Pierwszy gameplay z Hellblade 2 wygląda imponująco
To wygląda tak, że przechodzimy 3 kroki - scenka - rzucamy dzidą - scenka - trochę uciekamy i co chwila jest jakaś scenka. Wygląda to wszystko tak, że bez sensu by w tym gracz cokolwiek robił, jak co chwila jest scenka i nie można kamery swobodnie poobracać nawet.
Jako cutscenka na silniku gry, renderowana w czasie rzeczywistym to robi mega wrażenie. Ale nie walmy kitu, że to jest fragment rozgrywki, w którym aktywnie uczestniczy gracz i może jakieś poważne interakcje wykonywać. Trochę mi tell-tale i quantic zalatuje.
Rzucasz tylko dzidą , ale i tak całość wciąga.
Jeszcze ten utwór pod koniec,
spoiler start
miejmy tylko nadzieje, że nie popsuje zakończenia "jedynki".
spoiler stop
To wygląda tak, że przechodzimy 3 kroki - scenka - rzucamy dzidą - scenka - trochę uciekamy i co chwila jest jakaś scenka. Wygląda to wszystko tak, że bez sensu by w tym gracz cokolwiek robił, jak co chwila jest scenka i nie można kamery swobodnie poobracać nawet.
Jako cutscenka na silniku gry, renderowana w czasie rzeczywistym to robi mega wrażenie. Ale nie walmy kitu, że to jest fragment rozgrywki, w którym aktywnie uczestniczy gracz i może jakieś poważne interakcje wykonywać. Trochę mi tell-tale i quantic zalatuje.
Ehh pamiętam jak zapowiadano jedynkę. Początkowo miała mieć skomplikowany system walki z drzewkiem rozwoju. Niestety potem porzucono ten plan. Wtedy mocno się jarałem zapowiedziami pierwszego Hellblade.
https://www.youtube.com/watch?v=XJRyUImETrY
Na razie to skromny gameplay trailer. Może jeszcze będzie lepiej w H2.
nie mogę się doczekać
ta gra to sztos w pierwszej odsłonie
a tutaj widzę qte dużo, ale to może być kwestia prologu a nie samej rozgrywki, bo w jedynce qte było też sporo, ale nie za dużo
Uważam że Hellblade 2 może być czarnym koniem tej generacji a samo Ninja Theory ma szansę okazać się najmocniejszą kartą w ręku Microsoftu.
Wykupienie tego zespołu to przykład jak powinno sie tworzyć wewnętrzne studia. Z jednej strony mamy niesamowicie utalentowany i ambitny zespół, któremu brakuje budżetu aby nadać grze odpowiedni rozmach, z drugiej niesamowicie bogatego wydawce, który drastycznie potrzebuje oryginalnych, wyróżniających się gier single.
Mam nadzieję że tego nie zepsują i nie zatracą duszy oryginału...
Grafika robi ogromne wrażenie ale niech ta gra ma gameplay podobny do gowa, pierwsze hellblade skupiało się tylko na opowiadaniu historii, miało nieciekawe zagadki i walkę, robotę robiły inne rzeczy ale chętnie bym zobaczył taką bardziej mainstramową produkcję
Idę o zakład, że teraz zieloni nie będą krytykować 'cinematic expirience' bo sami dostaną coś porządnego w tym stylu
o widze lekko zatkało :)
Sony błyszczy na kolejnej gali ...
MS pokazał tylko hellblade i crossfire, a Sony Horizona i Forspoken
o widze lekko zatkało :)
Bardzo zatkało bo MS pokazał grę w której ogląda się cutscenki, nie no zajebiste
Akurat w krytyce gameplayu gier Sony, zazwyczaj zaznaczało się fakt, że wszystkie się skupiają na tym filmowym podejściu do rozgrywki, w trakcie gdy konkurencja prezentowała i prezentuje szersze podejście do tematu. W Senule się liczy raczej historia, oraz atmosfera tak było w jedynce, jednak nawet jak na standardy poprzedniej części, to mało tutaj gameplayu.
