Wiedźmin na czerwonym dywanie - podsumowanie światowej premiery 2. sezonu
Wszyscy fani Wiedźmina wyczekują ze zniecierpliwieniem oczekują na drugi sezon serialu
Nie... Co najwyżej fani serialowego Wiedźmina. Poza tym pisze się "ze zniecierpliwieniem" albo "z niecierpliwością" a nie "z niecierpliwieniem".
Poza tym, jak tak czytam te wypowiedzi twórców, w których dzieli się swoim spojrzeniem na postaci, to co coraz bardziej zgadzam się z tezą postawioną w tym filmie
https://www.youtube.com/watch?v=CQ92cggLMx8
Wszystko musi być przede wszystkim emocjonalne, skupiać się na relacjach itd. Nie mówię, że nie jest to istotny element, ale przecież "Wiedźmin" to znacznie więcej niż tylko emocje bohaterów. Powiem więcej, książki (do pewnego stopnia również gry) są wyjątkowo "nie emocjonalne" w porównaniu z innymi dziełami tego typu. Postaci kontrolują swoje uczucia, wysoko stawiają racjonalność i podchodzą do różnych spraw wręcz cynicznie. Po raz kolejny można przywołać scenę rozmowy z Foltestem w książce oraz serialu. W książce mamy dwóch dorosłych i poważnych ludzi. Jeden z nich jest królem, drugi profesjonalistą. Nawet kiedy pozwalają sobie na pewną bezpośredniość to wciąż ważą słowa i ostrożnie dobierają odpowiedzi. Natomiast w serialu mamy tylko i wyłącznie emocje. Król jest zapłakaną ofermą a Geralt jest maksymalnie wkurzony o coś co w ogóle go nie dotyczy. Jeżeli chcą coś zmieniać w nowych sezonach to to jest coś od czego powinni zacząć. Postaci powinny zachowywać się jak poważni, dorośli ludzie, którzy żyją w złożonym i niebezpiecznym świecie.
Ale to już chyba taki amerykański sposób kręcenia filmów gdzie wszystko trzeba opowiadać poprzez emocje. Bo potem jak Villenueve czy Nolan dadzą dialog trwający dłużej niż minutę to już wszyscy narzekają, że nuda.
To będzie bardzo trudne zadanie dla twórców ale mam przeczucie, że drugi sezon będzie jeszcze większym ściekiem, niż pierwszy. Myślę, że stać ich na jeszcze niższy lot.
Raz że cały czas nie wiem kto co ma do pierwszego sezonu oprócz tego, że miał fabułę bogatą w retrospekcje i różne mixy, a dwa to tym bardziej nie wiem kto co może mieć do 2 sezonu w którym ma być już jedna spójna historia. Świetne wykonanie, klimat, sceny walki, muzyka i dźwięki i czego tu chcieć więcej? No może więcej dla kogoś kto czytał książki, bo to wiadomo że każdy sobie tworzy w głowie własną wizję itd..
Sceny walki? Poza tą pod koniec pierwszego odcinka o reszcie nie ma chyba co mówić.
Dla mnie ogólnie wszystko wydaje się drętwe i sztuczne, od postaci na sceneriach kończąc.
Wcale bym nie płakał gdyby skasowali serial po drugim sezonie. Dla Netflixa kasowanie seriali to chleb powszedni, chociaż to co zazwyczaj jest słabe i z trudem się ogląda ciągną za uszy wypuszczając kolejne sezony.
Z drugiej strony fajnie, że są ludzie, którym serial się podoba i czerpią z niego przyjemność.
Poza tym pisze się "ze zniecierpliwieniem" albo "z niecierpliwością" a nie "z niecierpliwieniem".
A jak masz napisane w artykule (sam cytujesz fragment gdzie napisane jest prawidłowo lol)?
Do 17 grudnia jeszcze trochę czasu ale myślę że przyszły weekend będzie odpowiedni aby przypomnieć sobie pierwszy sezon.
Mam coraz większe przeczucie że będzie jeszcze lepszy niż pierwszy.
Powinien być lepszy. Bo nakręcenie gorszego byłoby nie lada wyczynem.
