Ghostwire: Tokyo będzie dziwne - i dlatego na nie czekam
Jeśli będzie tak jak miało być to będzie miło się przy tym zrelaksować.
Tak, ja też jestem dziwny, dla mnie takie gry to relaks.
No właśnie mnóstwo szumu wokół tzw. potencjalnych kitów typu Elden Ring, HFW, TWW3, itp. A tu coś cicho i jeszcze ciszej. Podczas gdy coś tak czuję, a intuicja rzadko mnie zawodzi, że to będzie czarny koń 2022 roku. To może być najciekawsza propozycja, a nie te przereklamowane wtórne gnioty. Jestem zainteresowany. Lekko paranoiczne, prześmiewcze, straszne, dziwne i po japońsku pokręcone. Czuję potencjał.
Jakos mnie te duszki i kolorki nie kreca, ale Tworcy Resident Evil 4 i The Evil Within 2 ufam, bo ten gość umie w gry akcji i czuje ducha narracji.
Liczę, ze po roku ekskluzywnosci na PS5, gra wpadnie na xboxy series do gamepassa.
też mam taką nadzieje, nie musi byc od razu w gamepass, ale niech dadzą chociaż mozliwośc kupic i ograć na xbox xd
Z TEW2 to on nie miał nic wspólnego
Z dokładnie tego samego powodu na nie nie czekam - za dużo japońskich dziwactw, do tego walka głównie za pomocą magii, wyglądająca dziecinnie no i - jak to zwykle bywa z walką za pomocą magii w FPP - mało interesująca, monotonna, bez wyrazu...
Wielka szkoda, bo początkowo liczyłem na klimatyczną, wciągającą grę w azjatyckich klimatach, ale jednak przystępną dla zachodniego odbiorcy, który nie trawi do końca japońskiego humoru i stylistycznego misz-maszu.
"jednak przystępną dla zachodniego odbiorcy"
na to bym nie liczył, widac że lecą po bandzie
Dziwna co najwyżej dla zachodniego odbiorcy, który nie zna dobrze tej kultury jak i żadnego kraju z Azji czy środkowej i wschodniej Europy. Nie sądzę, by mogła ta gra być dziwniejsza niż Silent Hill 1-3 czy Forbidden Siren 1-2, które przy pierwszym kontakcie są ostrą jazdą bez trzymanki, a i tak daleko im do pewnych całkowicie odjechanych filmów japońskich różnych gatunków. Konfrontując je jednak z filmami z innych krajów Azji czy Europy już tak nie szokują, bo każda kultura wyróżnia się oryginalnością.
To starałem się właśnie przekazać :) Osobiście mocno akurat siedzę w kinie azjatyckim, więc coś tam liznąłem. Nie jest mi obcy zarówno chiński nurt eksploatacji pokroju Robotrix, jak i spokojniejsze filmy Tsai Ming-lianga czy Diao Yi'nan. Mają masę świetnych rzeczych!
Uwielbiam również twórczość z Japonii - nie tylko popularniejszego Kitano, bo i potwornie chwalę obrazy SABU, Nobuhiko Obayashiego, Siona Sono, Miike, Kiyoshiego Kurosawy, Hisayasu Sato, czy Tetsuyi Nakashimy - wiele z ich filmów to najlepsze rzeczy, jakie miałem okazję kiedykolwiek oglądać. Przeglądałem też kinematografię Gakuryu Ishiego i Tsukamoto - w końcu ich obrazy były kluczowe dla pojęcia i kształtowania cyberpunku. A jeszcze jest cały temat Korei, gdzie również można grzebać bez końca w świetnych filmach!
Początkowo myślałem, że to będzie hit na miarę genialnej serii The Evil Within ale pierwsze materiały mnie zupełnie zawiodły.. To jakiś generyczny shooter i w dodatku brzydki.. Sebastianie Castellanos, gdzie jesteś?!
Jakby TEW nie było do bólu generyczne
Pierwsza część to dosłownie klisze horroru sklecone w jedną całość, nie ma tu prawie tożsamości
Zupełnie inne klimaty niż The Evil Within... Graficznie też nie zachwyca taki średniak z tego będzie i pewnie z Denuvo.
Miałem nadzieję, że to będzie jakiś nie tuzinkowy horror ale i tak zapowiada się nie tak źle.