Splinter Cell dostanie remake
Remake Splinter Cella to ja przyjme z otwartymi ramionami, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że będzie to stuprocentowy remake mający z oryginałem jedynie wspólną fabułę.
Jak się dobrze sprzeda, to na pewno będzie to dobry sygnał dla Ubisoftu co da nam nadzieję na kolejne części.
Oby się udało!
Tzw. Bezpieczna zagrywka z strony UbiKlapy.
Przyciągną starych fanów, wpadną też nowi fani, ogolą ich z kasy a nowa gra to będzie kupsko oparte na formule AssCr€€d, czyli otwarty świat, mtx, p2w, nuda, grind, powtarzalność.
Do tego sama zapowiedź to urywki z starych gier i gadające głowy rzucające typowi frazesami by nakręcić hype.
Ta firma niech lepiej zostanie przy klonach AssCr€€d i NFT.
ubikacja ostatnio wypuszcza same buble więc remake brzmi ciekawie ale też daje znak że pomysłów to oni żadnych nie mają na nowe gierki prócz koteltów
Grałem we wszystkie części oprócz jedynki, dlatego się cieszę i mam nadzieję, że im się uda i będą mieli sygnał, żeby robić nową odsłonę. Chętnie to ogram :)
Będzie okazja, to nadrobię zaległość. Moja ulubiona część to Pandora.
Moda na rimejki starych klasyków jak widać trwa w najlepsze, ale nie żeby mi to jakoś specjalnie przeszkadzało, tym bardziej w tym przypadku, gdzie to jedyny SC w którego grałem ale go nie ukończyłem więc jak najbardziej czekam, oby podołali.
Z jednej strony brzmi to dobrze, bo nie zrobią kolejnego crapa w otwartym świecie.
Z drugiej zawsze mogą sknocić nawet remake, co pokazali w przypadku PoP'a, więc no... meh informacja jak na razie.
Różnica jest taka, że remake POPa tworzy jakieś nikomu nieznane studio, a tutaj mamy jeden z największych oddziałów Ubi.
Wyjdzie tak samo jak czterokrotnie przekładany remake Prince of Persia: Piaski Czasu, który miał wyjść już pod koniec 2020?
Nie rozgrzewa mnie ta informacja może dlatego, że pierwszy Splinter nie zestarzał się źle. Najważniejsze to czy Michael Ironside wróci do roli.
jak robia remake to dwie rzeczy
-Ironside
-niech rozbudują chociaż etapy by można było przejść je na parę sposób (patrz nowe hitmany)
Fajnie by było, gdyby rozwinęli jedynie gameplay tak, żeby bardziej przypominał CT, albo co najmniej BL. Żadnego openworldowego bullshitu tylko dobra skradanka ze świetną fabułą (której mam nadzieję, że nie zmienią).
Ogólnie cieszę się z tej wiadomości, bo nie zaufałbym obecnemu Ubishitowi z nową produkcją, a tak może coś się uda jak robią jedynie remake.
Ja mam tylko nadzieję, że nie będą go robić tyle czasu, co remake Prince of Persia: The Sands of Time.
Jaka dobra wiadomość? Ludzie chcieli nowej części. A dostaniemy remake. Dobrze w sumie że nie remaster.
No ale dobra. To chyba jedyna część, którą przeszedłem. Więc zagrać ponownie, nie zagram. Ale może jak się sprzeda, to ruszą tyłki, i zrobią nową część.
Pytanie tylko po co? Jesteśmy fanem serii ale zamiast remaku jedynki wolałbym nową część. W tamtym roku odpaliłem Splinter Cell i szczerze? Gra mimo swojego wieku wygląda dobrze i gra się w nią przyjemnie. Remake jest zbędny jak dla mnie
Może chcą zbadać grunt pod ewentualny reboot serii. Remake jest dużo prostszy do zrobienia od całkowicie nowej gry. Mają fabułę, mają lokacje itd. Wystarczy jedynie odpowiednio rozbudować gameplay i dostosować go do współczesnych standardów (ale też bez przesady, żeby zachować ducha oryginału) i mają gotową grę.
Ja też wolałbym nową część. W ciągu ostatniego miesiąca ukończyłem ponownie jedynkę i dwójkę i nie uważam, aby remake był potrzebny. Z drugiej strony jeśli miałbym wybrać między remakiem, a nową częścią z nudnym otwartym światem i toną pobocznych aktywności, to zdecydowanie wolę remake.
