Tak mi ostatnio przyszło do głowy... Dlaczego w krajach gdzie są lasy, łąki i inna roślinność ludzie nie jedzą liści i łodyg? Przecież człowiek normalnie jada szpinak, kapustę i wiele innych tego typu rzeczy w sałatkach. A mamy tam jakieś białko, cukry, witaminy. W małych ilościach ale przynajmniej cokolwiek można wrzucić do żołądka. Dlatego wydaje mi się, że temat głodu powinien dotyczyć tylko rejonów gdzie jest susza, piasek i nic poza tym. Czy dobrze wnioskuję, że liście drzew są jadalne?
Spróbuj zjeść narcyza albo liście bukszpanu zwyczajnego to się przekonasz.
Polecam:
https://expeditions.pl/jadalne-rosliny/
VanSol ---> ależ możesz jeść liście i łodygi zebrane w lesie, smacznego.
Sugerujesz ze zamiast pracować, powinniśmy cofnąć się o kilka tysięcy lat i wrócić do etapu zbieractwa?
Cały rozwój cywilizacyjny polegał właśnie na tym że obecnie ludzie nie muszą chodzić 10 godzin dziennie po lesie i łąkach zbierając liście, aby mieć coś do jedzenia. Bo to wyjątkowo mało wydajna metoda zdobywania żywności.
Dlatego uprawiamy pola, hodujemy zwierzęta itd.
Kiedyś na 100 km2 żyło 100 osób i jak zbierali żywność w lasach to im wystarczyło. Obecnie na takim terenie żyje milion osób, pomijając fakt że w tydzień wszystko by zjedli, to jak sobie to w praktyce wyobrażasz?
Wiesz ile trzeba żywności dla milionowego miasta?
Czy umiesz czytać ze zrozumieniem? Ja nie sugeruję, że wszyscy ludzie tak mają żyć. Mi tylko chodzi o to, że są kraje gdzie panuje głód a wielu ludzi nie wpadło na to, że można sobie zjeść jakieś rośliny. Niekoniecznie hodowlane i ze sklepu.
Czy na forum gola jest jakiś konkurs na najgłupszy wątek?
jest, obecnie palmę pierwszeństwa dzierży wątek o małym Vansie na vhs, poprzednio był coś o złamanym wiośle
Tak głupi, że od 5 lat regularnie odświeżany przez dziesiątki forumowiczów. Zazdrość jest zła rzeczą, pamiętaj
Teraz jest jesień to i kasztanów mamy pełno. Czemu ich nie jeść?
To już lepiej zjadać trupy. Dramat w Andach czy wielki głód na Ukrainie są tego dowodami. Ale to na krótką mete, bo kanibalizm szkodzi - kuru
Tak w Korei Płn jedzą korzonki - tam głodu nie ma. Seems legit.
W starym dowcipie Rosja rozwiązała problem głodu i bezrobocia, pozwalając głodnym zjeść bezrobotnych. Jest to więc jakiś pomysł.
Ja znam dowcip dlaczego Eskimos od dziecka jest uczony: Nigdy nie jedz żółtego śniegu :)