Hej
No właśnie cicho tu o tym na tym portalu.
Ja to ślęczę ten temat.
Polecam np. kanały YT:
Strasznie Ciekawe
Neksu
Paranormies
Twin Paranormal
MindSeed TV
Mystery Hunters
Polish Paranormal TV
Itp...
Strasznie kiepsko z tym na tym forum z takimi tematami i nawet nie ma o tym żadnej karczmy.
Aż tak tu tak dużo ateistów na tym forum?
Chciałbym, aby można tu na tym forum taką tematykę rozwijać.
Pewnych tematow tutaj sie nie porusza...
Mi nie chodzi o poruszanie kwestii religijnych tylko tematyka tego.
Ja tez nie mowie o aspekcie religijnym.
Można, ja nie wierzę w duchy, co nie zmienia faktu, że w wyniku działań popkultury w takich miejscach czuję się nieswojo!
Kiedyś.Jak byłem młodszy,to nawet w to wierzyłem,bo nie takie rzeczy są niewyjaśnione. Ale czym człowiek starszy,tym mniej w brednie wierzy. A to są brednie.Jedynie co w takich miejscach działa* to wyobraźnia,mimo że w to nie wierzysz ;) Takie nakręcanie samego siebie.Nawet jeśli to nie jest nawiedzone miejsce,ale po prostu np jakaś ciemna piwnica pod starym domem,czy szpitalem psychiatrycznym.
A jakieś ewentualne zjawiska,które ponoć miały gdzieś miejsce,wyjaśniam nieznanym zjawiskiem fizycznym,czy innym. No i Ateizm nie ma tu nic do rzeczy:)
*szczególnie w nocy
No tak ale co z urządzeniami, którymi się posługują w nawiedzonych miejscach?
Raczej nie ateizm tylko sceptyczne podejście do tematu.
Jeśli się nie mylę,a czytałem wyjaśnienia. Sporo tych grup,posługuje się jakimś czymś, co łapie fale radiowe.I tyle.Wszystkie te sygnały czy głosy,to są odgłosy z jakiegoś radia. I to nawet z Rosji można sygnał wyłapać.
Oni to robią tylko dla wyświetleń i dla swojej zabawy ;) Bo mimo wszystko,jest to takie nakręcanie siebie. Widziałem kiedyś filmik z mojego miasta, z innej dzielnicy,jak byli w bunkrze, gdzie doszło do satanistycznego morderstwa . I byli tam w nocy. W LESIE.dosyć gęstym,bo to dosyć spory las. To się nakręcali,bo słyszeli odgłosy (sporo dzików,sarny ,jeże) i że niby jakąś postać widzieli.A w nocy nasz wzrok robi nam niezły szajs w mózgu :)
Nie interesuję się tym, bo to bzdury. Jeśli ktoś naprawdę ma "kontakt z duchami", czy innymi aniołami, diabołami, bogami i cokolwiek ludzka wyobraźnia jest w stanie wytworzyć, to niech lepiej uda się do specjalisty. W zakładzie psychiatrycznym. Zanim zrobi krzywdę sobie i ludziom ze swojego otoczenia.
Miałem doświadczenie z duchami. I powiem, że Ci pseudo YTutuberzy robią kanały, żeby zarobić na tym. Z 10% jest tylko nagranych prawdziwych zdarzeń. Reszta to fake.
Wiem, że nie wiesz o co chodzi ale to dobrze, tak będzie dla Ciebie lepiej. Nikt I tak Ci nie wytłumaczy bo pewnych tematów, jak wspomniał Goozys się tutaj nie porusza. Nigdy.
A czemu Cię ów temat interesuje? Nawiedzonymi miejscami powinien zająć się z automatu ksiądz/imam/szaman syberyjski/kapłan Apolla/mnich buddyjski a nie zwykły człowiek. Tak będzie lepiej dla wszystkich. Bezpieczniej. Od egzorcyzmów i kontaktów z duchami są duchowni. Nie świeccy a już na pewno nie ateusze.
Iselor Księża itp to wiedzą. Świeccy nie i się tym ciekawią.
Ja się interesuję. I to bardzo.
Czytałem dużo. Oglądałem dużo.
W Polsce jest dużo wiarygodnych nawiedzonych miejsc.
Jedno z najciekawszych miejsc to nawiedzona komenda policji w Konstancinie.
