A propos putlera mam takie dwie hipotezy (zupełnie moja opinia):
1. putler oderwał się od rzeczywistości, uwierzył w swoje kłamstwa i teraz robi to co robi (wielka rosja, "bracia" Ukraińcy, denazyfikacja, zagrożenie NATO, ch... móju blablabla) - generalnie to co czytam, mówi spora część analityków.
2. putler siedzi w schronie na Uralu, a zesrani generałowie faszerują go sukcesami armii co generalnie przekłada się na pkt 1.
PS.1 I jedna rzecz, która kuźwa, mi nie pasuje w tym wszystkim. Skoro trole z ussr tak nienawidzą tego zachodu, to na logikę powinni spalić sklepy IKEA (a nie wykupywać wszystko), wykasować Windows'y ze swoich komputerów, zniszczyć zagraniczne samochody, odinstalować steama (i inne "złe" zachodnie platformy z grami), zniszczyć wszystkie smartfony (tak jak niektórzy produkty od apple - nie dotyczy chińskich telefonów), zniszczyć ubrania, generalnie całą zachodnią elektronikę itp itd. Zakładać walonki i zap....ać na frot południowy walczyć o stalinowski "styl życia" Przecież to jest jakieś rozdwojenie jaźni. Ja pierdziele...
PS.2 Niech orban wypie....la z tym swoim rozkrokiem między Brukselą i moskwą.
Może ktoś bardziej inteligenty odpowie na moje wątpliwości ;)
mi się wydaje ze putin uzależnił sie od konfliktów, po rozwiązaniu których stawia sie jako obrońcę rosjanów i rosji.
Zawsze jak zbliżają sie wybory prezydenckie on robi coś głupiego by wywołać jakieś sztuczne zagrożenie i nabić sobie politycznego poparcia.
Tak było już od początki, najpierw wysadził te bloki by zwalić winę na Czeczenie i ją najechać.
Teatr Dubrowce, szkoła Biesłan, Gruzja, Donbas Ukraina,
Pewno jakby pogrzebać to coś tam było jeszcze.
Wiadomo ze dobrobytem by mógł to osiągnąć, ale oligarchowie i on sam wszystko tak kradną, ze dla ludzi mało zostaje, więc lepiej co jakiś czas poświecić trochę cudzego życia by podbić se poparcie.
Nie uwzględniłeś tego, że putler może być (z pewnością jest) cynicznym graczem, który robi wszystko z zimną kalkulacją. Na pewno wierzy też w to co robi, a przynajmniej w słuszność samej idei. Wg mnie to właśnie mix tych dwóch rzeczy, a do celu dąży po trupach - dosłownie.
Ja się z Tobą generalnie zgadzam, ale skoro ten zachód jest taki zły, to putler powinien się cieszyć, ze w jego wspaniałym kraju, nie będzie żadnej zachodniej technologii, bo myśl komunistycznej rosji jest zdecydowanie lepsza od przegniłej technologii USA, Europy czy Japonii. Ja tu zupełnie próbuję pominąć sprawy geopolityczne. Tak na logikę.
A propos oligarchów (pewnie już było)
https://www.money.pl/gospodarka/wlosi-przeszli-od-slow-do-czynow-skonfiskowali-jachty-i-wille-oligarchow-6744024738363968a.html
putler jest cynicznym sk...nem. Ja to rozumiem, ale próbuję to wziąć na logikę. No chyba, że logiki w tym nie ma. To zmienia postać rzeczy.
Ironiczne jest to ze jak było zsrr odcięte od zachodu to samo potrafiło zrobić wiele rzeczy, może nie tak dobrych jak na zachodzie, ale jednak coś robili, a później po opadnięciu żelaznej kurtyny, zamiast się rozwijać, to uzależnili się od zachodu.
Jaki jest kontrast Chiny - rosja, a Chiny ile później otworzyły się na zachód, a jednak potrafili podążyć inną droga, dziś jakby Chiny znalazły się w sytuacji rosji, te by radziły se znacznie lepiej.
Ja z prl pamiętam tylko niezniszczalne młotki, wybuchające telewizory rubin, i jedyny dobrze podrobiony produkt czyli gry "Elektroniki" (jaki to był przebój na przerwach w latach 80-90tych) zerżnięte od Nintendo.
Cebullanka y Grzanka --->
Wizja rosji wg putlera jest jasna. Chciałby odbudować jej potęgę, a do tego potrzebuje coraz więcej wpływów i możliwości. Jeśli Ukraina wymyka mu się z rąk, to jego wpływy maleją, a wizja potężnej rosji oddala. Atakując Ukrainę dał też wyraźny sygnał dla tych, co w przyszłości chcieliby się uniezależnić, a nie daj boże związać z wrogim zachodem.
ogólnie wszystko było wzorowane zachodem, bo tak to już było w zsrr że wszystkich myślących tłumiono, przez co było mało własnych inwencji.
Podobnie jak z Aleksiej Pażytnow czy naszym Jackiem Karpińskim.
Ja was rozumiem. Zaoranie zdolnych informatyków, oraz to co chce osiągnąć putler (komunistyczno - policyjny - carat - to jest dopiero figura akrobatyczna ;) ). Tylko ja próbuję to jakoś logicznie wytłumaczyć, ale logika tutaj nie ma chyba racji bytu (w sensie wytłumaczenia myślenia i postępowania putlera). Po prostu, wg mnie kupy to się nie trzyma. No nic zobaczymy jak to się będzie dalej rozwijać. Pozdrawiam.
PS. Jak ktoś gra w Euro Truck Sim 2 to do kupienia na steam'ie jest za całe 3,59 PLN, Ukrainian Paint Jobs Pack, z którego cały dochód przeznaczony jest dla Ukrainy, więc jak ktoś, coś to zachęcam.
Ale tu chyba nie chodzi o logikę, bo pewnie z jego punktu widzenia, postępuje logicznie. To jest zupełnie inna wizja świata i filozofia sprawowania władzy. Pewnie można by o tym godzinami dyskutować, ale tak skonstruowany jest cały system, na którym się opiera rosja. Silna ideologia, wzbudzanie poczucia ciągłego zagrożenia i potrzeby walki. Podczas konfliktów, zaufanie do władzy bardzo wzrasta, bo potrzeba jest wtedy silnych przywódców, którzy wskażą kierunek i rozprawią się z wrogami, itd. itp.
Wrogów można mieć zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz. A ponieważ walka wymaga poświęceń, to ruscy się na te poświęcenia zgadzają. Dokładnie to samo zaczynało się dziać i u nas. Może to i dobrze z jednej strony, że doszło do takiego przesilenia, bo niektórym osobom u nas otworzą się oczy (oby) i zobaczą, na czym powinny się opierać zachodnie wartości.
O kurła, jeszcze tylko jej tu brakowało:
https://t.me/pravdaGerashchenko_en/1235
No ale dobra, niech będzie.
Ciekawe jak długo będą ubóstwiać swoją kochaną władzę. Ceny elektroniki od zaraz dostali prosto w pysk 100% większe, procent kredytu konsumenckiego to już 30%
Może to jest zasługa tłumacza, ale rozbraja mnie podejście gościa z Mikołajowa (generalnie wydaje się mieć dość wysokie morale). Dziennikarze rozmawiają z przewodniczącym mikołajowskiej rady obwodowej (czy jak to tam się nazywa):
- Co słychać w Mikołajowie?
- Dobrze słychać, zwłaszcza dzisiaj. Można powiedzieć, że dzisiaj zarobiliśmy 9/10 punktów, więc mamy niewielkie straty, ale tamci mają dość spore straty, więc naprawdę jesteśmy zadowoleni z wykonanej dzisiaj roboty.
BREAKING: Visa and Mastercard suspending their network services in Russia
Ciekawe, czy Rosja się z tego wszystkiego podźwignie
18-miesięczne dziecko zginęło w ostrzale Mariupola.
Trochę przeginają.
Z dobrych wieści:
"Publikujemy listę imion, dat urodzenia, numery telefonów i skrzynki mailowe członków rosyjskiej Dumy. Będziemy z niej korzystać" - przekazał na Telegramie przedstawiciel ukraińskiego MSW Anton Heraszczenko.
Proszę ich dołączyć do bazy danych potencjalnych klientów fotowoltaiki.
Polecam kwik ruskich na forum o Wiedźminie 3 na Steam. Można się min. Dowiedzieć, że Oni "walczą" na Ukrainie z nazistami. Poza tym Polacy to też nazisci, bo "zbudowali" Auschwitz i takie tam. Ogólnie są całkowicie odklejeni od rzeczywistość. Propaganda sowiecka działa na pełnej mocy.
Serio, po dzisiejszym deszczu ruskich latadeł, sowietach w windzie, kilometrowych konwojach paliwa bez paliwa i kolejnych wozach pancernych oraz moździerzach jumanych najeźdźcom przez lokalnych rolników coraz bardziej skłaniam się ku opcji rajdu NATO na Moskwę. Im idzie tak absolutnie źle we wszystkim, że upewniam się w przekonaniu, iż w ichnich rakietach balistycznych nie ma już od dawna atomu, bo lokalni dowódcy silosów wymienili głowice na fajki bez banderol.
Zastanawia mnie też, kiedy się się sowieci zaczną zjadać nawzajem po wyłączeniu obsługi kart płatniczych. Daję im jakieś dwa tygodnie.
https://twitter.com/KevinRothrock/status/1500231126606098434
Niech ktoś im skrzyżuje drugie Z z tą symboliczną zetką, żeby dopełnić obrazu tego całego absurdu naziolskiej retoryki walczącej z nazizmem.
