o przekazanie sprzętu wojskowego do użycia na Ukrainie, to dezinformacja rozsiewana przez USA - oświadczy chiński resort.
usa nie można do końca ufać, podobnie jak z bronią chemiczną w Iraku.
Oni dbają o swój biznes i kto wie czy nie chcą wciągnąć Europy w jakąś wojnę ekonomiczną z Chinami.
Poparcie Finów dla przyjęcia kraju do NATO osiągnęło w poniedziałek nowy historyczny rekord - wynika z sondażu Instytutu Taloustutkimus. Po inwazji Rosji na Ukrainę za wstąpieniem do Sojuszu opowiedziało się 62 proc. badanych, 16 proc. było temu przeciwnych, a 21 proc. nie miało zdania.
Ciągle powtarzam: to jest to OKNO, ten MOMENT, gdy można docisnąć faszyzm, przydusić, dobić. Finowie w NATO to dłuższa granica z faszyzmem, ale jak wiemy, Ruscy już nie mają czym nam się przeciwstawić, poza bronią jądrową. To co my musimy jeszcze zrobić, jest to nasz epokowy i generacyjny obowiązek, to ocalić niepodległą Ukrainę, tę, która walczy z faszyzmem, nazizmem rosyjskim, tę Ukrainę na czele której stoi Żyd Zełeński. Żyd pokonujący faszyzm będzie symbolem ostatecznego pognębienia ludobójczego totalitaryzmu posthitlerowskiego i poststalinowskiego. Z naszą pomocą...
W Kijowie dodatkowo walczy batalion żydowski, do którego niedawno dołączyli niektórzy Żydzi z Odessy, którzy wcześniej utworzyli w swoim mieście ochotniczy batalion Matilan, który służył w Donbasie. Są to dobrze wyszkoleni żołnierze, doświadczeni, zaprawieni w boju.
Nie jest też tajemnicą, że na Ukrainę napływają ochotnicy, byli żołnierze armii izraelskiej.
Pojawiły się już w tym wątku ruskie wypowiedzi antysemickie pożytecznych putinowskich idiotów, ale grzecznie apeluję: nie wrzucajcie, niczym naziści, wszystkich Żydów do jednego worka. To bardzo zróżnicowany naród. Zełeński jest z pochodzenia Żydem, warto mieć to na uwadze.
Izraelska opinia publiczna sympatyzuje z napadniętą Ukrainą, nawet niektórzy ministrowie pozwalają sobie na niezręczną krytykę Putina. Izrael znajduje się w trudnym położeniu, ma swoją doktrynę tworzącą jej podstawowe filary bezpieczeństwa i choć osobiście uważam, że Izrael powinien pokusić się o większą odwagę, na wzór szwajcarskiej, to jednak nie śmiem tego kraju potępiać w czambuł, a już na pewno nigdy nie będą w nazistowskim stylu uznawał, że wszyscy Żydzi są jednakowi i mają takie same poglądy. Tylko debil może w to wierzyć.
Żydzi zamieszkujący Ukrainę w zupełnie jednoznaczny sposób opisują sytuację. No i niektórzy z nich walczą o swoich kraj, u boku prawosławnych, unitów czy katolików.
https://wiadomosci.wp.pl/szwecja-robi-krok-w-tyl-nie-chcemy-destabilizowac-europy-6745458905770592a
Znacznie ciekawsze od cyferek u Finów jest otwarte stanowisko Szwedów, którzy od lat znajdują się w podobnej do nich sytuacji jeśli chodzi o poparcie społeczne w sprawie wejścia do Sojuszu.Tymczasem mając okazje do zamknięcia tematu stwierdzają, że nie mają zamiaru ani krótkoterminowo wstępować do NATO, ani w ogóle nigdy.Przedziwne zachowanie.Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że jako jedni z pierwszych wsparli militarnie Ukrainę.Co więcej.Chyba 2-3 miesiące przed inwazją przeprowadzili spore manewry na Gotlandii jednoznacznie stwierdzając, że są wymierzone w Rosje i jej ewentualne prowokacje, a tu nagle cyk i wystraszyli się ruskich, którzy im pogrozili? Ciekawiej robi się dalej.
Szwedzki rząd jest przekonany, że z myślenia o członkostwie w Sojuszu Północnoatlantyckim należy zrezygnować, stawiając jednocześnie na bliższą współpracę z sąsiednimi krajami, a także z USA i Wielką Brytanią.
Brzmi jeszcze dziwniej.Trochę jakby - NATO to gówno bez przyszłości, którym nie warto zawracać sobie głowę? Czy mocno angażujący się Szwedzi wiedzą coś o przyszłości Sojuszu czego nie wie opinia publiczna? Prawda jest taka, że z każdym dniem NATO coraz bardziej udowadnia, że jest bezużytecznym reliktem Zimnej Wojny.Z tego zresztą powodu administracja Trumpa groziła, że USA wyjdą z Sojuszu.Obecnie oczywiście nie jest dobry moment, żeby burzyć stare sojusze i budować nowe.Być może Waszyngton uznał jednak, że to nie ma dalszego sensu i trzeba oprzeć się na Skandynawii i Europie Wschodniej, a Zachodnią przestać zawracać sobie głowę.Pożyjemy zobaczymy, ale tak jak już pisałem - gra moim zdaniem idzie o znacznie więcej niż niepodległą Ukrainę.Nie sądzę, żeby kacapy dały aż tak zrobić się w konia, że przystaną na pokój z zastrzeżeniem, że Ukraina nie wejdzie do NATO, po czym obudzą się z nowym sojuszem u swoich granic znacznie lepiej skrojonym pod obecną sytuacje geopolityczną, ale mam wrażenie, że do tego właśnie zmierzamy.
Rosjanie idą na Kijów. Czy Ukraina zatrzyma agresję? - Jarosław Wolski i Piotr Zychowicz
https://www.youtube.com/watch?v=whNWChXUGhg
Trudno podważyć słowa Wolskiego. Docenia Ukraińców, ale chyba domyśla się, że bez pomocy Zachodu Ukraina prędzej czy później zostanie przez Rosjan zwasalizowana. Choć Rosjanie nie są w stanie podbić całej Ukrainy, to są w stanie odciąć od niej kolejny kawałek, największy.
