Witaj w wątku dedykowanym najlepszej zimowej dyscyplinie sportowej, czyli skokom narciarskim. To tutaj dyskutujemy o bieżących wydarzeniach związanych z naszym ulubionym zimowym sportem.
Instrukcje:
1. W wątku dyskutujemy o najlepszym z zimowych sportów, czyli o skokach narciarskich.
2. Dyskutujemy na temat wszystkich skoczków i wszystkich konkursów (nie tylko tych w ramach Pucharu Świata, ale także np. konkursów krajowych).
3. Wypowiadamy się w sposób kulturalny, pozbawiony wulgaryzmów.
4. Opinie o skoczkach i wynikach zawodów staramy się tworzyć na konstruktywnych zasadach, ale bez przesadnej wstrzemięźliwości tzn. posty w stylu "Brawo Kamil, Piotrek, Klimek, Janek, Stefan, Krzysiek, Maciek!" nie są naganne, chyba, że stosowane są nagminnie bez uzasadnionej przyczyny.
5. Nie wyśmiewany innych z tego powodu, że kibicują komuś innemu, niż my.
6. Wątek jest o skokach narciarskich, ale małe wzmianki o wynikach z innych dyscyplin zimowych nikomu nie zaszkodzą.
7. Nową część może założyć każdy kto wypowiada się w wątku, niezależnie od tego jaki nick miał w przeszłości, byle czegoś nie zepsuł (np. nie usunął ostatniego punktu).
8. Patronem wątku jest oczywiście Adam Małysz. Jeśli kiedyś ktoś będzie miał okazję z nim porozmawiać to niech mu o tym powie: "Leć Adam, leeeeeć!" aktualne zawsze!
Terminarz Pucharu Świata w skokach 2021/2022
20.11.2021 – Niżny Tagił, HS134
21.11.2021 – Niżny Tagił, HS134
27.11.2021 – Ruka, HS142
28.11.2021 – Ruka, HS142
04.12.2021 – Wisła, HS134, drużynowy
05.12.2021 – Wisła, HS134
11.12.2021 – Klingenthal, HS140
12.12.2021 – Klingenthal, HS140
18.12.2021 – Engelberg, HS140
19.12.2021 – Engelberg, HS140
29.12.2021 – Oberstdorf, HS137, 70. Turniej Czterech Skoczni
01.01.2022 – Garmisch-Partenkirchen, HS142, 70. Turniej Czterech Skoczni
04.01.2022 – Innsbruck (Austria), HS130, 70. Turniej Czterech Skoczni
06.01.2022 – Bischofshofen (Austria), HS142, 70. Turniej Czterech Skoczni
08.01.2022 – Bischofshofen, HS142
09.01.2022 – Bischofshofen, HS142, drużynowy
15.01.2022 – Zakopane, HS140, drużynowy
16.01.2022 – Zakopane, HS140
21.01.2022 – Sapporo, HS147
22.01.2022 – Sapporo, HS137
23.01.2022 – Sapporo, HS137
28.01.2022 – Willingen, HS147, mix
29.01.2022 – Willingen, HS147
30.01.2022 – Willingen, HS147
26.02.2022 – Lahti , HS130, drużynowy
27.02.2022 – Lahti, HS130
03.03.2022 – Lillehammer, HS140 Raw Air
04.03.2022 – Oslo, HS134, mieszany
05.03.2022 – Oslo, HS134, Raw Air
06.03.2022 – Oslo, HS134, Raw Air
19.03.2022 – Oberstdorf, HS235, loty
20.03.2022 – Oberstdorf, HS235, loty
26.03.2022 – Planica, HS240, loty
27.03.2022 – Planica, HS240, loty drużynowy
28.03.2022 – Planica, HS240, loty
zimowe igrzyska olimpijskie Pekin 2022:
06.02.2022 – Zhangjiakou, konkurs indywidualny na normalnej skoczni
07.02.2022 – Zhangjiakou, konkurs drużyn mieszanych
12.02.2022 – Zhangjiakou, konkurs indywidualny na dużej skoczni
14.02.2022 – Zhangjiakou, konkurs drużynowy
mistrzostwa świata w lotach narciarskich:
11.03.2022 – Vikersund, konkurs indywidualny (1. i 2. seria)
12.03.2022 – Vikersund, konkurs indywidualny (3. i 4. seria)
13.03.2022 – Vikersund, konkurs drużynowy
poprzednia część:
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=15453740&N=1
Klemens, to jest ten sezon!!!
Zapraszam do dyskusji :)
Prawie co tydzień jakiś konkurs. Wcześniej chyba nie było aż tak gęsto?
Może jakiś nowy doping w sporcie wprowadzili, bo w zdaje się, że już w każdej dyscyplinie widać podobne zagęszczenie...
Jak nie? Co roku tak samo.Masz dwa razy 10 dni przerwy. Mają lepszy sprzęt, lepsze buty, jakiś nowy typ nart. Więc skacze się im łatwiej. Chociaż ma to też minusy, bo coraz częściej, dochodzi do kontuzji.
Zawsze raczej tak było, czasami była jakaś przerwa nieco dłuższa przed MŚ albo Igrzyskami albo po
Ile ja bym dał żeby Kamil dołożył złoto w lotach do kolekcji.
Co tak na bogato Sapporo? Dali 3 konkursy, zeby zachecic do przyjazdu wiecej ekip?
Niezły sezon się szykuje, tyle imprez mistrzowskich, fajnie, jakby Stochowi udało sie zdobyć złoto w lotach.
Ciekaw jestem w jakiej formie są nasze orły. Trzeba jednak pamiętać, że Stoch, Kubacki i Żyła swoje lata już mają. Przydałoby się aby eksplodowały kolejne talenty.
Ten sezon pokaze jak wygląda u nas sytuacja. Imo to ostatnia zima, w ktorej zobaczymy Kamila i Piotrka.
A wiesz to od Kamila i od Piotrka?;D Tak to może wyglądać, ale Kamil poskacze jeszcze do przyszłego. A sam Żyła powiedział, że będzie skakał, dopóki będzie mu to sprawiać radość.
Stochu wygrywa kwalifikacje, Klemens i Hula bez kwalifikacji, reszta stabilnie na tle innych faworytów.
Cięzko cokolwiek powiedzieć o formie poszczególnych zawodników po pierwszych skokach zwłaszcza że wiatr był mocno nierówny.
Fajny początek sezonu, może Stoch odpali jutro? Szkoda że inni takie dalekie miejsca ,ale wielu faworytów dziś zawodziło. Przez wiatr nie można wiele pisać o formie, to powiem tylko, że czekam na jutrzejszy konkurs.
Ogólnie dwa pierwsze weekendy, obserwuję tak bez emocji. I nie mam żadnych oczekiwań co do naszych.
A jaki sezon będzie? Jeszcze dwa miesiące temu, powiedziałbym że bardzo dobry. Ale teraz to zobaczymy. Ogólnie mam nadzieję, że Polacy wygrają z 5 razy w ciągu sezonu,plus 3 podia. No i medal z igrzysk byłby miłym akcentem. Chciałbym żeby ktoś spoza Trójki Żyła, Stoch, Kubacki zaczął skakać dużo lepiej. Po od Stoch czy Żyły niczego wielkiego już nie oczekuję, cieszę się że dalej skaczą. I to tyle. Myślę że Norwegowie jak zwykle będą groźni. A kto wygra KK? Na pewno nie Polak. Nie widzę nikogo do tej roli. Więc stawiam na Graneruda, albo innego Norwega, ale wątpię. Kobayashi. Może Geiger? Nikogo innego nie widzę. Ewentualnie jakiś Austriak . Ciężko wyrokować, szczególnie że Niżny , i Ruka to przeważnie takie niewiadome.
Wreszcie!! Skoczkowie pokażą tym pseudo-kopaczom że naszym sportem narodowym od zawsze powinny być skoki, a nie Pijołkaaa.. Stoch w formie co nieźle wróży.
Młodzików nie widać, a Stochu wiecznie skakać nie będzie. Max 2 lata, tyle jeszcze skoki będą tym sportem narodowym. Potem będzie jak z ręczną kilka lat temu, nikt tego nie będzie oglądać.
^ i to jest przykra prawda. Nastepczyni Kowalczyk tez sie nie znalazla.
Bo to tacy "kibice". Typowe pikniki janusze, w skokach przestanie isc a zaczniemy grac dobrze w polo to sie tam przeniosa.
Pozostaje wierzyć, że nowo oddany kompleks w Zakopanem na coś się przyda i wykształcimy nowych mistrzów albo będziemy mieli szczęście i trafimy na ogromny talent. Dla mnie mogli by coś zrobić ze skocznią w Karpaczu i jakis puchar kobiet uruchomić. Mam blisko, chętnie bym wpadał. W ogóle szkoda, że mało jest konkursów na K90.
Fajnie, że Stochu wygrał kwalifikacje, oby udało mu się chociaż na podium tu stanąć.
Czy ja dobrze usłyszałem w tv ,że do konkursu zakwalifikował sie jakiś zawodnik z turcji? :)
edit
Juz wiem, awansował. Nawet nie słyszałem o tym zawodniku, a ma już starty w pucharze kontynentalnym :)
Ja też pierwszy raz widzę zawodnika z Turcji, ale fajnie, że ta dyscyplina sportu się rozwija.
To może być, niestety, najgorszy sezon dla Poloków od lat. Mój pesymizm bierze się z faktu, że nie da się być wiecznie młodym. Stoch, Kubacki i Żyła nie młodnieją. Nie mamy w światowej czołówce ani jednego skoczka, który miałby mniej niż 30 lat. Nie ma, w związku z tym, naturalnej wymiany pokoleniowej. Murańka, Wolny, Stękała nie mogą na trwałe wzbić się na wysoki poziom.
Nie wiem z czego to wynika. Kupa kasy włożona w skoki, duża popularność, programy szkoleniowe. I nie ma napływu świeżej krwi.
Możliwe że tak bedzie, ale rozumiem że pierwsza seria pierwszych zawodów sezonu nie miala wpływu na to co piszesz?
Nie oglądałem pierwszej serii, ale poznałem wyniki. Zresztą napisałem wyraźnie, że chodzi mi o wiek naszych mistrzów i brak następców.
Najgorzej nie jest, bo Kubacki jest w pierwszej dziesiątce po I serii. Sęk w tym, że z roku na rok on i jego wybitni koledzy, Stoch i Żyła, są coraz starsi. Ich wyniki sportowe też nie są coraz lepsze. Tu nie można oczekiwać progresji.