Gdyby to było 20 lat temu to można byłoby spokojnie Rosję zająć. Teraz są Chiny, które nie wiadomo jak by się zachowały. Mogą zajść złoża na Syberii, jak również zaatakować Tajwan wiedząc że NATO walczy na innym froncie.
Wiadomo ile pi razy drzwi dzisiaj strącono latających złomów szowinistycznych debili?
Tyle z potwierdzonych (zdjęcia, wideo, zgarnięci piloci), stan na późne popołudnie (nie ma pewności, czy nie spadło tego więcej, doniesień było sporo) ->
Do matki boskiej javelinowskiej właśnie dołączyła matka boska piorunowska.
Cerkwii nie starczy na te nowe ikony.
Od razu widać że dostawy dotarły, fajnie.
PO ostatnich wiadomościach zaczynam się czy te informacje o nieudolności wojsk ruskich nie sa ich dezinformacją.
Też się zastanawiam, czy przypadkiem niektóre posunięcia ruskich nie są zasłoną dymną przed jakąś ukrytą opcją. Związują północ Ukrainy walką, a wjebją się na wschodzie i południu i wykroją kawał terytorium dla siebie. W trakcie negocjacji w końcu ktoś im to podaruje, w zamian za całkowite zaprzestanie walk i coś tam jeszcze. Może temu to miało służyć - wjechać na wariata i wyrwać ile się uda. Być może nie mogli czekać już dłużej, bo zachód zaczął się domyślać, że to nie ćwiczenia i straszak.
znaczy co, że niby ten Donieck i Ługańsk, i to wszystko?
No ale oni tam są i radzą sobie akurat nieźle.
Nie tylko, być może liczą na jeszcze więcej. Widząc, że Ukraina im się wymyka i wpadnie zaraz w 'zgniłe ręce zachodu', próbują z niej wyrwać jak największy kawałek dla siebie.
Tak czy siak uważam, że gdzieś im coś nie pykło, i zamiast sukcesu, będzie wielka klapa. Nawet jeśli coś zyskają, to bilans zysków i strat okaże się dla nich niekorzystny.
W zasadzie to to, co piszecie byłoby niemalże tym, co deklarował od początku Putin. Podobnie jak Wy, patrzę na to wszystko z lekkim niedowierzaniem.
Robiąc syntezę kilku źródeł, wygląda na to, że tereny okołokrymskie to długo planowana operacja, zaś cała reszta to Zerg Rush. Na zamęczenie.
My od początku zakładaliśmy, że on kłamie i jego celem jest zajęcie całej Ukrainy. A może w tej głowie, "ochrona terytorium wschodniego" to właśnie wyrąbanie sobie drogi lądowej na wschodzie i zostawienie gigantycznego i wyniszczonego terenu wgłąb Ukrainy, ze zdemolowaną infrastrukturą obronną oraz przemysłem, który czekają długie lata odbudowy. A przynajmniej- jego plan B. Bo plan A, polegający na łatwym zajęciu całej Ukrainy chyba napotkał na przeszkody ;)
Ukroić kawał mięcha, tyle ile się da, resztę zniszczyć i wymusić ugodę dla powstania jakiejś marionetkowej strefy buforowej.
Taka opcja była omawiana wielokrotnie na początku konfliktu. Raczej mało prawdopodobne wydaje się, żeby on miał zamiar kontrolować całą Ukrainę. Raczej nie po tym, co mu pokazali Ukraińcy. Finansowo, to by była jakaś istna czarna dziura i to bez sankcji, które każdego dnia cofają Rosję do czasów lepianek.
Gdyby natomiast miał mieć miejsce jakiś brawurowy wjazd, już dawno amerykański wywiad trąbiłby i pokazywał zdjęcia satelitarne koncentracji nowych wojsk.
Propagandowo, może i mu to przejdzie. Znamienne są słowa, że "demilitaryzacja Ukrainy jest bliska ukończenia". Jeśli dojdzie do porozumienia, to już jego propaganda zadba o to, żeby trąbić o tym, że od początku chodziło o Donieck i Lugansk.
Jeszcze przyjdzie czas na podsumowania, ale póki co, ten konflikt stanął im ością w dupie. Wyrwanie kawałka Ukrainy, kosztem upadku na znaczeniu poniżej Iranu. Czapki z głów. A do tego zjednoczenie całej tej dekadenckiej Europy. Widać, że Rusa to boli. Ale to tym bardziej cieszy, bo jak przez lata będą odbudowywać wszystko to, co utracili przez niecałe 2 tygodnie, to może jednak im łapa zadrży, nim znowu ją podniosą na jakiś cywilizowany kraj.
Panowie, za dużo kombinujecie. Jakieś sekretne cele, plot twisty, drugie, trzecie, czwarte dno, "we need to go deeper", szachy 5D i genialni stratedzy.
Otóż nie. Kacapska armia jest zwyczajnie do dupy.
https://www.youtube.com/watch?v=qCa4t5o9lBs&ab_channel=PodcastWojenneHistorie
armia rosyjska nie jest do dupy, w drugiej połowie nagrania macie wytłumaczenie dlaczego tak im nie poszło w pierwszych dniach, w skrócie ściąganie wojsk z całej rosji o różnym poziomie ukompletowania, zgrania, wyszkolenia, np. jednostki rosgwadii, które są czymś w rodzaju ichniego nkwd, do tego powtórzenie taktyki z 2014 czyli głębokich rajdów i zakładanie, że armia ukraińska nie odważy się ich zwalczać, miało to paraliżować siły ukraińskie jak w 2014, ale wymagało pozbycia się piechoty i ograniczenie pojazdów logistycznych do takich rajdów, ograniczenie użycia artylerii i lotnictwa, zresztą wszystko jest w filmie.
sam przed wojną, twierdziłem, że nie będzie wojny, byłem święcie przekonany, iż nie jest możliwe zdobyć kraju większego od francji z 40 milionami obywateli i armią która na ten moment miała podobną masę wojsk - nie mieściło mi się to w głowie.
Bardziej chodziło mi o to, czy ta masa informacji o tym jakie to wojska ruskich są beznadziejne nie są kreowanymi informacjami przez sam ich sztab celem zmniejszenia poczucia zagrożenia.
Czytam - ruscy wjechali w betonowy słupek. Pewnie pijani.
Doczytuję - miała miejsce normalna walka z kilkoma pojazdami i masą trupów. Ruscu faktycznie wjechali w słupek ale pewnie uciekając z pola walki.
Ja jeszcze raz wkleję linki do dyskusji i analiz robionych przez Jarosława Wolskiego.
Jeśli idzie o rozumienie i prezentację sytuacji na bieżąco - nie ma chyba lepszych materiałów w naszym necie.
To razem już wyjdzie ze 3h oglądania - ale imho warto.
https://www.youtube.com/watch?v=KkLuJ0aqM4o
https://www.youtube.com/watch?v=XWHFefcV-gU
https://www.youtube.com/watch?v=PD0GFV0s5Rg
Streszczając to co znajdziecie w materiałach:
- wydaje się, że oryginalnie miało iść natarcie z Krymu i ze wschodu - celem zajęcia wschodniej części Ukrainy. Tam postępy są może powolne, ale systematyczne. Widać duże przygotowanie kacapów przed samą operacją.
- Północ - kierunek na Kijów - wydaje się być dołożony do planów tuż przed startem inwazji. Do tego zdecydowania większość wojska tam to faktycznie jednostki z poboru, bez odpowiedniego doświadczenia i przeszkolenia itd. Stąd wszelkie problemy logistyczne, niska skuteczność, masowe dezercje etc.
- Kacapy mają fizycznie za mało wojska do opanowania i kontroli nad terenem przez który jadą. Tym bardziej że oni nie tworzą jednej linii frontu (stąd wszystkie mapki inwazji z głównych mediów można sobie wywalić do kosza, są gówno warte), ale szukają luk w które mogłyby się wbić i przeć do przodu. Ale że za nimi nie ma kolejnego rzutu wojsk, to zostawiają rozciągnięte, niekontrolowane szlaki komunikacyjne, na których oddziały ukraińskie wykańczają kolumny z zaopatrzeniem. Co też mocno i skutecznie wpływa na zatrzymanie lub spowolnienie działań kacapów po kilku dniach natarcia.
- kacapy odrabiają pracę domową i zaczynają w końcu używać obrony przeciwlotniczej, co widać zwłaszcza na kierunku na Kijów. Utrudnia to działania lotnictwa Ukrainy (w tym również dronów, stąd brak w ostatnich dniach nagrań z bayraktarów).
Więc to nie jest tak, że kacapy mają gównianą armię. Popełnili szereg błędów na początku, ale teraz nadganiają.
Konflikt na ten moment mocno nie rozstrzygnięty, nie wiadomo jak się skończy, chociaż kacapy mają przewagę po swojej stronie.
Z powodu inwazji na Ukrainę Visa i Mastercard zawieszają operacje w Rosji. Wcześniej podobną decyzję ogłosił Paypal. Paysafecard działa. Rosjanie częściowo zabezpieczyli przed tym tworząc narodowego operatora finansowego"Mir".
Jeden zaczął, to teraz drugi się zamierza bawić. Ping pong un strzela sobie rakietkami do morza w kierunku Japonii. Potem sobie pewnie atomem będzie strzelać, aby wzbogacić morze…
Visa i MasterCard blokujące transakcje to jest piękna kropka nad i. Gdzieś wyżej wrzucałem linka, że 25% mają oparte na swoim systemie MIR, ale 75% osób jest w dupie.
