Dziś sobie obejrzałem to cudeńko na cda.pl i muszę stwierdzić, że ten film przypomniał mi swoje dzieciństwo. I jeszcze w głównej roli Piotr Fronczewski.
Za dzieciaka bałem się tych wilkołaków. A historia Mateusza wspaniała.
Nie wiem czemu pisze ten post. Czasem tęsknię za starymi czasami. Teraz myślę obejrzeć W pustyni i w puszczy ale to oryginalne.
A wam podobała się Akademia Pana Kleksa?
Mi się nie podobała akademia pana Kleksa, wolałem Disneya z VHS.
Nie oglądałem nigdy Podróży jak i Kleks w kosmosie. Ale z chęcią obejrzę :)
Też bałem się tych wilkołaków w latach 80'. Akademia ma fajne piosenki np:
Witajcie w naszej bajce, Kaczka dziwaczka, Zoo, Kwoka, Na wyspach Bergamuthach, Leń.
Akademia > Podróże > W kosmosie
Byłem w kinie na 2 i 3 części.
Powróciłem do tej trylogii w XXI wieku i broni się tylko Akademia. Bardzo źle oglądało się mi jako dorosły drugą i trzecią część w okolicach 2002 roku.
Dzik dzik jest zły... pamiętasz to?
Przede wszystkim w całej serii jest fantastyczna ścieżka dźwiękowa. Do tej pory słucham :)
Film dzieciństwa, polski Harry Potter. Scena jak maszerują wilki z muzyką TSA ma specjalne miejsce w szufladzie "Nostalgia" we łbie.
Po lekturze książki okraszonej wspaniałymi ilustracjami J.M. Szancera - film był wyczekiwany i okazał się wielkim hitem.
W moim mieście kolejka do największego kina liczyła kilkaset osób, ja stałem po bilet 4h.
Ten film podobał mi się najbardziej, kolejne już nie teges. Za bardzo odjechały od książek i ilustracji :)
Żeby przybliżyć nieco o czym mówię- kartki z Akademii Pana Kleksa ze wspomnianymi ilustracjami - genialnymi dla mnie !!! - J.M. Szancera.
Rewelacyjna trylogia. Najlepsze czego byliśmy współ-producentami.
Muzyka też ciekawa, pierwsze moje soundtracki
Wiedzący, cda? ehhh...
W kinie to można obejrzeć. :)
BTW Ostrowska!
https://www.youtube.com/watch?v=gSqj5UY6iUA
I wilki!
Bogowie, jak ja się bałem przy tym utworze...
https://www.youtube.com/watch?v=1QzTYRPlW0k
W 4 klasie Akademia jest lekturą. Puściłem 10-cio latkowi film. Mówię, że zaraz będzie straszny moment: marsz wilków. Zobaczył, wyśmiał stroje, wcale nie straszne, muzyka fajna.
Przygode z Kleksem zaczalem od przygod w kosmosie. Klasowa wycieczka do kina. Pamietam jak dzis, ze scena atakowania kosmitow wielkimi makaronami wywarla na mnie spore wrazenie. Pozniej nadrobilem dwie wczesniejsze czesci. I chyba jak wiekszosc, marsz wilkolakow byl wowczas dla mnie przerazajacy. Natomiast jesli chodzi o muzyke i piosenki, to zdecydowanie Przygody Pana Kleksa.