Recenzje Pokemon Legends: Arceus - powiew świeżości dla serii
Ja rozumiem, że grafika to nie wszystko ale to co robi z pokemonami ta firma to jest jakiś żart. To ma być powiew świeżości?
To nawet jak gra mobilna nie wygląda bo obok takiego Genshin Impact to nie stało.
Game Freak wychodzi z takiego założenia że zrobią cokolwiek i wystarczy bo to przecież Pokemony więc frajerzy kupią dla samej marki. No i kupują.
Via Tenor
powiew świeżości dla serii
Ten powiew śmierdzi co najmniej 10-letnim pierdem. Za późno i nie tak rewolucyjne zmiany, aby podniecać się tym. Ta gra powinna wyglądać o wiele lepiej, mechanika powinna być bardziej urozmaicona i nowoczesna i nie chce mi się już pisać o głosach bohaterów chociażby. Mamy 2022r. a nie 2005r.
Via Tenor
powiew świeżości dla serii
Gram od dwóch dni i bawię się zaskakująco dobrze, a jestem bardzo negatywnie do serii nastawiony od czasów sun/moon. Jak na razie największy minus (i to ogromny) to grafika. Jeszcze jakby to wyglądało tak źle jak wygląda to jakoś bym to zniósł, ale największy problem to doczytywanie się wszystkiego w odległości 2 metrów. Najbardziej mnie śmieszy, jak gra czasami w cutscenkach specjalnie ustawia kamerę tak, żeby było widać jakąś ładną panoramę (jak w nowej zeldzie), a silnik renderuje obiekty dwa metry od postacji, a dalej pusty teren (nawet gór nie renderuje xD) xD.
Ogólnie widać, że gamefreek sobie nie radzi z tym swoim gówno silnikiem i mam nadzieję, że po pozytywnym odzewie co do nowej formuły pójdą za ciosem i przeniosą się w końcu na coś normalnego, bo widać tutaj strasznie zmarnowany potencjał.
Ja rozumiem, że grafika to nie wszystko ale to co robi z pokemonami ta firma to jest jakiś żart. To ma być powiew świeżości?
To nawet jak gra mobilna nie wygląda bo obok takiego Genshin Impact to nie stało.
Game Freak wychodzi z takiego założenia że zrobią cokolwiek i wystarczy bo to przecież Pokemony więc frajerzy kupią dla samej marki. No i kupują.
Wystarczy spojrzeć na Zeldę: BOTW żeby widzieć, jak powinna wyglądać gra tego typu, stworzona w takiej stylistyce. To co widać na tym screenie, to jest jakiś nie smaczny żart.
A tak, Nintendo wycofuje się z obiecanego otwartego świata i wypuszcza instancjonowaną wersje a'la Monster Hunter która wizualnie jest na poziomie roku 2002. Recenzenci: arcydzieło, 5/5. Fanboystwo Nintendo nie ma standardów jakości.
Ciekawe kiedy ten powiew będzie tak mocny że przywieje do tej serii voice-acting xD
Skoro przez 30+ lat go nie ma to go nie będzie nigdy.
Ten powiew śmierdzi co najmniej 10-letnim pierdem. Za późno i nie tak rewolucyjne zmiany, aby podniecać się tym. Ta gra powinna wyglądać o wiele lepiej, mechanika powinna być bardziej urozmaicona i nowoczesna i nie chce mi się już pisać o głosach bohaterów chociażby. Mamy 2022r. a nie 2005r.
Jestem fanem marki, ale przyznam, że graficznie wygląda to... no tak se. Zagrać na pewno zagram bo gameplay na pewno będzie wciągający (jak to w sumie w każdych pokemonach) no i tym bardziej się jaram nowymi regionalnymi ewolucjami (w końcu po 8 latach doczekałem się nowego ewo Zoroarka zamiast pierdyliardowej wersji Czarizarda). To będzie na pewno dobra gra w swoich mechanikach i w sumie cieszę się, że partacze z aktualnego GameFreaka wprowadzili w końcu coś nowego - może w końcu porzucą silnik, który pamięta jeszcze czasy 3DS-a i kolejna część będzie się prezentowała niczym Breath Of The Wild czy Monster Hunter. Kogo ja chcę oszukać... wiadomo, że nie będzie.