Kończy się jakaś era w historii polskich skoków. Mówię to z przykrością, bo miałem nadzieję, że tak jak Stoch wypłynął na fali wezbranej przez Małysza, w międzyczasie eksplodowały talenty Kubackiego i Żyły (mimo, że ten pierwszy nie rokował najlepiej w pierwszych latach swojej seniorskiej kariery), tak wyskoczą kolejni młodzi gniewni, chcący zdetronizować mistrzów. Tak jest w obu kadrach niemieckich i u Norwegów, tak to wygląda, po części, u Słoweńców i Japończyków. A u nas były pojedyncze przebłyski, bez stabilizacji. Wygląda to po prostu źle, na dzisiaj. I na jutro.
Możesz wrócić do tej rozmowy pod koniec sezonu, a ja bardzo chciałbym się mylić.
Trzeba czekać cierpliwie. Po erze Małysza też tak od razu nie było sukcesów. Co nie zmienia faktów że inne nacje niestety nas wyprzedzają na ten moment.
Finlandia też kiedyś była dobra. Ahonen czy Hautamaki potrafili wygrywać konkursy seriami. No ale wiadomo, wszystko się kiedyś kończy.
Skoki to sport niszowy, uprawiany przez mocno ograniczoną liczbę zawodników na świecie. Nie można pójść z rodziną rekreacyjnie poskakać.
Polski Związek Narciarski skoki preferuje i traktuje jak kurę znoszącą złote jajko. Dlatego, mimo środków zainwestowanych w rozwój tego sportu, jestem lekko zaniepokojony brakiem młodych talentów, które w naturalny sposób przejęłyby pałeczkę od starych mistrzów. Norwegowie, obie kadry niemieckie, Słoweńcy oraz Japończycy prowadzą takie systemy szkoleniowe, które powodują, że niemal rok w rok wypływają kolejne talenty. Do tego z czasem być może nawiążą także Helweci. A Poloki albo później dojrzewają albo w tym pokoleniu będziemy mieli posuchę.
Tak, jest Tomasz Pilch, który na mistrzostwach świata juniorów w 2020 roku zajął 9 miejsce. Jest Adam Niżnik, który był 23 i Mateusz Gruszka, który był 30. Poza tym sport juniorski nie zawsze przekłada się na późniejsze sukcesy. Ale gdy spojrzę na konkurencję, to niepokój staje się w pełni uzasadniony...
Jasne, można ciągnąć polskie skoki weteranami czyli Stochem, lat 34, Kubackim, lat 31 i Żyłą, lat 34. Jeśli będą niczym Noriaki Kasai, to możemy spać spokojnie. Ale czy aby na pewno będą?
Patrząc szerzej i analizując "rozwój" poszczególnych zawodników, przypuszczenie, że ten sezon będzie dla Poloków najgorszym od lat nie jest bezpodstawne. Co więcej: kolejnych kilka sezonów może być jeszcze gorszych.
Ktoś coś dzisiaj zawalił i zielona linia na zeskoku nie uwzględniała punktów za wiatr.
Nie przesadzajcie z tym dramatyzmem, bo tego nie da się czytać. Wnioski wyciągnijmy po kilku konkursach i to takich, które będą względnie sprawiedliwe, a nie skończą się takim cyrkiem jak dzisiaj.
Zresztą kiedy Małysz zbliżał się do końca też było pełno komentarzy, że to koniec skoków, że już nigdy nic z nas nie będzie, po czym... nagle wyskoczło nam kilku zawodników na poziomie czołówki PŚ. Aktualnie przyszłość wygląda przeciętnie, ale nie jakoś szczególnie dramatycznie. Są młodzi zawodnicy, którzy pokazują że coś w nich drzemie i to nie na zasadzie "Klimek dwunastoletnia gwazda". Poza tym skoki mają w Polsce za silną pozycję, aby dać jej ot tak umrzeć, gwarantuję ;)
A możesz wymienić nazwiska polskich wschodzących gwiazd, które zdominują skoki, jak niegdyś Małysz i Stoch? Czy po prostu teraz się nie da, bo ich talenta mogą eksplodować w wieku lat 30, zupełnie nieoczekiwanie i ku radości nas wszystkich?
Pierwszy konkurs sezonu Pucharu Świata zakończył się piątym miejscem Kamila Stocha, lokatą w drugiej dziesiątce Dawida Kubackiego i wielką wpadką pozostałych naszych reprezentantów. Po raz ostatni "Biało-Czerwoni" równie słabo wystartowali... sześć lat temu.
Szkoda skoku Kamila w pierwszej serii, jakby oddał taki w pierwszej, to może udało by mu się podium?
Kubackiego też szkoda, miał dużą szansę na czołową dziesiątkę.
A co do reszty, kto do cholery wpada na pomysł brać chłopaka, co ma rozwalone plecy? No i co Żyła odwalił?
I kurna, te układy w kadrze prędzej wysadzą skoki u nas, a przy okazji Murańka znowu przygody z wirusem.
Mnie zastanawia od lat jedna rzecz. Jakim cudem Simon Ammann nie nauczył się do tej pory telemarku i zawsze ląduje na dwie nogi jakoś okrakiem? Przecież to go z automatu zrzuca o 10 pozycji w dół. Nie wiem jak to możliwe po tylu latach skakania.
Gdy był młody to jeszcze umiał lądować. Obejrzyj sobie skoki Simona z 2002 roku i z wcześniejszych lat.
Trochę paradoks, gdyż powinno być raczej na odwrót, zakładając, że doświadczenie rośnie wraz z wiekiem.
Kwestia blokady psychicznej po groźnych upadkach, najpierw Willingen 2002, a później jeszcze "poprawił" w Bischofshofen 2015. Sam o tym wspominał w kilku wywiadach
Niestety to chyba ostatni sezon, gdzie Polacy będą się meldować w czołówce zawodów .Nie widać następców, wszyscy powyżej 30 , taki Stoch -34 lata .Przypominam , ze Malysz , jak kończył karierę to to miał 32 lata , a młody Stoch potrafił już wtedy być na pudle..Przez 20 lat mogliśmy się cieszyć sukcesami Polakow , lecz teraz nie ma następców .Może być tak samo jak z biegami narciarskimi-Jak karierę zakończyła Kowalczyk to zainteresowanie spadło do zera.
Małysz w momencie zakończenia kariery rocznikowo był w wieku Stocha, no ale zgodzę się, że to może być niestety ostatni sezon, w którym jako tako będziemy się liczyć. Istnieje też duże prawdopodobieństwo, że Stoch zakończy karierę po tym sezonie, żeby tak jak Małysz odejść w glorii i chwale.
Mam nadzieję, że któryś z młodych zacznie się niedługo kręcić obok czołówki. Nie mówię tu o podium, ale żeby chociaż było regularne punktowanie na poziomie 10-15 miejsca.
<--
Polskie skoki sie skończyły! Wszystko przez TVN!!!1one
Przez Tuska też, zapomniałeś.
Słabo to wygląda..
Przede wszystkim jest jedna wielka loteria. Jeden zawodnik -20 punktów, kolejny -8, a to automatycznie wypacza wyniki całego konkursu. Zresztą sam konkurs też ma poziom iście mizerny, dawno nie widziałem takiej kaszany jak dziś. Ledwie 123 metry do pierwszej dziesiatki... Jedynie Granerud skoczył coś konkretnego, cała reszta niezwykle się męczy.
Nie no tak na poważnie to nie bierzmy tych wyników za jakiś wyznacznik. W innych ekipach też jest chaotycznie. Poza tym to sezon olimpijski, imprezą docelową są Igrzyska i wszyscy albo przynajmniej ci najpoważniejsi zawodnicy chcą przygotowac formę na początek lutego. U każdego te przygotowania mogą wyglądać inaczej, u niektórych jeszcze sie nie skończyły a jeszcze u innych jeszcze nie zaczęły.
Szczerze mówiąc ja wolałbym oglądać naszych jak odbierają medale olimpijskie, indywidualnie i drużynowo niż jarać sie teraz tym że czterech Polaków w każdych zawodach jest w top10 w tym przynajmniej jeden na podium.
A idź pan z dzisiejszym konkursem, typowe niedziele u nas....
Przynajmniej szwab nie wygrał, chociaż tyle dobrego....
To dopiero początek sezonu, a i warunki nie były sprawiedliwe dla wszystkich. Wiadomo,że jak ktoś jest w wysokiej formie to sobie poradzi zawsze.
Via Tenor
Turek Ipcioglu zakwalifikował sie do jutrzejszego konkursu a Granerud nie ;) ahahahaha
Stefan Hula też nie ale chociaż był przed Granerudem :)
Swoją drogą nie wiem po co trener wystawia tego Hule, chyba tylko z sympatii. Zawodnik bez przyszłości.
Klątwa Kurskiego
Druzyny jak na razie nie mamy absolutnie, emocji w druzynowkach mozemy nie uświadczyć w tym sezonie. Kamil jak wyrowna to bedzie jeszcze cos z niego.
Widać wyraźnie, że poza kilkoma zawodnikami wszyscy falują formą. Jeden skok super, dwa kolejne dużo gorsze, więc pod tym względem bym jeszcze wielce nie panikował jeżeli chodzi o Polaków. To co może martwić to błędy techniczne u naszych zawodników. Piotrek jest w locie kompletnie dziki, Dawid nawiązuje do przeszłości i kosmicznego wyjścia z progu, co skraca skoki... Tutaj trzeba mocno popracować.
No cóz, zawsze można powiedzieć że nie leżą nam te skocznie :D
Troche poprzewracany ten sezon na początku, Polacy słabiutko, Norwegowie teraz też nie lepiej, z kolei Szwajcarzy mieli aż 4 zawodników w II serii.
Trzeba czekać na Wisłę bo jutro bedzie to samo. No i uzbroić sie w cierpliwość.
Koba i Lanisek pozamiatali dziś konkurencje
Przynajmniej Ryoyu wygrał konkurs, chociaż tyle dobrego, a nie szwab.
A nasi, Kamil wkurzony, Piotrek skacze, jakby miał to gdzieś, resztę szkoda gadać.
To raczej dobrze, że Kamil jest wkurzony. Gorzej by było, gdyby był zadowolony z takich skoków. Jego możliwości pokazały chociażby kwalifikacje przed 1 konkursem w Niżnym Tagile i treningi przed wczorajszym konkursem. Musi tylko w końcu zacząć trafiać na próg.
