Recenzja gry Ruined King - RPG nie dla wszystkich
Ktoś byłby w stanie podać mi przykład RPG dla wszystkich? Sądząc po tytule musi takie istnieć
Skyrim
Ja też go nie lubię. Skyrim to nudny badziew. Zresztą jak każda gra od bugthesdy.
No i co z tego skoro to najpopularniejszy wybór i wzór dla kolejnych gier? W końcu to nim inspirowali się twórcy Wiedźmina 3 podczas produkcji...
Dla mnie posłużył jedynie jako przeszkoda (płatna) w instalacji Enderala D:
Dla tak świetnego projektu warto było znaleźć tani kluczyk...
W końcu to nim inspirowali się twórcy Wiedźmina 3 podczas produkcji...
Ciekawe niby w którym miejscu, skoro są to calkowicie inaczej zbydowane gry. Poza tym Redzi wielokrotnie mówili, że od pierwszego Wieśka wzorowali się na Gothicu, a nie na TES'ach.
Dla mnie posłużył jedynie jako przeszkoda (płatna) w instalacji Enderala D:
Dla tak świetnego projektu warto było znaleźć tani kluczyk...
Ja nie miałem tyle szczęścia, bo nadziałem się na Skyrima na fali hajpu w niedługim okresie od premiery i ostatecznie całe 100 zł poszło w błoto. Do dzisiaj jest to mój najgorszy zakup. Już nawet wydania identycznej kwoty na Arcanie z dodatkiem tak bardzo nie żałuję, bo te crapy przynajmniej udało mi się skończyć :P
No i co z tego skoro to najpopularniejszy wybór i wzór dla kolejnych gier? W końcu to nim inspirowali się twórcy Wiedźmina 3 podczas produkcji...
W którym niby miejscu? Cały czas przecież CDP w wywiadach przed premierą trąbił, że wzorują się na Gothicu a nie na Skyrimie. Do dziś pamiętam jakiś wywiad na zachodniej stronie, gdzie tłumaczyli że nie inspirują się Skyrimem tylko pewną niszową niemiecką grą z kultowym statusem w Polsce, którą sami wydawali lata temu.
Nie rozumiem skąd taka fala krytyki na tą grę jest naprawdę fajna tym bardziej że jest umieszczona w znanym i uwielbianym uniwersum
Dla niektórych może być to minusem. Miałbym ochotę na coś oryginalnego, a nie recykling starych postaci.
Bo tutaj większość gra w ambitne tytuły, np Gothic.
Miałbym ochotę na coś oryginalnego, a nie recykling starych postaci.
Mają ciekawe uniwersum, to z niego korzystają. W przypadku Riotu tworzenie na siłę czegoś nowego byłoby idiotyzmem.
Bardziej tym, że w świecie wykreowanym wokół multiplayerowej gry, wciąż powstają singlowe tytuły
Jeszcze nie grałem jedna uwaga.
Jak można ocenić tą grę nie grając w BATTLE CHASERS? Porównań nie uwzględniono w treści. Już do innych RPG tak.
Grze tej bliżej do turowych jRPG jak Battle Chasers. w BC też walki były nudne jak flaki z olejem po pewnym czasie + powtarzalność lokacji.
BC kończył się cliffingerem, i kontynuacja BC została przerobiona na RK
Ocenia Fifę ale nie grał w poprzednie części więc porównuje Fifą do NBA Lub MADDENA, w które kiedyś grał. Tak to wygląda.
Grałem w obie części.
-System walki jest lepszy, ciekawszy.
-Ilość walk dalej przygniata, więc po jakiś czasie wkurzają, wolałbym mniej, ale bardziej wymagających. Budziłem się na bossach, którzy są cudooowanie zaprojektowane. To chyba jedyne momenty, gdzie korzystasz z alej (wybranie mocy czaru, w celu wolniejszego/szybszego castowania).
-Całość na konsoli Switch działa o niebo lepiej, wydajnościowo, i przy ekranach ładowania.
-Graficznie miód. Grałem na Switch i pięknie to wyglądało, jak na standard tej słabej już konsoli.
-
Gdy zobaczyłem materiał z tej gry, to pierwsze skojarzenie było - Battlechasers. Szokujące podobieństwo właściwie wszystkiego. Gdyby robiło to inne studio, to powiedziałbym, że to plagiat.
Gra wygląda jak pełna kalka z Battlechasers: Nightwar. Eksploracja, walka i jej prezentacja, a nawet sposób prowadzenia dialogów. Właściwie wady gry są tożsame z wadami Battlechasers (która była - żeby nie było - przyjemną produkcją). Wydaje się, że to taki spory "mod" do Battlechasers a nie nowa, świeża produkcja.
Jeśli tak (nie grałem w Gothica 1 więc nie mam porównania), to co najwyżej niespecjalnie świadczy o twórcach.
Trochę nudnawe, ciekawa stylistyka, voice acting w miare ok, ale tyłka nie urywa
skromna liczba i kiepska jakość zadań pobocznych
Od razu przypomina się dowcip z filmu Allena o kliencie restauracji narzekającym na jedzenie: niedobre, a do tego małe porcje
To moja gra roku na Steam Awards! może nie jest idealna jak nas przyzwyczajono przy 99% produktów z tego uniwersum, ale no.. po pierwsze nie robił tego Riot Games, a po drugie sam temat Zrujnowania nie jest, że tak powiem najlepszą historią z uniwersum LoLa, a sama znajomość tego uniwersum lub chociaż tej historii wiele daje grając w tę grę.
Taki graficzny paździerz ma 30 fps na PS5? Masakra. Programiści lub silnik do wymiany.
I powinno być więcej gier które nie starają się zadowolić wszystkich.
To prawda! Przy okazji fajnie byłoby, gdyby te gry były dopracowane, miodne i w jakimś chociaż stopniu nowatorskie.
Dokładnie - gra która stara się zadowolić wszystkich jest zazwyczaj miałka i nijaka. Brakuje odważniejszych projektów, jakiś innowacji, a nie półotwarty świat, tysiąc znajdziek i oklepane systemy.
Żałosne są te recenzje tutaj. Dosłownie każda ma jakiś negatywny, totalnie przeciwny do drugiej części zdania określnik.
"Ta gra okazuję się być grą wszechczasów, 'ALE NIE DLA WSZYSTKICH..."
Ba dum tsss... To się nazywa clickbait.
SUUUUUUUPER żałosne i irytujące.
Wchodzę tu jeszcze tylko dlatego, że można znaleźć ciekawe komentarze, a na innych stronach growych w dużej mierze jest ich brak zupełny.
Wypróbowałem i mocno rzuciło mi się niewspieranie rozdziałki 21:9 (3440x1440) no i już mi się trochę odechciało... Inna sprawa, sterowanie jest takie sobie podczas walki - w Battle Chasters lepiej to wyglądało. Resztę napiszę kiedy więcej pogram, o ile pogram :)
Napisać, że ta gra jest dość podobna do Battle Chasers to jak napisać, że w Korei Północnej panuje lekko socjalistyczny ustrój. Ta gra to kalka i to dość bezczelna. Niektóre ikony są identyczne, ba, nawet lokacje bywają prawie identyczne. Nie mówię, że gra jest zła ale takie zabiegi twórców powinno się piętnować.