Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Dziwny jest ten kraj....

09.12.2021 11:39
Persecutor
😂
1
1
Persecutor
44
Tosho Daimosu
Wideo

Dziwny jest ten kraj....

Stanowski w formie umarłem ze śmiechu
https://youtu.be/5NLbHpjzeG0?t=126
Co tam się dzieje, jakbym film Barei oglądał :D

post wyedytowany przez Persecutor 2021-12-09 11:43:21
09.12.2021 16:29
Bukary
9
7
odpowiedz
7 odpowiedzi
Bukary
229
Legend

Żenujący filmik.

Stanowski po raz kolejny pokazuje, że - choćby nie wiem, jak ironizował - coś jest na rzeczy, kiedy słyszymy określenie "dziennikarskie zero". O ile w pierwszej połowie mamy niezbyt wyszukaną (czy wręcz: prostacką) polewkę z ciemnogrodu, o tyle druga połowa to pokaz kompletnej ignorancji prowadzącego, który nie ma zielonego pojęcia o popularnym i zakorzenionym w tradycji zabiegu teatralnym, czyli o odgrywaniu ról męskich przez kobiety (i na odwrót), a także o jednym z fundamentów działalności artystycznej, czyli o reinterpretacji (aktualizacji sensów dzieła poprzez osadzenie go w innym, np. współczesnym, kontekście).

Nic dziwnego. Nie sądzę, żeby Stanowski widział słynną inscenizację "Hamleta" Wajdy, w której duńskiego księcia zagrała Teresa Budzisz-Krzyżanowska. Nie sądzę, żeby znał dorobek Mai Kleczewskiej. Nie sądzę, żeby słyszał o licznych spektaklach teatralnych, których autorzy, korzystając z dzieł klasyków, zabierali głos w sprawach istotnych dla życia danej społeczności, a więc ukazywali np. Kreona jako władcę totalitarnego, zaś Antygonę jako "sufrażystkę". Nie sądzę więc, żeby słyszał o "Dziadach" Dejmka. I nie sądzę, żeby zrozumiał scenę VII z "Dziadów" Mickiewicza, gdzie poeta przedstawia własną koncepcję literatury, zgodnie z którą dzieło powinno być przede wszystkim aktualne i dotyczyć aktualnych problemów.

Nie sądzę. Z prostej przyczyny: Stanowski zestawia "Dziady" z filmem "Rocky", a następnie stwierdza, że czułby się oszukany jako widz, gdyby boksera zagrała kobieta. Innymi słowy: Stanowski zakłada, że widzowie "Dziadów" Kleczewskiej to banda przygłupów, którzy nie rozumieją, czym jest inscenizacja teatralna. A więc mierzy innych swoją miarą. Na szczęście, widzowie doskonale wiedzą, czego mogą się spodziewać po spektaklu i m.in. dlatego bilety na przedstawienie rozchodzą się jak ciepłe bułeczki. A Stanowskiemu, który domaga się jakiejś "wierności" w inscenizacji, szkolny teatrzyk objazdowy dla uczniów pomylił się z teatrem, gdzie na scenie realizuje się autorskie projekty.

W skrócie: Stanowski starał się w niewybredny sposób ośmieszyć ciemnogrodzkich radnych ze Starego Sącza oraz krakowską inscenizację "Dziadów"; nie wyszło, bo przede wszystkim ośmieszył sam siebie. To przykład człowieka, który zna się na niewielu rzeczach (a na pewno nie ma zielonego pojęcia o literaturze czy teatrze), ale próbuje wytworzyć wokół siebie aurę pogromcy absurdów zasiadającego w loży szyderców. I z biznesowego punktu widzenia odnosi sukces: rzesze ignorantów napalonych na polewkę klikają, a liczba zer na koncie Stanowskiego rośnie. Szkoda tylko, że przy okazji rzetelność dziennikarska ucieka w las niczym ogary z powieści Żeromskiego.

Żeby wypowiadać się ex cathedra i z pogardliwym uśmiechem na każdy temat, trzeba być człowiekiem renesansu. A to określenie do Stanowskiego za bardzo nie pasuje. Dlatego też w tym wypadku loża szyderców nader często zamienia się w karnawałowe siedzisko błazna.

post wyedytowany przez Bukary 2021-12-09 16:48:05
09.12.2021 12:22
2
odpowiedz
toyminator
81
Senator

Ale powinieneś być przyzwyczajony. Żyjesz już tym kraju dosyć czasu. Jedyne co się zmieniło w tym kraju, to technologia. Ale to jest logiczne, skoro nawet w Afryce jest. A reszta jest taka sama. Powiedziałbym nawet że pod wieloma względami jest gorzej. Pamiętam 20 lat temu, ludzie byli do siebie milsi, nie odwalali aż takich głupot jak na filmiku. Mimo że nie miałem internetu, ale chodziło się sporo, i obserwowało ludzi. Gazety były. Ale tylu odklejonych nigdy nie widziałem. Nawet ta wiara, czy duma z bycia Polakiem, nie była tak wielkich rozmiarów. Powiedziałbym że teraz to już radykalizm. Obrzucanie gnojem każdego, kto nie zgadza się z twoim poglądem. Widzę to po Ojcu. Kiedyś tak mu nie odwalało. Teraz to ma już pewne głupie poglądy, bo jak został tak wychowywany w głębokim PRL, czyli kościół, wiara, ojczyzna, geje źli itp itd, to już się go nie zmieni. Imo wie że każda partia nas rucha, i wszyscy są po jednych pieniądzach, ale jednak bardziej mu to zachowań PIS. Matka w sumie też nie lepsza pod jednym względem. W kościołach znowu limit zmniejszony. A moja mama, zamiast po prostu sama zdecydować, to mówi : "No to na co biskupi czekają (czy kto to tam decyduje) niech powiedzą że ludzie mają dyspensę od chodzenia do kościoła" jprdl exe. I nie jest turbo katoliczką, ale jednak pewne rzeczy ma już wbite do głowy przez lata. Nic się z tym nie zrobi. Więc to z Bogurodzicą, mnie wcale nie dziwi ;D

09.12.2021 13:02
Cainoor
😂
3
odpowiedz
Cainoor
271
Mów mi wuju

Na tych ludzi głosują tacy sami ludzie :D

09.12.2021 13:20
HETRIX22
4
2
odpowiedz
HETRIX22
203
PLEBS

Wow Stanowski sobie zrobił influencerski filmik komentujący filmik sprzed tygodnia...
faktycznie w formie

09.12.2021 13:31
Ppaweł
😒
5
3
odpowiedz
Ppaweł
63
Senator

musiałem przewijać kiedy śpiewali bo poziom żenady wywalił poza skalę

09.12.2021 15:31
Bezi2598
6
1
odpowiedz
Bezi2598
147
Legend

Filmik na mnie nie wywarł wrażenia ani zdziwienia, ten kraj tak po prostu funkcjonuje i to od dawna (film z radnymi).

