Mogłeś wykonać prosty test. Zapytać ile i jakie państwa wspierają Rosję i czy jej to nie martwi. Wsparcie Syrii i Korei pn powinno wysłać jakieś sygnały ostrzegawcze do jednej z jej półkul mózgowych.
Drugie pytanie to by było o ilość Ukraińców uciekających na Zachód vs na Wschód.
"Oczywiście dobrze zrobiłeś, że urywasz kontakt. To jest walka z wiatrakami. Niemcy mieli to samo. Zaczadzenie liderem, który wyprowadził ich gospodarczo na prostą."
Nie całkiem, Hitler doprowadził do takiego zadłużenia kraju, że wojna była jedynym wyjściem z sytuacji (ale oczywiście to nie długi doprowadziły do wojny).
Ja bym chyba nie wytrzymał i na do widzenia rzucił co o takich kacapach myślę.
Pewnie i tak wszyscy znają :)
Putin w obliczu aktualnych problemów dał się zahibernować.
Budzi się po 10 latach, ogarnia się i idzie na Plac Czerwony. Siada w pobliskiej knajpce, zamawia piwo.
I pyta kelnera:
- Krym nasz?
- Nasz!
- Donbas nasz?
- Nasz, nasz...
- Super. Ile za piwo?
- 100 hrywien
Next:
Tymczasem w ruskim czołgu:
-Sasza, co się krzywisz?
-Stres. Nie mogu się wysrać kamandir.
-Bayraktar!!!
-ugh..., spasiba kamandir.
?
Szef ruskiego MON Siergiej Szojgu podobno miał atak serca. Jeszcze tego nie umiem potwierdzić, więc przepraszam za brak linka.
Zawał spowodowany nadmiarem ołowiu w organiźmie?
Informacje podali Ukraińcy, zobaczymy czy się potwierdzi. Historia z Chersoniem też nie jest niestety potwierdzona. Została puszczona w eter przez Pentagon, ale CNN zaprzecza by Ukraińcy przejęli kontrolę nad częścią miasta.
Być może przeprowadzano "specjalną operację" na sercu Szojgona co by dosłownie tłumaczyło wypowiedź Pieseła, że ma inne rzeczy na głowie niż aktywność medialną.
Ocaleni bohaterowie z Wyspy Węży natomiast wracają z niewoli do domu po wymianie na rosyjskich jeńców :)
Jutro Biden wraca do USA A ta pizzeria będzie mieć niezłą reklamę. Ogólnie polskie pizzy są dobre. Tam akurat nie jadłem nigdy ale Biden był zachwycony.
Brawo pizzeria!
www.onet.pl/styl-zycia/onetkobieta/zrobily-pizze-dla-joego-bidena-jestesmy-w-ciezkim-szoku/34d193r,2b83378a
Mniam :-)
[link]
Szczerze mowiac, az milo sie oglada czlowieka na wysokim (tutaj: najwyzszym) stanowisku, ktory po prostu jest w stanie wyjsc do ludzi a nie chowac sie za setka radiowozow, murow, zasiekow czy za dlugim stolem.
https://www.rp.pl/komentarze/art35939181-jerzy-haszczynski-ale-to-nie-wystarcza Całkiem niezły artykuł podsumowujący o wizycie Bidena.
No nie podsumowujący, bo dopiero jutro ma być ważne spotkanie z Dudą.
Ok, niech więc będzie: całkiem niezły artykuł podsumowujący o celach wizyty Bidena. Czytałeś ?
Czytałem tak na szybko. Jeśli coś przeoczyłem to sorki. Wiem, że spotkanie ma być na placu królewskim a na stadionie ma się spotkać z Ukraińcami?
Jutro będziemy podsumowywać jak już Biden poleci do USA...
Ciekaw jestem jak Amerykanie zareagują jeśli Putin rzeczywiście będzie chciał przyjechać na szczyt G20. Mogą wysłać delegacje niższego szczebla albo odwołać swoją wizytę w Indonezji, ale bez USA już nie będzie szczytu.
Swoją drogą tak wcześniej opluwany Biden ma teraz swoje 5 minut. Że stary, że zramolały, tymczasem mamy szczescie, że to nie Trump jest prezydentem. Dodatkowo Biden zawsze przywiązywał duża wagę do takich fundamentów demokracji liberalnej jak niezależne sądy czy niezależne media, więc może w obecnych okolicznościach wpłynie na pisowcow, którzy przecież przez lata montowali nam tu powoli system zbliżony ustrojowo do putinowskiego.
2601.3
gdyby nie Biden nie było by tej wojny, to on chciał resetu z rosją i zdjął sankcje z ND2 otwierając drogę do inwazji (po to putler na spółę z merkel kładli tą rurę), do tego uciekł z afganistanu obnażając słabość usa w oczach putina, i do tego publicznie wypowiadał się, że jak będzie mała inwazja to będą małe sankcje, więc to nie jest szczęście, natomiast na tyle są ogarnięci, że starają się naprawić swoje błędy.
jebany debilu, to nie są moje słowa, tylko Bartosiaka (i naszej elity politycznej od lewa do prawa, nawet Tusk krytykował niemcy za jego budowę)- od lat było wiadomo po co jest budowany ND2, właśnie po to by ominąć Ukrainę gdyby ta była w stanie wojny z Rosją, tą rurą miał płynąć gaz bez problemów - czyli miał zapewnić rosji neutralność Niemiec - zdjęcie sankcji oznacząło otwarcie drogi do inwazji i wszyscy to wiedzą od lewa do prawa
pomyśl chwile debilu, po co USA miało by nakładać sankcje akurat na ten gazociąg skoro był zupełny nie istotny i nadal płynął gaz rurą przez ukrainę? bo zdawali sobie sprawę czemu miał służyć - był wymierzony w ukrainę!
każdy debil w tym kraju to wie:
Decyzja o budowie Nord Stream 2 była największym błędem kanclerz Angeli Merkel - powiedział w niedzielę podczas konferencji na temat przyszłości Unii Europejskiej lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk.
Swoją drogą tak wcześniej opluwany Biden ma teraz swoje 5 minut. Że stary, że zramolały, tymczasem mamy szczescie, że to nie Trump jest prezydentem.
Moim zdaniem Trump by się w tańcu nie bawił tylko albo w prawo albo w lewo. A ten dziadek nie wie szczerze co robić.
Nie martwcie sie tak o Bidena, za nim stoi sztab doradcow.
Bardzo dobrze, ze mowi o wartosciach zachodu, bo Rosja nie ma wartosci pozytywnych, tylko pierd......e o 'nazistach'.
A jeszcze lepiej jak za slowami pojda czyny, cisnac Rosje gospodarczo i zbroic sie.
Na brak sił fizycznych w wieku 80 lat nie narzeka, jakoś bez większych problemów strzelił sobie selfie trzymając dziecko na lewym ręku.
Przemówienie bardzo dobrze skonstruowane z odpowiednią mocą i dynamiką, reakcje oraz ludzkie odruchy Prezydenta wobec uchodźców ukraińskich super.
Deklaracje i przesłanie jednoznaczne: Art. 5. jest świętym obowiązkiem. Możecie na nas liczyć.
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/swiat/2155981,1,przemowienie-joe-bidena-w-warszawie-putin-chcial-uzyc-przemocy-historia-nic-go-nie-nauczyla.read?src=mt
Osobiście czuję się podbudowany, pewnie na niezbyt długo ale jednak.
Oczywiście sporo tu ciekawej treści, ale odnoszę wrażenie że naczelny strateg IV.RP też mocno kreuje się na znawcę. Wszyscy byli od dawna pewni wybuchu wojny, postawa Ukrainy to wynik działań głównie z ostatniego półrocza, kiedy szykowano ich na pewne uderzenie ruskich... Rozumiem że nic o tym nie wiedzieliśmy, bo takie informacje są tajne, stąd brak newsów w mediach, tylko cywil Wolski wszystko wiedział?
Dlaczego w ramach tych przygotowań już wtedy ich nie uzbrojono jeszcze lepiej, nie przekazano broni ofensywnej, co przecież w sytuacji pokoju byłoby pozbawione znamion prowokacji albo udziału w wojnie?
Przecież wszyscy wszystko widzieli.
nie pisze, że wszyscy byli pewni, tylko teraz dowiedzieliśmy, że dla decydentów wojna była pewna od jesieni, nie dla niego, bo on i my nie mieliśmy takiej informacji - to tak w kwestii formalnej, natomiast Wolski zdaje się, że popełnia błąd co do wyniku tej wojny jakoby miał się rozstrzygnąć tylko na polu bitwy (plan minimum, donbas i korytarz z krymu) Zachód ma asa w rękawie czyli możliwość zniesienia sankcji i "normalizację" stosunków - w zamian za np. wycofanie się wojsk ruskich (forma neutralności ukrainy, uznanie krymu) zostaną odblokowane - czyli czynnikiem decydującym może być aspekt polityczny, a nie strikte militarny - wszystko zależy czy putlerowi bardziej zależy na donbasie w zamian za zaoranie gospodarki, czy będzie ratował Rosję poświęcając zdobycze terytorialne.
A pracy dla Ukraińców wiele nie będzie.
Trzeba ich wysłać do Mutti Merk... Do Vati Scholz
Podobno ledwo sobie radzą na Ukrainie, a co tu mówić dopiero atakowaniem innych krajów. Po za tym to jest gadanie jednego posła, który pewnie chciał się wybić.
Znając opetatywność i zapał do walki wojsk faszystowskiej federacji rosyjskiej to jak tylko ruscy wystawiliby łeb na terytorium któregoś z wymienionych Państw to dostali od wszystkich srogi łomot.
Ciekawe, że wymienili Kazachstan, a to może oznaczać jedno, że po Ukrainie to będzie kolejny cel.
Kazachstan ma surowce naturalne Moldawia ma biede. Kazachstan wydaje sie lepszym miejscem do zaprowadzenia ruskiego ładu.
Ale mam nadzieje że zdajecie sobie sprawe że jak w takiej sytuacji Putin zaatakuje Polske to nie obejdzie się bez broni nuklearnej. Bo jak Putin zaatakuje Polske to nie będzie już żadnego sensu bawienia się w żołnierzyki. Wtedy Putin będzie zmuszony iść na całość.
Menda deputowana z partii komunistycznej Serhij Sawostyanow, mały szczurzy ryj pływający na fali propagandowej gnojówki jest nikim, zerem, które stara się wybić wśród klakierów Putlina.
https://burbonik.pl/2022/03/26/serhij-sawostyanow-denazyfikacja/
Wiem, że to dla nich niezmiernie trudne, ale jeśli PiS-owcy nadal myślą o czymś takim, jak Grupa Wyszehradzka (o Międzymorzu można już zapomnieć), to w najbliższych wyborach na Węgrzech, powinni trzymać kciuki za węgierską opozycję, choćby mieli to robić po cichu. Po prostu w interesie Polski jest, aby na Węgrzech nie rządził Orban.
To, że - wzorem Czechów - również nie powinni pojechać na to spotkanie jest oczywiste.
Minister obrony Czech nie pojedzie na spotkanie V4 na Węgrzech. W tle rosyjska ropa i ukraińska krew
trzeba o wszystkim myśleć, tworzyć wielowektorowe sojusze i nie obrażać się na nikogo ja od lat stawiam na niemcy, mimo tego, że to oni są współodpowiedzialni za wojnę na ukrainie, są też odpowiedzialni za rachityczną pomoc wojskową (choć w gwoli sprawiedliwości, niemieckie firmy uciekają z Rosji) bo nasze gospodarki są sprzężone i jesteśmy na siebie skazani, nie można też obrażać się na orbana i na makarona który robi sobie kampanie wyborczą z wojną w tle - niezależnie kto rządzi w danym europejskim kraju z każdym trzeba się dogadywać.
mówisz o Niemcach którzy mają Polaków za parobków i najtańszą karaluchowatą siłę roboczą którzy traktują Polskę jak faktorię niewolniczą ? To że Tusek latał cmokać w zadek niemców to nic to nie zmieniło dla Polski zmieniło a owszem dla niego miał czekoladowe usta + dostał w nagrodę stanowiska za które on i jego rodzina awansowali do klasy ludzi zamożnych od i tyle.
