Seria Dragon Age utraciła doświadczonego dyrektora kreatywnego
Po tym, jak uprościli Dragon Age 2 do bólu oraz przerobili Dragon Age 3 na prawie MMORPG dla single, to nie czekam na Dragon Age 4 specjalnie. Co za różnica?
Wprawdzie Dragon Age 2 i 3 nie są złe gry pod względem wątek główny, ale elementy RPG i eksploracji są po prostu gorsze. Dragon Age 1 to było dopiero coś, ale po tym BioWare nie jest samo co kiedyś.
Twórcy gier są chyba często oderwani od rzeczywistości. "Standardów Bioware" serio? Po Anthem i ME: Andromeda nie ma czegoś takiego, chyba że za standard uznać wypuszczanie niedokończonej bety, dodatkowo same gry nawet po załataniu są średniej jakości.
Ich standardem jest to żeby przy grze pracowało jak najwięcej osób z kolorowymi włosami.
Via Tenor
"jest to jeden z lepszych cRPG jakie kiedykolwiek wyszło"
Hmm, gość nawet dopisał, że oczywiście według niego. Po co rzucać te tekściki sugerujące, że jego opinia jest jakaś gorsza. Współczuję podejścia i to nie pierwszy raz.
To zapewne ta sama grupa ludzi która w "obiektywnych faktach" o grze podaje coś takiego jak "lepszy klimat", albo "lepszy styl artystyczny".
Ale lipa.
Wpierw w 2017r. odszedł poprzedni dyrektor kreatywny i ojciec serii Mike Laidlaw po czym gra dostała totalnego reeboota; potem w 2020r. odszedł główny producent Mark Darrah i gra znowu zaliczyła lekki restart (rezygnacja z MP i przejście na pełne SP), teraz odchodzi kolejna bardzo doświadczona osoba.
Seria Dragon Age to skończyła się w 2009roku na pierwszej części Origins , bo dalej co zrobili z tą marką to był sabotaż.... tak samo z Mass Effectem wydając barachło pod tytułem Andromeda...
Via Tenor
Niestety BioWare od lat nie ma. Weterani którzy gdzieś tam się ostali nie mają żadnego znaczenia, ani decyzyjnego (zarządza studiem wierchuszka mianowana przez EA) ani faktycznego na stan jakości produktu jako takiego. W produkcje gier jest zaangażowanych w tych czasach dużo więcej osób niż nawet za Origins, nie mówiąc o Neverwinter NIghts i nawet ludzie ze sporym doświadczeniem i talentem są kroplami w morzu samej masy kontraktów angażowanej przy okazji produkcji gier AAA, nie wspominając o stałych pracownikach których liczba pęcznieje po przejęciach i wzroście 'ambicji' wydawcy.
Po DA2 miałem negatywne oczekiwania, po DAI zerowe, teraz mi kompletnie wisi ta seria. Podobnie jak z ME- zbyt dużo wyrządzonych szkód a w RPGach bez kompletnego resetu nie się ani pominąć ani zapomnieć tego co się wydarzyło.
A resetu też bym nie chciał, nie od tego dewelopera ani od tego wydawcy.
A praw do IP EA nie sprzeda, więc- R.I.P.
https://www.youtube.com/watch?v=qupxaIn3pTo
Czarne krasnoludy będą się dotykać w tej grze?
https://www.youtube.com/watch?v=bkLCS9-J4z4
Akurat w grach Bioware to nic nowego od wielu lat, i można było ciumciurumcium robić z każdym... z babcią z dziadziusiem, z kransoludkami, z elfami, chłopiec z chłopaczkiem, dziewczynka z dziewczynką, i tak dalej...
Bioware powinno zatrudnić kogoś od questów pobocznych, bo już od 1 części miała beznadziejne questy poboczne