4-dniowy tydzień pracy bez obniżenia pensji - tak będzie pracował teraz Eidos Montreal
Mamy super technologie, komputery, samochody, samoloty, wsparcie roznych firm podwykonawczych itd., a ludzie dalej zapieprzaja 8 godzin dziennie 5 dni w tygodniu tak samo jak 50 lat temu.
W Polsce jest wrecz gorzej. Dzisiaj u prywaciarza jedna osoba robi za handlowca, backoffica, kierowcę, szkoleniowca i ksiegowego. Do tego masz zarobic na siebie i szefa inaczej lecisz z pracy.
O ile w budżetówce od zawsze jest dwu czy trzykrotny przerost zatrudnienia, tak w sektorze prywatnym 1 musi robic nieraz za trzech, a zarabia jak pół niemca w najlepszym wypadku.
Jestem zdania, ze im więcej technologii nam wrzucaja do uzywania, tym ciezej sie pracuje.
Budynki to powinny bydowac roboty z prefabrykatów. Nieporozumieniem jest dzwiganie towaru kiedy tyle maszyn jest wymyslonych.
Tylko człowiek jest tani wzgledem maszyny.
I pewnie bolą Cię też plecy, czemu innych mają nie boleć? To, że gdzieś na świecie wprowadzane są pozytywne zmiany, nie jest powodem do obsmarowywania ich, "bo ja mam gorzej". Może to być pozytywnym impulsem; "fajnie mają, a nuż i mnie kiedyś dosięgnie", patrz trochę szerzej.
Żeby tak wszędzie zaczęli to wprowadzać to byłoby dobrze.
Spoko ruch, nie powinni wcale stracić na wydajności, to nie praca w kopalni
Jest to ciekawa koncepcja. Testowana już w wielu miejscach i przyniosła, mimo krótszego tygodnia pracy, wzrost efektywności pracowników. Ludzie po prostu byli bardziej wypoczęci i mniej zestresowani.
Ale, to studio ostatnie gry miało nie do końca udane. Thief, Deus Ex Rozłam Ludzkości, Shadow of Tomb Raider. Albo ta zmiana wyjdzie im na plus i zaczną ponownie robić takie dobre gry jak Bunt Ludzkości czy Tomb Raider 2013, albo studio pogrąży się już całkowicie w nijakości.
W końcu będzie to standard, może i ja się nawet jeszcze załapie:)
Zdecydowanie na minus. Ja pracuje przez cały tydzień i jeszcze musze brać nadgodzinny to dlaczego oni niby mają pracować 4 dni ???
4 dniowy tydzień pracy bez obniżenia pensji - tak będzie pracował teraz Eidos Montreal
W teorii to będzie się świetne prezentowało, w rzeczywistości już nie bardzo.
Panie i panowie mamy ogromne zaległości w pracy, niestety musimy to nadrobić....
...nie muszę pisać co będzie dalej.
Gdybyś trochę o tym poczytał, to wiedziałbyś, że efektywność jak do tej pory nie spadała w takich eksperymentach, a wręcz wzrastała. Polecam przejrzeć chociażby dane o eksperymencie Microsoftu i badania na ten temat.
"Gdybyś trochę o tym poczytał..." - No widzisz, CEO innych studiów to banda matołów i o tym nie wiedzą. Potrzebują kogoś tak oczytanego jak Ty, aby ich poinstruować. Do dzieła, pokaż tym matołom jak prowadzi się firmy zatrudniające setki programistów.
Jednakże jako osoba po ukończonych studiach z kierunków Logistyka, Zarządzanie firmą i obecnie kończąca Informatykę, bazując na doświadczeniu to w większości przypadków to nie realne zawłaszcza kiedy firma pracuje nad dużym projektem lub projektami AAA kiedy masz ustawiony deadline.
Być może wprowadzą takie coś ale wybiórczo dla określonych szczebli, działów, kiedy reszta będzie zapierdzielać o wiele więcej by się wyrobili ze wszystkim.
Spoko ruch, nie powinni wcale stracić na wydajności, to nie praca w kopalni
W końcu będzie to standard, może i ja się nawet jeszcze załapie:)
Jest to ciekawa koncepcja. Testowana już w wielu miejscach i przyniosła, mimo krótszego tygodnia pracy, wzrost efektywności pracowników. Ludzie po prostu byli bardziej wypoczęci i mniej zestresowani.