Co do reszty kadry, to na ten moment jest jakaś katastrofa. Już pół biedy z tym lądowaniem Żyły, on przynajmniej potrafi wejść do drugiej serii i uzyskiwać w miarę przyzwoite odległości. Z pozostałymi jest znacznie gorzej. Wszyscy narzekali na Stękałę, a tymczasem pierwszy do odstrzału jest Wolny, który dzisiaj byłby w stanie wygrać jedynie z Kazachami i Turkiem. Mam nadzieję, że Doleżal da w końcu szansę chłopakom z kadry B.
Wygląda na to ze TVN popełnił błąd kupując prawa do skoków na 5 lat .W tym sezonie oglądalność jeszcze będzie jako taka , bo IO , ale za rok jak na emeryturę odejdzie Stoch i Zyla , to dla kogo Polacy będą włączać tv?
no będą włączać dla siebie z braku zajęć itd.
Ja cały czas mam nadzieję, że jakiś młodzik wyskoczy z formą. Nie musi od razu wygrywać (Kamil na wygraną czekał 7 lat od debiutu), ale żeby chociaż kręcił się koło 10-15 miejsca i regularnie punktował. Problem jest taki, że żaden z nich nie dostaje swoich szans nawet jak główna kadra zawodzi.
Problem jest taki, że młodziki u nas mogą punktować, ale ze stabilnością to totalna maskara.
Wolny, czy Stękała pokazali, że są w stanie walczyć o czołową dychę, ale co z tego, jak sezon później są totalnie rozlegulowani.
Stoch kiedyś też był bardzo niestabilny. W jednym konkursie punktował, a w drugim lądował na buli. Z kolei w późniejszych latach jak już zaczął kręcić się koło 10 miejsca, miał spore problemy z oddaniem 2 równych skoków. Najpierw skakał genialnie i miał szanse na podium, a w drugim skoku koncertowo psuł i spadał daleko w klasyfikacji. Ten wygrany przez niego konkurs w Zakopanem w 2011 roku był dopiero pierwszym, w którym nie zmarnował swojej szansy i oddał 2 bardzo dobre, równe skoki. Gdyby nie doswiadczenie zebrane przez lata skakania z najlepszymi, to nigdy w życiu nie osiągnałby takich sukcesów.
Pierwsza seria konkursu rewelacyjna, jedna z najlepszych jakie mogliśmy oglądać w ostatnich latach i to mimo tego, iż kilku zawodników zostało wypuszczonych na pożarcie. Druga seria... lepiej nie komentować, bo znów była jedną, wielką loterią.
Tak swoją drogą nie wierzę, że to piszę, ale zaczynam tęsknić za W. Hofferem. Mam wrażenie, że Pertile kompletnie nie panuje nad zawodami, że decyzje jakie podejmuje często są spóźnione, wraz z Sedlakiem puszczają wielu zawodników na stracenie, a kombinacje z belkami też wychodzą tak jakoś kompletnie od czapy. Choć oczywiście chwała im za to, że do tej pory konkursy doprowadzają do końca.
Warunki w pierwszej serii super, jak na tę skocznię, szkoda, że nam jak zwykle poszło do dupy, poza Piotrkiem w 1 serii. Tylko w drugiej, to dał dupy po całości. A i Kuba fajne dwa równe skoki, oby się przebudził na regularne punktowanie.
A druga to klasyczne świrowanie wiatru, gdzie cięło, aż miło.
Dobrze, że Lanisek wygrał, zasłużył. A i szkoda Ryoyu, że ma wirucha.
Czas zakończyć zaklinanie rzeczywistości i mówienie o tym, że to dopiero początek sezonu, zamiast tego należy ustalić ile lat mają najlepsi polscy skoczkowie. Wtedy łatwiej będzie zrozumieć, co czeka polskie skoki w tym sezonie, a przede wszystkim w kilku następnych. Polska jest jedyną kadrą (z tych liczących się), która nie ma ani jednego zawodnika w szerokiej czołówce mającego mniej niż 30 lat.
Jasne, że w poszczególnych konkursach Stoch, Kubacki czy Żyła mogą odpalić i nawet zameldować się na podium. Ale to nadal nie neguje szerszego obrazu polskich skoków. Bez naturalnej zmiany pokoleniowej trzeba liczyć się z tym, że będzie kilka lat posuchy. Oby tylko kilka lat...
Dobrze, że następna jest Wisła. Może dzięki dobremu występowi któryś z chłopaków z kadry B przekona do siebie Doleżala. Choć ja bym nawet i bez tego z marszu zamienił Hulę na jakiegoś młodzika. Biorąc pod uwagę jego "formę" powoływanie go na Puchar Świata to jest kompletne nieporozumienie.
Nic do niego nie mam. To bardzo sympatyczny gość, ale swoje już zrobił i lepszy już nie będzie, dlatego uważam, że na jego miejsce powinien być powoływany ktoś, kto ma przynajmniej jakieś perspektywy na przyszłość.
11 Polaków przeszło kwalifikacje, jesteśmy potęgą! :D
Jutro drużynówka, Stoch, Żyła, Stękała i Kubacki. Nie wiem czy nie lepszy byłby Wolny zamiast Kubackiego ewentualnie Stękały. A najlepszy byłby Janek Habdas ;)
Odwróć tabelę, jesteśmy na czele... W ostatniej jedenastce jest siedmiu Polaków :(
Tego już nie można zwalać na początek sezonu i loteryjne warunki, coś strasznie złego się stało z naszą kadrą i jest to cholernie niepokojące
Fatalny poziom zawodów i równie fatalna postawa Polaków.
Z 11 startujących tylko 3 w II serii to jest po prostu wstyd.
Granerud powoli staje sie memem
Ależ to był pasjonujący konkurs! Śledziłem z wypiekami na twarzy, po prostu najlepsze zawody w historii dyscypliny, tyle skoków za HS... a nie, czekajcie... to był punkt K.
Takiej kaszany nie widziałem od dawna, nawet ten cyrk w Niżnym miał jeszcze jakiś poziom w porównaniu to tego czegoś co zaprezentowali nam panowie z FISu. Fajnie, że chcą dbać o zawodników, bo to jednak niebezpieczny sport, ale takie robienie cyrku nikomu nie pomaga. Przecież jak przyjdą loty narciarskie to Pertille i spółka pozwolą może na te 180 metrów, a wszystko co powyżej będzie blokowane.
Tego już nie można zwalać na początek sezonu i loteryjne warunki, coś strasznie złego się stało z naszą kadrą
Jeszcze można próbować zwalać na początek sezonu, kto komu zabroni? I nic strasznego nie stało się z kadrą, po prostu taka jest biologia. Nasi mistrzowie są po 30-tce i młodsi nie będą. I nikt im (z młodych gniewnych) nie depcze po piętach. Nie ma żadnej punk-rockowej rewolucji, buntu pokoleniowego, rewolucji kulturalnej, niczego co doprowadziłoby do naturalnej wymiany kadr. Coś dziwnego dzieje się nie z wiekowymi skoczkami, którzy powoli muszą zacząć myśleć o emeryturze, ale z systemem szkolenia, który wygenerował... taką pokoleniową dziurę.
Stoch, Kubacki, Żyła swoje już wygrali, mogą być dumni ze sportowych osiągnięć i niczego już nie muszą udowadniać. W Austrii, Niemczech, Słowenii, Japonii, Norwegii, a ostatnio nawet w Szwajcarii podrosły talenty, które w naturalny sposób przejmą pałeczkę po dawnych mistrzach. U nas powinno być dokładnie tak samo, ale coś nie zaskoczyło.
rok w rok praktycznie jest średnio do TCS, ale słuszna uwaga że u nas kadra w tym momencie nie istnieje.
jest grupka gości 30+ , jest kilku "młodych perspektywicznych" którzy już dawno mają bliżej 30 niż 20, a potem NIC, dno, metr mułu i pod tym dalej nic.
nikogo na Kontynentalu na faktycznej próbie przedolimpijskiej to też bardzo zły prognostyk. tam powinno być właśnie kilku tych młodych aby szlifować w mniejszej rangi zawodach.
szkoda tylko, że teraz panowie beda miec mega mętlik w głowach , albo zacznie sie wieszanie na nich psów, a oni raczej robią swoje (w większosci, chociaz patrzac na instagramy coniektórych to widać, że fejm > skoki)
Tysiąc razy było gadane. Nie było sensu jechać do Chin, poprzez kwarantannę. Po co tam mieli lecieć z zaplecza, albo młodzi, skoro i tak tam nie wystąpią. A skocznia jest normalna, jak to skocznia. Zresztą, w skokach z tygodnia na tydzień, można odpalić, albo stracić formę, albo się po prostu rozregulować. Taki Granerud. Formę ma, ale popełnia jakiś głupi błąd, i też ma problem. Ty to z tych, którzy by chcieli, żeby w od 18 skakali rewelacyjnie. I po co? żeby potem po 25 roku życia, stracili chęć skakania, i skakali słabo? Zrozum, w skokach jest statystyka. A ona pokazuje, że można mieć tylko parę świetnych sezonów. Jedynie Ahonen był fenomenem ,i na podium generalki był chyba 8 razy. Jeśli pojawi się Polski Gregor, to będzie klepał tytuły, a potem będzie cieniem siebie. Dla mnie to bez różnicy, czy skacze dobrze od 18 roku życia, czy od 25 roku życia. A u nas jest przeważnie tak, że coś tam się pokazują między 18-22 rokiem życia, a potem są problemy. A też nie z każdego będzie Małysz czy Stoch. I to dotyczy każdego kraju. Ktoś może trenować całe życie, i być słaby, a potem miec jeden sezon życia. Taki Hula prawie medal zdobył, po tylu latach przeciętniactwa .
Skoki to nie pilka i pewnie Dolezala nie zwolnia przed koncem sezonu, ale mysle ze lesne dziady w nim beda upatrywać problemu. Imo po sezonie bedzie nowy trener.
Spodziewałem się słabszego sezonu. Ale na razie jest bardzo słabo. Od Stocha czy Żyły niczego nie oczekuję. U Kubackiego spodziewałem się gorszej formy w tym sezonie, ale nie aż tak. Chłop jeszcze 2 miesiące temu, potrafił skakać, a teraz nie. To samo Wolny. Stękała miał problemy z dobrym przygotowaniem do sezonu, i nadal skacze z kontuzją(co jest głupie) Ogólnie w tym sezonie, oczekiwałem że młodsi(a też już nie tacy młodzi Zniszczoł czy Murańka) będą skakać coraz lepiej. Ale widocznie wszyscy powyżej 24 roku życia, to bedą raczej takim Kubackim. Albo jednostrzałowym Kotem. Może Pilch czy Habdas za parę lat zastąpią Stocha. Albo jeszcze jakiś młodszy.