Trudno powiedzieć, co jeszcze poza blokadą eksportu ropy i gazu można dorzucić do sankcji…
Bo szkiełka do iPhone to raczej żart (a tym ruscy grożą). :)
Do Międzynarodowego Batalionu Ukrainy dołączyło już ponad 16 tys. ochotników z różnych krajów. Około 3 tys. ze Stanów Zjednoczonych i ponad 2 tys. z Gruzji. To weterani wojen w Iraku i innych gorących miejsc na świecie.
Wczoraj pokazywali w TV jak kobitki w roszia biły się o garnki w Ikea.
Niemcy chcą przeznaczyć 100 mld euro na zbrojenia i chcą stworzyć najsilniejszą amię w Europie żeby bronić sojuszników.
Obecne straty kacapów to 3 mld dolarów w sprzęcie.
Ruskie chwala sie swoimi osiagnieciami
Rosyjski MON poinformował, że podczas "operacji specjalnej" na Ukrainie rosyjskie wojsko zniszczyło 69 samolotów na ziemi i 24 w powietrzu, 778 czołgów i innych wozów opanc., 77 wyrzutni rakiet, 279 dział artyleryjskich i moździerzy, 553 wozy i 62 drony - RIA Nowosti.
Mozliwe aby tyle zniszczyli, czy zwyczajna ichnia propaganda sukcesu?
Jakby napisali, że jest przyciąganie ziemskie to i tak bym sam sprawdził.
Pewnie z połowa czołgów to są rosyjskie, utopione w błocie bądź porzucone przez ich 'wspaniałych' żołnierzy.
A 12 ys żołnierzy radzieckich za zdobyte osiągnięcia przeniosło się na stałe na Krym i nie chce kontaktu z rodzinami.
Dane oczywiście przesadzone, podobnie zresztą jak to co podaje Ukraina. Podejrzewam jednak że te są przesadzone znacznie biorąc pod uwagę jak bardzo ruscy potrzebują jakiegokolwiek sukcesu do chwalenia się.
jeśli liczyć zniszczone własne jednostki to możliwe ;)
Rosyjski MON poinformował, że podczas "operacji specjalnej" na Ukrainie rosyjskie wojsko zniszczyło 69 samolotów na ziemi i 24 w powietrzu, 778 czołgów i innych wozów opanc., 77 wyrzutni rakiet, 279 dział artyleryjskich i moździerzy, 553 wozy i 62 drony - RIA Nowosti.
ok zgoda, a ile zniszczyli ukraińskich sprzętów ?
Warto posłuchać gościa, siedział dużo w rosji i mówi jak to jest oczami zwykłych kacapów.
Najlepiej wygenerować napisy angielskie, z polskimi ten jutubowy transaltor nie ogarnia.
Dzięki za filmik. Potwierdza to, co wielu pisało w tym wątku: Rosjanie mają kompletnie wyprane mózgi. Chcą, żeby Putin podbił Ukrainę. Na żaden "przewrót" w Rosji nie ma co liczyć, a sankcje, choć gospodarczo pogrążą Kacapię, raczej nie przyczynią się do poważnych buntów przeciwko carowi.
Dobrze mówi. Niestety taki jest obraz statystycznego ruskiego :(
A temat propagandy?
Zobaczcie co TVP zrobiło z mózgami ludzi w ciągu zaledwie 6 lat. Pomnóżcie sobie i nasilenie i czas x 10 (a może i x100) to możecie sobie wyobrazić co ma w głowie przeciętny Rosjanin.
Na żaden "przewrót" w Rosji nie ma co liczyć
Jedyny przewrót na który można liczyć to odgórny.
No i porównajmy sobie to, co słychać na tym filmiku, z kontrpropagandą w wątku o "sankcjach" nałożonych przez CDPR na Rosjan:
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=15900364&N=1
Znajdziemy tam użytkowników (np. eli0na), którzy uważają ataki na przeciętnego Rosjanina za wyraz głupoty i poddawanie się zachodniej propagandzie (czy spiskowi). I coś czuje, że będzie ich coraz więcej, bo jakoś nie są pacyfikowani przez innych graczy.
sankcje, choć gospodarczo pogrążą Kacapię, raczej nie przyczynią się do poważnych buntów przeciwko carowi.
Na szczęście wbrew temu co myślą o tym większość Rosjan tak oligarchowie i armia może widzieć to inaczej, a to elity robią przewroty, tłum się może c najwyżej przyłączyć.
W Rosji nikt z odrobiną instynktu samozachowawczego się nie rwie do antyrządowych wypowiedzi. To nie znaczy, że wszyscy popierają rząd. Najpewniej coś w okolicach 50/50 - pewnie coś w stylu Polski i poparcia dla PiSu, z tą różnicą, ze kto nie popiera to siedzi cicho.
Jak widziałem walkę o garnki w Ikea to zwątpiłem w ten naród, że jest w stanie powstać z kolan.
Chciałbym podzielać wasz optymizm, gdy idzie o wpływy oligarchów.
W ostatnich dniach czytałem jakieś aktualne analizy ekspertów od polityki wschodniej (o ile dobrze pamiętam, polskich i amerykańskich badaczy oraz rosyjskich dysydentów), z których wynika, że Putin tam jednak trzyma jaja bogaczy w imadle, zaś generalicja to wielka niewiadoma. Pierwsi popłaczą nad utraconymi willami, ale znajda sobie inne nieruchomości i inne wyspy na wakacje, bo dla "elity" złota nie zabraknie. Wojsko ma chyba sporo w gaciach, ale rosyjskie społeczeństwo wielbi Putina (to raczej nie jest 50/50, pranie mózgów trwa od bardzo dawna), więc "gniew" Zachodu nie jest dla nich tak straszny, jak mogłoby się wydawać.
Trudno jednak cokolwiek z pewnością powiedzieć, bo Putin od dwóch lat otacza się wyłącznie gronem najbardziej zaufanych i wiernych ludzi, a resztę trzyma na ogromny (dosłownie) dystans. Boi się nie tyle zamachu, ile koronawirusa. Podobno ewentualny "przewrót" musiałby nastąpić bardzo szybko, bo przejęcie Ukrainy umocni pozycję Putlera w narodzie. Nie mam pojęcia, jak bardzo trafne są tego rodzaju analizy. Ale skłaniają się raczej ku dalszemu trwaniu cara na tronie. Miejmy jednak nadzieję, że - jak to już wiele razy się zdarzało w przypadku Rosji - analitycy swoje, a historia swoje.
I jeszcze jedno: Putin chyba choruje. Nie jest już młodzieniaszkiem. Niektórzy podejrzewają, że bierze sterydy między innymi ze względu na jakieś schorzenie kręgosłupa. Stąd opuchnięta gęba. A im gorszy stan fizyczny wodza, tym mniej intensywny mit o niezniszczalnym przywódcy, który dla rozrywki siłuje się z niedźwiedziami. Ten mit jest zaś bardzo ważny dla przeciętnego Rosjanina. Trzymam więc kciuki za to, żeby car zdechł albo żeby wierchuszka udusiła zwyrodnialca czerwoną szarfą.
Ja myślę, że ta wojna nie zmieni nic zupełnie w Rosji, bo problemem nie jest system władzy, oligarchowie, Putler, a mentalność i psychika narodu rosyjskiego (jeśli można tak nazwać rzeszę ludzi w państwie federacyjnym). Zwróćcie uwagę, że wg sondaży atak na Ukrainę ma poparcie wśród Rosjan, oczywiście są protesty, ale to kropla w morzu. Rosjanie nie rozumieją innego języka niż siła - kiedy sąsiedzi się ich boją, to dopiero to napawa ich dumą. Tutaj tzw. Zachód popełnia błąd licząc, że z Rosjanami można rozmawiać w cywilizowany, dyplomatyczny sposób, że społeczeństwo rosyjskie dąży do wolności i demokracji i tylko wystarczy pokazać im dobrobyt zachodnich państw, żeby z radością chcieli stworzyć u siebie taki ustrój. To mrzonka - od czasów Iwana Groźnego masa w Rosji żyje jak niewolnicy i taką mentalność mają - nie pragną wolności, ale chcą być królami, rządzić światem poprzez upodlenie i podporządkowanie sobie innych narodów. To jest zasadniczy i szerszy problem niż tylko wynikający z aparatu i formy władzy. Nawet jeśli ktoś odsunie Putlera od władzy, to nadejdzie kolejny, który będzie mamił Rosjan tym samym. Może będzie znowu jakiś okres smuty, potrwa 10-20 lat, ale po jego przezwyciężeniu rosyjska mentalność niszczenia wszystkiego wokół znowu się odrodzi. Mają to we krwi, bo w istocie państwo to, poczynając od Księstwa Moskiewskiego nic nigdy nie stworzyło - potrafiło tylko niszczyć.
Jedynym rozwiązaniem, które mogłoby dać dłuższy okres spokoju, to zupełna demilitaryzacja tego kraju i uczynienie z niego państwa wiecznie neutralnego.
Urywek rozmowy z kijowską dziennikarką Tatianą Kozak.
...
A rozmawiacie o Rosji i Rosjanach?
Tak. Wiele osób ma krewnych w Rosji, starają się z nimi rozmawiać, przekonywać ich. Ale przyznają, że to bardzo trudne. Kłócą się z nimi. Kijowianie mówią, że Putin to niedobry człowiek – jeśli mówić delikatnie – że zwariował, że jest faszystą. Mówią też, że będzie trudno rozmawiać z Rosjanami po tym wszystkim, pojednać się. Powstała wielka przepaść w relacjach.
https://krytykapolityczna.pl/swiat/paulina-siegien-kijow-rosyjska-inwazja-zycie-codzienne/
Trzy tysiące ochotników ze Stanów Zjednoczonych wesprze Ukrainę w walce z armią Federacji Rosyjskiej. Dołączą oni do legii cudzoziemskiej. Wśród nich są doświadczeni żołnierze, którzy brali w przeszłości udział w bardzo trudnych operacjach wojskowych, m.in. w Afganistanie i Iraku.