Ale, to studio ostatnie gry miało nie do końca udane. Thief, Deus Ex Rozłam Ludzkości, Shadow of Tomb Raider. Albo ta zmiana wyjdzie im na plus i zaczną ponownie robić takie dobre gry jak Bunt Ludzkości czy Tomb Raider 2013, albo studio pogrąży się już całkowicie w nijakości.
Rozłam był świetny, problemem było jedynie to, że ucięty, ot za szybko wypuścili go
Tr2103 robiło crystal dynamics
Tak, testy dały pozytywne skutki, ale kazdy boi sie je wprowadzic w życie.
Komisja Europejska tez dala kase i zlecila zbadanie wplywu piractwa komputerowego na branżę software i jak wyniki czarno na bialym pokazalo, ze przecietny pirat kupuje x razy wiecej legalnych treści od nie piracacego i ze piractwa ma pozytywny wplyw na branżę, to szybko wyniki schowali na swojej stronie internetowej (musieli ujawnić) i ciecho siedzieli.
U nas prywaciarz predzej by zszedl na zawal niż skrócił ludziom pracę.
A prawda jest taka, ze ludzie majac wiecej wolnego czasu wiecej pieniedzy by wydawali na miescie, na podróże, gdyz mieliby na to czas i sily.
Jak pracowalem kiedys u takiego co uważał, ze trzeba z ludzi wyciągać 120% dla dobra firmy, to efekt byl taki, ze nie mialem sily po pracy nawet wyjsc z domu i pensja wogole mnie nie cieszyła, a weekend spałem i odzyskiwalem stabilizacje psychiczną.
Jakby kazdy tak zapieprzal to nic na miescie by nie przetrwalo, gdyz ludzie zamiast isc kupic jedzenie, ubranie, do kina na zakupy, to poszliby spac i raz w tygodniu pojechali hurtowo kupic żywność i ciuchy byle do pracy sie nadawaly, bo prywatnie stroić sie itak nie byloby po co.
Nawet na imprezach u znajomych zasypialem w fotelu, gdy wypicie jakiegokolwiek alkoholu zwiekszalo moje zmęczenie.
Efekt? Zwolnilem sie jak tylko znalazlem inna możliwość zatrudnienia i wolę zarabiac mniej, ale przeżyć swiadomie zycie, a nie tylko tyrac na wille i suvy wyzyskiwaczy.
Moja Żona tez zapieprzala u takich bogaczy zlodzieji i nie mogla przez lata zajść w ciążę taki stres.
Dopiero na bezrobociu, pyk w 3 miesiace i ciąża.
Pomijam juz fakt jak z jednej pensji (slabej) musialem utrzymac całą rodzinę i jeszcze przyszykowac kawalerkę na przyjście dziecka.
Dzieki temu do dzisiaj jestem skromny i oszczedny, a to wszystko wina pieprzonych wyzyskiwaczy bogaczy Polskich.
Człowiek ledwo co mial do jedzenia, a szef 40te mieszkanie z oszczędności sobie kupowal i dzisiaj tacy rentierzy maja wiekszosc mieszkan zablokowanych dla ludzi szukajacych dachu nad głową.
Wzrost efektywnosci pracownikow zanotowano przez pierwsze kilka, kilkanascie miesiecy, potem gdy pracownik przyzwyczail sie do nowego trybu pracy zauwazono w wiekszosci przypadkow regres efektywnosci pracy (4 dni robocze zamiast 5 w tygodniu).
Tak naprawde te trwale wzrosty efektywnosci zaobserwowano u osob, ktorych praca wymaga duzo kreatywnosci i tworczosci, ale u takich osob firmy juz czesto teraz stosuja nieregulowany czas pracy jak np. pisarze, muzycy itp.
Gdyby bylo tak jak mowisz to mielibysmy do czynienia z sytuacja gdzie obie strony odnosza korzysci skracajac czas pracy. Pracodawca bylby zadowolony, gdyz pracownik zyskalby na efektywnosci, a sam pracownik rowniez bylby zadowolony, gdyz mialby wiecej czasu dla siebie, ale niestety w wiekszosci przypadkow tak nie jest.
Dlatego nigdzie w Europie, Usa czy Kanadzie nie planuje sie wprowadzenia takiego systemu pracy.