Dalej filmiku nie oglądałem, bo Stanowski to kiepski jutuber, mało zabawny i często robi z siebie idiotę.

post wyedytowany przez Bezi2598 2021-12-09 16:32:38
09.12.2021 15:44
mirko81
7
1
odpowiedz
mirko81
70
Slow Gaming
09.12.2021 16:00
😂
8
odpowiedz
Mianolito
11
Generał

"cyber dziady" lol

09.12.2021 16:29
Bukary
9
7
odpowiedz
7 odpowiedzi
Bukary
229
Legend

Żenujący filmik.

Stanowski po raz kolejny pokazuje, że - choćby nie wiem, jak ironizował - coś jest na rzeczy, kiedy słyszymy określenie "dziennikarskie zero". O ile w pierwszej połowie mamy niezbyt wyszukaną (czy wręcz: prostacką) polewkę z ciemnogrodu, o tyle druga połowa to pokaz kompletnej ignorancji prowadzącego, który nie ma zielonego pojęcia o popularnym i zakorzenionym w tradycji zabiegu teatralnym, czyli o odgrywaniu ról męskich przez kobiety (i na odwrót), a także o jednym z fundamentów działalności artystycznej, czyli o reinterpretacji (aktualizacji sensów dzieła poprzez osadzenie go w innym, np. współczesnym, kontekście).

Nic dziwnego. Nie sądzę, żeby Stanowski widział słynną inscenizację "Hamleta" Wajdy, w której duńskiego księcia zagrała Teresa Budzisz-Krzyżanowska. Nie sądzę, żeby znał dorobek Mai Kleczewskiej. Nie sądzę, żeby słyszał o licznych spektaklach teatralnych, których autorzy, korzystając z dzieł klasyków, zabierali głos w sprawach istotnych dla życia danej społeczności, a więc ukazywali np. Kreona jako władcę totalitarnego, zaś Antygonę jako "sufrażystkę". Nie sądzę więc, żeby słyszał o "Dziadach" Dejmka. I nie sądzę, żeby zrozumiał scenę VII z "Dziadów" Mickiewicza, gdzie poeta przedstawia własną koncepcję literatury, zgodnie z którą dzieło powinno być przede wszystkim aktualne i dotyczyć aktualnych problemów.

Nie sądzę. Z prostej przyczyny: Stanowski zestawia "Dziady" z filmem "Rocky", a następnie stwierdza, że czułby się oszukany jako widz, gdyby boksera zagrała kobieta. Innymi słowy: Stanowski zakłada, że widzowie "Dziadów" Kleczewskiej to banda przygłupów, którzy nie rozumieją, czym jest inscenizacja teatralna. A więc mierzy innych swoją miarą. Na szczęście, widzowie doskonale wiedzą, czego mogą się spodziewać po spektaklu i m.in. dlatego bilety na przedstawienie rozchodzą się jak ciepłe bułeczki. A Stanowskiemu, który domaga się jakiejś "wierności" w inscenizacji, szkolny teatrzyk objazdowy dla uczniów pomylił się z teatrem, gdzie na scenie realizuje się autorskie projekty.

W skrócie: Stanowski starał się w niewybredny sposób ośmieszyć ciemnogrodzkich radnych ze Starego Sącza oraz krakowską inscenizację "Dziadów"; nie wyszło, bo przede wszystkim ośmieszył sam siebie. To przykład człowieka, który zna się na niewielu rzeczach (a na pewno nie ma zielonego pojęcia o literaturze czy teatrze), ale próbuje wytworzyć wokół siebie aurę pogromcy absurdów zasiadającego w loży szyderców. I z biznesowego punktu widzenia odnosi sukces: rzesze ignorantów napalonych na polewkę klikają, a liczba zer na koncie Stanowskiego rośnie. Szkoda tylko, że przy okazji rzetelność dziennikarska ucieka w las niczym ogary z powieści Żeromskiego.

Żeby wypowiadać się ex cathedra i z pogardliwym uśmiechem na każdy temat, trzeba być człowiekiem renesansu. A to określenie do Stanowskiego za bardzo nie pasuje. Dlatego też w tym wypadku loża szyderców nader często zamienia się w karnawałowe siedzisko błazna.

post wyedytowany przez Bukary 2021-12-09 16:48:05
09.12.2021 20:37
9.1
Mianolito
11
Generał

akurat widziałem tą wersję Hamleta z krzyżanowską i poza niezłym dysonansem na początku, potem zupełnie nie przeszkadzało mi, że w rolę męską wciela się kobieta - tutaj masz rację, ale wersja wajdy to nadal był hamlet, natomiast gdy wkleja się wstawki o LGBT, marsz niepodległości, czyli bieżącą politykę do której autorzy jako twórcy mają pełne prawo, natomiast szkoła ma prawo nie mieszać dzieci do polityki i Kurator ma prawo nie rekomendować tego przedstawienia - ty jako nauczyciel powinieneś to wiedzieć lepiej od nas.

09.12.2021 20:48
9.2
GoHomeDuck
65
Senator

Stanowski nie ma nic wspólnego z dziennikarstwem. To tylko kolejny cynik zbijający hajs na durniach

09.12.2021 21:15
9.3
zanonimizowany1295728
18
Generał
Wideo

Sztuka jest od tego, żeby interpretować ja na nowo. To nie antykwariat. Przypominam też, że pełna nazwa wystawianej sztuki to nie "Dziady", tylko "Dziady anno domini 2021". Jak widać, sztuka ta jest uniwersalna i można za jej pomocą przedstawić nawet podział aktualnego polskiego społeczeństwa (nieco odmienny od tego, jaki panował za czasów carskiej Rosji i zaborów). Ciekawe, że nawet taka symbolika potrafi wywołać pianę na ustach u niektórych osób. Choć najbardziej śmieszy mnie to, że ci najbardziej zagorzali "krytycy" wypowiadają się tylko na podstawie tego, co usłyszeli "z drugiej ręki", a spektaklu jak zwykle nikt nie widział. Podobnie było ze "Śmiercią i dziewczyną" i "Klątwą".

A tutaj fajna wypowiedź Jana Klaty odnośnie bólu rzyci o uwspółcześnianie klasycznych dzieł (dokładnie od 21:00).
https://www.youtube.com/watch?v=uJIXdEl8h74

post wyedytowany przez zanonimizowany1295728 2021-12-09 21:15:55
09.12.2021 21:31
😂
9.4
zanonimizowany928629
76
Generał

próbuje wytworzyć wokół siebie aurę pogromcy absurdów zasiadającego w loży szyderców

Zupełnie jak Ty. Przepraszam ale strasznie się zesrałeś tym postem.

spoiler start

uprzedzam: Nie wiem kto to jest Stanowski, po prostu rozśmieszył mnie post [9]

spoiler stop

post wyedytowany przez zanonimizowany928629 2021-12-09 21:31:41
09.12.2021 21:55
Persecutor
9.5
Persecutor
44
Tosho Daimosu

Bukary -> jeśli chodzi o Dziady, to nie chodzi o sam spektakl tylko protest kurator, bo tu w internetach dupa pękła pewnym ludziom na słowa kurator że ten spektakl nie nadaje się dla uczniów ze szkolnych wycieczek. To jakich słów użyła to już inna sprawa :) nie zmienia faktu że takie rzeczy człowiek powinien oglądać z własnej incjatywy, a nie na szkolnych wyprawach.

