Via Tenor
Matrix Zmartwychwstania już w kinach. Opinie są mieszane, ale dla mnie znającego jedynkę na pamięć, to nie jest jakiś dołujący fakt. Bilet już mam od dawna zaklepany. Playlista Matrixowa ustawiona. Zanim dojadę do kina, to będzie przesyt, ale nie ma zmiłuj się.
Dla wytrwałych zapodaję 10 godzinną pętlę Clubbed to Death: https://www.youtube.com/watch?v=lSlk_KG0p44
Myślałem, że na HBO obejrzę, ale okazuje się, że film jest dostępny tylko w Ameryce w streamingu. Przed premierą takiej informacji nie było. Idiotyzm.
Naście cebulionów wyłożysz i oglądasz w kinie.
Byłem na Spider Manie w piątek, nie chce mi się znowu do kina iść.
Była informacja. A dokładniej - umowa między WB a HBO Max działa tylko w USA. Tak samo było. Godzillą i Diuną. Żadne zaskoczenie.
Jaka umowa? Przecież HBO należy do Time Warner, to tylko ich dobra wola (a raczej decyzja biznesowa), w jakich krajach udostępnią swoje filmy.
Via Tenor
Z miłą chęcią bym dziś poszedł (w sumie nigdy nie byłem w dzień premiery filmu w kinie), ale samemu tak głupio iść, poza tym jeszcze nie odświeżyłem trylogii a to przecież jest obowiązek. Pójdę z większą ekipą świeżo po świętach.
Myślę, że cytat z gifa będzie najprawilniejszym przywitaniem tego filmu:-D. Dlatego trochę boję się tych recenzji, pół życia się miało nadzieję, że kiedyś zobaczę matrixa w kinie, więc nie na darmo tam idę, jakieś oczekiwania trzeba mieć.
Via Tenor
Samemu głupio iść? W dobie pandemii, to głupio iść w większym towarzystwie. Idę sam i liczę, że w promieniu 3 km od kina nikogo nie zobaczę.
No ale ten film to wydarzenie filmowe roku, to trzeba przeżyć i podzielić się wrażeniami z innymi widzami, a nie, że wszystkie emocje zostawisz w swojej głowie i nawet nie możesz za dużo innym powiedzieć. Bo to jest ten typ filmu, gdzie im mniej wiesz tym lepiej.
To mozesz sie w internecie podzielić, jej co za problem
Ja na filmy nawet wole isc sam, nic mnie nie rozprasza wtedy
E tam, w naszym prawdziwym matrixie zwanym internetem jeden jest mądrzejszy od drugiego, wystarczy spojrzeć ile jest wpisów pod GOLową recenzją narzekających, że recenzent nie ocenił filmu tak samo słabo jak inni krytycy XD.
A w prawdziwym życiu dużo łatwiej nawiązać ciekawą dyskusję. Na przykład tydzień temu kiedy była premiera spider mana to z moimi kolegami dosyć długo obgadywałem temat tej serii mimo, że nie siedzę w tematyce kina rajtuzowego.
Poza tym dziś dzień premiery, kina zapełnione po brzegi, także bez sensu iść samemu skoro i tak obok Ciebie ktoś usiądzie.
Dzisiaj nie, ale jak nie zamkną kin dla niezaszczepionych, to po świętach może się przejdę. Byłem na wszystkich częściach więc na tą też by wypadało. Zwłaszcza, że alternatywą byłyby torrenty, bo jakość streamingu HBO to jest śmiech na sali.
A myślisz że skąd się biorą torrenty? No z HBO. Alternatywa to film nagrywany kamerą w kinie.
Reaktywację i Rewolucję oglądało się na crt 17' kopia nagrywana z kina. Ależ była pikseloza :D nie pamiętam kiedy ostatnio tak korzystałem z kultury :D
Dawno też nie byłem w kinie. Może Matrixa sprawdzę.
Bardzo chętnie bym na to poszedł, tym bardziej że kino mam przystanek od siebie w pobliskiej galerii handlowej. Ale na samą myśl że mam iść do kina odechciewa mi się do niego iść.
No i pozostaje zawsze kwestia głośności, którą ciężko mi jest zawsze znieść. Szczególnie na dynamicznych filmach. Zawsze po seansach wychodziłem jakby ktoś mnie potraktował granatem hukowym.
na eternals dzisiaj bylem... straszny film.
ale jutro matrix, mam nadzieje ze bedzi lepiej