Gdy Rosjanie wykazywali się nieudolnością, trzeba było to wykorzystać, dla dobra następnych pokoleń. Teraz wojska rosyjskie coraz lepiej się organizują i za chwilę naprawdę będzie za późno by ich dobić.
Kolejny ruski oficer-skurwysyn-terrorysta-morderca został wyzwolony:
https://twitter.com/Biz_Ukraine_Mag/status/1503437200398168076
Memy pod tym tłitem są boskie!
Czekam tylko kiedy odjebią tego kremlowskiego pupila- Kardyrowa.
Nie mogę uwierzyć, że przez tyle lat nikt nie zutylizował tej wszy.
https://eurosport.tvn24.pl/koszykowka,117/mateusz-ponitka-wrocil-grac-do-zenita-sankt-petersburg-koszykowka,1099359.html
Kapitan reprezentacji Polski w koszykówce Mateusz Ponitka po krótkiej wizycie w kraju zdecydował się na powrót do Rosji i kontynuowanie kariery w Zenicie Sankt Peterburg. Zawodnik nie ma podstaw prawnych do zerwania umowy, ale jego decyzja szokuje w obliczu wojny w Ukrainie. (https://tvn24.pl)
W Polsce mamy debili - 25% osób chce, żeby Polska weszła i pomogła Ukrainie - czyli po prostu wywołała wojnę z Rosją.
Pojawiają się też głosy, że Rosja nie jest taka silna i można by było ją teraz robić, bo później może nie być okazji.
1. Nie naszą wojna
2. Nie mamy sił militarnych na to działanie
3. Niektórzy sobie chyba nie zdają sprawy, że nawet gdybyśmy wygrali wojnę z pomocą kogoś tam, to miasta poniszczone i cała Polska.
Armia rosyjska jest typowo artyleryjska.
Wystrzelą sobie pocisk z kilkuset km na Warszawę i już tak pięknie nie będzie - już nie mówiąc o broni atomowej.
Twój wpis to echo debili z 1938. Ty jesteś równie przewidujący jak Daladier i Chamberlain. Nie nazywaj więc innych debilami, bo historia NIGDY nie ma dla takich jak ty litości.
W prasie zachodniej w 1938 mnóstwo było takich co nazywali innych debilami, bo ci apelowali o przeciwstawienie się twardo Hitlerowi.
Przy odrobinie wysiłku mogę zacytować fragmenty z ówczesnej prasy np. francuskiej, ale po co?
Obecnie jest tak, ze bez aktu agresji z drugiej strony Rosja nie zaatakuje państwa NATO. W 1938 nie bylo takiego paktu. Mi on daje pewien poziom bezpieczenstwa, wyzszy, niz kiedykolwiek Polska miala.
Jawny atak Rosji przez siły NATO moglby miec dla Polski opłakane skutki. Wg mnie to ryzyko jest zbyt duże i mimo ogromnej sympatii dla Ukrainy, lepiej jest im pomagac w inny sposob, niz przez otwarte dzialania wojenne.
A wyzywanie od debili zostawiam innym.
Ahaswer popiera pomoc militarna ze strony Polski ale jakby bomby zaczęły spadać na Warszawę to pierwszy by się pchał do samolotu do Londynu albo Paryża.
Qverty, jesteś takim prawicowym wojownikiem, a jak masz szansę na walkę z niechrześcijańskimi barbarzyńcami, to już nie chcesz wojować?
Panowie, może zacznijcie dyskusję od nie obrażania się od debili? Ostatnio sporo o wzajemnym szacunku, unikaniu polskiego piekiełka w kontekście wojny na Ukrainie wspominał Witold Jurasz w swoim świetnym "Raporcie międzynarodowym". Twardo stoję na stanowisku nieinterwencji, ale muszę po pierwsze przyjąć do wiadomości, że część osób uważa inaczej, a po drugie, że osoby te mają swoje argumenty, a ostatecznie historia częściowo pokaże, kto ma rację (częściowo, bo rozegrana zostanie tylko jeden wariant, nigdy nie ma pewności, jak potoczyłaby się historia w wersji alternatywnej).
Uważam, że imperializm rosyjski (sensu stricto) sięga tak daleko, jak mu na to pozwoli NATO, a NATO szybko i jasno pokazało za kogo będzie umierać, a za kogo nie (Ukraina). Uważam, że wszystkie rozważania nawołujące do eskalacji konfliktu pomijają albo bagatelizują dwa aspekty - Polska nawet w przypadku wygrania "III WŚ" ze względu na swoje położenie poniesie olbrzymie straty, a użycie broni nuklearnej jest możliwe (w szczególności taktycznej), a nawet znacząco prawdopodobne. Polecam Wam znakomitą na dzisiejsze czasy książkę Marka Budzisza "Wszystko jest wojną, rosyjska kultura strategiczna", w której autor powołuje się na rosyjskie źródła wskazujące na warunki użycia broni nuklearnej oraz wewnętrzne dyskusje o celowości użycia takiej broni. Dodajcie sobie do tego informacje wywiadowcze NATO (o większości których nie mamy pojęcia) to może zrozumiecie, skąd taka a nie inną postawa Zachodu.
Wydaje mi się, że w Polsce nieufność do zachowawczej postawy Zachodu bierze się w dużej mierze z tego, że Zachód nas nie posłuchał i Putina sobie wyhodował.
Zacytuję Ryszarda Kuklińskiego z bodajże 2002 czy 2004 roku: Obserwuję Putina, on już ma ciągoty mocarstwowe. Jeszcze jest słaby, ale przy pomocy Zachodu stanie na nogi i wtedy im pokaże. Taki ten Zachód jest, wyhodował Hitlera, Stalina, a teraz hoduje Putina. Dla Polski to bardzo, bardzo niedobre.
