Niezwyciężony na pierwszym teaserze
Zapowiada się ciekawie. Dawno temu czytałem tę powieść, niewiele pamiętam, ale pamiętam zakończenie i to troszkę może popsuć odbiór gry, gdy się wie do czego to zmierza, ale może twórcy czymś zaskoczą?
Ciekawa zajawka, wygląda na to ze nie będzie to bezmyślny walking sim z szczątkową fabułą, szkoda że Chmielarz nie chce w swojej grze fabuły, ale buc będzie bucem i będzie wymyślać wymówki.
Wygląda świetnie. Czekam.
Wygląda trochę jak taki Firewatch tylko w lemowskim wydaniu. Jaram się!
mnie sie to podoba nawet. ale jeśli to alpha i chcą przenosić na nowszy silnik, to raczej nie ma szans na premierę w 2022
Pozycja obowiazkowa!
Oby wyszedł bardziej "Observer" niż "Paradise Lost". Dobrze, że są inni bohaterowie, a nie tylko gracz, bo w tych spacerniakach to najczęściej po bezludnych przestrzeniach ciągle pocinamy i to nuda jest straszna.
"Fani Odysei kosmicznej Kubricka powinni być nim zachwyceni"
Nie rozumiem. Co to ma wspólnego z Odyseją Kubricka? Bo sci-fi?
To brzmi jakby ktoś nie znał się w ogóle na sci-fi, albo chciał przyciągnąć uwagę ludzi, którzy w ogóle się nie znają na sci-fi.
Zapowiada sie wysmienicie, ale po obejrzeniu tego materialu, mam wrazenie podobienstwa do Firewatch ale w klimatach sf. Jest dobrze.
Tez od razu skojarzyło mi się z Firewatch. Co trochę studzi mój zapał do gry.
Co ma to wspolnego z "Niezwyciezonym" Lema? Calkiem dobrze znam jego tworczosc i kompletnie nie kojarze czegos takiego.
Ale czego nie kojarzysz? Gra się ponoć toczy po wydarzeniach znanych z książki.
spoiler start
ewolucyjna sztuczna inteligencje.
spoiler stop
Ludzie uciekali tak daleko, jak tylko sie da. To byla porazka. Stad ironia w tytule tej powiesci, ktora Lem mocno podkresla pod jej koniec: najsilniejszy we flocie okret "Niezwyciezony" i jego zaloga - najlepsi z najlepszych - okazali sie bezbronni wobec prymitywnego
spoiler start
SI funkcjonujacego na poziomie inteligencji owadow.
spoiler stop
Obstawiam, ze gra nie bedzie miec wlasciwie niczego wspolnego z powiescia. Typowy pijar w rodzaju "Nowe przygody Supermana" i fakt: niby nowe, niby przygody i nawet jest Superman i jakies tam nawiazania - tylko co z tego?
Oby sama gra byla po prostu dobra, bo brakuje produkcji w tym klimacie.
NA MOTYWACH ksiazki.
A nie 'egranizacja ksiazki".|
Co ma wspolnego to sie okaze. Mieli ci fabule i didaskalia w teaserze podac?
p0k3m0n - nie wiadomo czy anihilacja antymaterii daje takie efekty jak wybuchy nuklearne, w koncu glowny bohater lazil tam sobie, niby jakies promieniowanie bylo ale jakie...no ti to byl wzglednie niewielki obszar planety. TO jakbys powiedzial, ze Ziemia jest niezdanta do zycia, bo zrzucono bomby atomowe na Japonie.
Regis III byla planeta wieksza od Marsa, a to calkiem duzo miejsca jest, gdzie da sie zyc. Zakladam, ze pojawia sie Lyranie albo jacys inni Obcy, bo same "muszki" to malo dramatyczne jest. :)
Ludzie uciekali tak daleko, jak tylko sie da. To byla porazka.
Nie zgadzam sie. Ludzie po protu zrozumieli, ze to jakby probowac walczyc z trzesieniami ziemi, czy tornadami. Odlecieli - zagadka Kondora wyjasniona, nic wiecej nie bylo tam do zrobienia. Mogli, zapewne, zniszczyc te nekrosfere - byly takie plany, ale to byloby troche jak ten rzymski cesarz, ktory kazal wychlostac morze. Zemsta na czyms de facto bedacycym zjawiskiem przyrody.