Pojedź sobie A4 aż z 50 km za granicę niemiecką i zobaczysz Breslau a w nawiasie małymi literkami Wrocław.
No i? Przeciez tak jest wszedzie, jest podana nazwa obowiązująca w danym kraju, czasem jest dodana ta, ktora uzywa sie w kraju, w którym dana miejscowosc sie znajduje.
U nas np. na znakach mozna spotkac Praga (cz) a przecież to jest Praha. Czy to znak, ze nienawidzimy czechow?
To mówisz że w Polsce nie używamy spolszczonych nazw geograficznych? Jeździmy do Goerlitz i Prahi?
Tylko, ze wartosciami Niemiec sa teraz tylko pieniadze. On nie rozumieja polskiego czy amerykanskiego dazenia do wolnosci i niezaleznosci. Wiec zeby sie z nimi dogadac, to Polska musialaby miec silny przemysl i olac swoje wartosci. Po co, skoro na zachodzie sa panstwa nam blizsze - UK, USA a nawet Francja.
Alex daje wyzej przyklad Tuska, to dziala i w druga strone, Niemcy kupuja (Tusk) i sa kupowani (Schoreder). To jest ich jezyk.
A.l.e.X
ja mam inne doświadczenia przez 16 lat pracowałem w niemieckiej firmie, i kompletnie nie odczułem jakiejkolwiek dyskryminacji, a jeśli chodzi o standardy pracy, wyposażenie, płace, górowali na rynku - ale nie oto chodzi, chodzi o wymianę handlową, handel, sprzężenie gospodarek (onie są dla nas najwazniejszym partnerem a my już na 4 miescu dla nich)- jesteśmy na siebie skazani, są naszymi sąsiadami, i musimy z nimi się układać, nie mam na myśli sojuszu wojskowego, ale przemysłowy jak najbardziej.
madmec
ale my się z nimi dogadujemy, jesteśmy dla nich i oni dla nas naturalnymi partnerami handlowymi, nie widzę problemu żeby tworzyć z nimi jakiś format sojuszu, taki sam jak z USA czy w grupie wyszehradzkiej - czy chcemy czy nie, oni nie wyparują i należy się z nimi układać, a biorąc pod uwagę przemysł i inwestycje (ponad 5 tyś podmiotów z Niemiec zainwestowało w Polskę) ta współpraca cały czas się układa.
Dogadujemy sie w jakis sposob i to dobrze, ale zeby byc sojusznikiem blizszym, a nie poddanym, to trzeba byc silnym gospodarczo.
Do tego zobacz, ze oni patrza gospodarczo, wiec jak pojawi sie problem na linii Polska-Rosja, to oni sobie policza w Excelu kogo bardziej im sie oplaca poprzec.
Zreszta, dogadjumy sie z Niemcami, utrzymujmy poprawne stosunki, ale zaciesniajmy tez je bardziej z panstwami na zachod od Niemiec. Zeby Niemcom glupie pomysly nie przychodzily do glowy i zeby nie byc od nich uzaleznionymi.
Moim zdaniem bez względu na to, kto rządzi w Polsce, cała nasza klasa polityczna powinna być zgodna co do tego, że naszymi (liczba mnoga, bo każde z tych państw powinno być nam pomocne do czego innego i każde z tych państw samo ma odmienne priorytety w polityce zagranicznej) "strategicznymi sojusznikami" powinny być:
- w UE - Niemcy
- w Europie, ale poza UE na Zachodzie - Wlk. Brytania
- w Europie, ale poza UE na Wschodzie - Ukraina
- na świecie i generalnie - USA
Te wszystkie Grupy Wyszehradzkie czy inne Międzymorza oczywiście też mogłyby być pomocne, ale raczej jako dodatek do naszych sojuszy, a nie priorytety i wyimaginowane przeciwwagi dla UE. Przy tym uważam, że Polska powinna postawić bardziej na Czechy niż na Węgry (choćby dlatego, że z Czechami mamy ponad 2-krotnie wyższe obroty handlowe niż z Węgrami, mimo że Czechy i Węgry są państwami zbliżonymi zarówno pod względem liczby mieszkańców, jak i pod względem powierzchni).
Co do Niemców: https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,28265800,walka-z-kremlowska-propaganda-dolna-saksonia-i-bawaria-zakazuja.html
"Z"fastyka zakazana, może za trendem podążą inni, byleby jak najmocniej utrudniać "moskowianom" szerzenie poglądów w każdej dziedzinie życia.
https://natemat.pl/403343,gen-clark-rosja-moze-przeprowadzic-atak-nuklearny-na-polske
https://www.youtube.com/watch?v=dcgJB_Qf2rg
Które miasto planuje zniknąć? Lublin, bo blisko Ukrainy, podobnie Rzeszów, czy może jednak Bialystok?
Jestem po wymianie zdań ze znajomą z Moskwy (młoda, wyższe wykształcenie):
- operacja na Ukrainie to ratowanie represjonowanych Rosjan;
- problemy gospodarcze (szaleństwo z cukrem) to skutek zachodniej propagandy, praktycznie to samo co problemy z zakupem papieru toaletowego jak rozpoczął się Covid, zaraz wszystko minie;
- Rosja jest samowystarczalna i sankcje nic nie znaczą, a cały świat i tak jest uzależniony od rosyjskich surowców, to Wy wszyscy na tym stracicie, a nie my;
- wszystkie rozpowszechniane informacje o sukcesach Ukrainy i bestialstwie Rosji to są fejki Załenskiego (tu dostałem adres do angielskojęzycznej propagandówki putina),
- Rosja w końcu zajmuje należne jej miejsce na świecie;
- wyłącz tv, włącz myślenie!
Próbowałem ją uświadomić, ale pierdolę, to jest orka na ugorze.
Mam to w dupie! Zrywam kontakt! Mam nadzieję, że zazna tego co jej ulubieniec zgotował mieszkańcom Mariupola.
Widzę dalej nie ogarniacie, że Rosja już jest praktycznie jak korea północna i ludzie boją się mówić to co myślą. Nikt ci tam przez telefon, czy internet nie powie/ nie napisze że Putin jest chorym mordercą bo się boją, że jakiś Putinassus wykryje, że ktoś źle mówi o Rosji i przyjdą po twoją koleżankę i ją w najlepszym przypadku zamkną w kiciu.
Tylko dlaczego w takim razie ruski żyjące na stałe za zachodzie mówią dokładnie tak samo jak ta młoda, wykształcona moskowitka. Dla mnie takim przykładem jest Anna Netrebko (chyba najlepszy sopran w dziejach tej planety; dodatkowo 10-15 lat temu kobieta o niesamowitej urodzie), która chociaż za swoje wypowiedzi w 2014 roku na temat Krymu i przede wszystkim Donbasu spotkała się z ogromną krytyką w świecie muzyki/opery to dalej trzyma tę samą narrację i na temat putlera dalej mówi tylko dobrze. Z tego co pamiętam to w kacapii nie mieszka od 2003 roku.
Nie wiem czy pamiętacie moją wypowiedź z miesiąca temu jak rosja najechała Ukrainę że to tylko kwestia czasu aż rubel będzie odrabiał straty i pierwsi wyłamią się niemcy z embarga. I co widzimy obecnie rubel już na poziomie 0.042 a Niemcy radośnie odpowiadają że embargo nie ma sensu bo rosja i tak jest samo wystarczalna. Dodatkowo inni zaczynają grać tą samą nutą jak austra i węgry o francji nawet nie ma co wspominać. Jeszcze z miesiąc tego zła i właściwie wszystko wróci do normy w rosji poza tym że zniszczyli tyle obiektów, spalili ziemię i wymordowali ludzi na ukrainie. To jest właśnie ten geopolityczny syf gdzie mocniejsi zawsze znajdą sobie popleczników i poklepywaczy. Mówicie że nikt dla putnia nie poda ręki ? No to obstawiam ze za rok orban i szulc i makaron będą na wspólnej fotce z putlerem.
Skurwysyny jebane. Pewne nacje powinny być usunięte dla dobra planety. Po postmongolskiej rosji to powinny być niemcy. Francję bym oszczędził, bo mają piękne kobiety i jezyk.
I w sumie tak będzie.
Rubel się umacnia bo istnieje groźba wymuszenia rozliczeń za surowce energetyczne w rublu, a do tego na pewno mnóstwo kasy na interwencje przepala bank centralny ruskich.
Nie jest jeszcze powiedziane na ile i na jak długo to umocnienie
Do Francji jako Polacy mamy uprzedzenia, a to jest kraj z duza niezaleznoscia. Polecam obejrzec
https://youtu.be/RKSV_347dD4?t=1046
Niestety masz rację A to świadczy tylko o jednym.
Historia znowu się powtórzy w efekcie czego Polska znowu zostanie zniszczona prędzej czy później.
Niedobrze bo już się tu urzadzilem A wiem że jeśli zachód znowu zacznie się zbliżać do Rosji i jeśli Ukraina zostanie pozbawiona potencjału militarnego to należy myśleć o wyjeździe.
Jeszcze trochę, a Japończycy zmienią art. 9 swojej konstytucji...
Kilka dni po tym, jak Kreml wstrzymał rozmowy pokojowe z Japonią, Rosjanie przeprowadzili ćwiczenia wojskowe na Wyspach Kurylskich. Jest to obszar sporny, do którego prawo rości również Japonia.
Polski ochotnik w ukraińskim wojsku: czyścimy wsie z Rosjan [WYWIAD]
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/polski-ochotnik-w-ukrainskim-wojsku-czyscimy-wsie-z-rosjan-wywiad/xd0evgc,79cfc278
Z wywiadu wynika, że część zamordowanej ludności cywilnej mogła zostać poddana torturom przed śmiercią na co wskazywałyby okaleczenia, inne wynikają ze stosowania granatów przez krwiożercze ruskie bydło. Zdziczałe zwierzęta również nie czują zbytnio respektu wobec martwych. Wojenny horror, dramat i groza. Dobra wiadomość o walczących Białorusinach i Gruzinach.
Ukraina ostatnio sama kupuje bezpośrednio uzbrojenie od niemieckich producentów, ciekawie natomiast prezentuje się bilans dotyczący m.in. sił pancernych:
https://www.forbes.com/sites/davidaxe/2022/03/24/the-ukrainian-army-has-captured-enough-russian-tanks-to-make-good-all-its-own-losses-and-then-some/?sh=398ec0667922
Kolejny atak rakietowy na Lwów:
https://www.fakt.pl/wydarzenia/wojna-na-ukrainie-atak-rakietowy-na-lwow-bylo-kilka-poteznych-eksplozji/h9e4l5c
Oglądałem to przemówienie Bidena i jak słyszałem w radiu w ciągu dnia, że "międzynarodowi przywódcy oczekują konkretów " to chciało mi się śmiać.
Tak jak podejrzewałem nic konkretnego nie padło, w sumie złe to przemówienie nie było ale po za ładnymi słowami i przypomnieniem ile hajsu Ameryka przekazuje Ukrainie to Biden nic nie powiedział.