Ale wnioskowanie, że skoro wcześniej Zachód był zbyt miękki, to teraz musi przyjąć postawę radykalną jest w moim odczuciu bardziej emocjonalne niż rzeczowe.
Qverty, jesteś takim prawicowym wojownikiem, a jak masz szansę na walkę z niechrześcijańskimi barbarzyńcami, to już nie chcesz wojować?
Coś się zmieniło? Prawosławni to już nie chrześcijanie?
25% osób chce, żeby Polska weszła i pomogła Ukrainie - czyli po prostu wywołała wojnę z Rosją.
Strzelam- głównie do tego grona zaliczają się kobiety i emeryci, których nikt w kamasze nie ściągnie :) A część z tej grupy wyobraża sobie to tak, że Polska wyśle swoje wojsko, zrobią porządek i przechyli szalę wygranej na stronę Ukrainy, a Rosja tak po prostu się wycofa i przeprosi... Jest też pewnie trzecia część tej grupy- ludzie, którzy wygodnie siedzą sobie we Francji/Niemczech/Wilk. Brytanii i wiedza że w przypadku potencjalnego odwetu Rosji, żadne bomby na nich spadać nie zaczną...
Co się zaczyna?
pis zasila rosyjską machine wojenną
https://next.gazeta.pl/next/7,151003,28221601,tajemniczy-tankowiec-z-rosyjska-ropa-w-gdansku-lotos-zaslania.html#s=BoxOpImg1
fakt, ze ruska ropa na naszych stacjach jest od zawsze, bo to ponoć nie takie proste, rafinerie są dostosowane do ich paliwa.
Jeśli dobrze zrozumiałem ten filmik, to w Rosji za próbę wyrażenia poparcia dla poczynań Putina też wsadzają :D
https://www.youtube.com/watch?v=ZUoQ7CUFzhk
Widzę, że niektórym zaczynają puszczać nerwy i zaczyna się wyzywanie od debili.
Panowie, spokojnie. Takie zachowanie nie przystoi w żadnej sytuacji, a tu mamy realny problem.
Na Ukrainie giną niewinni ludzie. Jest to straszne. Ja też nie mogę patrzeć na to jak cały cywilizowany świat patrzy na to wszystko a przywódcy ze swoich wygodnych foteli rozmawiają sobie przez telefony.
Moje wnioski są takie.
Europa i świat nie są jedolici w stosunku do sankcji wprowadzanych na Rosję.
NATO też nie jest jednolite co z tym dalej robić. To trochę taki relikt przeszłości stworzymy na bazie innej sytuacji geopolitycznej. Ale przywódców nawet rozumiem rozumiem. Uważam , że Państwa takie jej Niemcy, Francja, Węgry i być może Turcja za nic będą miały punkt 5 traktatu. Podjęcie decyzji o jakiekolwiek zbrojnej interewncji to ogromna odpowiedzialność.
Też bylem pełen ura optymizmu i do niedawna chciałem pomycy militarnej Ukrainie.
Ale przy bezpośrednim ataku najpierw obrywamy my. Co wtedy? Choć NATO nie daje poczucia bezpieczeństwa jakiego bym chciał, to jednak uważam, że Rosja NATO nie zaatakuje.
Cały czas tylko zastanawia mnie brak chęci do stworzenia sił pokojowych z ramienia ONZ, tak jak kiedyś w Kosowie.
Chodzi o pomoc ludności cywilnej bo to co się tam wyprawia to już jest makabra.
Cały czas tylko zastanawia mnie brak chęci do stworzenia sił pokojowych z ramienia ONZ, tak jak kiedyś w Kosowie.
Nie mogą ich stworzyć bez zgody Rosji. To że Rosja wciąż jest stałym członkiem Rady z głosem weta to niestety kuriozum.
Iselor
ONZ powstawała w okolicznościach, w jakich powstawała, więc to, że ZSRR... ups, że Rosja jest członkiem RB ONZ - mimo wszystko - można zrozumieć. Absurdalne jest natomiast prawo dotyczące weta w RB, że ma je nawet członek RB, którego dana sprawa dotyczy - to tak, jakby sędzia sądził we własnej sprawie; to jest kuriozum.
Inna sprawa, że RB ONZ już z 30 lat temu (przy okazji rozpadu systemu komunistycznego) powinna zostać powiększona o kilku stałych członków.
John_Wild ---> Nie rozumiem Twojego toku myślenia i ludzi mających podobne zdanie. Zachowujecie się tak, jakby tej wojny nie było, albo była gdzieś daleko. Uznajecie, że tak długo dopóki nie ma jej u nas, to wszystko jest ok. Otóż nie jest ok. Przeciwstawianie się wojnie tylko deklaratywnie i finansowo, to za mało. Pozwalając na coś takiego dzisiaj, zezwalamy na gorsze rzeczy jutro. Dajemy jasny sygnał - zbrodnie nas nie interesują, dopóki nie dotykają bezpośrednio nas.
Po drugie - a dlaczego wojna miałaby w pierwszej kolejności uderzyć w nas? Po co komuś bombardować polskie miasta? Jeśli miałoby dojść do eskalacji, to pewnie wszystkim dostałoby się po trochu. Sami sobie tworzymy własne demony i ulegamy strachowi, jaki putler właśnie chce w nas wzbudzić. Ulegamy jego propagandzie świadomie.
Dajemy jasny sygnał - zbrodnie nas nie interesują, dopóki nie dotykają bezpośrednio nas.
Wiem, że hipokryzja to hołd, który występek składa cnocie, ale rzeź na Ukrainie to nie jest pierwsze "ludobójstwo" od czasów II WŚ czy choćby upadku bloku sowieckiego, nie jest to nawet pierwsze ludobójstwo Putina, a wcześniej mało kto wspominał o tym, że NATO ma być światowym dobrym policjantem. Nie udawajmy, że jest inaczej, bo odpływamy w absurd. Jeżeli ktoś się u nas przejmuje Ukrainą BARDZIEJ niż całym światem, to dlatego, że Ukraina dotyczy NAS BARDZIEJ niż inne państwa czy grupy etniczne narażone na zjedzenie przez silniejszego czy eksterminację.
