Bateria w Steam Decku może paść bardzo szybko
Mysle ze te lebiegi maja doskonale pojecie o czym pisza.Czy robiles kiedys sobie sesje gamingowe na Switchu dluzej niz godzine ? Po godzinie nadgarstki naparzaja Cie i masz juz dosc, a wazy on 400g, jest wiec lżejszy od steam decka aż o 200g. No oczywiscie mozna zabierac ze soba powerbanka i do tego pare ogniw slonecznych, tak jak do laptopa mozna zabierac w podróż upsa lub agregat prądotwórczy...tylko czy to jeszcze aby mobilny sprzet gamingowy ;-)
Po za grami ten Steam Deck, może posłużyć jako czytnik e-book lub jako pilot do tv?
Jeszcze nie ma sterowników do Windowsa (wspominali o tym na filmie LTT), a na soft embargo spada bliżej premiery, ale to jest po prostu komputer na Linuxie, więc możesz zrobić wszystko, co zrobisz z laptopa.
Jako czytnik e-book może posłużyć tylko czytnik e-book. Na takim ekranie nie poczytasz (chyba że jesteś masochistą), tylko e-ink
Czytnik e-book rozumiem, ale pilot do tv? Czemu coś takiego jak przenośna konsolka do gier ma służyć jako pilot do tv skoro skonstruowany głównie z myślą o grach O_o? To chyba nie byłoby zbyt wygodne i wygodniejszy byłby po prostu standardowy pilot?
Te 1,5 godziny to dzisiaj może i skrajny przypadek ale wymagania gier będą rosły (nadal jesteśmy w fazie cross-gen), więc za rok-dwa, żeby poradzić sobie ze świeżą grą AAA Steam Deck bedzie musiał pracować na 100% mocy więc bateria będzie szybko zdychać.
Tylko 1.5h to skrajny przypadek wykorzystania mocy w 100%. Bateria ma 40Wh. Zużycie CPU (15W) wraz z ekranem (3-4W), wifi itd to właśnie koło 27W.
40Wh/27W=1.48h. Więc niżej nie zjedzie. Jednak będzie tak, że praktycznie każda gra będzie działać tylko tyle.
Czyli do mniejszych gier niezależnych, jak znalazł. Dead Cells, Noita, Hades czy cokolwiek co jest super grywalne w małych ilościach ale niezbyt wymagające sprzętowo. Te wszystkie super hiper laptopy za 10k zł i więcej również nie wytrzymają na baterii za długo. Każdy, kto oczekiwał długiego czasu pracy na baterii przy wymagającej grze, musi zmienić swoje oczekiwania. Sprzęt, jak na hanheld jest mocny i szybko zużywa akumulator.
Poczekam na testy i chyba się skuszę. Już od dawna chodzi mi to po głowie. Jest jeszcze Switch Lite, który jest bardzo tani ale drogi w eksploracji, bo gry na niego są bardzo drogie. SD do małych giereczek będzie w sam raz. Jedynie rozmiar i gabaryty konsoli wydają się za duże.
Jako od zawsze pecetowiec długo zastanawiałem się nad Switchem. Od dwóch tygodni mam lite i jestem zadowolony z wygody i prostoty tego urządzenia.
Wciskasz guzik i grasz. Potrzebujesz przerwać? Tutaj stan uśpienia ciągnie mało baterii, klik i wracasz kiedy chcesz do odpalonej gry. Jedynie cena gier boli. Jednak nie buduję na nim swojej podstawowej biblioteki a raczej będzie to kilka - max kilkanaście tytułów do popykania gdy nie ma dostępu do PC lub nie chce się do niego zasiadać.
Rozmiar tego sprzętu jest kompaktowy i praktycznie nic nie waży. Wiele osób twierdzi, że skrojony pod dziecięce dłonie. Ja założyłem gumowy grip dla lepszego chwytu i jest świetnie. Teraz patrząc na Steam Decka wiem, że chyba go nie wybiorę, bo w tym rozmiarze to jest konsola bardziej domowa niż przenośna.
Dalej nie widzę sensu powstania tego sprzętu, chyba jako fanaberia grubasa niż rzeczywiście coś wartego zakupu.
Jak ktoś sporo się przemieszcza komunikacją i lubi grać to świetna sprawa, ja tam wole poczytać.
No nie wiem. Już bardziej ten Switch ma dla mnie w tym momencie sens niż Steam Deck, chociaż rozumiem że kuszące może być granie w bibliotekę gier ze Steama.
Wielki Gracz od 2000 roku -> są ludzie którym Nintendo i ich gry nie podchodzą, takie rzeczy produkuje się właśnie dla takich ludzi :)
Ty tak serio? Naprawdę myślisz że ktoś będzie tego używał żeby sobie pograć w komunikacji miejskiej?
No to może coś pomiędzy. Ghostrunner u Linusa chodził ok 3.5 godziny, więc jak dla mnie nie jest źle.