Przypominam też, że pełna nazwa wystawianej sztuki to nie "Dziady", tylko "Dziady anno domini 2021"
Jakoś ten pełny tytuł to chyba wybrani tylko znają
https://teatrwkrakowie.pl/spektakl/dziady

09.12.2021 21:55
Bukary
9.6
Bukary
229
Legend

Dzięki za ten filmik, planeswalker. Dokładnie o to mi chodziło.

I teraz porównajcie sobie wypowiedź Klaty z tym, co gada Stanowski na temat "Dziadów". Przepaść intelektualna. Rów Mariański ignorancji "dziennikarskiego zera" wyłonił się z odmętów.

11.12.2021 10:20
JohnDoe666
😁
9.7
JohnDoe666
62
Legend

Jakoś ten pełny tytuł to chyba wybrani tylko znają
No do publicznej wiadomości nie może dotrzeć "pełny tytuł" bo szkoły nie przyjdą. :D

09.12.2021 21:22
Bullzeye_NEO
10
1
odpowiedz
15 odpowiedzi
Bullzeye_NEO
230
1977

ja tylko tak pospiesze z wyznaniem, ze ubostwiam dziady i uwazam, ze to najlepsze, co wyszlo spod piora wieszcza

pan tadeusz fanbase activated

11.12.2021 10:11
JohnDoe666
10.1
JohnDoe666
62
Legend

Spod pióra tego zakochanego w sobie egocentryka nie wyszło nic co dzisiaj przedstawia jakąkolwiek wartość.

11.12.2021 22:49
Bukary
😂
10.2
1
Bukary
229
Legend
Wideo

Spod pióra tego zakochanego w sobie egocentryka nie wyszło nic co dzisiaj przedstawia jakąkolwiek wartość.

Tak. I dlatego w ostatnich latach "Dziady" przeżywają w polskich teatrach drugą młodość, a bilety na spektakle "mickiewiczowskie" szybko się rozchodzą.

https://culture.pl/pl/artykul/piec-razy-dziady-po-co-nam-dzis-mickiewicz

Powiem delikatnie: żeby wygłaszać tego rodzaju kategoryczne stwierdzenia na temat spuścizny autora "Sonetów krymskich", trzeba mieć ego znacznie większe niż Mickiewicz albo nawet Mickiewiczowski Konrad.

BTW, właśnie wróciłem z "Kabaretu" Masteroffa w krakowskim Teatrze Stu. W jednej ze słynnych scen (zaręczyny Fraulein Schneider) mistrz ceremonii (niesamowity Łukasz Szczepanowski) porwał widzów do tańca wokół Ernsta, który unosił rękę w nazistowskim geście. Nagle światła zgasły, orkiestra zamilkła, a z głośników rozległy się głośne fragmenty nagrań z marszów polskich nacjonalistów. Mocne uderzenie. Na sali słychać było najpierw ciche szepty, a potem donośne okrzyki aprobaty. Widzowie schodzili na przerwę w milczeniu. (Podobnie zareagowali na inne aluzje dotyczące rządów PIS-u, np. "Nowego Ładu"). Kiedy po spektaklu przeglądałem w taksówce GOL-a i trafiłem ponownie na ten wątek, przypomniałem sobie ignoranta Stanowskiego, który zapewne uznałby osadzenie tego amerykańskiego musicalu o międzywojennych Niemczech w polskim kontekście za "oszukiwanie" publiczności.

I nawet się ucieszyłem, bo... wszystkie miejsca na to przedstawienie były wyprzedane: obok świata Stanowskiego istnieje więc inny, niemały świat.

https://youtu.be/BmFlpDtD5pE

post wyedytowany przez Bukary 2021-12-11 23:47:27
12.12.2021 08:38
JohnDoe666
10.3
JohnDoe666
62
Legend

Bukary
Powiem delikatnie: żeby wygłaszać tego rodzaju kategoryczne stwierdzenia na temat spuścizny autora "Sonetów krymskich", trzeba mieć ego znacznie większe niż Mickiewicz albo nawet Mickiewiczowski Konrad.
Nie, wystarczy nie mieć mózgu spranego przez system edukacji który od podstawówki do końca studiów wpycha na siłę że "Mickiewicz wielkim poetą był". Proces ten jest dodatkowo wzmacniany jeśli trafi się na odpowiednio przepompowaną uczelnię :).
Ale ego pewnie pomaga, bo czemu nie :D.
Kiedy po spektaklu przeglądałem w taksówce GOL-a i trafiłem ponownie na ten wątek, przypomniałem sobie ignoranta Stanowskiego, który zapewne uznałby osadzenie tego amerykańskiego musicalu o międzywojennych Niemczech w polskim kontekście za "oszukiwanie" publiczności.
Ja nie wiem czy Ty nie jesteś w stanie zrozumieć tego co mówi Stanowski czy po prostu z premedytacją starasz się na siłę go antagonizować stosując charakterystyczną dla Twojego środowiska strategię "na biednego bitego lewaka".
Stanowski wyraźnie podkreśla że nie wypowiada się na temat samej sztuki, zaznacza że nie wyklucza wręcz tego iż jest ona wybitna. Uważa po prostu że wystąpienie Nowak nie jest bezpodstawne właśnie dlatego że nie są to jeden do jednego Dziady Mickiewicza. Taka postawa ma zresztą bardzo dużo sensu biorąc pod uwagę że młodzieży która utworu póki co nie zna dobrze by było najpierw przedstawić "czystą" wersję z wiedzy o której będą później rozliczani a dopiero w dalszym etapie, może np. wyłącznie zainteresowanym pokazać współczesne interpretacje utworu (oczywiście to wszystko już po tym jak człowiek sobie wmówi że katowanie licealistów Mickiewiczem ma w ogóle jakiś sens).
I nawet się ucieszyłem, bo... wszystkie miejsca na to przedstawienie były wyprzedane: obok świata Stanowskiego istnieje więc inny, niemały świat.
Dopiero teraz to zauważyłeś? No brawo lepiej późno niż wcale.

post wyedytowany przez JohnDoe666 2021-12-12 08:47:18
12.12.2021 11:42
wequest2
10.4
1
wequest2
86
Konsul

Spod pióra tego zakochanego w sobie egocentryka nie wyszło nic co dzisiaj przedstawia jakąkolwiek wartość.
JohnDoe666
W tym zdaniu prawdą jest tylko to, że był egocentrykiem. Kiedy umarł jego największy konkurent, Juliusz Słowacki, Mickiewicz nie przyszedł na pogrzeb, a w nekrologu napisał: „Umarł działacz społeczny”, gdyż najwyraźniej słowo „poeta” nie chciało mu przejść przez gardło. Co do reszty - uważasz twórczość Mickiewicza za bezwartościową? Cóż, każdy ma prawo do swojej opinii, ale tak radykalne jak Twoja pachną kabotyństwem. A jeśli serio wierzysz, że uznanie dla Mickiewicza jest zasługą wyłącznie "prania mózgów" w szkole, to jesteś po prostu naiwny. Tak samo jak „Panem Tadeuszem” szkoły od pokoleń katują uczniów „Nad Niemnem”, a jednak nie spotkałem jeszcze nikogo, kto nie uważałby Orzeszkową za nudną grafomankę (wliczając w to mojego nauczyciela od polskiego...).

