Cyrk na Steamie. 25-letnia gra „nową” premierą za prawie 90 zł
Poprawcie mnie jeżeli się mylę, ale to chyba nie Valve ustawia ceny, prawda?
Jak tak to takich perełek jest tysiące i to nawet u największych wydawców ;)
Artykuł napisany tak, że ktoś nie rozeznany w temacie może pomyśleć, iż to Valve się tak droży. A wystarczyło napisać, że ceny ustalane są przez wydawcę a nie sklep. Zresztą, to żadna nowość, na Steamie wiele jest równie skandalicznie wycenionych tytułów, nawet gry na GOGu potrafią kosztować nieprzyzwoite pieniądze jak na swój wiek.
Oni ogólnie mają ceny z pupy. Gra w pewnym momencie nie traci na wartości czyli normalnie stara 10 letnia gra kosztuje 200 zł i robią promocję -50% co większa wyprzedaż po czym za rok znowu tą samą grę sprzedają za taką samą cenę.
Osobiście tęsknie za pudełkami bo tam przynajmniej nikt nie wracał z cenami premierowymi tylko jak gra dostała obniżkę to za tyle można było kupić lub taniej. Często chodziłem do MM i wybór jak i ceny były ok tylko z czasem zeszli na psy.
Pamiętam tą grę. Niezły symulator starych samolotów z okresu pierwszej wojny światowej. Ta poprawiona wersja Gold z akceleracją sprzętową pod 3dfx była na 100% pod Windows 95, a nie DOS. Szło odpalić nawet w 1600x1200 co było niezłe jak na 1997 rok. Podobne możliwości oferował Tomb Raider II.
www.youtube.com/watch?v=NpWetoL4b6g
Pamiętam jak ogrywałem kampanię Lothara von Richtofena, który korzystając z urlopu brata chciał wyprzedzić go na liście zestrzeleń w Jasta 11. Nawet zabawne były briefingi między misjami. Kojarzę, że pojawiał się tam służący również w eskadrze Goering czy Udet.
Fajnie, że podłapałeś trochę angielskiego oglądając seriale. A teraz sprawdź w słowniku języka polskiego znaczenie słowa „fenomen”.
Abstrahując od tego, że oksymoron może być środkiem stylistycznym, ciekawi mnie jakie angielskie słowa masz na myśli? Mnie się wydaje, że angielskie odpowiedniki również tworzyłyby oksymoron, więc zarzut kalki językowej jest niesłuszny.
W takim razie dzieki za ostrzezenie :]
Może niech przechrzczą na Flying Corpse. Pamiętam, że gra była przyjemna, ale niech tytuł odpowiada wiekowi gry, żeby się ludzie nie nacięli na tę cenę.
Ja grałem tylko w Red Baron, Red Baron 2, Red Baron 3D i Flying Corps mi umknęły wtedy. Ale dzięki za ostrzeżenie.
Red Baron pamiętam dwie wersje. Z grafiką wektorową z 1990 roku pod DOS oraz tą z 2005 roku, która wyszła na Pc i Ps2.
Red Baron (PC/DOS) 1990
https://www.youtube.com/watch?v=RYHDTuEnOYk
Byla tez wersja na Amige :]
Pamietam jak sie zagrywalem w Air Raiders:
https://www.youtube.com/watch?v=LvYnE_clkOI
Na Amidze z symulatorów pewnie najbardziej popularny był Gunship 2000 wydany ma początku lat 90', gdzie lataliśmy śmigłowcem Apache i była to w sumie odświeżona wersja gry z 1986 znana już z 8-bitowców.
https://www.youtube.com/watch?v=sgY11PWG-W0
Zagrywalem sie wtedy w Jungle i Desert Strike'a, ale pamietam tez jak ogladalem swoj pogrzeb w Falconie :p W Red Barona wtedy nie gralem, ale byl Wings :]
Strzelanka Desert Strike na Amidze jest super, ale wiele takich strzelanek 2d z lat 1985-1995 wymiata, bo grywalnością i pomysłem powala jak Commando, Cabal, Silkworm, Turrican 1-3, Alien Breed 1 i 2, Cannon Fodder, Chaos Engine, Walker itd.
Commando w wersji na C-64 ma znacznie lepszy soundtrack niż na Amidze.
https://www.youtube.com/watch?v=OmgeI_ZrCZA
Nie marudzić, tylko napychać kołdun Gabenowi, który ma z motłochu polewkę licząc swoje miliardy dolarów na koncie.
Koleś raz na 5 lat da jakąs 12letnią indyczą grę za friko i gawiedź szaleje, kupując na Steam Sale "przecenione" crapy w szale wdzięczności.
Sami stworzyliście potwora, więc nie cofajcie głów spod cenowego topora.
Ceny na Steam są śmieszne. Gra sprzed 15 lat potrafi kosztować i 60 zł, podczas gdy na G2A albo czymś podobnym kupisz ją za 10-20 zł.
Aha i rozumiem, że masz dowody na to, że legalność G2A jest wątpliwa? Czy tylko tak po prostu robisz z siebie znowu błazna nie widząc o czym piszesz?
tak wątpliwa, że nadal się świetnie trzyma.
Handel bronią, dragami i ludźmi też się świetnie trzyma od kilku(nastu) tysięcy lat!
