Tak mnie coś natchnęło. Obejrzałem właśnie, jak facet chodzi w szpilkach i kieckach. Ogólnie zamysł dobry, bo chce pokazać, że nie powinno się patrzeć na wygląd, tylko na charakter. Nic mi do tego, jego sprawa, chociaż śmiesznie wyglądał. Szczególnie że szpilki do najlepszego obuwia nie należą. Sam dla żartów, kiedyś przebrałem się za kobietę(huehuehue) Jakaś impreza była. I o ile szpilki do istne cholerstwo, to sukienka w lato... i coś mi właśnie przeskoczyło. Nie, nie będę nosił kiecek ;D Ale czemu zaczęliśmy nosić najpierw takie gatki, potem spodnie, z epoką gdzie facet nosił super brzydkie rajtuzy, i ubierał się okropnie (renesans, kto w ogóle wpadł na taki ubiór? I nikt nie miał odwagi powiedzieć, że to w cholerę brzydkie?) Mam wrażenie że w tedy władca decydował, i czasami robili do dla beki ;d Chociaż chłopi, ubierali się zawsze normalnie. Z drugiej strony, w latach 70, ubiór był lekko mówiąc kiczowaty ;D Ale wracając. Czemu zrezygnowaliśmy z Chitonów? W lato byłoby to mega wygodne. Dorobić kieszenie i tyle. Jajca się mniej pocą, chociaż bielizna i tak musiałaby być, no ale bez spodni. Te wszystkie domy mody, robią tak absurdalne stroje, ale żaden nie odważy się wrócić do tego rodzaju ubioru? No chyba że po prostu, warto wybrać lniane spodnie.
Więc kwestia tego, że jak coś się przyjmie, to tak będzie. Jeśli ogólnie przyjął się ubiór w latach 70, to teraz gdyby coraz więcej osób, zaczęło chodzić znowu jak kiedyś tam, to pewnie poszła by taka moda,i tak byśmy chodzili. Chociaż może trochę inna moda, i inne myślenie teraz jest, i ludzie jednak mają spory wybór. I suma sumarum, ubiór nie ma większego znaczenia.
Bo nie da się wygodnie konno jeździć w spódnicy :P Do tego jeśli chodzi o biedotę która łaziła na piechotę :) to na spodnie potrzeba mniej materiału niż na sukienkę więc były tańsze.
Jak się nie da? da się;D Ogólnie chłopi zawsze byli prosto ubrani. Jak więcej materiału? Na to co nosili Grecy? Mniej materiału niż na spodnie plus górna część ciała. Tak mi się wydaje.
Ogólnie na lato zamiast tego, poluję na gatki z lnu. Podobno świetna sprawa. No i jakiś trend w modzie, że tkaniny zaczynają tworzyć z warzyw i owoców. Mniej wody do produkcji. Ciekawe jak z wytrzymałością i praniem.
Teraz na szczęście moda się już tak nie zmienia, jakoś polubiliśmy prostotę.
Da się jeździć konno w spódnicy, ale nie było to najdogodniejszym sposobem ubioru, bo oprócz spódnicy musiałeś jednak nosić dodatkowe spodnie do jazdy bo na gołe nogi czy cienkie pończochy jazda na koniu to mordęga (co widać na przytoczonym zdjęciu, ta pani oprócz spódnicy ma dodatkowe spodnie). Tak więc zamienione zostały spódnice na spodnie. Obcieranie się gołymi, lub prawie gołymi nogami o konia przez kilka godzin to nie jest przyjemne doświadczenie.
W sumie racja. A teraz się nie jeździ konno, w sensie w takiej ilości, więc moda powróci ?;D
Nie sądzę. Więcej dziewczyn teraz chodzi w jeansach niż w spódnicach, nie widzę powodu dla którego miałaby pojawić się nagle moda dla mężczyzn na chodzenie w spodniach skoro nawet płeć piękna wybiera spodnie.
Tak naprawdę w długich spodniach faceci chodzą od niedawna w skali historii. Większość czasu chodzili w innych strojach: kaunakos, chitony, togi, cotte, coulotte itd. Nie licząc pończoch, wstążek czy kolczyków w różnych epokach. Częściej faceci bardziej się stroili niż kobiety...