Żeby tak wszędzie zaczęli to wprowadzać to byłoby dobrze.
Mogliby za darmo pienionżki dawać
Jak ja lubię tą skrajność przy dyskusji na temat skrócenia czasu pracy o jeden dzień, od razu właśnie padają teksty takie jak twój. A naprawdę w wielu miejscach pracę można by skrócić o jeden dzień bez żadnej straty na czymkolwiek, ale będą to głównie biura, korporacje itp. Nawet niech to będzie kosztem rozbicia tych 8 godzin na pozostałe 4 dni.
Jakbyśmy nie mieli darmowych studiów i rozbuchanego systemu socjalnego, to można by bylo.
Naprawdę myślisz że 4 dni po 8h są tak samo wydajne jak inne? Wszystko by szło wolniej.
Wydajnie możemy pracować kilka godzin dziennie. Nie jest to 8h. Jest to mniej, u niektórych znacznie mniej - nawet do 3h dziennie tylko. Lepsze - pod względem biznesowym i ogólnie napędem ekonomicznym państwa i rozwojowym - jest pracowanie mniej, ale częściej. Dlatego jak już to powinni skrócić czas pracy.
Oczywiście dla pracownika może być lepiej mieć jeden dzień wolny, niż krótszy dzień pracy. Ale pod względem ekonomicznym nie. Dlatego mówię, niech już dają za darmo te pienionżki.
A do tego mówisz o korpo, gdzie wszystko się ciągnie dniami czasem - dlatego nie pracuję w korpo. Al w czyms co jest prawie i jak jakieś mechanizmy zachaczają o korpo to wtedy to trwa długo. Usunięcie dnia - spowoduje przesunięcie wszystkiego. Ot chociażby dlatego że ludzie pracują w różnych strefach czasowych. Pytasz w czwartek - dostajesz odpowiedzi w pt. Teraz to będzie poniedziałek. Przy pracy 6h dziennie np nie zmieniłoby to raczej nic.
Fajnie mniej pracować i zarabiać więcej, ale nie powinno to szkodzić na biznes. Dlatego takie rzucanie że wszędzie to powinno być bez przemyślenia ewentualnych zagrożen finansowych jest tak samo fajne jak skrajne dawanie pienionżków za darmo ;p
Studia za darmo to pikuś ile kasy jest trwonione na socjał gdzie ludzie mają rączki i główkę do pracy, i jedyne co to mają lenia lub wykorzystują system. Studia to pikuś ile kasy ucieka w szarej strefie. Studia darmowe mają swoje zalety - w założeni ujest że student pójdzie do pracy po studiach i zwróci w podatkach to. To nie jest złe. Socjał nic nie zwraca Państwu - ani to jakichś fajnych pracowitych potomków nie daje jeśli od leniwego rodzica ma się uczyć
Zależy gdzie, w pracy kreatywnej, jak w omawianym przypadku, faktycznie lepiej byłoby częściej a krócej. Natomiast w takiej zwykłej, to już zależy od preferencji. Ja wolę zrobić 4 razy po 10 i mieć spokój przez 3 dni. Chętnie bym przeszedł na 2x10 i 1x12.
Minusem tego rozwiązania, jest oczywiście konieczność zatrudnienia dodatkowej liczby pracowników w wypadku, kiedy nasza firma jest czynna przez cały tydzień. Niemniej jednak uważam to za dobrą zmianę, porównywalną do odejścia od 6 dniowego tygodnia pracy po 12 godzin.
Innowacyjności nie zmierzysz czasem. Wpadnięcie na pomysł trwa sekundy, jego rozbudowa to już różnie, ale zazwyczaj kilka godzin, tyle ze rozciągnięte na miesiące. Nie pomoże usilne "myślenie" przez 8 godzin pod rząd..
I pewnie bolą Cię też plecy, czemu innych mają nie boleć? To, że gdzieś na świecie wprowadzane są pozytywne zmiany, nie jest powodem do obsmarowywania ich, "bo ja mam gorzej". Może to być pozytywnym impulsem; "fajnie mają, a nuż i mnie kiedyś dosięgnie", patrz trochę szerzej.
