A to dlatego, że nie potrafią ogarnąć syfu ze swoimi paczkomatami. Tak duża obecnie firma, da się nawet odblokować skrytkę przez telefon, ale nie pomyślą o tym żeby wprowadzić licznik paczek w paczkomacie. Zamawiasz sobie artykuł, elegancko, szybka dostawa na stronie dokupiona, wybieram paczkomat koło mnie, wszystko fajnie. Co się okazuje, jak paczka jest w paczkomacie? Że trafiła do innego paczkomatu, do którego mam z buta 20 minut (i to w dużym mieście). Będzie tam przez dwa dni, a potem (jeśli mój paczkomat będzie miał wolne miejsce) to wróci do mojego. Pizgawica, ślisko, względnie daleko jak po paczkę i idź sobie, bo tak duża firma nie może stworzyć licznika, który pokazywałby że danym paczkomacie nie ma już miejsca, więc wybierasz sobie inny (bo są bliższe) albo po prostu decydujesz się na kuriera i umawiasz się na określoną godzinę (bo po tych dwóch dniach, po których paczka wraca do paczkomatu koło mnie, odebrać bym jej nie mógł, ponieważ mnie nie będzie).
Ok. Ponarzekałem, możecie minusować.
Via Tenor
Paczkomaty to najlepsze co się mogło nam trafić przy wysyłaniu i odbieraniu przesyłek.
Prosto, szybko, bez problemu, z odbiorem kiedy i o której mi się chce.
Jak się dużo zamawia to się wie, które paczkomaty są często przepełnione, a które w ogóle :p
Jak się dużo zamawia to się wie, które paczkomaty są często przepełnione, a które w ogóle :p
Via Tenor
Paczkomaty to najlepsze co się mogło nam trafić przy wysyłaniu i odbieraniu przesyłek.
Prosto, szybko, bez problemu, z odbiorem kiedy i o której mi się chce.
Ostatni raz jak miałem taka sytuacje to zapytano się mnie czy wyrażam zgodę na zmianę paczkomatu, gdy się nie zgodziłem paczka została w nim umieszczona gdy zwolniło sie miejsce. Nie pamiętam już czy było to tego samego dnia czy następnego.
Nie wiem tez jakby mieli określać ile jest paczek w paczkomacie, jak to się zmienia cały czas, plus niby skąd maja wiedzieć czy za dzień lub dwa nadal będzie tam miejsce, czy ludzie jednak nie odbiorą paczek i miejsca zabraknie.
Nie wiem tez jakby mieli określać ile jest paczek w paczkomacie, jak to się zmienia cały czas, plus niby skąd maja wiedzieć czy za dzień lub dwa nadal będzie tam miejsce, czy ludzie jednak nie odbiorą paczek i miejsca zabraknie.
Paczkomat jest połączony z siecią i ma dostęp do ich serwerów. Nie potrzebny jest nawet żaden czujnik głębi, tylko software'owy switch, czy cokolwiek innego, co zmieniałoby się wtedy, kiedy paczka jest zamówiona na określony adres, bądź odebrana ze skrytki.
Ostatni raz jak miałem taka sytuacje to zapytano się mnie czy wyrażam zgodę na zmianę paczkomatu, gdy się nie zgodziłem paczka została w nim umieszczona gdy zwolniło sie miejsce. Nie pamiętam już czy było to tego samego dnia czy następnego.
No to ja dostałem SMSa, ze z powodu pełnego paczkomatu, paczka została przetransportowana pod paczkomat XYZ i po dwóch dniach wróci koło mnie.
Przy tej ilości paczek i fakcie ze kurier kilkukrotnie w ciągu jednego dnia wkłada i wyjmuje paczki z paczkomatu to by ich sparaliżowało jakby jeszcze mieli bawić się w tetrisa kto kiedy gdzie ma paczkę zamówioną.
Inpost na pewno korzysta z big data i algorytmów uczących,. Stosowanie czegoś takiego jak blokowanie jednego boxa na kilka dni raczej nie przyszło im do głowy. I dobrze, bo to prosta droga do upadłości.
moment w którym zamawiasz paczkę i wybierasz paczkomat to nie jest dzień w którym tam paczka będzie, dodatkowo firma kurierska nie ma żadnego pojęcia kiedy:
a) paczka zostanie spakowana
b) kiedy zostanie zamówiony kurier po odbiór
jedynie może założyć że między odbiorem a dostawą minie jakieś 24h
w zależności wiec od sprzedawcy musieliby blokować skrytki na pewnie 1-14 dni, czyli już taniej byłoby im wymienić wszystkie skrzynki listowe na paczkomaty :P
Paczkomat jest połączony z siecią i ma dostęp do ich serwerów. Nie potrzebny jest nawet żaden czujnik głębi, tylko software'owy switch, czy cokolwiek innego.
