Recenzja gry Dying Light 2 - nowy polski hit!
Czy będą dwa sloty na zapis gry? Chce rownoczesnie grać w coopie jak i solo
Starałem się ograć jedynkę przed premierą dwójki, aby sie przekonać do zagrania w nią na premierę, ale tak gram .. gram... i gram i trochę mnie jedynka męczy, nie wiem o co chodzi, przecież lubię tematykę zombie, jeśli dwójka jest dobrą gra dla fana jedynki to ja chyba odpadam, może gry akcji nie są dla mnie i muszę wracać do swoich nerdowskich rpgów
Zombie to Amerykański fetysz. Mają na tym poziomie jobla. Dla naszych devów wspaniały powód dla którego znowu nie trzeba robić ambitnego AI. U nas albo zombie albo skrypty fabularne, AI nie ma komu pisać przecież w kraju gry tworzą sami artyści, a programistów czy koderów jak na lekarstwo.
Na razie wygląda że gra oferuję świetne parkur i eksploracje, walka jest po prostu ok, fabuła i postacie raczej poniżej średniej. Spokojnie poczekam z zakupem, zwłaszcza że sporo ciekawych premier w lutym.
Wszystkim co będą już grali wkrótce życzę udanej zabawy :)
To odmienianie w recenzji praktycznie na każdym kroku nazwy Dying Light na "Dying Lighta" boli tak bardzo, że szkoda gadać.
Poza tym recenzję czytało się ok chociaż "druga opinia" jakoś przyjemniej mi się czytała ;)
A na grę oczywiście czekam z wywieszonym jęzorem! I aktualnie ogrywam z resztą Ultimate Edition 1szej części.
Kupilem Cyberpunka na premiere i wystarczy. Wciaz czekam az zalataja go, zeby zagrac. Skoro firmy mnie nie szanuja jako odbiorce, to tez mam wywalone i kupie w promocji za pare tygodni. I mam wywalone nawet na to ze to Polska firma i ze polskie trzeba wspierac i takie tam bla, bla, bla.
Mnie takze Cyberbug calkowicie wyleczyl z kupowania gier nie tylko na premierę (bo juz tego nie robie odkad wkurzalem sie na serwery Blizzarda przy premierze Diablo 3, wydal czlowiek 170 zl, musial rano leciec do sklepu żeby dać rade kupić grę, a ta nie dziala), ale generalnie w okolicach premiery.
Teraz bede czekał, nawet w miesiącach, aż gra będzie w nalezytym stanie i troche stanieie (dzisiejsze ceny gier na premierę to jakis koszmar, zwlaszcza na PlayStation).
Nie ma zaufania do branzy gier i winę za to ponosi sama branza i jej byle jakość.
Jakość w dół, a ceny w górę. Takiego!
wkurzalem sie na serwery Blizzarda przy premierze Diablo 3, wydal czlowiek 170 zl, musial rano leciec do sklepu żeby dać rade kupić grę, a ta nie dziala)
Kupiłeś rano w sklepie i się wkurzałeś, że wieczorem nie dało się grać? Człowieku, mogłem podczas lunchu wyskoczyć do okolicznych Empików w centrum Warszawy i o 13:00 nie było pudełek. Na trzeci dzień kupiłem cyfrę u Blizza za 60 euro i nie żałowałem. A ten miał gierkę za grosze na premierę i płacze, że serwerki nie działały :)
Mnie tam ciekawi poziom trudności gry bo jedynka wydawała mi się trudna chociaż mogę się mylić i być może tylko nie podeszła. Oczywiście to było te kilka lat temu na PC podczas premiery A do tego czasu wiele się zmieniło wraz z tym że szukam rozrywki nie wyzwań.
Dalej sie tak szybko niszczy broń, czy można spokojnie zadac chociaż kilkadziesiąt uderzeń zanim sie rozwali?
Wiem, ze wielu ludzi uwielbia crafting, ja akurat go nie lubię, gdyz to oznacza poswiecanie eielu godzin zycia na chodzenie, szukanie i zbieranie smieci w grze.