Konstancin-Jeziorna, malownicza miejscowość uzdrowiskowa niedaleko Warszawy. Do niedawna mieściła się tu Komenda Policji. Policjanci, którzy tu pracowali, opowiadają o tajemniczych odgłosach, dźwiękach i krokach, które było tam słychać niemal każdej nocy. Według byłego komendanta Policji w Konstancinie, brzmiało to tak, jakby ktoś chodził po terakocie na korytarzu. Pracownicy Komisariatu opowiadali o odgłosach dochodzących z pierwszego piętra, z pokoju znajdującego się nad dyżurką. Było słychać, jakby ktoś wychodził, chodził po pokoju, wychodził przez drzwi, schodził schodami drewnianymi na parter, ale później dźwięk niknął. W Komendzie miały miejsce również inne wydarzenia. Policjanci pełniący nocne dyżury często nie mogli doczekać się poranka i momentu, kiedy opuszczą nawiedzony budynek
W 2010 roku to miejsce zostało odwiedzone przez telewizję. Nagrano tam bardzo ciekawy reportaż.
Można go obejrzeć na YT. Wstawiam linka
https://www.youtube.com/watch?v=Tsydyjv-P_M
Nie słyszałem o tym posterunku policji ale sprawdzę. Ale wierzę Ci, bo wierzę w życie pozagrobowe. Prześledź też youtuberów z mojego tematu. Zwłaszcza Paranormies Konstancin (koleś tego doswiadcza na swojej skórze) jak i Strasznie Ciekawe (tu koleś wrzuca paranormalne filmiki).
Edit: Jest i filmik z Konstancina: m.youtube.com/watch?v=8Hzw6gRpR_Y
Ja pisze o poważnych obecnościach duchów a ty walisz mi z posterunkiem policji w Konstancinie. Już raz świrowałeś, że w Wielkiej Turze dom jest nawiedzony a to fake. Takie przypadki to tylko 10% co można uchwycić na kamerze A reszta to fake.
Znam kanał Strasznie Ciekawe, Mystery Hunters oraz Polish paranormal TV.
Ogólnie temat jest mega ciekawy.
Ja pisze o poważnych obecnościach duchów a ty walisz mi z posterunkiem policji w Konstancinie. Już raz świrowałeś, że w Wielkiej Turze dom jest nawiedzony a to fake
Bo ty myślisz że jak ktoś pojedzie do takiego miejsca na kilka godzin to już od razu uchwyci aktywność duchów? Nie bądź śmieszny...
Co myślisz o kanałach Dark Ghost i Tim Morozov.
Zaraz pokaże Ci prawdziwe nagranie z poltergeist. Nie fejk
Polish Paranormal TV robią fejki
Co myślisz o kanałach Dark Ghost i Tim Morozov.
Pierwszego nie znam. Drugi znam. I mi się do niedawna podobał. Ale jak spytałem o wiarygodność tego kanału innych ludzi to powiedzieli że ten kanał jest reżyserowany...
To są kumple. Kiedyś mieli prawdziwe doświadczenie paranormalne w jakiejś opuszczonej szkole. Od tamtej pory się rozdzielili. Potem zaczęli nagrywać reżyserki, ale już żaden z nich nie powrócił do tej szkoły.
Szukam tego... Ze strachu chcieli wyskoczyć z okna strychu tej szkoły. Znajdę Ci to. Szukam
dla mnie to dziecinada.
To się tu nie wypowiadaj. Bye
Trzeba mieć jaja, żeby samotnie spędzić noc na wyspie Poveglia, lub zejść do katakumb w Odessie.
Nie. Wystarczy nie wierzyć...
Nie. Wystarczy nie wierzyć...
Myślisz że jak nie będziesz wierzył w duchy to one przestaną istnieć?
Heh...
Nie doświadczam ich "istnienia", więc właściwie to wszystko jedno, nieprawdaż?
VM, coraz dziwniejsze wątki zakładasz. Ktoś mógłby pomyśleć, że błaznując trollujesz, tak jak w tym wątku o brytyjskiej walucie.
Ale próbując trzymać się tematu: zasadniczo jestem człowiekiem małej wiary. Ciężko mnie przestraszyć czymś, w co raczej nie wierzę. Ale wiem, że więcej jest rzeczy na ziemi i w niebie, niż się ich śniło waszym filozofom Jako agnostyk nie feruję ostatecznych wyroków, bo co mały człowiek może o "naturze wszechrzeczy" wiedzieć.
