Od kiedy pamiętam kupowałem w CCC i Deichmannie buty za 50-150zl.
Długi czas wmawiałem sobie, że to normalne, że buty rozpadają się po roku noszenia a w przypadku Deichmanna i po 4 miesiącach.
Gdy dziś rozpadly się kolejne nastał ten dzień kiedy zmieniam garderobę i wskakuję oczko albo pięć wyżej bo nie stać mnie już na kupowanie tanich rzeczy.
Dziś jade przymierzać buty do ecco i timberlanda, to sa dwie marki, w ktorych chłopy z mojej rodziny chodza po X lat i nic sie nie dzieje z nimi. Rekordzista ma ecco ponad 10 letnie co wyglądają jakby mialy rok a uzywa sezonowo caly czas. Mi po prostu szkoda było kasy.
Jakie jeszcze marki oprocz ecco i timberlanda byscie polecili?
Aktualnie szukam butow jesienno-chlapo-deszczo-zimowych do powiedzmy 700-800zl para a jak warto do 1k też wydam byle gwarancja nie była jedną wielką ściemą.
Mnie się buty Wojas nigdy nie rozpadły, nie rozleciały, nie przedziurawiły.
Yanko, TLB, Alfred Sargent, Meermin, Loake, Carlos Santos, Berwick, Crownhill. W zasadzie wybór jakichkolwiek z tej listy, jest dobrym wyborem. Część jest droższa i z wyższej półki, część z średniej - wszystko widać po cenach. Różnią się jakością skóry, szyciem, wykończeniem, kopytem. Do wyboru do koloru.
Ecco czy Timberland to są solidne marki, ale czy warte swojej ceny trudno powiedzieć (pewnie można kupić coś tańszego w podobnej jakości).
Możesz na pewno śmiało kupować również Wojasa (polskie ale dobre, robią np masę obuwia dla wojska), Salomona czy np Helly Hansen. Generalnie buty za te 700-800 powinny być dobre niezależnie od marki.
versace polecam
a tak na serio jesieno zimowe do 1k kupil bym Timberlandy ktore juz 5 lat mam
wlasnie to lubie w ubraniach droższych jak te z tanich sieciowek typu HM itp ze czy to koszula, bluzka czy bluza sa to ciuchy na lata. taka koszula z ralph lauren czy koszulka TH nie do zdarcia a te z Reserved po roku na smietniku.
Ale wiesz, że u Turka masz te koszulki po 10-15 euro (a w hurcie to pewnie i za piątka da radę wyrwać) i w zasadzie to możesz co sezon zmieniać i z modą nadążasz, i ciągle nowe takie niesprane.
No właśnie, nie lepiej co sezon sobie kupić nowe pachnące buty za 2 stówy niż 5 rok chodzić w przepoconych śmierdziuchach?
Co rok buty? Co za marnotrawstwo. Tym bardziej że ile u nas trwa sezon na buty? W lecie sandały, w zimie zimowe... Bez przesady. Te buty przez rok są jak nowe.
No właśnie, nie lepiej co sezon sobie kupić nowe pachnące buty za 2 stówy niż 5 rok chodzić w przepoconych śmierdziuchach?
Ja co 2 miesiące wymieniam wkładki w często używanych butach i nic nie capi, polecam
Żaden bawełniany T-shirt- Hilfigera, Ralpha Laurena, Abercrombie czy Levisa nie wytrzymał u mnie dłużej niż jeden sezon. Z tego względu przerobiłem ich już dziesiątki. Max 12 miesięcy, i wychodzą dziury pod pachami, czy małe dziurki w losowych miejscach (degradacja bawełny).
Najdłużej mi się chyba trzymają t-shirty Marc'O Polo, ale nadal ciężko przekroczyć te 12 miesięcy.
Polówki są za to szyte z grubszego materiału i tutaj jest zdecydowanie lepiej.
A ja w basicach z Carry chodzę po 2-3 lata... :)
I wyrzucam tylko dlatego, że się kurczą albo rozciągają na boki lub pod szyją.