Za kilka lat nasi skoczkowie będą tak skakać na mamutach ->
https://www.youtube.com/watch?v=mNuK2ZfvT9s
Jakiś lekki powiew optymizmu jest, szansa na podium w zasięgu.
Wąsek całkiem dobrze sie spisuje
Za tydzien Engelberg i Stochu wiadomo co robi ;)
Gratulacje dla Kamila! Pierwsze podium Poloka w tym sezonie.
Stochu!!!
Maszyna ruszyła :D
Jednym z większych plusów tego sezonu jest to że nie ma dominatora i każdy z dotychczasowych konkursów wygrywał inny zawodnik.
W studiu na TVN mówili, że ostatni raz pierwszych sześć konkursów było wygrywanych przez 6 zawodników w sezonie 83/84.
Uff, podium Stocha, po takim początku sezonu taki wynik musi dać cokolwiek chłopakom :).
Bo w ostatnim tygodniu sporo gówna się wylało ze strony trenerów, czy Małysza, ale i tak pewnie czekają nas duże zmiany po sezonie.
Znowu nie będzie skoków w Japonii.
https://www.skijumping.pl/wiadomosci/30803/japonskie-konkursy-pucharu-swiata-odwolane/
Pomimo najgorszego wyniku dla nas od Bóg jeden wie kiedy, to i tak konkurs ciekawy. Wygrał Ryoyu, co mnie cieszy, plus aż pięciu Norwegów od 2 do 6 miejsca, szaleństwo u nich.
Via Tenor
Zostaliśmy Finlandią skoków sporo szybciej niż można było się tego spodziewać :(
Tutaj już nie ma co trenować, tu trzeba dzwonić do konkretnych trenerów... Tak jak początek sezonu można było zwalić na barki loteryjnych konkursów, to aktualna sytuacja jest już niewytłumaczalna. Skoki naszych zawodników, poza Kamilem są wprost fatalne technicznie. Albo za pasywne jak w przypadku Dawida, albo totalnie szalone jak w przypadku Żyły. Co gorsza mam wrażenie, ze sztab nie wie co robić, oni wyglądają na osoby, które znalazły się na stanowisku z przypadku. Na miejscu Tajnera jeszcze dziś podjąłbym poważną decyzję, szybko zatrudnił kogoś z mocnym nazwiskiem i sukcesami, po czym zaczął ratować możliwości Igrzysk. Na Stocha to nie wpłynie, bo jego mogłaby trenować jego żona, a i tak swoje by skakał, a reszta i tak jest na dnie, więc gorzej być nie może. Albo potraktują to na poważnie, albo nic w tym sezonie nie osiągną, oczywiście poza Kamilem, bo w jego przypadku jestem pewien, że będzie w czołówce TCSu oraz Igrzysk.
Via Tenor
Nieee no panie, żeby tak w Engelbergu ponieść klęskę?
Nawet mi sie nie chce strzępić ryja
Dziś o wiele lepszy konkurs, niż wczoraj, mimo wiatru. Cieszy wygrana Ryoyu i trzech Polaków w drugiej serii, szkoda, zę żadnego w dziesiątce i brak Peirera na podium.
Przez ostatnie lata jak nie było przynajmniej 3 Polaków w top10 i przynajmniej jednego na podium to kręciliśmy nosem. Teraz sie cieszymy jak przynajmniej dwóch awansuje do II serii :D
Kubacki jest na dnie, Stękała, Wolny nie lepiej
Wąsek coś tam rokuje, jakieś przebłyski są
Coś jest na rzeczy. To nie jest przypadek, że praktycznie każdy poza Wąskiem skacze znacznie poniżej oczekiwań. Moim zdaniem po TCS powinny mieć miejsce jakieś zmiany. Może niekoniecznie w kadrze trenerskiej, ale w systemie szkolenia już na pewno. Pytanie tylko, czy ci sami ludzie byliby w stanie cokolwiek zmieni.
No chyba, że nadal będą tkwić w tej zapaści. W takim wypadku moim zdaniem powinno dojść do jakiś zwolnień i to szybko, żeby jeszcze spróbować uratować ten sezon. Pucharu świata nie wygramy, ale na pojedynczym konkursie na igrzyskach wszystko jest możliwe.
Janek Ziobro ładnie wypunktował, skąd wziął się obecny stan naszej kadry.
https://m.youtube.com/watch?v=m09KouN6Jeg
Janek Ziobro to niech się nie wypowiada na temat skakania, bo puchar kontynentalny to niestety druga liga.
Via Tenor
Pogrom naszych w Oberstdorfie. Turek nas pokonał. Nawet Stoch się zepsuł. Polo ratuj.
ale Kubacki turka pokonał.
Konkurs w wykonaniu naszych poniżej krytyki dziś, chętnie zobaczę kolejne żałosne próby naprawy pełne desperacji przez Tajnera.
Za to super, że znowu Ryuou wygrał, za drugi skok powinien dwudziestki dostać.
Ale przynajmniej Kubacki odparł turecką nawałę. Wiedeń 2.0 normalnie. Lepiej się z tego śmiać niż płakać...
Koba mnie zaskakuje, myslalem ze to będzie jednosezonowiec jak Peter Prevc, a ten jednak potrafi skakac.
No przesadzilem, jakos mi z glowy wypadly sezony inne niz ten ktory zdominowal.
Prevc był wiecznie drugi aż do tego sezonu, gdzie totalnie zdominował. A i sezon wcześniej KK przegrał tylko dlatego, że miał mniej zwycięstw w sezonie.
Dwóch Polaków w II serii, trzeba odnotować ten niewątpliwy sukces bo rzadko sie zdarza.
Trzeba trzymać kciuki za Ryoyu żeby tradycji stała sie zadość ;) Niemcy dalej bedą czekać
Ryoyu to jest kozak. Nawet oczywiste wałki sędziowskie mu nie przeszkadzają. Mam nadzieję, że zdominuje cały sezon.
Mocno trzymam kciuki za "Joju", szczególnie po tej dzisiejszej sędziowskiej pajacerce która prawie wypaczyła wyniki konkursu. O formie naszych lepiej się nawet nie wypowiadać, bo poza drobnymi przebłyskami Wolnego, czy Żyły (u niego to nie wiem jakim cudem skacząc tak niechlujnie jest w stanie przelecieć bulę) jest bardzo źle. Mam wrażenie, że cała atmosfera w kadrze leży i kwiczy, bo po takim Stochu wyraźnie widać, że jest po prostu zirytowany, a dodatkowo nie da się w przeciągu dwóch tygodni nagle zapomnieć jak się skacze. Mimo wszystko wcześniej nie było w jego przypadku aż takiej kaszany jak jest obecnie.
Osobiście skłaniałbym się ku opcji atomowej - zmiana trenera, wycofanie kilku skoczków z TCS (pozostawić Stękałę, Wąska, Wolnego, może dodać Habdasa dla oskakania) i pod okiem kogoś konkretnego (jak chociażby Pointner) treningi, treningi, treningi i powrót dopiero na konkurs przed samymi Igrzyskami. Ale oczywiście nic takiego się nie stanie ;)
Występ Żyły dobry, biorąc pod uwagę, jak źle te jego skoki wyglądały. A Ryoyu to mistrz nad mistrzami, wygrał bez problemu z sędziowską mafią, ten jeden "sędzia" to powinien po łbie dostać, co odwalał dziś, dobrze go podsumowali komentatorzy.
No i od dziś Ryuoyu liderem mimo wymuszonej przerwy z powodu wirucha, niech wygra ten sezon :).
11 miejsce Piotra Żyły to bez wątpienia największe osiągnięcie polskiego sportu w tym roku.
Na to się już powoli nie patrzy nawet. Nie rozumiem jak można zająć 3 miejsce, za tydzień zająć 6, a potem się usrać jak kiedyś biedny kotek, że nagle się klepie bulę i nikt nie wie dlaczego. To jest prawie jak rzut monetą, Stoch albo będzie w dziesiątce, albo nie zdobędzie punktów. I najgorsze, że nie tylko on, żaden z naszych nie jest nawet w zadowalającym stopniu stabilny, to jest porażka jakaś..
Kadra B jeszcze gorzej, gdzie jest jakiś Pilch, a gdzie Lindvik. Inne kraje smiało wprowadzają swoich mlodzików, a u nas się klepie bieda, zaraz Stoch, Żyła i Kubacki skończą karierę, to będziemy chyba świętować każdą zdobycz punktów, jak teraz Rumuni, lub my za czasów Skupnia i Mateji.
https://www.youtube.com/watch?v=mCYuYfEYC8U
Stocha w końcu wycofali, ale powinni to zrobić wcześniej. Najgorsze, że nie mają pomysłu na niego, były niby propozycje, żeby trener Stucr mu pomógł, ale on dał jasno do zrozumienia, że nie jest zainteresowany. Jeszcze bardziej go popsują, tak się to skończy.
A co do dzisiejszego konkursu, dawaj Ryuoyu, wygraj czwarty konkurs :).
W maju Kamil skończy 35 lat. Adam zakończył karierę w wieku 33 lat. W ostatnim sezonie zajął w PŚ trzecie miejsce, więc pozostawał do końca w znakomitej formie. Być może mógł ciągnąć tę zabawę dalej, jak Ammann, Dmitrij Wasiliew czy Daiki Ito, ale nie oszukujmy się, taki Noriaki Kasai był fenomenem, wywodzącym się z kompletnie innej kultury. W Europie Polacy są najstarszymi skoczkami a ponieważ nie widać następców, to tak jak już to wielokrotnie mówiłem, musimy liczyć się z tym, że przez kilka sezonów będzie posucha. A to pociągnie za sobą spadek popularności dyscypliny w Polsce i odpływ sponsorów. Tak jak i w polityce, tak i tutaj trzeba powiedzieć, że "lepiej już było".
Inna sprawa, dlaczego do tego doszło, co spowodowało, mimo popularności i rosnących środków przeznaczanych na ten sport, że nie doczekaliśmy się kolejnego pokolenia wybitnych skoczków?
Co do Kamila to w poprzednim sezonie jak na wiek był w wybitnej formie. TCS, 3 miejsce w PS. Gdyby nie to, że w kolejnym roku wypadały igrzyska, być może rozmyślałby nad zakończeniem. W zasadzie liczyłem że jeszcze jeden medal wyrwie. Moim zdaniem tutaj pomoże jedynie natychmiastowa zmiana trenera i indywidualny trening.