Po drugie - a dlaczego wojna miałaby w pierwszej kolejności uderzyć w nas?
A dlaczego Rosja atakuje Kijów a nie Paryż albo lepiej - Waszyngton? Jeżeli rozegra się trzecia wojna światowa, to albo zostanie rozegrana po trupie Polski albo w wariancie atomowej zagłady świata. Rosja nie będzie prowadziła ze swoją wybitną armią wojny konwencjonalnej w całej Europie. Nie wspominam już o tym, że zdziwienie, że wojna miałaby uderzyć bezpośrednio w Polskę zupełnie abstrahuje od głównego argumentu wysuwanego za interwencją (Putin chce przywrócić sowiecką strefę wpływów i cofnąć świat przed 1999 r.) - z tej perspektywy neutralizacja, demilitaryzacja i denazyfikacja Polski jawi się jako oczywista.
Hajle Selasje ---> Dlatego tak gardłuję za podjęciem bardziej zdecydowanych kroków, bo dotyczy to bezpośrednio nas i naszej części świata. To naturalne, że bardziej interesuje nas to, co jest blisko. Jesteśmy w Europie, nie Ameryce, Azji czy Afryce. Zajmijmy się własnymi sprawami sami, a skoro świat jest gotowy pomóc, wykorzystajmy to. Nie bądźmy hamulcowymi we własnej sprawie.
Co do 'Polska ucierpi jako pierwsza' - być może, ale nie koniecznie. Wojna nie zacznie się wielkim najazdem wojsk pancernych przez nasze terytorium. Na pewno będzie to w pierwszej kolejności atak samolotowy czy rakietowy. Zanim doszło by do działań lądowych, sporo wody by upłynęło. Nawet nie mamy pewności, czy przy postawieniu się NATO ruskim, oni nie wystraszyli by się pierwsi. Nie wiemy tego, a demony tworzymy sobie sami w głowach.
Niestety jest wojna, a każda wojna niesie za sobą ryzyko. Nie można prowadzić wojny bez ponoszenia ryzyka.
Oby wrócili żywi, bo jak gdzieś ich przypadkiem trafi odłamek, to się zacznie.
Pretekst dla NATO by ruszyć dupę i pozbycie się dwóch szkodników.. Tylko Kijowa i postronnych ofiar szkoda.
No i żeby Zełeńskiego nie zdekonspirowali
Mimo wszystko lepiej, żeby Morawiecki wrócił żywy. Tak samo premier Czech i premier Słowenii.
Może lepiej, żeby wrócili żywi, ale nie dlatego, że coś się zacznie, tylko aby zachód nie pokazał jeszcze większego blamażu. Zaraz by się zaczęło tłumaczenie: 'bardzo nam przykro, ale sami podjęli ryzyko, niestety nic nie możemy w tej kwestii zrobić'.
ironia!! Czy akurat Ty naprawdę się marwisz!!!?? --->Oby wrócili żywi, bo jak gdzieś ich przypadkiem trafi odłamek, to się zacznie.
sorki ja w tej wypowiedzi akurat widzę jędzowatość, autoironię :(
pozbycie się dwóch szkodników..
Mimo wszystko lepiej, żeby Morawiecki wrócił żywy. (czyli nie wymieniłeś Kaczyński)
Wstydźcie się. Macie prawo nie lubić Morawiecki i Kaczyński. Macie prawo nie zgadzać się z niektóre decyzji i wypowiedzi polscy politycy. Ale żeby pomarzyć, by nie wrócili żywi? Przeginacie....
Może nie są święci, ale to nie są ludzie Putina. Tym bardziej, że mają również rodziny, co czekają na ich powrót. Nie zniżajmy nasze zachowanie do poniżej poziomu...
Jeśli to są wasze żarty, to raczej nieśmieszne.
Proponuję szukać ok. 2 metry pod ziemią.
Jak podaje dzisiejsza "Rzepa" (w różnych artykułach) temat "no fly zone" nad Ukrainą nie jest zamknięty. Debatuje nad tym między innymi amerykański Senat. Kompromis jest możliwy, decyzje zapadną szybko.
Jeśli nie zostaną wysłane samoloty (jak chcieliby Republikanie), jeśli nie uda się utworzyć "no fly zone", to Ukraina dostanie "baterie przeciwlotnicze, pociski i drony".
"No fly zone" choćby nad zachodnią częścią Ukrainy (czego jestem zwolennikiem), ma też słabe strony (i nie chodzi tutaj o agresję i groźby Rosji) - za pilotem gen. Tomaszem Drewniakiem: "Nie da się zintegrować ukraińskiej obrony powietrznej z systemami NATO, w związku z tym Ukraina musi się zobowiązać do wygaszenia własnej obrony przeciwlotniczej. Czas potrzebny do zaplanowania takiej operacji, to co najmniej kilka tygodni."
"No fly zone", jak podają wojskowi, nie wyeliminuje też artylerii i sytuacji w rodzaju ostrzelania poligonu w Jaworowie, tuż przy polskiej granicy - był to ostrzał rakietowy przeprowadzony z Morza Czarnego.
Trzecia sprawa - różniąc się w ocenach nie wyzywajmy się od debili, Mladen weź przyhamuj, bo takim podejściem, to służysz tylko ruskiej propagandzie, nikomu innemu.
USA się w tańcu nie pier.... w sensie nie boją się ani Chin ani kacapów skoro grożą jednym i drugim. Według mnie jak USA zamknęło niebo sama, a nie jako NATO to rosjanie obsraliby zbroje.
APEL DO FORUMOWICZÓW
Panie i Panowie
Musimy być bardzo ostrożni w wyrażaniu swoich opinii i w starciach na argumenty - przerzucanie się "debilami" nie prowadzi do niczego dobrego, wręcz przeciwnie - daje to ruskim trollom kolejnego asa do ręki!
