Siedem lat minęło, a Dying Light wciąż zaskakuje świeżością
Wciąż lubię wracać do Dying Light. Nie lubię zbytnio gier o zombie, ale DL wciągnęło mnie bardzo mocno, stając się jedną z moich ulubionych gier.
Prawdą jest, że fabuła nie powala, można rzec, że jest "poprawna". Dla mnie siłą tej gry jest parkour.
Co warte uwagi, mimo że na horyzoncie już majaczy dwójka, twórcy wciąż dodają coś do jedynki. Nie jest to częste w dzisiejszych czasach.
Jeśli ktoś nie grał, polecam. Tylko ostrzegam, że dość łatwo się odbić na samym początku, trzeba go przetrwać. W miarę odblokowywania nowych umiejętności gra wciąga.
"nie poczuć tutaj tak bliskiego nam środkowoeuropejskiego klimatu"
Harran nie był wzorowany na miastach w Turcji a dokładniej na Ankarze?
Owszem, był, piszę tym w tekście. Ale mimo wszystko ja miałem takie skojarzenia z Polską lat 90.
Tutaj mogliby się pokusić o lekki lifting graficzny DL. Grafika jest ładna ale niektóre elementy graficzne są przestarzałe i trochę kują w oczy.
Też średnio raz na rok wracam do DL. Niesamowite dziś, że tyle lat po premierze gra jest nadal rozwijana w eventy i content. Duży plus za to. Ponad to, mimo że tak jak autor pisze - gra pozornie jest przeciętna, tak jej gameplay wciąga, a historia jest po prostu poważna i życiowa - bez zbędnego patosu, bohaterowania, czy trefnisiowego humorku. No i tez na plus inne realia, niż kolejna Ameryka, Anglia, czy inne popularne regiony. Harran ma mega klimat właśnie typowej wizji przeciętnego miasta, a nie kolejnego, wyidealizowanego miasteczka marzeń. Walka i możliwości są zróżnicowane, by nie wiało właśnie nudą mimo, że samych rozwiązań w walce nie ma jakoś wiele. Ciekawy jestem, co pokaże DL2 :) preordera nie zamówię, bo nigdy takowych nie zamawiam, ale czuję, że kupię szybko po premierze, gdy upewnię się, że stan techniczny będzie zadowalający :)
Bo to fajna gra jest i tyle. To jest jeden z tych tytułów średniaków, które mają swój urok i da się mocno lubić (np dla mnie takim tytułem był Saboteur).
Natomiast często odbijam się od poziomu trudności. Na normal gra mi się za łatwo a już oczko wyżej mam spore problemy. W końcu się męczę i odpuszczam, więc jak ktoś ma jakąś złotą radę na początek to może jeszcze raz zrobię podejscie.
DL to mój ulubiony coop (razem z Portal 2), ale także jedna z tych gier, po których granie w inne sprawia, że tamte wydają się ograniczone (swoboda poruszania się). Z ciekawostek zauważyłem ostatnio, że gra 5 lat po premierze ma dużo lepsze oceny na Steam niż kilka lat temu (obecnie "przytłaczająco pozytywne"). :-) Oby tylko nie zepsuli DL2.
A widzisz, ja nigdy nie rozumiałam zachwytów nad Wiedźminem 3. Każdy ma swoje gusta
Uwielbiam taką konstruktywną krytykę gry. Przedstawienie jej wszystkich minusów i plusów.To teraz może napiszesz dlaczego jest szrotem. Ja chętnie poczytam. No chyba że argument w stylu "jest szrotem bo jest szrotem" to wtedy nie ma o czym mówić...
Właśnie ogrywam pierwszy raz i mocno wciąga. Niestety na XSX grafika lekko kłuje w oczy przez niską rozdzielczość :/
Fajny tekst o fajnej grze. Dziekuje i weekendowo pozdrawiam :)
Piotr.
Uwielbiałem włóczyć się po Harranie i po prostu skakać pomiędzy budynkami lub uciekać przed zombiakami w nocy. Dla mnie, jest to jedna z najlepszych polskich gier.
