Postacie z Wiedźmina 3 jak żywe dzięki SI
Ok
Trochę przydałoby się to jeszcze dopracować, ale tak to fajna zabawka.
Szkoda tylko, że twórcy gier nic szczególnego w kierunku takich technologii nie robią, zamiast tego idąc po taniości na łatwiznę.
Przyznaję, robi wrażenie.
Idealne narzędzie do wspomagania tworzenia remasterów starych gier, przynajmniej w temacie twarzy. ;-)
Teraz dodać jeszcze animacje twarzy rodem z Mass Effect Andromedy i mamy zagwarantowane mocne koszmary.
Wyglądają dużo lepiej tylko że ten program przerabia zdjęcia/screeny a nie modele 3d więc nie będzie z tego moda chyba że jako teksturę ale to by bardziej do morrowinda pasowało
Ale może w przyszłości algorytmy będą generować unikalne i realistyczne twarze na bieżąco w czasie gry tak samo sztuczna inteligencja mogła by generować dla nich animacje mówienia a nawet głosy a projektant pisał by tylko co mają powiedzieć
Pomyślałem sobie kiedyś właśnie, dlaczego CD Projekt, nie zrealizował filmu, albo serialu utrzymanego w takiej grafice jak gra? Przecież skoro tworzy się scenki, i całe sekwencje ruchów postaci w grze, to można by jednocześnie stworzyć animacje w postaci filmu, czy serialu jak to zrobiono w przypadku Resident Evil, gdzie filmy i teraz serial są zrobione w tej samej stylistyce co gry. Uważam że to by się wspaniale sprzedało, i odniosło ogromny sukces, bo na ten twór który stworzył Netfliks nie można patrzeć bez obrzydzenia.
Może po prostu stworzenie takiego pełnometrażowego filmu czy serialu byłoby za drogie/czasochłonne. Ciekaw jestem ile kosztowało i zajęło czasu stworzenie chociażby tego niespełna 4. minutowego intra z Wiedźmina 2:
https://youtu.be/YJ_KtvVvolY
Bo tworzenie filmu animowanego kosztuje fortunę i robi się go zupełnie inaczej niż gry. A że Redzi nie są wszechpotężni pokazał to Cyberpunk, gdzie okazało się, że nie mieli pojęcia nawet jak robi się grę z otwartym światem (sorry, ale Wiedźmin 3 to jednak nie jest gra jak GTA).
Druga sprawa, że filmy w realistycznej animacji nie odnoszą sukcesu. Resident Evil (film i serial) to produkcje niszowe, które są tylko przeznaczone na japoński rynek (oni lubią takie rzeczy). Reszta świata nawet nie słyszała o tej serii i z Wiedźminem będzie podobnie.