Wybacz kolego, ale widać że nie masz zielonego pojęcia o czym piszesz. Zajętość skrytek paczkomatu zmienia się dziesiątki razy w ciągu jednego dnia, a poza tym nie wiadomo kiedy paczka do niego dotrze. Określenie czy skrytka będzie wolna w momencie dotarcia do niej Twojej paczki, jest jak każdy wie fizycznie niemożliwe, a nikt nie będzie blokował skrytki na kilka dni tylko dlatego, że klientowi nie chce się chodzić.
Haszon
tu akurat nie zrozumiałeś idei. Skrytka byłaby już "wirtualnie" zajmowana w momencie nadawania przesyłki, więc nie miałoby to znaczenia czy kurier ją włoży do paczkomatu za 2 czy 3 dni. Z kolei odbieranie/wyjmowanie paczek ze skrytek przez kuriera systemowo by "zwalniało" miejsce w paczkomacie.
Wprowadzenie takiej funkcjonalności wbrew pozorom nie byłoby wcale skomplikowane tylko wymagałoby wdrożenia takiego oprogramowania, bo czujniki "zajętości" skrytek istnieją i kurierzy z nich korzystają gdy uzupełniają paczkomat z kolejną dostawą. Teraz musiałoby to zostać nieco rozbudowane i zaimplementowane dla klientów Inposta.
o czym Ty piszesz? przecież zamówienie paczki jest równoważne ze zleceniem odbioru przesyłki przez kuriera.
To nie są wczasy all inclusive że im łaskawie oznajmiasz, że mają po nią podjechać za tydzień. Nie, paczka zlecona i jeśli zamówisz do konkretnej godziny to kurier podjedzie tego samego dnia, ostatecznie w następny dzień roboczy. No i mówimy o dostawach krajowych więc od momentu zlecenia do momentu, w którym paczka trafia do paczkomatu miną max 3-4 dni.
Nie wiem skąd wziąłeś te 14 dni.
Malaga
"przecież zamówienie paczki jest równoważne ze zleceniem odbioru przesyłki przez kuriera"
Nie jest. Tak samo nawet wygenerowanie listu przewozowego/etykiety nie jest jeszcze zleceniem odbioru.
Dodatkowo tylko kilka firm rzeczywiście jak zamówisz do danej godziny to paczka jest u Ciebie w kolejny dzień, u reszty to tylko pobożne życzenia.
A 14 dni wiąże się z moim jednym zamówieniem które kilka lat temu z 3-miasta do Krakowa szło 14 dni ;)
A nawet jeśli będzie do zawsze dokładnie 3 dni. To musieliby konkretne skrytki blokować na 3 dni, skrytki które są puste + 2 dnia odbiór. W międzyczasie z tej samej skrytki spokojnie skożystało by z 2 nadawców i 4 odbiorców.
wtf? wydrukowanie etykiety/generowanie listu przewozowego jest możliwe dopiero po opłaceniu przesyłki więc de facto owa przesyłka jest już zlecona i czeka na odbiór kuriera. Wysyłam kilka paczek tygodniowo i tak to właśnie wygląda. Kurier nie przyjeżdża po przesyłkę, którą nadałeś "w ciemno", bo a nuż się rozmyślisz, albo nie masz pieniędzy żeby mu zapłacić. W ogóle to byłaby kuriozalna sytuacja, że płacisz kurierowi do ręki za nadanie paczki.
A to z zamówieniem paczki miałem na myśli, że Ty jako nadawca zlecając odbiór jej przez kuriera - jeśli zamówisz kuriera do konkretnej godziny to jeszcze tego samego dnia odbiera od Ciebie paczkę, która jedzie do odbiorcy. Nie piszę tu o dyrdymałach z allegro typu "zamów towar do 12, a paczka już jutro będzie u Ciebie"
ps. skrytki i tak są blokowane gdy ktoś do ostatniej chwili czeka z ich odbiorem. Ja nie mówię, że to jest dobre rozwiązanie, mówię tylko że jak najbardziej jest możliwe do wprowadzenia, bo pojawiały się głosy "a jak to niby policzo skoro ciungle ktoś te paczki wkłada i wyciunga"
no generuje sobie teraz etykietę w inpoście na wysyłkę paczkomatem i mogę ją użyć przez bodajże 2 tygodnie :)
więc dziś generuje, jutro szukam pudełka, pojutrze pakuje pudełko, w kolejny dzień idę do sklepu i zapominam paczki, w jeszcze następny wreszcie udaje mi się wsadzić paczkę do paczkomatu aby ją wysłać.
sam swojego czasu wysyłałem sporo paczek, sporo odbierałem, zawsze generowałem sobie kody listy przewozowe wcześniej, a dopiero jak wszystko miałem gotowe to albo sam zawoziłem do punktu nadania albo dawałem znać w biurze aby mi zamówili kuriera na np. kolejny dzień.