Od dawna mam ochotę zagrać w jakąś część z tej serii, ale później włączam gameplay takiego Arceusa albo tych nowych remaków i mi się odechciewa. Poleca ktoś jakąś odsłonę serii na start, żeby się nie odbić?
FireRed, SoulSilver, oryginalne Platinum, Black/White jedynka i dwójka, X i Y.
Ogólnie w sumie każda gra z głównej serii stanowi dobry początek (może tylko oryginalne gejmbojówki trącą, ale to dlatego właśnie powstały świetne rimejki na GBA, DSa i 3DSa.
Remake SoulSilver to niedościgniony do dziś majstersztyk tej serii.
Murowane 10/10!
Trochę z powodu obecnej drugiej, nostalgicznej generacji Pokemonów, a do tego prawdziwej masy zawartości!
Endgame tej gry jest praktycznie tego samego rozmiaru co sama gra, gdzie odblokowujemy jak pamiętam kolejne dwa Pokedex'y. Do tego mnóstwo aktywności pobocznych (FireRed & LeafGreen mają podobnie).
Potem niech będzie FireRed/LeafGreen.
Black & White I oraz II, które fabułę mają na prawdziwym, doroślejszym poziomie.
X i Y również są bardzo spoko, choć klimat Francji może być nieco odpychający (regiony wzorują się na miejscach naszego świata).
Od siebie bardzo mocno polecam Pokemon: Colosseum oraz XD Gale of Darkness wydane na GCN, ale to dla prawdziwych koneserów tego uniwersum.
Pierwsze wymienione szczególnie z powodu znakomitego soundtrack'u <3
Na koniec gdzieś umieściłbym Diamond & Pearl z Ruby & Sapphire.
Tym ostatnim wystawiłem tutaj bardzo wysoką ocenę, ale głównie z sentymentu swojej wielokrotnie, pierwszej ukończonej gry Pokemon :)
Te części takie jak Platinum, Emerald stanowią jakby GOTY, albo Definitive Edition dwóch poprzedzających je części, ale to zależy z jakim głównym Pokemonem siądzie graczowi klimat. Osobiście uwielbiam część z Kyogre'm, bardziej od tej z Groudonem oraz Rayquaz'ą.
Po prostu z powodu samego Kyogre'a i będącego tam Pokedex'u.
Gry są wypuszczane po dwie części, dla dwóch różniących się tam Pokedexów.
W jednej grze zdobędziemy Ponytę, w tej drugiej zaś Growlithe'a.
Nie można w jednej pochwycić obydwu gatunków.
Zawartość Dexów można sobie zweryfikować w sieci i zdecydować, który bardziej nam się podoba.
Melodie, muzyka w tych grach zawsze jest na należytym poziomie! <3
Zwyczajnie człowiek się przy nich rozpływa ;]
Od siebie dodam jeszcze, że seria Digimonów również jest warta uwagi i szkoda byłoby o nich tak zawsze zapominać.
Szczególnie wydania Digimon World, czy część Cyber Sleuth stanowią solidne gry komputerowe. Z tym że Digimon to trochę inna liga, niż Pokemon ;]
Uniwersa znacząco się różnią, choćby tym, że Digimon mówią, rozmawiają, jak i fabuła jest na diametralnie innym poziomie merytorycznym :p
Platinum to jest szczególnie GOTY - Grind of the Year.
"Do tego mnóstwo aktywności pobocznych (FireRed & LeafGreen mają podobnie)."