Kupiłem na promocji jakiś czas temu i nie mogę zmusić się, żeby do tego wrócić. Strasznie dużo zachwytów a ta gra jest po prostu przeciętna, znośna. Bardzo dużo uproszczeń świata gry, dosyć absurdalne sytuacje szczególnie z tymi safe zonami i tym co się dzieje dookoła, na poziomie trudnym wytrzymałość ludzkich przeciwników podkręcona do granic możliwości gdzie na jednego gościa trzeba zużyć całą broń, ale można wszystko abusować wchodząc na schody bo przeciwnicy nie potrafią tego robić. Większość misji na walkę można przejść koktajlami mołotowa. Parkour ok, ale nie wiem, szału nie robi. Czuć, że to w wielu miejscach takie Dead Island. Natomiast bardzo dobrze czuć klimat nocy i ten strach przed wyjściem na miasto.
Dying Light nadal jest u mnie grą, która leży na kupce wstydu. Odkąd w sumie wyszła, chciałem w nią zagrać. Niestety nie miałem wcześniej odpowiedniego sprzętu, który by odpalił tę produkcję. Teraz jednak gdy mogę już sobie pozwolić pograć w dzieło Techlandu i mimo, że mam zainstalowaną grę już chyba od dwóch miesięcy, to nie uruchomiłem jej ani razu. Czekam chyba na odpowiedni moment, tylko, że nie wiem na jaki. Może brak weny, albo towarzysza do grania w coopie?
Tak czy siak, na pewno ogram w końcu, bo DL2 również zapowiada się świetnie, a chciałbym jednak najpierw poznać historię, która wydarzyła się w Harran.
To że DL jest ultraprzekozacka, to jedno.
Ale to że do dzisiaj bawi jest też wynikiem tego, że od 10 lat gry praktycznie stoją w miejscu pod względem grafiki i mechaniki. Nie jest to wada, po prostu fakt.
Gram właśnie po raz trzeci - Naprawdę godny polecenia tytuł. Bieganie i naparzanie truposzy wciąga jak bagno, jeśli ktoś nie próbował to brać, bo funu co niemiara.
Przeszedlem na PC chwile po premierze, pozniej na PS4 chyba z 3 razy na singlu i w coopie, a trraz pykam w to na PS5 i jestem pod mega wrazeniem grywalnosci. Dla mnie poki co to nr 1 wsrod gier o zombie.
Wrazenie robi miasto, skojarzenia z PL jak najbardziej trafne nawet te auta na ulicach DACIA 1310 :D System walki jest po prostu bardzo dobry. Parkur to samo, ale na uwage zasluguje fizyka gry. Chodzi mi o moment gdy deska z gwozdziem wbija sie w czaszke zombiaka. Normalnke czuc jak faktura dechy wali o kosc. Dajcie mi update do pada na PS5 z haptycznymi wibracjami! :-)
Oczekiwania co do 2ki mam ogromne...
Jedna z najbardziej nierównych gier jakie grałem, raz chciałem wywalić ją z dysku na zawsze, a zaraz potem grałem do rana. Gra sporo traciła przez takie niepotrzebnie zepsute rzeczy jak brak cichej eliminacji, nieprzemyślane drzewka rozwoju, niedorobiony crafting czy brak szybkiej podróży, ale parkour i sama walka były wyjątkowo soczyste
Drzewko rozwoju to najlepsze drzewko jakie widziałem, każda nowa umiejętność widocznie wpływa na grę i czeka się z niecierpliwością na odblokowanie czegoś nowego.
Ta umiejętność pozwalająca się odbijać od ściany... Zdobywało się ją na dość zaawansowanym etapie gry, co sugerowało jej przydatność... eee... Do czego to cholerstwo było? Pytam poważnie, nie wiedziałem co z tym robić.
Słaba gra. Zdecydowanie jedna z gorszych o zombie. Nie wiem czym się tutaj zachwycać.