Jeśli chodzi o poezję, najbardziej lubię utwory krótkie i zwięzłe, ale kunsztowne, uniwersalne, z którymi łatwo się utożsamić. Chwytające za serce, gardło i jaja. Więc gdybym miał wybrać coś jednego od Mickiewicza, chyba wskazałbym na „Polały się łzy…”
Polały się łzy me czyste, rzęsiste
Na me dzieciństwo sielskie, anielskie,
Na moją młodość górną i durną,
Na mój wiek męski, wiek klęski:
Polały się łzy me czyste, rzęsiste…

12.12.2021 14:35
JohnDoe666
10.5
JohnDoe666
62
Legend

wequest2
Co do reszty - uważasz twórczość Mickiewicza za bezwartościową?
W kontekście nauczania jej w szkole... tak, jest moim zdaniem kompletnie bezwartościowa. W jakimkolwiek innym kontekście jest mi obojętna ponieważ po tym co wmuszono we mnie w szkole absolutnie nie mam ochoty obcować z tym dalej. Z każdego zdania jakie ten typ napisał bije wyłącznie miłość do samego siebie a jego wizja patriotyzmu jest zwyczajnie żenująca. Zresztą jaki on miał mandat do tego żeby się wypowiadać o patriotyźmie w jakiejkolwiek formie? Zerowy, kompletnie zerowy.
A jeśli serio wierzysz, że uznanie dla Mickiewicza jest zasługą wyłącznie "prania mózgów" w szkole, to jesteś po prostu naiwny.
Myślę że naiwnością jest twierdzenie iż jest inaczej.
Tak samo jak „Panem Tadeuszem” szkoły od pokoleń katują uczniów „Nad Niemnem”, a jednak nie spotkałem jeszcze nikogo, kto nie uważałby Orzeszkową za nudną grafomankę (wliczając w to mojego nauczyciela od polskiego...).
No jak to, a to nie przez piękne, wywalone na 20 stron opisy tego w jak pięknych okolicznościach przyrody rzecz się dzieje?
Ale tak, uważam katowanie młodzieży "Nad Niemnem" za równie idiotyczne co katowanie ich "Panem Tadeuszem".

12.12.2021 17:08
Bukary
10.6
2
Bukary
229
Legend

wequest2

Jak widzę erudycyjne wywody Johna Doe na temat Mickiewicza, to mam przed oczyma detektwa Millsa, który w "Siedem" próbuje czytać streszczenie "Boskiej Komedii" Dantego, a następnie rzuca nim z wściekłością, krzycząc: "Pedalskie gówno!". Może i uznałbym, że Mickiewicz zupełnie doń nie przemawia; że John Doe to czytelnik, który nie zgadza się z poglądami wieszcza lub woli inny rodzaj poetyki. To naturalne, że mamy różnorodne upodobania literackie. Kiedy jednak słyszę, że twórczość Mickiewicza jest "kompletnie bezwartościowa" albo nie "przedstawia dziś jakiejkolwiek wartości", to dochodzę do wniosku, że mamy tu do czynienia z kompetencjami kulturowymi na poziomie "analiz" Stanowskiego.

JohnDoe666

Nie, wystarczy nie mieć mózgu spranego przez system edukacji który od podstawówki do końca studiów wpycha na siłę że "Mickiewicz wielkim poetą był".

Pewnie można jeszcze w szkole spotkać Bladaczkę. Ale to już wymierający gatunek. Jeśli jednak jesteś produktem złogów po międzywojennej edukacji, to współczuję. U mnie w szkole Mickiewicz to nie pomnik z brązu, tylko znaczący poeta. Taki, z którym można się nie zgadzać. Taki, z którym polemizował już Słowacki. (Poświęcam zresztą całą lekcję na pokazanie, jak jeden obala koncepcje drugiego, co jest punktem wyjścia dyskusji na temat słuszności bądź niesłuszności ich poglądów). A przede wszystkim: taki, który ma wiele do powiedzenia na temat zagadnień mogących zainteresować młodego człowieka w XXI wieku (np. teodycea, propaganda, miłość, aktualny obraz Rosji w "Ustępie", antagonizmy wśród Polaków, rola edukacji w życiu narodu, znaczenie elit, wpływ lub brak wpływu literatury na rzeczywistość, niebezpieczeństwa związane z konsolidacją władzy, zalety i wady mieszania religii i polityki, konformizm i bunt, różne koncepcje patriotyzmu itp.).

Ja nie wiem czy Ty nie jesteś w stanie zrozumieć tego co mówi Stanowski czy po prostu z premedytacją starasz się na siłę go antagonizować stosując charakterystyczną dla Twojego środowiska strategię "na biednego bitego lewaka". Stanowski wyraźnie podkreśla że nie wypowiada się na temat samej sztuki, zaznacza że nie wyklucza wręcz tego iż jest ona wybitna.

No dobrze. Oddajmy więc głos Stanowskiemu:

Cała ta sytuacja jest lekko pojebana. To tak, jakbym ja wypuścił do kina film "Rocky" i dał na plakacie Sylwestra Stallone... tam jest to wszystko Mickieiwczem zajawiane... a potem by się okazało, że ten Rocky to tak naprawdę Małgorzata Kożuchowska, która się bije... nie wiem, kurwa, z kim może się bić Małgorzata Kożuchowska... z myślami się bije Małgorzata Kożuchowska. I bym powiedział, że to jest "Rocky" w nowej interpretacji. No przecież to jest okradanie ludzi, wyciąganie siana. To się w ogóle nie godzi tak robić. I bardzo dobrze, że pani Barbara reaguje.

Stary (i tu się zwracam do tego gościa z "Gazety Wyborczej"), przeczytaj to, co napisałeś jeszcze raz: Konrad jest kobietą [Stanowski się tępo uśmiecha], jest Mickiewicz, jest Marsz Niepodległości, jest Strajk Kobiet i parady gejów. I to wszystko jest w sztuce "Dziady" i tam jest napisane: "autor: Adam Mickiewicz". Tobie się to naprawdę skleja wszystko w taką logiczną całość?

Ja nie mówię, że ta sztuka jest zła. Mało tego, to może być najbardziej zajebista sztuka roku. To może być totalny kosmos. Może być tak, że idziesz na tę sztukę i ci rozsadza mózg, zmienia twój światopogląd i potem przez rok czasu mówisz wszystkim znajomym: "Jedźcie do Krakowa specjalnie, wiem, że z Gdańska jesteście... Jedź do Krakowa, zobacz tę sztukę!". Może tak być. Ja tego nie neguję. Tylko to nie są, kurwa, "Dziady". Nazwijcie to "Dziady 2021", "Cyberdziady", "Powrót dziadów", "Dziady atakują", "Z krainy dziadów". Ale nie "<<Dziady>>, autor: Adam Mickiewicz".