Ja tylko dyskutantom tutejszym (szczególnie Yogh i Bukary) chciałbym serdecznie podziękować za chyba najlepszy poziom dyskusji o tej wojnie w polskim internecie. Czytam niemal wszystko, ale niekoniecznie na bieżąco, więc się nie udzielam.
Szacunek. Wam za informacje i komentarze, a obrońcom Ukrainy za odwagę.
A ja chciałbym również podziękować dasintrze, Llordusowi, Irkowi i wielu innym stałym bywalcom wątku, których wpisy są niejednokrotnie bardzo wartościowe pod wieloma względami.
Przy okazji:
Jako że te spotkanie putlera z kobietami to był green screen:
... to ten kacap zostal strollowany przez posiadacza największych jaj na świecie:
Okazało się jednak, że to nie fotomontaż, tylko kwestia słabej kompresji. Sam to wczoraj wrzucałem, ale trzeba było dementować.
1. Przez sankcje kacapy już biją się pomiędzy sobą!
https://twitter.com/i/status/1500212125641461764
2. Wygląda na to, że ruskom skończyły się już Urale i teraz biorą na front co popadnie. Ciekawe, czy niebawem nie powrócą do zwierząt jucznych do rozwożenia zaopatrzenia.
https://twitter.com/i/status/1500104612208123906
3. Skoro już Ural wspominałem, to znad jego południowej części nad Ukrainę idzie wyjątkowo mroźny front. W najbliższych dniach temperatura we wschodniej części kraju może w nocy spaść nawet do -20 stopni. Zresztą śnieg już zaczął pokrywać rozbite kolumny Rosgwardii.
https://twitter.com/i/status/1500381885565919233
Mroz dla Ukraincow bez pradu, ogrzewania i bez domow to tragiczne wiadomosci
Zwierzęta juczne to oni za chwilę zjedzą. Jeszcze mają odwody zaopatrzeniowe w postaci Studebakerów rocznik 1941, które teraz pewnie po tajdze drewno rozwożą.
Niedobrze. Wielu mieszkańców jest bez dachu nad głową i prądu. Rosjanie wyciągają ludzi z piwnic i każą im spędzać noc na zewnątrz. Taki mróz da po dupie obu stronom.
Przez sankcje kacapy już biją się pomiędzy sobą!
Od dzisiaj bodajże wprowadzają już ograniczenia w zakupie żywności dla klientów indywidualnych, zobaczymy co będzie za tydzień lub dwa.
Mroz dla Ukraincow bez pradu, ogrzewania i bez domow to tragiczne wiadomosci
To absolutna prawda. Oby jednak większość tych ludzi zdołała znaleźć schronienie jeśli nie zdążyła jeszcze opuścić zniszczonych miejscowości.
Wracając do nagrania z kierowanym na front sprzętem, to jest kolejne. Zatem nie to jednorazowa akcja. Wygląda na to, że przygotowując plany operacyjne ruski sprawdziły ile mają czołgów i ciężarówek w magazynach ale główny kwatermistrz chyba zapomniał dodać, że tylko co trzeci jest sprawny!
https://twitter.com/i/status/1500431799574478848
Chyba przedwczoraj na TT zamieszczono jakiś filmik, że podobno z Syberii, a może właśnie z Uralu zwożą czołgi itp. Jeżeli to prawda, że dopiero po tygodniu od zaatakowania suwerennego kraju ruskie ścierwa zaczynają zwozić czołgi z obszaru leżącego kilku tysięcy kilometrów dalej, to znaczy, że się przeliczyły (o czym już wie cały świat) i że straty mają (dużo) większe niż zakładali, że będą mieć.
Znalazłem odpowiedniego tweeta - pierwotnie wrzucił go w tym wątku 4 marca Mladen z Buenos w poście [1518]: https://mobile.twitter.com/GirkinGirkin/status/1499383504265785353?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1499383504265785353%7Ctwgr%5E%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fbraciasamcy.pl%2Findex.php%3Fapp=coremodule=systemcontroller=embedurl=https%3A%2F%2Ftwitter.com%2Fi%2Fstatus%2F1499383504265785353
Mróz to akurat nie jest dobra wieść dla Ukrainy. Lepiej, żeby jak najszybciej przyszły roztopy.
Spokojnie, trupom cywilów ginących w masowych bombardowaniach i pod gradem Gradów wszystko jedno, a jak mróz dobrze ściśnie to nie rozłożą się i może ktoś ich pochowa w jakiejś zbiorowej mogile...
"Rosjanie nie rozumieją innego języka niż siła - kiedy sąsiedzi się ich boją, to dopiero to napawa ich dumą. Tutaj tzw. Zachód popełnia błąd licząc, że z Rosjanami można rozmawiać w cywilizowany, dyplomatyczny sposób, że społeczeństwo rosyjskie dąży do wolności i demokracji"
Coraz bardziej się tego obawiam. Wielu mówi że Putin jednak trzyma oligarchów za jaja, a typowy rusek to debil, faszysta i beton.
BTW oni naprawdę cenią tylko to, że ktoś się ich boi. Widzieliście reakcje niektórych kacapów na nasze posty o tym, by nie ustępować, wprowadzić blokadę powietrzną? Zaraz jakieś stękanie, że my nieodpowiedzialni, że chcemy wojny, i straszenie atomem. A gdy na to odpisywaliśmy, że trzeba to zrobić tak czy inaczej, nie można się bać, to już w ogóle histeria, że jak to, że wojna, żeby się opanować, być odpowiedzialnym - jakby pytali "No ale dlaczego się nas nie boicie?!".
Mam czasem wrażenie, że, niezależnie od postępów na froncie ukraińskim i niezależnie od posiadanej przewagi nad Ukrainą (oczywiście wynikającej głównie z tchórzliwego ludobójstwa, zobaczcie, że tylko o tym piszemy, to główne sukcesy ruskich sk... ów) - ruscy naprawdę obsrywaja zbroję na myśl o NATO i o tym, że ktoś wreszcie może powiedzieć sprawdzam i przestać wierzyć w ich blef.
Problem w tym, że zachód tego nie zrobi... To straszne patrzeć jak wykrwawia się naród i wiesz, że nikt nic nie zrobi, bo nie ma w tym interesu.
Spokojnie, trupom cywilów ginących w masowych bombardowaniach i pod gradem Gradów wszystko jedno, a jak mróz dobrze ściśnie to nie rozłożą się i może ktoś ich pochowa w jakiejś zbiorowej mogile...
Twój cynizm mnie przeraża!
Początkowo myślałem, że to nieskonczone pokłady sarkazmu, ale chyba czas skorygować to założenie...
Poprę dodatkowo artykułem z trzeciego marca, zwłaszcza fragmentem: Straszy Europę, upewnia Rosjan.
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/swiat/2156861,1,cywilizacja-nuklearna-dlaczego-putin-straszy-bomba.read
A jednak nie przekazujemy myśliwców:
https://twitter.com/PremierRP_en/status/1500345167211114497
Szkoda. Wymiana ruskich myśliwców na amerykańskie i pomoc Ukrainie. Byłoby idealnie.
Zwróćcie uwagę, że te informacje wyszły teraz od mediów amerykańskich i brytyjskich. To może być pewien element gry informacyjnej - wg mnie USA mówią Rosjanom w taki zawoalowany sposób, że są gotowe do eskalacji konfliktu, tylko czekają na kolejne straty armii rosyjskiej, żeby dorzucić taki gwoździk do jej trumny jak sytuacja się zaogni. Wiadomo, że wysłanie broni wybitnie ofensywnej jak samoloty jest już mocnym znakiem zaangażowania się po jednej ze stron konfliktu, ale broń defensywna, którą cały czas Zachód wysyła Ukrainie też niszczy rosyjską armię i zabija jej żołnierzy. Poza tym Ukraina ma prawo kupić sobie broń gdzie chce. Zatem myślę, że te samoloty w końcu wyślą, tylko czekają na dogodniejszy moment.
Ale czytałeś, co piszą zachodnie media i co podobno kilka minut temu mówił Blinken?
Ktoś z władz obsrywa zbroję, bo faktem jest, że takie szachy powinny być tajne. Niemniej, jak dla mnie to nadal toczy się gra, każdy oszukuje każdego i jeszcze nic nie wiadomo...
Do oficjalnych komunikatów nie przywiązywałbym specjalnej wagi. To tak jak z "ochotnikami" czy "byłymi żołnierzami" m.in. z USA w wojsku ukraińskim.
Na razie - przyznaję, wygląda to jak jakiś chaos, że Morawiecki dementuje słowa Blinkena - nie skonsultowali ze sobą takiej kwestii?. Nie zwracałbym uwagi za bardzo na przekazy medialne - zaraz się okaże, że Blinken wcale tego nie powiedział, co twierdzą, że powiedział.
Podejrzewacie, że jednak demontujemy systemy natowskie i przygotowujemy myśliwce do przekazania Ukraińcom? A czy tego rodzaju samoloty po strąceniu można zidentyfikować jako należące jeszcze w marcu 2022 roku do Polski? Pytam z ciekawości.