To już Dudu mówiący na mnie lepsze wrażenie zrobił jak powiedział, że u nas jest dużo ziemi żeby chować najeźdzców xd
Jedna osoba jasno określiła swoje negatywne stanowisko wobec wojny w 1:00. Z pozostałymi tak jak pisał Minas Morgul [2597.4] albo się boją wypowiadać lub popierają "specjalną operację".
Batalion im. Kastusia Kalinouskiego został wcielony do Sił Zbrojnych Ukrainy w 104 rocznicę ogłoszenia niepodległości przez Białoruską Republikę Ludową.
https://belsat.eu/pl/news/26-03-2022-batalion-im-kastusia-kalinouskiego-zostal-wcielony-do-sil-zbrojnych-ukrainy/
Jakaś garstka Białorusinów zainfekuje się ideą walki o wolność. Potem może zainfekować kolejną garstkę Białorusinów. Ale gdy już całkiem spora część tego społeczeństwa poczuje miętę do systemu zachodniego Zachód, gadając wciąż o polityce otwartych drzwi przed Białorusinami te drzwi zatrzasnie, podobnie jak teraz przed Ukraińcami. Zderzenie z taką rzeczywistością może okazać się bolesne.
. Było
Mariupol
https://streamable.com/o6ngnu < Zwłoki ludności cywilnej.
https://filmiki.tv/przyklad-jak-wyglada-ewakuacja-z-mariupola-z-perspektywy-cywila_21792 < Ucieczka z miasta.
Boże, tylu niewinnych ludzi którzy po prostu chcieli żyć spokojnie. Okropny widok, człowiek chciałby żeby to była fikcja a te ciała aby były manekinami do filmu... Niepojęte dla mnie to jest jak można być takim kacapskim skurwielem i bezczelnie publicznie kłamać że to nie on...
Zwłoki ludności cywilnej. Piszesz na publicznym forum nie na Sadistic. Nie wiem jakie kierują Tobą pobudki bo Ciebie zwyczajnie nie znam.
Uzupełniam. Giną całe rodziny. Tym, którzy przeżyli pozostaje trauma do końca życia i potworny ból po śmierci bliskich. Ten obraz okrucieństwa powinno się przedstawić każdemu Rosjaninowi. Czasem nachodzi mnie refleksja, nawet niektórym zafundować, żeby sami tego doświadczyli. Przynajmniej popierającym politykę państwa terrorystycznego. Rosyjskiego Imperium Zła.
Wielu walczących Ukraińców zapewne motywuje zrozumiała czysta chęć zemsty na okupancie za doznane krzywdy, poległych, zamordowanych i zniszczone domy oraz dotychczasowe życie.
Obstawiam/zgaduję, że kazano im się rozebrać zanim ich zabito.
Jak są filmy z jeńcami to też często wielu z nich jest nago. Tylko że akurat na filmach jeszcze żyją.
Polski ochotnik w ukraińskim wojsku: czyścimy wsie z Rosjan [WYWIAD]
– To, co ja tu widzę, to bestialstwo Rosjan w czystej postaci. Nie potrafię sobie wyobrazić, jak zdrowy psychicznie człowiek mógłby robić takie rzeczy. Nie wiem, co ci ludzie mają w głowach – mówi nam były polski żołnierz, który obecnie walczy w Międzynarodowym Legionie Ukrainy.
Cebullanka y Grzanka kilka postów wcześniej umieścił.
Od siebie napiszę, nikogo nie powinno z czasem dziwić, że zamiast brania jeńców również obcokrajowcy będą bez litości rozwalać rusków na miejscu. Nie wspominając odwetu Ukraińców.
Ok, zacznijmy niedzielny poranek od wpisu dobrze wszystkim znanemu kretyna, który teraz postanowił zostać dodatkowo pożytecznym idiotą putlera.
https://twitter.com/JSaryuszWolski/status/1507692224091410435?s=20&t=TH66_N417moU1vrrqnW3uw
Tyle, że w rzeczywistości tuż przed pandemią wyglądało to tak ->
Mariupol to jest odpowiedź dlaczego tacy jak ja apelowali o pomoc Ukrainie. Obawiam się jednak, że nawet gdyby miało zginąć 40 milionów Ukraińców, to Zachód, oparty na wartościach, prawach człowieka, poszanowaniu ludzkiej godności i ludzkiego życia wciąż nie chciałby "eskalować".
Exactly.
Obok filmiku Egzeka z Mariupola powinny się w ramach kontekstu znajdować m.in.:
- zdjęcie Bidena ze słowami: "Nie lękajcie się!";
- zdjęcie papy Franciszka apelującego o zgodę;
- zdjęcie Macrona sprzedającego fotowoltaikę;
- zdjęcie Olafa z ręką w nocniku;
- zdjęcie forumowych "humanistów" z planszą: "Rosyjski żołnierz to też człowiek, który ma rodzinę";
- zdjęcie forumowych rekinów biznesu, którzy przed inwazją namawiali do handlu z Rosją i odłożenia na bok zasad moralnych.
:P
Interesy i słupki sondażowe, głupcze!
Panowie,
a nie wydaje się wam, że akurat pewna część tzw. zachodniego świata musi wręcz nieco równoważyć? (z naciskiem na "pewna część") IMHO świat musi być binarny.
...i jak na moje, wystarczająco robi to Kościół (niczego innego się nie spodziewałam - Bukary, spodziewałeś się czegoś innego, niż apelu o zgodę i modlitwy o pokój na świecie?) W sensie, kto nie chce eskalować i potępiać, to niech się pomodli klęcząc na grochu.
Cała reszta nie ma usprawiedliwienia.
I tak, xxx postów temu pisałam o radykalnych sądach natury moralnej, że może to nie jest dobre - nadal uważam, że nie jest - ale chyba mamy do czynienia z czystym, krystalicznym złem, którego nie należy próbować zrozumieć, tylko potępiać, wykorzeniać i utylizować.
Bzdury do kwadratu, po pierwsze pomoc Nato czyli zamkniecie przestrzeni powietrznej oznacza zlikwidowanie obrony przeciwlotniczej Ruskich, bo ta nie będzie się biernie przyglądać, a tego nie robi się w minuty, na to trzeba wielu dni, albo nawet tygodni bombardowań i wystrzeleń setek pocisków kierowanych to oznacza wojnę z Rosją, i jej odpowiedź (czyli np. ostrzał rakietowy lotnisk w Rzeszowie) a tego scenariusza obie strony starały się uniknąć od początków zimnej wojny (dlatego Nato i USA utrzymuje stały kontakt z rosyjskimi wojskowymi by sytuacja nie wymknęła się spod kontroli)- bo wojna ma to do siebie na przykładzie Ukrainy i każdego innego konfliktu, że i tu Uwaga! ESKALUJE staje się coraz brutalniejsza, nawet nie wiadomo kiedy, przyciśnięci ruscy, tracąc przewagę użyli by ładunków nuklearnych na zgrupowania wojsk ukraińskich, a potem na ich miasta - jako ostrzeżenie dla Nato paradoksalnie deeskalując, bo było by zmuszone zawiesić bombardowania z obawy o pełno skalowe użyci broni nuklearnej - i to jest scenariusz optymistyczny!
Łatwo się szasta życiem innych.
Zachód, UE i USA juz i tak pomagaja Ukrainie. Zarowno sankcje, jak i pomoc wojskowa jest nieoceniona. Kto tego nie widzi, a wydaje mu sie, ze Zachód powinien wziac czynny udzial w wojnie, mowi jak jeden wicepremier z Zoliborza. Tylko wydaje mi sie, ze macie zupelnie inne cele.
Mianolito
Dokladnie tak, ale to jest watek myslenia pol minuty do przodu i akcji rodem z Call of duty niz z rzeczywistosci.
Bukary
To nie jest wina ani odpowiedzialnosc Polakow, ze Rosja zaatakowala Ukraine. Polska jako kraj i wspolnota robia bardzo duzo. Swiat robi tez wiecej w kontekscie obojetnosci na inne konflikty, gdzies tam w 'trzecim swiecie'. Moze napisz dokladnie czego jeszcze oczekujesz. Ze ktos bedzie nienawidziec jakiejs grupy narodowosciowej, bo niektorzy jej czlonkowie to zolnierze agresywnej armii, albo dlatego ze oni wierza w propagande swojego rzadu?
Albo oczekujesz NATO wkroczy na Ukraine? Ze Polska wkroczy na Ukraine? Przmyslales skutki, czy bedzie tak na hura?
madmec
Przepraszam, że się wtrącam, ale...
To nie jest wina ani odpowiedzialnosc Polakow
Wina nie. Odpowiedzialność już tak.
Jako zwolennik bardziej siłowych rozwiązań ze strony zachodu, nieco zweryfikowałem swoje podejście, które miałem na samym początku. Obecnie uważam, że zamknięcie przestrzeni powietrznej nad Ukrainą jest mało prawdopodobne i raczej niewykonalne. Chociaż sercem bym chciał, aby właśnie tak się stało.
NATO w obecnej sytuacji też na teren Ukrainy nie wkroczy. Musiałoby stać się coś bardzo istotnego - atak chemiczny, atomowy, atak konwencjonalny na kraj NATO, etc.
Słać natomiast trzeba wszelkiego typu uzbrojenie, szczególnie to mało defensywne. Ponieważ nie ma ścisłej definicji ofensywnego i defensywnego uzbrojenia, można sobie tutaj na wiele pozwolić. Jestem przekonany, że takie dozbrajanie ma po cichu miejsce.
Megera
Semantyka, ale Polacy nie odpowiadaja za atak Rosji. To mialem na mysli.
Niedzielę (jak przystało na nauczyciela-darmozjada) mam pracującą, więc krótko...
i jak na moje, wystarczająco robi to Kościół (niczego innego się nie spodziewałam - Bukary, spodziewałeś się czegoś innego, niż apelu o zgodę i modlitwy o pokój na świecie?)
Pozostałych antagonistów w dyskusji*, chciałbym zapytać: jesteście przeciwnikiem militarnego udziału NATO w tej chwili czy w ogóle? Istnieje jakaś czerwona granica, której Putin nie może przekroczyć?
Czy uważacie, że NATO powinno interweniować wyłącznie w przypadku naruszenia granic państwa członkowskiego przez Rosję? I czy wtedy gotowi bylibyście poprzeć wysłanie polskiego wojska np. do Rumunii albo na Litwę?
Gdyby Putin użył broni chemicznej (biologicznej), to NATO powinno wlecieć nad Ukrainę? Gdyby Putin użył jakichś pocisków atomowych o stosunkowo niewielkim polu rażenia (promieniotwórcze skażenie nie jest niebezpieczne do Polski), to NATO powinno wkroczyć na Ukrainę? Gdyby Putin kazał wykopać pod Lwowem ogromny dół i wrzucić do niego kilka tysięcy lwowiaków (dzieci, kobiet, starców) po masowej egzekucji (podobne rzeczy już się dzieją na wschodzie Ukrainy), NATO powinno wlecieć nad Ukrainę? Gdyby Putin odciął całkowicie korytarze transportu broni i pomocy humanitarnej na Ukrainę, NATO powinno wkroczyć?
Czy też Putin może na Ukrainie zrobić wszystko, zaś NATO powinno jedynie dostarczać broń i pomoc wywiadowczą, a gdyby nie było już takiej możliwości - po prostu biernie się przyglądać, wprowadzając sankcje ekonomiczne? Bylibyście gotowi zaakceptować "utratę" Ukrainy dla demokratycznego świata i obecność kolejnego "sojusznika" Rosji wraz z brygadami czerwonoarmistów u naszych granic, byle tylko nie angażować wojsk NATO czy państw członkowskich w konflikt?
