Ma ktoś w domu te dwa urządzenia? Albo co lepsze względem spalanych kalorii?
W domu? Bieżnia narobi Ci hałasu, ja bym wolał Orbitrek.
Co znaczy lepsze względem spalanych kalorii... To zależy od tego jak długo i jak intensywnie będziesz ćwiczył a nie na czym.
Na obu maszynach można spalać kalorie równie dobrze
Bieżnia jest droższa, zajmuje więcej miejsca i będzie więcej hałasu tak jak wyżej ktoś napisał, ale wg. mnie jest mniej nudna niż orbitek i ćwiczy się przyjemniej, więc to zależy od tego czy wolisz mieć większą wolność ruchu i ciała tak jak w normalnym biegu, czy nie przeszkadza ci stanie na pedałach mając bardziej ograniczoną wolność ruchu jak w orbitku
Też wolałbym orbitrek bo cichszy. Tylko teraz czy za 1500zl znajdzie się jakiś co ma w miarę funkcji i jest solidny.
Za 1500 coś tam kupisz tylko żeby nie było jak u znajomych że obecnie pranie na nim wieszają. Nie lepiej wyjść pobiegać? Jak nie masz motywacji wyjść na jogging 3x w tygodniu to na orbiterkj tym bardziej nie będzie Ci się chciało :)
Nie lepiej wyjść pobiegać? Jak nie masz motywacji wyjść na jogging 3x w tygodniu to na orbiterkj tym bardziej nie będzie Ci się chciało :)
Tak samo jest z rowerem stacjonarnym i zwykłym.
Na zwykłym rowerze jedziesz bez problemu wiele kilometrów, no bo masz w końcu jakiś cel - nieważne, czy jesteś padnięty, czy nie.
A na rowerku stacjonarnym już po minucie ci się nie chce pedałować w jednym i tym samym miejscu ;)
Tak jak kolega w 2 poście, zdecydowanie wiosła. Z wszystkich tego rodzaju urządzeń zawsze wybierałem wiosła jak chodziłem na siłownię.
Kupiłem żonie orbitrek za 3500 zł i co się na nim przejechałem to nawet na pełnym obciążeniu dawał w kość ale ja bardziej wolę coś na wzór siłowni niż takie machanie nogami i rękami bez celu.
Kupiłem też wibrator na którym się stoi 10 min i robi trzepanie mięśni i to jest fajna rzecz. Dałem za niego 600 zł. Jak staniesz twardo jakbyś miał robić klocka to potrafi ładnie zjechać mięśnie, że przez kilka godzin skóra swędzi i czuć ból wszystkich mięśni.
Liczba spalanych kalorii nie zależy od urządzenia, tylko od długości i intensywności treningu. I bieżnia i orbitrek się sprawdzą. Zależy od indywidualnych preferencji. Orbitrek trochę mniej obciąża kolana i stawy. Odpowiedz sobie tylko na pytanie, czy rzeczywiście będzie Ci się chciało regularnie biegać lub pedałować w domu. Żeby nie było tak, że wydasz kupę pieniędzy i po miesiącu sprzęt pójdzie w odstawkę.
Może warto zainwestować w karnet na siłownię i przez miesiąc sprawdzić, co Ci bardziej odpowiada. Tam będziesz mógł przetestować różne sprzęty do treningu cardio, jak również ciężary. Może złapiesz na przykład bakcyla na trening siłowy. Uzupełniony treningami cardio również dobrze sprawdzi się w spalaniu kalorii.
Jak ustawi sprzęt przed telewizorem to będzie oglądał serial czy film i biegał zapominając, że ćwiczy bo się skupi na oglądaniu. U mnie żona tak ćwiczyła oglądając seriale i nawet 2 godziny śmigała na maszynie, że była cała mokra.
U jednego to zadziała, u innego nie. To kwestia indywidualna, dlatego warto dobrze sprawę przemyśleć, a najlepiej sprawdzić różne opcje. Sam wiele lat temu zaczynałem odchudzanie od orbitreka i oglądania w tym czasie różnych rzeczy, ale dzisiaj, jakbym miał takie coś uskuteczniać, to by mnie chyba trafiło. Może to przez to, że uzależniłem się od siłki. Do niej dorzucam bieganie na świeżym powietrzu.
O użytkowanie nie ma co się martwić bo 5 osób z tego będzie korzystać.