Skoro nie wiesz po co to już powinieneś wiedzieć po co. Dla pieniędzy a po co innego? Nie trzeba wymyślać nowego settingu, nie trzeba inwestować w concept arty, nie trzeba wymyślać fabuły, ba nawet marketing już jest trzeba tylko troche dołożyć. Wezmą za to pewnie pełną cenę czyli conajmniej 200zł i super. Dlatego te wszystkie remake i remastery są dzisiaj na topie.
Splinter Cell dostanie remake
Kalki językowej z zagranicznych newsów pt. "dostanie/otrzyma" ciąg dalszy.
Gra czy marka nie może dostać innej gry a co najwyżej wyróżnienie, uznanie itp.
To zdanie po prostu nie ma sensu w języku polskim i redakcyjny korektor powinien to wiedzieć.
Poprawnie mogło by być:
"Powstanie remake Splinter Cell" albo "Został zapowiedziany remake Splinter Cell".
Dobrze, że są jeszcze osoby, które zwracają uwagę na poprawność pisowni, ale niestety na dzisiejszych portalach internetowych próżno szukać dobrej stylistyki, czy lekkiego i przyjemnego pióra. Tekstów ma być dużo, napisanych w krótkim czasie i "pod klucz". Efektem tego są liczne błędy i nieciekawe artykuły.
W sumie ogram z ciekawości w nowych szatach, jeżeli nie wtrącą zbyt dużo dziwnych i nowych rzeczy. W końcu ogrywało się ten tytuł prawie 20 lat temu. Pamiętam jak wielkie wrażenie na mnie zrobiło sporo rzeczy, ot chociażby zasłona, która się poruszała, pod dotknięciu przez bohatera, a nie była obiektem przez który można było przejść, albo podsłuchiwanie rozmów z oddali za pomocą narzędzia itd.
Jak zobaczę, to uwierzę. Po zapowiedzi prezesa ubisoftu, który mówił, że już teraz każda ich gra będzie grą-usługą z otwartym światem nie mam do nich za grosz zaufania. Mam nadzieję, że miło mnie zaskoczą.
Liczę też na to, że nie będzie to zwyczajne przeniesienie gry na nowy silnik. Przydałoby się, żeby odpowiednio rozbudowali gameplay oraz lokacje i może nawet dodali jakieś nowe wątki do fabuły. Jak nic z tym nie zrobią, to ja odpadam, bo od przejścia kolejny raz tego samego mam oryginał, który ukończyłem ponownie jakiś miesiąc temu.
Dobra wiadomość, tylko bez sensu tak szybko to ujawnili, bo poczekamy na to przynajmniej 3 lata, ale jakoś PR trzeba sobie poprawić. Może się dobrze sprzeda, to następną część zrobią liniową, a nie kopie swoich innych gier.
PoP też ma dostać remake. Tak ma dostać, że aż przesunęli datę premiery na odległy termin. Jak oni mają zamiar tak robić, to niech sobie odpuszczą. SC to legenda i popsucie tego, na zawsze przekreśli Ubisoft w oczach wielu ludzi.
Ale i tak się jaram, bo to najlepsza seria skradanek w historii. SC w nowoczesnej oprawie, powinno(musi) zryć banie.
na zawsze przekreśli Ubisoft w oczach wielu ludzi
Masz na myśli ten 1% graczy, co używają mózgu? Wystarczy popatrzeć na to co zrobili z GTA i jaki mur obronny na samym GOLu wyrósł.
Nie wiem, nie czytam komentarzy na Golu. Jak ktoś ma za dużo w pupie, to i tak tego nie zmienisz, bo i tak poleci, kupi i jeszcze będzie bronił, pomimo że gra nie wyszła zbyt dobrze. Ale wiem, że jest jeszcze jakiś procent świadomych graczy, którzy patrzą przychylnie na duże korpo i ich wybryki, jak Ubi i dają im się wykazać. Francuzi mają dwie szans. Jedną już popsuli( czyli PoP, ja wiem że gra jeszcze nie wyszła ale pierwsze materiały z remaku, ładnie pokazują, gdzie mają swoje pierwszy hity) i teraz doszedł SC. Ten drugi ma większe znaczenie, bo marka dla Ubi była swego czasu bardzo dochodowa i niezwykle popularna.