Ktoś chciał na początku zabłysnąć i wyszedł przed szereg, gadając o tym na prawo i lewo. Jak wspomniał Herr Pietrus, takie rzeczy powinno załatwiać się po cichu. Jako kompletny laik ws. wojskowości, nie wykluczałbym, że gdyby nikt się nie wygadał, to Ukraina już by miała te samoloty i może nawet zdążyłaby je przemalować w swoje barwy, ale ktoś chciał być cytowany w światowych mediach i sprawa się rypła.
Na profilu Franaka Wiaczorka jest filmik pokazujący, jak Rosjanie ostrzeliwują ludność cywilną, która ewakuuje się z Irpienia. Nie mogę wrzucić ze względu na NSFW, ale ponieważ widać (a raczej słychać), że na miejscu są także zachodni dziennikarze, do teczki dla Hagi trafił kolejny dowód.
https://twitter.com/reppolska/status/1500432692298539010?s=20&t=wBR7ayGLN9ikcXgcZM68Zg
niedobrze mi się robi jak widzę takie coś i czuję bezsilność, przecież ten co naciska spust nie zostanie nigdy z tego rozliczony, chyba, że dostanie kulkę, w głowie mi się to nie mieści
Szykują się bombardowania jak w Syrii? Trudno w to uwierzyć, ale już tyle razy nie wierzyliśmy w to, że Putin jest zdolny przekroczyć kolejną granicę...
https://twitter.com/KyivIndependent/status/1500428877138739202
BTW, moja bardzo daleka rodzina przyjęła do siebie Ukrainkę z jej synową i wnukami. Te kobiety pracowały zresztą wcześniej u mojej rodziny przy zbiorach owoców.
Szły spod Kijowa trzy dni z czteroletnim i dziewięciomiesięcznym dzieckiem (mąż tej młodszej został na wojnie, tej starszej już nie żyje), w końcu spotkały kogoś kto podrzucił je na granicę i dalej do Polski. Wcześniej cztery dni spędziły chowając się przed bombami i rakietami w piwnicy.
Teraz są tak przerażone i straumatyzowane, że już tu, w Poslce, wieczorem proszą, by nie zapalać światła, same siedzą w pokoju po ciemku, bo boją się ostrzału. I chcą wracać do siebie.
Najwyższa pora ogłosić, że cały zachód to faszyzm i nazizm. Skoro wszyscy wspierają wojskowo Ukrainę to tak jkaby według myśli kacapów wspierać hitlerowskie Niemcy.
Protesty w 35 miastach w Rosji. Około tysiąca osób aresztowanych. Tutaj załadunek suk w Moskwie:
https://twitter.com/nexta_tv/status/1500437494147465216
będzie kto ich pilnować później jak wysłali wojsko na ukrainę ? czy najlepszych sobie zostawili ?
Ludzie którzy uciekają z Ukrainy mówią że całe miasta i miasteczka są zrównywane z ziemią o tym się w ogóle nie mówi. Wiem że chodzi o budowanie morale i o niezwyciężonych obrońcach ale trzeba jak najwięcej mówić o atakach na cele cywilne i mordowaniu ludzi. Dane są ekstremalnie zaniżone. Ludzie mówią o ciałach leżących na ulicach po atakach rosyjskich.
Dzisiaj słyszałem coś o tym pierwszy raz w TVN 24.
Tak, taka jest ponoć przerażająca rzeczywistość, może i Kijów jeszcze stoi, ale wielu małych miast i wsi zwyczajnie nie ma
Przerażająca. A my możemy tylko stać, patrzeć... I biednieć solidarnie z milionem uchodźców. Dolar już po 4,48, jakby inwestorzy wiedzieli, że i nas nikt bronił nie będzie.
A nasza armia to kpina...
Widok tych zrujnowanych miast prowokuje do zadania pytania, czy o wolność rzeczywiście powinno się walczyć za wszelką cenę.
Mówi sie sporo o bombach burzacych.
O bombardowaniu osiedli domków, osiedli. Mase jest reportaży w tv
Widok tych zrujnowanych miast prowokuje do zadania pytania, czy o wolność rzeczywiście powinno się walczyć za wszelką cenę.
To już kolejny twój wpis, w którym "delikatnie" podważasz sens walki Ukraińców o wolność albo "delikatnie" martwisz się tym, że otrzymasz powołanie do wojska.
Przestań się tak pietrać.
damianyk - to zależy czy jest choć minimalna szansa wygrania. Z punktu widzenia okupacji tak zawsze walka z agresorem ma sens aby się wycofał z okupowanego terenu. Pytanie tylko czy faktycznie będzie on okupywany. Z punktu widzenia historii jak Powstanie Warszawskie czy ogólnie II Wojna Światowa "wygrały" te państwa które się poddały. Chodzi o zniszczenia i straty w ludnościach. Jeśli zostanie zniszczone właściwie wszystko co budowano pokoleniami to sam wiesz że odbudowa takiego Państwa potrwa min. 20 lat. Nie wiem jakbym się zachował na miejscu prezydenta Ukrainy, aczkolwiek raczej byłbym za poddaniem się niż oglądaniem cierpienia rodaków. Polska narracja jest taka sama właściwie od dojścia pisu do władzy : husaria, pomniki, walka, zwycięstwa, łuki triumfalne itd. Ludzie którzy docierają do Polski z jedną torbą i dzieckiem na ramieniu to ludzie którym pozostało właściwie NIC. Wszystko co mieli i zdobywali przez całe życie zostało zniszczone a raczej każdego człowiek największym marzeniem jest po prostu żyć spokojnie wraz z swoją rodziną. Jeśli nie stanie się cud i nie usuną Putina wewnętrzne i nie wycofają wojsk to raczej nie ma szans aby Ukraina wygrała i właściwie wszyscy specjaliście to wiedzą ale w odpowiedziach na te pytanie wymijająco mówią o bohaterstwie i waleczności.
Bukary
Ale to nie jest pytanie pozbawione sensu, podobne pytanie zadają sobie od lat historycy czy publicyści. Można prowadzić debaty na temat sensu polskich powstań narodowowyzwoleńczych czy wybuchu Powstania Warszawskiego, a nie można tego odnosić do bieżącej polityki władz Ukrainy? Prezydent Ukrainy wchodzi już na wyżyny szantażu moralnego:
Powtarzamy codziennie - zamknijcie przestrzeń powietrzną nad Ukrainą, dla wszystkich rosyjskich rakiet, dla rosyjskich sił powietrznych, dla tych terrorystów. To wasz obowiązek by bronić ludzi. Dajcie nam samoloty, żebyśmy się bronili. Mogę wyciągnąć tylko jeden wniosek - też chcecie, żeby nas powoli zabijano. To jest również odpowiedzialność światowych polityków od dziś i na zawsze - powiedział w pilnym przemówieniu prezydent Wołodymyr Zełenski
A my nie możemy zapytać czy władze Ukrainy nie powinny rozważyć daleko idących koncesji na rzecz agresora w imię zachowania substancji fizycznej narodu ukraińskiego, najbardziej elementarnej infrastruktury i materialnego dziedzictwa? Można by takich dyskusji zakazać w ramach cenzury na czas wojny, ale póki co wojny u nas nie ma. Rozumiem, że postawa Rosji wywołuje różne atawistyczne reakcje, ale nie twórzmy jednej słusznej linii myślenia.
Widok tych zrujnowanych miast prowokuje do zadania pytania, czy o wolność rzeczywiście powinno się walczyć za wszelką cenę.
Debilne pytanie. Oczywiście, że tak. To tylko miasto. Zawsze je można odbudować.
damianyk ---> Widok tych zrujnowanych miast prowokuje do zadania pytania, czy o wolność rzeczywiście powinno się walczyć za wszelką cenę.
Wolność nie ma ceny, jakiej nie byłoby warto za nią zapłacić. Ukraińcy o nią walczą i nie mają wątpliwości, że warto.
Niektórzy zachowują się, jakby wierzyli, że umrzeć można tylko w sposób tragiczny. Nikt nie żyje wiecznie, a to czy umrzesz w strachu i pod butem okupanta, czy oddając życie za lepsze życie dla kraju i pokoleń, dla wielu ma znaczenie.
Hajle, Ukraina nie wznieciła powstania, tylko została zaatakowana. Ukraińcy bronią swojej ojczyzny w chwili agresji.
Owszem, zastanawiamy się, czy np. powstanie styczniowe lub warszawskie miało sens, skoro szans na zwycięstwo nie było żadnych. Ale czy rzeczywiście dyskutujemy nad sensem walki z Niemcami we wrześniu 1939 roku? Nad tym, czy nie lepiej byłoby się jak najszybciej poddać? Ba, śmiem twierdzić, że raczej nie zastanawiamy się nawet nad tym, czy powstanie w getcie warszawskim było sensowne, skoro miało jedynie na celu, jak mówił Edelman, wybór godnej śmierci i przypomnienie światu o zagładzie narodu żydowskiego. Przypomnij sobie zresztą, jak postrzegamy dziś tych, którzy w chwili próby schowali się do szafy, pod pierzynę lub zwiali za granicę. Mimo wszystko jest różnica między zwykłym tchórzostwem, naiwnym bohaterstwem, odważną walką i pragmatyzmem.
To tak w skrócie.
Podejrzewam, że większość Ukraińców nie ma tego rodzaju dylematów. Pewnie wciąż mają nadzieję na zwycięstwo. A każdy dzień ich obrony stawia Rosję w coraz gorszej sytuacji i skłania sumienie świata do podejmowania kolejnych działań, a tym samym - pozwala Ukraińcom liczyć, że nawet w przypadku przegranej nie zostaną zapomniani. Z ich punktu widzenia (mam na myśli nie tylko polityków, ale też zwykłych ludzi) jak najdłuższa walka ma zapewne sens. Dlatego to, co robią, podpada dla mnie pod kategorię "odważnej walki", a nie "naiwnego bohaterstwa".