A tytu "Niezwyciezony" widze glebiej niz ty - po pierwsze, owszem, paradoks, ze ludzie przegrali z SI na poziomie owada (z drugiej strony zadna nowosc od czasow karaluchow w ludzich domach...). z drugiej strony zwyciezyli, bo nie dali sie poniesc instynktownej zemscie; zwyciezyli bo ocalili swe czlowieczenstwo.
Właśnie. Co to ma wspólnego z "Niezwyciężonym"? W powieści nie było żadnej kobiety a tym bardziej jako głównej bohaterki a przedstawiona tu scena także nigdy nie miała miejsca. Kurcze a już myślałem że zrobią fajną grę trzymającą się w ogólnych zarysach fabuły z książki Lema a tu widzę że to będzie całkowicie luźna historia :(
Uoooo! Kobieta! A jak jeszcze nie bedzie biala to juz w ogole :D W uniwersum Lema nie bylo przeciez kobiet!!!! :D
Rozumiesz roznice pomiedzy "gra na motywach ksiazki" i "egranizacja ksiazki"?
Uwielbiam "Niezwyciezonego", zeby byla jasnosc, ale gdyby sie go wiernie trzymac to byla gra krotka i nudna taki Death Stranding na obcej planecie i tylko jeden/dwa kursy. Jaki sens robic krotka, nudna gre?
Lem pisal ksiazke w latach 60. Obejrzyjcie sobie filmy sensacyjne z lat 60. Zaziewac sie mozna... A to przeciez nawet nie byla ksiazka sensacyjna, z nastawieniem na wartka fabule i zwroty akcji. Tam sie naprawde niewiele dzieje - odkrycie Kondora, zaginicie ekspedycji, wyprawa ratunkowa, starcie tego ich czolgu z chmura. Koniec.
Wiadomo, ze scenarzysci musieli to udramatyzowac i zorbudowac didaskalia, etc. Stawiam duze pieniadze, ze pojawia sie Lyranie albo jacys inni Obcy i to pewnie wrogo nastawieni etc.
"A to przeciez nawet nie byla ksiazka sensacyjna, z nastawieniem na wartka fabule i zwroty akcji. "
No właśnie że była z takim nastawieniem - Lem w listach pisał, że nie może sobie pozwolić na to, że mu kolejnej książki nie wydadzą i pisze teraz na szybko coś, gdzie "lądują na obcej planecie i strzelają z emiterów Dirac'a", to był zarys "Niezwyciężonego" właśnie.
Odrozniasz ksiazke, gdzie cos sie dzieje, od ksiazki nastawionej na szybka akcje, zaskakujace zwroty fabuly etc? Jakby spojrzec obiektywnie to Niezwyciezony wlecze sie okrutnie. Moze i Lem ja szybko pisal ale fabula w niej toczy sie wolno i nie za wiele sie dzieje.
Swoja droga "Eden" tez mozna okreslic jako ksiazke, gdzie sie jezdzi czolgiem i strzela z miotacza antymaterii do wrogich pojazdow i budowli, ale chyba nie to to w tej ksiazce szlo.
Nie dostrzegam tej różnicy. Czym w istocie jest fabuła? Chyba stanowi sposób przekazania najważniejszych treści dzieła. „Dzianie się” to jej obraz najpłytszy. Tak postrzegają ją nastolatkowie („A czy były momenty?” „A czy wielu ich nazabijał?” ”A nie za wolna akcja?”).
No, dales do pieca. Pierwsza ksiazke Lema przeczytalem ponad 40 lat temu ( i to nie byla ta ksiazka, ktorej fotke dolaczam, pierwsza byla 2 lata wczesniej, a druga byl Niezwyciezony wlasnie) niektore czytalem po kilkanascie razy. Juz w podstawowce wszyscy wiedzieli, ze uwielbiam Lema, o pacz:
De facto nie ma ksiazki Lema, zawierajacej jakies odniesienia do sf czy futurologii, wlacznie z Dialogiami i Summa technologiae, ktorej bym co najmniej kilka razy nie przeczytal.
I daruj sobie blyskotliwa riposte, ze moze ich nie zrozumialem.
A to, ze sa ksiazki Lema, gdzie akcji jest duzo mniej nie zmienia faktu, ze tam tez nie bylo jej w takim stezeniu do jakiego obecnie jestesmy przyzwyczajeni.
Pierwsze wrażenie robi bardzo dobre, ładna grafika, niezła reżyseria, profesjonalnie podłożone głosy, fajny klimat, ale sęk w tym, że filmik niewiele mówi o samej rozgrywce, przez co nadal nie wiadomo czego się spodziewać.