U nas cala sfera szkoleniowa byla zawsze iluzoryczna, trener byl byle mial kto machac choragiewka na skoczni i zbierac co miesiac konkretna sumke do kieszeni.
Przeciez gdyby nie samorodne talenty jak Malysz, Stoch czy Zyla z Kubackim, to nic by u nas nie bylo. Malysz mial szczescie, ze mogl popracowac z dobrym psychologiem w swoich najgorszych momentach. Zyla to najbardziej zmarnowany talent w naszej historii, gdyby ktos sie za niego wzial, wybil mu z glowy pajacowanie, to bylby wiekszym kotem niz Stoch. Skoro on ze swoim lekkomyslnym podejsciem potrafil tak dobrze skakac, to strach pomyslec co by bylo, gdyby ktos z nim konkretnie popracowal.
Kubacki jest bardziej poukladany, ale ile mozna samemu zdzialac, tez nie pokazal wszystkiego na co go stac.
Nie ma poza glowna kadra zadnego zaplecza, nie szuka sie w ogole nowych, nawet nie bardzo maja jak, bo srodowisko jest martwe w srodku, nie ma komu i gdzie znalezc nikogo nowego, za male pieniadze by mlody czlowiek poswiecil sie temu sportowi.
U nas to jest jakby na odwrot, sztab zyje w blasku malyszomanii czy stochomanii, a nie ze Stoch czy Malysz zyli, bo zostali odkryci i wytrenowani.
Najgorsze, ze jak nasi weterani skoncza kariery, to zainteresowanie u nas w koncu padnie na ryj, skoncza sie pieniadze, bedzie jeszcze trudniej z wyszukaniem i dbaniem o nastepcow. Skonczymy jak Finlandia.
Ciężko bedzie Ryoyu przejśc do historii. Musi walnąć rekord skoczni w II serii.
Forma wybitna, mozna już teraz w ciemno postawić grube siano że wygra swoją druga kryształową kule.
Jednak na Igrzyskach tak w ciemno bym na niego nie stawiał. Tam może byc różnie, takie pojedyncze zawody to często loteria, jeden błąd i po zawodach ;)
On już przeszedł do historii z jednym Szlemem, poza nim zrobili to tylko Hannawald i Stoch. Natomiast dwa Szlemy byłyby czymś bez precedensu. Tak jak napisałeś, Ryoyu jest głównym faworytem do zdobycia Kryształowej Kuli. Jest w tym momencie po prostu najlepszy na świecie. Natomiast wiadomo, że na olimpiadzie/mistrzostwach świata różne rzeczy mogą się zdarzyć, co pokazuje pamiętny przypadek Roka Benkovica.
No przeszedłby do historii w której byłby sam bardzo długo, dłużej niż Hannawald ale takiej historii nie bedzie :)
Koba rządzi a Niemcy czekają dalej :D
A w sobote i niedziele znowu Bischofshofen
To, że u nas nie ma zaplecza skoczków to w sumie składowa wielu mniejszych kwestii. Po pierwsze nie da się ukryć, że sporty zimowe w Polsce są konsekwentnie olewane, pod względem skoczni wypadamy jeszcze najlepiej, ale takich które nadają się do regularnego treningu mamy bardzo niewiele. Co za tym idzie dzieciaki nie mają możliwości na regularny trening, chyba że akurat pochodzą ze Szczyrku, gdzie takie obiekty istnieją.
Po drugie skoki to mocno nieopłacalny sport, tak jak większość dyscyplin finalnie wynagradza sportowca kiedy ten staje się profesjonalistą, to skoki narciarskie wypadają tutaj po prostu biednie. Ścisła czołówka oczywiście swoje zarobi, głównie za reklamy, ale cała reszta stawki to w gruncie rzeczy mocni fanatycy sportu, niejednokrotnie dokładający do całego tego interesu. To się oczywiście da załatwić sponsorami, ale wiemy jak wygląda sponsoring w naszym pięknym kraju ;)
Czy po zakończeniu kariery naszych najlepszych zawodników staniemy się drugą Finlandią? Mimo wszystko uważam, że nie. Zaplecze jakieś posiadamy, nie jest ono wybitne, w zawodach międzynarodowych wypada raczej przeciętnie, ale z naszymi skokami jest trochę tak, że najlepsi zawodnicy wystrzeliwują kompletnie z czapy. Taki był Małysz, taki też był Stoch, Żyła, a i Kubacki przez lata kojarzył się z walką o punkt K, niż wybitnymi występami. I osobiście jestem przekonany, że na tej samej zasadzie pojawi się ktoś nowy, kogo zupełnie się nie spodziewamy.
Nie da się jednak ukryć, że aktualny sezon jest kompletną porażką. Nie rozumiem jakim cudem dzieje się to co oglądamy. Kamil Stoch, który jeszcze miesiąc temu skakał przyzwoicie, może bez wielkiego błysku, ale były to skoki przyzwoite nagle... stał się już nie tyle cieniem samego siebie, co zupełnie innym zawodnikiem. Piotr Żyła znowu zaczął mówiąc brzydko pajacować - udało się go na pewien czas okiełznać, wyrobić pozytywne nawyki, poprawić technikę całości skoku i mieliśmy tego pozytywne skutki. Dawid Kubacki robi to samo co robił przez wiele lat swojej kariery - zaprzepaszcza skoki pasywnością i brakiem proporcji na progu pomiędzy dobrym wybiciem, a pójściem w kosmos. Cała pozostała kadra też zalicza przerażający regres, przecież taki Stękała w zeszłym sezonie wykazywał naprawdę duży potencjał, a teraz jest totalnie pogubiony.
Co do naszej formy to mam taką teorię, że Doleżal z całym sztabem trenerskim kompletnie zagubili proporcje w relacji trener - zawodnik. Mam przeczucie, że stał się on dla nich zbyt miękki, że nie jest twardym szefem, a takim po prostu sympatycznym trenerem-kolegą, który coś podpowie, coś spróbuje pomóc, ale nie bardzo stawia na swoim. To w mojej ocenie tłumaczyłoby powrót do problemów przeszłości z którymi zawodnicy borykali się długimi latami, zabrakło twardej ręki, która wskazywałaby co robią źle i jak to natychmiast poprawić. Stąd też te wypowiedzi, że teraz będzie lepiej, że wiedzą co robią, a tak naprawdę wewnętrznie są spanikowani i kompletnie nie mają pojęcia jak ugryźć ich problem formy już podczas trwania sezonu.
Na dobrą sprawę jedynie Stoch może wyjść z tego marazmu w kierunku czegoś dużo lepszego. Oderwał się od kadry, może wyczyścić głowę i pracować w pełnym spokoju przez nawet kilka tygodni. Reszta kadry może poprawiać szczegóły, pewne detale, ale nie zbudują na tym czegoś dużego i co najważniejsze stabilnego. Obawiam się, że na Igrzyskach będzie pogrom, że jedynie Kamil może cokolwiek zdziałać, choć i w jego przypadku nie bardzo chce mi się wierzyć w jakikolwiek medal.
Dziś Żyła świetny konkurs, jak na ten sezon, może chociaż on się odbuduje?
No i Ryoyu chyba albo sobie ciężki trening przed igrzyskami zafundował, albo za bardzo mu ciśnienie skacze.
No i Wąsek znowu odwalił, która to już raz w tym sezonie dyskwalifikacja?
Obawiałem sie że Stocha zaciągną na zawody w Zakopanem ale na szczęście tak sie nie stało. Dłuższa przerwa w spokoju jak najbardziej wskazana. Oprócz tego mogli jeszcze wysłać na oczyszczenie głowy i treningi Kubackiego, Stękałę, Wolnego. Nie było potrzeby szarpać sie dalej w TCS. Tak samo dzisiaj czy jutro w drużynówce bo my na obecną chwilę i tak nie mamy drużyny.
Sezon w PŚ i tak jest przegrany, indywidualnie i drużynowo. Pozostaje skupić sie na MŚ w lotach i oczywiście IO. Wiadomo że na dzień dzisiejszy jakikolwiek medal w obu imprezach jest raczej w sferze marzeń ale nie takie numery widziano w sporcie ;)
Ja po cichu liczę, że Żyła zaskoczy na igrzyskach. Już 2 razy udało mu się na MŚ, więc tym razem również jest to możliwe. Ma ostatnio zwyżkę formy, więc może uda mu się wstrzelić.
Obawiałem sie że Stocha zaciągną na zawody w Zakopanem ale na szczęście tak sie nie stało
Jednak go zaciągną.
No ok ale jednak to jest decyzja Stocha. Do tego będzie miał możliwość potrenować od poniedziałku.
W druzynowce o dziwo jest dobrze. Nic nie rozumiem juz z tego co sie dzieje u nas.
Druga seria niestety slabiej i spadek o jedno miejsce, szkoda.
Biorąc pod uwagę formę naszych, to piąte miejsce dziś jest dobrym wynikiem.
No i liczę, że Żyła się obudził na stałe już.
Przecież on tak ma co sezon.
Przecież on tak ma co sezon.
No nie do końca. W ostatnich latach regularnie był w top 10 w bardzo wielu konkursach. Owszem, zdarzały się słabsze konkursy, ale były one mniej więcej tak rzadkie, jak dobre konkursy w tym sezonie.
Nie licząc sezonu olimpijskiego w Soczi, czy ostatniego sezonu z Kruczkiem, to Żyła zawsze skakał na czołową dychę.
A od początku sezonu skakał, jak właśnie w ostatnim sezonie Kruczka.
Może zbiorowa odpowiedzialność jakoś lepiej wpływa na naszych :D
I seria fajne równe skoki, w II serii już tak równo nie było.
Ciężko mówić o jakimś progresie i że coś drgnęło. Pojedyncze skoki czasami wyjdą ale powtarzalności nie ma.
To że wyprzedziliśmy Niemców nic nie znaczy, pogubili sie dziś kompletnie. W normalnym trybie nie mam wątpliwości że bylibyśmy na 6 miejscu wyprzedzając tylko Rosję i Kazachstan.
U naszych nie ma żadnej stabilizacji. No może Żyła zaczyna nieco trzymać równy i dość przyzwoity poziom. Kubackiemu dwa skoki wyjdą świetnie, a następne pięć będzie beznadziejnych. Wąsek ma potencjał na coś więcej, kwestia tego aby go jakoś odpowiednio poprowadzić. Nie wiem trochę jak oceniać Stękałę, bo jednak sporo mu czasu uleciało przez kontuzję pleców, a w sezonie ciężko nadrobić braki z przerwy pomiędzy sezonami, ale uznajmy że nie wygląda jakoś tragicznie, choć do dobrych skoków nadal bardzo daleko.