To akurat nic nowego jeśli chodzi o uniwersum Wiedźmina, franczyza dorobiła się pewnej grupy męczydup które nie tylko znacznie lepiej niż wszyscy inni wiedzą co dla marki najlepsze (we własnym mniemaniu oczywiście) ale wręcz wiedzą to lepiej niż sam autor książek ;).
Ja już nawet z tym nie staram się walczyć, czasem trochę potłukę kijem po ogrodzeniu żeby się pośmiać z nieporadnego szczekania :).
Baginski pracuje przy 2 sezonie?
Bo przy 1 mocno sie udzielal, a chyba 2 sobie odpuscil i dal sobie z tym spokoj.
Nawet jak okaże się kasztanem gorszym od pierwszego i tak sporo będzie ludzi co dodadzą +4 za to że to wiedźmin
A to każdy film/serial musi być jakimś arcydziełem dla wytrawnych kinomanów? Chyba nie. Pierwszy sezon był przyjemny w oglądaniu, efekty były dobre i odbiór tego serialu był raczej pozytywny. Nie jest to kino najwyższych lotów, ale nie popadajmy w skrajności. Ja rozumiem że większość osób tutaj to eksperci i koneserzy kina poważnego ale no... niektórzy nie oczekują arcydzieła na miarę Ojca Chrzestnego.
kriegaffe,w pełni się z tobą zgadzam,1 sezon wytrwałęm tylko dla syna(ten jeszcze nie czytał sagi,małolat,to,jakoś strawił)serial cieniutki jak rosół na gwożdziach,a jak ktoś jest fanem książek,niech omija szerokim łukiem,pomijam emocjonalnośc,do porzygu poprawność polit,ale to totalny bełkot fabularny, w którym prócz Geralta,(może jeszcze Cirii się broni)żadna postać nie ma nic wspólnego z pierwowzorem)JAK DLA MNIE,JEDYNYM plusem tego gniota jjest to że im głośniej o wiedzmaku w swiecie tym lepiej,może ktoś poważny w końcu potraktuje temat poważnie...a temat na film, gryitp,przecież świetny...
"Natomiast w serialu mamy tylko i wyłącznie emocje. Król jest zapłakaną ofermą a Geralt jest maksymalnie wkurzony o coś co w ogóle go nie dotyczy."
Why Modern Movies Suck - They're Written By Children
https://www.youtube.com/watch?v=CQ92cggLMx8&ab_channel=TheCriticalDrinker
Najśmieszniejsze jest jęczenie głupków od "poprawności politycznej", których boli, że niektóre role przypadły aktorom o innym niż biały kolor skóry.
Największy ból pupy będzie, gdy pojawi się pewna dość ważna dla fabuły postać, w książce przypominająca osobę transseksualną.
Najśmieszniejsze jest to, że każdy kto ma odmienne zdanie jest dla Ciebie tęczowym (:
Jakbyś nie był ślepy to byś zauważył jego awatar.
Nie rozumiem co to znaczy "tęczowy"? No tęcza jest spoko, ale co poza tym?
Skoro piszę (kpię) o czyimś bólu, to znaczy, że się z tego śmieję, a nie, że sam mam ten ból. Ogarnij typie. ;)
Poprawność polityczna to żenada, nie wyobrażam sobie aby oglądać czarnoskórych elfów. to jakby wymazywać swastyke z mundurów nazistów. A czekaj wasze lewackie zepsute mózgi już to zrobiły z grami i serialami.
To sobie nie wyobrażaj. Autor, czyli Sapkowski wyobrażał sobie czarnoskóre elfy. Wyobrażali je sobie tak również Wikingowie, którzy stworzyli mity o elfach.
A wyobrażasz sobie białego faraona? No popatrz, grany był przez białego aktora i to Polaka. I nikt nie jęczał o "poprawności politycznej", która nie ma nic wspólnego z GRĄ aktorską.
najżałośniejsi s,a pajace z gębą pełną frazesów o tolerancji zaczynający komentarze od wyzywania innych...
Niedawno odświeżyłem sobie pierwszy sezon i wrażenie miałem ciut pozytywniejsze niż za pierwszym razem.
Ja wam powiem, że po obejrzeniu "Arcane" chyba poczekam z oglądaniem Wieśka. Po tym seansie nie jestem w stanie oglądać innych rzeczy. Totalna wkrętka. Ratunku!