Będę rzygoł, jakie aktywności poboczne ma Fire Red? Jedną wieżę, co sobie postawili na odwal się? Czy ruiny, w których nic znaczącego nie ma i aż dwa zadania poboczne na wyspach (w sumie jeden)? Bo jednak łapanie legend to nie jest aktywność poboczna, tylko część głównego zadania. Z drugiej strony 4 legendy, prawdziwy szał. Fire Red to jest jedna z najgorszych gier, bo przenosi leciwość pierwszych Redów na kolejną generację konsol, bez większych zmian.
Fire Red to jest jedna z najgorszych gier, bo przenosi leciwość pierwszych Redów na kolejną generację konsol, bez większych zmian.
Nie zgodzę się bo wszak oryginalne Red/Blue/Green/Yellow mają naprawdę fantastyczny szkielet rozgrywki, który w sumie dalej jest całkiem świeży pomimo ponad 25 lat na karku :P Rimejki na GBA bardzo fajnie dopełniły ten gameplay wieloma usprawnieniami oraz całkiem solidnym endgamem.
Jestem miłośnik gry retro i Indie, ale ta grafika otoczenia świata Pokemon to śmiechu warte... Inne gry Indie i retro wyglądają dużo ładniejsze. Nawet gry pixel-art było widać więcej pracy i pasji np. Owlboy.
Nowy Legend of Zelda i Super Mario są dużo ładniejsze niż to.
Poszli na łatwiznę do bólu.
Gram na emu i praktycznie to samo co pozostałe gry, jedyna nowosc ze sobie w trakcie walki poksow mozesz chodzic kolo nich i wylapac strzała
Oni po prostu nie czują takiej grafiki w Poksach, dlatego ona jest taka prosta. Bo gdy robili z tymi małymi ludzikami to ona właśnie była prosta, ale za to piękna i przesympatyczna.
Zresztą mi Poki w takiej grafice kompletnie nie leżą, dlatego wolę te zremasterowane co teraz wyszły i jestem nimi zauroczony.
Wystarczy, że zagrałeś w FireRed (najlepsze i jedyne pokemony w jakich grałem #lennyface) i już grałeś we wszystkie pokemony. A to niby Far Cry, CoD czy Fifa stoją w miejscu XD
Naprawdę Pokemonom przydałaby się porządna konkurencja, która zmusiłaby tych leni ze studia do jakiejkolwiek pracy.
Normalnie nie piszę komentarzy - tu chyba to mój pierwszy w ogóle - ale mam dość tego typu komentarzy.
"Wystarczy, że zagrałeś w FireRed (najlepsze i jedyne pokemony w jakich grałem #lennyface) i już grałeś we wszystkie pokemony" - to skoro to jedyne pok w jakich grałeś to skąd wiedza o tym jak się gra w innych.
"A to niby Far Cry, CoD czy Fifa stoją w miejscu" - Zgadzam się to są komentarze własnie tego typu jak twój.
Jest jasne że gry z jednej serii będą do siebie podobne - ostatecznie kolejne części są głównie kierowane do tych którzy polubili poprzednie. I nie, nie każda kolejna gra powinna być rewolucją większość to ewolucje - wiecie takie suptelne powolne zmiany, usprawnienia które głównie wychwyci ktoś kto grał co najmniej kilkanaście godzin w poprzednią i nową odsłonę.
Brońcie przedwieczni nie mówię że każda ewolucja jest dobra bądź wystarczająca - ale niemal zawsze jest jakaś.
Pytanie czy jesteś osoba która gra w kolejną FIFE i się złości że oni znowu grają tu w piłkę nożną a nie w ekstremalne bierki po wodą albo w Pokemony wściekając się kiedy wreszcie oni odpuszcza te nudne łapanie stworków i wprowadza elementy city-bildingu.
Najlepsze pokemony to ni no kuni wrath of the white which, nie rozumiem dlaczego nie mogą zrobić czegos podobnego z fabułą
Pierwsza zapowiedź już dawała obraz jak ta gra będzie wyglądała i wiadomo było że nic się już nie zmieni. Biorą stary jak świat silnik ale po co się starać jak faktycznie i tak ludzie kupią. Kolejne 2 lata a zrobiono delikatny krok do przodu - tylko