Dodatkowo prosta matematyka, jeżeli Twój paczkomat ma np. 50 skrytek, z czego tylko połowa ciągle (jedna wymiana rano, jedna po południu, jedna wieczorem) wymienia się paczkami, a reszta siedzi ciągle zapchana (ludzie odbierają w ostatni możliwy dzień) - dodatkowo często sie zdarza że paczka jest przekierowywana gdzie indziej to oznacza że:
1. 25 paczek siedzi 2 dni
2. w ciągu tych 2 dni, w reszcie 25 skrytek przewala się 25 paczek * 3 wymiany na dzień * 2 dni = 150 paczek
Jeżeli od zamówienia paczki do jej odbioru może minąć 3-5 dni, to inpost musiałby blokować dane skrytki na minimum 3 dni. powiedzmy że połowa na 3 dni, a połowa na 5 dni. Co daje, że zamiast paczkomatu na 50 skrytek trzeba by było stawiać paczkomat na 260-435 skrytek - czyli w każdy miejscu paczkomatu powinien stanąć moloch taki jak jest na zdjęciu mirko81 z postu numer 7 - bo tam jest właśnie około 400 skrytek.
Najbliższy paczkomat mam jakieś 4 minuty od mieszkania. W okresie świątecznym (przerabiane w zeszłym roku) przepełniony - bo też nie jest duży.
Zacząłem od razu zamawiać do kolejnego najbliższego (15-20 minut) - z racji pracy zdalnej z domu i siedzeniu na tyłku traktuję to jako dodatkowy spacer za każdym razem jak coś zamawiam :-)
Też mnie to początkowo wkurzało, ale tak jak napisał Kyahn -> nauczyłem się od razu zamawiać do innego, który wiem, że nie jest przepełniony, bo jak coś to paczka i tak tam ląduje. A początkowo to zdarzyło mi się z lenistwa czekać te 2 dni aż paczka sama przyjedzie bliżej te dodatkowe 10 minut w jedną stronę na pieszo xD
Jak we wrocku postawili 'Matke wszystkich paczkomatów' to zrobiło się gorąco. Chyba został zdemontowany
Złego słowa nie powiem. Miałem kilka sytuacji gdy mnie zaskoczyli z czego jedna przed świętami.
Owszem, dostałem raz informację o przepełnionym paczkomacie, następnego dnia odebrałem z tego do którego zamówiłem, bez problemu. Ale przed świętami sytuacja była jeszcze lepsza. Dostałem smsa, że z racji przepełnionego paczkomatu, kurier będzie pod nim stał i wydawał paczki od 8 do 16 z samochodu. Okres był gorący, mogli to olać i krążyć z przesyłkami, wybrali rozwiązanie tego typu. Ludzie, którzy odbierali paczki byli zadowoleni (kurier pewnie mniej), każdy dostał to co zamówił bez problemów. Jakże inna sytuacja od choćby masowego "nikogo nie było w domu" od UPS. Na inPost jeszcze nigdy się nie przejechałem. Ah no i uzupełniając - opisana sytuacja z wydawaniem miała miejsce w niedzielę. Ponieważ inPost pracuje również i wtedy.
No mi raz w okresie świątecznym zdarzyło się, że ktoś odebrał moją paczkę, bo kurier pomylił przegródki. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło.
Dostaniesz awizo pójdziesz do tzw. placówki stojąc w kolejce będziesz miał okazje zapoznać się z ofertą katolickich i żywieniowych wydawnictw a o zabawkach, jedzeniu i namiastce materiałów rodem z TVP nie wspomnę. Osobiście wolę każdy dowolny paczkomat w okolicy.