Bo Barbara Nowak mówi, żeby wycieczki tam szkolne nie szły. No to jeśli chcesz, żeby te wycieczki szkolne szły, bo to dużo kasy, bo ci uczniowie, chcąc nie chcąc, idą tam, potem siedzą w komórce całą sztukę, ale idą tam, bo muszą. Ale jak... jak to wcale nie jest lektura, tylko coś, co swobodnie o nią zahacza, no to nie wyciągaj kasy. Jak chcesz mieć kasę na bazie autora, na bazie tytułu, no to ze wszystkimi tego konsekwencjami. Czyli... No, ja wiem... wtedy twórczość Adama Mickiewicza cię trochę ogranicza. Po prostu. Nie możesz powiedzieć: "On by tak chciał". No może by chciał, ale tak się składa, że nie żyje i nie wiadomo, co by chciał, w związku z czym musisz generalnie trzymać się treści. Chyba że nie chcesz tych ludzi z wycieczek szkolnych, no to w porządku. I wtedy zmień sobie tytuł i zobacz, ile osób przyjdzie.

Owszem, Stanowski zakłada (może nawet nieironicznie), że spektakl Kleczewskiej może być arcydzielny. Niemniej jednak reszta jego wywodu jest tak idiotyczna, że aż wstyd tłumaczyć, dlaczego Stanowski gada głupoty. (O formie językowej wolę się nie wypowiadać). Od wieków twórcy teatralni (a ostatnio również filmowi) dokonują reinterpretacji klasycznych dzieł, czasem zachowując tytuł oryginału (np. "Hamlet" Almereydy), a czasem dokonując jego modyfikacji (np. "Tron we krwi" Kurosawy). Stopień zmian jest różny: bywa, że inscenizator czy reżyser inaczej rozkłada tylko akcenty znaczeniowe, a czasami ingerancja twórców jest bardzo drastyczna, liczne elementy świata przedstawionego zyskują współczesny wymiar, a sama fabuła z oryginału stanowi jedynie szkielet, na którym buduje się nową opowieść. Wystarczy przypomnieć adaptacje klasyków Wajdy czy np. "Romea i Julię" Luhrmanna. (Rzecz jasna, w literaturze mamy do czynienia z podobnym zabiegiem: u mnie na półce stoją na przykład "Dziady" Pawła Goźlińskiego, czyli mickiewiczowsko-nowoczesny pseudokryminał). Dodajmy, że w inscenizacji Kleczewskiej zachowany został praktycznie bez zmian tekst Mickiewicza. To po pierwsze.

Po drugie, jak pisałem już wcześniej (i co można usłyszeć w czasie wywiadu Klaty), współczesny teatr to nie muzeum i nie teatrzyk szkolny. Zwłaszcza gdy idzie o uznane instytucje kultury, czyli np. krakowski Teatr im. Słowackiego. Wbrew temu, co gada Stanowski, twórczość klasyków w żaden sposób nie "ogranicza" inscenizatorów. W teatrze bardzo rzadko dokonuje się takich inscenizacji, jakich domaga się Stanowski. To nie miejsce, gdzie "trzyma się treści" (w rozumieniu Stanowskiego, który zdaje się zapominać, że sztuka teatralna to nie scenariusz filmowy ze scenorysem; ale to odrębny problem, bo w teatrze trudno mówić o "trzymaniu się treści"). Tutaj dokonuje się inscenizacji, która zawsze jest autorską wizją reżysera (zespołu). I dlatego wciąż na deskach teatrów gramy klasyków. I dlatego przemawiają do nas pomimo upływu wieków. Bo potrafimy u nich dostrzec to, co aktualne. I zadaniem dobrych inscenizatorów (i dobrych nauczycieli) jest wydobycie tej "aktualności". To jest oczywiste dla każdego dramaturga (autora). Ba, to jest oczywiste dla każdego, który choć raz na jakiś czas bywa w teatrze. Jak widać, Stanowski do takich osób nie należy. (BTW, nie widziałem jeszcze, żeby w poważnym teatrze jakiś młody człowiek bawił się komórką w czasie spektaklu).

W tym kontekście zarzuty o próbę "trzepania kasy" na nieświadomych uczniach brzmią jak ponury żart i świadczą tylko o poziomie "dziennikarstwa" Stanowskiego. Przedstawienie w teatrze nie jest bezpieczną ekranizacją jakiejś lektury (choć nawet w prymitywnych adaptacjach filmowych dokonuje się istotnych zmian, np. sensu zakończenia - jak w "Przedwiośniu" Bajona). Zresztą bzdurną teorię Stanowskiego łatwo zweryfikować: po słynnym ostrzeżeniu Barbary Nowak chyba wszyscy zainteresowani dobrze już wiedzą, czym jest spektakl Kleczewskiej, a mimo to wpływy z biletów nie zmalały - wręcz przeciwnie: teatr szuka miejsca w repertuarze na większą liczbę przedstawień.

I teraz możemy przejść do sedna problemu. I do paradoksu, którego zdajesz się nie dostrzegać we własnym rozumowaniu, Johnie Doe. Zakładam, że zgadzasz się ze Stanowskim, więc będę was traktował jako wyrazicieli tych samych poglądów. Otóż popierasz kurator Nowak: nauczyciele nie powinni zabierać uczniów na takie spektakle. (W ogóle zachęcam do lektury pełnego oświadczenia pani kurator; trudno uwierzyć, że ktoś z ręką na sercu może się pod tym podpisać). Z jednej strony twierdzisz więc, że Mickiewicz to "typ", którego dzieło już nie przystaje do naszych czasów (moim zdaniem: niesłusznie), a z drugiej strony przeciwstawiasz się zapoznawaniu uczniów z reinterpretacją klasyków, która umożliwia powiązanie problematyki "Dziadów" z rzeczywistością młodych ludzi XXI wieku (moim zdaniem: tym bardziej niesłusznie). Proponujesz odczytywanie w szkole Mickiewicza "jeden do jednego" i pokazywanie podopiecznym muzealnych inscenizacji (lub ograniczenie udziału w poważnych inscenizacjach wyłącznie do grupy chętnych). Kpisz z Bladaczki, a zarazem nie pochwalasz tych nauczycieli, którzy Bladaczką być nie chcą. W ten sposób domagasz się niejako, żeby nauczyciele korzystali wyłącznie z usług objazdowych teatrzyków szkolnych, w których podrzędni aktorzy deklamują bezpiecznie swoje kwestie.

