Jak wolicie oglądać filmy czy seriale?
U mnie sprawa w sumie prosta.Filmy i seriale z napisami,lektor może być. Dubbing w większości przypadków odpada,bo jest kiepski,albo tylko paru aktorów jest dobrze dobranych. Anime tylko z napisami,chociaż pamiętam dobrze Francuski Dubbing i był świetny,ale jednak oryginał jest lepszy. No i bajki z dubbingiem.Jakoś wiem,że po prostu w bajkach zawsze pasuje.W kreskówkach też.Chociaż Rick i Morty po naszemu,jest trochę taki nie wiem.Nie jest zły,ale wolę jednak oryginał.
Ogólnie z filmów z Dubbingiem,dobrze mi sie oglądało Harrego Pottera i Narnię. No i takie komedie jak Misja kleopatra,But manitou itp.I kurde,gdybym był Amerykaninem czy Brytolem, to nie miałby szans poznać tak świetnego dubbingu jak w Misji Kleopatra czy właśnie Dubbing w bajkach.Chociaż wtedy to bym się nad tym nie rozczulał,bo miałbym to pewnie gdzieś,skoro oryginały są zawsze po Angielsku ;D
I to też jest ciekawe,kwestia tego,co słyszy się pierwsze. Teraz bym raczej dubbingu w Potterze nie puścił.Ale oglądałem to za dzieciaka z dubbingiem,zobaczyłem dwa filmy, i się przyzwyczaiłem,i tak już do końca. To samo Narnia. Gdyby np Dragon ball był z Dubbingiem od początku ,to za dzieciaka by mi to pewnie nie przeszkadzało. I też ciekawe,w bajkach potrafią,w niektórych filmach też(szczególnie od Disneya) ale w filmach gdzie są większe emocje,czy też w grach,to już tak co najwyżej średnio.Z dubbingiem grałem tylko w Tomb Raidera,i źle nie było.No i tak mi zostało,wybieram napisy.W wielu serialach lektora,jak coś robię,ot łatwiej się skupić. Bajki dubbing.
No i zapomniałem.Alicja w krainie czarów,miała bardzo dobry dubbing,gdzie Pazura idealnie pasuje pod Deppa . Ale tak jak pisałem,to bardziej w stylu bajki ,więc inny wydźwięk. Percy Jakcson,też oglądałem z dubbingiem,bo nie miałem wyboru,i jakoś dawał radę.
Oryginalny dźwięk w filmie to podstawa. Przecież to jest połowa tego, co można nazwać aktorstwem. Aktor dobiera odpowiedni sposób mowy, jego tonacje itp. Jeśli ktoś nie zna języka, to napisy są jedyną akceptowalną formą tłumaczenia filmu.
No oczywiście.Ale np kiedyś,nie miałeś wyboru,jeśli oglądałeś coś w TV.Bo jeśli puszczali Pottera,to był tylko dubbing.
Ja jestem w stanie obejrzeć z dubbingiem. Bo są filmy,które warto jak Misja kleopatra(w wersji oryginalnej,nie jest nawet w części tak dobry) czy filmy które dają radę,szczególnie jeśli bardzo przypominają bajki.
A w bajkach to jeden kit.Bo podstawia się głos pod aktora,ale bardziej pod fikcyjną postać. Z naszym Dubbingiem jest problem taki,że nie podstawia się tych samych aktorów,pod tych samych zagranicznych.No i rzadko są dobrze dobrane głosy. Mandalorianina ostatnio oglądałem z Dubbingiem,bo taki był dostępny.Dawał radę,ale po stokroć wolę oryginał.No i gra Wiedźmin,w sumie tu trochę inaczej,bo jednak każdy nagrywał do swojej wersji językowej.
Jeśli w gronie rodziny to oczywiście bajka z dubbingiem a film z lektorem.
Jeśli sam oglądam to jako filmowy esteta wolę oryginalnych aktorów/lektorów z napisami na pozycji pod filmem.
Pełny nieskażony dźwięk i obraz.