Aczkolwiek generalnie nawet takie tanie sieciówki jak Carry czy Re miały z dekadę temu o wiele lepsze T-shirty. Teraz to moje wytrzymują tyle, bo mam kilka ładnych sztuk na zmianę :D
W sumie nigdy nie czułem się wystarczająco majętny, by wywalać kasę na zwykłe koszulki TH czy RL... :) Zawsze uważałem, że jak w coś inwestować, to raczej buty, kurtki, garnitury, jakieś wyjściowe koszule, nawet dobre, wygodne jeansy. Ale w sumie chętnie bym sprawdził, czy to jakość taka sama jak od chińczyka na bazarze, muszę wstąpić do TH na najbliższych zakupach.
Wojasa mam 2 kilometry od siebie i akurat są promki -20%, no to Wojas idzie na pierwszy ogień, w ogóle zapomniałem o tej firmie :)
Heh, wlasnie siedze w pracy i przekopuje eobowie.pl. Do 06.10 masz tam calkiem spoko promke. -10-30% na wiekszosc par butow z kodem "stylowe". (jakby co to nikt mi nie placi za reklame :D)
Tez celowalem w Timberlandy ale cos ciezko mi wyszukac jakis ladny ocieplany model. North Face ma za to kilka fajnych. Albo CMP ale tej firmy jeszcze nie znam. Moze ktos tutaj mial stycznosc z ich produktami?
Teslic. Jedyne i niepowtarzalne. Rekomendowane przez Łotewskich Sportowców.
Vansy uznawałem za modne i wygodne ponad 20 lat temu jak miałem 15 lat ;)
z wiekiem okazuje się, że nie wypada na zebranie w firmie przychodzić w Vansach czy innych trampkach ;)
Do pracy, w biurze ubieram te, są wygodne i mam jej już ponad rok. Z CCC i Deichman wytrzymywały jakieś 3-4 miesiące, kosztowały 100-120 zł.
https://www.vans.pl/shop/pl/vans-pl/buty-buty-low-top/buty-camp-amp-l-era-59-vn0a34589me
Po drugie nie samą pracą żyje człowiek... To w zwykłe dni jak się nie jest w robocie też trzeba galowo się ubierać i w lakierkach ?
O właśnie, praca, szukam jakichś butów do pracy, ale cholera, wszystkie klasyki są teraz strasznie wąskie...
Hmm... W vansach nie wypada, ale w timberlandach - już tak?
Ja tam widzę różnicę między trampkami vansa a porządnie i w miarę elegancko wyglądającymi Timberlandami
Ecco polecam z całego serca, mam kilka par od kilku lat, są mega wygodne, świetnie wglądają, jakość wykonania pierwsza klasa.
No i te ich wewnętrzne skórzane wkładki - rewelacja.
(Tutaj hint - jeden raz zdarzyło się, że fabryczne wkładki były dla mnie za grube, ale można dokupić oddzielnie inne. Te są - a przynajmniej były dwa lata temu :) - nieco cieńsze. Fakt, kosztują i tak 60 zł, ale wiesz za co płacisz - pianka plus gruba, mięciutka, super gładka skóra - a nie te szmaty dwoiny z CCC czy innego Ryłko po 10 zł)
W Ecco za 1k to pewnie dwie pary ogarniesz. Mają tak naprawdę głównie jesienne i zimowe, jedne jesienne sneakersy mam tak ciepłe, że gdy nie ma śniegu chodzę w nich pół zimy :P
Na zime wranglery, lato wiosna nosze jakieś asicsy, nike czy adidasy. Trzymają się po kilka sezonów.
Ja nigdy nie kupuje cieplejszego obuwia bo w letnim nawet w zimie nie jest mi zimno. W górach nie mieszkam ale w tym roku doświadczyłem mrozów nawet do około -20 stopni i nie narzekałem także w większości wybieram obuwie sportowe. Na tą chwilę mam z nike i reeboka i o ile te drugie mam z rok i nie noszą śladów używania tak te pierwsze mam raczej do noszenia do pracy i koło domu, mają kilka lat i także nie mają śladów używania. Zapewne kwestia tego jak się dba tak ma ale jakościowo też są dobre. Koszt to różnie od 200 złotych wzwyż do nawet i 500
Znosiłem w życiu kilka par Timberlandów.Tak czysto jakościowo to złego słowa nie powiem.Problem polega na tym, że miałem ostatnio coraz częściej problem wybrać coś co tak zwyczajnie po ludzku mi się podoba, a w przypadku butów mam z tym lekkiego pierdolca.Albo ze mną coś się porobiło, albo ta firma z takiej, która nie bała się odważnej stylistyki zrobiła się strasznie nijaka.Trochę dla odmiany kupiłem ostatnio dwie pary Riekerów.Cenowo jest to teoretycznie półka niżej.Na razie jestem bardzo zadowolony.Zobaczymy co będzie po sezonie czy dwóch.