Tak jak Stanowski nie ma zielonego pojęcia o świecie teatru, tak u ciebie trudno się doszukiwać zrozumienia dla najważniejszych założeń nowoczesnej edukacji (u Stanowskiego zresztą też). Zachowujesz się tak, jakbyś nie dostrzegał, że Nowak próbuje zawrócić kijem Wisłę i wtłoczyć młodych ludzi w gombrowiczowską formę wielkiej pupy. I jeszcze takim działaniom przyklaskujesz. Z jednej strony chciałbyś, żeby uczniowie omawiali w szkole istotne dla nich problemy (i dlatego wywaliłbyś z kanonu Mickiewicza), a z drugiej - kiedy pojawia się taka okazja, zakładasz maskę obrońcy "tradycyjnej" (muzealnej i brązowniczej) lektury. Nauczyciel, który zabiera uczniów liceum na "Dziady" Kleczewskiej, a następnie rozmawia z nimi o tym, co widzieli, realizuje jeden z podstawowych celów edukacji humanistycznej: przygotowuje podopiecznych do świadomej konsumpcji współczesnego świata kultury. A nie zamyka ich w słoiku z literacką formaliną. Tak się obawiasz, żeby młode umysł nie zostały spaczone reinterpretacją "Dziadów", a sam występujesz przeciwko dramatowi Mickiewicza w "tradycyjnej" odsłonie i chętnie byś go usunął z listy lektur. Skoro tak, to czego się obawiasz? Nie dostrzegasz tutaj żadnej sprzeczności? I wreszcie: nie dostrzegasz, jak cennym doświadczeniem może być dla ucznia wizyta w teatrze i rozmowa o tego rodzaju inscenizacji ("Dziadów" bądź innego klasycznego dzieła w nowoczesnej odsłonie)? I to nawet jeśli spektakl okaże się nieudany, a znaczna część pospektaklowej dyskusji skupi się na krytyce tego, co można było zobaczyć? Szkoła, moim skromnym zdaniem, powinna być miejscem swobodnej wymiany poglądów, dokonywania ciekawych interpretacji w powiązaniu z aktualnymi problemami młodych ludzi, a nie nauczania o tym, co autor miał na myśli i że wielkim poetą był.

jego wizja patriotyzmu jest zwyczajnie żenująca

Z ciekawości zapytam: która wizja? Ta z "Wallenroda"? Z "Dziadów"? Czy z "Pana Tadeusza"? A może z "Ksiąg narodu i pielgrzymstwa"? Bo to różne wizje.

post wyedytowany przez Bukary 2021-12-12 17:13:34
12.12.2021 18:05
wequest2
😂
10.7
1
wequest2
86
Konsul
Wideo

John Doe czytający powyższy post
https://www.youtube.com/watch?v=CFgibTkqsTM

12.12.2021 18:58
JohnDoe666
10.8
JohnDoe666
62
Legend

Owszem, Stanowski zakłada (może nawet nieironicznie), że spektakl Kleczewskiej może być arcydzielny. Niemniej jednak reszta jego wywodu jest tak idiotyczna, że aż wstyd tłumaczyć, dlaczego Stanowski gada głupoty. Oczywiście że nieironicznie, Stanowski dość wyraźnie zaznacza że jakość spektaklu nie ma znaczenia w kwestii poruszanego przez niego problemu.
(O formie językowej wolę się nie wypowiadać).
No tak bym Ci proponował, wytykanie formy językowej (czy przykładowo błędów ortograficznych w dyskusji pisanej) to pierwszy krok w kierunku porażki.
Od wieków twórcy teatralni (a ostatnio również filmowi) dokonują reinterpretacji klasycznych dzieł
Oczywista oczywistość.
Wystarczy przypomnieć adaptacje klasyków Wajdy czy np. "Romea i Julię" Luhrmanna.
Z tym Wajdą to bym się tak nie wychylał, przydomek Andrzej "Szkoły przyjdą" Wajda nie wziął się z powietrza i byłby dziś memem gdyby nie to że ów twórca uzyskał go na lata przed pojawieniem się tego sposobu komentowania rzeczywistości.
Wbrew temu, co gada Stanowski, twórczość klasyków w żaden sposób nie "ogranicza" inscenizatorów.
Tylko Stanowski nic takiego nie gada, proponuje jedynie żeby stopień ingerencji w dzieło był komunikowany w jakiś sposób.
W teatrze bardzo rzadko dokonuje się takich inscenizacji, jakich domaga się Stanowski.
Kolejny raz, Stanowski niczego się nie domaga, sugeruje jedynie żeby sygnalizować (np. w tytule) ingerencję w pierwotne dzieło.
Tutaj dokonuje się inscenizacji, która zawsze jest autorską wizją reżysera (zespołu). I dlatego wciąż na deskach teatrów gramy klasyków.
Niemniej niezmiennie dzieje się to z różnym stopniem ingerencji.
W tym kontekście zarzuty o próbę "trzepania kasy" na nieświadomych uczniach brzmią jak ponury żart i świadczą tylko o poziomie "dziennikarstwa" Stanowskiego.
No sorry ale póki co w żaden sposób nie wykazałeś iż zarzut jest niczym nie poparty.
Zresztą bzdurną teorię Stanowskiego łatwo zweryfikować: po słynnym ostrzeżeniu Barbary Nowak chyba wszyscy zainteresowani dobrze już wiedzą, czym jest spektakl Kleczewskiej, a mimo to wpływy z biletów nie zmalały - wręcz przeciwnie: teatr szuka miejsca w repertuarze na większą liczbę przedstawień.
Oj Bukary, Bukary, przecież obaj dobrze wiemy że tutaj nie ma żadnej sprzeczności. To że spektakl sprzedaje się "bez szkół" w żaden sposób nie przeczy temu że podjęto kroki aby je zachęcić, kroki te podejmowano bez dzisiejszej wiedzy o powodzeniu spektaklu. A że się ogląda? Powodów może być wiele, ja stawiałbym na dwa. Może to faktycznie znakomite dzieło, a może dezaprobata ze strony przedstawicielki partii rządzącej zmobilizowała to "drugie pół Polski", a może to wypadkowa tych dwóch.
Do kwestii Mickiewicza w edukacji odniosłem się w jednym z poprzednich postów, myślę że wyjaśniłem tam również to co nazywasz niekonsekwencją więc nie będę się powtarzał.
Z ciekawości zapytam: która wizja? Ta z "Wallenroda"? Z "Dziadów"? Czy z "Pana Tadeusza"? A może z "Ksiąg narodu i pielgrzymstwa"? Bo to różne wizje.
Chodzi mi o jego wizję mesjanizmu, w całej rozciągłości.

wequest2
Pitt???
Zdecydowanie jestem przystojniejszy.

post wyedytowany przez JohnDoe666 2021-12-12 19:19:56
12.12.2021 21:58
wequest2
10.9
wequest2
86
Konsul

JohnDoe666
Z tym Wajdą to bym się tak nie wychylał, przydomek Andrzej "Szkoły przyjdą" Wajda

Wajda nigdy nie miał takiego przydomku, ten tekst to cytat ze skeczu kabaretu Limo. Mógłby równie dobrze pasować do Hoffmana albo Bajona. Wajda nakręcił jedynie dwie (skądinąd udane) ekranizacje lektur, "Pana Tadeusza" i "Zemstę", mając status, przy którym trudno go podejrzewać o uciekanie się do tanich, konformistycznych chwytów. Miał już bowiem za sobą wiele arcydzieł polskiego kina tworzonych nie tylko wbrew władzy komunistycznej, ale i wbrew oczekiwaniom publiczności (np. podważając romantyczny ideał bohatera i odzierając bezsensowną śmierć z wszelkiej wzniosłości w "Kanale" czy "Popiele i Diamencie").