Nie zapominajcie o Syrii i dokonań Rosjan którzy wspierali rząd Syryjski. Jak ten kraj wygląda teraz i ile ludzi skazał na tułaczkę po świecie. Myślicie że Ukraina będzie wyglądać inaczej ?
Wzniecanie teraz debaty o tym czy Ukraina powinna walczyć czy nie jest najbardziej proputinowskim zachowaniem godnym jedynie pożytecznych idiotów.
Rosyjskie bestialstwo względem ludności cywilnej dokładnie temu ma służyć, żeby pojawiały się głosy "nie warto", co z kolei ma obniżać morale i budzić wątpliwości wśród walczących.
JohnDoe666 - byłeś na granicy, pomogłeś komuś, spotkałeś ludzi którzy wjeżdżają do Polski czy po prostu rano wstałeś aby napisać post pomiędzy graniem w gry i oglądaniem TV w bezpiecznym domu ? Tu nie chodzi o prawo do wolności, czy prawo do obrony tylko o zasadnicze pytanie co z ludnością cywilną ? I tak Rosjanie zabijają cywili i tak wyjechało tylko niecały 1.5 miliona z 44 milionów ludzi którzy tam zostali. I tak bomby niszczą całe dziedzictwo kulturalne tego kraju i tak będzie jeszcze większy eksodus, cierpienie i śmierć ludności cywilnej. Sam doskonale wiesz że Rosjanie nie przestrzegają żadnych norm i standardów : widziałeś na materiałach które są publikowane : ostrzeliwanie szpitali, domów dziecka, strzelanie do cywilów w pojazdach itd. Kraj to ludzi nie ziemia przynajmniej ja tam uważam.
To już kolejny twój wpis, w którym "delikatnie" podważasz sens walki Ukraińców
Ty z Rumcykiem za to pierwsi byście szli na barykady i zbrojnie stanęli do walki z kacapami. Bez myślenia o długotrwałych, globalnych konsekwencjach takich bohaterskich zrywów. Tylko obiecaj, że w razie czego opuszczasz swoje góry i natychmiast zgłaszasz się do służby frontowej.
Tu nie chodzi o pietranie się. Ty może siedzisz w swoich szkolnych romantycznych ideałach, ale popatrz jak wyglądały nasze zrywy niepodległościowe: wielka akcja, walka, siermiężny łomot od silniejszego agresora, tysiące ofiar, klęska. Wiem że Ukraińcy walczą dzielnie i spuszczają łomot ruskim, ale na każdego zabitego kacapa pojawia się kilku następnych, na każdy zniszczony czołg przyjeżdża nowy. Ukraińcy nie mają takiego zaplecza. Na dodatek ruscy odcinają ich od prądu, ciepła, leków, uniemożliwiają ewakuację.
NATO nie włączy się do akcji, bo ono widzi inną drogę do pokonania Rosji, ekonomiczną, równie skuteczną a przy tym bezpieczną.
Ja też z początku byłem pełen nadziei, bo ruscy się kompromitują, porzucają sprzęt, nie mają paliwa i żrą przeterminowane konserwy. Bo Ukraińcy stanęli ramię w ramię i stawiają opór. Bo cały świat sprzeciwił się Rosji. Ale spodziewałem się że w takim razie szybko dojdzie do jakiegoś przewrotu u ruskich. Tymczasem nic, cisza, jutro będą dwa tygodnie wojny, nie ma nadziei na pucz wojskowy, działania oligarchów, samobójstwo putina czy tym bardziej masowe protesty zwykłych mieszkańców. Taktyka zagłodzenia Rosji sankcjami jest bardzo dobra, ale wymaga miesięcy. I w ciągu tych miesięcy Ukraina będzie się wykrwawiać.
No tak się składa że byłem już na granicy kilka razy. Nie wiem tylko co to ma wspólnego z tą dyskusją?
Ukraina jest wolnym krajem broniącym się przed napaścią. I tak, nazwę pożytecznym idiotą każdego kto poddaje w wątpliwość ich decyzję. Wcale się nie dziwię że Ukraina nie chce do Rosji bo obecna sytuacja wyraźnie pokazuje jak ten kraj traktuje swoich obywateli. Bieda, zamordyzm i wieloletnie więzienie za posiadanie własnego zdania, wszechobecna cenzura.
Widzę że niektórzy tutaj już zapomnieli jakie były jeszcze niedawno żądania Putina względem USA, a były jasne: "wojska NATO za Odrę". Proponuję sprawdzić na mapie gdzie leży Odra. Nie mam więc żadnych wątpliwości co stałoby się gdyby Ukraina padła szybko lub się poddała. Co robią wojska Rosyjskie na podbitych terenach też już wiemy z autopsji.
Nie mam jednak zamiaru przytaczać żadnych więcej argumentów w temacie "dlaczego Ukraina powinna walczyć", ponieważ tak jak pisałem wyżej, samo istnienie takiej dyskusji jest szkodliwe.
Wzniecanie teraz debaty o tym czy Ukraina powinna walczyć czy nie jest najbardziej proputinowskim zachowaniem godnym jedynie pożytecznych idiotów.
Rosyjskie bestialstwo względem ludności cywilnej dokładnie temu ma służyć, żeby pojawiały się głosy "nie warto", co z kolei ma obniżać morale i budzić wątpliwości wśród walczących.
Nie bierzesz pod uwagę, że rozmawiamy na polskim forum dyskusyjnym, a nie kolportujemy ulotek w Kijowie albo Charkowie? Czyje morale obniży się pod wpływem naszych rozmów? Widzę, że niektórzy są do tego stopnia rozgrzani konfliktem, że zachowują się tak, jakbyśmy byli już wszyscy na froncie. Brytyjczycy będą dalej robić politykę, a Polakom zostanie moralna wyższość. Tak było, jest i będzie.
Upadek Ukrainy jest dla nas bardzo niebezpieczny, wszyscy to wiemy. Ale nie wszyscy widzą, że w Polsce dyskusja na temat Ukrainy zaczyna się opierać wyłącznie o moralne wzmożenie, a na tym daleko nie zajedziemy. Jeszcze tylko wyraźnie zaznaczę, że moralne wzmożenie nie równa się moralnemu uprawianiu polityki, wzmożenie to odruch, działanie emocjonalne.
Nie bierzesz pod uwagę, że rozmawiamy na polskim forum dyskusyjnym, a nie kolportujemy ulotek w Kijowie albo Charkowie?
Z jakichś powodów tzw. ruskie trolle działają także w takich miejscach jak to forum.
Kropla drąży kamień.
Czyje morale obniży się pod wpływem naszych rozmów?
Widoczne i jednogłośne poparcie dla Ukrainy też jest ważne, mamy XXI wiek, oni na Ukrainie to widzą i to też ma wpływ na morale.
Widoczne i jednogłośne poparcie dla Ukrainy też jest ważne, mamy XXI wiek, oni na Ukrainie to widzą i to też ma wpływ na morale.
Ok, a wolno Twoim zdaniem wspomnieć, że prezydent Ukrainy aktualnie oskarżający Zachód o śmierć ludności cywilnej na Ukrainie nie do końca pasuje do tego obrazka?
A co do trolli, to należy ich banować, ale gdybym rozumował kategoriami, że moje wypowiedzi mają dawać odpór trollom bez rzeczywistej refleksji, to sam bym się stał trollem, nawet jeżeli w słusznej sprawie.
Można dyskutować nad tym, na ile takie wypowiedzi nie są już przejawem desperacji i w gruncie rzeczy też obniżają morale Ukraińców, skoro Zachód zadeklarował brak pomocy. Ale można oczywiście też tej wypowiedzi bronić z punktu widzenia interesu Ukrainy.
Ale my nie jesteśmy i nie będziemy Ukrainą, chociażbyśmy się wszyscy oflagowali w ukraińskie barwy. Chociaż Polacy zaczynają to w chyba wierzyć, że na skutek bandyckiej agresji na sąsiada nasze interesy stały się identyczne.
Nie wiem czy będziemy mieć wspólne interesy z Ukrainą, natomiast nie mam ŻADNYCH wątpliwości że w naszym interesie jest jak najkrótsza granica z Rosją, a już nam się wydłużyła o Białoruś. Wolna i niepodległa Ukraina, najlepiej w strukturach NATO jest więc dla nas bardzo ważna.
To tylko miasto, hopkins?
Łatwo się mówi takie rzeczy będą specjalista 15k z dolarami na koncie na nowe mieszkanie nawet gdy stare obrócą w gruzy.
Powiedz to samo ludziom, którzy stracili WSZYSTKO. Na co, jak słusznie podkreśla Alex, pracowali cale życie, a często wręcz kilka pokoleń.
Jasne, najważniejsze jest życie... Tylko czy to takie proste? Na zachodzie pozwalamy na eutanazję biorąc pod uwagę jakość tego życia..
Hajle - czyli opowiadasz się za kapitulacja Ukrainy? :)
Tak już całkiem poważnie - IMHO powoli wygląda to niestety tak, że koszystne wyjścia dla Ukrainy są dwa. Albo cud i pomoc NATO, albo kapitulacja by ocalić cokolwiek.
Ale wiadomo, Putin ma atom. Wyzwalać i ratować to można Syrię, Irak, Jugosławię...
I uwierzcie, nie pisze tego jako ruska onuca, co więcej, pisząc to czuję z jednej strony, , że mimo wszystko Ukraina powinna walczyć. Naiwnie niczym powstaniec nie godzę się na zło i pragnę aby dano mu odpór.