Inpost to chyba najlepsza firma w tym kraju :P Od mniej więcej 2017 zamówiłem setki (dosłownie setki) paczek i ani razu nie miałem żadnego problemu. Parę razy zdarzyło się przekierowanie paczki do innego paczkomatu, ale w tej chwili praktycznie wszystkie mniejsze i większe miasta są nimi wręcz zawalone przez co te 5-10 minut spaceru czy jazdy naprawdę mnie nie zbawi :P
Trochę śmieszne, że w dobie paczkomatów, tradycyjne usługi kurierskie pokroju jakichś UPS czy DHL, praktycznie stanęły w rozwoju i dalej jak 10 lat temu musisz siedzieć jak kretyn cały dzień w domu bo przecież wiadomo, że kurier do Ciebie nawet nie zadzwoni tylko przylezie bez zapowiedzi, powie, że nikogo nie ma i męcz się Pan z dzwonieniem na centralę :D
Mnie też ostatnio wywieźli paczkę do najdalszego automatu, choć mieli bliższe w promieniu kilometra... z drugiej strony do tamtego dojechałem autobusem i wyszło mniej chodzenia niż do pozostałych.
Ale to z jedna z dwóch takich sytuacji, jaka mi się przytrafiła, w okresie mikołajkowym. Drugi raz przekierowali do punktu odbioru różnych paczek, który mam idealnie po drodze z pracy.
Poza tym od lat tip-top jakość.
Inpost to GENIALNA firma i która ZREWOLUCJONIZOWAŁA dostawy i to z korzyścią dla klienta.
Bez nich albo brałbyś urlop, żeby czekać na kuriera, albo zap...ał na jakieś obrzeża miasta do bazy DHL czy innego UPS, i jeszcze byś za to zapłacił 20 zł :D
A tak dzięki konkurencji masz przynajmniej możliwość odbioru paczki w każdej Żabie.
BTW - JAK INPOST MA WYŚWIETLIĆ LICZNIK PACZEK, KTÓE BĘDĄ W PACZKOMACIE ZA 1-3 DNI? D
BTW - JAK INPOST MA WYŚWIETLIĆ LICZNIK PACZEK, KTÓE BĘDĄ W PACZKOMACIE ZA 1-3 DNI? D
normalnie - miejsce w paczkomacie zostaje zajęte w momencie zlecenia przesyłki :)
https://maps.app.goo.gl/qEFrVVcjEs5c3pTE6
uprzedzam, ze przy tym paczkomacie baba goni ludzi z widlami
Tam za bronowicami, to jak na Podlasiu, nie ma co się dziwić. Jak widzą samoloty znizajace się do lądowania na Balicach to z łuków strzelają.
Wróć do PP, która ostatnio
1. po raz kolejny podniosła ceny
2. zamknęła część placówek
3. obcięła godziny pozostałych.
Via Tenor
Że trafiła do innego paczkomatu, do którego mam z buta 20 minut
Maskara... 40 minut spaceru w obie strony, przeżyjesz taką wyprawę?
Parę razy mi się zdarzyło, że paczkomat był przepełniony, ale wtedy zawsze stał kurier w samochodzie z paczkami obok paczkomatu.
Inpost to najlepsza firma. I to nie tylko do odbierania paczek, ale i do wysyłania jest mega wygodna.
bo tak duża firma nie może stworzyć licznika, który pokazywałby że danym paczkomacie nie ma już miejsca, więc wybierasz sobie inny
To jest niemożliwe do zrealizowania przy tak dużym obrocie przesyłek, trzeba by było polować godzinami na wolne paczkomaty. Btw, to że paczkomat jest pełny wychodzi dopiero na etapie sortowni/doręczenia przez kuriera. Ciężko by było trzymać pustą skrytkę, bo ktoś ją sobie zaklepał 2 dni wcześniej przez neta.
Przecież teraz paczkomaty są co 100 metrów, no bogowie. Raz mi się zdarzyło że w najbliższym miejsca nie było....RAZ. Wolę jednak żeby miejsca nie było i pójść trochę dalej niż żeby mnie kurier wnerwiał gdy akurat jestem w pracy.
A jak sobie wyobrażasz ten licznik?
Wybierasz paczkomat w chwili przed dokonaniem płatności. W kolejnym etapie możesz (ale wcale nie musisz) dokonać płatności. Dzień +1 sprzedawca pakuje albo i nie (bo akurat nie ma towaru albo z pierdyliarda innych powodów) i wysyła twój towar do paczkomatu. Dzień +2 paczka może trafi do paczkomatu a może nie.
A w ogóle to żądasz aby paczkomat przewidywał na kilka dni naprzód ile będzie zajętych skrytek? A dolicz do tego paczki które klienci nadają do paczkomatu.