*Powyższe pytania nie dotyczą Manolita. Nie wiem, co pisze, ale widzę, że się w tym wątku udziela. Mnie jednak nie interesuje opinia człowieka, dla którego liczy się wyłącznie interes i który przez inwazją nawoływał do normalnych relacji handlowych z Białorusią czy Rosją, a równocześnie krytykował np. Niemców za Nord Stream. Pozostałym osobom nie jest natomiast, jak sądzę, obojętny aspekt moralny polityki międzynarodowej i tego, co się dzieje na Ukrainie, stąd moje pytania.
Oczywiście, idealnym wyjściem byłaby jakaś interwencja międzynarodowych sił pokojowych pod egidą ONZ, ale nie zanosi się na to, żeby ktokolwiek nad tego rodzaju rozwiązaniem pracował czy nawet się zastanawiał. Pozostaje NATO. Dlatego pytam o doprecyzowanie waszego stanowiska.
Bukary
dzięki za link, przeczytałam i w zasadzie zrobiło się jeszcze bardziej niedobrze.
Błogosławieni jesteście, gdy ludzie wam urągają i prześladują was -no tylko tego mi zabrakło w tym czczym kazaniu. I jeszcze o nagrodzie dla Ukraińców, w niebie.
Im dłużej żyję, tym bardziej dociera do mnie, że te wszystkie nauki to jest zwykłe pitolenie kompletnie nieadekwatne i odrealnione.
Zresztą o czym my tu w ogóle rozmawiamy. Jeśli dla kogoś "nauki kościoła" są drogowskazem i powinnością, to jest zwykłym ignorantem. Szkoda czasu by się pochylać nad tymi głupotami.
Eh, te nauki kościoła. Bajki i bezsensowne gadanie. Niech prztłumaczą matce które dzięki zginęło pod ostrzałem, że dla niej i dla dziecka nagroda będzie w niebie. Niech przedstawiciele kościoła obejrzą sobie ten filmk z Mariupola który był wstawimy wyżej w tym wątku. Tak, Ci martwi ludzie i ich rodziny na pewno potrzebują teraz modlitw. Nosz ku.... :(
John_Wild
Nie tylko nauki, ale również ogólnie wiara.
Jeżeli ktoś chce naprawdę sprawdzić swoją wiarę w Boga w cywilnych warunkach, gorąco polecam wizytę w dziecięcym szpitalu onkologicznym, najlepiej na piętrze pn. "Nie ma żadnej nadziei".
Bukary
Wybiegasz w przyszłość nie odpowiadając na pytanie o teraźniejszości. Napisz co Polska i NATO powinny robić teraz. To nie jest podchwytliwe pytanie i nie szykuje trzech ripost w zależności od tego co napiszesz. Chciałbym by ta wojna skończyła się jak najszybciej i żeby Rosja poniosła konsekwencje, więc jak masz pomysł to się podziel.
Mimo tego że nie odpowiedziałeś odpowiem na Twoje pytanie, bo czemu nie. Ja bym się spodziewał jakiejś odpowiedzi NATO na użyci bronii i chemicznej czy biologicznej i właśnie taka była retoryka Bidena. Jakiej... tego nie wiem bo to sytuacja trudna. Na pewno nie tylko gospodarczej.
Edit: Być może wieksze wsparcie bronią ofensywna.
Jakiej... tego nie wiem bo to sytuacja trudna.
W ten sposób to i ja mogę odpowiedzieć: spodziewam się teraz jakiejś konkretniejszej odpowiedzi NATO na rzeź ludności cywilnej dokonującą się np. w Mariupolu. Jakiej... tego nie wiem, bo to trudna sytuacja. Jeśli więc chodzi o moje zdanie, to uważam, że NATO powinno już teraz wspomóc militarnie Ukrainę (a powstrzymuje się nawet przed wysłaniem na Ukrainę myśliwców z "demobilu").
Z tego, co napisałeś wynika, że dopuszczasz jednak jakaś formę interwencji NATO. Zapytuję więc: dlaczego nie teraz? Dlaczego mamy czekać np. na użycie broni chemicznej? Przecież już teraz widzimy bardzo poważne i udokumentowane zbrodnie wojenne. Na wielu terenach zajmowanych przez Rosjan gorzej być praktycznie nie może. A każdy dzień zwłoki - to kolejne zmasakrowane ciała cywilów.
Po prostu obserwuję na razie przesuwanie "czerwonej granicy". Słowa, słowa. Ostatecznie okaże się, że tylko i wyłącznie atak na państwo NATO spowoduje jakąkolwiek poważną (militarną) reakcję. Dlatego pytam, czy to dla was akceptowalne. Jak pisałem:
Czy Putin może na Ukrainie zrobić wszystko, zaś NATO powinno jedynie dostarczać broń i pomoc wywiadowczą, a gdyby nie było już takiej możliwości - po prostu biernie się przyglądać, wprowadzając sankcje ekonomiczne? Bylibyście gotowi zaakceptować "utratę" Ukrainy dla demokratycznego świata i obecność kolejnego "sojusznika" Rosji wraz z brygadami czerwonoarmistów u naszych granic, byle tylko nie angażować wojsk NATO czy państw członkowskich w konflikt?
O ile dobrze rozumiem, nie jesteś zwolennikiem tego rodzaju stanowiska. Istnieje dla ciebie jakaś "czerwona granica" niezwiązana z atakiem na państwo członkowskie NATO. Mam rację?
Nie mam zamiaru dokonywać jakichś moralnych ocen. Po prostu interesuje mnie sposób waszego rozumowania. Jeśli w ogóle wykluczacie interwencję NATO, w porządku. Różnimy w ocenie sytuacji i raczej się nie przekonamy do zmiany stanowiska. Ale jeśli interwencji nie wykluczacie, to po co zwlekać? Czekamy na dogodny moment? Na większe osłabienie sił rosyjskich? Na urobienie opinii publicznej? Na wyraźniejsze zdjęcie Ukrainki z pociętą twarzą? Itp.
Bukary
Pewnie ze mam trudności z wyborem mocniejszej reakcji NATO, bo myślę o tym co się stanie dalej. Ale dostawy broni to tak.
Ale myślałem, że Ty jako zwolennik dużej pomocy i i terwencji militarnej, wrzucający do retoryki pociete twarze cywili masz jakieś konkretniejsze odpowiedzi? W zamian odpowiadasz pytaniem. To slabe, że tak wejdę w taką retorykę.
BTW samoloty wyslac jak najbardziej, w przeciwieństwie do Macrona powiem, że każda broń ofensywna możne Ukraińcom wysyłać. A okazuje się że z samolotami migami to był problem bardziej techniczny, bo były zbyt przerobione.
ja nie wiem, ale tych rosyjskich żołnierzy to chyba czymś szprycują, bo normalny cywilizowany człowiek by takich rzeczy nie robił.
Niczym nie szprycują. Oni tacy przychodzą na świat. Złodzieje, gwałciciele, mordercy. Taka nacja.
Szkoda że przez miesiąc nie udało sie zabezpieczyć takiego Lwowa przed rakietą lecąca z Krymu
Nasze miasta chroni pewnie jedynie słowo "Nato".
..co ja czytam..
Co ten Lwów znaczy? To tylko Lwów trzeba ratować? Bo Lwów "polski"? I srał pies na Mariupol, Chersoń, czy nawet "malutki" Irpień?
Da, tylko Lwowa szkoda.
Bo ma 700 tys własnych mieszkańców i jest ostatnim miastem przed Polską gdzie można sie chronić.
Teraz możemy szykować kolejny miloon miejsc
Sorry, ale te argumenty do mnie nie trafiają.
Trzeba było od razu napisać, że ma się gacie obsrane, "bo za chwilę Polska".
Wiadomo, jak krowa sąsiadowi zdechnie, to nawet dobrze - najważniejsze, że nam się nic nie stało.
Też powinniśmy nad czymś takim pomyśleć i sami kupić, a nie czekać, aż ktoś łaskawie podaruje nam sprzęt z "demobilu" ani liczyć tylko na ewentualną tarczę nad Niemcami, bo co dwie tarcze, to nie jedna.
Niemcy chcą kupić izraelską tarczę antyrakietową. I zapowiadają, że mogłaby ona chronić również Polskę
To tylko trochę więcej, niż zastrzyk gotówki dla TVP. A byłyby to lepiej wydane pieniądze.
Minas Morgul
Dokładnie o tym samym pomyślałem przed chwilą, "szukając" w głowie pieniędzy na taką tarczę - to tylko trochę więcej niż koszt TVPiS za jednej kadencji rządów PiS.
O tym systemie pisały też niezależne media. Dlaczego nie.
Ano dlatego, że nasz rząd zapłacił, za coś co dopiero powstaje na papierze, a nie kupił coś co już istnieje i sprawdzało się przy atakach na Izrael.
Jak to nie istnieje? Zdaje się że Izrael już kilku państwom ja sprzedał, czy tam finalizuje umowy, niedawno chyba jako kolejni zgłosili się Saudowie (patrz choćby piątkowy incydent podczas weekendu F1).
Polska kupiła już inny system, który ma 2 razy większy zasięg ale kosztuje 30 razy więcej.
Pietrus,
Wilkoczłek krytykuje amerykański system patriot a chwali izraelski iron dome.
Nie wiem czy widzieliście, ale już wiem dlaczego szef opuścił tvgry. Dołączył do legii cudzoziemskiej na Ukrainie jako Białorusin
https://streamable.com/or692m
Romantycy są naprawdę zabawni - zobaczyli kilka trupów, jakąś egzekucję ludności cywilnej, jakieś obrazy zwykłego wojennego ludobójstwa i znowu się podpalają, że trzeba bardziej pomagać, że można było wkroczyć (Teraz jesteśmy w takim momencie, że faktycznie już nie ma na to szans, misja humanitarna w mieście obróconym w gruzy, gdzie ludzie umierają też zapewne z głodu i zimna, kontrolowanym przez ruskich, albo misja wokół coraz śmielej atakowanego Lwowa? LOL)
Chcecie, żeby to samo działo się w Polsce? Chcecie wysyłać na wojnę polskich żołnierzy? Bo jakaś dziewczynka zarobiła kulkę w twarz? Podniecacie się, jakbyście żadnego filmu wojennego nie oglądali!
I jeszcze to przekonanie, że współczesna wojna wygląda inaczej niż kilkadziesiąt lat temu. Ze teraz mamy zwiad, drony, satelity, radary, komputery, precyzyjną amunicję i w związku z tym atakuje się wroga, infrastruktury się nie niszczy bezmyślnie, by potem nie musieć jej odtwarzać, a w dodatku szkoda na to drogich rakiet, które oszczędza się na wojska nieprzyjaciela! ROTFL.
Co nie?
Niektórzy jeszcze myślą, że można by Ukrainie przekazać samoloty albo czołgi! Macron chyba wystarczająco jasno wytłumaczył, że broń ofensywną można sprzedać tylko Rosji.
Uświadom sobie, tak jak reszta tych wojaków tutaj, że Polska wysyłając żołnierzy na Ukraine wyklucza siebie z możliwości użycia artykułu 5 NATO
Czy ja napisałem coś o samotnej polskiej misji wojskowej?
Widać że zaboalo, skoro jedyny argument to odwracanie kota ogonem.