Ci, którzy mieli okazję czynnie brać udział w dyskusji o koronawirusie powinni wiedzieć o co mi chodzi...
Ostatecznie wszyscy chcemy dobrze - chcemy zatrzymać putlera, chcemy ratować Ukrainę, chcemy pokoju - i na tym się skupmy, na tym co nas łączy, a nie dzieli!
Kwestią sporną pozostaje jedynie jak osiągnąć w/w cele, a to już w dużej mierze "wielka polityka", która większości tutaj osób jest tak naprawdę obca...
Zauważcie dodatkowo, że podejście Moderacji do tego wątku jest skrajnie liberalne i ogranicza się jedynie do usuwania trolli...
Więc pokój Bracia i Siostry!
Jak skończy się ten koszmar, to wrócicie sobie do tematów o lewicy i prawicy i tam będziecie dalej się kłócić...
Powiem wiecej, przestanmy sie na temat wojny wypowiadac, wszak "wielka polityka" jest nam obca... :/
Droga wolna...
Ostatecznie wszyscy chcemy dobrze - chcemy zatrzymać putlera
Nie podoba mi się mówienie o tym, że to Putin zaczął wojnę, że Putin zaatakował Ukrainę, że trzeba pokonać Putina itd. Rosja zaczęła wojnę i to Rosję trzeba zatrzymać. Nie tylko Putin jest winna ale Rosja również
No ale ja sie tutaj prawie wcale nie wypowiadam. Covidowi eksperci stali sie ekspertami wojennymi/politycznymi a ja nie mam kompetencji na "dyskusje" na podobnym poziomie.
Wiesz, historia bardziej pamięta nazwiska:
Aleksander Wielki
Chingis-chan
Hitler
To samo będzie z Putinem...
Też udzielam się tutaj coraz mniej, ale czytam regularnie i boli mnie jak Kargul z Pawlakiem biją się o miedzę, teraz kiedy tak bardzo potrzebne nam zjednoczenie!
Do tego nie uważam, aby brak akademickiej wiedzy na jakiś temat zabraniał mi wyrażenia swojej opinii i uczuć towarzyszących danemu zjawisku.
Nie bez powodu znajdziemy w tym wątku odnośniki do analiz ekspertów wojskowych, politycznych i ekonomicznych.
No i dodajmy, że eksperci są w tym temacie tak samo zagubieni jak my.
Embargo embargiem, a kasa musi się zgadzać.
Świeży (marzec 2022) raport dotyczący opinii mieszkańców UE na temat Ukrainy ale częściowo i tematów dotyczących rusków.
https://yes-ukraine.org/2022/European_peoples_behind_Ukraine-EN.pdf
Bo ruskich w Europie w zasadzie sie nie lubi od dawien dawna, teraz te uczucia tylko sie umocnily.
Osobiscie to mam ubaw z angielskiej arystokracji, ktora jak zwykle stoi w rozkroku. Z jednej strony gardza ruskimi nowryszami a z drugiej strony sie przymilaja bo ruski dolar jednak nie smierdzi bardziej niz taki arabski.
Ten raport utwierdził mnie tylko w antypatii do Francuzów.
Ten raport utwierdził mnie tylko w antypatii do Francuzów.
Naprawdę? Ja mam właśnie całkowicie odmienne spojrzenie w tej kwestii. Zważywszy na zrodzone mniej więcej w połowie XVIII wieku francuskie złudzenia na temat kacapii w tym prorosyjskie ciągoty francuskiego stronnictwa filozoficznego, wyniki wskazane w tym raporcie sugerują moim zdaniem na radykalną zmianę postawy tego społeczeństwa w odniesieniu do rusków.
dasintra ma rację. O ile należy krytykować francuskie korporacje, które postępują podle (i nie pierwszy raz, są np. absolutnymi rekordzistami w unikaniu płacenia podatków w Polsce: https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/auchan-zaplacil-w-polsce-cit-na-poziomie-0004-proc-przychodow/7wrs577 ), to dla mnie te wyniki sondażowe są pozytywnie zaskakujące: 62 do 38 procent Francuzów popiera wejście Ukrainy do UE, 80 do 20 popiera przyjmowanie ukraińskich uchodźców. To badanie pokazuje też gigantyczną zmianę w świadomości Niemców: w 2014 utworzenie europejskiej armii popierało 44%, a teraz już 66%!
Ruskie albo cierpia na nadmiar rakiet albo ich dzialanai sa kompletnie niezrozumiale.
Wyglada na to ze ich Iskandery przeszly powazny upgrade i sa bardziej niebezpieczne niz nam sie wydawalo do tej pory.
https://twitter.com/CAT_UXO/status/1500145582295470080
Z drugiej strony ruscy ta dosc droga zabawka wala w domki jednorodzinne pod Kijowem zamiast w strategiczne cele.
Trzeba sie teraz spiac i poprawic nasze systemy antyrakietowe aby nie mialy problemow z iskanderami podobnych do tych co ma ukrainska obrona antyrakietowa.
Oni po prostu chcą wygrać choćby mieli walić do UK ostatnią rakietą jaką mają. Nie czują zagrożenia ze strony innych państw.
poprawic nasze systemy antyrakietowe
nasze co?
obawiam się iż w ogóle takowych nie mamy.
Nasze w sensie NATOwskie, ja wiem ze w Polsce jesli cos jest to raczej posowiecki skansen.
raczej w Polsce jeśli coś jest to tylko w planach,
postsowieckie to wydaje mi się, ze już od dawna niesprawne.
Ja pamiętam kiedyś (z 15 lat temu)rozmawiałem z majorem sił powietrznych, i mysie niebieski mundur, major pewno pilot, nie on był w jakiejś sekcji obserwacji nieba w dziurach miedzy radarami, szczerze chwile mi tłumaczył w ogle co to, bo nie mogłem zrozumieć, jak w tych czasach taki ktoś i po co.