Oczywiście dla samego Ubisoftu, to bez znaczenie, bo jest nowe pokolenie graczy, wychowane na AC, FC i innych nowych grach i sobie świetnie poradzą ale na pewno jest jakiś powód dla którego próbują wskrzesić swoje stare hity, zaczynajac od peloprawnych remaków. Na pewno nie jest tym powodem aktualna moda na takie stare-nowe. Mają tak silną pozycje na rynku, że tego nie potrzebują. Dla kwestii wizerunkowej to robią, żeby uzyskać aplauz od tych, co ich krytykują? Trudno powiedzieć.
No jestem ciekawy jak im to wyjdzie, bo skoro ma to wyglądać jak odnowienie Prince of Persia to może być słabo. Co prawda pierwsza odsłona jak i Pandora dla niektórych osób w dzisiejszych czasach może być trudniejsza w rozgrywce, tak Chaos Theory broni się do dziś grywalnością oraz grafiką. Ale jeśli chodzi o mnie to pierwsza część również tego nie potrzebuje, a jest duża szansa że to zepsują.
Bardzo lubię i szanuję oryginalnego Splinter Cell, często do niego wracam. I szczerze jestem ciekawy co z tego wyjdzie, jeśli zrobią to dobrze to może nawet i kupię. Ale że Ubi ma u mnie bardzo mały kredyt zaufania, to takie coś może nastąpić dopiero po recenzjach i opiniach graczy.
Postacie do wyboru Sam i Samantha Fisher? Czy remaków nowa polityka Ubisoftu nie dotyczy?
Nie bądź takim bigotem i nie pomijaj innych płci. Będzie również to/Samanto, owo/Samato, te/Samanty, oni/one/Samanty, jak również różne kolory skóry, biały, czarny, żółty, czerwony, tęczowy i różowy.
swietna wiadomosc, przyy pierwszej czesci zassalo mnie najbardziej i to jedyna, ktora ukonczylem :-) no i tym bardziej ze jest to remake calej gry = wszystko inne, procz historii... lipa by byla jak bylby to remaster, tak jak niedawno spartolili np. w3 reforged czy gta trilogy, ktorego cena byla jak za nowy tytul AAA...
Remake Gothica a teraz Splinter Cella. Powroty do dzieciństwa widzę. Zobaczymy jak to wszystko wyjdzie.
Czy naprawdę nie stać Ich na zrobienie nowego dobrego Splinter Cell? Czy development gier osiągnął już takie dno, że można wyprodukować tylko remake? Kolejna firma która potrzebuje refleksji - dlaczego gry były kiedyś dobre, a nie klonowania swoich gier.
Wasza Wina .
Łykacie te RIMEJKI I REMASTERY .... ktoś kiedyś powiedział masz frajera to go drzyj....
Po co nowy Książe , po co nowy Splinter.... za chwilę będzie remake Raymana Originsa bo po co nowy jak ludzie kupują to samo.
Jak remake zrobiony w stylu RE2, to mogą ich klepać do woli. Druga sprawa, to ciekawe ilu tych krzykacz, co mówi „nie” dla tego typu praktyk, faktycznie grało w oryginały?
A po co nowy SC? No dobre pytanie, jak sam seria AC przynosi Ubi znacznie więcej zysku niż SC, Rayman i PoP razem wzięte. A ze Ubi to pazerne korpo, to wiesz, że muszą mieć konkretny powód dla restartu tych gierek.
Re2 remake jest super, ale przecież daleko mu do zrobienia takiego wrażenia jak wersja oryginalna pod koniec lat 90'
Powody są proste.
1) Odgrzewany kotlet to już nie to samo, gdy wiesz co będzie.
2) Wycięcie początkowej drogi do komisariatu, która robi kolosalne wrażenie w oryginalnej wersji, a potem drugi opad kopary komisariat. W remaku niemal od razu trafiamy na komisariat.
3) Dużo gorszy soundtrack. Idzie na szczęście załączyć ten genialny z oryginalnej wersji.
4) Wersja oryginalna jest bardziej filmowa. Przerywniki filmowe były wtedy najwyższej klasy.
5) Kamera TPP najsłabiej sprawdza się w horrorach, gdy kamery statyczne najlepiej działają. Twórcy o tym dobrze wiedzieli, że zombie nie będą już tak działać, gdy wszystko widzimy więc wpadli na pomysł, by Mrx nas gnębił.
6) Wycięcie kilku mocnych jump scares. Największa strata ten z krukami wpadającymi przez szyby na korytarzu na piętrze, gdzie huk zbijanego szkła mógł doprowadzić do zawału, gdy ktoś pierwszy raz był zaskoczony itp.
