Publicystyka Tego nie da ci Battlefield - najlepsze strzelanki dla hardkorów

Rozbo12 - DOI jest świetne, choć mapy są małe w stosunku do HLL. No i łatwo jest być oficerem, a w HLL nie dotykam się do klas dowódczych a i do czołgu też się nie nadaję:). Zadziwiające jest to, że DOI wciąż ma graczy, mimo tego, że od dawna nie jest rozwijana. Strzelanie, wybuchy, odgłosy - pierwsza klasa.

U mnie odwrotnie - to właśnie inne gry niż Battlefield były spokojniejsze i łatwiejsze. Te części wydane po BC2 były za szybkie i chaotyczne, ze strzałami znikąd etc.

w Red Orchestra i Vietnam wystarczy nie latać bezmyślnie i mieć oczy dookoła głowy a na otwartej przestrzeni albo się chować albo przechodzić przez dym i gęstą roślinność.

właśnie te fps w których giniesz od jednego pocisku i trudniej wypatrzyć przeciwnika są spokojniejsze (przynajmniej dla przeciętnego gracza), po prostu ludzie są przyzwyczajeni do biegania na pałe.

uberg żeby umieć grać w takie gry to trzeba długie miesiące poświecić, a nawet lata. Tu nie wystarczy wziąć super broń i lecieć z nią na przeciwnika bo pierwszy lepszy gościu, który jako tako ogarnia grę kamieniem cię załatwi. Musisz się nauczyć mapek, jak działa dana broń. Co do tego drugiego to z reguły większość osób wybiera jedną i ciągle nią gra. Niektórym początkującym wydaje się że wystarczy lecieć na pałę i strzelać do wszystkiego co się rusza ale właśnie jest wręcz przeciwnie. Tutaj trzeba podejść strategicznie do tej gry. Inaczej ciągle będzie giną nawet jak ktoś właśnie kamieniem w ciebie żuci.

Fakt, mój rekord to 3 razy reinstalacja w jednym dniu... ;)

planetside to bardziej battlefield niz arma, nie ma tam nic szczególnie 'hardcorowego' no chyba że bierzemy pod uwage trudność w znalezieniu fajnych bitew które sie nie kończa po 2 minutach bo przyleciał lotnikowiec który nic nie dodaje do gry oprócz frustracji lub podobne sceniariusze.