Taki filmik YT mi domyślnie zaproponował:
https://www.youtube.com/watch?v=NVO0YdpMqeU
Porównajcie sobie te widoki z filmami i zdjęciami, jakie widzieliście od momentu, gdy ruscy barbarzyńcy zaatakowali Ukrainę.
Może fake bo to mega głupie.
Kto teraz tam podejmie się wycinki? żołnierze? przecież zaraz ich odstrzelą.
Materialy budowlan drogie wiec tylko czekac, kiedy ruskie zaczna gruz zbierac i wywozic z Ukrainy :/
Raczej Fake .Podobnie widziałem z wodą. Maja wypompować całą wodę z Ukrainy. Oraz odstrzelić wszystkie ptaki. Ten sam dokument.
Dość fajne zestawienie, co ciekawe człowieka związanego z GryOnline.
https://www.youtube.com/watch?v=hyAVkzBtZmk
Oglądając ten filmik, zastanawiałem się, skąd znam ten charakterystyczny głos i doszedłem do wniosku, że bardzo mi się kojarzy z głosem pewnego zagrajmera, który miał ksywę YarpenGeralt (ale już chyba nie prowadzi zagrajmerstwa). To ten sam gość?
lolmaster, a co im zrobisz? Wprowadzisz sankcje na oligarchów? Zło wygrywa na naszych oczach. Podobno w chrześcijaństwie grzech zaniedbania, zaniechania, bierności, czy jak go tam nazywają, to grzech ciężki.
Najśmieszniejsze jest to, że dwa tygodnie temu mierzyliśmy się z Rosją ośmieszającą się. I palcem nie kiwnęliśmy. A teraz wystarczy spojrzeć na mapę Ukrainy i zorientować się, że niektóre zgrupowania taktyczne Rosjan pokonują ogromny dystans w dwa czy trzy dni. Na Ukrainę wprowadzane są kolejne jednostki. Intensyfikuje się ostrzał celów cywilnych. Donbas zaraz będzie ostatecznie stracony, obrońcy Mariupola zostaną wymordowani, w okolicach Chersonia Ruscy utworzą kolejną republikę ludową. We wschodnich dzielnicach Kijowa już są jednostki rosyjskie a Ukraińcy już nie mają potencjału by ich odeprzeć. Sumy i Czernihów zaraz znajdą się w takim samym całkowitym okrążeniu jak Mariupol.
Brawo, wolny świecie, zawsze broniący demokracji, wolności, praw człowieka i innych takich dziwnych rzeczy. Teraz jest czas na nową erę ludobójstwa. Polska do końca tego wieku też powinna zniknąć z map świata, nie ma dla niej miejsca w przyszłym totalitarnym chińskim świecie, a już na pewno nie w takim kształcie.
A naprawdę tak niewiele było trzeba by pognębić pogubioną z początku Rosję. Wystarczyło posłuchać tych pierdolonych amerykańskich, brytyjskich, kanadyjskich czy nawet niemieckich generałów.
Jest już za późno, to początek końca, ale agonia świata zachodniego potrwa dziesięciolecia. Na razie jeden Daladier z drugim zacierają ręce, że udało się obronić pokój (jaki kurwa pokój?) i nie dopuścić do eskalacji. :D
Sprzedanie Ukrainy Rosji by obronić pokój za wszelką cenę jest działaniem krótkowzrocznym. Historia totalitaryzmów nie zna przypadku, by ustępstwa wobec tyranii pozwoliły uniknąć w kolejnych latach eskalacji. Dla całego NATO Ukraina w rękach Rosji to klęska strategiczna. Słaba Rosja rzuci potężne NATO na kolana - to nie ma sensu, to nie ma usprawiedliwienia, to jest niewybaczalne.
Jeśli ktoś myśli, że Ukraina to ostatnia zdobycz faszystów, to jest w grubym błędzie. Jeśli ktoś myśli, że prowokacje na granicy polsko-białoruskiej, to jest wszystko na co stać ruski mir, to jest w grubym błędzie. Jeśli ktoś myśli, że obecne rzekome zjednoczenie Zachodu będzie trwać przez dekady, to jest w grubym błędzie. Wszystko wskazuje na to, że nasycona Ukrainą Rosja faszystowska rozochoci się i nie tylko nie przestanie destabilizować sytuacji wewnętrznej w UE, ale jeszcze wzmocni starania, by doprowadzić do politycznego sukcesu w postaci osadzenia na czele kolejnych rządów europejskich swoich Obranów, Kaczyńskich czy Le Pen... To jest tylko kwestia czasu, gdy Rosja dopnie swego. To początek końca UE i NATO, to koniec dotychczasowego porządku międzynarodowego.
Patrząc na to co się dzieje, na dynamikę zdarzeń, na logikę zdarzeń, na konsekwencje zdarzeń, nie mam już co do tego wątpliwości. Po początkowych problemach Rosja zaczyna się ogarniać. Straci gospodarczo, ale nie upadnie. Trwale znajdzie się w chińskiej strefie wpływów, co dla Zachodu a przede wszystkim Europy też jest sytuacją tragiczną. Nie rozumiem jak mogą istnieć na Zachodzie ludzie, którzy tego nie rozumieją i którzy potrafią patrzeć tylko na długość własnego nosa.
I dodam jeszcze: nie uważam, że Ukraina padnie za tydzień czy dwa. Nie uważam, że Rosja zdobędzie teraz całą Ukrainę. Ale na początek wystarczy oderwanie od Ukrainy kolejnego dużego kawałka. Potem przyjdzie czas na kolejne duże kawałki, docelowo cała Ukraina jest przegrana. Zmieni się też nastawienie samych Ukraińców. Walczyli za nas a my ich tak po prostu zdradziliśmy? Poważnie? Łatwiej będzie propagandzie rosyjskiej przekonać upokorzonych Ukraińców, że Zachód to kutwy niewydarzone.