7) Oryginalna wersja jest mega grywalna i uniwersalna. Kapitalnie nadaje się do wielokrotnych powrotów. A mody graficzne świetnie sprawdzają się Seamless HD Project. Remake niby ma zachowany klimat i grywalność, ale jest zbyt długi, by tyle razy wracać do niego, by rozegrać scenariusz A i B.
Remake w każdym razie oceniam na 9/10, a oryginał mocne 10/10. W remaku pozytywnie zaskoczyło mnie dodanie stacji benzynowej w prologu (to było intro w oryginale) oraz sierocińca, Więc trochę dodali nowego kosztem wycięcia genialnego początku i umiejscowienia go w połowie remaku w nieco gorszym wydaniu.
Gorzej w Re3 remake, gdzie z tak krótkiej gry z jednym scenariuszem (a nie dwoma jak w jedynce i dwójce) wycięli 1/3 z środkowej części Re3 1999. Dlatego Re3 remake to najniżej oceniana odsłona na portalach od czasu Re5 i Re6 z głównego cyklu nie licząc Revelations.
Siłą rozpędu przysiedliby do Pandora Tomorrow, bo w sumie na dzień dzisiejszy jest to gra niedostępna (cyfrowo)/niegrywalna
Chętnie zagram, bo jedynka to gra, która wprowadziła mnie w skradanki i jest sentyment, choć nie ukrywam, że wolałbym nową część. Oby się przyłożyli, bo chyba nikt by nie chciał powtórki z Piasków Czasu. Najważniejsze, że marka wraca do życia z pełnoprawną grą.
Świetna wiadomość, sam bardzo chętnie wrócę do "jedynki" po tych prawie 20 latach i to w ulepszonej wersji.
Szczerze jestem zawiedziony tą zapowiedzią. Liczyłem na kontynuację, a nie odświeżenie jedynki.
Ale jak już robią, to niech dodadzą te nowe misje z dodatku, który wyszedł chyba tylko na PC.
Może za Pandora Tomorrow też się wezmą, niezależnie jak zostanie odebrany remake pierwszej części?
To jedna z tych gier co była pokazówką (wtedy) nowych technologii i nie działa za dobrze na nowych systemach operacyjnych.
Inną grą z tym problemem jest Cryostasis ale to martwa i zapomniana gra...
Super, bardzo lubilem tą serię, ale zaczela zjadac juz swoj ogon.
Remake by sie przydal, ale jako skradanka, a nie jakis klon The Division.
Ahh pamiętam gdy pierwszy Splinter wychodził. Robił niesamowite wrażenie grafiką i samą rozgrywką. Miał tylko upierdliwą konstrukcję jak to gry w tamtym czasie i można było utknąć w kilku miejscach. Pamiętam, że w jednym miejscu nagle misja się kończyła bo uruchomił się alarm a ja nie wiedziałem dlaczego. To druga po Prince of Persia marka Ubi, której mi brakuje dzisiaj. Bez ogromnych map i masy znaczników tylko nastawienie na historię i bardziej liniową rozgrywkę. Mam nadzieję, że ten remake przyczyni się do powstania nowej, pełnoprawnej odsłony serii.
Kolejny remake...Czasy remaków i rematerów nastały..
To źle? moim zdaniem fajnie że odświeżają stare gierki nie których gier nie zagrasz w ogóle, bo nie ma cyfrowej dystrybucji a kupienie gry klasycznej, liczy się że będziesz musiał wyłożyć więcej hajsu niż za nową grę lub remake/remaster, mimo moim zdaniem jak robią remaster to powinni po prostu aktualizację zrobić do tej samej gry jest szybciej i prościej ale no hajsy muszą się zgadzać, po za tym kto ci każe grać?
A pamiętacie, że SC 1 miał dodatkowe misje, których nie było w niektórych polskich wydanniach (np. Nicolas Games). Zapewne dodadzą je dopiero prze Season Passie.
Co do Michaela Ironside'a - wątpię, by powrócil i coś nowego dograł. Możemy co najwyżej liczyc na Aarona Tylor Johnsona grającego w Blacklist.
PS. A propos dubbingu, wiecie że wczoraj odszedł glos Vesemira - nieodżalowany Milogost Reczek?
Redakcja się nie popisała, oj nie popisała.