Ale gdy wyobrażam sobie, że sam tracę na wojnie WSZYSTKO co mam, dosłownie wszystko ... chyba faktycznie wolałbym umrzeć w walce.
Ale nie każdy ma ten komfort zginąć pod gruzami albo z karabinem w ręku.
Jestem rozdarty. Ale wiem, że jeśli nie nastąpi cud albo kapitulacja, to może wygra Europa, może wygra Ukraina, ale czy wygrają Ukraińcy?
Wydaje mi się, że poddanie się Ukrainy to w szybkiej perspektywie będzie dla nich Katyń 2.0. Ruscy wymordują ich elitę bardzo szybko. Więc nie pozostaje im nic innego jak obrona "do ostatniej kropli krwi".
Lepiej chyba zginąć z bronią w ręku, niż być rozstrzelanym w lesie?
A zresztą, ta sama zasada dotyczy nas. Nawet szybkie poddanie się szalonemu carowi, to dziesiątki tysięcy pomordowanych bestialsko rodaków po lasach.
https://www.youtube.com/watch?v=eQdiSpA8h60&ab_channel=PolishEagle
Też uważam, że Ukraina nie ma wyjścia. Dać się zaje...ć ruskim jako okupantom jest gorsze, niż zginąć w walce. Nadzieja umiera ostatnia. Wierzę, że tak czy inaczej NATO się włączy (już jest mocno zaangażowane) jeszcze bardziej. Mleko już się rozlało i ofiar będzie jeszcze więcej. Na to niestety nic nie poradzimy i wydaje mi się, że jest to wyraz bezsilności ruskich. Jebią z bezsilności we wszystko co się rusza.
Ciekawi mnie ile tu osób było choćby raz na poligonie na solidnych ćwiczeniach, kiedy łapy masz całe czarne od smaru i ziemi i już się kurwa nie przejmujesz, że ta bułka będzie z piachem. Kiedy psycha dostaje kopa wtedy zmienia się perspektywa i raczej nikt nie rzuca głupich tekstów jak "może wolałbym umrzeć za tą wolność". Iść na wojnę na front to jest ostateczność, bo trzeba przyjąć założenie, że się nie wróci i trzeba wierzyć we władzę a nasza historia uczy, że rząd ucieka pierwszy.
Co do walk to raczej tracą cierpliwość te ruskie małpki, skoro obiekty infrastruktury cywilnej niszczą. Nie wiem jak wielka musi być tamtejsza korupcja, że ich armia jest tak niewiele warta. Chce, żeby Ukraina wygrała ale nie wiem jak mogą to zrobić. Chyba, że ktoś od środka uwali Vlada.
Widziałem ten filmik (i podobne z innych miejsc) w internetach, ale... no nie, nie wierzę, że to są ruskie pojazdy, ściągane do Ukrainy, żeby wesprzeć ruskie wojsko. ruska armia okazała się zaskakująco słaba, ale to by było tak żałosne, że... no dobra, nie zacząłbym współczuć ruskim ścierwom, ale... no po prostu nie. To musi być "filmowy mem", ośmieszający (słusznie) ruskie wojsko.
Dopóki publicznie i oficjalnie nie potwierdzi tego Pentagon, to będę uważać, że ktoś sobie robi jaja z ruskiego wojska.
Ja to odbieram jak dobry żart
"Bić ruskich to przyjemność, a nie praca" - powiedział polsko-żydowski Ukrainiec.
https://twitter.com/Exen/status/1500457924145164294
Bardzo lubię słuchać Wolskiego, widać że w kwestii obronności facet wie co mówi, tutaj krótka analiza z Onetu:
https://m.youtube.com/watch?v=7TqhBNhZNYY
Ja bym powiedział, że facet robi najlepsze podsumowania jakie są w polskiej sieci/mediach.
Dlatego parę jego analiz podawałem we wcześniejszych postach.
Nie wiem czy już było...
Scooby-Doo shit.
Ogólnie to sprawdziło się to, o czym pisał Yoghurt. Putin w 2 tygodnie przestał być chadem przewodnikiem dla militarnie nawiedzonhch chłopców w internecie.
Ja też z początku byłem pełen nadziei, bo ruscy się kompromitują, porzucają sprzęt, nie mają paliwa i żrą przeterminowane konserwy. Bo Ukraińcy stanęli ramię w ramię i stawiają opór. Bo cały świat sprzeciwił się Rosji. Ale spodziewałem się że w takim razie szybko dojdzie do jakiegoś przewrotu u ruskich
O właśnie! ... Jeszcze do wątku wyżej.
Też myślałem, że Putin się opamięta, że jeśli nie on, to jego otoczenie to zrobi. Liczyłem, że walka ma sens.
Teraz coraz mniej jestem o tym przekonany. Ruscy oszaleli. Rozpętali piekło. Jeśli silny zachód ze swoimi wartościami ich nie powstrzyma, a na każdym kroku każdy ekspert powtarza, że tak się nie stanie, to może trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść? Inaczej walczący i ich dzieci przrgraja i jeszcze większa część NIGDY nie wróci na wolną Ukrainę...
Jak kilka postów wyżej pisałem - w tym momencie jestem rozdarty.
Byłbym za walką, ale ze wsparciem NATO. Walką z nadzieją na zwycięstwo i powstrzymanie kacapskiego skurwysyna.
Ale tak między Bogiem a prawdą - jaka jest gwarancja, że za pół roku znudzony zachód wróci do gender i oleje sankcje? Teraz idzie lato, ale potem znowu przyjdzie mroźna zima...
Najgorsze, ze spoleczenstwo rosyjskie gotowe predzej jest wytatuowac sobie zetke na czole, niz uwierzyc, ze to rosyjska armia jest ta zla.
Oj, przestańcie.
Ukraińcy najlepiej wiedzą, czy warto walczyć. I walczą. Jak twierdzą eksperci, w tym momencie rosyjska ofensywa może jedynie przynosić jakieś rezultaty na południu. A i tak Ukraińcy tam mocno stawiają opór. Nie wygląda na to, żeby Kijów padł w najbliższym czasie. Sankcje zaczynają gryźć Rosjan w dupę.
Owszem, Putin raczej nie odejdzie i nie odpuści, a przewrotu pałacowego z powodu sankcji nie będzie. Ale na łatwe i szybkie zdobycie Ukrainy również się nie zanosi. Trzeba Ukraińców wspierać. Różne rzeczy mogą się jeszcze wydarzyć. Widmo katastrofy humanitarnej może nawet skłonić świat do jakiejś poważnej reakcji. Choć optymistą w tej kwestii nie jestem, wstrzymałbym się jeszcze z wzywaniem Ukraińców do kapitulacji dla dobra ludności cywilnej.
Swoją drogą to zabawne ze Alex "każdy wydaje 100 zł dziennie na jedzenie na osobę" zdaje się być najmniej odklejony od rzeczywistości i faktycznie rozumie humanitarny i ekonomiczny dramat dziesiątek, a może i setek tysięcy ludzi.
Mam wrażenie że niektórzy myślą iż Ukraina AD 2022 była równie biedna jak Syria albo nawet bardziej i w sumie to przecież ludzie niczego wielkiego nie tracą w tej wojnie, Unia i Stany spokojnie im to zrekompensują..
Zobaczymy co będzie mówił zachód po kolejnym tąpnięciu gospodarczym. Bo o nastroje w Polsce jestem spokojny - za dwa-trzy miesiące rozpęta się polityczne piekło. Nikt o tym nie myśli.
Ja już zgłupiałem jaka jest prawda. Ukraina nie ma lotnictwa, z Syberii ciągną powoli posiłki, na południu dobrze dowodzona ofensywa postępuje, wróg wyniszcza metodycznie największe ośrodki... Z drugiej strony jest nadzieja bo idzie wolniej niż chciał Putin, jeszcze wszyscy nie zamarzli, więc może coś się stanie, choć nie wiadomo co, bo sprzęt powoli się zachodowi kończy, chyba że sam się rozbroi, NATO nie pomoże...
Herr Pietrus ---> A wydaje Ci się, że nikt tego nie rozumie? Że nikt się nie przejmuje ofiarami cywilnymi wojny?
Przestańcie myśleć za Ukrainę, bo to naprawdę zaczyna brzmieć jak pokrętna propaganda onuc (z Alexem na czele, płaczącym nad losem ludzkim). Ostatnie czego teraz potrzeba, to właśnie takiego defetystycznego myślenia, że i tak się nie uda, więc szkoda próbować.
Naprawdę zaczyna to brzmieć, jakby winę za cierpienia ponosiła Ukraina - opamiętajcie się panowie.
Naprawdę rozumiem, sam tego niejednokrotnie doświadczam widząc zbrodnie jakich dopuszcza się rosyjski agresor. Mam jednak świadomość, że Ukraińcy nie mają zanadto czasu i miejsca na dylematy na jakie my możemy sobie pozwolić, ponieważ broni nie złożą w walce z okupantem, nawet po oficjalnym ustaniu działań wojennych i hipotetycznym obaleniu ukraińskiego demokratycznego rządu. Cała ta krew jest na rękach Putina, który nie ma rozterek moralnych wobec ofiar cywilnych. NATO jako struktura oficjalnie nie pomoże, państwa członkowskie poza ustaleniami już to robią. Na ile skuteczne będą ich działania i w jaki sposób będą kierunkować dalszą politykę czas pokaże. Sądzę, że niebagatelne znaczenie odgrywa odzew oraz nacisk zachodniego społeczeństwa na jej kreowanie. Dodam, krytyczny moment dla Ukrainy mam nadzieję że nie nadejdzie, kluczowe jest jak długo wytrzymają napór rosyjskiej machiny wojennej.