Tylko Stanowski nic takiego nie gada, proponuje jedynie żeby stopień ingerencji w dzieło był komunikowany w jakiś sposób.

Pominę już to, że ten spektakl jest opisywany jako "Dziady anno domini 2021", więc cały ten wywód upada. Jak już wielokrotnie pisano, tekst sztuki pozostał praktycznie niezmieniony. "Ingerencja" w dzieło istnieje na poziomie scenografii, kostiumów czy aktorskiej interpretacji. Czyli stopień owej ingerencji jest taki, jaki miałby miejsce przy absolutnie każdej adaptacji tego dramatu.

To że spektakl sprzedaje się "bez szkół" w żaden sposób nie przeczy temu że podjęto kroki aby je zachęcić

Kto ci nagadał takich bzdur? Materiały udostępniane przez teatr jasno komunikują, że jest to przedstawienie o współczesnej Polsce, że jest skierowane do dojrzałego widza, w żadnym wypadku nie jest brykiem. Serio, chyba brniesz w te brednie tylko dlatego, że nie potrafisz przyznać się do błędu. Wystarczy, że Stanowski zrobił z siebie durnia, proszę, nie podążaj jego drogą.

13.12.2021 08:06
JohnDoe666
10.10
JohnDoe666
62
Legend

wequest2
Pominę już to, że ten spektakl jest opisywany jako "Dziady anno domini 2021", więc cały ten wywód upada.
Taaaaak?
No to zapraszam bezpośrednio na stronę teatru, żebyś nie musiał szukać to linka masz w poście 9.5, ja tam widzę tytuł "Dziady" autor: Adam Mickiewicz.
Kto ci nagadał takich bzdur? Materiały udostępniane przez teatr jasno komunikują, że jest to przedstawienie o współczesnej Polsce, że jest skierowane do dojrzałego widza, w żadnym wypadku nie jest brykiem.
Nikt mi nie nagadał, wszedłem na stronę teatru i zobaczyłem co komunikuje główna strona spektaklu.

13.12.2021 08:37
lordpilot
10.11
3
lordpilot
218
Legend

JohnDoe666

Tak więc wchodzę, na stronę rzeczonego teatru, z linka w poście 9.5 i jak byk, w opisie, na "głównej stronie spektaklu", tam stoi:

Dziady anno domini 2021 będą przedstawieniem o Polsce. Mając w pamięci spektakle Wyspiańskiego, Dejmka, Swinarskiego, Grzegorzewskiego wiemy, że ten arcypolski dramat opowiada o naszej nieuświadomionej retrotopii, o nieumarłej przeszłości i jej nieumarłych upiorach. Społeczność krwawego obrzędu i konformistyczny salon to dwie twarze Polski, które Wyspiański spotkał wraz z upiorami na jednym weselu.

Dziś dwie Polski to nasza codzienność - dwa walczące przeciw sobie narody. Poeci stają pomiędzy walczącymi w bratobójczej walce stronami. Są samotni. Żadna ze stron nie potrzebuje Poetów. Jak w upiornym śnie, śnimy wciąż tę samą historię, przez co przegrywamy jako Ludzie.

Polska konserwatywna chce zawłaszczyć Poetów. Zamknąć im usta. Chce związać im ciała, zabić ich Miłość. Chce zawłaszczyć narodową historię, napisać ją na nowo. Chce napisać historię sielską, bohaterską i niewinną. Można się udusić od tej niewinności. Polska salonu, konformistyczna, bez idei na przyszłość, chce jedynie dostatku i spokoju.

Ten powtarzalny dramat zdaje się nie mieć końca. Dziś widać go wyraźnie. Jesteśmy nim oślepieni. Nie widząc rozwiązania.

Głos Poety zabrzmi w tym świecie dobitnie i tragicznie. Z Bogiem lub choćby mimo Boga.

Premiera w 120-lecie prapremiery "Dziadów" w inscenizacji Stanisława Wyspiańskiego.

^^Jest też oświadczenie, kontra, do wypowiedzi Barbary Nowak (nie będę go tutaj przytaczał, kto chce, to sobie przeczyta). No chyba nie powiesz mi, że czytacie, z Persecutorem tylko nagłówki? Bo, dość epicko, oracie się, panowie, sami.

Od wieków twórcy teatralni (a ostatnio również filmowi) dokonują reinterpretacji klasycznych dzieł
Oczywista oczywistość.

^^Nie dla Stanowskiego, co w swoim ŻENUJĄCYM filmiku udowodnił nawet za bardzo.

post wyedytowany przez lordpilot 2021-12-13 08:45:43
13.12.2021 09:42
JohnDoe666
10.12
JohnDoe666
62
Legend
Wideo

lordpilot
No tak, tylko że z tego opisu w żaden sposób nie wynika czym spektakl faktycznie jest. Co więcej bardzo dobrze zdajecie sobie z tego sprawę, właśnie dlatego planeswalker jak i wequest2 posuwają się do oczywistej manipulacji zapisując "Dziady anno domini 2021" w cudzysłowie sugerując że to pełny tytuł spektaklu. Po co to zakłamywanie rzeczywistości skoro wyżej wymienieni panowie są tak bardzo pewni swoich racji ;).

Dzięki za ten filmik, planeswalker. Dokładnie o to mi chodziło.

I teraz porównajcie sobie wypowiedź Klaty z tym, co gada Stanowski na temat "Dziadów". Przepaść intelektualna.
Ech, Klata, Klata, faktycznie przepaść, Stanowski nigdy nie był klasistą :D.
https://m.youtube.com/watch?v=hFQxdtdDdFM

post wyedytowany przez JohnDoe666 2021-12-13 09:43:18
13.12.2021 09:53
Persecutor
10.13
Persecutor
44
Tosho Daimosu

lordpilot przed tym co cytujesz jest jeszcze:

11 grudnia spektakl "Dziady" będzie grany w ramach 14. Międzynarodowego Festiwalu Boska Komedia.

Co się w oczy rzuca to tytuł w cudzysłowie, gazeta wyborcza też napisała "Dziady". Zresztą jak już pisałem wyżej tu nie chodzi o sam spektakl, sam Stanowski w 15:07 wyraźnie mówi że nie krytykuje spektaklu, co zapewne wiele osób przegapiło płonąc świętym oburzeniem :P Tylko o słowa pani kurator w wielkim skrócie "spektakl nie na daje się jako lektura szkolna". Słowa te wywołały spore poruszenie między innymi wyborczej :P Ja się w 100% zgadzam że ten spektakl reklamowany jako "Dziady", sam w sobie może być świetną interpretacja, jednak nie nadaje się na wycieczki szkolne.

post wyedytowany przez Persecutor 2021-12-13 09:55:19
13.12.2021 09:58
Bukary
10.14
1
Bukary
229
Legend

jednak nie nadaje się na wycieczki szkolne

A niby dlaczego? Powyżej napisałem, dlaczego według mnie JAK NAJBARDZIEJ się nadaje (w przypadku "Dziadów": dla klas licealnych, zwłaszcza od drugiej do piątej). Wyjaśnij nam zatem, dlaczego reinterpretacje klasycznych dzieł nie powinny być przedmiotem szkolnych dyskusji.

post wyedytowany przez Bukary 2021-12-13 12:42:27
13.12.2021 22:19
Persecutor
10.15
Persecutor
44
Tosho Daimosu

Bukary -> bo szkoła powinna być neutralna, służyć nauczaniu, a nie wpajaniu "ideałów" katolstwa, lewactwa, prawactwa czy czego tam jeszcze. Ta interpretacja na neutralną nie wygląda, ciekawe jakby powstała sztuka - ultra prawicowa interpretacja na podstawie Proszę państwa do gazu tylko podmieniono by oprawców na członków LGBT+, a ofiary na zwykłych hetero, też byś nie miał nic przeciw wycieczkom szkolnym?

