No i jak tam kochani, odpaliliście?
Ja zacząłem od Vice City i jest przyjemnie. Jasne, to powrót do przeszłości, ale Rockstar uczynił go względnie bezbolesnym. Jest parę atutów starych gier też, nie muszę ogarniać 3518 rzeczy, żeby sobie pojeździć samochodem. Jest też parę bolączek, ale generalnie nie żałuję zakupu.
A jak tam u Was?
Nie zmienili nawet dźwięków w menu. Wszystko takiej niskiej jakości jak było. Moim zdaniem co do strzelania to nie zmieniło się prawie nic (ot możesz sobie przycelować). Zakup absolutnie nie jest wart takiej ceny.
No cóż, za 4 ziko w game passie sprawdzę to San Andreas. Chociaż obawiam się srogiego rozczarowania.
10 lat temu w życiu bym nie uwierzył, że teraz dostaniemy remasterki Skyrima czy GTA zamiast całkiem nowych części...
A w ogóle to gram sobie nie w VC, nie w SA, tylko w trójkę, której wcześniej nie poświęcałem nigdy zbyt wiele uwagi. I chyba niedocenialem, bo to ostatnie „prawdziwe GTA”, oni tam naprawdę przenieśli to w 2D w trójwymiar. Czuć ducha oryginału na każdym kroku, nawet to trójwymiarowe miasto jakoś tak przypomina oryginał.
Odpaliłem tego San Andreas z Gamepass'a na XsX i ten remaster jest turbo biedny. Ta gra się zestarzała tak, że musiałaby dostać kompletny remake. Wszystko jak było drętwe wraz ze strzelaniem tak zostało. jedynie grafika środowiska wygląda ok, a tak to słabizna. Nie wydałbym na to kasy za nic w świecie.
W Vice City deszcz wygląda gorzej niż w oryginale. Wizualnie jest całkiem okej, Tommy jakiś gruby.
Ale 270 złotych to cena niepoważna, mogliby dorzucić LCS oraz VCS to by jakoś to zrekompensowało cenę, a tak? Nawet Michaela Jacksona nie ma :(
Nie kupiłem i nie zagram. O ile San Andreas jest jeszcze jako tako zjadliwa do dzisiaj tak trójka i VC w tej chwili trącą już srogo myszką, kocham te gry ale nie mam zamiaru płacić za to 280 zł i męczyć się udając, że jest tak fajnie jak 15-18 lat temu. Za dużo nowych gier wychodzi/ już wyszła a których jeszcze nie ograłem żebym teraz jeszcze zapychał swój ograniczony czas tymi starociami i napychał kabzę Take Two.
Zawolajcie mnie jak zrobią remaster RDR albo Bully.
Dziś kilka godzin w 3, naprawdę nie żałuje tej kasy, tak dobrze się jeszcze na PS5 nie bawiłem. Ja akurat w 3 grałem tylko kilka godzin i dziś odkrywam, ze to dużo więcej, niż szare miasto, które zapamiętałem. Czy jest archaicznie? Ja tego nie czuje, wręcz momentami cieszy mnie ta prostota, ze nie muszę grać w kręgle, gotować obiadu i inwestować na giełdzie.
Nie mowie, ze Rockstar rozbił bank czy coś, ale po prostu cieszę się, ze to wyszło.
Tylko te checkpointy trochę ściema, myślałem, ze będzie kilka na misje, a dali tylko na ich początku…
Ja tam w starych GTA nawet nie remasterowanych do dzisiaj wyśmienicie się bawię
Kompletnie nie czuję, ze te gry są drewniane czy coś, mam nawet wrazenie, ze trylogia 3D jest bardziej arkejdowa niz GTA IV czy V
O ile do 3 czy SA powracac mi się nie chce, to VC sobie przechodzę raz na rok ;d
btw. jakos rok temu gralem tez w bully czy oba manhunty i tez gralo mi sie bardzo dobrze, gry na renderware nadal są bardzo grywalne
Dzis dla porównania odpalilem Scarface (oceny srednio 7,5) i po 1h wylaczylem, rany jakie guffno
Ja mam tak samo, natomiast IV trudno nazwać zręcznościową. Ta gra mocno stała fizyką, wymagającym i świetnym modelem jazdy wraz ze zniszczeniami. III, VC, SA akurat były zręcznościowe i V do tego wróciła. O ile to było zrozumiałe, bo to stare gry to cofnięcie piątki w rozwoju boli.