Te kacapskie karaczany dopiero coś zrozumieją, kiedy poczują to samo co Ukraińcy teraz, czyli bomby nad głowami. Nic inaczej nie dotrze do tego betonu (zd)radzieckiego.
Kremliny ...bane.
A wzięliście pod uwagę że kacapy mają przygotowane długie listy z nazwiskami Ukraińców do odstrzału? Chcą zrobić takie same czystki, jak w 1939 niemcy uskuteczniali w Polsce. Chodzi o wyeliminowanie z populacji osób opiniotwórczych, inteligencji, polityków patrzących na zachód.
Po hipotetycznym poddaniu się armii ukraińskiej, ludobójstwo uskuteczniane przez kacapów wcale się nie skończy. Przejdzie po prostu do kolejnej fazy.
Światełko w tunelu świeci coraz mocniej.
https://wiadomosci.onet.pl/swiat/inwazja-rosji-na-ukraine-zaatakowali-swoj-oddzial-bo-pomylili-go-z-ukrainskim/dhpzwd2
Uwaga, zwierzchnik sił zbrojnych RP w pełnej krasie.
Po prostu żenada.
ciekawi mnie, gdzie byłby ten zwierzchnik, gdyby u nas (tfu tfu) wybuchła wojna
ciekawi mnie, gdzie byłby ten zwierzchnik, gdyby u nas (tfu tfu) wybuchła wojna
Jak to gdzie? Już tydzień przed inwazją tworzyłby rząd na uchodźctwie...
Ciekaw jestem jak On bierze udział w tych spotkaniach NATO. Może dlatego Blinken twierdzi, że damy samoloty, a później rząd Polski musi dementować, bo Duda inaczej zrozumiał :)
Pomijam angielski, wiem też, że to wyrwane z kontekstu, ale to brzmi jakby on sam siebie panicznie uspokajał. On powinien być liderem.
Chryste panie, zawsze miałem problem z nauką języków, mój angielski w mowie, a częściowo także w piśmie, daleki jest od płynności i swobodnej komunikacji, czasem zapominam nawet podstawowe słowa (bo zwykle czytam i słucham, nie korzystam aktywnie na co dzień), ale nawet ja byłbym w stanie powiedzieć to lepiej!
Uwierzcie mi, nie wiecie jak wielką to "nawet ja" jest obelgą... :)
Jak wygląda rozwalone stanowisko ruskiej artylerii, która ostrzeliwała ukraińskie miasto? Ano tak:
https://twitter.com/IAPonomarenko/status/1500493217183289347
https://twitter.com/TpyxaNews/status/1500507661242150917?t=ZHZI-VBF--rmEGUDLalTTw&s=19
kolejny bolszewicki samolot uziemiony
Kolejna huśtawka z samolotami od NATO:
"USA dały »zielone światło« krajom NATO, jeśli zdecydują się dostarczyć Ukrainie myśliwce" - powiedział sekretarz stanu USA Antony Blinken w programie "Face The Nation" na antenie telewizji CBS.
Jarosław Wolski powiedział dziś wyraźnie, że nie oddamy sprawnych samolotów, bo zostały zintegrowane z systemami natowskimi i Ukraińcy nie będą potrafili nimi latać (a na szkolenie nie ma czasu). Możemy tylko dać "poradzieckie" myśliwce, które były używane jako baza części zamiennych. Ale wcześnie je trzeba szybko wyremontować. Podobno jest ich dziesięć.
Teraz informacje są już tak przedstawiane, że niczego nie można być pewnym. Wojna informacyjna na pewno idzie pełną parą - nawet takie huśtawki mają coś na celu, jak i stwierdzenia, że ukraińscy piloci nie mogą latać samolotami post NATO-wskimi. A może mogą, bo już od wielu dni ćwiczą właśnie gdzieś na terenach państw NATO?
Jako laik mam wrażenie, że to główne narzędzie, które mogłoby przeważyć o wygraniu wojny. Czy się mylę?
jasonxxx Mylisz się, te drony robią dobrą robote ale same w sobie nie wygrają wojny. One latają tylko tam gdzie ruskie mają dziury w obronie przeciwlotniczej ponieważ gdzie indziej są natychmiast wyłapywane i niszczone. Takie drony to element większego układu tak jak myśliwce i inne statki powietrzne współpracujące z armią lądową i danymi wywiadowczymi itp. Zdecydowanie to nie jest wunderwaffe aczkolwiek ta wojna to tragicznie dobra reklama dla Turków.
Pytanie których ?
Nie wyobrażam sobie deportacji ludzi zbiegłych przed reżimem Putina bądź Łukaszenki. Opróżnić ich placówki dyplomatyczne i chronić rosyjskich oraz białoruskich opozycjonistów ubiegających się o azyl polityczny, tak. Masowe deportacje, absolutnie nie. W przeciwieństwie do pro kremlowskiej swołoczy mamy cywilizowane normy, których przekroczenie niebezpiecznie zbliżyłoby nas do nich. Uzupełniając, obecnie naglącym problemem jest zapewnienie maksymalnie najlepszej pomocy humanitarnej ludności ukraińskiej w tym przybywającym uchodźcom. Tutaj chylę również czoła przed powracającymi walczyć.
Każdy rusofil na obczyźnie noszący koszulkę z symbolami armii nazistów, bądź publicznie popierający ten masowy mord, powinien być łapany za mordę i wypierdalany na rosyjski kurwidołek, skoro tam tak fajnie, oczywiście na własny koszt.
Już dawno mówiłem, wszystkich ambasadorów i ich świty w Europie odstawić na granice Polsko-Ukrainską i niech się przebijają do Rosji...
zbiegłych przed reżimem Putina bądź Łukaszenki
Nie jestem zwolennikiem segregacji, ale ok, tych można zostawić. Reszta idi...
Wszystkich Rosjan powinno sie wydalic z UE.
Natychmiastowo.
Mogą pozostać Ci, którzy deklarują chęć pomocy Ukrainie.
Fajna wypowiedź eksperta ds. zwalczania sowietów.
https://twitter.com/obserwujesobie/status/1500419806243303424
Rosyjska propaganda. Aktorzy udają zadowolonych Ukraińców
https://teleshow.wp.pl/rosyjska-propaganda-aktorzy-udaja-zadowolonych-ukraincow-6744314311518784a
Ino to tutej zostawie...
"Ministerstwo Obrony Rosji zagroziło, że wykorzystanie sieci lotnisk państw sąsiadujących z Ukrainą do bazowania ukraińskich samolotów bojowych, a następnie ich użycie przeciwko rosyjskim siłom zbrojnym, może zostać uznane za udział tych państw w konflikcie zbrojnym. Oświadczenie to zostało złożone w kontekście rzekomej "wiarygodnej wiedzy Ministerstwa Obrony Rosji o ukraińskich samolotach bojowych, które wcześniej przyleciały do Rumunii i innych krajów graniczących" - podaje Ukraińska Niezależna Agencja Informacyjna."
Widzę, że już nie tylko Ukrainie, ale i innym niepodległym państwom Rosja chce dyktować, co wolno, a czego nie wolno robić.
'może zostać uznane'
Myślę, że tej chwili, to i tak nie ma znaczenia. Świat i tak już się przyłączył w mniej lub bardziej zawoalowany sposób do tej wojny. Najpierw ruskim przy...śmy sankcjami, teraz będzie przeprowadzane małymi kroczkami coraz większe zaangażowanie militarne.
Po ostatnich doniesieniach widać, że ruska propaganda wzbija się na wyżyny absurdu, a ciemny lud to pewnie kupuje.
Rosjanie lubia straszyc, co nie znaczy, ze cos zrobia. To zalezy od udzialu Polski, ktory na razie jest skupiony na pomocy uchodzcom i jakis tam dostawach broni. Nieoficjalnie mozliwe, ze robi Polska cos wiecej. I tak powinno byc, bo jakiekolwiek mocniejsze oficjalne wsparcie Ukrainy to glupota z punktu widzenia prowokowania Rosji.
Zastanawiałem się nad takim oto rozwiązaniem kwestii ochrony korytarzy humanitarnych:
Ciekawym elementem działalności prywatnych firm wojskowych są pojawiające się co pewien czas sugestie zwiększenia udziału tego sektora w misjach humanitarnych i pokojowych prowadzonych przez organizacje międzynarodowe, takie jak OBWE czy Organizacja Narodów Zjednoczonych.(...)Ich udział w międzynarodowych operacjach „błękitnych hełmów” jest bardzo często podyktowany profitami finansowymi, jakie kraje te otrzymują z kasy ONZ za udział w operacji.(...)W 2005 r., kiedy Nowy Orlean został spustoszony przez huragan Katarina, a na ulicach pojawiły się uzbrojone grupy przestępcze, do ochrony mienia bogatych jego mieszkańców, często całych kwartałów ulic, firma Blackwater wysłała około 150 pracowników w pełnym rynsztunku bojowym. Do ich zadań należała ochrona obiektów i ludzi oraz misje patrolowe.
Działania prowadzić może prywatna firma, więc ruscy nie mają się czego przyczepić, a opłaca ją ONZ, więc ruscy nie mają się czego przyczepić. A po skończeniu misji pokojowej taka firma może zostać wynajęta przez rząd Ukrainy, i pełnić już zadania bojowe.
Kolejny odcinek epopei "Fotomontaż czy prawdziwe spotkanie". ;)
https://twitter.com/NewVoiceUkraine/status/1500507734797660163