Jakie niby gry MS mają szersze podejście do gameplayu? Lol
Halo? Gears of war czy Forza? XD
No zobacz, masz ścigałkę, masz strzelankę, a nawet 2 jej typy, masz strategię, masz "cinematic experience". To trochę szersza perspektywa niż samo "cinematic experience".
Ale gość. Wymienił trzy całkiem rózne pod względem rozgrywki gry i wyśmiewa... chyba siebie samego ;-)
Ehhh, no i co z tego, ze to inne gatunki. To są takie same 'samograje' jak gry firmy zaczynajacej sie na S
Poza tym, poza tymi 3 seriami MS praktycznie nie ma nic, Sony na zeszlej generacji tez mialo scigalki, platformowki
Mowa o sytuacji na chwile obecna
Jeśli ktoś twierdzi, że gry od Sony to "samograje" to nie ma o czym z taką osobą dyskutować. Tak naprawdę każda gra dzisiaj, jeśli tylko obniżymy poziom trudności, nie oferuje niemal żadnego wyzwania. I bardzo dobrze, bo dzięki temu gry są przystępne dla każdego. Polecam zagrać w The Last of Us na przetrwaniu, które wyłącza wszystkie ułatwienia i wtedy pogadamy. Zgadzam się, że PlayStation również oferuje duży przekrój gatunkowy i chciałoby się jedynie kilku powrotów starych kultowych marek jak Sly Racoon czy Getaway. Może nie mamy w swoich szeregach tak zacnego FPSa jak Halo, ale wychodzi ich na tyle dużo od developerów third party, że nie ma za czym płakać. Każdy może wybrać sprzęt pod siebie.
samograje nie są złe same w sobie, tu nie chodzi bynajmniej o poziom trudności a cinematic expirience. Czyli liniowa gra prowadzi gracza za rączkę od skryptu do cutscenki po to by w sprawny sposób prowadzić fabułę. Pierwszą grą jaka była nazywana przez graczy samograjem było modern warfare. No weź porównaj takie modern warfare z doomem 1 tam miałeś dużo eksploracji dzięki sekretom zyskujesz broń, amunicję. W zależności od sytuacji , wrogów konieczne było używanie odpowiedniej broni, na mapach mogłeś się zgubić i takie tam a call of duty wchodzisz na most, wybucha bomba biegnij, pojawia się snajper i musisz wskoczyć w krzaki potem znowu wybuch i nadlatuje helikopter żołnierz daje bazooke strzelasz helikopter spada i rozwala wieże na której był snajper tj inne podejście do tworzenia gier w których to gracz jest bardziej widzem niż graczem, w każdej grze można podbić poziom trudności i ginąc częściej niż w soulsach ale nie o to tu chodzi no weź soulsy i uncharted i popatrz na te gry, jak konstruowany był gameplay .
A w pierwszej części hellblade to oni nie było tych skryptów, ani tez gra nie była projektowana z myślą o wymagającym gameplayu. To był symulator chodzenia z okazjonalną walką i jedną, powtarzającą się zagadką. Gra w ciekawy sposób sposób oferowała nam doświadczenie ale gry tam było jeszcze mniej niż w samograjach.
W ogóle chciałbym by hellblade 2 był takim god of warem, robienie tego samego co zrobiła jedynka nie ma sensu chociaż nie wiem czy z ambitnej gry Indie zrobią blockbustera aaa
Sequel którego ta gra nie potrzebowała, strasznie się boję że z fajnej psychologicznej przygody zmieni się to w coś bardziej ala fantasy, gdzie to co pozornie zdawało się dziać w głowie głównej bohaterki, okaże się zwykłą częścią świata... zobaczymy, z jednej strony czekam, z drugiej nadal uważam że opowieść Senuy powinna się skończyć na pierwszej części która była zamkniętą historią...
W tej części, wygląda na to, że skupią się bardziej na aspekcie socjologicznym i to jak choroba senuy wpływa na kształtowanie się nowych wierzeń. To co pojawia się w grze nie musi być prawdziwe żeby inni to "zobaczyli". Wystarczy że uwierzą w ponadnaturalny charakter jej wizji.
*gameplay*