Ogólnie dzisiejsza drużynówka mimo wszystko na plus. Co prawda, gdyby nie radosne skoki Niemców bylibyśmy na szóstym miejscu, ale bądź co bądź przez większość konkursu nasze skoki wystarczyły do bycia w czołowej trójce, a to dużo więcej, niż oczekiwałem. I to jest chyba największa zaleta dzisiejszego konkursu, fakt że żaden z naszych nie zawalił swojej próby w jakiś mocno zauważalny sposób. Można się przyczepiać do drugich skoków Stękały i Kubackiego, ale one również nie były jakoś mocno zepsute.
To co dziś widzieliśmy może być jakąś drobną nadzieją, że może czasy obijania buli powoli mijają i mimo wszystko drobny postęp zacznie się pojawiać. Indywidualnie na Igrzyskach jesteśmy raczej straceni, no chyba że Stoch wróci teraz do super formy, albo konkurs będzie szalenie loteryjny. Drużynowo jednak przy solidnym i równym skakaniu oraz pewnej dawce szczęścia o coś powalczyć można. Szczególnie, że w Chinach nie skakał nikt, więc ważne będzie doświadczenie, a tego naszym zawodnikom nie można odmówić.
Ja uważam, ze większe szanse mamy w konkursie indywidualnym. To tylko dwa skoki jednego z zawodników. Wystarczy dobry dzień, trochę szczęścia do warunków i można świętować. Sam Żyła zaskoczył 2 razy na MŚ, wiec na igrzyskach może zrobić to samo. W drużynówce będzie dużo trudniej, bo potrzebujemy 8 bardzo dobrych, równych skoków, a na ten moment nie mamy do tego zawodników.
Te skoki to bardzo dziwna dyscyplina. W jednym sezonie można wygrywać wszystko, po czym w kolejnym zapomnieć jak się skacze. O co w tym chodzi? Nie rozumiem. Techniki chyba się nie zapomina? Pochylenie o 1 mm w locie w złą stronę i spadasz 20 metrów wcześniej? Czy głównie moment odbicia decyduje? Siła?
Tego tak naprawde nikt nie wie ;)
Zresztą w innych dyscyplinach jest podobnie
"Kamil ma skręcony staw skokowy z dosyć dużym obrzękiem. Uraz nie był wcale mały. Zawodnik najprawdopodobniej będzie musiał zostać wykluczony z najbliższych konkursów" – Aleksander Winiarski, lekarz kadry.
Nie wygląda to dobrze niestety
Tvp podało że jest wirus w kadrze Japonii. Na ten moment 1 przypadek na 6 sportowców z tego kraju. Niestety Ryoyu nie ma szczęścia. Nawet jak jest najlepszy, to przegra puchar Świata przez covid.
Kubacki i Wąsek też z pozytywnym wynikiem testu...
Dziś znowu drużynówka i znowu nasi 6 miejsce, szkoda Japonii, że drugie o taką małą liczbę punktów przegrali.
A Słowenia tu, jak za starych czasów, rozwala wszystko, zobaczymy, czy to przełożą na kolejne konkursy.
Liczę, że nowy prezes uwali drużynówki w Polsce, aż dwie u nas to za dużo.
Poznaliśmy oficjalny skład na igrzyska olimpijskie. Pojadą Kamil Stoch, Piotr Żyła, Dawid Kubacki, Paweł Wąsek i Stefan Hula. Dobrze, że Wąsek jedzie, bo jest młody i może się w ten sposób ,,oskakać". Co do Huli, nie ma wątpliwości, że jedzie wyłącznie z braku laku. Panowie nie jadą na następnie zawody, będą trenować w Polsce. To znaczy, że raczej nie zdobędziemy w Titisse Neustadt żadnych punktów. Informacje pochodzą z wywiadu na TVP z trenerem Doleżalem po konkursie w Zakopanem. Myślicie, że mamy jakieś szanse na igrzyskach?
Z tym Hulą na igrzyska to troche śmieszno, chłop oddał kilka niezłych skoków w Zakopanem i dostał bilet na IO ale z drugiej strony Stękała i Wolny (inni zawodnicy raczej nie wchodzili w grę) cały sezon skaczą fatalnie a w Zakopanem jednak byli słabsi od Huli. Zresztą Hula raczej tam jedzie jako rezerwowy który zaliczy sobie kolejne Igrzyska przed emeryturą.
To że oprócz Wąska żaden młody skoczek nie jedzie na IO jest porażką.
Co do szans na medal to zdarzyć sie może wszystko. W drużynówce jednak bez szans
Brawo dla Huli, dziś był lepszy od młodych, to pojechał na wycieczkę, dla mnie decyzja podjęta za szybko, ale cóż.
Szkoda dziś Ryoyu, trochę odrobili rywale do niego, nasi to szkoda gadać, najgorszy występ w Zakopcu w XXI wieku.
Piotr Żyła z pozytywnym wynikiem testu na Covid...
https://www.onet.pl/sport/onetsport/piotr-zyla-zakazony-koronawirusem-co-z-igrzyskami-w-pekinie-skoki/7psmt36,d87b6cc4
No to po igrzyskach...
Na dzień dzisiejszy najwiekszym faworytem w drużynówce na Igrzyska jest Słowenia, nawet pomimo tej słabszej II serii. Juz w Zakopanem widac bylo że forme przygotowali bardzo mocną. Zakładam w ciemno że medal jakiś zdobędą.
Z drugiej strony, tej skoczni w Chinach nikt nie zna bo nikt tam nie skakał, może byc różnie. No i trzeba też unikać pozytywnych testów na covid bo to tez jest loteria która może pozbawić szans na medal niestety.
Kobayashi jednak sie popsuł po TCS i juz stracił 1 miejsce w generalce. Ciekawe czy to zwykły chwilowy dołek czy jednak sie już zmęczył
Szkoda Japonii i Słowenii drugiej serii, oby Ryoyu szybko przezwyciężył ten swój lekki kryzys.
A nasi dziś dobitnie pokazali, co nas czeka po zakończeniu kariery przez czołowych skoczków.
Ryoyu to tak na razie osuwa się z podium igrzysk. Jak nie znajdzie szybko formy sprzed miesiąca to będzie miał ciężko i sama Japonia w drużynówce może dużo stracić.
A nasi dziś dobitnie pokazali, co nas czeka po zakończeniu kariery przez czołowych skoczków.
Ostatnio na Weszło był wywiad z Janem Ziobro, który powiedział ciekawą rzecz (którą w sumie kupuję) - że Horngacher wiedział jaki potencjał ma nasza kadra A i skupił się wyłącznie na niej bez jakiejkolwiek promocji i wsparcia dla zaplecza. Zależało mu na zrobieniu wyników w 3-4 sezony, aby wrócić do Niemiec jako główny szkoleniowiec. Cenę za nasze złote czasy na TCS i MŚ zapłaciła niestety kadra B i młodziki, bo nie było tam w ogóle zainteresowania przesunięciem kogokolwiek do kadry A.
Jeżeli nie przyjdzie ktoś myślący kompleksowo to czeka nas Finlandia i to niekoniecznie ta opijana po sukcesach.
Moim zdaniem Ziobro ma rację czysto połowicznie. Rzeczywiście Horngacher był dość mocno zamknięty na szybkie osiąganie sukcesów, ale równocześnie nasze zaplecze wcale nie prezentowało się szczególnie wybitnie w niższych pucharach. To nie był przypadek skoczków z Austrii, czy Niemiec którzy regularnie notują masę podiów w Kontynentalu, czy niżej, tylko po prostu mieliśmy zawodników z dość nieregularnymi wyskokami. Stefan w Niemczech też wiele nie zmienił w podejściu, zawodnik wchodzący do kadry A musi być piekielnie mocny niżej, bo bez tego dostanie ledwie kilka szans.
U nas głównym problemem jest fakt, że nie mamy kompletnie żadnego zaplecza. Co jakiś czas mówi się o jakimś zdolnym dzieciaku, ale kiedy przychodzi co do czego to okazuje się, że to po prostu kolejny przeciętniak. Całe nasze skoki opierają się o indywidualne wyskoki formy, Małysz, Stoch, Żyła, Kubacki, oni wszyscy po prostu wystrzelili w pewnym momencie z formą. Żaden z nich nie był wybitnym juniorem, próżno szukać ich nazwisk pośród medalistów MŚ Juniorów. Znajdziemy tam za to masę nazwisk skoczków zagranicznych, którzy rzeczywiście przebili się później w seniorach.
Po prostu ponownie musimy czekać na czyiś wyskok. Tylko do tego wyskoku potrzebny jest także trener, który wie z czym je się skoki narciarskie, a niestety z tym mamy aktualnie duże problemy.
Co do Horngachera to Ziobro mówił też, że on w ogóle nie dzielił się wiedzą z nikim, nie organizował kursów i nie wspierał zaplecza w żaden sposób. A te kisiło się ze swoimi problemami samo.
Juniorzy to w ogóle inna para kaloszy. W skokach bardzo często te sukcesy juniorskie nie przekładają się na karierę seniora. Można nawet rzec, że medal MŚJ to gwarantowana klątwa. Od 2018 roku chyba tylko Lindvik zdołał przebić się na czołowe miejsca (ale też po przejściach). Są roczniki które jakoś sobie radzą, ale też trafiają się takie dżemiki jak 2017 rok w Utah - Polasek, Insam i Schmid.
Oczywiście zgadzam się, że przejście junior-senior jest niejednokrotnie trudne. Tym niemniej jeżeli spojrzymy w wyniki naszych najlepszych skoczków to łatwo można zauważyć, że żaden z nich nie był talentem czystej wody. Udało im się po prostu wstrzelić w formę, znaleźć swój czas, który dał im sukcesy. Dlatego mimo wszystko nie robiłbym ogromnej tragedii z tego, że aktualnie nie widać następców. Osobiście jestem przekonany, że ni z tego, ni z owego wystrzeli nam jakiś zawodnik, którego się nie spodziewaliśmy. Potrzebne jest tylko dobre oko trenera, coś takiego miał właśnie Horngacher.
Ogólnie z tego co wiem, to większy problem mieliśmy i mamy nadal z trenerami. Zaplecze zawodnicze mamy spore, tylko równocześnie zawodnicy nie mają komfortu ze strony trenerów. Stąd ten stosunkowo późny rozwój w przypadku wielu zawodników. Dlatego minimum jest zatrudnienie trenera kadry A z jak najwyższej półki. Wówczas nadal co prawda istnieje duże ryzyko, że zaplecze będzie się latami marnowało, ale równocześnie zdolni skoczkowie dostaną szansę (o ile nie zakończą do tego momentu kariery) na ten końcowy rozwój podczas zawodów PŚ.
