Sam na takim spałem na pierwszych studiach, na infie. Na szczęście miało barierkę i góry, ale i tak się bałem że spadnę. Poza tym kilka razy prawie w sufit nie walnąłem bo nisko dosyć był.
A i niefajne jest że obcy typ śpi niżej pod tobą...
Jak myślicie, gość z filmiku coś sobie połamał czy nie?
Śmiałem się do łez wczoraj z tego filmiku, ale co to za miejscowa w ogóle? Syf jak u mojego współlokatora w pokoju ze studiów.
W celi nie ma miejsca na pojedyncze łóżka. Chyba że chciałbyś spać z kolega.
Ja zawsze wywalałem pościele z takiego łóżka i skakałem z piętra na podłogę. Czasami się nie wyliczyło i nie trafiło w miękkie...
"Śmiałem się do łez wczoraj z tego filmiku"
Jeżeli śmieszy Cię, jak ktoś spada z wysokości ~2 metrów na glebę prawdopodobnie łamiąc sobie przy okazji żebra, to masz bardziej nak******e pod deklem niż przypuszczałem. Brawo.
No spalo sie tak kilka lat. U mnie jednak byly zabezpieczenia przed wypadnieciem. Tu na tym filmiku widac, ze sa mega waskie te lozka + materace wystaja+brak relingow/zabezpieczen. Nigdy nie mialem jakiegos strachu spac na takim lozku. Kilka lat temu spalem w pewnym hostelu. Upilem sie na miescie z pilotem F-16 z USA.Powiedzmy szczerze najebalem sie jak messerschmitt. Mialem pewne trudnosci z wdrapaniem sie na lozko. Staralem sie byc cicho. No, ale wiecie jak to po pijaku. Pewna Niemka byla tak zdegustowana moim poczynaniem, ze wymeldowala sie z hostelu. Nie jestem z tego dumny, ale jak sobie przypomne to mam pompe.
A ile razy spadliscie z normalnego lozka ze tak boisz sie pietrowego? Bo nawet po ostrej libacji sie raczej to nigdy nie zdarza.
Czlowiek jak wiekszosc zwierzat ma dobry jakis instykt zabezpieczajacy przed spadnieciem podczas snu, prawdopodbnie zostalo nam to z czasow jak spalismy na drzewach.
Mi też śmierdzi fejkiem, bo po 2 kto nagrywa kamerką takie pomieszczenie z Ukraińcami.
Śmiałem się do łez wczoraj z tego filmiku - z Tobą chyba serio jest coś nie tak
Dla mnie filmik odrażający, już nie mówiąc o empatii dla gościa co gruchnął o ziemie - nic śmiesznego
.
rzadko na takim spie, kiedys w hostelach jak sie jezdzilo ale jakis taki instynkt zawsze byl
Spadłem wiele razy. Żadnego instynktu u siebie nie znalazłem. Bywało tak, że pchałem się na górę przeczuwając, że się spyerdolę. Ot, takie życiowe doświadczenie. Raz po takim locie leżałem pod drzwiami . Były one dalej niż na filmiku z pierwszego posta, więc nie mam pojęcia jaką dżdżownicą byłem po upadku, że tam się znalazłem ;)