Sam nie wiem, czy się cieszyć z tego remake'a, czy nie. Z jednej strony to odświeżenie gry, która wcale się źle nie zestarzała i do dziś wygląda całkiem nieźle. Z drugiej lepsze to, niż przeniesienie serii do otwartego świata z milionem znaczników z pierdółkami do odhaczenia.
Co chciałbym zobaczyć w nowej wersji? Unowocześnienie mechanik skradania do tych z Chaos Theory (brak alarmu za nieschowane ciało, gdy nie ma kto go znaleźć, wpływ hałasu tła na zagłuszanie kroków, itp.). Pewne zmniejszenie liniowości, żeby nie było tak, że natykasz się na drzwi zabezpieczone skanerem tęczówki, które może otworzyć tylko pułkownik i popatrz, pułkownik się zjawia magicznie, akurat, gdy go potrzebujesz. Przydałoby się też dodać te 3 misje na Półwyspie Kolskim, które nie pojawiły się w samej grze, a potem jakoś udostępniono je osobno. Wtedy już Sam by nie mówił, że zabił Masse'a w Rosji, chociaż gracz nic takiego nie zrobił. Tylko trzeba by je trochę poprawić, bo pamiętam, że wyróżniały się negatywnie na tle oryginalnych i jakoś je odpowiednio wpleść fabularnie we właściwym miejscu.
Ciekawe jak mocno cena podskoczy za remake. Zwykły Splinter Cell kosztuje 5zł :D
Już dawno nastały takie czasy. Myst (oryginalny), Myst Masterpiece Edition (remaster), realMyst (remaster z dodatkowym Wiekiem i kilkoma drobnymi zmianami), realMyst Masterpiece Edition (remake remastera), Myst 2020 (remake remake'u remastera).
Ja mam pytanie. Dlaczego większość graczy przyjmuje Remake z perspektywy fana serii, skoro głównym targetem jest przyciągnięcie nowych graczy? Dla fanów może to być dobre odświeżenie serii, ale dla osób, które w wę serię jeszcze nie grały jest to dobry punkt do nadrobienia strat, a oryginał może odstraszać grafiką i gameplayem.
Bo ludzie narzekają, bo uważają to za normalny stan. Nikt nikogo w to grać zmuszać nie będzie. Dla nowych graczy jest to fantastyczna sprawa. Sam grałem w SC kilkanaście lat temy( był w CDA) i z gry nie pamietam już prawie nic i też z chęcią bym zagrał w nowe wcielenie jedynki. Ludzie krzyczą, bo krzyczą od tego mają buzie i tzw. wolność słowa, to sobie komentują.
Jestem naprawdę ciekawy, ilu z tych, co narzeka, bo nie nowa odsłona, tylko remake faktycznie pamięta coś z oryginału? Skończyłem i zapomniałem, dawaj nową cześć, bo poprzednią już ograłem, to nic ze mało co z niej pamietam. Żeby dobrze poznać grę trzeba ją przejść dobre dwa razy o ile jest to gra liniowa.
Grałem w oryginał i chce dobrego remaku. Jedynka już się mocno zestarzała. Sterowanie, animacje o grafice nie wspominając. A pisze to z perspektywy człowieka, który w gry gra już 20 lat. Nowi gracze mogą mieć jescze większy problem z zagraniem w SC pierwszy raz teraz. Nowe produkcje poszły mocno do przodu. Sterowanie i feeling jest na poziomie kilku klas wyżej niż gry z 2003 roku( a wtedy miał premierę SC). Mogą się zniechęcić i na grę spojrzeć chłodnym okiem, pomimo że sam szpiegowski klimat gry, pewnie dalej jest fantastyczny.
Poza tym taki remake trzeba robić kompletnie od nowa. Nowy silnik, animacje, wystrój lokacji, być może nowy kontent, poprawa udźwiękowienia, nowe głosy postaci, popraw AI i jej zachowania. Czy jest tak ważne, że znasz już scenariusz i wiesz, co się wydarzy? Przy dobrze zrobionym remaku, olewasz scenariusz i skupiasz się na tych rzeczach, które uległy znacznej poprawie, dzięki temu gra się w to, jak w nowa grę. Ludzie mają też ten problem, że nie odróżniają remake od remastera. Kłopot robią sami producenci, bo dają taki miszmasz i masz niby tą samą grę ale zmiany też są widoczne gołym okiem i sam nie wiesz, co to jest dokładnie czy remake czy remaster a wydawca nazwał ją po prostu Definitove Edition( jak w przypadku remaku Mafii).