Obawiam się że kolega już patrzy szerzej i właśnie temu klepie nadgodziny. Ciężko za minimalną krajową masowo skupować "produkty do ochrony przed kosmitami"
Pan "naukowiec" nie potrafi pojąć faktu, że badania jasno wskazują na poprawę efektywności po wprowadzeniu tego typu rozwiązania? Przykro nam, że inaczej jest, gdy nosi się worki za najniższą krajową :)
Jak mam życ jak korporacje mi cały czas podnoszą ceny? Poza tym jestem ważniejszy od takich producentów gier bo gdyby nie ja to byś nie miał czego kupować bo pracuje na magazynie. Wiec powinienem wiecej od nich zarabiac
Mamy super technologie, komputery, samochody, samoloty, wsparcie roznych firm podwykonawczych itd., a ludzie dalej zapieprzaja 8 godzin dziennie 5 dni w tygodniu tak samo jak 50 lat temu.
W Polsce jest wrecz gorzej. Dzisiaj u prywaciarza jedna osoba robi za handlowca, backoffica, kierowcę, szkoleniowca i ksiegowego. Do tego masz zarobic na siebie i szefa inaczej lecisz z pracy.
O ile w budżetówce od zawsze jest dwu czy trzykrotny przerost zatrudnienia, tak w sektorze prywatnym 1 musi robic nieraz za trzech, a zarabia jak pół niemca w najlepszym wypadku.
Jestem zdania, ze im więcej technologii nam wrzucaja do uzywania, tym ciezej sie pracuje.
Budynki to powinny bydowac roboty z prefabrykatów. Nieporozumieniem jest dzwiganie towaru kiedy tyle maszyn jest wymyslonych.
Tylko człowiek jest tani wzgledem maszyny.
Ja bardzo chętnie zamieniłbym 40-godzinny tydzień pracy w formacie 5 dni po 8h, na 4 dni po 10h - tych dwóch godzin dziennie za bardzo bym pewnie nie odczuł, ale dodatkowy dzień wolny już na pewno :) Bardzo dobrze zresztą wspominam pracę w systemie dwunastkowym, gdzie tak naprawdę połowę dni w miesiącu miałem pracujących, a połowę wolnych
Marzylbym o pracy w takim systemie.
Ile by czlowiek nie zalatwil, a tak na byle urząd trzeba brac urlop i w efekcie zostaje mi np teraz 22 dni zaleglego urlopu, bo zapieprz taki, ze nie ma kiedy tego wykorzystać. Kazdy urlop to kumulacja zaległości i dodatkowy stres.
Tak sie wydaje dopoki tak nie pracujesz. Uwierz te 2h wiecej to sie ciagna jak wiecznosc. Wracasz do domu zmeczony. Prysznic, jedzenie,odpalasz film i zasypiasz w trakcie. Te dni zlewaja sie tylko w robote,spanie.Jestes non stop przemeczony. Masz te 3 dni wolnego i 2 dni dochodzisz do siebie + ogarniasz wszystko to co w domu czekalo na pozniej. Trzeciego zaczynasz cos robic i nastepnego dnia do roboty. Najgorzej w tym systemie jak pracujesz zmianowo. Nigdy wiecej. Wole juz te 8h. Duzo ludzi nie dolicza czasu dojazdu. A srednio Polak w dojazdach do pracy spedza 2h dziennie. Czyli 12+2=14 i zostaje ci 10h na zycie. Odejmij spanie 6h (mega zmeczony jestes spiac tak krotko). Czyli na prywatne zycie zostaje ci cale 4h. Tyle co 2 filmy.
Tak sie wydaje dopoki tak nie pracujesz.
Tak mi się wydaje, bo tak pracowałem przez prawie 14 lat - na początku po 8h, od 9 do 17 lub od 13 do 21, później po 12h, jeszcze później pomieszane dziesiątki z dwunastkami - dłuższe zmiany bardziej mi pasowały bo miałem więcej dni wolnych, przez co byłem bardziej wypoczęty mimo dłuższego siedzenia w dni pracujące. Oczywiście wszystko zależy od człowieka, mówię to wszystko z perspektywy swojej osoby, ale gdyby to zależało ode mnie, w obecnej pracy też bym chętnie przeszedł na taki system
A ja pracuję od 2 lat w systemie 3/1 (3 dni robocze po 12h, 1 dzień przerwy) i niezależnie od tego jaki to dzień wypada (uwielbiam prace w niedziele, zwłaszcza jak sklepy był pozamykane zanim porobili je rybnymi lub placówkami pocztowymi, gdyż nawet u mnie w mieście jest wtedy mały ruch uliczny, a ludzi jakoś nie widać - więcej ich było jak niedziele były handlowe, ale no cóż ... ) i ... jestem szczęśliwy. Dochodząc do pewnego wieku człowiek zamienia się w pracoholika i teraz, po tych 2 latach nie mam nawet ochoty już na dzień przerwy. Bo i co tu robić ? Pić i grać w Persone ?