Dodam, że gdy istniało jeszcze Gino Rossi, kupiłem dwa letnie, cienkie modele i też dają radę, zwłaszcza jedne z cieniutkiej skóry trzymają się o dziwo nieźle, no i są bardzo wygodne...
Wojas, Ryłko czy Kazar? Nie jestem przekonany, wszystkie są jakieś dziwne, raz kupiłem derby Ryłko i leżą w szafie, tak niewygodne się okazały, chociaż ładnie wyglądały, no ale za 350 zł po prostu nie można oczekiwać niczego dobrego po klasycznych butach, a już na pewno nie dobrego fasonu...
Casuale z Wojasa wydają się nawet OK, ale też żadnych ostatecznie nie mam, bo design mają jakiś taki...
Na klasykach się nie znam, słyszałem głównie o Loake i opinie były różne, natomiast obstawiam, że hiszpańskie marki od Planeswalkera mogą być OK, nie tylko z powodu ceny, nawet niektóre głupie i tanie paski skórzane z Zary potrafią pobić jakością 2-3x droższego Ochnika...
Timberlandów też nigdy nie zamawiałem, a u mnie na wschodzie ich sklepu nigdy nie było, zresztą Ecco też już nie ma, choć było kilka punktów... :(
z mojego doswiadczenia, ECCO zawsze az nie uznali ze ceny wszystkiego podniosa o 100PLN i 500PLN za buty to za duzo moim zdaniem jesli sa zwykle.
Teraz od kilku lat WOJAS, polecam
CCC to gowno, nie polecam
/przy czym ja to skorzane, ich sportowych nie kupowalem, lepiej wtedy isc do firmy ktora specjalizuje sie w sportowych
W CCC są można kupić buty znanych marek, nie za jakieś chore pieniądze. Może z tydzień temu znajoma kupiła jesienne buty Gino Rossi za 350 zł. Dla facetów widziałem fajne buty Big Star :)
... ale Gino Rossi to kupiło właśnie CCC, więc to jeden wuj.
Cały portal eobuwie też kupiło CCC i jeszcze wiele innych marek.
Generalnie CCC zabiło rynek buta w Polsce (wiem, bo akurat moja rodzina jest powiązana z tą branżą praktycznie od wyjścia z komuny), także można powiedzieć, że to taki rak polskiego obuwnictwa.
Mam swoje Timberlandy już od chyba 8 lat i ciągle dobre. I to jest problem. Chciałbym kupić jakieś inne ale te lubię no i w sumie po co?:)
Wróciłem z Wojasa i niestety niczego nie kupiłem. Buty może i ładne z wyglądu dla mnie ale żodyn, absolutnie żodyn nie leżał mi dobrze na platfusie. A kobieta też marudziła bo jej się nie podobały optycznie.
Za to jej kupiłem z Wojasa właśnie i jest zachwycona -_-
Nic no, dziś już nie mam siły, czas się pierdyknąć przed Netflixem ale następny weekend jazda do Ecco i Timberlanda i mam nadzieję, że łowy będa udane.
Tak czy siak wszedłem do CCC i pomacałem trochę butów optycznie podobnych do modeli od Wojasa. O kurde jaka bieda to całe tse tse tse. Gołym okiem widać skąd różnice w cenie a jak łapę wsadzisz do środka to i czuć.
Od 10 lat chodzę w Nike Vomero+ 6 - wyglądają jak nowe, może raz na rok piorę je w pralce. Od zawsze kupowałem na lata też sneakersy DC Shoes - 5-6 lat wytrzymują i są mega wygodne i do chodzenia i do jazdy samochodem.
Z Timberlandami jest różnie- jedna para jasnych nubukowych błyskawicznie mi się odbarwiła, inna para półbutów rozkleiła się po roku (sprawna i raczej solidna naprawa), a trzecich- ciemny zimowych za niedługo będę chodził trzeci sezon.
Do Ecco należy rekord długości używania przeze mnie danej pary- 4 lata.