Jedyne o czym napisałeś to wysyłanie Polskich żołnierzy na Ukraine. Następnym razem powiedz że chodzi ci o misje NATO.
nie wiem czy to jest właściwe miejsce żeby sobie robić żarciki? ja np. rozumiem tych którzy w odruchu serca chcą pomocy Ukrainie włącznie z zaangażowaniem Nato, to jest absolutnie normalne, ale poza sercem bozia dała człowiekowi rozum, żeby te naturalne odruchy kontrolować - należy przemyśleć ciąg zdarzeń jaki może nastąpić i czy czasem nie wyświadczylibyśmy Ukrainie niedźwiedziej przysługi - Tak, giną cywile w mariupolu i w innych wsiach i miastach, ale też Nato i USA Bardzo pomaga, ich sytuacja mogła być zgoła odmienna bez tej pomocy, straty powiem brutalnie wojskowi kalkulują w ramach swoich operacji, to też dotyczy Ukraińców którzy nie poddają i nie opuszczają mariupola mimo tragicznego losu cywili - Wojna jest brutalna, Ukraińcy liczą się ze stratami cywili, wliczają w koszta strat, nie pozwalają im iść na marne mobilizując losem mariupola opinie publiczną na zachodzie.
to też dotyczy Ukraińców którzy nie poddają i nie opuszczają mariupola
A jak niby mają opuścić Mariupol?
To ja tylko napiszę do ludzi którzy są tak bardzo chętnie do wojaczki (Nie mylić z misją pokojową ONZ, która by nie mieszała się bezpośrednio w sam konflikt), że rozpętanie wojny z Rosją na pełną skalę może doprowadzić do tego że połowa miast Polski, Litwy, czy nawet samych Ruskich może wyglądać jak Mariupol...
Fajnie się krzyczy, za szabelki i w imię obrony ludzkiego życia, tylko że państwa zachodu są zobowiązane przede wszystkim do obrony swoich własnych obywateli, a ta jest niemożliwa w przypadku konfliktu zbrojnego (Nie w pełni).
Wszyscy przywódcy NATO to widzą, Baiden powtarza co 10 minut że atak na Polskę to atak na cały sojusz, bo zdaje sobie sprawę że do tego może dojść, wywiad wojskowy zapewne też to wie, ale wy z perspektywy kanapy dajecie by ponosiły was emocje i ślecie na śmierć tysiące żołnierzy, bo w końcu to wojak więc musi się liczyć że zginie.
Ja wiem że niektórzy sobie ubzdurali że NATO zamknie strefę nad Ukrainą, wjedzie czołgami, a Ruscy wywieszą białą flagę i cofną się za Ural, tyle że gdyby były ku temu przesłanki to już by się to stało, bo w wywiadach wojskowych siedzą trochę tęższe głowy, niż tu na forum i wszystko wskazuje na to że mogłoby to doprowadzić do kolejnej wojny światowej, tym bardziej że nie wiadomo co zrobiłyby chiny, ani czy Ruscy nie użyliby broni niekonwencjonalnej w takim konflikcie (po raz kolejny wywiady wojskowe cały czas ostrzegają o możliwości użycia broni biologicznej, czy chemicznej). To nie jest gra, tu nie wczytacie save jak wam wyparuje kilka milionów mieszkańców.
I na koniec, dla czego sami nie zgłosicie się do wojska ukraińskiego, macie takie możliwości, boicie się o swoje życie? No właśnie każdy się boi, wojacy NATO też, to może brzmieć okrutnie, ale w takim świecie żyjemy... zimna kalkulacja, milion ofiar, czy sto milionów, a nie idealistyczne każde życie się liczy. Serce i rozum nie idą tutaj w parze.
I na koniec, dla czego sami nie zgłosicie się do wojska ukraińskiego, macie takie możliwości, boicie się o swoje życie?
Wałkowaliśmy ten idiotyczny argument już co najmniej kilka razy. Jeśli jednak nie rozumiesz po polsku, to odpowiem w innym języku:
Idi na chuj.
Zgadzam się, ale nie ma sensu tutaj tego mówić. W tym wątku głównie wypowiadają się stare pierdy którym śpieszno do wojny bo wiedzą że to nie oni będą walczyć. A i myślą że to że jesteśmy w NATO oznacza że nasze miasta mają jakąś tarcze przeciw rakietową która sprawi że nasze piękne miasta nie zostaną (znowu) zrównane z ziemią.
Np. Taki Ahaswer który wcześniej napisał że on sie tym nie przejmuje, bo jak będzie wojna to zginą tylko ci "wyszkoleni do takich zadań".
Cóż, zginą miliony Polaków (w tym pewnie cała masa małych dziewczynek nad którymi tak ubolewają, ale ich życie się teraz nie liczy), zniszczone zostaną nasze miasta i gospodarka, ale co tam - Ahaswer czy taki Bukary będą sobie siedzieć na zachodzie, popijać kawke i komentować sobie wojne na GOLu.
A jak tylko powiesz coś negatywnego na ich temat to od razy zwyzywają cie od kacapa.
O - już jest Bukary, GOLowy wojak pierwszej klasy.
Mówiłem.
No tak Bukary, wiadomo, ja nie saldat, ja walczył nie będę tylko jako inteligencja wypierniczę na zachód, by potem na waszych trupach to odbudować... serio to jest takie pierdolenie, masz możliwość, łap za karabin, każde ręce są potrzebne, co widać po nagraniach, z wojakami z całego świata.
Ale nie, lepiej jak pewien książę ze Shreka napisać że wielu zginie, ale to jest poświęcenie na które jestem gotów.
W końcu to nie twoje życie, tylko jakiegoś Adama z Elbląga, Johna z Arizony, czy innego Vitaliego z Litwy.
Tak wiec sam wypierdalaj, jak się boisz walczyć, ja się boję i nie jestem hipokrytą który nawołuje by ktoś inny to robił...
Shasiu ---> Ty się boisz walczyć - zrozumiałe. Ale nawet boisz się, żeby inni walczyli za Ciebie. W takiej sytuacji może jednak lepiej zrób to słowo, co zaczyna się na 'w' a kończy na 'j' ;)
To zrób mi przysługę i idź za mnie walczyć...
Czy jesteś kolejnym z tych, którzy są gotowi na poświęcenie, więc idźcie ginąć? Tak więc sam zastosuj się do swojej rady, weźmiesz Ahaswera i Bukarego i już macie mały oddział...
Nawet wam wpłacę na zbiórkę na broń.
Shasiu ---> Już któryś raz piszemy o tym, że argument 'idź i walcz' jest najgłupszym z możliwych, jakich można użyć. Już samo stosowanie go wyklucza Cię z poważnego traktowania w dyskusji. A to, że powtarzasz go po raz n-ty, mimo, że zdajesz sobie z tego sprawę (a może nie - to też o czymś świadczy) właściwie kończy jakiekolwiek próby dialogu.
Aha, jest głupi bo tak pisaliście, a tak pisaliście, bo nie jesteście łaskawi zginąć za ludzi z Mariupola, którymi wycieracie swoje ryjki, siedząc przed komputerami... za to chętnie na śmierć wysłali byście innych, tylko dla tego że ślubowali w obronie ojczyzny...
Nie kolego, jesteście zwykłymi hipokrytami, którzy gówno robią, a krzyczą najgłośniej.
Nie, niestety jesteście tylko kretynami, którzy wierzą, że funkcjonariusz z KGB nadaje się na męża stanu, a nie tylko na kata i oprawcę. Po takim steku bzdur jakie usłyszałem, kończę jakąkolwiek wymianę zdań.
Spoko, kończ, tylko że to nie była wymiana zdań, a wycieczki osobiste z waszej strony, bo śmiem mieć inne zdanie i w żołnierzach NATO widzieć ludzi, a nie mięso armatnie, którym wy wypchalibyście swoje działa, siedząc w bezpiecznej odległości, w wygodnym domku przed komputerkiem.
Całe szczęście że elity zachodu są troszkę mądrzejsze i wiedzą że ich wojska to ludzie i jeśli się da, to się ich na śmierć nie wysyła.
W tym wątku głównie wypowiadają się stare pierdy którym śpieszno do wojny bo wiedzą że to nie oni będą walczyć.
Hmmm... Myślę, że akurat mój wiek nie wyklucza jeszcze udziału w działaniach zbrojnych. A ty jesteś żołnierzem zawodowym? Bo jakoś wyjątkowo się boisz, że trzeba będzie walczyć.
taki Bukary będą sobie siedzieć na zachodzie, popijać kawke i komentować sobie wojne na GOLu
No cóż, nigdy nie planowałem żadnej ucieczki na Zachód. Tu jest mój dom i moja rodzina. A kawy nie piję. Jak zwykle, gówno wiesz, ale szczekasz.
Tak wiec sam wypierdalaj, jak się boisz walczyć, ja się boję i nie jestem hipokrytą który nawołuje by ktoś inny to robił...
Shasiu, idi na chuj po raz drugi. Nie znasz mnie, ale usilnie próbujesz mnie obrazić. Nie masz pojęcia, co bym robił w czasie wojny. My natomiast wiemy już co nieco na twój temat, ponieważ w tym wątku dajesz do dłuższego czasu znać, że masz sraczkę na samą myśl o tym, że NATO interweniowałoby na Ukrainie. Przyznajesz, że się boisz. W porządku. To normalne zachowanie. Wszyscy się boją. Zwłaszcza o swoich bliskich. Ale nie wszyscy od razu srają ze strachu i uważają, że najlepiej obserwować z boku to, co się dzieje. Nie mierz innych swoją miarą.
To, że ktoś jest zwolennikiem wykorzystania zawodowej armii, nie jest równoznaczne z tym, że sam się boi wziąć do ręki broń. Zresztą twój argument jest tak idiotyczny, że nie mam siły po raz kolejny tłumaczyć, dlaczego. Zerknij sobie na posty 2242, 2242.3, 2263.1. A przy okazji na 2335. Dodam tylko, że w razie zwycięstwa Rosji na Ukrainie będziesz musiał łykać jeszcze więcej węgla. O tym również pomyśl.
Ja obrażam ciebie, chłopie jesteś podobno nauczycielem, odpowiedz sobie kto kogo obrażał pierwszy...
Ale inaczej, nie dam się dalej bajtować naszym romantykom... zadam Ci proste pytanie, bo widzę że nadal piszesz głupoty o sraniu się i używaniu armii...
Tak więc Bukary, co zrobisz jeśli wojsko zostanie wysłane na Ukrainę? Jak odnosisz się do śmierci setek o ile nie tysięcy żołnierzy z zachodnich armii?
Co zrobisz jeśli jakaś rakieta, czy dwie spadną na Warszawę, czy inne duże miasto?
Co zrobisz gdy Ruscy użyją gazów bojowych, lub zresetują Kijów atomówką, jako odstraszaczem?
Co zrobisz jeśli Chiny czy Indie poprą Rosję?
Chłopie ty myślisz na 5 minut do przodu, łapcie za szabelki i jakoś to będzie...
Już pomijam to jaką hipokryzja jest wysyłanie innych na śmierć z pozycji fotela... o czym z resztą pisałem wyżej.
Ale co to są za pytania? Jak mam na coś takiego odpowiedzieć? Że się popłaczę? Że się powieszę? Czy ja ciebie pytam o to, jak się czujesz z tym, że giną setki dzieci, a ty nie chcesz, żeby im pomóc? Albo co zrobisz, kiedy Rosjanie brutalnie zgwałcą i zamordują córkę twojego przyjaciela z Ukrainy, bo ty nie pozwoliłeś wysłać wojska, żeby ją ochronić? Czy pytam o to, jak będziesz tłumaczył dziewczynce, której ojciec walczy na froncie i która uczy się teraz w Polsce, dlaczego nie chcesz, żeby NATO mu pomogło? Nie pytam, bo to idiotyczny szantaż moralny. Problemy etyczne (typu: czy warto poświęcić życie stu ludzi, żeby ocalić sto tysięcy?) nie zawsze da się rozwiązać prostym rachunkiem matematycznym strat i zysków. Poza tym: nie jesteśmy politykami i generałami. Do nich należy podejmowanie decyzji będących konsekwencją analizy tego rodzaju pytań.