Zdarzały się w moim życiu wydarzenia niewytłumaczalne, ale nie wracam do nich obsesyjnie. Po prostu mówię "nie rozumiem co to było". I tyle. Jestem tylko człowiekiem, a więc istotą zaprogramowaną by wierzyć, by szukać "sensu życia", by pielęgnować w sobie nadzieję. Faktem jest jednak, że nikt z tamtej strony nie wrócił, a wiara w duchy to przede wszystkim emanacja tej "nadziei"...
Faktem jest jednak, że nikt z tamtej strony nie wrócił
No to jest nieprawda.
Zmarły Marek Rymuszko stamtąd wrócił i skontaktował się z jasnowidzem Krzysztofem Jackowskim.
Jasnowidz odebrał kilka informacji.
Tutaj jest pogoda… jak romantyzm!
To jest biała przestrzeń, można myślą wykreować dowolne rzeczy wokół… dowolne światy!
W tej przestrzeni może być wszystko…
Chodzi o pogodę, to jest mgła – patrząc w niebo widzimy pewną niepogodę, a w rzeczywistości jest inaczej!
Nie martw się – to wszystko jest zaplanowane.
Czuje siłę, młodość, moc… czuję tutaj rześkość!
Pomyślisz i tak jest…
Powracamy tam… powracamy!
Jak tam było? Tam było rześko – to najlepsze słowo, aby opisać uczucie bycia tam.
Przypomnij sobie tę kobietę, która płakała w kuchni. Mamo jest mi tu dobrze – mówił duch córki do matki. Mamo jestem tutaj z [imię jej ojca]. I ty tu wrócisz. I będziemy razem!
Nie stworzysz nic więcej niż posiadasz wewnątrz siebie…
Odchodzenie to nie jest pójście w kosmos! Nieba nie ma w kosmosie, niebo jest w głębi ciebie, w głębi każdego z nas. Umieranie, to jest wejście w swoją krainę wyobraźni. W tym życiu nie zdajesz sobie sprawy z tego, że jesteś w tamtym świecie.
Wszyscy jesteśmy wyobraźnią. Wówczas wracasz do świata wyobraźni.
My nie idziemy do tamtego świata… my w nim jesteśmy!
To jest wracanie cały czas tam, gdzie jesteśmy. Złudą jest ten świat. Nasza świadomość jest kluczem do zrozumienia, ale ty w tym miejscu gdzie jesteś tego nie pojmiesz. Trzeba być tu, aby zrozumieć!
Podróżujemy w naszej jaźni. To cudowne!
My z tamtego świata w ogóle nie wyszliśmy.
My nawet nie wracamy… można powiedzieć, że jesteśmy w tym świecie cały czas.
Jak wyglądała śmierć? Stałem nagle przed drzwiami do mojego mieszkania, ocknąłem się i… wtedy wróciłem do prawdziwego domu!
Więcej w linku
Biorąc pod uwagę czasy, w których żyjemy - nie, nie wierzę.
Mamy 2021 rok, dowolny smartfon sprzed 4 lat posiada kamery lepszej jakości, niż praktycznie każdy "film o duchach". Praktycznie każdy taki film to nagranie niskiej jakości, szczególnie gdy coś już ma być widać. A jak już widać - technologia poszła tak do przodu, że to wszystko da się bardzo łatwo sfabrykować. Zarówno pod względem audio, jak i wideo. Kiedyś to jeszcze miało sens, gdy dostęp do odpowiedniej jakości kamer czy mikrofonów, a także programów do obróbki był ograniczony - dzisiaj to zupełnie inna historia. Te filmiki to bardziej do pośmiania się. Z duchów jedyne co śledzę to Phasmophobię.
Dodam do tego, że naukowcy mają teraz do dyspozycji narzędzia naprawdę rock&rollowe. Pochylają się nad tą tematyką, w dobrej wierze udają się do "nawiedzonych domów", ale efekty są zerowe. W zetknięciu z nauką duchy ulatniają się jak kamfora.
No właśnie cicho tu o tym na tym portalu
Nawiedzonych miejsc tutaj pełno, wystarczy tylko wejść w odpowiednie wątki typu Dobra Zmiana czy odwiedzić kolejne sezony niekończącej się opowieści pt. Koronawirus. Każdy fan nawiedzeń znajdzie tu coś dla siebie, wątków nie brakuje. Duchy też się znajdą, mieliśmy tu takiego gwiazdora którego niespokojna dusza błąka się po wątkach i wrzuca bardzo kiepską muzykę.
Ciekawe jest to, że ci co wierzą w duchy, nie wierzą w koronawirusa. Ot taki paradoks.
Poczytaj o hiszpance. Przy niej koronawirus to pikuś.