Ten wywiad czytałem i dla mnie Jasiek ma sporo racji. Zresztą, jak ktoś pamięta pierwszy sezon z Hornem i co zrobili z nim po nim, to ma to sporo sensu.
Poza tym, to Horn polecił tego całego Żidka, czy jak mu tam, żeby został głównym trenerem kadry B i totalnie tę kadrę zaorał.
Teraz się cały PZN obudził, bo cały związek jedzie na skoczkach, gdzie czeka nas masakra plus inne dyscypliny, za które ten związek odpowiada są w totalnej dupie.
Odwróć tabelę, Polak na czele :P. Kolejny konkurs do zapomnienia.
Ciekawe, czy kiedykolwiek PZN da hajs na rozwój żeńskich skoków. My to chyba nigdy w mikście nie awansujemy na 5 miejsce. No i pytanie, czy ta przerwa serio coś dała, treningi i skoki w mikście były nawet nawet, ale może po prostu słaba obsada jest na te konkursy.
A i plus dla Francji za pierwsze punkty w tym sezonie, z drugiej strony zawsze się zastanawiałem, czemu takie bogate, wręcz mocarstwowe państwa są słabe w sporty olimpijskie, jak narciarstwo.
Nie lubie popadać za wcześnie w hurraoptymizm ale co mi tam...WOW! WRÓCILI !!!
Widać światełko w tunelu, coś drgnęło i te skoki wyglądają naprawdę świetnie :)
Przerwa dobrze podziałała, oby to nie było tylko drgnięcie ale potęzne grzmotnięcie już na Igrzyskach.
Na starcie nie pojawili się Daiki Ito, Markus Eisenbichler, Karl Geiger i Ryoyu Kobayashi. Tak więc trzech zawodników z top10 zabrakło.
To nie ma znaczenia zresztą bo tu nie tylko o miejsca Polaków w treningach czy prologu chodzi ale głównie o to że te skoki w końcu wyglądają fajnie
Nie tylko Stoch dzisiaj odpalił. Żyła, Kubacki i Wąsek również świetnie skoczyli. Mam nadzieję, że to wielki powrót całej naszej kadry i będziemy się ponownie liczyć na igrzyskach.
Dzisiaj loteria wiatrowa więc nie ma co oceniać. Czołówka też to odczuła, jednym sie udało innym nie.
Borek Sedlak to ma jednak niewdzięczną i troche bezsensowną robotę, zwłaszcza w takich wietrznych warunkach. Patrzy w ten ekran ze wskaźnikami wiatru i jak sie pojawią zielone strzałki to szybko wciska zielony przycisk. Tyle że te korzystne warunki są w momencie jak zawodnik siedzi na belce, a w ciągu 4-5 sekund jakie zajmuje mu dojechanie do progu wskaźniki wiatru mogą zmienić sie na czerwone. Dzisiaj właśnie tak było.
Żyłę zdyskwalifikowano za buty, godzinę po konkursie, no jaja jakieś.
A już myślałem, że jakiś plus w tym loteryjnym konkursie będzie. Przynajmniej na podium ci, co są najlepsi w sezonie.
Dzisiejszy konkurs do zapomnienia. Miejmy nadzieję, że jutro będą lepsze warunki.
Najbardziej normalne i równe warunki były chyba w piątek na treningach i prologu. Skoro ten kutasiarz i donosiciel z Austrii zdecydował sie na taki parszywy krok z donosem na buty Polaków to nawet on zauważył że nasi wracają do formy :D
Swoją drogą nie spodziewałem sie że to taka menda z tego Horngahera, podobno żeby złożyć taką skargę-donos, donosiciel musi wpłacić do FIS-u 500 franków. Ja jeszcze rozumiem złożenie skargi na kombinezon który może być nieprzepisowy i dawać swoją większą powierzchnią lepsze parametry w locie ale buty?!
W jaki istotny sposób buty mogą wpłynąć na skok?
Ja tam wierze w naszych, wierze że forma jest. Oby tylko w Chinach warunki były równe i sprawiedliwe. Nieznana skocznia może sprzyjać bardziej doświadczonym zawodnikom.
Za tydzień igrzyska, forma germańców faluje, dodatkowo istnieje szansa, ze zrobili złą selekcję, to trzeba uwalić Polaków, skoro cały sezon jest u nas zły. Żałosne i tyle. Zresztą szykuje się wojna na igrzyskach, jak tylko serio będą donosy zewsząd.
Choć jak znam Polaków, to się zesrają ,a nie złożą skargi na oczywiste szwindle.
Germańce chyba sie totalnie obsrali przed igrzyskami, bo teraz sie na Japonię rzucili za zbyt szerokie narty.
Pewnie następna ofiarą będą Słoweńcy.
Mnie zastanawia jedno, dlaczego takie sprawy wychodza po zawodach, nie moga sprawdzac sprzetu przed wyjsciem na skocznie? Chyba nie boja sie, ze ktos sie przebierze w sraczu czy w krzakach juz po kontroli. Obyloby sie bez takich przykrych sytuacji.
Igrzyska oficjalnie rozpoczęte, pierwszy trening: Stochu drugi i oczywiście pewnie ludziska się napalą.
A i czekam na wesołe skargi od wszystkich na wszystko. A nasi odnośnie sprzętu z tego ,co piszą to się poddali już.
Gdyby medale były przyznawane za treningi, kwalifikacje i prologi to mielibyśmy w tym sezonie utytułowaną ekipę ;)
Tak wiem, jestem złośliwy.
Wszędzie czytam o przebudzeniu w odpowiednim momencie. Jednak nauczony doświadczeniem innych "przebudzeń", wolę poczekać z zachwytem na konkurs właściwy :)
Ale jakiś cień nadziei się pojawił. Tacy skoczkowie jak Ammann czy Stoch mieli dziwny talent do mobilizowania się na najważniejsze zawody. Ten drugi wciąż w grze o medale, mimo wszystko, choć "faworytów" jest pewnie ze dwudziestu.
To oficjalnie na pierwszy konkurs wystąpią: Kamil Stoch, Piotr Żyła, Dawid Kubacki i Stefan Hula. Szkoda Wąska, lepiej, niech zdobywa doświadczenie w konkursach.
A i czekam na oficjalną skargę na naszą kadrę od wiadomo kogo.
Będzie osobny wątek na igrzyska, czy tu będzie się wszystko odbywać?
Bo w skokach to bym się zbytnio nie nastawiał na ten medal, problem w tym, że w innych sportach nie jest lepiej. Maliszewska z pozytywem więc jesteśmy w ciemnej dupie. Co prawda przed Tokio też takim pesymizmem leciałem, ale teraz naprawdę jest źle.
Wiadomo że w obecnej sytuacji sport schodzi na dalszy plan, to są rzeczy nieważne ale zaczeły sie zawody w Lahti. Nie wiem kto jak skacze i jak daleko, nie sledze tak dokładnie ale na jedno zwrócilem uwagę, podczas skoków rosyjskich skoczków komentatorzy na eurosporcie milczą, ignorują ich.
Brawo, każdy kacap powinien byc wykluczony ze sportu
Całe to milczenie w skokach Rosjan, którzy sami mogą być przeciwnikami szopki Putina jest też szopką.
A dziś na razie słaby konkurs, prędzej to wygląda na PK, niż PŚ.
To nic osobistego, każda forma protestu przeciw zbrodniczemu krajowi jest dobra.
Poza tym żaden rosyjski sportowiec nie powinien sie czuć dumny, zwłaszcza w tych nowych czasach że reprezentuje kraj kierowany przez morderce, zbrodniarza wojennego i handlarza narkotyków
Drugie polskie podium w tym sezonie PŚ.
Cieszy podium Piotrka wczoraj, szkoda, że Ryoyu niżej od obecnego lidera, liczę, żę wyrwie KK na koniec.
Horn to menda jedna, znowu na naszych zakapował i znowu dyskwalifikacja i znowu za buty.
Jak tu kurna na spokojnie oglądać skoki?
No jednak ruscy skoczkowie nie są przeciwnikami - jak to kolega
I jeszcze na igrzyskach po zdobyciu medalu w mikście wysłał bandycie z Kremla pozdrowienia
Jak na niedzielę i obecny sezon, dla nas udany konkurs, szkoda, że tylko trzech w drugiej serii.
No i Ryoyu dziś wygrał i nawet ciekawie wyszło, że razem z Granerudem zajęli pierwsze miejsce.
Oby wygrał KK. A i czy tylko mnie irytuje Pieczatowski? Gościu strasznie męcząco komentuje.
Bałem się, że Norwegia znowu zrezygnuje z Raw Air, jak w ostatnich dwóch tygodniach, w końcu powód ma.
Na szczęście był dziś konkurs i dla nas najlepszy w tym sezonie, czterech w drugiej serii, w tym dwóch w czołowej dziesiątce.
No i Ryoyu przed niemiaszkiem, oby utrzymał pierwsze miejsce do końca sezonu, a Kraft się trochę spóźnił z formą.
Dziś Oslo, w prologu Kamil najlepszy, ale niestety w konkursie słabiej, ale ostateczne 11 miejsce OK, no i znowu 4 Polaków w drugiej serii, szkoda skoku Dawida w drugiej serii, może warunki, może się zagotował i popełnił błąd? Z innych plusów Paweł najlepszy wynik w karierze. Poza tym Norweg wygrał i Ryoyu przed niemiaszkiem.
Dziś pierwsza seria super, druga masakra dla Stocha, szkoda, chyba nie masz szans na 40 wygraną w sezonie.
No i szkoda Dawida, mielibyśmy 5 w drugiej serii.Za to na plus znowu Paweł Wąsek, może sie w końcu odblokował?
A za tydzień mistrzostwa w lotach, ile bym dał, żeby Stochu zdobył złoto...
Gratulacje dla Lindvika za zostanie mistrzem świata w lotach, zobaczymy, czy za rok zdobędzie KK.
No i słowa uznania dla Kuby Wolnego, oby ten występ na tych mistrzostwach go odblokował.