Pewnie, że Cię zminusuję. :P
Codzienie sie powino robic 1-2h godziny spacery zeby zachowac zdrowie. A ty piszczysz o 20min.
Rozumiem ze jegomosc z tych co do warzywniaka oddalonego 50metrow jezdza samochodem.
Tak jeżdżę windą, samochodem jeżdżę po większe zakupy, sport uprawiam tylko na xboxie, zielone rzeczy jem tylko, jak zamówię burgera z sałatą, siedzę zgarbiony przed kąkutrem. Jak jest <15 st. C to nie wychodzę z domu dalej, niż 30-50 metrów. Na szczęście biedronkę mam w bloku na przeciwko, a jak siatki nieść trzeba, to wsadzam je do wózka, jadę z wózkiem do bloku, w korytarzu do windy schodów nie ma, więc wjeżdżam wózkiem pod same drzwi mieszkania i tam wyjmuję siatki. Wózek odwożę przy następnym wejściu, do tego czasu czeka na klatce.
Korzystałem z InPost od dłuższego czasu i muszę przyznać, że jest bardzo praktyczny.
Mały spacerek do InPost dobrze mi zrobi. No, nie muszę czekać na kurier i mogę zajmować różne sprawy bez obawy, że przegapię paczkę.
Nie muszę jechać na tradycyjny pocztę. Lubię poczta w moim mieście (ma swój urok), ale leży daleko od mojego domu. Sporo towary muszę sprzedać za pomocą Allegro i podobne strony, więc wiecie, ile czasu i pieniędzy muszę zmarnować na dotarcie do tradycyjny poczta na dłuższy metę. InPost to mniejszy koszt i oszczędność czasu.
Twoje hasło "InPost to zła firma" jest tak głupie i dziecinne, że muszę Cię zminusować. Bez urazy.
Paczkomaty są najlepsze/ Zawsze wybieram tę opcję dostawy, nawet mając możliwość w tej samej cenie wyboru kuriera do domu. Paczkomat, to największa wygoda, choć w moim patologicznym mieście jest inny problem. Już kolejny paczkomat został okradziony z kabla zasilającego! Kilka metrów udaje im się wykopać i odciąć, jaki zarobek z tego mają, nie wiem. Masakra jakaś, paczkomaty wyłączone na kilka dni.
Już kolejny paczkomat został okradziony z kabla zasilającego!
Jakim cudem nikt tego nie zauważył i nikt nie zgłosił na policję, kiedy nieznani ludzie robią coś podejrzanego? Nie da się okraść niezauważalnie w taki sposób. Chyba że są przebrani za służby InPost.
Mam nadzieję, że policja złapią to jak najszybciej. Nie lubię takich złodzieje.
Jak nazywa się to miasto?
W życiu nie spodziewałem się, że tak polubię paczkomaty (jeśli jest tylko opcja zawsze wybieram zamiast kuriera). Piękna sprawa, ostatnio okazało się, że jedno z piw, które dostałem na święta było zakażone, za 2 dni browar podesłał mi butelkę (mimo, że z alko w paczkomacie niby nie jest chyba tak łatwo). Mam 3 paczkomaty blisko, przed świętami po raz 1 zdarzyło się, że mi paczkę wpakowali do tego, który jest nieco dalej, co nie było dla mnie żadnym problemem.
A inpost wysyła paczki poza granice kraju? Zawsze odbieram DHL albo FedEx.
Też mnie to spotkało. Ale w moim przypadku jestem w 100% pewny że kurierowi się po prostu nie chciało z jedną paczką jechać do tego paczkomatu.
Skąd taki wniosek? Zamówiłem z dostawą do paczomatu który istniał dopiero kilka dni. Nie ma takiej opcji żeby był przepełniony, to nie był okres świąteczny. A przez dobre dwa miesiące od jego montażu nie spotkałem tak nikogo kto by odbierał paczkę.
Miałem za to gorszy przypadek niż przymusowy spacer. Zauważyliście (albo i nie) że drzwiczki skrytek zachodzą na skrytkę położoną wyżej. I już się pewnie domyślacie co się wydarzyło. Tak proszę państwa. Otrzymałem przesyłkę w "pancernym" kartonie o wysokości równej wysokości skrytki w paczkomacie. O ile kurier nie miał problemu jej tam wepchnąć to nie dało się jej później wyjąć bo wspomniane drzwiczki skrytki niżej nachodzą te 2-3 mm na skrytkę wyższą. Ale w końcu udało mi się wyszarpać paczkę z paczkomatu.