Ale ten sam los spotka RDR3, bo dwójka to takie GTA IV na dzikim zachodzie.
Szkoda że w Definitive Edition nie zachowali możliwości grania w starej grafice, wtedy bym skakał do sufitu.
Pamiętam jak w GTA 4, pierwszy raz grałem w Tesco ;D Była konsola na dziale z sprzętem. Nie ogarniałem , bo trzeba było na padzie grać. Ale pamiętam do dzisiaj, szczególnie że przed GTA 4, w najładniejszą grę w którą grałem, to był FEAR . Ta grafika, ta fizyka, te miasto, poprawione strzelanie. To była wtedy masakra. No i ograłem dopiero 8 lat później ;D I dalej było świetnie. Do jazdy trzeba było się przyzwyczaić . A z piątką było inaczej. Nie zrobiła na mnie tak dużego wrażenia. Od lepsza grafika, więcej można było zrobić. Ale ogólnie czułem, jakby gra cofneła się trochę w rozwoju.
Oczywiscie, ze sie gra przyjemnie... bo dokladnie tak samo jak wczesniej. Mechaniki rozgrywki nie tknieto w ogole i moze dobrze, bo pewnie i to by spieprzyli. Przy calej reszcie zenadometr wybija ponad skale, ilosc bledow i ogolne niedopracowanie poraza. Tfu na GSG i T2, ta zniewaga krwi wymaga!
Trylogia super zremasterowana. Jestem zadowolony z zakupu
Super to bedzie jak rusza dupe do faktycznej roboty i zaczna to teraz latac i optymalizowac.
Remaster tylko ciekawostka dla graczy urodzonych w XXI wieku jak to wyglądało i raczej do tych graczy ten remaster jest skierowany, żeby sobie pograli w początki GTA 3D. Dla mnie starego gracza wyjadacza pozostaję przy oryginałach.
Tez nie wiem skad ten hejt. Wszyscy tylko narzekaja na deszcz ktory raz ze malo kiedy pada a dwa ze pewnie naprawia w nastepnym patchu.
Ogladalem 3h gameplay z Vice city i wyglada to bardzo spoko i zadnych bugow nie bylo.
Czego Wy oczekujecie od użytkownika urządzeń Apple? Z drugiej strony jest to zabawne, że właśnie te osoby wytykają innym systemom czy firmom niedoskonałości stawiając jaką to jakość mają ich urządzenia. Natomiast potem sami bronią produktu najgorszego z możliwych za grube pieniądze, twierdząc jak to inni się czepiają gdy oni się świetnie bawią. No chyba że ktoś lubi co chwilę wpadać pod mapę, latać samochodami czy przesyłać pozdrowienia z czasów 2 wojny światowej.
Miałem okazję dziś wypróbować to cudo u znajomego, chłopak niestety nie czyta wiadomości o grach tylko po prostu kupił. Przez całe życie nie słyszałem od niego tyle brzydkich słów jak wtedy gdy chwilę graliśmy. Jest to na dodatek wielki fan GTA i kolekcja tych gier u niego jest imponująca. Grałem może 20 minut i w całym swoim życiu nie przypominam sobie gry, która w tak krótkim czasie wygenerowała mi tyle błędów plus trzy razy się zawiesiła.
A więc polecam, świetna zabawa warta nawet 500+
Obejrzałem finał GTA 3. Mam wrażenie, że Policja jest jeszcze bardziej agresywna, niż była kiedykolwiek ;D I mogli jednak naprawić to, że Policja pojawia się totalnie od czapy, albo pojawia się przed nami znikąd. Wiem że to nie Rockstar robił, ale no jednak mogli tym od remasterów , kazać jednak naprawić parę rzeczy. A całościowo trylogia to plastik . Niby lepsze tekstury, ale postacie wyglądają beznadziejnie , szczególnie w San Andreas. A tak wszystko po staremu. Coś tam poprawili, masa bugów została, nowe dodali. Ale i tak wygląda na dobrą zabawę;D Stare dobre gry, się po prostu nie starzeją. Mogą irytować starymi rozwiązaniami, ale dalej się da grać. Tylko dawać za to 260 zł? Dobrze że mam jakiegoś złomka w piwnicy, i gry na płytach ;D Ogólnie nie widzę sensu, kupowania tego, jeśli już się to kiedyś ograło. Chociaż San Andreas kusi .