Mnie już zmęczył ten sezon i szczerze mówiąc nie mam za bardzo ochoty oglądać. Tak sporadycznie oglądałem te MŚ w lotach. Może jutro obejrze drużynówkę żeby zobaczyć jak Słowenia zmiażdży reszte stawki
Tez sezon jest o tyle ciężki w odbiorze, że po naszych skoczkach wyraźnie widać, że są psychicznymi wrakami. Stoch od kilku miesięcy co chwile mówi, że on już nie wie co ma poprawić, co ma zmienić, jak ma zacząć skakać na wysokim poziomie. To samo ma Kubacki, z tym że on wrócił do starych błędów z których ponownie nie umie wyjść. Żyle też w ostatnim czasie odechciało się skoków, ubiera to w śmieszne słówka w swoim stylu, ale widać że wewnętrznie jest rozsypany. To jest po prostu sezon, który nie powinien się przydarzyć, nie u tak doświadczonych i samoświadomych zawodników. Wyraźnie spieprzono wiele spraw, problemy się nawarstwiły i teraz mamy tego efekty. Potrzeba nowej miotły, kogoś kompletnie spoza naszego układu, kogoś kto na nowo rozpali chęci wśród naszych zawodników. Wiekowo są zaawansowani, ale nadal nie są na tyle starzy, aby mieć aż takie problemy z choćby przyzwoitym skakaniem.
Do tego trzeba ponownie uruchomić Stękałę, który przecież udowadniał że ma potencjał na TOP 10 generalki. Odkurzyć Wolnego, który też nie jest miernotą, a gościem który potrafi swoje wyskakać, szczególnie w lotach narciarskich. I do tego jak najmocniej dmuchać na Wąska, bo to w tej chwili wydaje się jedyny zawodnik naszej kadry z tych młodszych zawodników, który jest już teraz gotowy na regularne, bardzo dobre wyniki.
Kubacki i Stoch juz nic nie naprawia, bo sa za starzy. Nie ma skoczkow w tym wieku, którzy by liczyli sie w grze o stawke. Czasem cos jeszcze wyjdzie, ale na czolowke to juz nie te lata.
Dalej utrzymuje swoje slowa z postu 8.
Nie naprawi to Żyła, który jest zbyt uparty, aby słuchać trenerów. U Stocha i Kubackiego po prostu potrzebna jest praca z solidnym trenerem, który poprawi ich błędy. Obaj pokazują, że wiek nie jest w ich przypadku problemem, bo nadal potrafią skakać na poziomie TOP5, czy nawet wyżej. Problemem jest to, że nikt w sztabie nie umie im pomóc. Dawid ma problem z lotem jak za starych czasów, czyli wychodzi w kosmos i następnie spada jak kamień. Kamil za to ma problem z pozycją najazdową i przejściem do fazy lotu. To wszystko jest do poprawienia, potrzeba tylko kogoś, kto będzie wiedział co w takiej sytuacji zrobić.
Naszym to potrzeba porządnego trenera z konkretnym pomysłem, który ogarnie ten syf u nas i młodszych przywróci do życia. Ponadto, jak pokazuje taki Fettner, spokojnie mając ponad 35 lat, możesz walczyć o medale.
A w dzisiejszej drużynówce, cieszy, że taka Słowenia wreszcie pokazała swój potencjał i zlała resztę.
No i Wolny pokazał, ze indywidualne konkursy to nie były spowodowane szczęściem, a jego drugi skok superowy. Jedyny zadowolony :).
Swoją drogą, trener żeńskiej kadry Słowenii odchodzi po sezonie, ciekawe, czy Małysz zagiął nad nim parasol....
Jakub Wolny naprawdę nieźle się prezentował podczas Mistrzostw Świata i naprawdę możemy mieć jeszcze z niego pociechę, zwłaszcza na skoczniach do lotów. Niestety bliżej mu do końca kariery niż do początku, choć i tak jest znacznie młodszy od Stocha czy Żyły.
Co do Piotra... jakim cudem on przekracza 200, 210 metrów przy tej rozwalonej technice i niskim locie, nie wiem do teraz.
Całkiem fajnie sie dzisiaj oglądało loty, Kraft walczący ze Słoweńską ofensywą, Żyła jeden z lepszych wyników w tym sezonie, tylko szkoda tego Stocha. Wpadł w jakąś powtarzalną złą rutynę jednego skoku dobrego lub bardzo dobrego i drugiego kiepskiego.
Tak sobie dzisiaj przeglądałem pierwszy raz w tym sezonie klasyfikację generalną i Stochu dopiero 18 pozycja! Niżej to on chyba był tylko na początku kariery, Żyła 17miejsce, Kubacki 34. To jest dramat.
W klasyfikacji druzynowej zajmujemy 6 miejsce z ogromną stratą do pozostałej piątki
Gdyby nie debile sędziowie, to dzisiejszy konkurs byłby jeden z fajniejszych w tym sezonie.
Taki Żyła oddał w drugiej serii najdłuższy skok,co nie dało mu podium, bo belkami se bawili.
Na plus nasi, piątka w drugiej serii to świetny wynik w ty sezonie, szkoda Kamila, ze nie potrafi w obu seriach oddać dwa dalekie skoki. No i Koba tylko 3 punkty stracił dziś, uff.
Kraft w ilosci podiow zrownal sie ze Stochem. W wygranych mu nie dorowna, ale w podiach zostawi go z tylu.
W końcu udany konkurs dla nas, ale w kwalifikacjach i w 1 serii to jurorzy odwalali takie jaja, że nie wiem, czy się śmiać, czy płakać. A i Stękała odwalił szopkę z kombinezonem ,ze nawet do kwali gościa nie dopuścili.
Brawo dla Piotrka za drugie miejsce i Dawida za miejsce w dziesiątce, dzięki czemu na obecną chwilę jest pewniakiem do niedzielnego konkursu. No i Ryoyu powiększył przewagę, oby to mu wystarczyło.
Freitag kończy karierę. Ten powrót do kontuzji raczej wypadł przeciętnie, ale on w przeciwieństwie do Wellingera postanowił przestać się męczyć.
Cóż, kadra Niemiec niewiele traci prócz oczywiście utytułowanego zawodnika.
Michał Doleżal odchodzi. Ogłosił to w wywiadzie dla Eurosportu. Była to jego osobista decyzja.
PS. Gratulacje dla Słoweńców. Dzisiaj zmietli konkurencję.
Ponoc wiecej sie dowiadywal z mediow o sytuacji zwiazku niz od samego zwiazku. Stwierdzil widocznie, ze nie da sie tak traktowac.
Kto na jego miejsce teraz?
Dziś Słowenia zaszalała, w takim tempie wygrają puchar narodów jeszcze, dopiero by było.
No i Ryoyu na 89% ma już KK :).
Ale i tak główna wiadomością jest odejście Doleżala, dla mnie szkoda, mimo, że ten sezon był słaby, ale rozumiem, że Małysz nie chciał powtórki z Kruczkiem i uznał, że obecna formuła się wyczerpała.
Podobno będzie austriak jako nowy trener, ale Małysz i spółka powinni tez inne ekipy obsadzić innymi trenerami.
Spodziewałem się trochę lepszych występów Żyły i Kubackiego, ale tragedii nie ma. Został jeszcze jeden indywidualny konkurs, więc mogą się poprawić.
Aż szkoda, że nie udało się dziś stanąć na podium w drużynówce. Ale Kraft w drugim skoku zamknął temat niestety :/.
No i fajnie Japonia pożegnała Daiki Ito dziś.
A za to po konkursie jaki smród związany z odejściem Doleżala, Jezu, nigdy aż tak wkurzeni chłopaki nie byli.
Jedyną osobą która powinna odejść jest Apoloniusz Tajner. Na szczęście nastapi to już za moment bo w końcu po 16 latach musi odejść. Pytanie kto zostanie nowym prezesem. Adam Małysz chyba nie chce.
Ogólnie to nie pamiętam kiedy ostatni raz widziałem Tajnera. Jak są sukcesy to bryluje w błysku fleszy w studiu telewizyjnym, chętnie udziela wywiadów. Jak nie ma sukcesów to nie ma też Apoloniusza.
Żegnam Polo Tajnera bez żalu
Tajnerowi kończy się kadencja w połowie 2022. Temu panu już podziękujemy , a on sam powinien Malysza całować po rękach, bo mu karierę uratował. Przez wiele lat nie potrafił nic wycisnąć z takich zawodników jak Mateja i Skupien, by tylko Malysz i długo, długo nic. Poza tym Tajner kompletnie rozwalił system .Najpierw olali w PZN pozostałe sporty zimowe , jak biegi , kombinacja czy narciarstwo alpejskie . A potem olali kobiece skoki narciarskie ,teraz powiedzieli starej gwardii ze trzeba szukać oszczędności , he he - pewnie na kolejna wille Tajnera lub jego młodej żonki (która jest młodsza od córki Tajnera o 10 lat ..sic)
najwieksza beka jest z apoloniusza tajnera xD gość dostał fuchę po znajomości po pijaku od znajomego szwagra (to jest akurat fakt autentyczny) a z racji że nic nie umiał no to yyyy będziesz trenerem reprezentacji polski w skoki narciarskie xD ch#? że to przed małyszem znało w ogóle 14 osób w polsce xD łatwa fucha i nikt ci nic nie wypomni bo nikt się nie zna xD
fart i pech życia to pojawienie się adama małysza xD nagle k$@%a z p!!@y wygrał zawody i zrobił się problem xD po pierwszym zwycięstwie tak zachlali że na następnych zawodach to apoloniusz tajner dopiero uczył się machać tą chorągiewką i że niby odczytuje coś z tego monitora i analizuje najlepszy moment na skok xD potem właściwie jak on może trenować jak on ani razu nie skoczył i podobno nawet na nartach jeździć nie umie xD "adam, proszę, rób to co zawsze" xD no rozp!!%@??a mnie kariera tego typa, teraz poważny członek rady skoczków polskich narciarskich, prezes zarządu xD j!??ny się wstrzelił bardziej niż adam
O nim to powinni nagrać film ala Nikodem Dyzma.
Takiego drugiego nieudacznika, wybitego fartem przez sukcesy podwładnego, ze świecą szukać.
Obrzydliwy typ.
Co do Tajnera, to ja się obawiam sytuacji, zę prezesem zostanie Małysz, albo inny zaufany człowiek tego jełopa i dalej sytuacja będzie bez zmian. Tam to potrzeba takiego przewietrzenia, jak w PZPN po rządach Laty, gdzie kibice dawali jasno do zrozumienia, że chcą zmian.
A dziś koniec sezonu, sędziowie w końcu pozwolili na loty i przyjemnie się oglądało. Szkoda skoku Żyły w drugiej serii tylko, była szansa na podium na koniec.
Wygląda na to , ze FIS nie planuje usunięcia Rosji jako lokalizacji zawodów sportowych. Ostatecznie kalendarz zostanie zatwierdzony pod koniec maja.