09.12.2021 22:11
A.l.e.X
😂
11
3
odpowiedz
1 odpowiedź
A.l.e.X
151
Alekde

Premium VIP

I teraz wiecie już czemu się bali i zakazali aborcji ;) to jest nie do uwierzenia że są takie ktetynki ;)

post wyedytowany przez A.l.e.X 2021-12-09 22:12:14
12.12.2021 10:12
Cainoor
11.1
Cainoor
271
Mów mi wuju

Mnie już nic nie zdziwi :)

12.12.2021 17:26
12
odpowiedz
2 odpowiedzi
plolak
45
Generał

Państwo to wróg obywateli. Państwo jedyne co robi to grabi obywateli i zabiera im wolność.
Trochę pasożytów na tym się pasie i to wszystko.

13.12.2021 10:22
Cainoor
12.1
Cainoor
271
Mów mi wuju

Tak tak… a takie wojsko, policja, czy sady to są nikomu do niczego niepotrzebne…

13.12.2021 12:45
12.2
plolak
45
Generał

Są potrzebne...
Władzy do pilnowania obywateli i wysyłania ich do wojen o swoje majątki.

13.12.2021 08:29
Thrud
13
odpowiedz
4 odpowiedzi
Thrud
135
Generał
Image

Może sobie zrozumcie ludki kochane, że nie muszę interpretować tego co ty tak samo, a widzieć sprawę całkowicie inaczej. Stanowski jak zaznacza, to jest jego stanowisko. Posiada coś czego brak jego oponentom, mianowicie wolność. Nie zmusza nie poucza wyraża tylko swoje stanowisko, tak ciężko wam to zrozumieć.

post wyedytowany przez Thrud 2021-12-13 08:30:50
13.12.2021 12:34
wequest2
13.1
wequest2
86
Konsul

Thrud
Posiada coś czego brak jego oponentom, mianowicie wolność

Może odpuścisz sobie decydowanie kto ma wolność a kto nie, zamordysto? Stanowski ma pełne prawo wyrażać swoje stanowisko, nawet wtedy, gdy jest ono bezmyślne i ignoranckie, jak w tym przypadku. I tak samo ludzie mają pełne prawo krytykować i punktować wszystkie bzdury i intelektualne fikołki jego stanowiska, co też powyżej nastąpiło. Dotarło, czy trzeba ci to jeszcze rozrysować?

13.12.2021 22:23
Persecutor
😂
13.2
Persecutor
44
Tosho Daimosu

Thrud szkoda strzępić języka większość ominęła sedno wypowiedzi, bo ktoś śmiał obrazić anty pisowski spektakl :) no i nie uniknione że dupa pękła wielu :P

post wyedytowany przez Persecutor 2021-12-13 22:25:58
13.12.2021 23:15
Thrud
13.3
Thrud
135
Generał
Image

wequest2 kurcze nie odpuszczę. Nie decyduje tylko stwierdzam. Kto tobie zezwala tak arogancko się zachować? Wiesz czym jest wolność, więc jej nie rozdawaj tak jak tobie pasuje, gdyż wtedy jej się wyrzekasz. Poproszę o rysunek, lubię kreatywnych ludków. Sam sobie czasem tworzę zobacz -->

post wyedytowany przez Thrud 2021-12-13 23:33:08
14.12.2021 00:27
wequest2
13.4
wequest2
86
Konsul

Thrud
Mogłeś lepiej oświetlić, ale zakładam, że jest ładnie pomalowane.

Nie wiem, czy moja sprawa jest słuszna, ale wiem, co mnie wkurza: ludzie, którzy widzą swobodę wypowiedzi jednostronnie. Jakby nie dostrzegali, że zajmując stanowisko automatycznie godzisz się na to, że może być ono przedmiotem ocen i krytyki. Wydawałoby się to oczywiste. A jednak nawet tu na forum, stworzonym, by dyskutować, co jakiś czas do wątku wpadnie jakiś bystrzak z tekstem w rodzaju: "Ej, ale Stanowski TYLKO WYRAŻA SWOJE STANOWISKO, czemu go krytykujecie? Dajcie mu spokój". Traf chciał, że dzisiaj z tym idiotycznym tekstem do wątku wparowałeś akurat Ty, i stałeś się ofiarą mojej irytacji. Jeśli poczułeś się dotknięty, serdecznie Cię za to przepraszam. Ale mam nadzieję, że teraz przynajmniej rozumiesz, dlaczego ja poczułem się dotknięty Twoimi słowami.

14.12.2021 02:53
Thrud
14
odpowiedz
Thrud
135
Generał
Image

wequest2 dzięki za odpowiedź nie czuje urazu bo każda krytyka jest dla mnie drogowskazem na mojej drodze. Jednak zobacz jak sam się czepiasz ludzi którzy mają swoje zdanie i nie myślą liniowo. Odpuść i daj sobie spojrzeć na inne myśli nie ty jeden myślisz, jest wiele takich różnych myśli jak drzewo ma gałęzi i dużo takich spotkasz na swej życia drodze jak tu zrozumiesz co mam na myśli to wolności dar nam będzie bliższy, a samolociki są pomalowane tak jak umiałem . Poczułeś się urażony bo nie zgadzasz się z moim poglądem sam sobie to urażenie zrobiłeś wiec sam siebie uraziłeś nie ja ciebie więc przepraszam cie nieznany kolego za doznanie raniące twoje Ego .Dobrego

post wyedytowany przez Thrud 2021-12-14 03:19:48
14.12.2021 12:14
Kanon
😂
15
1
odpowiedz
Kanon
254
Befsztyk nie istnieje

Niby z pozoru bezużyteczny perk, a jednak. Umiejętność zaśpiewania Bogurodzicy znienacka, przydaje się.

27.12.2021 00:00
😂
16
odpowiedz
zanonimizowany1310097
33
Senator

Z Zażenowania nie idzie tego oglądać... zabrakło jeszcze samobiczowania..

27.12.2021 08:42
17
odpowiedz
plolak
45
Generał

Przyszedł PiS i mocno postawił na propagandę która ma negatywne społeczne skutki bo chcą osłabić społeczeństwo żeby łatwiej pozyskać poparcie.

Złodzieje bandyci i mafia nas tak poroznia i oglupia.

Forum: Dziwny jest ten kraj....