Tak jak kolega wyżej napisał, nie do końca wiadomo, jakiego pochodzenia jest klucz który kupujesz. Niewykluczone, że są kupowane za pomocą kradzionych kart kredytowych.
https://arstechnica.com/gaming/2020/05/g2a-confirms-stolen-game-key-sales-pays-40000-to-factorio-devs/
https://www.gry-online.pl/newsroom/g2a-wyplaci-tworcom-factorio-rekompensate/z11ddb6
Takich artykułów są dziesiątki. Róbcie jak uważacie, to nie moje pieniądze, bądźcie po prostu świadomi tego, że produkt który kupujecie, może mieć problematyczne pochodzenie.
No i dla nas ważna rzecz - wybieranie kluczykarni zamiast kupowania w legalnej dystrybucji (Steam ale nie tylko) jest jednym z powodu (ale nie jedynym) coraz mniejszej liczby polskich wersji nowo wydawanych gier... sprawiacie że twórcy i wydawcy w statystykach widzą mniejszą liczbę polskich graczy ergo - opłacalność tłumaczenia na nasz język spada.
Sklepy z kluczami są legalne, a jak ktoś wydaje na gry swoje własnoręcznie zarobione pieniądze, a nie kieszonkowe od rodziców, to widzi różnicę między zakupem tej samej gry za 20 zł a za 60 zł. Jak to jest nowa gra i na Steam kosztuje 200 zł, a na G2A 190 zł, to nawet kupię na Steam, 10 zł mi tu różnicy nie zrobi. Jak to jest gra z okolic 2000 roku i u resellerów kosztuje 10-15 zł, a na Steam 70 zł, to wybór jest oczywisty.
Przez tyle lat kupowania gier od resellerów usunięto mi tylko jedną. Na kilkadziesiąt kupionych gier jedna była lewa. Straciłem na tym 20-kilka złotych. Gdybym wszystkie te gry miał kupować na platformach po ich cenach z kosmosu (albo raczej innego ciemnego miejsca) to byłbym w plecy o kilka tysięcy.
Główne aferki z G2A były spowodowane debilizmem niektórych twórców gier indie. Skąd się biorą klucze? No wydawca je generuje i rozdysponowuje, one nie biorą się znikąd i nie da się ich kupić na Steamie. Kradzione klucze, czytaj, twórca gry nie panuje nad kluczami, które generuje więc oskarża G2A. G2A i tak zawsze tu im idzie na rękę, bo jeżeli udowodni się oszustwo to im pomagają jak tylko mogą i zwracają pieniądze.
Sprzedawcy wystawiający klucze na G2A kupują w hurcie dużą ilość kluczy w niższej cenie od wydawcy.
Skończcie powtarzać te mity o wątpliwej działalności G2A.
Przecież gry z serii Cod tez nie tanieją szybko.I dalej po latach,mają normalne ceny.GTA to samo,gry Blizzarda to samo. O Nintendo nie musze chyba wspominać ;D
Jak wydadzą Airfix Dogfighter działający na "nowych windowsach" to zapłacę i 100zł.
Poprawcie mnie jeżeli się mylę, ale to chyba nie Valve ustawia ceny, prawda?
Jak tak to takich perełek jest tysiące i to nawet u największych wydawców ;)
No jasne że nie Valve ustawia ceny, ceny we wszystkich regionach są ustalane samodzielnie przez wydawców.
Nieprawda, Gaben trzyma za mordę całą branżę, narzuca wszystkim wydawcom ceny, nawet Ubisoftowi i EA, tylko na Epicu jest taniej, bo są niskie marże.
Artykuł napisany tak, że ktoś nie rozeznany w temacie może pomyśleć, iż to Valve się tak droży. A wystarczyło napisać, że ceny ustalane są przez wydawcę a nie sklep. Zresztą, to żadna nowość, na Steamie wiele jest równie skandalicznie wycenionych tytułów, nawet gry na GOGu potrafią kosztować nieprzyzwoite pieniądze jak na swój wiek.
A to żaden błąd. 1 stycznia 1970 roku jest używany praktycznie wszędzie, co ma powiązanego z IT, jako datę startową "czegoś tam". Jeżeli z jakiegoś powodu nie można wrzucić oryginalnej daty, to właśnie pojawia się 1 stycznia 1970 roku.
Cyrk na Steamie.
Jak to przeczytałem w telefonie, to myślałem, że to jakiś event, giveway, albo wyprzedaż xD
Wow dużo ale nie tylko ta gra jest tak droga np Call of duty 2 lub United Offensive kosztuje po 85 prawie zł a te gry są stare
Już dawno kupuje gry tylko na Gog Galaxy który non stop daje graczom promocję, ostatnio na Gogu kupiłem Dragon Age Początek w wersji Ultimate za 25,90, gdzie na Steamie kosztuje 120 pln ( tak kurw... 12 letnia gra :D) a taka DA Inkwizycja na Steamie 190 Pln... z innymi grami jest podobnie 2-3 letnie gry po premierze kosztują tyle samo co w dniu premiery, Steam to ogólnie od paru lat jedno wielkie dziadostwo...
Hah, łądnie tka porównywać pełna cene i to jeszcze zwalać na steama a nie EA. Może tka sie poczep sreepika ze ma takei same ceny so Steam
noobmer--- jak ty kaleczysz ten język ..
cyrk na steamie będzie jak najdorzsza gra będzie za 1 dolara ze wszystkimi dlc.
Na stronach z keyami za 20 zł kupuje gry które w sklepie steama kosztuja 170 xD
Black ops II dalej kosztuje około 250 zł, steam to jednak cyrk na kółkach