Rozmawialiśmy już o tym, jakie jest prawdopodobieństwo, że działania zbrojne przeniosą się na teren Polski (nawet po interwencji NATO). Rozmawialiśmy o tym, jakie jest prawdopodobieństwo atomowej apokalipsy. Rozmawialiśmy też o tym, czym się zajmuje zawodowa armia i za co otrzymuje wynagrodzenie. Zerknij na wcześniejsze wypowiedzi w tym wątku.
Moje stanowisko przedstawiałem już wiele razy. Uważam, że interwencja NATO na Ukrainie mogłaby doprowadzić do zakończenia tego konfliktu po myśli Zachodu. Moglibyśmy na długie lata zapewnić sobie bezpieczeństwo. Prawdopodobieństwo wygranej NATO jest ogromne. To niepowtarzalna okazja, żeby właściwie rękami Ukraińców zwyciężyć w wojnie z Rosją i zdusić ostatecznie imperialne zapędy Putina lub jego następców. Tym bardziej że interwencja NATO jest całkowicie uzasadniona z moralnego punktu widzenia, a wskutek wyroku Trybunału w Hadze istnieje nawet szansa, żeby stałaby się legalna z prawnego punktu widzenia. A już na pewno jestem zwolennikiem możliwie najszybszego dozbrajania Ukrainy, także w broń ofensywną, skoro armia sąsiadów radzi sobie nawet bez pomocy NATO. Twierdzę, że nie należy się obawiać "szantażów" Putina. Jestem natomiast przeciwnikiem samodzielnych inicjatyw zbrojnych Polski i przeciwnikiem ataku na terytorium Rosji. Uważam również, że wygrana Rosji oznaczać będzie dla Polski wyjątkowo niepewną przyszłość i - w konsekwencji - odwleczenie nieuniknionego konfliktu. Przegnanie Rosjan z Ukrainy to inwestycja w przyszłość naszych dzieci. I po to płacimy podatki, wydajemy pieniądze na armię i utrzymujemy zawodowych żołnierzy, żeby w takich sytuacjach można było na nich polegać.
Nie musisz się jednak obawiać. Nic nie wskazuje na to, że do jakiejkolwiek interwencji dojdzie. Tysiące ludzi na Ukrainie jeszcze straci życie. Tysiące Ukraińców przyjmiemy w polskich domach i w polskich szkołach. To nie będzie nasza wina. Ani moja, ani twoja. To będzie zadra na sumieniu Putina oraz polityków Zachodu. Obawiaj się natomiast tego, że Rosja zwycięży. A to możliwe i prawdopodobne, jeśli Zachód ograniczy się do sankcji i dostaw "nieofensywnej" broni (chociaż armia sąsiadów chyba radzi sobie coraz lepiej). Jeśli stracimy Ukrainę, może rzeczywiście nie tylko żołnierze NATO, ale również zwykli ludzie będą musieli chwycić kiedyś za broń.
Możesz się z tym nie zgadzać, co doskonale rozumiem. Ale jak zaczynasz dyskusję od idiotycznych zarzutów o hipokryzję ("skoro jesteście mocni w gębie, to ruszajcie na front"), nie spodziewaj się, że będę z tobą kulturalnie polemizował.
Rozmawialiśmy już o tym, jakie jest prawdopodobieństwo, że działania zbrojne przeniosą się na teren Polski (nawet po interwencji NATO). Rozmawialiśmy o tym, jakie jest prawdopodobieństwo atomowej apokalipsy.
Tak bo ty i GOLOwi eksperci polityczno-militarni wiedzą czy działania zbrojne przeniosą się na teren Polski czy nie. Tak samo jak mówiliście miesiąc temu jakie jest prawdopodobieństwo że Putin wkroczy na Ukraine, nie mówiąc już o zbrodniach wojennych. O tym też miesiąc temu rozmawialiście. No i co? Pomyłka. Okazało się że Putin jednak jest szalony i głupi, no i wszedł! I co? Zniszczenie i śmierć na Ukrainie.
Na razie w tym wypadku taka pomyłka skończyła się tylko wojną na Ukrainie.
Ale widzę że znowu rozmawiamy o tym jak małe jest prawdopodobieństwo że Putin zaatakuje Polske lub użyje bomb nuklearnych. I tak. może i jest na to bardzo mała szansa.
Ale wyobraź sobie co by się stało gdybyś jednak znowu się pomylił tak jak to się stało miesiąc temu. Tylko w tym wypadku, taka pomyłka skończyła by się śmiercią milionów Polaków i kompletnym zniszczeniem Polski.
Także skończ sobie grać w kasyno bo nawet jeśli szansa że zdesperowany Putin zaatakuje nas jest 5% to i tak to jest jednak jakaś szansa. Szczególnie gdy stawką jest - albo śmierc milionów i zniszczenie Polski - albo nie.
Jak będziesz miał pewność w przynajmniej 99% że Putin nie posunie się do czegoś takiego, to wtedy będziesz sobie mógł mówić jacy to jesteśmy bezpieczni i nic nam nie grozi nawet jak NATO wejdzie na Ukraine.
Aha, i takie rozumowanie "No ale panie po cu on by miał te bomby używać, przecie to gupie, gupi Putin by się tylko bardziej pogrążył, pewno ich nie użyje przecie to wiadome, tylko kompletny gupek by użył!!!" się nie liczy.
Bo tak samo Putin byłby gupkiem gdyby najechał Ukraine
Kto kogo tutaj moralnie szantażuje? Ty wyskakujesz z dziewczynkami i kobietami których trzeba bronić, kompletnie nie biorąc pod uwagę tego że oni tam mają od tego armię, która jest cały czas dozbrajana i na chwilę obecną sobie całkiem nieźle radzi.
I jakkolwiek okrutnie to nie brzmi, tak działa świat, nie jest on czarno-biały, ani nie jest taki jaki by wszyscy chcieli... ale po kolei:
Ty chcesz żeby wojska wkroczyły na Ukrainę nie biorąc pod uwagę że ci żołnierze, na których płacisz podatki też mają rodziny i nie ślubowali w obronie innym krajom. (To jest najmniejszy problem całej mojej argumentacji, w końcu jeden ojciec w tę, czy w tamtą...)
Ty uważasz że wejście wojsk doprowadziłoby do szybkiego połamania zębów Putina, kompletnie nie widząc że obok są jeszcze Chiny i Indie, które starają się być neutralne, jednocześnie dając sygnały że nie podoba im się inicjatywa zachodu (obie te nacje mają własne interesy, o których nie wiemy, oba mogą poprzeć Rosję).
Ty piszesz że atak na państwa NATO jest mało prawdopodobny (miesiąc temu tak było z samą Ukrainą), a użycie broni niekonwencjonalnej zerowe, w momencie gdy chcesz wplątać to NATO w wojnę której nawet Stany się boją, a Biden na okrągło krzyczy że atak na jakiekolwiek państwo, to atak na sojusz, zdając sobie sprawę że do takiego ataku może dojść, a jego wywiad cały czas ostrzega o możliwości użycia broni niekonwencjonalnej na Ukrainie (chyba nie bez powodu Biden mówił o ewentualnych konsekwencjach takich działań?).
Idąc dalej piszesz że nie jesteś zwolennikiem ataku samej Rosji na jej terytorium, co jest wręcz myśleniem życzeniowym, bo jak wyobrażasz sobie taką wojnę gdy Rosja cofnie się z Ukrainy?
Jak wyobrażasz sobie pokonanie Rosji, bez przysłowiowego wjazdu jej na chatę? Kolejna wojna z ewentualnym ostrzeliwaniem się przez granice? Czy może zakładasz że działania zbronne skończą się na wycofaniu się z Ukrainy (tak jak w 44 skończyły się wycofaniem sił Niemieckich i Japońskich w obręb swoich granic, co nie?)?
Ty wreszcie piszesz o dowódcach, którzy świetnie zdają sobie sprawę z powyższego i dla tego nie chcą wplątać się w tą wojnę, bo rozleje się ona po świecie...
Ale nadal romantycznie myślisz że wszystko skończy się najlepszym scenariuszem i trzeba działać bo tam giną ludzie. Wojska wejdą, rosja się podda, Chiny zamkną oczy, Ukraina stanie się częścią NATO i wszyscy będą żyć w dostatku... no nie, tak to nie działa.
Właśnie dlatego pisałem byś ruszył na front jako ochotnik, bo twój kompas moralny każe działać, wbrew logice jaka płynie od polityków i dowódców zachodnich armii...
Wiesz łatwo jest napisać, ja nie jestem dowódcą, czy politykiem i to niech oni się martwią, tylko że oni to robią pewnie 24 godziny na dobę od dobrego miesiąca i jak widać nie są skłonni do działań, bo te będą prowadziły do negatywnych konsekwencji (nawet samolotów wysłać nie chcą, by nie prowokować do działań odwetowych)... oczywiście to do ciebie nie trafia i napiszesz że powinni to zrobić i już, bo to twoje stanowisko, nie bierzesz kompletnie pod uwagę tego że może być ono błędne i to co sobie tutaj na forum przedyskutowaliśmy tak naprawdę nic nie znaczy, bo nie mamy kompletnego oglądu sytuacji. Zatrzymanie Rosji na terenie Ukrainy to myślenie życzeniowe, które prawdopodobnie jest niemożliwe, bo ta Rosja nadal dysponuje siłami morskimi, bronią zasięgową i wszystkim tym o czym nie wiemy.
Dlatego jak pisałem, sytuacja nie jest prosta, to nie jest Władca Pierścieni i nie walczymy z Mordorem, licząc na to że pierścień sostanie zniszczony, bo nie mamy pierścienia, gdy konflikt się zacznie, nie skończy się pstryknięciem palców, a zapewne oblężeniem Moskwy, połową Europy w ogniu i Putinem w bunkrze... już to przerabialiśmy.
To jest ten cel o którym Putin mówił że i tak go zrealizuje. Na który jak widać ma przyzwolenie Świata. Pozostaje tylko obserwować i czekać na ugode
Oni się boją.
Wczoraj zacząłem bazgrać na ten temat krótki post, ale go skasowałem, bo nic nie wnosił.
Ten też nie wniesie nic, ale mam przynajmniej potwierdzenie moich słów.
Boją się.
I boją się dokładnie tego, przed czym ostrzega nas Ahaswer (z czym zgadzam się w całej rozciągłości), tylko z odmiennym wektorem.
Wczoraj u Sołowiewa wypowiadał się jeden z kacapskich generałów, uważanych lokalnie za eksperta. Po swojemu skrytykował działania wojenne w Ukrainie i ich obecny wynik. Przestrzegał, że jakikolwiek traktat pokojowy pomiędzy Kijowem a Moskwą przypieczętuje klęskę i faktyczny upadek Rosji. Nie Putina, a Rosji. Jakiekolwiek oderwanie wschodnich terenów, w obliczu kosztów poniesionych przez Rosję, odczytuje jako absolutną wizerunkową klęskę tego państwa. "Bo jak my mamy stawiać czoła NATO, skoro maleńka Ukraina wybiła nam zęby?"
Obawia się, że taki właśnie obraz, pomimo wewnętrznie kreowanego sukcesu, trafi do Indii, Chin i pomniejszych satrapii.
Jest to ciekawe, bo dokładnie o tym myślałem wczoraj, chcąc naskrobać post.