Wolalbym system, że broń sie tępi, czy wygina i traci np 50% parametrow dopóki w bazie nie naprawisz.
Solidna maczeta (taka wojskowa, bez starzenia produktu jak w szajsie z marketów) spokojnie by przetrzymala zabicie kilkuset zombie zanim by sie wyszczerbiła.
Czy powinno sie zagrać w jedynke przed zagraniem w kontynuacje? Czy sa ze sobą powiązane fabularnie?
Nie jest powiązana fabularnie. Delikatne tylko nawiązania do 1, ale nic co by miało znaczenie dla fabuły 2.
Recenzja z Pushsquare nie jest az tak optymistyczna, a w ponizszej kwestii nawet calkiem inna niz GOL:
"You can make dialogue choices, but it's only on a handful of occasions that they'll change the course of the story. And when they do, their consequences aren't really felt"
hmm...
Niewazne. Ja na pewno sie na te gre skusze.
W niemieckiej wersji wycieli animacje ucinania głowy i kończyn u zombiaków.
Na PS5 da sie zmienić dialogi na angielskie, a napisy polskie. Trzeba w menu konsoli sobie to ustawić.
Oglądałem wasz stream i kilka innych przebitek z gry i przyznaję , że robi wrażenie. Myślałem, że zwyczajowo poczekam kilka miesięcy na obniżki ale jeśli jutro nie będzie jakichś strasznych narzekań to pewnie się skuszę w łikend. Po materiałach widzę, że gra oferuje dokładnie to czego oczekiwałem czyli więcej i lepiej. Trochę szkoda, że fabularnie nie udało się tu dostarczyć większej petardy bo jedynka też pod tym względem miała kilka problemów. Mam tylko nadzieję, że podczas gry nie będzie mnie męczyła lub wywoływała zażenowania i będę szczęśliwy.
Szczerze mówiąc łapie się za głowę czytając te recenzje. Od portalu który, bądź co bądź jest profesjonalnym serwisem oczekuje się raczej recenzentów którzy mają jakieś umiejętności pozwalające na jakas sensowną analize. Zgodzę się, że gra to jest po prostu fun, jest co robić, fajnie się skacze etc. Oczywiście, ale fabuła/historia
to jest jakaś absolutna porażka. Klisza na kliszy właściwie. Zacznijmy od motywacji głównego bohatera - "muszę odnaleźć siostrę która pokażemy w króciutkiej cutscence"... kogoś to ruszą? Postacie są płaskie jak deska do prasowania i najczęściej opierają się na jednej cesze charakteru i tak mamy twardziela, cwaniaka i kilka innych szablonowych jednowymiarowych postaci. Fabuła jest niespójna, mam wręcz wrażenie że była pisana przez parę innych ekip , szczególnie widzi się to w dziurach scenariuszowych np
Postać która teoretycznie zginęła we wcześniejszej części rozgrywki pojawia się bez żadnego wyjaśnienia w dalszej części fabuły. Taki jeden wielki patchwork , który po prostu nie gra. Epilog (swoją drogą epilog powinien rozgrywać się PO zakończeniu głównej osi fabularnej, tu rozgrywa się pod koniec i jest finałem, brawa dla scenarzystów) to już jest absolutne apogeum żenady, a finałowa walka jest chyba jeszcze gorsza niż QTE z części pierwszej. Miasto jest ładne, jednocześnie puste, interiory wyglądają praktycznie tak samo i brakuje temu światu jakiejś narracji, sugestii ze strony konstrukcji świata, zróżnicowania interiorow co pozwoliłoby na prawdę uwierzyć w to miasto. Misja w wieży o której wspomina autor również nie należy do wybitnych , przede wszystkim w oczy kłuje fakt że *SPOILER* ma ona się rzekomo rozgrywać w gnieździe Volatile'i, a owych stworów wieży próżno szukać, są bodajże dwa pod koniec *KONIEC SPOILERU*. W ogóle warto zaznaczyć że gra nie ma już w ogóle horrorowego zacięcia, nie ma tu nic co podniosłoby ciśnienie, a potencjał był duży. Do tego iluzoryczne wpływy dot. Losów miasta które jeszcze na zwiastunach rozgrywki wyglądały świetnie, ludzie proszacy o wodę etc. - cóż, nic z tego nie zostało, system uległ potwornemu spłyceniu i ograniczono go do jakichś benefitow typu większą ilość materaców rozstawionych po mieście na które można bezpiecznie wyladowac etc. 8,5 to jest zdecydowanie przesadzona ocena.