Dobrze trzymają się też Lacosty- po 2,5 roku nie wyglądały już super, bo skóra była "zmęczona", ale żadne szwy czy klejenia nigdy nie puściły- zmieniłem tylko ze względów estetycznych.
Przyjrzyj się też butom Clarks. Też IMO jedne z solidniejszych.
Ja miałem półbuty Ecco i bardzo się rozczarowałem. Ledwo wytrzymały 2 lata mało intensywnego użytkowania (i nie w górach) po czym szwy zaczęły się rozchodzić.
Ja najbardziej lubię Salomony, ale w cenach wyprzedażowych, bo w pełnej jakość nie pokrywa się z ceną. Wizualnie wiele par butów bardzo mi odpowiada.
Jeśli cenisz sobie wygodę i sport to w sumie najlepsze jak dla mnie są od merrella
https://www.merrell.com/UK/en_GB/home
szczególnie lubię wszystkie z niską podeszwą bo czujesz się jakbyś chodził bez butów serii glove
na jesień / zima też mają całkiem fajne
Mam również górskie buty tej marki na Tatry i są świetne. Lekkie, oddychają i wytrzymały już 4 sezon ostrego orania na szlakach (a jestem ciężki i duży).
Ale to mają być buty do garnituru, codzienne na miasto, turystyczne? Bo tak jedną parą to ciężko będzie ogarnąć.
Viti, ostatnie zdanie pierwszego wpisu ;) i nie szukam danej pary butów tylko opinii o markach :)
Ale okazji w tym czasie może być sporo. Ja bym się zbytnio do marek nie przywiązywał. Po prostu wybrał te które mi się podobają.
Mam turystyczne Salomony (już drugie, pierwsze się rozleciały po dekadzie katowania) z membraną gore. Ale do teatru w nich bym nie poszedł.
Mam Timberlandy, ale lżejsze a'la chukka. No i w tych chodzę tylko jak jest śnieg.
Ecco miałem żeglarskie, też fajne, wygodne.
Sztyblety, jako model, są dobrą opcją. Na co dzień plus jakieś mniej oficjalne ale wymagające minimum elegancji spotkania. Jedyna rzecz, muszą być klasyczne. Żadne tam udziwnienia typu suwaki na boku, to psuje wszystko.
Niesamowicie podobają mi się Berwick 322 Anicalf 586, za kostkę. Mam brogsy Gordon and Bros, to jest średnia półka, a i tak widać różnicę w porónaniu z masówką.
Już rozumiem. Ogólnie szukam czegoś na co dzień. Po prostu, idzie jesień/zima i czasem trzeba będzie wleźć w błoto czy pośniegową chlapę. Jednocześnie po wyczyszczeniu takiego buta mogę iść do dyrektora na dywanik nie w trampkach ;) Szukam, może znajdę a może skończy się na 2 różnych parach.
To ja tak z ciekawości spytam. Skoro tu lecą same timberlandy, ecco, wojasy i inne, to znaczy, że adidas/nike/reebok czy new ballance są nieopłacalne czy jak :p?
Dla mnie Ddidas, Nike, Reebok nie są markami nawet ze średniej półki, cenią się jak za premium, wszędzie się reklamują (co podnosi cenę) a jakość stricte jak Sprandi czy Lanetti czyli najtańszy Taiwan czy Wietnam.
Większość ludzi tutaj to dorośli, nie popylają już do szkoły w Adasiach.
A poza tym Adasie i inne to teraz w większości sztuczna skóra plus poliester, i to nawet w środku... Jednym słowem straszna szmira.
No tak, dobre to na trening, po którym i tak buty będą śmierdzieć, ale można je bez żalu i bez problemu wrzucić do wody i uprać (ręcznie, bo pralki szkoda, chyba że ktoś lubi zmieniać co cztery lata, jak swego czasu moja ciotka :P)
Ja mam skórzane buty Ecco, które mają już 20 lat. Nie noszę ich oczywiście na codzień, pewnie kilka razy w roku, ale jakość jest świetna.
Ogolnie jestem fanem butow American Eagle, ale od 2014 mam jedna pare ECCO. Generalnie super buty, choc od 2 lat ubralem je tylko raz. Powod jest prozaiczny - pomimo sezonowego ich pastowania staly sie tak twarde, jakby guma w miedzyczasie zmienila sie w plastik. Wuj wie czemu. W sumie da sie to rozchodzic, ale ta twardosc szybko wraca