To nie jest podłość Zachodu, to głupota Zachodu, ale przypominam, że głupota jest głównym źródłem Zła. Śmialiśmy się z Rosjan, ale za niedługo oni będą mieć więcej niż mieli, a my będziemy mieć mniej niż mieliśmy. I choć gospodarka rosyjska dostanie mocno po dupie, to w kolejnym cyklu Wszechświata, po ostrzejszej konfrontacji upadającego Zachodu z Chinami, utworzą się różne na świecie bloki, ale nie militarne, lecz gospodarcze.
Witamy w nowym świecie, którego nie chcieliśmy, ale dyktatury nam ten nowy porządek narzuciły.
Tu jest dodatkowy problem, powielany zresztą po raz kolejny przez zachód. Patrzą na sytuację przez pryzmat swoich własnych wartości, bez jakiejkolwiek próby zrozumienia kacapii z putlerem na czele.
Homo sovieticus, czyli 95% populacji zamieszkującej kacapię, ma wywalone na sankcje ekonomiczne. Tzn one będą im doskwierać, ale ich gniew z tego powodu nie skieruje się na putlera, a na zachód.
Jeśli putler wyjdzie z tego konfliktu z jakimikolwiek zdobyczami - a najprawdopodobniej wyjdzie - to w kacapii to będzie wielką wiktorią. Notowania putlera skoczą w górę, w końcu zwycięski wódz poprowadził zwycięską kampanię i imperium ZSRR poszerzyło swoje wpływy.
Że tam zginęło ileś tysięcy wojska, a drugie i trzecie tyle to ciężko poranieni kombatanci? Tym lepiej - będzie o kim kołchoziane piosenki układać.
Nikt nawet nie próbuje sprawdzać tych wszystkich straszaków putlera, i nawet szeptem nie próbuje powiedzieć "sprawdzam".
Co tylko go rozzuchwala i pozwala realizować kolejne, z naszego punktu widzenia szaleńcze - kroki w podboju terytorialnym.
Bo ryzyko.
Bez zrozumienia że dziś to jest tylko ryzyko dalszej eskalacji, ale "jutro" to już będzie zdarzenie pewne w kolejnym miejscu bezpośrednio nam bliskim :/
W pełni się zgadzam z tym, że same sankcje nie uratują Ukrainy. A jak Ukraina zostanie kawałek po kawałku pożarta przez Rosję, to XXI wiek stanie się dla Polski koszmarem. Bo Rosja się nie zmieni.
I dlatego przecieram oczy, czytając nagłówki w niektórych czasopismach czy portalach. "Putin przegrał w chwili, gdy zaatakował Ukrainę". "Sankcje gospodarcze zatrzymają Rosję na lata". Taaaa... Jaaasne...
Kasparow: “Ukrainians have plenty of courage, but not enough weapons. NATO has plenty of weapons, but not enough courage.”
Ależ Wy siejecie wizje zagłady, a prawda jest taka, że ulegacie widzeniu tunelowemu. Widzicie tylko 2 rozwiązania:
- Zachód nie robi nic - będzie zagłada
- Zachód wchodzi na Ukrainę, putler zostanie zniszczony, świat będzie znów piękny.
A to tak nie działa, jest tyle zmiennych, o których nie macie zielonego pojęcia (ja również, bo nijak nie jestem tutaj ekspertem, jedynie dostrzegam problem trochę szerzej), a które mogą mieć diametralny wpływ na wynik tego, czy innego rozwiązania.
Chciałbym, naprawdę, żeby ten scenariusz, że Zachód wchodzi na Ukrainę, putler się wycofuje, wszystko jest fajnie, był tym, który się ziści - daje on zdecydowanie najwięcej pozytywów na koniec.
Ale, prawdopodobieństwo, że tak się wydarzy, nie jest zbliżone do 1, nie zamierzam go nawet próbowac określać, bo model jest ogromny. Mogę natomiast napisać parę rzeczy, które mogą być równie prawdopodobne, co nie znaczy, że są prawdą lub będą w przyszłości, tego nikt z nas nie wie:
- putler chce iść na zachód, tak twierdzi wiele mądrych głów, ale czy jest to prawda? Bardzo możliwe, ale są też analizy, że wszystkie działania wojenne putlera od początku jego kadencji służą jedynie polityce wewnętrznej i trochę, żeby postraszyć Zachód.
- za X lat putler na pewno pójdzie po więcej, teraz weźmie się za NATO. Może pójdzie, może nie. Próby rozbicia NATO, czy UE na pewno będą, sami do tego się przyczyniamy jako państwo, ale czy będzie to wystarczające do takiego rozpadu, który pozwoliłby Rosji posunąć się dalej i zaryzykować wojnę z NATO? W przypadku całkowitego rozpadu - może, w innym - mało prawdopodobne.
- Zachód wchodzi na Ukrainę, nie będzie wchodzić na terytorium Rosji - tutaj akurat uważam, że to jest bardzo, ale to bardzo, myślenie życzeniowe, gdyż wg mnie nie jest wykluczone, że w momencie takiego wejścia, rozpoczną się ataki rakietowe na kraje bałtyckie i Polskę. Co w takim przypadku może zrobić NATO? Zlikwidować tyle źródeł ile, możliwe, czyli mamy naloty na Obwód Kaliningradzki na przykład, a zapewne i dalej posunięte akcje. Czy tak by było? Nie wiem, ale nie jest to wykluczone.
- Nie ma się co obawiać broni atomowej, bo nie odważą się jej użyć. Prawdopodobnie, biorąc pod uwagę cały łańcuch dowodzenia, jest to prawda. A co, jeśli użyją małych głowic taktycznych na zgrupowania wojsk (już pomijam ataki na miasta), skutków takiego wydarzenia nawet nie będę próbował oceniać, bo to byłyby wydarzenia bezprecedensowe i można sobie gdybać.
Brak analizy takich scenariuszy kończy się tak, jak zdobycie Kijowa przez Rosjan w 2 dni - nie za dobrze.