W jakich animacjach ci nie pasował Polski?Ja ostatnio oglądałem Trolle 2 z napisami. Polski nie jest zły,ale oryginały były lepsze.
Najlepsze są napisy. Dubbing o ile jest dobrze zrobiony to ok, polscy aktorzy nie mają jednak w tu doświadczeni poza bajkam i wychodzi to słabo. W netflixowym wiedźminie nie był taki zły ale napisy i tak lepsze :) najgorszy jest natomiast lektor. Głos jakiegoś dziada zagłusza aktorów, efekty dźwiękowe
Najczęściej napisy, czasem zdarza się obejrzeć z lektorem jak np. Final Space na Netfliksie. Dubbing tylko przy animacjach, pod warunkiem, że jest naprawdę dobrze zrobiony, inaczej to katorga dla mnie.
Final Space miało lektora? W sumie kurde nie pamiętam,wiem że oglądałem z napisami,ale coś mi świta jakiś głos lektora.No przy bajkach zawsze jest dobrze zrobiony. Też kwestia tego,że po angielsku oglądam po obejrzeniu z naszym językiem ;) Ale w wielu bajkach oryginał był dla mnie słabszy. Jakoś u nas postacie fikcyjne,nabierają więcej życia o dziwo.
Zależy co oglądam i jakiej jakości jest dubbing. Filmy animowane po polsku zazwyczaj są super i nawet lepsze od oryginalnej ścieżki dźwiękowej.
Blockbustery live action wolę z oryginalną ścieżką dźwiękową, bo tu o dziwo dobór aktorów zazwyczaj mi nie leży. Kreskówki to w zasadzie bez różnicy, choć wewnętrzne dziecko preferuje polski dubbing.
Anime na przykład nie trawię z polskim dubbingiem, a nawet napisami, bo specyfika naszego języka po prostu źle dla mnie się przekłada na polski i czuję tak zwany "cringe" podczas czytania, nie mówiąc już o doborze aktorów jeśli obecny jest dubbing. Ale za to potrafię wybrać dubbing angielski, jeśli jest dobry - Funimation ma solidnych aktorów i dobrze mi się tego słucha, nawet lepiej niż japońskiego, ale większość anime to nie Funimation, więc zazwyczaj lecą angielskie napisy.
A dla mnie Angielski dubbing w Anime jest okropny. Zdarzają się wyjątki,ale nie potrafią tak podkładać głosu jak Japończycy .Oni są nie do podrobienia .
https://www.youtube.com/watch?v=R5a3n0Rz3YM
ok obejrzałem to,i rzeczywiście całkiem dobrze. Ale i tak sprawia wrażenie,że to nie jest już Japońskie anime ;D Nie wiem czemu.Ale całkiem niezły Dubbing. Chociaż problem w tym jest taki,że w domyśle postać ma mieć głos jak uczniak.A dubbing zmienia go w dorosłego.Więc całkowicie zmienia postać. I to się trochę gryzie.Ale do takich anime,takich jakichś komedyjek,czy okruchów życia,ten jest i tak dobry.To musze przyznać.
I w sumie jestem chyba opcją Niemiecką.Albo po prostu z Śląska ;D bo lubię Niemiecki dubbing. Bajki się oglądało,i zawsze mają dobrze dobranych.Nawet w Anime. Filmy też spoko.Ale oni mają aktorów do aktorów.Czyli takiego Deppa zawsze gra ten sam. I mają stałe ekipy. Fakt że wszystko brzmi jak filmy z lat 70 ,ale jest spoko.Po prostu Polski bardzo często w filmach drażni,z powodu źle przepisanych dialogów,próby gadania jak aktor,czy zbytniej teatralności. Coś co wychodzi z postaciami bajkowymi,nie wychodzi z postaciami granymi przez innych aktorów. W grach to powiedzmy,bo dubbingujesz postać,a nie do końca aktora.
Dubbing, ewentualnie napisy. Cholernie nie trawię lektora. Jest tak sztuczny, że odechciewa się oglądać.