Kilka miesięcy temu wpadł mi w ręce egzemplarz zakaukaskich bajek dla dzieci (Chrystepaniejezu, nie szkajcie i nie czytajcie tego) i dopiero wtedy uzmysłowiłem sobie, jaki kult siły panuje w tych społeczeństwach (Maszka szła z tatą i śmiała się z bezdomnego. Tata nakazał Maszce poślubić bezdomnego za karę, żeby przemyślała swoje czyny, a jak nie, to wybije jej zęby). Ci ludzie teraz mają oczy zwrócone na Rosję. O ile Putin byłby w stanie przedstawić zgniły kompromis we własnym społeczeństwie, jako sukces, zwiększając swój faktyczny stan posiadania o korytarz lądowy do Krymu, tak już inni mogą nie podzielać mitu wielkiego silnego niedźwiedzia.
Symptomatyczna wydaje mi się dziwaczna postawa Baćki, o postawie Białorusinów nie wspominając. Ciekawa w tym wydaje się postawa Kadyrowa, który dostał takie lanie, że za chwilę jego kontrola nad państwem byłaby zagrożona poprzez różnych watażków. Na Rosję zwrócone są wreszcie oczy całego Bliskiego Wschodu, Indii, Chin (a jakże), Azji Środkowej oraz pomniejszych satrapii rządzonych przez króla chrząszcza.
Nic z tego, co napisałem nie sprawia, że zwiększenie stanu posiadania przez Rosję stanowi mniejsze zagrożenie. Ponadto, wojna trwa, w Ukrainie dalej giną ludzie, a utrata ziem przez Ukrainę byłaby klęską Zachodu. Tutaj w całej rozciągłości zgadzam się z Ahaswerem. Jednak, na pocieszenie, kacapy w publicznych wypowiedziach boją się, że stan posiadania nie jest dla nich niczym gwarantowanym i czują, że z tego powodu mogą stracić o wiele więcej, niż nam się wydaje. Poniekąd, mają identyczne obawy, jak my.
Ta wojna była Rosji po to, by odzyskać pozycję w światowej polityce, taką jak ta uzyskana po Jałcie w 45, która w ostatnich kilkudziesięciu latach straciła na aktualności. Rosja musi pokazać że jest silna i trzeba się z nią liczyć, ale teraz jest dalej od swojego celu niż była miesiąc temu. A ponieważ wojna idzie im słabo a Rosja nie zwykła się cofać, sytuacja jest naprawdę przesrana, bo ruscy będą musieli odpierdzielić jakąś naprawdę grubą inbę.
Minas
Pełna zgoda, że się boją. Ale też nie mają już nic do stracenia.
Myślę, że ten strach zaczął się już "dawno", kiedy nie udało się przejąć Kijowa w 72h, co było ponoć brane za pewnik.
Rosja już dzisiaj jest stracona i przegrana, bez względu na wynik wojny. To jest wściekły, zaszczuty pies, zapędzony w kąt, któremu nie pozostaje już nic innego, jak tylko zawzięcie gryźć. Pewnie jeszcze trochę pogryzie, zanim zdechnie.
Nie zdechnie gdy potęgi Europy jak Niemcy i Francja nie kryją sie z sympatią do Rosji. Wszystko za kamerami dawno ustawione. Ich elity już nie mogą sie doczekać wspólnych imprez na Krymie.
Oni się boją. Szkoda, że ciągle zbyt mało. Dodam, że ostatecznie chyba nie można przewidzieć, czy gniewu Putlina z powodu porażki bądź długofalowych ekonomicznych konsekwencji.
Zastanawiam się jednak, czy przypadkiem wraz z ich strachem nie rośnie proporcjonalnie liczba ofiar cywilnych na Ukrainie na skutek osiągnięcia za wszelką cenę zwycięstwa, sięgając po coraz bardziej radykalne środki takie jak przykładowo broń chemiczna. Wizerunkowo już są skończeni, nawet gdyby zajęli całą Ukrainę i odtrąbili zwycięstwo "nad faszyzmem" przed całym światem. Mit o potędze Rosji prysł. Co ciekawe już w lutym Leonid Iwaszow z grupą rosyjskich oficerów rezerwy ostrzegał Kreml a nawet posunął się do jawnej krytyki. Obecnie dla państw europejskich powstało okienko do uniezależnienia się od rosyjskich surowców ale wiadomo, że to prawdopodobnie abstrakcja i z czasem wszystko może wrócić na stare, utarte tory dogadywania się pod stołem. Ta wojna, paskudnie zabrzmi, otworzyła nowe możliwości na przyszłość z których nie wszyscy zechcą skorzystać. I na tym właśnie bazuje Putlin. Mam płonne nadzieje, że pod wpływem strachu (i własnych korzyści ) większego niż przed dyktatorem "ktoś" się posunie do zamachu stanu. Tak czy inaczej Putlin musi zginąć dla dobra świata, Europy i samej Rosji. Baćka to małpa na sznurku, która zaczęła się lekko wyrywać. Kadyrowowi prędzej czy później któryś z miejscowych "notabli" urżnie łeb i zajmie jego miejsce zgodnie z obyczajem.
Z czasem dopiero okazało się, że stara się ugryźć więcej niż jest w stanie przełknąć. Nie wiem czy zdechnie, oby, ale będzie intensywnie szczekać na zachód oznaczając teren.
21.10.2014 Za rok, dwa Zachód może pożałować swojej bierności na Ukrainie
https://www.forbes.pl/opinie/za-rok-dwa-zachod-moze-pozalowac-swojej-biernosci-na-ukrainie/f5q9mqg
Sięgnąłem w niezbyt odległą przeszłość, którą każdy zapewne zna. To co się obecnie odbywa na Ukrainie wynika z konsekwencji kolejnych ustępstw i pobłażliwości powodowanych zakulisowymi bądź oficjalnie prowadzonymi partnerskimi interesami z Putlinem. Zachód również ponosi częściową odpowiedzialność za wzmocnienie rosyjskiej polityki agresji.
Przecież już od dłuższego czasu bezpośrednia pomoc Zachodu jest niemożliwa. Ale nie powinno być żadnych skrupułów przy uzbrajaniu Ukraińców w cokolwiek oni chcą, włącznie z samolotami, nie powinno być liczenia dutkow przy okazji wysyłania najemników i opłacania weteranów gotowych walczyć na Ukrainie. Jeszcze raz powtórzę: pomoc Zachodu, choć znaczna, ma być na tyle duża by osiągnąć główny cel: uratowanie niezależności Ukrainy. Jeśli obecna pomoc tego nie gwarantuje, to znaczy że jest niewystarczająca. Nie wolno też prowadzić - nigdy więcej - miękkiej dyplomacji wobec zbrodniarzy.
To zabawne jak logika nieeskalacji wpisuje się w narrację Putina.
Przecież gdyby ruscy zgodnie z planem w trzy dni zajęli Kijów, zlikwidowali prezydenta i zainstalowali na Ukrainie prorosyjski rząd, większość ludzi by przeżyła i zachowała swój dobytek, nikt nie musiałby też uciekać z kraju, może poza garstką polityków. Przedłużając ukraińską obronę, dostarczając broń, Zachód dokonał eskalacji konfliktu, i dopiero w jej obliczu ruscy rozpoczęli terror i ludobójstwo, czyli wprowadzili plan B.
Prawda?
Pytanie tylko w jakim celu Zachód to robi, skoro nikt na zachodzie nie wierzy, że to "nasza wojna"? Skoro jesteśmy pewni, że Putin nie zaatakuje NATO zachęcony porażką Ukrainy, i dlatego nie ma żadnej czerwonej linii, której przekroczenie mogłoby wywołać reakcję zbrojną, skoro nikt nie traktuje Rosji jako zagrożenia, a w związku z tym nie myśli nawet o tym, by zatrzymać je z dala od własnych granic, jeszcze na terytorium Ukrainy, wyjaśnienie jest chyba tylko jedno - na zgliszczach Ukrainy chcemy wykrwawić nieco Rosję, ale tak, by nie pobrudzić sobie rączek.
Cyniczne i okrutne.
Wnioski też zdają się być jasne - nie broń się, jeśli jesteś słabszy. Dostaniesz mniejszy wpi...l
Prosta logika nieeskalacji. Łagrow wcale nie jest takim łgarzem jak się niektorym wydaje
Pietrus o tym , wspomniał jakiś profesor z Usa. Przewinęło mi się przez uszy słowa jak , to wina też Usa, korporacje Usa w Ukrainie i pieniądze. Resztę już puściłem mimo uszu w niepamięć, ale filmik na YT jest
Gdy czytam takie wypowiedzi tego pajaca, to liczę na Anonymous. Aby zasypali jego komputer i telefon drastycznymi zdjęciami oraz filmami, co wyprawiają kacapy na polecenie jego przyjaciela telefonicznego...
Pewnie już zdążył przeprosić Putlina w imieniu Bidena za nazwanie po imieniu, żeby nie zakłócało przebiegu dalszych rozmów. Cyrk.
https://www.youtube.com/watch?v=t-wFKNy0MZQ
Przypominam, że za chwilę odbędą się wybory prezydenckie we Francji, a obecnie Le Pen zbliża się w sondażach w ewentualnych pojedynku z Macronem w drugiej turze, więc on też nie może przyjąć twardo antyrosyjskiej retoryki, bo na tym straci.
Czyli u Marianny bez zmian, nadal zakłada aksamitną bieliznę i rozkłada nogi dla zbrodniarzy - przykre...
Na wschodzie na szczycie wladzy siedza bezwgledni twardzi ludzie, na zachodzie miekkie misie przytulisie. Nie dziwne, ze nie radzą sobie z ruska hordą.
Brawo Macron przynajmniej on jeden zachowuje się jak człowiek myślący i realnie ocenia rzeczywistość, zamiast eskalować. Być może gdyby nie on i Viktor Orban, na Warszawę już spadałyby ruskie rakiety
Postawa Macrona w ostatnich tygodniach jest haniebna. Olaf przynajmniej stara się siedzieć cicho.
Ja tam poniekąd rozumiem jego podejście. Nie zapominajcie, że Francja dostarcza broń Ukrainie. Jedno do dyplomatyczne słowa, drugie to wspieranie Ukrainy.
Ja tam poniekąd rozumiem jego podejście.
Jak rozumiesz, to wyjaśnisz, dlaczego ciągle gada przez telefon z tym skurwysynem? I to godzinami. Dlaczego pozwalał i pozwala się Putinowi tak poniżać? Po co strofuje Bidena? Przecież to nie Macron powiedział coś o Putinie, tylko Biden. Nikt nie oczekiwał, że francuski prezydent będzie przepraszał za amerykańskiego prezydenta. Macron prostytuuje się dla głosów wyborczych? Francuzi są takimi zwolennikami Putina, że jego przeciwnik ma załatwioną przegraną w wyborach?
Nie zapominajcie, że Francja dostarcza broń Ukrainie.
No dostarcza, można powiedzieć że jest głównym sponsorem tej wojny po obu stronach bo dostarczała też broń do Rosji mimo embarga.
Nikt nie ma też chyba wątpliwości skąd pochodzą Leroy Merlin, Auchan czy Decathlon...
A Macron ciągle podkreśla że to nieładnie mówić takie brzydkie rzeczy o panu Putinku.
Francja to do spółki z Węgrami najbardziej oslizgłe kreatury w kontekście tej wojny.
Jak rozumiesz, to wyjaśnisz, dlaczego ciągle gada przez telefon z tym skurwysynem?
Bo nawet z największym zwyrolem trzeba rozmawiać. Celem jest zakończenie wojny, nie zabicie Putina. To, że dokonuje on zbrodni, niczego nie zmienia w tym wymiarze. Unoszenie się dumą nikogo nie uratuje.