No zobaczymy jak ich pierwsza gra tworzona w takim trybie oraz na ile takie teksty będą zgodne z rzeczywistością. Oczywiście trzymam za nich kciuki
Akurat od jakiegos czasu byly prowadzone obserwacje i 8x5 dni to juz przestazala forma, ktora moze sprawdza sie w fabrykach, ale tam gdzie nie pracuje sie fizycznie, krocej a intensywniej ma racje bytu. W ciagu dnia gdzie sjest 8 godzin, to zawsze bedzie wlasnie 1h-2h do wyrzucenia, bo spedzi sie na pierdolach, plus przerwa, pozniej zanim wroci skupienie, to mija nastepne 20 pare minut, wiec majac pt-nd wolne,to super balans i ludzie beda pracowac o niebo lepiej.
są zakłady gdzie można pracować po 4 dni ale jest to 10h na dzień
ciekawe, ale jak ktoś bogaty to go stać na podarowanie 8h pracownikowi
wszyscy powinni pracować 8 godzin przez 5 dni bo czemu jedni moga pracowac krucej, a inni zapier**** ? gdzie tu sprawiedliwość?
Krancz nadal może się zdarzyć z takim systemem pracy... ale są pewne aspekty, które minimalizują ryzyko wystąpienia go.
Zajechany pracownik gorzej pracuje, częściej popełnia błędy i trudniej mu o zdobycie i utrzymanie skupienia; a czy jest coś ważniejszego w pracy gamedeva?
Jeśli tylko do kadr kierowniczych dotrze, że wypoczęty pracownik działa po prostu efektywniej od tego styranego (zombiaka), to będziemy mieć coraz większą szansę na rewolucję w tej warstwie życia jaką jest praca.
Kto wie, może to jest właśnie remendium na krancz! (a teraz pokornie czekajmy na wyniki)
Tam robisz po 10h przez 4 dni czyli tak jakbyś 5 dni pracował po 8h
Do tego większość ludzi ma daleko do takiej pracy i efekt jest taki, że całe 4 dni to tylko dojazdy i praca
Powolny zwiastun zmian na zdrowsze i efektywniejsze. Nie tylko dla pracowników, ale również dla samych firm. Do tego oszczędzające środowisko jako jeden z bonusów. Bardzo mnie to cieszy. Mam nadzieję, że i inni będą brali przykład.
Praca 8 godzin dziennie, to jest absurd. Spędzasz więcej czasu z obcymi ludźmi z pracy, niż z własną rodziną.
Teraz pytanie kto i co by wolał. 5 dni ale zdalnie czy 4 dni ale w biurze. A może i u mnie to wprowadzą, i może 4 dni ale zdalnie :D
Mordo, żebyś się nie zraził. Developer, który robi gry i został zaszczycony luksusem skróconego czasu pracy nie jest Twoim wrogiem. Ani menadżer w korporacji ani lekarz ani piekarz. Owszem, jesteśmy szczuci na siebie, ale nie daj się. Tak jest ustawiony system; zarbiamy kwoty, które różnią się od siebie (często znacznie i w dodatku bez odsniesienia do faktycznego wysiłku) ale to nic w porównaniu do faktu, że pewnie z 1% populacji ma więcej hajsu niż cała reszta razem wzięta. Pamiętaj o tym. My tu wszyscy jesteśmy z Tobą planktonem, to nie my ustawiamy reguły tej gry. Try to enjoy it I guess, bo przecież na barykady nie pójdziemy.
Czym sie
Pracowałem 7 lat systemem 4x4 , 4 nocki po 12h i 4 dni wolnego. Polecam, przemęczysz się na swojej zmianie ale później ile czasu wolnego , i ile mialem urlopu . Biorąc 4 dni miałem 12 dni wolnego
Super będzie dodatkowy dzień na nadgodziny.
Dobra zmiana
Do czasu crunchu, gdzie będą popitalać po 16 godzin przez 7 dni...