Tak stroili się żeby w polu przy orce ładnie wyglądać, nie ma to jak pokazać całość przez pryzmat paru procent populacji :P Normalni ludzie zapierd.... w nogawicach, moda szlachty to kompletnie inna bajka. Zresztą historia tego zakątka świata nie jest jakimś wyznacznikiem, najstarsze spodnie jakie znaleziono w chinach mają ponad 3 tyś lat, co w sumie ma sens. Wszak w tamtych regionach ludzie pełnili koczowniczy tryb życia i większość z niego spędzali w siodle. Druga sprawa to klimat, bo w okolicach morza śródziemnego można sobie w sukience bez gatek praktycznie cały rok fikać, tak bardziej na północ już nie za bardzo :P Nawet legiony rzymskie stacjonujące w Brytanii nosiły spodnie dla ochrony przed zimnem. Nogawice są jeszcze starsze w takich śmigali już ludzie pierwotni co na mamuty polowali :P
No właśnie nie do końca. Bo ci co się stroili (szczególnie jeśli chodzi o renesans) To był mały procent. Głównie szychy. Jak tak się popatrzy, to mężczyźni , tylko w renesansie i latach 70, w jakimś procencie ubierało się dziwnie. Kobiety to czas renesansu i w Baroku tez mieli takie wielkie kiece, i gorsety. Ogólnie na przestrzeni lat, ubiór biednego, nie zmieniał się zasadniczo. Ogólnie cała reszta, ubierała sie całkiem normalnie na przestrzeni lat, prócz właśnie renesansu i lat 70 ;D A jak spojrzy się na barok, to ciuchy zmieniły się, na trochę bardziej normalne, ale pozostałości z renesansu zostały. W ogóle renesans pod względem higieny, itp to jakaś paranoja. Chłopi sie chyba częściej myli. Chociaż nie pamiętam która to epoka, gdzie ludzie używali kremów z rtęcią czy innym szkodliwymi substancjami.
Aktualnie kobiety jeśli chodzi o elegancki ubiór jak na przykładowy ślub czy wesele są w dużo lepszej sytuacji niż mężczyźni. Kilka lat temu jak byłem na weselu wysiadła klimatyzacja i wiadome co się działo w środek lata. Facet jednak musi mieć eleganckie buty, długie spodnie bo przecież krótkich nie założy i minimum koszulę z krawatem/muchą i przeważnie do tego marynarkę którą na szczęście można zdjąć. Natomiast kobieta może założyć zwiewną ale odpowiednią do sytuacji sukienkę i jakieś lekkie buty. Nawet bielizny wtedy nie musi mieć i dużo łatwiej zniesie taką pogodę i wygeneruje mniej potu.
Taka mi teraz przyszła refleksja odnośnie tego wątku, no chyba że chłopy też zaczną biegać w sukienkach to odczują ulgę. Wiadome że eleganckie ubiory kobiety też mają bardziej złożone jak gorsety, pończochy z pasami, halki czy bardziej zabudowane obuwie.
Ale i tak są na plus, bo mogą się bardzo lekko ubrać będąc dalej eleganckimi a chłop będzie pływał.
Pełna zgoda.
Dlatego trzeba głosować na skrajna lewicę, oni jedni mogą coś zmienić w tym temacie. Być może za cenę bana na mleko i mięso, no ale nie ma nic za darmo.
zawsze można kupić garniak z dobrych materiałów które są przewiewne, a nie ciągle chodzić w zimowo-jesiennym.
Wesele jak wesele, jednostkowa sytuacja.
Jeszcze nie tak dawno w pracy biurowej wcale nie były popularne klimatyzatory, a Ty siedź człowieku latem w upale, dzień w dzień w pokoju w zamkniętych butach.
Niewiele to da przy 30 st., zwłaszcza gdy mówimy o naprawdę formalnym stroju, gdzie musi być długi rękaw koszuli plus marynarka i nie przejdą buty z dziurkami bez skarpetek.
Najlepsza wełna, len i wiskoza i tak wymiękną. Wciąż nie będzie tak komfortowo jak kobiecie w sukience z odkrytymi rękami, nogami i w lekkich butach.
Chyba tylko przy wizycie u królowej angielskiej albo u papieża wymaga się od kobiet tak ściśle formalnego stroju, że musiałyby założyć bluzkę, jakiś żakiet, garsonkę, spódnicę, rajstopy i pełne obuwie. :)
Stalo sie tak, poniewaz w procesie ewolucji worek mosznowy zaczal sie skracac. Jeszcze 1000 lat temu przecietna dlugosc moszny wynosila 45 centymetrow, co uniemozliwialo wygodne noszenie spodni. Teraz jest ocieplenie klimatu, wiec moszna znowu zacznie sie wydluzac. W zwiazku z tym meskie spodnice wroca do laski.
"Czemu mężczyźni , zaczęli nosić spodnie."
Próbowałem ich nie nosić to wielkie hurr durr oburzenie.
Kazdy ma swoj styl i ubieraj sie tak jak chcesz. Jak chcesz nosic sukienki to nikt ci nie broni tak inne ubrania.
https://www.youtube.com/watch?v=xMNG9sKrztA
Jak chcesz nosic sukienki to nikt ci nie broni
I stary Karramba...
No pewnie że nikt nie broni. https://www.youtube.com/watch?v=WigyowM8yH0