Nie rozumiem jak można nie wspomnieć w recenzji o genialnej muzyce, która już od samego menu uderza w motyw, który wpada w ucho i przewija się podczas gry w różnych wariacjach. Do tego klimatyczny ambient przy spokojniejszych momentach i dodające adrenaliny bum bum tony podczas walki.. Widocznie recenzenci nie zwracają uwagi na to, ale dla mnie muzyka w filmach czy grach jest bardzo ważna.
Pograłem jakieś 2h na PS5 i na razie mi się podoba! Przyjemnie się w to gra.
Słabe jest to że w trybie wydajności jest tylko FHD, ale cóż.. bardziej od niskiej rozdzielczości zasmucił mnie fakt, że w grze nie ma HDR! Serio? Praktycznie każda nowa gra go ma... Przyzwyczaiłem się już do HDR na moim Oledzie i teraz jest nieporównywalnie gorzej bez tego... szkoda.
To idealny przeciętniak. Fabuła jest słabiutka, pełna klisz i na tyle źle dozowana, że nie idzie się nią przejmować. Niektóre podobczniaki są fajne, ale ogólnie po parunastu godzinach czuje się powtarzalność. Większość charakterystycznych miejsc wygląda identycznie. Całe pomieszczenia powtarzają się.
Ale podoba mi się klimat i skakanie po dachach. Nie wiem co mnie trzyma przy tej grze. Najwyraźniej zwyczajna ciekawość. Bo nie ma ani zajebistości świata Wiedźmina ani genialnej fabuły pokroju Cybera. Trochę tu wszystkiego z najlepszych gier, ale brakuje temu charakteru. Na pewno jednak jest to gra lepsza od Valhalli, w której wynudziła mnie masa nudnych elementów (od najazdów po budowę osady).
Optymalizacja: na RTX 2060 w 1080 na wysokich bez raytracingu chodzi jak w zegarku. 60FPS. Z rt jest już baardzo dynamicznie. Dzień potrafi być ze stabilnym 45FPS, ale noc spada czasami do 5FPS i nie da się grać. Grafa dusi się szczególnie kiedy wychodzi z się bazaru na miasto (równiez na odwrót). Zadyszka już nie znika i trzeba bawić się ustawieniami. Dodatkowo konieczność ponownego uruchamiania gry jest męcząca kiedy trzeba włączyć/wyłączyć rt.
Raytracing jest szczególnie widoczny w dzień. Oświetlenie jest wtedy naprawdę fajne i wygląda naturalnie. Bez niego natomiast też jest bardzo ładnie. Nocą jest tak ciemno, że raczej wytrawne oko wyłapie jakieś róznice. Gram raz tak raz tak, ale trochę lipa, że gra, która wygląda duuużo brzydziej niz Cyberpunk nie umożliwia granie z rt na karcie RTX nawet ze stabilnym 30FPS.
Dodam też ręcznego zapisu gry.
Ugh... nie cierpię polskiego dubbingu. Kiedyś się bardziej starali. Teraz polskie dialogi są tak drewniane, że mam wrażenie przechadzki po lesie. Będzie trzeba grać po angielsku.
Fabuła dużo lepsza niż w części pierwszej gra bardzo fajna i przyjemna lecz dużym minusem gry jest dodanie Staminy gdzie bardzo często irytuje