Wierzę, że NATO ma na tyle dobry wywiad (co zresztą pokazali przygotowująć Ukrainę na tę wojnę), że wiedzą, co robią, a nie gdybają sobie o 2 scenariuszach, jak eksperci na forum o grach. :)
Ja się ekspertem nie czuję, jedynie widzę złożoność tego problemu i wiele więcej scenariuszy, niż tutaj jest przedstawianych (zarówno dobrych, jak i złych). Jedyne czego oczekuję to, że do żadnej wojny pochopnie nie wejdziemy, jakkolwiek jest to przykre dla Ukrainców - pod tym względem naprawdę chciałbym, żebyście mieli rację i wojna rozpykana w moment.
Madril ---> Chyba nikt w tym wątku nie kreuje się na eksperta. Każdy wyraża swoje zdanie: nadzieje i obawy. Ponieważ jestem zwolennikiem nieco bardziej aktywnej reakcji zachodu, odniosę się do tych punktów na swój sposób:
- putler chce iść na zachód [...]
Tego zakładać z całą pewnością nie można, ale taki wariant jest niezmiernie prawdopodobny. Poza tym nie wydaje mi się, aby pełnoskalowe działania w Ukrainie (włącznie z terroryzowaniem ludności cywilnej) można było nazwać polityką na potrzeby wewnętrzne Rosji i straszeniem Zachodu. Ja pier...le co to za metody? Wszczynanie wojny i mordy, mają cokolwiek takiego tłumaczyć? Zastanów się nad tym jeszcze raz, bo dysproporcja pomiędzy celami a sposobami ich realizacji jest porażająca.
- za X lat putler na pewno pójdzie po więcej [...]
Tutaj znowu jakbyś nie zauważał z jakimi działaniami mamy do czynienia. To nie poligon, nie podjazdy podgraniczne. To napierdalanka, jakiej nie widzieliśmy od czasów II Wojny Światowej. Chcesz czekać i się przekonać co będzie dalej? Widząc co się dzieje, chciałbyś podjąć takie ryzyko?
- Zachód wchodzi na Ukrainę [...] rozpoczną się ataki rakietowe na kraje bałtyckie i Polskę [...].
Tego nie wiemy. putler chce, żebyśmy właśnie tego się bali. A być może, gdyby reakcja była bardziej stanowcza, to putler by się wycofał. Być może wizja konfliktu znacznie szerszego, z przeciwnikiem dużo silniejszym, wystraszyłaby go na tyle, żeby dalej nie eskalować.
- Nie ma się co obawiać broni atomowej, bo nie odważą się jej użyć. Prawdopodobnie, biorąc pod uwagę cały łańcuch dowodzenia, jest to prawda. A co, jeśli użyją małych głowic taktycznych na zgrupowania wojsk (już pomijam ataki na miasta) [...]
Argument broni atomowej może być wykorzystany zawsze. Teraz jak i w przyszłości. Jeśli tego będziemy się obawiać za każdym razem, nigdy nie podejmiemy działań, a putler będzie sięgał po więcej i więcej. Już sięgnął po Ukrainę, więc dlaczego mielibyśmy się łudzić, że po więcej nie sięgnie? To jest właśnie myślenie życzeniowe, a nie patrzenie na to, co dzieje się realnie.
To, co się dzieje teraz jest chorą reakcją na plan, który się nie powiódł. W żaden sposób nie przedstawia to prawdziwych zamiarów, czy będzie chciał iść dalej, czy nie. Jak NATO na to zareaguje i jakie ma możliwości teraz i za kilka lat - również nie wiadomo. Jeśli się Niemcy i kilka innych krajów (łącznie z nami) dozbroi, może być wtedy jeszcze łatwiej, niż teraz (jeśli teraz byłoby łatwo).
Oczywiście nie wiemy jak putler zareaguje na wejście do wojny, może zareagować bardzo mocno, może nie zareagować wcale. Sądzę, że wywiady tutaj muszą odgrywać swoją rolę, a ludzie u władzy muszą decydować czy warto ryzykować życiem X mln swoich obywateli by ratować innych. To nie są łatwe decyzje, ja nie chciałbym musieć takich nigdy podejmować w stosunku do nawet jednego człowieka, ale na takim szczeblu pewnie liczy się matematyka (i pewnie inne rzeczy jak interesy etc.).
O atomówkach napisałem już tak specjalnie, nie w kontekście tego, czego się cały świat obawia, tylko czysto militarnie - to też jest niewiadoma.
Ogólnie chciałem, żeby wydźwięk tego był taki, że to wszystko nie jest takie proste, jak w scenariuszach pisanych na forum. Ahaswer tutaj przoduje w stanowczym, jednotorowym podejściu, które mogłoby oznaczać śmierć milionów ludzi, bez refleksji, że może trzeba spojrzeć trochę z boku. Możliwe, że potem należałoby dokładnie tak zrobić, ale nie można robić pewnych rzeczy bez brania pod uwagę, że może jednak rzeczywistość jest inna, niż nam się wydaje.
To nie jest problem tylko tej wojny, ale ogólnie naszego społeczeństwa, czarno-białe podejście do wszystkiego. Kto jest tutaj zły, a kto dobry, akurat jest czarno-białe, ale rozwiązań może być wiele.
A tak swoją drogą, narracja, że putler chce iść na zachód jest moim zdaniem bardzo dobrą narracją, i oficjalnie trzeba tak to przedstawiać (czy to jest prawda, czy nie), bo tylko takie podejście może pokazać pewnym ludziom, że trzeba reagować mocno (nieważne teraz czy sankcyjnie, czy militarnie, ważne że mocno), jeśli krzywda Ukrainców nie jest ku temu wystarczająca. My tutaj możemy sobie dyskutować, bo nic od naszej dyskusji nie zależy. :)
To co, możemy już przewinąć do momentu gdy Ukraina i cały zachód przegrywają? Kiedy Zełenski wreszcie się podda?
Jeszcze kilka dni temu byłem wam skłonny uwierzyć, ze nie jest tak źle i pokajać się za czarnowidztwo... A tak to już się staje męczące. Wolałem serial medyczny o koronawirusie, o wiele lepszy na spokojne popołudnie