No i też sama amerykańska strona tonuje ostatnie wypowiedzi Bidena o Putinie.
Bo nawet z największym zwyrolem trzeba rozmawiać.
No nie. Największy zwyrol rozumie tylko język siły, a nie dyplomacji. Dlatego Biden zapowiedział, że nie będzie z nim prowadził telefonicznych pogaduszek.
A Macron gada, gada, gada i gada. Założę się, że ego Putina w czasie tych rozmów szczytuje.
Bo nawet z największym zwyrolem trzeba rozmawiać.
Następny. I może jeszcze kredą coś namalować oraz wyrazić dezaprobatę na twitterze?
Z tym kacapskim skurwysynem mordercą nie powinno być już żadnego dialogu na żadnej płaszczyźnie, w żadnym wypadku i jakichkolwiek okolicznościach.
Ruscy w 1938 roku dostali ciężki wpierdol od maleńkiej Finlandii.
Natomiast w 1945 byli już w Berlinie i położyli na łopatki potężnych wtedy Niemców.
To jest wszystko co musicie wiedzieć o Rosji.
Natomiast w 1945 byli już w Berlinie i położyli na łopatki potężnych wtedy Niemców.
Ta jest! Bo przecież Niemcy nie musieli walczyć na dwa fronty!
Raz, ze dwa fronty, dwa ze dziadek mroz wylozyl szwabska armie na wschodzie.
akurat wtedy gdy doszło do przełomu w wojnie czyli do bitwy pod Stalingradem, a później pod Kurskiem, to ten drugi front był dość rachityczny.
Mutant z Krainy OZ
znacznie przecenia się wpływ mrozów na ofensywę niemców, to bardziej jesienne deszcze i straty wygasiły tempo natarcia, natomiast zimą dywizje syberyjskie uderzyły na wykrwawionego i rozciągniętego przeciwnika odrzucając ich od Moskwy - oczywiście mrozy miały znaczenie, ale to świeże odwody zrobiły robotę.
Noooo, aż tak bym nie szalał. Ta maleńka Finlandia zdążyła się potężnie i mądrze ufortyfikować, każdy krzaczek i każde wzgórze działało na korzyść Finów, podobnie jak pogoda. Dla ruskich to były Termopile.
A w 45 to akurat Niemcy byli cieniem swojej potęgi. Wycieńczająca walka na dwa fronty połączona z fanatyzmem Hitlera nie znającego określenia "strategiczny odwrót".
Półtorej godziny ale warto i to czy tak do końca to sam mróz wykończył
na dwa fronty!
powiedziałbym, że raczej na 4 bo pomagali włochom, działali na bałkanach i w afryce.
W 1939, nie 38.
Gdyby USA nie wpakowały dziesiątek miliardów dolarów i ton sprzętu i broni w ZSRR to Hitler zmiażdżyłby Stalina. Ogólnie szkoda, bo rękami Hitlera mozna było na długo pozbyć się tej czerwonej zarazy a Hitlerem zająć się trzy miesiące później. Ale kto to mógł wiedzieć ?
Wyskoczyło mi na głównej, może kogoś zainteresuje.
Rosjanie sprzeciwiający się wojnie. (Polskie napisy)
https://www.youtube.com/watch?v=T02Dz21juw8
No to jest jednak bomba, podaję to za Onetem, który z kolei cytuje prezydenta Ukrainy, który dziś udzielił wywiadu rosyjskim mediom:
Zełeński, w delikatny sposób, dał do zrozumienia, że jest przeciwnikiem tej "pokojowej misji NATO", którą proponował Kaczyński. Co więcej, dał już znać, co myśli o tej propozycji "polskim kolegom ".
To kończy, moim zdaniem, ten temat, niezależnie od tego, co my myślimy (dobry pomysł czy zły pomysł).
Nie pamiętam, gdzie to czytałem więc nie mogę podać źródła, ale z wypowiedzi wojskowych wynika, że im żołnierzy (w tym pilotów) nie brakuje. Oni potrzebują samolotów i zaawansowanych systemów obrony przeciwlotniczej i sobie sami zamkną przestrzeń powietrzną nad Ukrainą.
Jeśli istnieje rzeczywiście taka możliwość i Ukraina jest w stanie zwyciężyć bez pomocy militarnej, to należałoby jak najszybciej dostarczyć sąsiadom potrzebny sprzęt. Trzymam kciuki. I mam nadzieję, że politycy Zachodu (a przede wszystkim USA i Wielka Brytania, bo na Francuzów czy Niemców nie liczę) będą gotowi to zrobić.
Podejrzewam, że wydarzenia na froncie w ostatnich dniach dały Ukraińcom nieco więcej nadziei na zwycięstwo.
Skończył się temat wejścia Białorusi na Zachodnią Ukrainę, więc z automatu skończył się temat "pokojowej misji" na tym obszarze. Od początku było widać, że te dwie sprawy są bezpośrednio powiązane.
Bardzo dobra wiadomość, bo świadczy, że nie będziemy się tam pchać za wszelką cenę, a tylko w ostateczności. Jednocześnie również Ukraińcy będą próbować wciągnąć nas w konflikt, tylko jeśli sytuacja będzie naprawdę krytyczna.
Co znaczy "zwyciestwo Ukrainy"?
Utrata wschodniej strony i wykonanie misji Putina?
Nie rozumiem pytania. Ja np. przez "zwycięstwo Ukrainy" rozumiem pełne utrzymanie suwerenności kraju i odzyskanie utraconych ziem. Może z wyjątkiem Krymu. To już chyba nieodwracalna strata.
BTW, Zełeńskiemu chodzi chyba o to, że "misja pokojowa" śmierdzi jakimś długotrwałym zawieszeniem broni z zachowaniem zdobytych terytoriów, a prezydent Ukrainy chce po prostu Rusków wypierdolić z ojczyzny:
https://twitter.com/RMF24pl/status/1508129571618570245
Zaraz okupant ustawi swoje władze na wschodnich zajętych terenach. Gdy dojdzie do dobijania, Rosja (i pewnie nie tylko) uzna to za agresje Ukrainy..
Zełenski: Misja pokojowa na Ukrainie? Pomysł Polski. Nie w pełni rozumiem tę propozycję
- Nie potrzebujemy zamrożonego konfliktu na terytorium naszego państwa. Wyjaśniłem to podczas spotkania z naszymi polskimi kolegami - oświadczył prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, odnosząc się w rozmowie z niezależnymi rosyjskimi mediami do kwestii ewentualnego zorganizowania misji pokojowej na terenie Ukrainy, o czym mówił wcześniej wicepremier Jarosław Kaczyński.
A mimo to Kaczyński na siłę próbował forsować swój pomysł, podobnie jego akolici w Polsce tylko dlatego, żeby nie wyszedł na błazna. Ten to zawsze coś odwali.
Jaruś jest coraz starszy, niczego pożytecznego po sobie nie zostawi, więc pewnie liczył, że ma jedyną szansę zapisać się w historii świata czymś, o czym będzie się mówić w podręcznikach do historii "propozycja Kaczyńskiego". A tu dupa, po wielokroć dupa.
Jarosławie "Nic Nie Mogę" Kaczyński, kończ już swe rządy, bo tylko wstyd i szkody przynosisz Polsce i Polakom!
Zełeński, w delikatny sposób, dał do zrozumienia, że jest przeciwnikiem tej "pokojowej misji NATO", którą proponował Kaczyński. Co więcej, dał już znać, co myśli o tej propozycji "polskim kolegom ".
Po pierwsze, to Zełeński powiedział że nie całkiem rozumie jak taka operacja miałaby wyglądać i że podzielił się już wątpliwościami że stroną polską.
Po drugie, prezydent Ukrainy jeszcze niedawno sam mówił o tej operacji i to w bardzo ważnym wystąpieniu (albo w amerykańskim kongresie albo w niemieckim parlamencie, nie pamiętam dokładnie) więc narracja zmieniła się że względu na sytuację na froncie, możliwe że faktycznie chodzi o Białoruś.
Zaraz okupant ustawi swoje władze na wschodnich zajętych terenach.
Rosja nie ma "zajętych terenów", mają te miejsca w których aktualnie mają wojsko, to wojsko za plecami ma znowu wrogi teren.
Gdy dojdzie do dobijania, Rosja (i pewnie nie tylko) uzna to za agresje Ukrainy..
A kto jeszcze oprócz Rosji? Białoruś? Syria? Korea Północna? Tu się chyba kończą pomysły.
Chyba już czwartego/piątego dnia u Wolskiego, albo Bartosiaka padło w formie plotki stwierdzenie o nieoficjalnym ultimatum NATO w przypadku wejścia Białorusi na Zachodnią Ukrainę. Wtedy też zaczęła się nasza narracja o potrzebie "misji pokojowej". Zero przypadku moim zdaniem.
Powieszenie Czeczki (nie wierzę w samobójstwo) i wypuszczenie Andżeliki Borys to ewidentne ukłony Białorusi w kierunku Polski. Do tego wycofanie białoruskiej armii z powrotem na poligony. Natomiast domknięcie tematu "misji pokojowej" przez ukraińską, a nie polską dyplomacje, bardziej taką opcję 'zamraża' niż definitywnie eliminuje w przyszłości. Proste jak konstrukcja cepa. Nie rozumiem jak można tego nie dostrzec.
Brazylia, Chiny, Węgry, Francja, Niemcy
Nie bądź dzieckiem, absolutnie nierealne żeby taka głupotę zrobiło którekolwiek państwo należące do NATO, nawet Węgry nie wchodzą w grę. Chiny też mało prawdopodobne, nawet w ramach ONZ nie głosują razem z Rosją, za dużo do stracenia, a Brazylia? Kogo obchodzi Brazylia?
Nie zapominajmy o potędze jaką jest Erytrea !
Fakt, to się może zdarzyć :).
I tym wywiadem Zełenski zraził ogrom Ukrainców do siebie, utwierdził swoich przeciwników, którzy uważają go za głupca, że nim jest. Jak czytam niektóre ukraińskie komentarze, to pojawia się wiele głosów o zdradzie. Google translate tak sobie radzi, ale po prostu można z nich wyczytać, że nawet, gdyby ten pomysł był nierealny, to nie powinien być ucięty przez ich najważniejszego człowieka, uważają także to za splunięcie w polskiego sojusznika, który Ukraińcom najwięcej pomaga. Pojawiły się tez głosy, że nawet gdyby jakieś tam siły pokojowe weszły do Ukrainy, to przemieściliby więcej swoich ukraińskich sił na wschód, szczególnie w kierunku Marupola. Wg komentarzy censor.ua
A tu jest info, że stan polskiej marynarki powiększył się tymczasowo o 100% niszczycieli.
https://www.o2.pl/informacje/wplynal-do-gdanskiego-portu-zareagujemy-na-kazda-agresje-w-regionie-6751798918818720a
Do Polski okręt przypłynął, by uzupełnić zapasy.
Jak wiemy, koło Gdańska pizze robi dr Oetker
Tylko co na to Włosi, jak teraz pół świata będzie przyjeżdżało do Polski na pizze?
Jak armia czerwona wkraczała, to dziadek zakopał zegarek.
Plot twist:
I tak znaleźli XD.
Nic się tam nie zmieniło.
https://businessinsider.com.pl/biznes/rosjanie-ratuja-sie-jak-moga-agenci-fsb-przejeli-luksusowe-szwajcarskie-zegarki/mrr64ck
Macron Macronem, francuskie wybory wyborami, sankcje sankcjami, ale ciekawi mnie, czy taki AP otworzy prędko nowy butik w Rasiji.
Rosjanie kuszą inwestorów ;).